Extra Tygodnik Płońsk nr 44

Page 1

B I E R Z E S Z

C

Z

Y

T

A

S

Z

W

I

E

S

Z

PłoŃsk | RaciĄż | Baboszewo | CzerwiŃsk | Dzierzążnia | Naruszewo | Nowe Miasto | Sochocin | Załuski NR 44 | ROK 2 | 20 STYCZNIA 2012 r. Pogoda na weekend:

GAZETA BEZPŁATNA

Piątek 2 ° C | -3 °C

Sobota 1° C | -4° C

e-mail: gazeta@plonskonline.pl | strona: www.plonskonline.pl Niedziela 2° C | -3° C

Data: 20.01.2012 Imieniny obchodzą: Fabian, Sebastian

NSA potwierdził Sadowski złamał prawo

Data: 21.01.2012 Imieniny obchodzą: Agnieszka, Jaroslaw

Data: 22.01.2012 Imieniny obchodzą: Anastazy, Wincenty

FOTOMIGAWKA

Chłopik wygrał z Sadowskim

Strażacy w akcji

12 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że burmistrz Raciąża Janusz Sadowski zwalniając Janusza Chłopika z funkcji dyrektora Miejskieg Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji naruszył prawo. Wyrok jest ostateczny i prawomocny. Nie można się już od niego odwołać. Wojewódzki Sąd Administracyjny w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że: „Wprowadzany ustawowo obowiązek współdziałania organów administracji publicznej z innymi podmiotami przy podejmowaniu określonych rozstrzygnięć oznacza, że zobowiązany do zasięgnięcia opinii organ musi zapoznać się ze stanowiskiem określonego podmiotu i to stanowisko rozważyć.”

Wyrok NSA podtrzymał w mocy wcześniejsze decyzje Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz rozpoczynającego procedurę rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody mazowieckiego. Wojewoda z własnej inicjatywy stwierdził nieważność podjętej przez burmistrza Sadowskiego decyzji w sprawie zwolnienia Janusza Chłopika z funkcji dyrektora powołując się na przepis ustawy o orga-

N a s t ę p n y

nizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Ustawa ta w artykule 15 ust. 1 stwierdza, że dyrektora placówki odwołuje się po zasięgnięciu opinii właściwych związków zawodowych działających w tej instytucji kultury oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych. W tym przypadku burmistrz nie wykonał dyspozycji przepisu.

n u m e r

Burmistrz odwołując Janusza Chłopka „nie zrealizował jednak wymogu zasięgnięcia opinii stowarzyszeń zawodowych i twórczych, działających na terenie gminy„ „Oznacza to, że naruszył procedury określone w tym przepisie. W świetle powyższego należy wiec uznać, że Wojewoda [...] był uprawniony do stwierdzenia nieważności zarządzenia Burmistrza Miasta (…) grudnia 2010 r.” „Skoro bowiem Burmistrz był zobowiązany do zwrócenia się o wyrażenie opinii do innych stowarzyszeń zawodowych i twórczych funkcjonujących na obszarze działalności Miejskiego Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji (…), a tego – co w sprawie jest niesporne – nie uczynił, to niewątpliwie do odwołania Dyrektora tego Centrum doszło z naruszeniem prawa, co uzasadniało wydanie przez organ nadzoru – Wojewodę (…) zaskarżonego rozstrzygnięcia nadzorczego. Janusz Chłopik otrzymał wypowiedzenie w grudniu 2010 r. tuż po wyborach samorządowych, w których startował ubiegając się o stanowisko burmistrza Raciąża. Po przegranych wyborach ponownie wybrany burmistrz Sadowski rozwiązał umowę ze swoim byłym rywalem w wyborach samorządowych.

E x t r a

Wyrzucanie do śmieci niedopałków papierosów może grozić pożarem. Tym razem szybka reakcja mieszkańców i straży pożarnej uratowała dymiący się kontener na śmieci przed zapaleniem. Burmistrz Janusz Sadowski odwołał Janusza Chłopika z naruszeniem prawa. Takie stanowisko przyjął Wojewoda Mazowiecki i stwierdził nieważność decyzji burmistrza. Pod względem administracyjnym nie ma więc decyzji o odwołaniu dyrektora MCKSiR. Z wypowiedzi burmistrza na jednej z sesji rady miejskiej wynika, że wojewoda został wprowadzony w błąd i pomylił się. Burmistrz odwołał się od decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wyrok sądu jest jednoznaczny. Odwołując dyrektora Chłopika Janusz Sadowski naruszył obowiązujące prawo. Potwierdził to Naczelny Sąd Administracyjny. W skutek wydanych wyroków decyzja o zwolnieniu Janusza Chłopika nie istnie, czy w związku z tym dalej jest dyrektorem poinformujemy wkrótce. Sytuację komplikuje sytuacja, w której Janusz Chłopik udanie pełni obecnie funkcję prezesa TBS w Płońsku Sp. z o.o. Marcin Łobko

T y g o d n i k a

P ł o ń s K

2 7

R

e

k

l

a

s t y c z n i a

m

a


2

W

I

KRONIKA POLICYJNA 11 stycznia, godz. 17:40, PLOŃSK, ul. GRUNWALDZKA

54-letnia mieszkanka Płońska, kierując rowerem, (według wstępnych ustaleń) najprawdopodobniej, wjechała pod jadący pojazd m-li suzuki przystosowany do nauki jazdy „L”, którym kierowała 18-letnia kursantka mieszkanka Płońska pod nadzorem instruktorki jazdy 38-letniej mieszkanki Płońska. W wyniku zdarzenia kierująca rowerem doznała złamania prawego podudzia i została hospitalizowana w szpitalu w Płońsku.

11 stycznia, godz. 18:50, GARWOLEWO,

Kierujący pojazdem marki BMW, 34-letni mieszkaniec Płońska, na drodze gminnej, jak wynika ze wstępnych ustaleń, potrącił stojącego wraz z rowerem na środku jezdni 63-letniego mieszkańca gm. Czerwińsk, który poniósł śmierć na miejscu.

11 stycznia, NIEWIKLA

Policjanci podczas kontroli drogowej zatrzymali 58-letniego mieszkańca gm. Sochocin, który będąc w stanie nietrzeźwości, kierował rowerem. Wyniki badań: I - 0,79 mg/l, II - 0,83 mg/l. 11 stycznia, godz. 22.15,

ĆWIKLINEK, Nieznany sprawca na Stacji Paliw Orlen z terenu toalety męskiej wyrwał ze ściany a następnie skradł automat z prezerwatywami wartości ok.800 zł na szkodę firmy UNIMIL. Dwa dni później policjanci zatrzymali sprawcę 22-letniego mieszkańca gm. Sochocin.

13 stycznia, GRABIE

Policjanci zatrzymali 34–letniego mieszkańca gm. Joniec, który będąc w stanie nietrzeźwości kierował pojazdem marki Fiat Punto . Wyniki badań: I 0,80 mg/l, II - 0,71 mg/l.

13 stycznia, godz. 18:00, PŁOŃSK, ul. PŁOCKA

Funkcjonariusze KPP Płońsk zatrzymali 21–letniego mieszkańca Płońska (1.20 mg/l), który za pomocą butelki wybił szybę zaparkowanego samochodu osobowego marki Mercedes na szkodę mieszkańca gm. Dzierzążnia. Suma strat wynosi 1000 zł, mężczyznę zatrzymano do wytrzeźwienia i wyjaśnienia.

15 stycznia, DZIERZĄŻNIA,

29-letni mieszkaniec gm. Naruszewo, będąc w stanie nietrzeźwości ( I badanie 0,58 mg/l , II badanie 0,51 mg/l ) kierował pomimo braku uprawnień pojazdem marki Fiat Uno.

