Tekst Jarosława Zielińskiego

Page 2

Czyni tak polski rząd i polski prezydent przeciwko polskim obywatelom pragnącym wyrazić pamięć i szacunek dla Głowy polskiego państwa, polskich parlamentarzystów, ministrów, biskupów, szefów instytucji państwowych, kombatantów, funkcjonariuszy ochrony rządu, polskich pilotów – polskiej elity, która oddała życie na posterunku służby Ojczyźnie. Pojawia się dramatyczne pytanie: co stało się z Polską po dwudziestu latach tak długo oczekiwanej i upragnionej niepodległości? Kto i w czyim interesie rządzi naszym krajem? Kim są naprawdę ci ludzie i o co im chodzi? Stała się w ostatnich dniach rzecz jeszcze bardziej zdumiewająca. Okazało się, że myśląca i czująca po polsku część społeczeństwa ma być wykluczona nie tylko z prawa do godności, z prawa do własnych poglądów, do upominania się o pamięć i tożsamość narodową, do oddawania hołdu zmarłym, ale także ma być pozbawiona prawa do uczestnictwa w kulturze i korzystaniu z jej dorobku i dziedzictwa. Prezesowi Prawa i Sprawiedliwości próbuje się odmówić prawa do cytowania utworów literackich. Nawet w mrocznych czasach komunizmu nie przychodziło to do głowy najbardziej

surowym

cenzorom.

Zakazywali

druku

i

kolportażu,

ale

nie

przywoływania słów poezji z pamięci. Nie mówię o wdowie po Zbigniewie Herbercie. Ma ona prawo do prywatnego zdania. Choć może nie jest ono tak do końca prywatne, gdy się przypomni, że była Ona członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Mówię o politykach i części dziennikarzy, którzy chórem i z wielką zajadliwością to zdanie wdowy podchwycili i z godziny na godzinę coraz bardziej swoimi wypowiedziami wzmacniają jego bezsensowny rezonans. Twórczość Zbigniewa Herberta jest powszechnym dobrem kultury. Każdy ma prawo do niej sięgać i ją przywoływać, cytować jej fragmenty, interpretować i reinterpretować utwory. Każdy ma też naturalne i oczywiste prawo do posługiwania się słowami z dzieł literackich poety dla precyzyjniejszego opisu spraw i zjawisk tego świata. Im więcej takich odwołań, tym większa wartość arcydzieł literatury. Władze komunistyczne widziały w Herbercie wroga, bo pisał o prawdzie, uczył odwagi i godności, uczył „postawy wyprostowanej”. Rząd Platformy Obywatelskiej w demokratycznej Polsce widzi wroga w Jarosławie Kaczyńskim, bo zacytował słowa z jego wiersza. W latach stanu wojennego wiersze Zbigniewa Herberta, zwalczane

2


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.