White Eagle #03 Luty 4, 2011

Page 1

GAZETA BEZPŁATNA CONNECTICUT EDITION February 4, 2011 Volume VIII Issue 3 Issn 1556-2379

ZAMÓW PRENUMERATĘ BIAŁEGO ORŁA I WYŚLIJ KWIATY ZA DARMO! Szczegóły w środku!

Siostra poszukuje brata

Do redakcji Białego Orła dotarł przejmujący list. Drukując jego treść, liczymy na znalezienie jakiegoś tropu. Jeśli ktoś cokolwiek wie o zaginionym Piotrze Karolkow, proszony jest o kontakt i informacje. Na taką reakcję liczy autorka listu - Kazimiera Skórka.

O

d 16 lat nie miałam żadnego kontaktu z moim bratem – Piotrem Karolkow, który od 1981 roku przebywa w Chicago w USA. Uprzejmie proszę o pomoc w odnalezieniu go, gdyż jest to jedyny mój brat, a ja coraz bardziej podupadam na zdrowiu i pragnę chociaż raz z nim jeszcze się spotkać. Mój brat – Karolkow Piotr Artur, syn Piotra i Konstancji urodził się 15 czerwca 1952 roku w Modgarby, pow. Kętrzyn. Do Stanów Zjednoczonych wyjechał w październiku 1981 roku. Z listów, jakie od niego otrzymywaliśmy wiem, że ostatnio mieszkał pod następującymi adresami: - 2334 N. KEDZIE Ave, Chicago IL. 60647 - 1318 N. GREENWIEW Ave 5 F, Chicago IL. 60622-2372 Drugi adres był aktualny do 14 lutego 1997 roku – potwierdził to Konsulat Gene-

ralny Rzeczpospolitej Polskiej w Chicago, do którego zwróciłam się o pomoc. Z pisma, jakie otrzymałam z Konsulatu wynikało, że mój brat przebywał pod tym adresem. Napisano mi, że korespondencję do brata powinnam wysyłać przesyłką zwykłą, a nie poleconą, gdyż jej nie odbierze. Ani słowa na temat jego stanu zdrowia ani samopoczucia. Dla mnie każda informacja na ten temat jest istotna, gdyż podejrzewam, że mój brat może mieć problem ze zdrowiem. Kilka lat przed 1995 rokiem, kiedy to po raz ostatni rozmawiałam z nim telefonicznie, Piotr miał wypadek – spadł z rusztowania. Przed wypadkiem powodziło mu się dobrze, miał własną firmę budowlaną. Wskutek wypadku doznał obrażeń i długo był leczony. Wtedy też miał finansowe problemy, pomógł mu Polak – pan Marian Domański, który za-

opiekował się nim, ale wkrótce sam umarł. Pamiętam, że to była ulica Monticello. Żona ma na imię Maria i prawdopodobnie mieszka tam do dzisiaj – z bratem śp. pana Mariana. Wiem, że mój brat potem stanął na nogi, ale przypuszczam, że nadal może mieć jakieś problemy ze zdrowiem i równowagą psychiczną. Dlatego być może nie mam z nim kontaktu. Dwukrotnie zwracałam się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych (w 2001 i 2008 roku). Ministerstwo przysłało mi odpis pism, które kierowało do Konsulatu Generalnego w Chicago, niestety stamtąd do dzisiaj nie mam żadnej odpowiedzi. Dlatego postanowiłam rozpocząć poszukiwania na własną rękę. Mój brat jest katolikiem bardzo wierzącym i praktykującym. W domowym archiwum mam kilka fotogra-

fii z kościoła, a także zdjęcia brata przy grobie Popiełuszki. Jestem przekonana, że chodzi do polskiego kościoła i możliwe, że poprzez Kościół można go znaleźć. Ma duże zdolności i umiejętności do robót budowlanych, sądzę, że może być znany w swoim środowisku jako „złota rączka”. Cecha charakterystyczna – w lewej ręce ma uszkodzony kciuk (skrócony, bez paznokcia). Mam także kopię dokumentu pt. „Residental Alien” – może na podstawie zawartych w nim informacji można ustalić, czy Piotr jeszcze żyje? I gdzie przebywa? Bardzo zależy mi na informacji na temat losów mojego brata. Zwracam się do ludzi dobrej woli o pomoc. Sama także podejmę jeszcze jedną próbę i zwrócę się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ciąg dalszy na str. 2


2

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

Od Redakcji

W

Marcin Bolec REDAKTOR NACZELNY EDITOR-IN-CHIEF

obecnym wydaniu Białego Orła zachęcam wszystkich do przeczytania pierwszej części tekstu o Piotrze Kuryło. To maratończyk, który był reprezentantem kadry narodowej w olimpijskiej odmianie maratonu. Sportowiec urodził się 38 lat temu w wiosce Pruska Wielka, niedaleko Augustowa. Do trzydziestego roku życia zajmował się sportem amatorsko. Na większe zaangażowanie się w sport nie pozwalały warunki ekonomiczne i czasowe. Ciężko pracował na budowie, by zapewnić byt rodzinie z dwiema córeczkami. Choć problemy finansowe nie pozwalały mu na początku realizować swoich pasji i marzeń, nie przestawał uprawiać sportu. Był cierpliwy. Tak cecha zastała nagrodzona. Pojawił się w końcu sponsor, który widział w Piotrze Kuryło potencjał, a przede wszystkim pasję w tym co robi. Kiedy pojawiły się odpowiednie finanse, łatwiej mu było trenować. Przyszły pierwsze sukcesy. Podczas spotkania z Polonią w Centrum Wagabundy w Phoenix, AZ Piotr Kuryło opowiedział zebranym swoją historię. Biały Orzeł postanowił opowiedzieć ją na swoich łamach. Za kilka tygodni ponownie będziemy gościć w USA byłą szefową MSZ Annę Fotygę i posła Antoniego Macierewicz, którzy po raz drugi w krótkim odstępie czasu odwiedzą Stany Zjednoczone. Macierewicz jako szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej i Fotyga, która zajmuje się sprawami międzynarodowymi w PiS, odbyli już w listopadzie w USA kilka rozmów m.in. z republikańskimi kongresmenami. Przekonywali ich do powołania międzynarodowej komisji do zbadania katastrofy samolotu Tu154M pod Smoleńskiem. Cel kolejnej wizyty jest podobny. Ta ostatnia była mocno krytykowana przez polityków PO. Nikt jednak nie może zabronić politykom działania w ten sposób. Powstaje tylko pytanie, czy tego typu zabiegi przyniosą wymierny efekt? Jeśli istnieje cień szansy (o czym zapewniają Fotyga i Macierewicz) na powołanie takiej komisji, starania należy popierać. Jeśli jednak jest inaczej, szkoda czasu na zawracanie amerykańskim politykom tym głowy. Oni mają swoje problemy.

