Intro Magazyn 6(67)

Page 13

Przyjeżdża kosmonauta i wiezie krowę... Podróżnik, reporter, wielbiciel autostopu i nowych wrażeń, a jednocześnie laureat Nagrody Literackiej Europy Środkowej Angelus oraz Nagrody Literackej NIKE. Osoba, która potrafi przyciągnąć ludzi poczuciem humoru. Wszystko to można powiedzieć o Witoldzie Szabłowskim, który był gościem tegorocznego Forum Wydawców we Lwowie. Forum Wydawców, które odbyło się w dniach 15-18 września, to najważniejsze targi książki na Ukrainie. Co roku prezentują się na nich wszyscy ukraińscy wydawcy, a na towarzyszący targom festiwal literacki przyjeżdżają do Lwowa pisarze i dziennikarze z wielu krajów. W tym roku ważnym punktem wydarzenia było spotkanie z polskim dziennikarzem i pisarzem Witoldem Szabłowskim. 17 września wziął udział w forum tematycznym pt. “Reportaż bez granic”. Podzielił się własnym doświadczeniem dziennikarskim, a jednocześnie zaprezentował kolejną książkę w języku ukraińskim. Znaczenie Turcji w formowaniu zawodowym Witold Szabłowski studiował dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim oraz Uniwersytecie Stambulskim, odbywał także szkolenie w tureckim CNN. Właśnie dlatego rozmowa zaczęła się od roli Turcji w życiu zawodowym gościa oraz wpływu jaki wywarła ona na decyzję o zostaniu dziennikarzem. — Studiowałem nauki polityczne w Polsce — zaczął dziennikarz — studiowałem w takim momencie, kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej. Wszyscy moi koledzy i koleżanki z roku byli tak strasznie skupieni na Zachodzie: Bruksela, Belgia, Londyn. Wszyscy tam jeździli na stypendia. A ja sobie powiedziałem, że właściwie jeżeli wszyscy studenci politologii pojadą na Zachód, to będziemy umieć to samo. Jest to trochę bez sensu. I tak sobie wymyśliłem tę Turcję. Najpierw uważał Turcję za kraj, do którego nikt nie jeździ, nikt nim się nie interesuje. Jednak z czasem rola Turcji w świecie zaczęła rosnąć. Dziś Szabłowski nie żałuje, że los zdecydował wysłać go akurat w to miejsce. Co więcej, obecnie Szabłowski stał się ekspertem numer jeden w sprawach Turcji w polskich mediach. Gdy na przykład doszło do ostatniego puczu

wojskowego, musiał tylko skontaktować się z kilkoma znajomymi z Turcji, dowiedzieć się co się dzieje i mógł do rana udzielać wywiadów mediom. udzielać wywiadów mediom. — Napisałem status na Facebooku i myślałem, że piszę dla kilkorga znajomych, którzy też interesują się Turcją. Ale potem do 6 rano udzielałem wywiadów przez telefon. Tak jakbym siedział w Turcji na miejscu i miał jakieś aktualne informacje. To była po prostu analiza tego, co się wydarzyło wcześniej, zmieszana z tym, co to może być teraz — tłumaczy Witold Szabłowski. — Zatem podkreślałem „Nie jestem pewien, ALE...”. Byłoby pięknie, jakby jakiś portal internetowy napisał „Szabłowski: Wiem, że nic nie wiem”. Doświadczenie Szabłowskiego zaowocowało także wydaniem książki. „Zabójca z miasta moreli. Reportaże z Turcji” to ośmioletnia praca pisarza. Szabłowski ma już nowe pomysły napisania kolejnego materiału związanego z tym krajem. Dostał propozycję stworzenia książki biograficznej o Erdoğanie, „który wywraca w tej chwili Turcję do góry nogami”. — W książce „Zabójca...” mam cały rozdział, w którym opisuję życie polityczne Erdoğana z perspektywy jego wąsów. Bo w Turcji przynależność do partii politycznej poznaje się po wąsach. To nie jest żart. Jednak jestem zainteresowany propozycją napisania całej książki. Reportaż za granicą: ważne zasady Witold Szabłowski podzielił się także swoim doświadczeniem i praktyką robienia reportażu w innym kraju. Zauważył, że istnieją dwie podstawowe szkoły lub metody przygotowywania do wyjazdu. Pierwsza szkoła polega na absolutnie „czystej” głowie. To znaczy, że najlepiej jechać bez poznania państwa oraz informacji o nim. Wtedy człowiek wszystkiemu się dziwi.

13


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
Intro Magazyn 6(67) by Intro Magazyn - Issuu