Teatr intro

Page 18

NIE MA MAŁYCH RÓL, SĄ TYLKO MALI AKTORZY

„Szalone Nożyczki”, „Wenus w futrze”, „Kurka Wodna”, czy „Chory z urojenia”. To tylko część sztuk, w których wziął udział. O istocie teatru, jego wizji na przyszłość i o tym co zrobić z tymi, którzy nie chcą chodzić na spektakle, z aktorem Teatru im. Wandy Siemaszkowej, Michałem Chołką, rozmawiała Ewa Kuźniar. Ewa Kuźniar: Wychował się Pan w latach 90., kiedy to młodzi ludzie szukali nowych, wcześniej niedostępnych form rozrywki. Dlaczego jako pomysł na życie wybrał Pan właśnie Teatr? Michał Chołka: Taka wizja pojawiła się w mojej głowie kiedy byłem jeszcze w podstawówce. Oglądałem szkolne przedstawienie i wtedy poraz pierwszy pomyślałem, że mógłbym być aktorem. Mimo że było to przedstawienie o smerfach (byłem w drugiej klasie), zdałem sobie sprawę, że to droga dla mnie. Od tego momentu byłem pewny, że to jest to, co chcę robić w życiu. Co ciekawe, to była moja jedyna wizyta w teatrze przed studiami. Pochodzę z małej miejscowości na Pomorzu, gdzie nie mieliśmy tego rodzaju miejsc kultury. Mimo to nic innego mnie nie interesowało. Oglądałem teatr telewizji, czym zaraziła mnie moja mama, i byłem pewien, że ja też kiedyś będę występował. Urodził się Pan koło Lęborka, studiował w Krakowie. Co spowodowało, że rozpoczął Pan pracę właśnie w rzeszowskim teatrze?

18

Podczas studiów dostałem informację, że Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie szuka młodego aktora do roli Romea. Byłem wtedy na drugim roku. Pomyślałem, że spróbuję i wysłałem wszystkie swoje dokumenty. Niestety, nikt się do mnie nie odezwał w tej sprawie. Potem okazało się, że realizacja sztuki w ogóle nie doszła do skutku. Pogodziłem się z tą myślą, aż tu nagle po czterech latach, dostaję telefon właśnie z rzeszowskiego teatru z propozycją pracy. Tak to się zaczęło. Mówi się, że dla aktora najważniejsze są role, które stanowią dla niego wyzwanie, które są charakterystyczne. Która rola najbardziej Pana zaskoczyła? Z każdej roli można zrobić taką, która zapadnie w pamięć. „Nie ma małych ról, są tylko mali aktorzy”. Takie informacje wpajano nam w Szkole Teatralnej. Mimo to pojawiła się rola, która była dla mnie sporym wyzwaniem. Była to sztuka pt. „Kurka Wodna”. Po pierwsze, był to Witkacy, który jest trudny w interpretacji. Po drugie, była to rola, na którą, w sensie

Wy ż s z a S z k o ł a I n f o r m a t y k i i Z a r z ą d z a n i a w R z e s z o w i e

Intro Magazyn // nr 4/2017 (70)


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.