¡Olé! Magazyn – Numer 4/2013

Page 49

WIELKI MYŚLICIEL, ANALITYK, PONIEKĄD FILOZOF. NAWET PODPISUJĄC OKŁADKĘ MAGAZYNU, NIE CZYNIŁ TEGO JAŁOWO

i Göteborga o tym, jak to Kaká do spółki z Davidem Luizem postawili mu drinka za 700 złotych, farciarz. Nareszcie przechodzimy do głównego bohatera dnia, Unaia Emery’ego. To na nim skupiły się nasze oczy ze względu na specyfikę Baska. Wielki myśliciel, analityk, poniekąd filozof. Nawet podpisując okładkę Magazynu, nie czynił tego jałowo. Wpierw wziął do rąk, dokładnie przejrzał, dał sobie kilka chwil na przemyślenia i dopiero wtedy złożył swój cenny podpis. Człowiek bardzo inteligentny, choć nadal zbierający doświadczenie w fachu. Świetny taktyk, wdrażający w życie skuteczny system rotacji, każda jego decyzja jest w pewien sposób uargumentowana, niczego nie pozostawia przypadkowi, potrafi wycisnąć z zawodników bardzo dużo ze względu na swoje zdolności motywacyjne, ponadto wyjątkowa gestykulacja i teatrzyk odgrywany przy linii bocznej to już wizytówki charakternego trenera. Jest po prostu niepowtarzalny. Nawet Miguel Brito naśladujący go za plecami [słynna sytuacja, kiedy piłkarz Valencii parodiował trenera w trakcie meczu — przyp. red.] nie jest na tyle precyzyjny, aby go skopiować. Niekiedy brakuje mu konsekwencji i stanowczości, choć zmysłu taktycznego zazdroszczą mu najwięksi. Widać, że futbol to jego życie. Nawet w trakcie obiadu wymachiwał sztućcami, sygnalizując swoje plany współpracownikom. Przy tym jest

mocno zakręcony, o czym świadczy między innymi sytuacja, kiedy będąc przy drzwiach wyjściowych zawrócił, szemrając pod nosem, że przecież miał się kierować do pokoju znajdującego się na trzecim piętrze. Unai nie spędzał czasu z zawodnikami, sztab miał swoje życie, piłkarze natomiast swoje, tak wyglądał u nich czas wolny. Dopiero kiedy przychodzi okres przedmeczowy, zaczyna się skupienie. Warto jednak zauważyć, że Emery wprowadza model rodziny w swoich drużynach. Piłkarze powinni trzymać się razem lub przynajmniej poznawać się na każdym kroku. Kluczem u Baska jest zaufanie, które jednak czasem bywało problemem u poprzednich graczy. Emery stara się zachowywać zdrowe proporcje między samodzielnością a oferowaniu pomocy swoim podopiecznym. Javi Varas mówił o jego podejściu: „Traktuje nas jak dorosłych ludzi. Uważa, że zasłużyliśmy na wolny dzień i wiemy jak spożytkować czas, dlatego nie upycha głupot do grafiku. Do osiemnastej mamy czas relaksu, ale potem wchodzimy w rytm meczowy i kiedy należy, trzeba dać z siebie wszystko. To uczciwy układ”. To również sporo mówi o podejściu Sevilli do rewanżu. W dniu pojedynku zrezygnowano z porannego rozruchu, a także odrzucono możliwość treningu na stadionie. Zawodnicy musieli tylko stawić się razem na posiłkach, a do odprawy byli wolni. Zażyczyli sobie wyjazdu na rynek, sztab szkoleniowy szybko ustalił z opiekunem grupy

WRZESIEŃ 2013 | ¡OLÉ! MAGAZYN 49


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.