„Wybitny Polak za granicą” W

Wykreowanie pozytywnego wizerunku Polaków mieszkających na całym świecie

tym roku po raz pierwszy w historii odbywa się przeprowadzany na terenie USA Konkurs „Wybitny Polak za Granicą”. Zainicjowany on został poprzez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego, organizującą w Polsce od prawie 20 lat Konkurs „Teraz Polska”, wyłaniający rocznie najlepsze polskie produkty, usługi oraz najważniejsze osobistości roku. Biało-czerwone logo „Teraz Polska” stało się na przestrzeni kilkunastu lat symbolem najwyższej jakości tego, co Polska ma do zaoferowania i jest rozpoznawalne przez ponad 80% Polaków. Współpracę przy Konkursie „Wybitny Polak” zaoferowały również: Kancelaria Prezydenta RP, Kancelaria Senatu RP i Ministerstwo Spraw Zagranicznych wraz z polskimi placówkami dyplomatycznymi oraz stowarzyszenie Pangea Alliance - główny organizator konkursu na terenie USA. Głównym celem i przesłaniem Konkursu

„Wybitny Polak” jest wykreowanie pozytywnego wizerunku Polaków mieszkających na całym świecie, pokazanie ich dokonań oraz wyróżnienie i promocja osób, które potrafiły odnieść sukces poza granicami Polski. Konkurs jest przeprowadzany w 5 kategoriach: biznes, nauka, kultura, osobowość i „Młody Polak”. Kandydatami do nagrody mogą być obywatele polscy lub polskiego pochodzenia zamieszkali legalnie poza terytorium RP. Konkurs jest podzielony na etap krajowy oraz etap ogólnoświatowy. Na etapie krajowym Komitety Organizacyjne, przy współpracy z Konsulatami RP wyłaniają Komisję Ekspertów (kapitułę), która dokonuje oceny i wyboru Laureatów etapu krajowego – po jednym w każdej kategorii. Patronat nad tym etapem konkursu sprawuje Ambasador właściwy dla danego państwa. Następnie spośród Laureatów wszystkich edycji krajowych, Prezydium Konkursu dokonuje wyboru Laureatów

ogólnoświatowych (po jednym w każdej kategorii). Patronat nad etapem ogólnoświatowym Konkursu sprawuje Marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Laureaci Konkursu otrzymają honorowy tytuł „Wybitnego Polaka”, statuetkę oraz pamiątkowy dyplom. Wręczenie nagród odbędzie się w Warszawie podczas uroczystego Koncertu Galowego, zaplanowanego na czerwiec 2011 roku. Przy organizacji konkursu w USA aktywnie uczestniczy stowarzyszenie Pangea Aliance oraz Konsulaty RP w Nowym Jorku oraz Chicago. Dzięki współpracy i zaangażowaniu tychże organizacji 16 grudnia w siedzibie Konsulatu RP w Manhattanie odbyło się inauguracyjne spotkanie Komisji Ekspertów okregu Nowojorskiego. Do 31 stycznia 2011 roku Komisja będzie przyjmowała wnioski z kandydaturami do nagrody. Następnie, po zakończeniu przyjmowania zgłoszeń Komisja skoncentruje się na ich ocenie oraz wyłonieniu

zwycięzców. Organizatorzy Konkursu starali się włączyć w prace organizacyjne możliwie dużą reprezentację Środowisk Polonijnych, mając świadomość, że to właśnie Polonia w najszerszym stopniu zna realia oraz problemy życia Polaków na danym terenie. Posiada również najlepszą wiedzę odnośnie najwybitniejszych postaci, których działalność jest związana z utrwalaniem pozytywnego wizerunku Polski i Polaków. Wśród członków Komisji Ekspertów edycji nowojorskiej znaleźli się m.in.: Adam Bucko - President, Reciprocity Foundation; Alex Storozynski - President & Executive Director, Kosciuszko Foundation; Magdalena Kapuścinska - Prezydent Instytutu Piłsudskiego w Ameryce; Dorota Andraka - Prezes Zarządu - Centrala Polskich Szkół Dokształcających, Zygmunt Staszewski Kongres Polonii Amerykańskiej, Jagoda Minkowicz - President, Society Of Polish American Travel Agents. opr. pb

zamieszkałą w Warszawie, przy ulicy Na Uboczu 20/44, 02-791 Warszawa, tel. +48 609 68 77 71, +4822 252 32 84, e-mail: wrc55@hotmail.com,

poczta@rakiel-czarnecka.pl Dodam, że mój brat nie ma żadnego powodu, aby unikać kontaktu z Polską i ze mną. Jestem jedyną je-

go krewną, gdyż nasza mama – Konstancja umarła, a Piotr nawet nie wie o jej śmierci. Z poważaniem Kazimiera Skórka

Siostra poszukuje brata Dokończenie ze str. 1

Do pomocy w poszukiwaniu upoważniam moją przyrodnią siostrę – Walentynę Rakiel-Czarnecką,

Mój adres: Kazimiera Skórka ul. Kuratowskiego 3/28, 02-747 Warszawa Tel. +48 22 858 28 74, +48 510484425 Podaję inne adresy, pod którymi Piotr mieszkał i skąd przychodziły listy do mnie i do naszej mamy od niego:

1. I 220-24 N. Noble Str., Chicago IL. 60622 2. 27-43 W. Thomas Str. # 1, Chicago IL. 60622 3. Piotr Karolkow Apt. 601, 7600 N. Bosworth, Chicago IL. 60626 4. 2991 N. Lawendale Ave., Chicago IL. 60618 5. I 432 N. Greenview, Chicago IL. 60622 6. 3624 George, Chicago IL. 60618

Publisher & Managing Partner Darek Barcikowski publisher@whiteeaglenews.com

www.whiteeaglenews.com UNITED STATES The White Eagle Media, LLC One Wadleigh Place, Boston, MA 02127 Toll Free: (800) 668-0667 Sales & Editorial: (617) 269-5600 Fax: (617) 977-9270 Email: info@whiteeaglenews.com