W prokuraturze

Karta zgonu przez telefon Postanowieniem Prokuratora Rejonowego w Płońsku wszczęte zostało śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez lekarza Ośrodka Zdrowia w Załuskach Krzysztofa B. Przypomnijmy, lekarz wystawił kartę zgonu bez dokonania oględzin. O sprawie pisaliśmy na początku

A

D

O

M

O

Ś

C

I

XX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Płońskie granie z WOŚP

W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbierała pieniądze na urządzenia do ratowania życia wcześniaków i pompy insulinowe dla kobiet ciężarnych chorych na cukrzycę. W zeszłym roku dzień po Finale zadeklarowana kwota wynosiła ponad 37 mln zł, ostatecznie udało się zebrać 47 mln 248 tys. 415 zł. W tym roku ostatecznej kwoty jeszcze nie znamy. Będzie ona znana dopiero pod koniec lutego, bo do tego czasu sztaby mają czas na rozliczenie. Na chwilę obecne zadeklarowana kwota to blisko 40 mln 300 tyś zł. Płońsk jak co roku dał z siebie wszystko i ostatecznie udało się zebrać łącznie 45 815,32 gr. W akcji zbierania pieniędzy brało udział 69 wolontariuszy. Rekordzistka Karolina Lutomirska zebrała do swojej puszki 2 986,84 zł. Oprócz kwesty ulicznej zbierano również pieniądze do puszek w kinie „Kalejdoskop”, gdzie można było zakupić gadżety oraz zjeść za symboliczną złotówkę smaczną grochówkę sponsorowaną przez kawiarnię „Bajka”. Ponadto uczestnicy mogli posłuchać dobrej muzyki w wykonaniu zespołów „Prestige” oraz „Josephine Group” oraz obejrzeć występy zespołu „Nutka”. Na płońskiej scenie wystąpili także: gitarzysta z Płońska Kryspin Rutkowski i Jaś Bałdyga jako Michael Jackson. Oprócz Płońskiego Centrum Wolontariatu zbiórkę prowadzili uczniowie Szkoły Podstawowej w Baboszewie (4 384,04 zł). Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza działająca przy OSP Nowe Sarnowo przekazała kwotę 2 368,58 zł. Akcję XX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wsparli: Bank Spółdzielczy w Płońsku, który przekazał 3 000,00 zł, Płońsk24.pl – uzbierał 3 389,32 zł, Bar „Coyote” zebrał 1 082,00 zł oraz Szkoła Podstawowa nr 3 w Płońsku, gdzie uczniowie przekazali 160,54 zł. Na zakończenie był jubileuszowy tort i tradycyjne „światełko do nieba”. W trakcie XX Finału WOŚP wręczono nagrody laureatom konkursu plastycznego „Bożonarodzeniowe ozdoby choinkowe”. W sumie wpłynęło 287 prac z których jury wybrało 28 najlepszych. (jj)

Grochówkę za przysłowiową „złotówkę” zapewniła kawiarnia Bajka.

Płońscy wolontariusze kwestowali od samego rana.

grudnia w (Extra Tygodnik Płońsk 02.12.2011r, nr 40). (a)

Pani

Katarzynie Mikołajewskiej

Jubileuszowy tort zakończył pełen emocji dzień.

Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miejskiegow Płońsku wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci

Mamy

składają Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Płońsku

w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Finałowi Orkiestry towarzyszyła wystawa konkursowych ozdób choinkowych.


w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

W

I

A

D

Walka do samego końca

Batalia sądowa

Sąd Rejonowy, czy filia sądu w Ciechanowie? Co czeka płoński sąd? Minister Gowin zapewnia, że nic poza szyldem się nie zmieni. Wszystkie wydziały – także księgi wieczyste – pozostaną. Płońszczanie nie dowierzają. Nie godzą się na zmianę funkcjonowania sądu. Zawiązuje się Społeczny komitet obrony Sądu Rejonowego w Płońsku.

13 stycznia na spotkanie z ministrem Sprawiedliwości Jarosławem Gawinem pojechali zaproszeni przez ministra samorządowcy, burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik i wicestarosta Andrzej Stolpa. Pan minister jest zdeterminowany, żeby reformę sądownictwa przeprowadzić – mówił tuż po spotkaniu burmistrz Andrzej Pietrasik. - Powiedział, że nie ma od niej odwrotu. Sprawa zniesienia każdego wymienionego w rozporządzeniu sądu będzie rozpatrywana indywidualnie, dlatego należy i trzeba na wszystkie

możliwe sposoby lobbować za utrzymaniem Sądu Rejonowego w Płońsku w dotychczasowej formie. Za płońskim sądem przemawiają jego wyniki, lokalizacja, nowa siedziba, świetnie przygotowana kadra, także ta administracyjna. Płoński sąd ma wszelkie atuty, żeby się rozwijać. To pod płoński sąd powinny podlegać filie innych, mniejszych sądów, a nie odwrotnie. Trzeba mądrze lobbować. Pan minister zapowiedział, że będzie brał pod uwagę tylko merytoryczne argumenty. Mam nadzieję, że płoński sąd się obroni. I

Po przetargu

Sprzedano kamienicę przy ul. 19 Stycznia 6

13 stycznia w Urzędzie Miejskim w Płońsku odbył się przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż zabudowanej nieruchomości gruntowej o powierzchni 326 mkw, stanowiącej własność miasta Płońsk, położonej w Płońsku przy ul. 19 Stycznia 6. W licytacji uczestniczyło 3 oferentów. Cena wywoławcza przedmiotowej nieruchomości wynosiła 415.400,00

zł. W wyniku licytacji kamienicę leżącą w ścisłej strefie konserwatorskiej sprzedano za kwotę 430.000,00 zł. (um)

O

M

O

Ś

jeszcze jedno - minister Gowin zapewnił, że księgi wieczyste oraz wszystkie dotychczasowe wydziały będą istniały i że nie będzie redukcji etatów, co najwyżej zmiana miejsce wykonywania pracy. Ta reforma - jak powiedział minister - nie zakłada oszczędności, lecz poprawienie efektywności polskiego sądownictwa, które ma najgorsze statystyki w Europie pod względem czasu załatwiania spraw. Zanim jednak doszło do tego spotkania w siedzibie starostwa spotkali się samorządowcy, lokalni politycy, przedsiębiorcy i obywatele Płońska, którzy zainicjowali oddolne działania w obronie sądu. Pod protestem Anny Adamskiej podpisało się już ponad 600 osób. Lista i treść protestu są dostępne w Urzędzie Miejskim w Płońsku. Z kolei Społeczny komitet obrony Sądu Rejonowego w Płońsku wystosował list otwarty, w którym apeluje do ministra o zaniechanie działań zmierzających do likwidacji Sądu Rejonowego w Płońsku. I zaprasza parlamentarzystów z naszego okręgu płocko-ciechanowskiego na spotkanie, które odbędzie się 1 lutego o godz. 15. Stanowiska i uchwały w sprawie utrzymania sądu podpisały samorządu z terenu powiatu płońskiego. Trwa akcja w obronie sądu na facebooku. (we)

http://www.facebook. com/BronmySadow

C R

3

I e

k

l

a

m

a


4

W

I

A

D

O

M

O

Ś

C

I

w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Wspólne

Miejskie Kolędowanie

Styczeń to miesiąc noworocznych spotkań i wspólnego kolędowania. Spotkania są okazją do wymiany poglądów i zdobycia ciekawych doświadczeń. Składamy sobie życzenia i snujemy plany na przyszłość. Noworoczny Koncert Kolęd

