Krytyka Polityczna nr 11-12: Pochwała antagonizmu

Page 134

k apitalizm jako religia W A LT E R BENJAMIN

W

kapitalizmie można dostrzec pewien rodzaj religii, tzn. kapitalizm ma w istocie uśmierzać te same troski, udręki, niepokoje, na które przedtem odpowiedź stanowiły tak zwane religie. Ukazanie religijnej struktury kapitalizmu nie tyle jako formacji uwarunkowanej przez religię, jak twierdzi Weber, ile jako zjawiska z istoty swej religijnego, prowadziłoby dziś jeszcze na manowce nie kończącej się uniwersalnej polemiki. Nie możemy wyciągnąć sieci, w którą jesteśmy schwytani. Później jednak stanie się to jasne. Jednak już teraz można wskazać trzy właściwości religijnej struktury kapitalizmu. Po pierwsze, kapitalizm jest czystą

religią kultu, być może najskrajniejszą z istniejących do tej pory. Wszystko nabiera w nim znaczenia jedynie w bezpośrednim związku z kultem, nie posiada on żadnych szczególnych dogmatów, żadnej teologii. Z tej perspektywy utylitaryzm nabiera religijnego zabarwienia. Z konkretyzacją kultu wiąże się druga właściwość kapitalizmu: permanentne trwanie kultu. Kapitalizm jest sprawowaniem kultu sans rêve et sans merci1. Nie ma w nim ani jednego „dnia powszechnego”, ani jednego dnia, który nie byłby dniem świątecznym, budzącym grozę przejawem całej sakralnej pompy, dniem najwyższego napięcia wyznawców. Po trzecie kult ten

Tekst jest fragmentem nieukończonego szkicu. Przedrukowywany był w kilku miejscach, m.in. w: W. Benjamin, Gesammelte Schriften, red. R. Tiedemann, H. Schweppenhaeuser, Band VII, 1, Suhrkamp Verlag, Frankfurt nad Menem 1991. 1

132

Powinno być raczej sans trêve et sans merci, czyli bez wytchnienia i bez łaski [przyp. tłum.].

krytyka polityczna

kp11.indb 132

10.01.2007, 21:07:30


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.