PS.Lider, Nr 3, luty 2013

Page 29

PS.Lider

bezpłatna

gazeta

informacyjna

Nr 3 luty 2013

Historyczny wyczyn Polaków czyli brązowy medal na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym Val di Fiemme 2013 SPORT

Kto liczył na medal drużyny polskiej przed MŚ?

fot. wikipedia.org

fot. A.Walczyńska

Kto liczył na medal drużyny polskiej przed MŚ? – wydaje mi się że nikt. Patrząc wstecz na MŚ w Oslo chłopaki zajęli 4 i 5 miejsce, a dwa lata wcześniej w Libercu 4. Na wszystkich poprzednich Mistrzostwach startował Adam Małysz, więc tym razem nie mogliśmy liczyć na jego znakomite skoki. Sam Adam pojawił się we Włoszech aby dopingować naszych – z jakim skutkiem? Udało się zdobyć 2 medale – Kamil Stoch indywidualnie wywalczył złoto na skoczni o rozmiarze HS134 oraz brąz w drużynie na tej samej skoczni. Myślę, że nie wiele osób przed MŚ liczyło na drużynę. Na pewno nie dlatego, że nie mieli formy czy też nie osiągali dobrych rezultatów – chodziło tylko i wyłącznie o to, że było 5 drużyn, które wydawały się o wiele lepsze. Zawodnicy z Austrii, Norwegii, Niemiec, Słowenii czy tez Japonii prezentowali bardziej stabilną formę niż nasze Orzełki. Najbardziej pasjonujący konkurs drużynowy od lat

tylko statystki z drugiej serii. W pierwszej odsłonie konkursu trenerzy też bawili się w jury. Cała trójka austriacki szkoleniowców uważała, że w ten sposób zdobędzie medale. Chyba jednak, co poniektórzy się przeliczyli. Tak im wyszła zabawa w „ Boga”. Pierwsze wyniki konkursu O czym mowa? A o tym ze konkurs skoczył się następująco: 1 miejsce zajęła Austria, 2 miejsce Norwegia, a 3 miejsce Niemcy nam przypadło 4 miejsce. Do brązowego medalu zabrakło 0,8 punktu. Bolało nie powiem, że nie, ale taki jest sport – trzeba było lepiej skoczyć. Trzydzieści minut później ... Trzydzieści minut po zakończeniu konkursu we wszystkich mediach pojawiała się informacja, że Polacy zdobyli brązowy medal. Pytanie było jak to się stało czy kogoś zdyskwalifikowali? Czemu takie pytanie? A to dlatego że zawsze pierwsza szóstka zawodników po konkursie idzie na kontrolę sprzętu. Jednak to nie było przyczyną zdobycia medalu. Okazało się że Thomas Morgenstern zauważył, że Anders Bardal miał źle naliczone punkty za zmianę belki (dostał za dużo punktów). Protest złożyli Niemcy (dzięki czemu zajęli 2 miejsce a nie 3). Tak naprawdę dzięki Morgiemu zdobyliśmy medal. Gdyby nie on to pewnie nikt by nie zauważył tego fakt . Fantastycznie, że Polacy po raz pierwszy w drużynie zdobyli medal. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Zasługiwali na to. Wykonali bardzo dobrą robotę, oddali długie skoki i się „nie spalili”. Aczkolwiek jakiś niesmak jest. Szkoda mi jest Norwegów, bo przecież

fot. A.Walczyńska

Przed samym konkursem Łukasz Kruczek mówił, że będzie to najbardziej pasjonujący konkurs drużynowy od lat (mowa była o warunkach atmosferycznych i formie zawodników). Nie mylił się, konkurs od samego początku był emocjonujący. Nasza drużyna od samego początku plasowała się na miejscach 3-5. Po pierwszej serii zajęliśmy 4 miejsce przez co apetyty wszystkim urosły, ponieważ różnice pomiędzy drużynami były nie wielkie – do prowadzących Austriaków traciliśmy zaledwie 6 punktów. Największym negatywnym zaskoczeniem po pierwszej serii było to, że Słowenia była na miejscu 6. Tego nikt się nie spodziewał – przecież oni mieli walczyć z Austriakami o złoto! Jeśli chodzi o zaskoczenie pozytywne to myślę, że udział gospodarzy w serii finałowej można uznać za ich wielki sukces. W drugiej serii emocji było także co nie miara. Manuel Fettner po wylądowaniu na odległość 128 metrów stracił nartę. Ustał skok i dojechał na jednej narcie do linii za którą mógł już upaść. Jak tego dokonał nikt nie wie. Wyglądało to tak jakby surfował na narcie po śniegu. Wielki szacunek dla niego za to dokonanie. Aleksander Pointner zdjął czapkę w geście uznania dla swojego zawodnika. Wracając do samej rywalizacji każdy z zawodników z pierwszej piątki dawał z siebie wszystko. Do samego końca nie było zdjęciu od lewej : Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki , Maciej Kot – Letnia Grand Prix Wisła wiadomo kto zdobędzie medale. Każdy z zawodników dawał z Na 20.07.2012 siebie wszystko tak jak by był konkurs indywidualny. Lider naszej drużyny Kamil Stoch oddał niesamowity skok na odległość 134 metrów oddali świetnie skoki. Przez jury, organizatorów czy też wadliwy sprzęt stracili (najdłuższy skok w całym konkursie) przy obniżonej belce do 17 rozbiegu (nikt z medal, a my go zyskaliśmy. Zmienianie belek przez trenerów wyszło bokiem wszystkim – szkoda, że akurat na tak dużej imprezie jaką są Mistrzostwa tak niskiej belki nie skakał). Świata. Mam nadzieję, że nauczy to coś FIS, trenerów oraz organizatorów Obniżanie belki zawodów. Mnie osobiście nigdy ten pomysł się nie podobał i uważam, że sens Osobiście uważam, że obniżenie rozbiegu przez Łukasza Kruczka było zmiany belki był by tylko wtedy kiedy warunki atmosferyczne wpływały by na najmądrzejsza z jego dotychczasowych decyzji. Gdyby nie to myślę, że mogli skoki. Zmiana belki miała dawać wszystkim równe szanse. Myślę że właśnie na byśmy zapomnieć o jakimkolwiek medalu. Jak wyglądała sytuacja w innych tych Mistrzostwach zostało pokazane jak można manipulować wynikami. drużynach? Aleksander Pointner obniżył belkę 3 razy – W.Loitz skakał z 19, Obniżanie belki najlepszym o 2 czy 3 rozbiegi dawały medale. Czy o to T.Morgenstern z 19 a G.Schlirenzauer z 18, Werener Schuster dokonał tego wszystko chodzi w tym sporcie? Chyba nie! Dlatego mam nadzieję, że wnioski również 3 krotnie – A.Wank i M.Neumayer skakali z 19 a R.Freitag z 18, za to zostaną wyciągnięte. Aleksander Stoeckl swojej Norweskiej drużynie obniżył belkę 4 krotnie – Anna Walczyńska A.Stjerenen, T.Hilde i A.Bardal skakali z 19 rozbiegu, a A.Jacobsen z 18. To

PS.LIDER nr 3 luty 2013

s. 29


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.