POLAND White Eagle Media Polska S.C. Ul. Piłsudskiego 11, 35-074 Rzeszów Tel. (+48 17) 852 73 83 Sales: (+48 17) 852 14 60 Fax (+48 17) 852 14 61 Email: teksty@whiteeaglenews.com

PLUS / MINUS

Editor-in-Chief & Managing Partner Marcin A. Bolec editor@whiteeaglenews.com Local Editors: Hanna Niemczyński (Arizona), Marek Kania (Connecticut), Andrzej, Alicja Jacyna (Pennsylvania), Urszula Firlejczyk (Florida), Jadwiga Inglis (California), Maria Kęstowicz-Lech (Teksas) Senior Reporters: Edward Bolec, Paweł Bialic, Grzegorz Rogowski, Arkadiusz Rogowski

Reporters: Grzegorz Głowacki, Teresa Kaczorowska, Paweł Markiewicz, Ewa Michałowska-Walkiewicz, Beata K. Scibło, Anna Sędziszowska, Katarzyna Połomska, Danuta Modzelewska, Michał Kucharski Contributors: Wojtek Broszkiewicz, Robert Rothstein, Czesław Michałowski, Mariusz Kargul, Zofia Braun, Barbara Szenk, Ryszard Urbaniak, Dominika Heyduk, Szymon Tolak DTP: Tomasz Świętoniowski Technology Director: Witold Witkowski

Rozpędzony Marcin Gortat ani myśli zwalniać. Niedawno pobił swój punktowy rekord. Zdobył 25 punktów w 24 minuty, a jego Suns pokonali New Orleans Hornets 104:102. W spotkaniu z wicemistrzami NBA Boston Boston Celtics był najlepszy na parkiecie. Trafił 9 z 10 rzutów z gry, do tego był bezbłędny na linii rzutów wolnych, a to wszystko przełożyło się na jego rekordową zdobycz - 25 punktów. Plus dla polskiego środkowego za dobrą postawna boiskach najlepszej koszykarskiej ligi świata.

Na początku lutego polski sejm debatował nad wnioskiem PiS o odwołanie ministra obrony Bogdana Klicha. Autorzy wniosku o wotum nieufności zarzucali Klichowi współodpowiedzialność za katastrofę smoleńską i inne katastrofy lotnictwa wojskowego, do jakich doszło od objęcia przez niego stanowiska szefa MON. Na Sali obrad ponownie górę wzięły emocje. Partie nawzajem obarczały się winą za stan polskiego wojska. Minus dla posłów za brak rzetelnej debaty.

Indeks

Wiadomości z Polski Polonia lokalna

Polonia w Ameryce Sylwetki To i owo

Kultura Drobne

Matrymonialne

3

4

5-15

16-17

18

19

20

21

The White Eagle is a biweekly publication of the White Eagle Media LLC. The content of the issue may not be reprinted or re-transmitted in whole or in part without the expressed written consent of the publisher. The White Eagle Media assumes no responsibilities for mistakes in advertisement but will reprint whatever part of the advertisement needs corrections if written notice is submitted within a week of the date of publication. All advertisements are subject to approval of the staff. Photos will not be returned. The newspaper accepts no responsibility for unsolicited manuscripts, photographs or artwork. White Eagle newspaper welcomes letters from its readers. Letters must be signed, including a daytime telephone number. They might be edited for space restrictions. For information about reprints, contact the White Eagle at (617) 269-5600. Back issues can be ordered by sending $5.00 per issue and a description of the issue desired to our Boston office. Some issues may no longer be available.


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

3

Wiadomości z Polski

Tusk traci poparcie

Ostatnie sondaże wskazują na nieyadowolenie Polaków z polityki rządu

B

ARKADIUSZ ROGOWSKI

adania opinii społecznej przeprowadzone na przełomie stycznia i lutego 2011 roku wyraźnie pokazują, że Polacy tracą zaufanie do gabinetu Donalda Tuska. Od 2007 roku, kiedy Platforma wygrała wybory parlamentarne, poparcie dla rządów tej partii utrzymywało się na poziomie około 40 procent. Tymczasem wydarzenia ostatnich miesięcy, w tym publikacja raportu MAK, reforma OFE, podwyżka podatku VAT, chaos na kolei oraz słaba kondycja finansów publicznych, znacznie to poparcie nadwerężyły. W sondażu TNS OBOP dla „Gazety Wyborczej”, przeprowadzonym w dniach 2126 stycznia 2011 roku, poparcie dla Platformy spadło do 38 procent, podczas gdy dwa tygodnie wcześniej w badaniu tego samego ośrodka z 7-10 stycznia wynosiło ono 16 procent więcej. - Nie dziwi mnie ten wynik. Na ten trudny czas jest niezły. To znaczy, że dużo zależy od tego, jaka będzie kampania wyborcza. Liczę, że utrzymamy notowania na poziomie ok. 40 procent – skomentowała wyniki sondażu wiceszefowa klubu PO, Małgorzata Kidawa-Błońska.

Inną opinię na ten temat wyraził szef komitetu wykonawczego PiS Joachim Brudziński: - Platforma zarobiła na ten wynik swoją arogancją w sprawie raportu MAK, skoku na OFE, fatalnej sytuacji finansów publicznych. To się masakrycznie odbije na portfelach emerytów i rencistów, bo - mówię to bez satysfakcji - podwyżka VAT będzie widoczna w lutym i marcu, kiedy zdrożeje paliwo, elektryczność, żywność. Jednak główny rywal partii rządzącej – Prawo i Sprawiedliwość – w tym samym sondażu zyskało tylko 1 procent poparcia i osiągnęło 26 procent. Najwięcej na ostatnich potknięciach rządu zyskał Sojusz Lewicy Demokratycznej, którego poparcie wzrosło z 11 do 19 procent. - Nie jesteśmy tak agresywni jak PiS, atakujemy rząd konstruktywnie. PiS się radykalizuje, a PO nie radzi sobie z problemami. Widać, że Polacy są zmęczeni wojną między PiS a PO – stwierdził rzecznik SLD Tomasz Kalita. Pozostałe partie otrzymały w sondażu TNS OBOP poparcie na granicy progu wyborczego. Tradycyjnie niedoszacowany wydaje się elektorat PSL (wzrost z 3 do 6 procent poparcia), który w ostatnich wyborach samorządowych pokazał, że

jest dwu-, a nawet 3-krotnie większy, niż wskazują na to badania. Z kolei Polska Jest