Inicjatorzy Noworocznego Spotkania Samorządowego, Burmistrz Miasta Andrzej Pietrasik oraz Starost Powiatu Jan Mączewski. kiego Kuratorium Oświaty w CiechaNoworoczne spotkanie nowie, Andrzej Stolpa - Wicestarosta. samorządowe Ponadto zaproszeni zostali dyrektorzy W czwartek, 12 stycznia z inicja- i prezesi miejskich spółek oraz przełotywy Burmistrza Miasta Andrzeja żeni jednostek samorządowych. Były Pietrasika oraz Starosty Powiatu Jana prezentacje zakończonych inwestycji, Mączewskiego odbyło się Noworoczne przedstawienie planowanych. GospoSpotkanie Samorządowe, które zgro- darze spotkania mówili o inwestymadziło wielu wyśmienitych gości. cjach drogowych tych zakończonych Obecni byli m.in. Beata Wójcik – Dy- i będących w trakcie realizacji. Ksiądz rektor oddziału BGK w Warszawie, Kanonik Edmund Makowski złożył Elżbieta Szymanik – Z-ca Dyrektora wszystkim zgromadzonym życzenia Mazowieckiej Jednostki Wdrażania noworoczne i zainicjował wspólne wyProgramów Unijnych, Grzegorz Wró- konanie kolędy „Wśród nocnej ciszy”. blewski – Mazowiecki Urząd Woje- Gospodarze wznieśli toast a całość wódzki Delegatura w Ciechanowie, spotkania uświetnił występ sopranistMarek Mieszalski – Skarbnik woj. ki Julii Karłowej wraz z Młodzieżową Mazowieckiego, Dariusz Mossakow- Orkiestrą Dętą pod kierownictwem ski – Dyrektor Delegatury Mazowiec- kapelmistrza Leszka Kalkowskiego.

W niedzielne popołudnie natomiast mogliśmy uczestniczyć w noworocznym koncercie kolęd, który odbył się w kościele św. Maksymiliana Kolbe. Tym razem Młodzieżową Orkiestrą Dętą „Con Grazia” oprócz znanego nam wszystkim Leszka Kalkowskiego dyrygowała gościnnie Barbara Hijewska. Mogliśmy wysłuchać kolęd i pastorałek w wykonaniu chóru Państwowej Szkoły Muzycznej I Stopnia w Płońsku pod dyrekcją Mariusza Wrzesińskiego oraz znamienitych gości. Podczas trwającego blisko dwie godziny koncertu wystąpili: Agnieszka Sztabnik– Baran, Krzysztof Matuszak, Elżbieta Hijewska i Agnieszka Kozłowska. Zaproszeni goście wykonali kolędy w językach polskim, włoskim, niemieckim i ukraińskim. Uroczystość poprowadził dziennikarz 2 programu Polskiego Radia Andrzej Krusiewicz. Gospodarzem czternastego już koncertu kolęd był ksiądz proboszcz Zbigniew Sajewski a pomysłodawcą Burmistrz Miasta Andrzej Pietrasik, Wiceburmistrz Teresa Kozera oraz Jolanta Marzęcka z Miejskiego Centrum Kultury w Płońsku. Na zakończenie koncertu zaproszonym gościom wręczono kwiaty i podziękowano za wspaniały występ. Kapelmistrz Leszek Kalkowski zaprosił zgromadzonych na piętnasty jubileuszowy koncert kolęd w przyszłym roku. (jj)

Zaproszenie do Warszawy

Papirusy, mumie, złoto…

Wystawa ,,Papirusy, mumie, złoto… Michał Tyszkiewicz 1 150-lecie pierwszych polskich i litewskich wykopalisk w Egipcie”, której współorganizatorami są: Muzeum Narodowe w Warszawie i Stowarzyszenie Miłośników Egiptu ,,Herhor” czynna będzie w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie do 31 maja 2012r. Koncepcja naukowa i scenariusz wystawy opracowany został przez archeologa- badacza Egiptu prof. dr. hab. Andrzeja Niwińskiego z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Została zorganizowana, aby uczcić 150-lecie pierwszych oficjalnych badań wykopaliskowych w Egipcie i utworzenie pierwszej znaczącej kolekcji zabytków egipskich. Na wystawie można podziwiać najpiękniejsze

R

e

zabytki z kolekcji Tyszkiewicza, które spotkały się tu po raz pierwszy od chwili jej zgromadzenia. W grudniu br. Przypada okrągła rocznica rozpoczęcia pierwszych oficjalnych wykopalisk w Egipcie firmowanych przez Polaka, hr. Michała Tyszkiewicza. Wykopaliska, na które uzyskał on pozwolenie od samego szefa państwa egipskiego, Mohameda Sak

ida- Baszy, były prowadzone na terenie Karnaku, Teb Zachodnich, w okolicy Esna, Uadi es-Sebau (tereny Nubii) i w Sakkarze. Należy podkreślić fakt, że hrabia Tyszkiewicz był w owym czasie jedynym obcokrajowcem, któremu zezwolono na prowadzenie badań archeologicznych w Egipcie, gdyż były one wówczas objęte monopolem państwowym. Michał Tyszkiewicz przeprowadził krótkie, ale jak na owe l

Gospodarze i zaproszeni goście wznieśli toast noworoczny.

Zaproszeni soliści.

Młodzieżową Orkiestrą Dętą dyrygowała gościnnie Barbara Hijewska. czasy, nieźle udokumentowane badania i osiągnął zaskakujące wyniki. Jego licząca ok. 800 zabytków kolekcja częściowo wzbogaciła zbiory Luwru i stanowiła zalążek egipskich zbiorów kilku muzeów na terenie Litwy, a jej część znajduje się obecnie także w Muzeum Narodowym w Warszawie. Późniejsze osiągnięcia polskich archeologów w Egipcie, zwłaszcza tych, które były prowadzone pod kierunkiem profesora Kazimierza Michałowskiego i jego uczniów stanowiły chlubną kontynuację tamtych, zapomnianych, sukcesów. Dziś polska archeologia śródziemnomorska należy do tych dziedzin nauk humanistycznych, którymi mamy prawo się szczycić, a jej wyniki uzyskane na terenie Egiptu należą do najbardziej spektakularnych. Wystawa jest adresowana nie tylko do mieszkańców Warszawy i regionu, a

ale także do licznych turystów z kraju i z zagranicy, zarówno do tych którzy cenią kulturę starożytnego Egiptu, jak i do tych, którzy jeszcze jej nie poznali, a zwłaszcza do młodzieży szkolnej. Dla młodzieży wszystkich rodzajów szkół, przygotowane będą zajęcia i warsztaty muzealne. Organizowane również będą sympozja i odczyty naukowe, na których prezentowane będą referaty wybitnych egiptologów z Polski i Litwy. Wystawie towarzyszy katalog i cykl fotografii Joanny Borowskiej ,,Egipt w fotografiach”. Patronat honorowy nad nią objęli: Bogdan Zdrojewski Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Adam Struzik Marszałek Województwa Mazowieckiego, Jego Ekscelencja Reda Bebars Ambasador Arabskiej Republiki Egiptu w Polsce. (ik) m

a


w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

W

I

A

D

Na 100 dni przed maturą…

Studniówkowy szał ciał

Od prawie dwóch tygodni trwa w Płońsku era studniówek – jak co roku uczniowie klasy maturalnej świętują ostatnie dni lenistwa, swobody – bo zostało jedynie przysłowiowe sto dni do ich najważniejszego egzaminu w życiu. Studniówka stanowi datę graniczną, wielu maturzystów, czując już na sobie presję czasu, zaczyna się bardzo intensywnie uczyć (niektórzy pewnie w ogóle nic sobie z tego nie zrobią, aczkolwiek bal studniówkowy powinien zakończyć etap zabawy i rozpocząć fazę usilnych przygotowań do matury). Kto nie chciałby iść na własną studniówkę? Wydarzenie to przyjęło się w naszej kulturze jako spektakularne, kluczowe dla młodego człowieka – najczęściej pierwszy bardzo

elegancki bal dla uczczenia dorosłości, z okazji zakończenia tych trudnych, ale pewnie też szczęśliwych lat nauki – i mimo że to impreza szkolna, z nauczycielami, przychodzą

