KONTENT #10

Page 27

zestawy · Justyna Bargielska · 27

Femme fatality // Marta Koronkiewicz Justyna Bargielska niczego się nie nauczyła – tak sobie prowokacyjnie można by zacząć ten komentarz. I nie, że wiersze niedobre – dobre, bardzo dobre. Ale przypomnijmy jak Dwa fiaty zaczynały się marzeniem pięknej młynarki: Ale jedno chciałaby mieć z pantery: gdy ktoś przychodzi i mówi

pociąg, który istnieje tylko w rozkładzie, właśnie odszedł, umieć

powiedzieć ach, tak? A nie próbować zjeść słońce, żeby nie zaszło.

I co? I dalej ktoś tu próbuje jeść słońce. Powyższy zestaw wierszy, pochodzący z nowej książki Bargielskiej, można czytać jak pięć wglądów w niemożność przyzwyczajenia, dziwne święto i/lub przekleństwo nadmiaru, zwiększonej intensywności. Równocześnie jednak – może nawet wbrew nibyprowokacyjnej tezie – te pięć wierszy warto czytać w perspektywie różnic, jakie przynoszą po poprzednich książkach. Dziecko z darów, z którego wiersze pochodzą, to pierwszy tom poetycki Bargielskiej od czasu ukazania się Nudelmana, jej być może najtrudniejszej – na kilka sposobów – a także najsłabiej przeczytanej książki. Nudelman, jak zauważyła Anna Kałuża, stanowił rodzaj filtra, przez który należy przeczytać ponownie wszystkie wcześniejsze tomy, który wyostrza to, jak już w nich rysowały się relacje bohaterki do różnych możliwych kobiecości. Kałuża szkicuje przekonujący obraz bohaterki transgresywnej we właściwym Bataille’owskim sensie transgresji: pociąga ją wykroczenie (zdrada, przemoc, zabójstwo), ale służy ono głównie utwierdzeniu, podkreśleniu granicy normy (poprawna rola żony, matki). Powyższy zestaw wierszy pokazuje, że kilka lat po Nudelmanie poetka dokonuje nie tyle rozwinięcia, co przesunięcia w ramach tego układu sił.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.