Kuba Bąk
tam mężczyznę, który każdego dnia przez przeszło dwadzieścia lat, codziennie po przebudzeniu stawał w kącie i tkwił tam aż do wieczora, gdy szedł spać. Zakonnice prowadzące przytułek skwitowały to zachowanie jako reakcję na bliżej nieokreślone poczucie winy, które kierowało mężczyzną z kąta. W całkiem odwrotnym kierunku zadziałał Gordon Matta-Clark w swoim chyba najbardziej znanym akcie dzielenia domu na cztery, czyli Splitting: Four Corners (1974). Operując na dwukondygnacyjnym budynku mieszkalnym przeznaczonym do rozbiórki, Matta-Clark, poczwórnymi sześcioma liniami cięcia, od dachu po podłogę, otworzył zamkniętą strukturę domu przez odseparowanie czterech szczytowych narożników. Dom został zburzony, pozostały jedynie przysłowiowe cztery kąty. Przestrzeń mieszkalna została utracona, pozostało coś, co nie jest już ani architekturą, ani rzeźbą. Wypreparowane kąty nie przechowują żadnych właściwych historii ani wspomnień z zamieszkiwania budynku, z którego pochodzą. Żadnego poczucia winy. Podczas wystawy Life Size Shadow (2013), Piotr Łakomy pokazał Untitled xyz, (2013) – negatyw kąta pospawaną z aluminiowych profili, lekką, trzyelementową klatkę dopełniającą narożnik. Kąt wewnątrz pomieszczenia, czyli przestrzeń styku dwóch prostopadłych ścian i podłogi po raz kolejny ukazała się jako miejsce specjalne, nasycone energetycznie i znaczeniowo, cho-
169