O

M

O

Ś

C

prawie wszyscy czy z osobą towarzyszącą, czy bez. Niektórzy twierdzą, że cała otoczka wokół studniówki, nadawanie jej monumentalnego znaczenia jest bezsensowne, przesadzone – bo to przecież nie powoduje żadnych przełomowych reakcji w naszym życiu, po studniówce zdarzy się jeszcze bardzo dużo rzeczy ważniejszych, istotniejszych, właściwie po liceum nadchodzi czas dojrzałych decyzji i wielkich wydarzeń związanych z samodzielną dorosłością. Mimo, że zdarzają się tacy, którzy opierają się studniówkowej atmosferze – jednak w końcu poddają się tym codziennym na krótko przed balem rozmowom na temat makijażu, przystrojenia sali, zespołu, jedzenia czy ubioru, z całą zapalczywością starają się wyglądać pięknie, stresują się po-

5

I

lonezem. Niesposób pozostać obojętnym na zamieszanie towarzyszące przygotowaniom do studniówki, nie ulec nastrojowi nadchodzącego, ważnego balu, który niesie za sobą coś dostojnego, wykwintnego – chociażby poloneza. Dawniej studniówki odbywały się w szkole i kiedy rozmawiam ze starszymi, nie ma osoby, która nie pamiętałaby swojej studniówki, a przynajmniej tego inaugurującego zabawę – poloneza. Pomimo tego, że nie jest to zbyt skomplikowany taniec, kiedy wszyscy razem równają krok do tego majestatycznego rytmu w pięknych, eleganckich kreacjach, wygląda to po prostu wzruszająco. Czy lepiej było, gdy studniówka odbywała się w szkole? Kosztowało to uczniów dużo pracy, krążą historię, że tydzień przed balem nie mogły

się wręcz odbywać lekcje, gdyż każda klasa byłą zajęta robieniem różnych ozdób, przystrajaniem szkoły. Było na pewno troszkę poważniej i smutniej – chociaż teraz na parkiecie dalej króluje czerń, nie jest tak jednolicie, gdyż pojawiają się suknie niebieskie, czerwone, ale też pstrokate dodatki, błyszcząca biżuteria. Podsumowując, studniówkę rozpatrujemy jako jedną z ostatnich wolnych chwil przed maturą, jako powiew odrobiny tradycji, nutki dostojności i też jako powód do miłych wspomnień. Gratuluję więc tegorocznym maturzystom wytwornego wejścia w pracowity i odpowiedzialny etap życia, starszym życzę jak najpiękniejszych chwil refleksji związanych z własną studniówką i wzruszenia na balach ich dzieci i wnuczków. (Anna Pałac)

Na 100 dni przed maturą…

Bale maturzystów

- Studniówkę Anno Domini 2012 uważam za otwartą… - tymi słowami Wiesława Junczak Dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Leona Rutkowskiego w Płońsku dała znak do rozpoczęcia zabawy studniówkowej. Wcześniej miało miejsce oficjalne powitanie zaproszonych gości w tym również 243 maturzystów oraz ich wychowawców. Wśród zaproszonych byli m.in.: Wicestarosta Powiatu Płońskiego Pan Andrzej Stolpa, Wiceburmistrz Pani Teresa Kozera, Proboszcz parafii Św. Michała Ksiądz Kanonik Edmund Makowski, Rada Pedagogiczna, przedstawiciele firm i instytucji, które wspierały finansowo studniówkę oraz inne imprezy szkolne. Uczniowie 10 klas maturalnych zatańczyli przed gośćmi uroczystego poloneza z Panią dyrektor w pierwszej parze po czym wręczyli swoim wychowawcom kosze pełne słodyczy. W tym roku pożegnają swoich wychowanków: Anna Gajewska, Jan Jóźwiak, Wojciech Zielonka, Artur Skorupka, Anna Malczewska, Barbara Borzym, Kalina Żochowska, Ewa Sajnog, Małgorzata Matuszew-

ska oraz Jolanta Pawlak. Ksiądz Kanonik Edmund Makowski odśpiewał tradycyjne „Sto lat”, po których nastąpiły występy wokalne zaproszonych gości. Eliza Brzezińska w utworze zespołu Dżem „W życiu piękne są tylko chwile”, Kryspin Dawidko zaśpiewał utwór „Feeling good” Michael’a Buble’a, Aleksandra Walczak wykonała piosenkę „Rehab” Amy Winehouse,

a Joanna Pilśnik wystąpiła z utworem „Przetańczyć z Tobą chce całą noc” Anny Jantar. Były życzenia, podziękowania i łzy wzruszenia. Po części oficjalnej nadszedł czas na bal, bo jak powiedziała Pani Dyrektor Wiesława Junczak: - Radość jest potrzebą, siłą i wartością życia. (jj) Kryspin Dawidko zaśpiewał utwór „Feeling good” Michael’a Buble’a. R

Wiesława Junczak Dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Leona Rutkowskiego w Płońsku dała znak do rozpoczęcia zabawy studniówkowej.

Redaktor Naczelna Anna Łobko, kom: 791 341 309, email:anna@lobko.pl Redakcja ul . Płocka 39/106 Stary budynek urzedu miejskiego 09-100 Płonsk gazeta@plonskonline.pl Dyżur: od poniedziałku do piatku w; godz. 10–12 tel . 792 013 257

Reklama Piotr Szpila tel . 792 013 257 Justyna Jeziorska tel . 798 334 503 Wydawca Marcin Łobko RE:Media ul . 11 l istopada 69, 16-120 Krynki marcin@lobko.pl tel . 535 259 952, Nakład 5000 egz. Druk Edytor Sp. z; o.o. , ul . Tracka 5, 10-364 Olsztyn Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszen. Wydawca odpowiada wyłącznie za treść materiałów redakcyjnych. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych.

Polonez w wykonaniu tegorocznych maturzystów.

e

k

l

a

m

a


6

F

E

R

I

E

w w w. p l o n s k o n l i n e . p l


w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

M

A

G

A

Z

Y

Z mojego podwórka

A wy co sądzicie?

Od miesiąca słowa nie napisałam. Nie żeby w ogóle nic a nic, bo piszę codziennie – w ramach moich rozmaitych obowiązków nie tylko zawodowych. Nie napisałam nic od siebie. Nie podzieliłam się tym, co myślę. Z nikim. Nie skomentowałam tego, co się dzieje na moim lokalnym podwórku. A tyle się dzieje. Ostatnio. Dzielenie się myślami i refleksjami to zajęcie podwyższonego ryzyka. Ludzie – co do zasady – wolą się nie wychylać z własnymi poglądami, jeśli w ogóle pozwalają sobie na ich posiadanie. A jeśli przy okazji ich własny ogląd świata odbiega od powszechnie prezentowanego, wówczas lepiej rozmawiać o pogodzie albo wcale. No i nadeszła długo wyczekiwana zima – to tak a propos pogody. Mamy śnieg, mróz, lodowisko i ferie. - Gdzie jedziecie w tym roku na ferie? – pytają ci, którzy kilka razy w roku bywają w świecie. - W Alpy – odpowiadam bez namy-

słu, choć nawet w Tatry się nie wybieram. Mogłabym udać, że nie słyszę pytania. Mogłabym odpowiedzieć opisowo, ile kosztuje wyjazd gdziekolwiek 6-osobowej rodziny, która nie mieści się w jednym aucie (zatankowanie dwóch do pełna to wydatek dobrze ponad 500 zł). Mogłabym dorzucić do tego komentarz o polityce prorodzinnej państwa, a raczej jej braku. Tylko po co. Lecimy w Alpy i tyle. A że jest to podróż wirtualna, to już inna para butów narciarskich (także wirtualnych). A do tego oglądamy rozliczne komunikaty meteorologiczne ze stoków – ile

Elżbieta Wiśniewska centymetrów śniegu, jaka temperatura, ogólne i szczególne warunki narciarskie… Serwis ski po każdym serwisie informacyjnym. W realu Ania ma sesję (czytaj, uczy się), Zosia chodzi na Nowolipki (na zajęcia plastyczne) i maluje, Staś czyta (nie bez codziennej zachęty werbalnej) „Opowieści z Narni” i odpoczywa od szkoły, Antek standardowo – u dziadków. Co ja bym bez nich zrobiła? O pogodzie - i dzieciach - już popisaliśmy i poczytaliśmy sobie. O emeryturach i innych planowanych reformach rządu i samorządu jeszcze nie.

