Inter 2016, nr 2(8)

Page 41

______________________________________________Kamp

Gdyby ptak Gdyby ptak, powiedzmy czapla nagle sam sobie zabronił stania na jednej nodze gdyby innym ptakom ze wstydem wyznawał, że targa nim pokusa rozpostarcia skrzydeł gdyby przestał łowić żaby, znoszenie jaj zaczął traktować jak występek, a długie godziny spędzał na wykładach o ptasiej moralności i stukaniu dziobem w niemalowane drewno mówilibyśmy o wynaturzeniu A tak to nie mówimy

*** Cały dzień na polu, wśród rozgadanych kobiet. Ziemia w postaci czarnego brudu włazi za paznokcie, kolejne wiadra napełnione kartoflami wydają się coraz cięższe, wiatr unosi kurz z pola i sypie nim w twarze. Po wielogodzinnej pracy bolą mnie mięśnie. Bolą, więc są – powinien powiedzieć wiejski Kartezjusz. Schodzimy z pola, w dolinie snują się dymy, niebo pozbawione słońca powoli traci barwy. Krowy stoją na łące. Nisko pochylają łby, jakby nasłuchiwały, co mówi Ziemia. Jutro obudzą mnie ptaki. Przez okno zobaczę łąkę i strumień. Mam tu tyle wolności, ile mogę wytrzymać. Tylko głupcy uważają, że łatwo jest żyć, należąc wyłącznie do siebie, w czasie wyłącznie teraźniejszym, spać na tym samym poddaszu na podłodze z niemalowanych desek. Gdyby tak było,

www.PismoInter.wordpress.com_____

41


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.