Magazyn Prestiż who is who nr 1/36/2016

Page 13

partner magazynu

AutoPort Godzieszów

Rodzinny tenisowy team w komplecie: (L) córka Paulina, żona Agnieszka, Henryk Partyka i syn Oliwier (fot. 31studio)

medalu, bo praktyczne „rozkręcanie” interesu wiąże się z odpowiednią reklamą, jako że nawet najwspanialsza inwestycja nie obroni się sama bez odpowiedniej oprawy, stąd ten następny etap przedłuży się pewnie o kolejny rok, co oznacza, że na pełnych obrotach – jak sądzę – AutoPort Godzieszów będzie funkcjonował za 2 lata, zwłaszcza że do całego terenu pod tę inwestycję dokupiliśmy jeszcze 2,60 ha w celu powiększenia jej funkcjonalności, a konkretnie chodzi o dodatkowy parking dla TIR-ów. Prestiż: Panie Henryku, rozmawiamy o konkretnym już biznesie, ale kiedy „interes” wciąga, pojawiają się zwykle i nowe plany. Henryk Partyka: Rzeczywiście, z grupą przyjaciół odkryliśmy uroki Andaluzji, gdzie od paru lat odpoczywamy. Poza wyjątkowym klimatem i scenerią tego hiszpańskiego regionu zetknąłem się tam z załamaną prosperity budowlanego boomu, zauważyłem developerskim okiem całe wybudowane, a niewykończone osiedla. Sądzę, że jest to chyba następna dobra okazja do spróbowania swych sił, bo jest to kraina, do której z powodu jej niewątpliwych walorów przyjeżdżają zagraniczni turyści, a to mogą być nabywcy obiektów przeze mnie kupionych i odpowiednio przystosowanych do sprzedaży. Prestiż: Miło to słyszeć, bo w Andaluzji można się zakochać od pierwszego z nią spotkania, a taki

polski akcent przypominałby o naszych możliwościach. Jest Pan przecież przygotowany do wykonania wszelkiego rodzaju operacji budowlanych, czego dowodem jest choćby ostatnio wybudowany i oddany do użytkowania apartamentowiec w Bolesławcu. Henryk Partyka: Apartamentowiec ten, spełniając funkcje użytkowe dla mieszkańców Bolesławca, jest jego wizytówką. 51 apartamentów o wysokim standardzie wykończenia, z windami i garażem pozwala na komfort codziennego życia, ale jest to obiekt o ciekawej strukturze architektonicznej, wkomponowany w krajobraz z widokiem na pobliski odrestaurowany wiadukt – cud kolejowej techniki inżynieryjnej, apartamentowiec, który przyciąga oko swą okazałością, z czego oczywiście jestem dumny. Chciałbym może przy okazji zauważyć, że developer w moim wydaniu to w gruncie rzeczy biznesmen, który działa w określony, usystematyzowany sposób na poletku, które uprawia, poczynając od pomysłu na biznes w budowlanej branży po sprzedaż obiektu. Nie należy tego pojęcia utożsamiać z przedsiębiorcą budowlanym stricte, tzn. takim, który wykonuje zlecone mu prace w tej branży. Podkreślam to dlatego, żeby nie mieszać pojęć. Developer rzecz jasna, poza tym, że powinien posiadać pewien zasób wiedzy budowlanej, musi mieć rozeznanie w branży, inaczej mówiąc, powinien angażować w wymyślony przez siebie projekt odpowiednie

Magazyn Prestiż who is who

13


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.