7

N - Jesteś za wydłużeniem wieku emerytalnego do 67 lat? – pyta ankieter-związkowiec przed kościołem, po mszy. - Hmm. Mam czworo dzieci – odpowiadam pozornie bez związku… Mogłabym udać, że nie słyszę pytania. Albo odpowiedzieć opisowo. Że ekonomia, demografia, niewydolny system, że Polska do nie Emiraty Arabskie ani nie Norwegia, że jak będziemy krótko pracować, to będziemy płacić wyższe składki, bo państwo to my i nasze składki, podatki, a nie maszynka do drukowania banknotów, że już dziś ponad 600 tys. emerytów (12 proc.) dostaje mniej niż 1000 zł miesięcznie brutto, że też bym chciała krótko pracować i dużo dostawać, ale nijak moje życzenia-roszczenia mają się do arytmetyki i zjawisk demograficznych. Za kilka lat garstka aktywnych zawodowo będzie pracować na rzeszę względnie młodych emerytów, którzy nie będą w stanie przeżyć za głodowe emerytury. Uproszczając problem cały. Popracujemy sobie, czy tego chcemy, czy nie. Byleby praca i zdrowie były. Uśmiecham się, gdy wierni (sonda odbywa się przed kościołem, jak wspomniałam wyżej) w wieku emerytalnym

podpisują się pod ankietą, która ich już nie dotyczy. Życzliwie się uśmiecham. Żeby nie było wątpliwości. Mijam kolegę, emerytowanego żołnierza lat 44 i emerytowanego policjanta lat 37. I też się do nich uśmiecham. Zdążyli przed reformą J - Co ja sądzę o sądzie? A co może matka studentki prawa i żona sędziego sądzić? Ja nie sądzę. Ja – jak potrafię – walczę, żeby był, skoro jest. Nikt mnie jak dotąd nie przekonał, że lepiej by było, żeby go nie było (choć gwoli prawdy nikt nie zamierza go likwidować, czyli zamykać na cztery spusty). Ma być filią. Ładna mi filia z 90 sekretariatami! Przecież dwa lata temu ten sąd został oddany do użytku. Kosztował 18 mln zł. Czy u nas niczego nie można zaplanować w jakieś dłuższej, nie mówię, że wiekowej perspektywie, ale choćby 10-letniej. Zaplanować i zsynchronizować te wszystkie reformy. Dopracować (patrz leki, apteki…) Żeby ludzie wiedzieli, co ich czeka. Co nas czeka w nowym, 2012 roku? Dużo wszystkiego. Oby dobrego. Dla każdego. Dla miasta, powiatu, kraju… www.wisniewska.otoblog.pl

Spotkajmy się na lodzie… (na mylić z frazeologizmem „zostać na lodzie”) R

e

k

l

a

m

a


8

M

A

G

A

Z

Y

N

67 rocznica wyzwolenia Płońska

Niemcy błagali o litość

19 stycznia 1945 roku armia radziecka wyzwoliła nasze miasto. Płońszczanie opuścili je już wcześniej, a Niemcy uciekli, słysząc odgłosy nadciągającego wojska.

Na kilka dni przed opuszczeniem Płońska przez administrację niemiecką, okupant rozwiesił ogłoszenia, nawołujące mieszkańców do stawienia się w wyznaczonym dniu i godzinie na Rynku. Ludzie wyczuwając w tym groźbę, opuszczali w pośpiechu miasto. Wszyscy bali się masowych rozstrzeliwań. Rodzina Elsnerów także pozostawiła swoje domostwa, znajdując schronienie w pobliskim Arcelinie. W piwnicy pozostał tylko senior rodu Kazimierz Elsner, który chciał strzec domu przed miejscowymi złodziejami, wykorzystującymi taką okazję do splądrowania mieszkań.

ka sięga ledwie kolan. Wszystko na nic, stały i lamentowały. Na szczęście zjawił się nasz sąsiad Wiśniewski i przeniósł je kolejno na barkach przez rzekę. Wokół panowała już groza wojny, a ludzie uciekali w popłochu. Matka niesiona przez szczupłego sąsiada wyglądała trochę komicznie. Musiałam jednak powstrzymać się od śmiechu. Wieczorem dotarliśmy do gospodarstwa państwa Murawskich w Arcelinie. Właściciele przyjęli nas bardzo życzliwie. Zebrało się tam całkiem spore grono Płońszczan i trzeba było ich wyżywić, więc zabito świniaka. Pamię-

tam jak następnego dnia razem z siostrą kroiłyśmy mięso na kiełbasy. Spaliśmy po kilkoro w łóżku. Wszyscy wsłuchiwaliśmy się w odgłosy coraz bliżej toczonych walk. Ludzie czuli już nadchodzącą wolność, ale niektórzy bali się przyjścia Armii Czerwonej, bo opinia o niej nie była pochlebna- przypomina Elsnerowa.

Chcieli bimbru i guzików

Wieczorem, w przeddzień wyzwolenia, wszyscy domownicy usłyszeli mocne walenie do drzwi. Powtarzający

się łomot, zmusił gospodarza do otworzenia drzwi. W progu stało dwóch niemieckich żołnierzy. Byli już bez broni i z powyrywanymi dystynkcjami. –Słabo mówili po polsku, ale widać było, że znali podstawowe zwroty-mówi Maria Elsner. –Krzyczeli, że ,,Hitler kaput”, a oni są bez broni, bo ją gdzieś wyrzucili. Z ich relacji wynikało, że nie zdążyli się zabrać z uciekającym wojskiem niemieckim, a teraz nie bardzo wiedzieli gdzie się znaleźli. Najpierw prosili o jedzenie i picie, a potem o kilkudniowy nocleg. Dostali jakieś jedzenie od gospodarzy, ale o daniu im

Tułaczka przez Płonkę

-Na kilka dni przed wyzwoleniem uciekaliśmy całą rodziną z Płońska-mówi Maria Elsner. –Byłam wówczas dzieckiem, ale dobrze pamiętam ten strach, jaki panował wśród wszystkich mieszkańców. Uciekali prawie wszyscy. Tylko mój ojciec się uparł, że zostanie. Nie skutkowały prośby matki, aby szedł razem z nami. Ludzie bali się, że Niemcy zrealizują krążącą wersję, o wymordowaniu wszystkich na płońskim Rynku. Słychać już było odgłosy toczonych walk. Nieraz ze strachu kładliśmy się na podłodze, bo wydawało się, że bomby spadają tuż obok. Mieliśmy rodzinę w Arcelinie i tam też wyruszyliśmy z podręcznymi tobołami. Niestety okazało się, że most na rzece Płonce, został już wysadzony przez Niemców. Zima była mroźna, ale rzeka nie zamarzła. Trzeba było przez nią przechodzić, nie bacząc na temperaturę wody. Moja matka i siostra stanęły na brzegu i powiedziały, że się nie ruszą. Cała rodzina namawiała je do przejścia na drugi brzeg, dowodząc, że w tym miejscu rze-

Niszczeje bolęciński cmentarz radzieckich żołnierzy.