Najważniejsza utrzymała słabe, jak na ambicje jej liderów, notowania na pozio-

Wypoczynek ważniejszy niż bezpieczeństwo P

Fot. www.premier.gov.pl

mie 3 procent, podobnie jak Ruch Poparcia Janusza Palikota. Co ciekawe, sondaż

TNS OBOP pokazuje, że spadł odsetek niezdecydowanych wyborców - z 18 do 11 procent. Podobne wyniki przyniósł sondaż GfK Polonia dla „Rzeczpospolitej”. Platforma straciła w nim 9 punktów procentowych w ciągu miesiąca, natomiast PiS zyskało 4 punkty. Partia Donalda Tuska mogłaby liczyć na 45-procentowe poparcie (podczas gdy jeszcze przed Bożym Narodzeniem miała 54 procent zwolenników), a partia Jarosława Kaczyńskiego na 30 procent wyborców. Sondaż GfK Polonia zanotował też wzrost poparcia dla SLD z 10 do 12, oraz spadek PSL z 6 do 5 procent. Ruch Janusza Palikota ma 2-procentowe, a PJN zaledwie 1-procentowe poparcie. Wszystko wskazuję więc na to, że jeśli wybory odbyły by się w pierwszych tygodniach nowego roku, do sejmu weszłyby tylko 4 partie. Trzeba również zauważyć, że mimo znaczącego spadku poparcia dla rządzącej partii, ciągle jest ona zdecydowanym liderem na scenie politycznej. Nowe partie nie przyciągnęły póki co większej części elektoratu, a niezadowolonych z rządów PO-PSL zdaje się przechwytywać SLD.

Polacy nie chcą wracać z wczasów w Egipcie, pomimo realnego zagrożenia spowodowanego rewolucją

olscy turyści przebywający w Egipcie nie obawiają się zamieszek skierowanych przeciwko prezydentowi Mubarakowi i nie chcą przerywać urlopów. Co więcej, biura podróży nadal wysyłają tam podróżnych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych ograniczyło się jedynie do nie zalecania Polakom wyjazdu oraz pospiesznych powrotów. - Polska, ani żaden inny kraj Unii Europejskiej nie zaleca w tej chwili wstrzymania się przed wyjazdami do Egiptu, tym bardziej jakichś pospiesznych wyjazdów z Egiptu tym turystom, którzy tam obecnie są - poinformował w czwartek rzecznik MSZ Marcin Bosacki. W pierwszych dniach rewolucji w Egipcie przeby-

wało około 6 tysięcy Polaków. Zdaniem MSZ miejsca, w których w Egipcie znajdują się nasi rodacy są bezpieczne - kurorty, gdzie odpoczywają są oddalone kilkaset kilometrów od miejsc, w których trwają zamieszki. Polacy nie zgłaszają chęci wcześniejszego powrotu do kraju, nie odwołują też zaplanowanych tam wakacji. Biura podróży odwołują wycieczki do Kairu, a także zwiedzanie np. bazarów, muzeów czy centrów handlowych, czyli miejsc, w których przebywanie może być potencjalnie groźne dla turystów. - Nie mamy klientów, którzy chcieliby odwołać swoje wakacje w Egipcie, ale były telefony z zapytaniami, czy jest tam bezpiecznie - po-

wiedziała Magda PluteckaDydoń z biura podróży Neckeremann. W Egipcie trwają antyprezydenckie demonstracje, w których ginie coraz więcej osób. Demonstranci domagają się ustąpienia rządzącego krajem od niemal 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka. Demonstranci podpalili posterunek policji w Suezie na wschodzie Egiptu, a także budynek rządowy i posterunek policji. Próbowali też spalić miejscowe biuro rządzącej krajem Partii Narodowo-Demokratycznej. Istnieje poważne zagrożenie wojną domową, jeśli urzędujący prezydent będzie chciał za wszelką cenę utrzymać się przy władzy. ar

Chęć zobaczenia piramid i innych atrakcji turystycznych Egiptu bierze górę nad troską o bezpieczeństwo w dotkniętym rewolucją kraju

Fot. pl.wikipedia.org


4

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

Polonia w Connecticut Fotografia

Córka polskich imigrantów zastąpi Libermana? Susan Bysiewicz wystartuje w przyszłorocznych wyborach do Senatu

S

ARKADIUSZ ROGOWSKI

Organizacje

usan Bysiewicz, była polska sekretarz stanu Connecticut, poinformowała we wtorek 18 stycznia, że zamierza kandydować do izby wyższej Kongresu USA. W Senacie chce zabiegać m.in. o przyłączenie Polski do programu bezwizowego. Były demokratyczny kandydat na wiceprezydenta, senator Joseph Lieberman, ogłosił, że nie będzie się ubiegał o reelekcję w 2012 roku. Najprawdopodobniej taka decyzja związana jest ze spadkiem jego popularności wśród społeczeństwa stanu Connecticut. Sondaże wskazywały, że mógłby przegrać z konkurentami z Partii Demokratycznej, tradycyjnie silnej w Connecticut.

Mocniejszy głos Polonii?

Transport

Susan Bysiewicz wystartuje w przyszłorocznych wyborach by jeszcze skuteczniej zabiegać o prawa Polonii w Stanach Zjednoczonych. Jako senator Polka chce przekonać lokalnych przedsiębiorców, by zwiększyli zatrudnienie i przyjmowali do pracy także młodych (Connecticut przewodzi w kraju pod względem liczby ludzi opuszczających stan), ożywić przemysł wytwórczy, odbudować rozpadające się drogi i mosty, inwestować w małe biznesy oraz dowieść, że Ameryka jest samowystarczalna energetycznie. Jako sekretarz stanu Bysiewicz bardzo często pomagała Polakom przy sprowadzaniu członków rodzin do USA. Zapowiada, że jako senator będzie zabiegać o włączenie Polski do programu Visa Waiver.

