Morski Instytut Rybacki: Ludzie i wydarzenia 1921-2001

Page 24

20

Lala

1932-1939

Można z całą pewnością powiedzieć, że większość wiadomości ogólnych odnośnie sto­ sunków biologicznych panujących na naszym morzu czerpie przyrodnik polski z wyniku badań oraz publikacji wychodzących z zakładu morzoznawczego w Helu. " Z dalszych fragmentów cytowanego tu tekstu w y n i k a ł o , że w początkach lat trzydzie­ stych roczny budżet M L R wynosił zaledwie 15.000 zł (słownie piętnaście tysięcy). Na ograni­ czoność środków, j a k i m i dysponowało w tamtych latach M L R , zwracał uwagę między innymi nasz znany pisarz Melchior Wańkowicz, pisząc: ,, Sekundował mu (dr. Lubeckiemu - AR) Demel, w latach dwudziestych taplający się na „Zorzy", sześciokonnym relikcie z pruskich czasów. Wraz z Augustynem Neclem badał na nim faunę i florę morską. Biedaczyna mial budżet roczny w sumie 12.000 złotych, klął na „rolników" (bo Laboratorium Rybackie podlegało Ministerstwu Rolnictwa), którzy pojęcia nie mieli o morzu. "

STACJA MORSKA W LATACH 1932-1939 M W R O P oraz M P i H , które przejęły inwentarz i sprawy z l i k w i d o w a n y c h morskich placówek badawczych PINGW, powołały Komitet Organizacyjny Stacji Morskiej. Miał się on zająć nada­ niem j e j właściwych form organizacyjnych i prawnych oraz nadzorowaniem jej działalności. W skład tego komitetu weszli między i n n y m i : prof. Siedlecki j a k o jego przewodniczący, dr Lubecki i J. B o r o w i k . Pierwsze zebranie tego ciała odbyło się 8 stycznia 1932 roku w M W R O P . Omówiono sprawy organizacyjne, programowe, budżetowe i personalne. Na sta­ nowisko kierownika Stacji Morskiej powołano zoologa, docenta Uniwersytety Warszawskie­ go, dr. Mieczysława Boguckiego, który studiował w paryskiej Sorbonie i na Uniwersytecie Jagiellońskim, j a k o młody jeszcze człowiek specjalizował się w morskich stacjach zoologicz­ nych w Roscoff we Francji i w Neapolu. Od 1930 roku był w zarządzie stowarzyszenia M I R . N i e sposób pominąć milczeniem sprawy nominacji doc. Boguckiego na k i e r o w n i k a Stacji M o r s k i e j . Dotknęła ona głęboko K. Demela, poruszyła j e g o poczucie sprawiedliwo­ ści. Jako pierwszy stały pracownik naukowy i przez kilka lat k i e r o w n i k M L R , miał podsta­ w y , by sądzić, że będzie szefem „ n o w e j " p l a c ó w k i - Stacji M o r s k i e j . Pominięcie go przy obsadzie tego stanowiska odczuwał j a k o osobistą krzywdę. T y m bardziej, że w Stacji M o r ­ skiej zaangażowano go (1 kwietnia 1932 roku) na stanowisko starszego asystenta. A prze­ cież j u ż w 1923 roku rozpoczynał pracę w M L R j a k o adiunkt. Okoliczności te ukształtowały na zawsze niechętny stosunek K. Demela do doc. Boguckiego, skrywany towarzyską ogładą, starannym w y c h o w a n i e m , nienagannymi obyczajami i d o b r o t l i w y m usposobieniem. K. De­ mel nabrał z czasem przekonania, że brak doktoratu stał się przyczyną o w y c h jego niepowo­ dzeń. K. Demela zwolniono formalnie ze służby państwowej z dniem 31 marca 1932 roku, a zarazem przeniesiono go na emeryturę w wieku 43 lat. Z tego tytułu otrzymywał miesięcznie około 240 zł, oprócz tego pobierał miesięczne wynagrodzenie w Stacji M o r s k i e j , wynoszące około 500 zł. Od 1 kwietnia 1932 roku zatrudniono w Stacji Morskiej starszego asystenta, ichtiologa Borysa Dixona, dotychczasowego pracownika D E O R w Bydgoszczy. Wychowany w Rosji,


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.