Pozostali na płońskiej ziemi

Kiedyś cmentarz był świadectwem ofiary, jaką złożyli żołnierze radzieccy podczas wyzwolenia tej części Mazowsza. Dzisiaj sypią się mury okalające mogiły dwóch tysięcy żołnierzy. Kruszeją płyty nagrobne. Nie można już odczytać napisów. Mogiły stają się bezimienne.

Cmentarz w Bolęcinie powstał pod koniec lat czterdziestych. Właściwie do dzisiaj nie zmienił nazwy. Nadal obowiązuje ta stara- Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, choć coraz częściej oficjalne delegacje używają określenia- żołnierze rosyjscy. W dwustu mogiłach zbiorowych i czterdziestu imiennych spoczywa dwa tysiące żołnierzy i kilka sanitariuszek. Ich ciała przywieziono z pól walk powiatów płońskiego, płockiego, ciechanowskiego, działdowskiego i mławskiego. Zginęli oni podczas kampanii wojennej w 1945 roku. Niektórzy wyzwolili Warszawę, inni Płońsk. -Na cmentarzu złożono ciała poległych żołnierzy, walczących na naszym terenie. Dużo z nich zginęło w pobliskim Strachowie- mówi Stanisław Żurański,

opiekun tego miejsca i jego konserwator od samego początku. Od kilku lat już nie żyjący. Wcześniej wspominał- kiedy skończyłem szkołę ogrodniczą, od razu trafiłem do Bolęcina. Zamieszkałem w domu niedaleko cmentarza. Polubiłem to nietypowe ogrodnictwo. Kiedyś takie miejsca cieszyły się specjalnymi względami u władz. Zawsze w dniu wyzwolenia przyjeżdżały z Płońska oficjalne delegacje. Wieńce składali także przedstawiciele ambasady radzieckiej. Cmentarz przypominał wypielęgnowany ogród. Ładnie prezentował się zwłaszcza latemopowiadał Żurański. Teraz obiekt coraz bardziej niszczeje. -Nie ma pieniędzy na remonty i konserwacje. Delegacje także pojawiają się rzadko. Trafiają tutaj najczęściej rodziny żołnierzy. Bywa, że zatrzyma się autokar.

Wychodzą z niego Rosjanie, spacerują, niektórzy się modlą- dodawał. Strona rosyjska nie wspomaga finansowo utrzymania cmentarza. Obiekt jako świadectwo pamięci narodowej podlega pod Urząd Wojewódzki. Niestety, ten od kilku już lat nie przeznacza żadnych środków na jakiekolwiek prace. Ambasada rosyjska również nie wykazuje ochoty podjęcia remontu tego

w w w. p l o n s k o n l i n e . p l schronienie, nie można było nawet Myślec. Chyba planowali, że po kilku dniach przebiorą się w cywilne ciuchy i będą próbowali ukrywać się przed Rosjanami. Byłam dzieckiem, więc matka wyprowadziła mnie do pokoju i nie wiem co im poradzili starsi. Z późniejszych relacji dowiedziałam się, że ci dwaj niemieccy żołnierze schowali się w pobliskiej ziemiance. Następnego dnia z samego rana pojawiła się armia radziecka. Szli tyralierą, bardzo się śpiesząc. Nie ominęli także domu, w którym się znajdowaliśmy. Chcieli przede wszystkim jedzenia i bimbru. Niektórzy zdejmowali swoje poprzecierane płaszcze i żądali, aby im przyszywać guziki. Robiłam to, pomimo, że byłam małą dziewczynką. Dłonie mi się trzęsły, ale przyszywałam metalowe guziki z gwiazdą.

Trupy pod płotem

-W południe na naszym podwórku rozległy się wystrzały i głośne wrzaski. Rosjanie znaleźli ukrywających się Niemców. Ustawili ich pod płotem. Ci młodzi mężczyźni, na klęczkach, błagali ich o darowanie życia. Wyciągali fotografie swoich zon i dzieci, pokazując, że chcą do nich wrócić. Serie z pepesz przerywały te głośne lamenty. Potem leżeli pod tym płotem przez kilka dni. Niestety Rosjanie chcieli także rozstrzelać gospodarzy, gdyż zarzucili im pomoc w ukrywaniu tych żołnierzy. Na szczęście zlecieli się ludzie z całej wioski i gromada tłumaczyli, że maruderzy niemieccy sami włażą do piwnic i ziemianek. Rosjanie nakazali, aby ich natychmiast rozstrzeliwać, gdyż według nich, każdy niemiecki żołnierz był faszystą niegodnym dalszego życia. Całe szczęście, że bardzo śpieszyło się im na Berlin, bo choć nie byli wrogo nastawieni do Polaków, to reagowali na różne sytuacje, nie próbując niczego wyjaśniaćprzypomina kobieta. Po kilku dniach rodzina Elsnerów wróciła do swego domu. Pomału wracali i inni mieszkańcy. Przez kilka dni ciała niemieckich żołnierzy leżały jeszcze na skwerach. Potem zostały zabrane i podobno złożone gdzieś pod murem płońskiego cmentarza. Igor Kantorowski miejsca. Z taką sytuacją nie mogą pogodzić się mieszkańcy okolicznych wiosek. – Cmentarz w Bolęcinie to takie nasze skryte pod lasem muzeum. Przychodziło się tam jak do zacnego miejsca. Przyprowadzało przyjezdnych. Zawsze to kawałek historii. Dzisiaj widać, że wszystko się sypie. Przydałby się remont. Przecież przyjeżdżają tu wycieczki z Rosji, a latem wczasowicze. Cała tutejsza okolica, ze względu na las i rzekę, pełna jest ludzi. Maja tu swoje domki letniskowe. Kiedyś cmentarz był miejscem ich spacerów. Cokolwiek by powiedzieli, ci co tu leżą stracili Zycie walcząc z Niemcami. Powinniśmy to docenić- mówi mieszkaniec sąsiedniej wioski. Sypią się mury okalające zbiorowe mogiły. Kruszeją płyty nagrobne. Nie można już odczytać napisów ze stopniami oficerskimi i nazwiskami. Wszystkie mogiły stają się bezimienne. Zatarł się już nawet napis, że spoczywa tutaj syn prezydenta Moskwy. Zapewne 19 stycznia pod pomnikiem na cmentarzu w Bolęcinie delegacje znów złożą wieńce. Być może śnieg na chwilę skryje ślady upadku… Igor Kantorowski


w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

M

A

G

A

Z

Y

N

Od wydawcy

9

Naprawdę lubię gotować Miałem o tym nie pisać, ale muszę.