Szacunek i zaufanie

Susan Bysiewicz, wnuczka polskich emigrantów, którzy w latach 20. XX w. przyjechali do USA za chlebem, jest jedną z najważniejszych postaci na politycznej scenie stanu Connecticut. Przez prawie jedenaście lat pełniła Wróżbiarstwo

To miejsce czeka na TWOJĄ reklamę! Tel. 1-800-668-0667

funkcję sekretarza stanu. W tym czasie blisko współpracowała z lokalną Polonią: w Stamford, Hartford, New Britain, Derby, Bridgeport czy Kensington (ok. 50 tys. Polaków), zyskując nie tylko jej szacunek i zaufanie, ale i głosy. Zawsze podkreślała, że jest dumna z polskiej społeczności w Connecticut, na której głosy zawsze mogła liczyć. Także dziś Polonia stoi murem za swoją kandydatką. Według sondaży, pozytywnie ocenia ją prawie 60 proc. mieszkańców stanu.

Wykorzystać potencjał

Gdy w ubiegłym roku, zgodnie z wyrokiem Stanowego Sądu Najwyższego Bysiewicz musiała się wycofać z wyścigu o fotel Prokuratora Generalnego stanu Connecticut (ze względu na zbyt krótkie doświadczenie w zawodzie prawnika), w lokal-

Susan Bysiewicz Fot. www.wikipedia.org

Wnuczka polskich emigrantów często odwiedza lokalne imprezy sportowe czy edukacyjne

nej prasie polonijnej pojawiło się wiele polskich opinii w tej sprawie. - Każdy, kto miał okazję współpracować z Sekretarz Bysiewicz, wie jakimi wartościami się ona kieruje i jak ważne jest, by najwyższe funkcje w stanie zajmowały osoby inteligentne, pracowite oraz znające realia życia ludności danego ob-

szaru USA. Taką właśnie osobą dla mnie jest Susan Bysiewicz – przekonywał na łamach „Białego Orła” Konrad Gil, dyrektor zarządzający Polsko-Amerykańską Fundacja stanu Connecticut. Każdy (Polak z Connecticut) ma nadzieję, że kiedyś będziemy mieli gubernatora z polskimi korzeniami, a Sekretarz Bysiewicz wydaje się mieć potencjał, by zrealizować te marzenia – napisał sternik PAFofCT.

Nie ma ludzi niezastąpionych

68-letni Joseph Lieberman, który od kilku lat zasiada w Senacie jako niezależny, głosuje zwykle z Demokratami w sprawach krajowych,

Fot. Archiwum Biały Orzeł

natomiast w kwestiach polityki zagranicznych popiera Republikanów. Przez większą część swej politycznej kariery Lieberman był lojalnym Demokratą i w 2000 r. kandydował na wiceprezydenta u boku Ala Gore’a. Po ataku terrorystycznym na USA z 11 września 2001 r. Lieberman poparł neokonserwatywną linię prezydenta George W. Busha, w tym jego doktrynę wojny z terroryzmem i związał się z Republikanami. W 2006 roku został wybrany do Senatu jako niezależny. Dwa lata później w wyborach na prezydenta poparł republikańskiego kandydata Johna McCaina przeciw Barackowi Obamie.


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

5

Polonia w Ameryce

Najlepsi ponownie w czołówce XXIV Mistrzostwa Polonii w Narciarstwie Alpejskim

Tuż przed startem pierwszego zawodnika

PIOTR CHOWANIEC

XXIV Mistrzostwa Polonii w Narciarstwie Alpejskim oraz Snowboardzie o Puchar Konsula Generalnego w Chicago odbyły się w tym roku 30 stycznia w Wilmot Mtn., WI. Rywalizacja toczyła się w ponad 20 kategoriach wiekowych, każdy zatem był w stanie znaleźć odpowiednią grupę dla siebie, w której mógł wystartować i zmierzyć

się z innymi przedstawicielami Polonii Amerykańskiej. Na zwycięzców czekały liczne nagrody i puchary.

Zacięta walka na stoku

W tym roku o puchary ufundowane przez Konsula Generalnego RP w Chicago walczyli niemal wszyscy najlepsi wśród mężczyzn, zabrakło tylko Agnieszki Szyzdek oraz Ani Miszczak w kategorii kobiet, które zajęły 1-sze oraz 3. Artur Romanowski obronił tytuł mistrza z ubieglego roku

miejsce rok temu. Zacięta walka o tytuły mistrzowskie oraz o pozostałe miejsca na podium od początku rozgrywała się wśród tych samych zawodników, którzy dominowali rok temu. Po pierwszym przejeździe prowadzenie objął Artur Romanowski przed Szymkiem Gąsienicą Daniel, Józkiem Guzik, Janem Zieliński, Michael Witczak oraz Adamem Trzebunia. Wśród kobiet najlepiej pojechała Renata Staszel, która zdecydowanie wyprzedzała Katarzynę Czerwiński oraz Natalię Czarnota. W przerwie między przejazdami uczestnicy zawodów oraz ich sympatycy mogli się przekonać, że Klub Narciarski Tatry to nie tylko świetni narciarze ale również osoby doskonale radzące sobie przy grillu. Świetnie przygotowany na gorąco lunch, w większości przez żony członków zarządu Klubu Tatry plus kiełbasa Bobak’s Sausage, domowe wypieki, do tego grzane wino cieszył się olbrzymim powodzeniem.

Pierwszy mistrzowski tytuł Staszel

Xawery Dzierżawski, 88 lat, najstarszy uczestnik zawodów Fot. Irena Gula (1)

Drugi przejazd potwierdził zdecydowanie, że Artur Romanowski jest najlepszym zawodnikiem XXIV Mistrzostw Polonii. Ponownie uzyskał najlepszy czas przejazdu. Na trzecie miejsce wskoczył Jan Zieliński, który pojechał zdecydowanie lepiej uzyskując trzeci czas przejazdu. Nieco

słabiej zjechał Józek Guzik, tym samym tracąc szansę na podium. Wśród Kobiet drugi przejazd potwierdził dominację Reni Staszel, która niezagrożona zdobyła pierwszy tytuł mistrza polonii. Zacięta walka trwała również w kategorii snowboard, który nie wiedzieć czemu nie cieszy się tak wielką popularnością jak narty.

