FELIETON Źle się dzieje w Gryficach. Nie jest to ani gorący news ani też hit tygodnia. Każdy to wie, widzi, słyszy jednak nie każdy ma odwagę głośno o tym mówić. Ja się nie boję...Ale zacznę od początku...
Źle się dzieje w Gryficach Dwa lata temu, po długiej nieobecności, wróciłam do Gryfic. Na pierwszy rzut oka spostrzegłam zmiany w infrastrukturze stylistyce miasta co mile mnie zaskoczyło. Jednak, gdy minęło trochę czasu, piękna otoczka straciła znaczenie… Brak pracy, brak perspektyw i zastój we wszelkich aspektach życia w tym mieście to codzienność. W Gminie brakuje gospodarza, który nie tylko przyciągnie nowe firmy, za czym idzie tworzenie miejsc pracy, ale także zachęci istniejące przedsiębiorstwa do funkcjonowania na naszym rynku. Przykładem tego jest emigracja Hosso do Szczecina oraz PKS do Płot. Źle się dzieje. Wszyscy stąd uciekają i miejsc pracy też nie przybywa. Miałam to szczęście , że dostałam pracę, o której marzyłam. Jednak i to pękło jak bańka mydlana. Tu się liczy układ i przynależność polityczna. Gryfice to wielki kocioł zupy, który chochlą miesza burmistrz. Wedle jego widzimisię jesteś lub nie. W moim przypadku było dobrze, dopóki jasno nie określiłam swojej przynależności politycznej. Miałam też szczęście rozwijać się zawodowo u boku byłego już wiceburmistrza Kowalewskiego, który chciał coś zmienić w tym schorowanym mieście. To czego nauczyłam się pracując jako asystentka wiceburmistrza otworzyło mi oczy. Jeśli my, młode pokolenie Gryfic nie zaczniemy głośno mówić o problemach naszego miasta i nie będziemy patrzeć władzom na ręce, to jaka przyszłość nas czeka? Co Gryfice
zaoferują naszym dzieciom? Łatwo za wszelkie niepowodzenia oskarżyć starostę, premiera, a nawet cały rząd. Ale dlaczego winy i problemu nie szuka się tam, skąd wychodzą decyzje dotyczące miasta? Obejmując stanowisko redaktor naczelnej gazety, którą właśnie trzymasz w dłoni, zdawałam sobie sprawę,że narażę siebie na publiczne „pranie brudów” i obrzucanie błotem. Niestety takiej reakcji spodziewam się od „pseudoredaktorów” innych „ nieobiektywnych” gazet, którzy śmią pisać stronnicze artykuły, nie będąc nawet mieszkańcami Gryfic, lub redaktorów opłacanych za pieniądze z budżetu gminy. Stwierdzam, że każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii. Najważniejsze to nie tracić człowieczeństwa i szanować ludzi dookoła.
1 Moduł
Wypromuj swoją firmę w nowym dwutygodniku!!!
Wymiary: 105 mm x 160 mm
Zadzwoń lub napisz:
881 071 405 reklama@kuriergryficki.pl
Chcę głośno mówić prawdę i choć można zarzucić mi stronniczość polityczną to nigdy kłamstwo. Kurier Gryficki da szansę ujrzenia problemu z tzw. obu stron. Nie będzie to kolejne czasopismo, które wywlecze brudy innych, a drugim przysłowiowy pomnik postawi. Osobiście dopilnuję, by było to pismo pokazujące prawdziwą prawdę, a nie taką, której sobie co niektórzy życzą. Wszystkim życzę miłej lektury i zachęcam do kontaktu z nami. Joanna Butyńska Redaktor naczelny
Rzecznik uznał rację radnych klubu „Radni dla Przyszłości”
Szczygieł winny Andrzej Szczygieł, burmistrz Gryfic, został uznany winnym naruszenia dyscypliny finansów publicznych w rozumieniu art. 17 ust. 1b pkt 2 ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Komisja Orzekająca pomimo wniosku Rzecznika Dyscypliny odstąpiła od wymierzenia kary. Przypomnijmy. Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej zgłosiła podejrzenie naruszenia dyscypliny finansów, po tym jak przeprowadziła kontrolę umów cywilnoprawnych w urzędzie. Okazało się bowiem, że burmistrz podpisał
umowę z radcą prawnym na obsługę urzędu bez wymaganego prawem przetargu. Wątpliwość radnych wzbudził nie tylko sposób wyboru kancelarii, ale również wysokość wynagrodzenia dla doradców prawnych. Z dokumentów wynikało bowiem, że gmina co miesiąc płaci kilkanaście tysięcy złotych zaprzyjaźnionej kancelarii. Po tym jak radni wykryli dziwną umowę, burmistrz przyparty do muru przeprowadził przetarg, w wyniku którego wygrała kancelaria, która za te same obowiązki zażądała pięciokrotnie mniejszego wynagrodzenia. (red)
OPINIE I KOMENTARZE „W życiu trzeba być sprytnym. Trzeba umieć pracować i stale pamiętać, że sztuką nie jest tylko brać, ale trzeba również dać coś od siebie. Takie właśnie jest życie. Brać, to każdy cham potrafi. Nie każdy potrafi dać”.
Możliwość wykupienia 2 lub 4 modułów reklamowych: 2 moduły (215 mm x 160 mm) 4 moduły (215 mm x 320 mm)
Pani Anna Pasterz podczas uroczystości swoich setnych urodzin
ADRES REDAKCJI : Ul. Pocztowa 5, 72-300 Gryfice redakcja@kuriergryficki.pl
REDAKTOR NACZELNA: Joanna Butyńska, joanna.butynska@kuriergryficki.pl Tel. 881 071 404
DZIAŁ REKLAMY : reklama@kuriergryficki.pl Tel. 881 071 405
WYDAWCA: RIPOSTA Ul. Pocztowa 5, 72-300 Gryfice Tel. 501 319 011
Kurier Gryficki