Początek roku. W telewizji podwyżki na wszystko. W rzeczywistości różnie bywa. Raz są raz ich nie ma. Dziennikarze wiedzą wszystko: co podrożeje i o ile. Twierdzą, że będą to rekordowe podwyżki. Skąd oni to wiedzą? W gospodarce wolnorynkowej? To jak wróżenie z fusów. A każdy wie, że wróżenie to „ściema”. Szczytem było wyliczanie przed nowym rokiem ile będą kosztowały paski do glukometrów dla cukrzyków. Wiadomości TVP stwierdziły, że będą kosztowały 16 zł z refundacją. A kosztują 3,2. Nikt nie sprostował, nikt nie przeprosił. Takiego straszenia jak przed nowym rokiem dawno nie słyszałem. Dla równowagi GUS podał, że w III kwartale 2011 r. średnia pensja wzrosła o 6,6%. Takiej skokowej podwyżki nie było od 3 lat. Ale dosyć już tego. Czasami lepiej wcisnąć czerwony guzik na pilocie, aby nie słuchać bzdur lub włączyć swoją ulubioną płytę. Ja natomiast oprócz płyty idę do kuch-

ni i coś wymyślam. Robię to wprawdzie tylko w weekendy, ale i tak to lubię. W tym tygodniu chciałem zrobić amerykańskie donaty z różowym lukrem i posypką, domową czekoladę i bezglutenowe kajzerki. Niestety nie udało mi się zrobić kajzerek – zapomniałem kupić drożdży. Będą później. Czekolada wyszła doskonała, a donaty jak w amerykańskim filmie.

Moje niedzielne wypieki. Pączki rodem z Ameryki.

Czas spędzony w kuchni daje wielką satysfakcję, a co najważniejsze przygotowane smakołyki dają radość całej rodzinie. I mnie święty spokój. Czego i Państwu życzę. A przepisy będziemy publikować sukcesywnie – bez obaw są sprawdzone – nie tak jak niektóre newsy. Marcin Łobko


10

M

A

G

A

Z

Y

N

w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Książka na weekend

Dla miłośników mocnych wrażeń

Tak naprawdę jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Stephen’a Kinga. Polecany jakiś czas temu „Pamiętnik rzemieślnika” nie był powieścią, a swego rodzaju oknem pozwalającym na podpatrzenie pisarskiego geniuszu Kinga. Czytałam mnóstwo pochlebnych komentarzy pełnych zachwytu nad płodną twórczością Kinga, który jako jeden z niewielu pisarzy pisze i wydaje dużo i w dodatku z takim sukcesem (wiele jego powieści przenoszonych jest na ekrany kin, King zresztą z powodzeniem sprawdza się również jako autor scenariuszy). Swoją przygodę z Kingiem celowo rozpoczęłam od jednej z wcześniejszych jego powieści, a że bibliografia autora jest bardzo bogata wybór (trochę na chybił trafił) padł właśnie na „Misery”.

Ale do rzeczy…

Paul Sheldon jest popularnym pisarzem, którego serie powieści o Misery Chastain rozchodzą się jak świeże bułeczki. Sam autor ma jednak po dziurki w nosie wymyślonej przez siebie bohaterki i zamierza zakończyć znienawidzoną serię uśmiercając Misery. Ulgę przynosi mu nowe wyzwanie, powieść, którą właśnie ukończył, a która nie ma nic wspólnego z bestsellerową serią. Niestety podczas burzy śnieżnej pisarz ulega wypadkowi samochodowemu. Za sprawą alkoholu pamięta niewiele. Przytomność odzyskuje w obcym domu i łóżku. Ma połamane nogi i jedyne co mu

towarzyszy to ogromny ból. Okazuje się, że Paul trafił do domu Annie Wilkes, swojej zagorzałej fanki i wielbicielki Misery. Wybawicielka staje się koszmarem, z którym przyszło od teraz zmagać się pisarzowi. Obłąkana i niezrównoważona psychicznie każe mu wskrzesić swoją ulubioną bohaterkę. By osiągnąć swój cel i zatrzymać Paula ucieka się do sposobów, o których nie śniło się nawet pisarzowi, o tak wybujałej wyobraźni… Kinga szufladkuje się jako mistrza horroru. Niemniej „Misery” mimo mocnych scen do tej kategorii bym nie zaliczyła. Jednego autorowi odmówić nie można - ogromnej wyobraźni i zdolności, jakich niejeden polski pisarz mógłby pozazdrościć. Powieść ta została zekranizowana w 1990 roku, zaś Kathy Bates za rolę przerażającej Annie otrzymała Oscara. (a)


w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

R

O

Z

R

Y

W

K

A

11


12

R

O

Z

R

Y

W

K

A

w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

H o r o s k o p M i ł o s n y BARAN Szalejesz, bujasz w obłokach, jednak ciągle dochodzisz do wniosku, że rodzina jest najważniejsza. Święta prawda. Zacznij tylko dbać o nią bardziej niż dotychczas.

BYK Wśród stu tysięcy spraw, które zaczynasz rozwiązywać, gubisz to, co naprawdę jest ważne. Skoncentruj się na jednej rzeczy i staraj się doprowadzić ją do końca. Jeśli zlikwidujesz chaos w swoim życiu, wszystko stanie się dużo prostsze. BLIŹNIĘTA Nic tak nie dodaje kobiecie uroku, jak przystojny facet u boku. Prawdziwego mężczyznę też poznaje się po kobiecie. Dlatego poświęć trochę czasu swojemu partnerowi. A jeśli uważasz, że nie jest tego wart, po prostu go zmień. RAK Rzeczywiście, decyzja, którą podjąłeś, jest bardzo ryzykowna. Nie przejmuj się jednak zawczasu. Idź na całość. Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. Jeśli dokładnie wszystko przemyślałeś, szanse powodzenia są bardzo duże. LEW Ostatnio jedno szczęśliwe wydarzenie goni drugie. Taki też zapowiada się najbliższy tydzień. Uśmiech nie będzie schodził ci z twarzy. Podziel się tą radością z kimś bliskim. Na pewno jej nie zabraknie. PANNA Gra toczy się naprawdę o dużą stawkę. Zastanawiasz się czy wejść w nią, czy odpaść? Nie odpuszczaj okazji. Układ gwiazd świadczy o tym, że powodzenie masz murowane. Jeśli dłużej będziesz się wahał, możesz potem żałować. WAGA Niedawna kłótnia z partnerem spędza ci sen z powiek. Słusznie, bo tylko we dwoje macie szansę na rozwiązanie dręczących was problemów. Czas na to najwyższy. Musisz tylko przyjąć to do wiadomości i przestać się dąsać.

- A resztę? - Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową. Podchodzi wreszcie do robotnika: - Co pan sobie kupił za pensję? - Bambosze. - A resztę? - Babcia dołożyła.

SKORPION Niepotrzebnie zaczynasz już rezygnować. Wysiłek, jaki dotychczas włożyłeś w tę najważniejszą dla ciebie sprawę, w najbliższym tygodniu zacznie procentować. Nawet nie spodziewasz się jak duże będą te procenty!

Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym: - Och, przepraszam pana! - Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam tu mojej żony. - Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda? - Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska? - Nieważne! Szukajmy pańskiej!

STRZELEC Nareszcie przestaniesz narzekać na brak pieniędzy. Gotówka, która spłynie do twego portfela omal nie zwali cię z nóg. Nie daj się jednak zwariować. Nie szastaj forsą na prawo i lewo. Spróbuj raczej mądrze zainwestować. KOZIOROŻEC Leje deszcz, a tobie nie działają wycieraczki w samochodzie? Przejeżdżający autobus ochlapał cię błotem? Zepsuł się pilot od telewizora? Śmiej się z tego. To naprawdę nie koniec świata. W przyszłym tygodniu i tobie zaświeci słońce. WODNIK Jeśli dobrze wykombinujesz, możesz rzeczywiście nieźle zarobić. W końcu rozum był zawsze twoją najmocniejszą stroną. Nareszcie zaczynasz robić z niego użytek. Przynajmniej finansowe problemy nie będą cię już dotyczyć. RYBY Raz na wozie, raz pod wozem. Wiesz o tym dobrze, nie załamuj się więc, że znów coś ci nie wyszło. Koło fortuny teraz naprawdę się odwróci. Wszyscy będą zabiegać o twoje względy, a ty nareszcie poczujesz się szczęśliwy. R

e

k

Humor Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za roczną pensję. Zaczepia dyrektora: - No i jak tam, dyrektorze? Co pan sol

bie kupił za roczną pensję? - Nowiutkie BMW. - A resztę? - Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim. Podchodzi do kierownika: - I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję? - A kupiłem używanego Fiata 125p. a