Wzorowa organizacja

Podczas zakończenia zawodów puchary najlepszym zawodnikom wręczała wice konsul do spraw polonii AleksanRenata Staszel

dra Krystek. Miłym akcentem była niezapowiedziana wizyta aktualnej królowej Związku Podhalan Magdy Walkosz Strzelec oraz Zbójnika ZP Grzegorza Zaryckiego. Zawody wzorowo przygotowali i prowadzili: Janusz Kotelon, Magda Chowaniec, Józek Guzik, Adam Górecki, Krzysztof i Jasia Staszel, Joanna Staszel, Heniek Sobański, Marek i Jola Smoter, Jola oraz Tomek Królikowscy. Miło było zobaczyć wiele nowych uczestników jak również tych, którzy brali udział w zawodach polonijnych wie-

Fot. Piotr Chowaniec (3)

le lat temu a teraz ponownie wrócili na trasy narciarskie. Zawody w Wilmot Mtn za nami a już pełną parą trwają przygotowania do następnych, XIII Międzynarodowych Mistrzostw Polonii w Narciarstwie Alpejskim, które odbędą się w dniach 6–8 kwiecień w Breckenridge, CO, na które serdecznie już dzisiaj zapraszają organizatorzy. Końcowa klasyfikacja w kategoriach mężczyzn oraz kobiet poniżej. Komplet wyników w grupach na stronie www.tatryskiclub.com MĘŻCZYŹNI: 1. Artur Romanowski 2. Szymon Gęsienica Daniel 3. Jan Zieliński KOBIETY: 1. Renata Staszel 2. Kasia Czerwiński 3. Natalia Czarnota PUCHAR RODZINNY: 1. Jan, Mateusz Zieliński 2. Krzysztof, Tomek Staszel 3. Staszek, Marek Staszel SNOWBOARD: 1. Kevin Smoter 2. Kevin Krolikowski 3. Dylan Zlotnik Najstarszy uczestnik: Ksawery Dzierżawski, 88 lat Najmłodszy uczestnik: Julia Wykrętowicz, 4 lata


6

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

Polonia w Ameryce

Odzyskane obrazy

Finał negocjacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego ze stroną amerykańską już blisko

W

dniu 14 grudnia 2010 roku amerykańska federalna agencja dochodzeniowa Immigration & Customs Enforcement (ICE) zajęła w Nowym Jorku dwa obrazy Juliana Fałata, utracone w czasie II wojny światowej przez warszawskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Obrazy zostały wycofane z aukcji w 2006 r. na wniosek MKiDN za pośrednictwem Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku. Przeprowadzone ekspertyzy i dokumentacja zebrana przez Departament Dziedzictwa Kulturowego w MKiDN nie pozostawiały wątpliwości co do proweniencji obrazów. Po 4 latach trudnych negocjacji prowadzonych przez Ministerstwo, Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku nawiązał współpracę z ICE. Obrazy pozostaną w depozycie ICE do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia spraopr. ar wy.

J. Fałat Przed polowaniem w Rytwianach. Obraz należy do najbardziej popularnej tematyki twórczości Fałata. Jego powstanie ma związek z pobytem artysty w majątku hr. Potockich na kielecczyźnie, który miał miejsce w II połowie l. 90. XIX w. W 1904 r. płótno zakupiono do zbiorów Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. W 1939 r., po zajęciu budynku Zachęty przez Niemców, obraz przewieziono do Muzeum Narodowego w Warszawie. Zaginął prawdopodobnie w 1944 r. W zbiorach Muzeum zachowała się jego oryginalna, ozdobna rama.

J. Fałat: Naganka na polowaniu w Nieświeżu. Akwarela Naganka na polowaniu w Nieświeżu, znana również pod tytułem Polowanie w Nieświeżu, należy do większej grupy obrazów Fałata związanych z polowaniami w białoruskich lasach należących do książąt Radziwiłłów. Obraz posiada wysoką, galeryjną wartość artystyczną, a przez specjalistów określany jest jako przełomowy w twórczości artysty. Pierwszym właścicielem obrazu był Ludwik Norblin, który w 1914 roku przekazał go (wraz z 11 innymi obrazami) do Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie dzieło znajdowało się do wybuchu II wojny światowej.

Ochrona polskiego dziedzictwa na obczyźnie

P

od egidą Instytutu Wschodniego Uniwersytetu Adama Mickiewicza - młodego, bo istniejącego zaledwie od kilkunastu lat - odbyła się w Poznaniu dwudniowa konferencja naukowa „Trzecia Rzeczypospolita a Polonia i emigracja” (9 – 10 grudnia 2010). Uczelnia poznańska interesuje się coraz bardziej polską diasporą, bo jest ona prawie największą na świecie (poza Irlandczykami) i stanowi 35 proc. narodu polskiego. UAM współpracuje w tym względzie z nowym Stowarzyszeniem Naukowym „Polska w świecie”, które pomaga zdobyć fundusze, m.in. z Senatu RP i „Wspólnoty Polskiej” w Warszawie.

– Zajmujemy się Polakami spoza Polski, bo nie istnieje w świecie kraj gdzie nas nie ma – mówił, otwierając konferencję w Poznaniu, prof. Krzysztof Pietkiewicz, dyrektor Instytutu Wschodniego UAM. Podczas dwóch dni referaty wygłosiło ponad 30 badaczy z Polski i z zagranicy zajmującymi się emigracją polską. Chociaż wybór tematów był dowolny, to zdecydowana większość dotyczyła emigracji w Wlk. Brytanii oraz w Niemczech. Punkty widzenia na polską społeczność w tych krajach był różny, często wykluczający się. Na przykład dr Małgorzata Wiśniewska z Uniwersytetu Przyrodniczo-

Humanistycznego w Siedlcach przekonywała o dualizmie niepodległościowego „polskiego Londynu” (podziale na obozy Piłsudskiego i Sikorskiego), który nie otworzył się na nową emigrację. W podobnym duchu przemawiała też – na podstawie analizy prasy ostatniej fali emigracji polskiej – prof. Jolanta Chwastyk-Kowalczyk z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach. Natomiast dr Joanna Pyłat z Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie w Londynie nie zgadzała się z tymi opiniami. -Młodzi Polacy z najnowszej emigracji po 2004 roku garną się do pracy wolontariackiej w instytucjach polskich stworzonych przez

powojenną Polonię niepodległościową – mówiła. – Stworzone przez młodych Polaków w Londynie media, tradycyjne i elektroniczne, przyjmują coraz częściej patronat nad wieloma polskimi akcjami narodowymi, pomagają w promocji polskiej kultury, tradycji, kuchni. Chociaż prawdą jest, że młodzi Polacy uczestniczą również w imprezach typowo angielskich, jak dzień św. Patryka czy w Halloween, czego nie czyniła polska emigracja polityczna. Najmniej uwagi poświęcono na tej konferencji Polonii amerykańskiej, największej na świecie, bo ocenianej nawet na 10 milionów. Temat ten podjął tylko ks. prof. dr Roman Nir z Akademii Po-

