Ania z Zielonego Wzgorza

Page 179

śmiertelnego lęku, jakim ją przejmowały wielkie, grube, zielone liszki, których pełno było na drzewie, i pomimo obawy przed gniewem matki w razie rozdarcia muślinowej sukienki. Carrie Sloane została całkowicie pobita. Potem Józia Pye wyzwała Jankę Andrews, aby obeszła ogród skacząc na lewej nodze, nie zatrzymując się ani na chwilę i nie dotknąwszy prawą nogą ziemi. Janka z wielką pewnością siebie spróbowała to uczynić, lecz już na trzecim skręcie poddała się i musiała uznać swą porażkę. Wobec tego, że Józia triumf swój wyraziła niezbyt delikatnie, Ania Shirley wyzwała ją, aby się przeszła po parkanie okalającym ogród ze wschodniej strony. „Przejście” po parkanie wymaga więcej zręczności i zimnej krwi, niż może przypuścić ktoś, kto tego nigdy nie próbował. Lecz Józia Pye, choć pozbawiona pewnych zalet zdobywających sympatię otoczenia, posiadała wrodzony i starannie pielęgnowany talent chodzenia po parkanach. Toteż przeszła się po parkanie z miną lekceważącą, która zdawała się mówić, że podobna drobnostka niewarta była „wyzywanki”. Dziewczęta, acz niechętnie, wyraziły swój podziw; większość oceniła wyczyn Józi, gdyż same nieraz bezskutecznie starały się wykonać podobną próbę. Józia zeskoczyła z ostatniego pala rozpromieniona swym zwycięstwem, rzucając Ani wyzywające spojrzenie. Ania skubała swe rude warkocze. - Nie uważam, aby to było coś tak niezwykłego przejść się po krótkim i niskim parkanie - rzekła. - Znałam dziewczynkę w Marysville, która potrafiła przejść po szczycie dachu. - Nie wierzę temu - odpowiedziała Józia bez wahania. - Nie wierzę, aby ktokolwiek potrafił przejść po szczycie dachu. Ty przynajmniej nie potrafiłabyś tego zrobić. - Nie potrafiłabym? - zawołała Ania porywczo. - A więc pokaż, jeśli umiesz! - rzekła Józia zaczepnie. - Ja wyzywam cię, byś weszła na dach i przespacerowała się po jego szczycie nad kuchnią państwa Barry’ch. Ania zbladła, lecz nie było rady. Zwróciła się ku domowi, gdzie stała drabina oparta o daszek kuchni. Rozległ się głośny okrzyk wszystkich piątoklasistek: „O!” - okrzyk po części przerażenia, po części podziwu. - Nie czyń tego, Aniu! - błagała Diana. - Spadniesz i zabijesz się! Nie zwracaj uwagi na Józię Pye. Nieuczciwie jest wyzywać kogoś na rzecz tak 179


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.