Podczas obiadu: - Mamo, mamo, jestem tak silny jak tata. Też złamałem widelec! - Cholera jasna… Następny debil rośnie…

m

a


w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

R

E

K

L

A

M

A

13


14

M

A

G

A

Z

Y

N

w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

Weterynarz radzi

Opieka nad kotem seniorem

Dla kotów charakterystyczne jest to że, o ile nie przeszły one wcześniej poważnych urazów lub okaleczających chorób, często zachowują sprawność fizyczną jak i psychiczną do późnej starości. Nawet zwierzęta w mocno podeszłym wieku są niesamowicie zwinne, szybkie i zdolne do skutecznego polowania. Kotki zachowują zdolność rozrodczą, a u kocurów pozostaje zachowane młodzieńcze wręcz libido. Starszy kot często ma równą ochotę na zabawę z właścicielem jak młody zaledwie kilkumiesięczny czy też kilkuletni kociak. Oczywiście dużą rolę w utrzymaniu odpowiedniej kondycji pupila odgrywa opieka właściciela.

Opieka nad kotem seniorem

Dla kotów charakterystyczne jest to że, o ile nie przeszły one wcześniej poważnych urazów lub okaleczających chorób, często zachowują sprawność fizyczną jak i psychiczną do późnej starości. Nawet zwierzęta w mocno podeszłym wieku są niesamowicie zwinne, szybkie i zdolne do skutecznego polowania. Kotki zachowują zdolność rozrodczą, a u kocurów pozostaje zachowane młodzieńcze wręcz libido. Starszy kot często ma równą ochotę na zabawę z właścicielem jak młody zaledwie kilkumiesięczny czy też kilkuletni kociak. Oczywiście dużą rolę w utrzymaniu odpowiedniej kondycji pupila odgrywa opieka właściciela.

Jak rozpoznać wiek?

Dojrzałe koty mogą się od siebie pod wieloma względami różnić i nie znając R

e

k

l

a

m

a

wieku zwierzaka bardzo trudno jest określić z jak dorosłym osobnikiem mamy do czynienia. Odróżnienie kota 3-letniego od 8-letniego - może być bardzo trudne. Można sugerować się wyglądem zębów, choć jest to bardzo mało wiarygodna metoda - juz 2-letnie koty mogą mieć duży kamień nazębny a często zdarzają się koty, które w wieku dziesięciu lat mają zęby piękne i lśniące. Koty domowe zapewne bardzo różnią się wyglądem oraz kondycją od kotów żyjących dziko. Rekordowo długowieczne osobniki dożywają ponad 20 lat, jednak średnio 15-letni kot uznawany jest za dojrzałego i wiekowego. Dla porównania koty dzikie żyją średnio 3 lata. Giną one wskutek chorób, wypadków, wycieńczenia porodami, nie przeżywają zimy.

Badania kontrolne

Pięcioletniego kota z całą pewnością można traktować jako osobnika dojrzałego i mniej więcej od takiego wieku należy kontrolnie co rok wykonywać mu badania krwi i moczu. Pozwoli to na zachowanie odpowiedniej profilaktyki, a co ważne da ogólny obraz stanu zdrowia zwierzaka. Widząc wyniki badań, lekarz weterynarii będzie w stanie ocenić kondycję pupila, a co za tym idzie skorygować to, co uzna za niepokojące. Badania pozwolą wykryć ewentualne choroby, zanim pojawią się pierwsze ich widoczne dla właściciela objawy, a to w

znacznym stopniu może przedłużyć kotu życie i zaoszczędzić cierpień. U kotów dziesięcioletnich zaleca się wykonywanie badań profilaktycznych nawet co sześć miesięcy, chociaż jest to uzależnione od konkretnego osobnika i jego stanu zdrowia. Każdy zwierzak jest bardzo indywidualny, dlatego to specjalista, czyli lekarz weterynarii ocenia, jak często powinien on być badany.

Nadwaga

Starsze koty często cierpią na nadwagę, co w podeszłym wieku jest szczególnie niebezpieczne dla zdrowia. Nadmierne otłuszczenia potęguje ryzyko wystąpienia cukrzycy, a także niekorzystnie wpływa na układ krążenia i ogólny stan organizmu. Jeśli kot jest nadmiernie otłuszczony należy zmniejszyć mu racje żywieniowe lub przejść na specjalistyczna dietę, przy jednoczesnym prowokowaniu do ruchu, np. wspólnej zabawy. Otyłość w każdym wieku nie jest wskazana - ale u starszych kotów, choćby ze względu na zmniejszoną wytrzymałość stawów nadwaga może znacznie utrudnić życie i wręcz je skrócić.

Żywienie

Jeśli kot skończył 10 lat, pierwszą rzeczą którą powinno się zmienić w jego codziennym egzystowaniu jest dieta. Starszy kot wymaga pokarmu lekkostrawnego ze zwiększoną zawartością

błonnika. W dzisiejszych czasach rynek artykułów zoologicznych oferuje szeroką możliwość wyboru pomiędzy wieloma firmami karm komercyjnych, dobranych specjalnie dla osobników starszych. Można również samodzielnie przygotowywać kotu posiłki, jednak w takim przypadku najlepiej skonsultować kocie menu z lekarzem weterynarii, który doradzi jakie produkty powinny być zawarte w kocim posiłku, a których należy jak ognia unikać.

Temperament

W miarę upływu kolejnych lat koty uspokajają się oraz wyciszają. Zaczynają przedkładać spokojny sen nad szaleństwa i długie wędrówki. Przy zapewnionym spokoju i odpowiednich warunkach, towarzyszą człowiekowi przez wiele, wiele lat. Im kot jest starszy, tym większą uwagę należy zwracać na zmiany w jego zachowaniu. Jeśli właściciel zauważy coś niepokojącego, co dotychczas nie miało miejsca, powinien bezwzględnie konsultować się z lekarzem weterynarii. U osobników w podeszłym wieku, szybka reakcja na zauważalne symptomy chorobowe może okazać się kluczem do sukcesu.

Niepokojące objawy

Jeśli u swojego starszego kota zauważysz jeden lub więcej objawów podanych niżej, zwróć się jak najszybciej do lekarza weterynarii po poradę:

Trudności z poruszaniem się lub wstawaniem z legowiska Problemy z zachowaniem czystości załatwianie potrzeb fizjologicznych poza kuwetą - Zwiększone pragnienie - Zwiększone wydalanie moczu - Częste przypadki biegunki - Zmiana aktywności - Niespokojne zachowanie lub dezorientacja - Słabszy kontakt z właścicielem - Osłabiona reakcja na bodźce - Drżenie ustawiczne lub napady dreszczy - Zmiany wyglądu skóry i sierści - Zmiana nawyków dotyczących snu, zaburzenia snu - Brak zainteresowania otoczeniem lub apatia - Zmiana apetytu - Zmiana masy ciała (tycie lub chudnięcie) Agnieszka Lisińska Lekarz weterynarii Jeśli macie Państwo pytania dotyczące zwierząt - różnych gatunków czy ras, ich trybu życia, hodowli, tresury, wychowania, chorób czy innych problemów, bądź chcielibyście przeczytać w gazecie artykuł na jakiś konkretny, interesujący Państwa temat zoolologiczny zachęcamy do pisania na adres: agnieszka.lisinska@ gazeta.pl


w w w. p l o n s k o n l i n e . p l

R

E

K

L

A

M

A

15


16

R

E

K

L

A

M

A

w w w. p l o n s k o n l i n e . p l


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.