lonijnej w Częstochowie (niestety był nieobecny, ale jego referat o działalności Rady Polonii amerykańskiej w latach 1938-73 zostanie wydrukowany w publikacji pokonferencyjnej) oraz badaczka Polonii w USA, dr Teresa Kaczorowska, która wygłosiła odczyt „Związki Ignacego Jana Paderewskiego z Mieczysławem Haimanem, kustoszem Muzeum Polskiego w Ameryce i powstanie „Salonu Paderewskiego („Paderewski Room”) w Muzeum Polskim w Chicago”. Na konferencji omawiano również niektóre kwestie Polaków żyjących w takich krajach jak Belgia, Włochy, Argentyna, Francja Litwa, Gruzja, czy Zakaukazie. Najwięk-

sze kontrowersje wzbudził temat około dwumilionowej Polonii w Niemczech, która wzorem Niemców żyjących w Polsce, od lat zabiega o przyznanie statusu mniejszości narodowej. Niestety, jak na razie w przeciwieństwie do polskich Niemców bezskutecznie, choć istnieje wyraźna asymetria wspierania z budżetu RP mniejszości niemieckiej w Polsce. Ze wszystkimi odczytami będzie można zapoznać się dzięki publikacji pokonferencyjnej, która zostanie – jak zapewnił prof. Dariusz Matelski z Instytutu Wschodniego UAM - wydana już w pierwszym kwartale 2011 roku, dzięki pomocy „WspólTK noty Polskiej”.


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

7

Polish Topics at the „From the Sea” P Major American Slavic Conference Polonia w Ameryce

Wystawa malarstwa Artura Skowrona

P

ROBERT A. ROTHSTEIN

olish topics were prominent at the 42nd annual convention of the organization that used to be known as the American Association for the Advancement of Slavic Studies (AAASS). With a new name – the Association for Slavic, East European, and Eurasian Studies (ASEEES) – the fifty-year-old organization held its annual meeting in Los Angeles. The four days of the conference were packed full with nearly five hundred panels on historical, political, sociological, economic, literary and other topics, which were attended by over one thousand faculty members and graduate students from universities and colleges in North America and abroad. Among those presenting papers were scholars from several Polish universities: the universities of Warsaw, Wrocław, Szczecin, Łódź and Toruń, and the Pomeranian University (Akademia Pomorska) in Słupsk. Also represented were the German Historical Institute (Niemiecki Instytut Historyczny) in Warsaw and the ZNAK publishing house. Among the panels were seven devoted entirely to Polish topics. A panel on the first day of the conference, for example, was devoted to tourism in Poland and by Poles. The panel was called “From Mountaintops to Imagination: The Cultural History of Polish Ge-

taways, 1956-1972.” Among the presentations was one on “Hitchhiking in Communist Poland” ( Mark Aaron KeckSzajbel, UC Berkeley). Another panel, named “(How) Did Popular Culture Deconstruct Socialism? – The Case of Poland,” included papers on “Youth Counter-Culture in Communist Poland” (Tom Junes, Catholic University of Leuven, Belgium) and “Humor as a Reality and Sanity Test” (Józef Figa, Kaplan University). Two panels commemorated the 75th anniversary of the death of Marshal Józef Piłsudski. In one speakers analyzed letters written to the Marshal in Polish (Eva Anna Plach, Wilfred Laurier University, Canada) and in Yiddish and Hebrew (Natalia Aleksiun, Touro College), while the third panelist (Mieczysław B. Biskupski, Central Connecticut State University, discussed “Piłsudski and the Symbolic Creation of Modern Poland.” The other panel featured papers on Piłsudski and foreign policy (Anna M. Cienciała, University of Kansas), on Piłsudski’s military theory and practice (Jacek Lubecki, University of Arkansas, Little Rock), and on “Piłsudski in Song” (Robert A. Rothstein, UMass Amherst). A panel on “’Polonizing’ Contested Borderlands” in interwar Poland included discussions of Volhynia, Silesia and the Carpathians, the last of these by Patrice M. Dabrowski, UMass Amherst. Speakers at another session

devoted entirely to Poland addressed “Women and Warsaw Home Front during the First World War” (Robert Edward Blobaum, West Virginia University) and “Women Political Prisoners in Stalinist Poland” (Anna Muller, Indiana University). Two sessions were entirely devoted to Polish-Jewish issues. One was on “Changing Memories of the Holocaust and of Jews in Poland”; another was a roundtable discussion of “Jewish Identity and Cultural Tourism in Poland.” In addition to the sessions devoted entirely to Polish topics, another 23 panels had at least one paper out of three related to Poland. Among the topics were the following: “Health Policy in Poland” (Peggy Watson, University of Cambridge, UK); “Vigilante Justice vs. the Noblewoman’s Freedom of Choice in Marriage and Love in the Polish-Lithuanian Commonwealth of the 18th Century (Lynn Lubamersky, Boise State University); “Marriage as a Prelude to War: Russian-Polish Relations in the 11th Century (Christian Raffensperger, Wittenberg University); :”The Issue of Cultural Identity among Polish Heritage Speakers” (Iwona Ewa Dembowska-Wosik, University of Łódź); “Promoting Aviation in the Polish Lands before the Great War” (Nathaniel D. Wood, University of Kansas); “From Scientific Explorations to Colonial Intervention: Stefan

Szolc-Rogoziński and the First Polish Expedition to Africa, 1881-1890” (Lenny A. Urena, University of Michigan); “Hooligans in Poland’s Early Postwar Popular Fiction” (Thomas Francis Anessi, Columbia University); and “International Solidarity with Solidarność: Western Responses to the Polish Opposition” (Robert Brier, Niemiecki Instytut Historyczny, Poland). Among the smaller scholarly organizations affiliated with ASEEES that held their annual business meetings during the convention were the Polish Studies Association (PSA) and the Polish Institute of Arts and Sciences in America (PIASA). Evening events included a reading by Polish novelist Olga Tokarczuk. Another attraction of the convention was the large book exhibit, featuring displays by numerous scholarly publishers and booksellers. Three suppliers of Polish books are usually represented at the annual ASEEES convention: Lexicon-Maciej Woliński (Warsaw), Orbis Books (London), and Polonia Bookstore (Chicago). This year only Lexicon was present. The annual ASEES convention provides an opportunity to learn about the latest developments in various scholarly fields, to see (and perhaps buy) recent publications, and last, but certainly not least, to see friends and colleagues from other universities.

rzez cały miesiąc luty 2011, w greenpoinckiej kawiarni Starbucks czynna będzie wystawa malarstwa Artura Skowrona pt. „From the Sea”. Artur Skowron urodził się w Starachowicach. Od 1990 r. mieszka w USA, gdzie ukończył High School of Art & Design na Manhattanie. Dyplom Master Degree ze sztuk pięknych zdobył na Queens College. Uprawia malarstwo, grafikę i fotografię czarno-białą. Jest członkiem grupy Emocjonalistów i Rockaway Artists Alliance. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach min. w Polsce, Niemczech, Francji, Danii, Chinach, Korei Płd. i w USA. Pisze wiersze i gra na fortepianie. - W cyklu malarskim „From the Sea” próbuję przedstawić migawki mojego obcowania z naturą. Jako, że

Fot. Archiwum Artura Skowrona

mieszkam krok od plaży i oceanu (Rockaways) mogę wędkować i obserwować. To wielka inspiracja dla mojej sztuki – zachęca do obejrzenia swoich prac Artur Skowpb ron.

Warto wiedzieć Adres: Starbucks Coffee 910 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222

„Góral” z Irlandczykiem powalczy w USA

I

rlandczyk Kevin McBride będzie kolejnym rywalem mieszkającego na co dzień w USA Tomasza Adamka. Polski bokser zdecydował, że będzie lepiej gdy ta walka odbędzie się w Prudential Center w Newark, NJ. Jeszcze pod koniec stycznia nie było wiadomo, gdzie „Góral” będzie walczył. Brane pod uwagę były dwa miejsca: Newark i Katowice. Dla kibiców w Polsce walka Tomasza Adamka w kraju, była by nie lada wydarzeniem. Uznano jednak, że

Fot. http://www.tomaszadamek.com.pl

najlepszym rozwiązaniem przede wszystkim dla samego boksera będzie stoczenie walki w Stanach Zjednoczonych, blisko obecnego miejsca zamieszkania. Wszystkie formalności z kwietniową walką są już ustalone. Tomasz Adamek może skupić się tylko na treningu. Do konfrontacji z McBride’em Adamek, pod okiem trenera Rogera Bloodwortha, będzie przygotowywał się na zgrupowaniu w Poconos (stan Pensylwania). Najbliższy przeciwnik

Adamka ma 37 lat, mierzy 198 cm wzrostu. Jest niewiele niższy od Kliczki. Polskiemu bokserowi bardzo zależało na pojedynku z wysokim rywalem, a do tego średniej klasy sportowej. Irlandczyk doskonale spełnia te wymagania. Kwietniowa walka w Prudential Center będzie ostatnim sprawdzianem Adamka przed wrześniowym pojedynkiem o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej z Ukraińcem Władimirem pb Kliczką.


8

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

Wykład stypendysty Fundacji Kościuszkowskiej w Filadelfii Polonia w Ameryce

W

ybitny specjalista, doktor Tomasz Rogula podczas specjalnego spotkania na Thomas „Jefferson University Philadelphia”, PA opowiadał zebranym jak Fundacja Kościuszkowska, której jest stypendystą pomogła mu w działalności w Stanach Zjednoczonych. Doktor Tomasz Rogula zaprezentował także wykład o roli chirurgii w leczeniu cukrzycy. Prelegent jest absolwentem Wydziału Lekarskiego Collegium Medium Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po studiach pracował w III Klinice Chirurgii w Krakowie, przy ul. Kopernika. Pod kierunkiem nieżyjącego już prof. Mariana Barczyńskiego i prof. Romana Hermana zrobił specjalizację. Obronił także pracę doktorską „Ukrwienie tarczycy u chorych z chorobą Gravesa-Basedowa badane metodą power-doppler”. W roku 2002 – spośród wielu kandydatów z całego świata! – został wybrany i zaproszony do Nowego Jorku, by tam wziąć udział w prestiżowym programie z chirurgii małoinwazyjnej i bariatrycznej, któ-

ry realizowała Mount Sinai School of Medicine. W tym samym czasie został stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej. Z Nowego Jorku – po nostryfikacji dyplomu – trafił na Uniwersytet w Pittsburghu, gdzie spotkał i rozpoczął współpracę z wybitnym specjalistą bariatrii, prof. Philipe Schauerem. W 2006 r. – już razem z nim – przeniósł się do Cleveland Clinic, jednego z najlepszych ośrodków leczniczych na świecie. pb

Fot. www.thekf.org

Amerykańska Polonia wciąż żyje katastrofą smoleńską O

klaskami i minutą ciszy dla uczczenia ofiar katastrofy smoleńskiej przyjęła nowojorska Polonia film „Mgła”. Projekcja dokumentu Marii Dłużewskiej i Joanny Lichockiej zgromadziła w budynku Instytutu Piłsudskiego na Manhattanie prawdziwe tłumy rodaków. Wkrótce w innych częściach miasta odbędą się kolejne, nieplanowane wcześniej pokazy. „Film jest mocny, robi wrażenie”, „Zaskakują tak duże rozbieżności między rządem i Kancelarią Prezydenta” – cytuje widzów, którzy szczelnie wypełnili główną salę Instytutu dyrektor Paulina Kapuścińska. Na widowni zasiadła także Konsul Generalna RP Ewa Junczyk-Ziomecka, była podsekretarz, a później sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, blisko zaprzyjaźniona z prezydencką

Konsul Generalna RP Ewa Junczyk-Ziomecka, po projekcji filmu poprosiła, aby uczcić minutą ciszy pamięć ofiar wypadku

oglądała film na stojąco pod ścianą) sprawiło, iż podjęto decyzję o jego wyświetleniu także w innych „polskich” miejscach nowojorskiej metropolii, m.in. w Kościele Św. Stanisława Kostki na Greenpoincie. Publiczny pokaz odbędzie się także na Staten Island, gdzie również mieszkają Polacy. GR/www.iuve.pl

Warto wiedzieć „Mgła””to pierwszy polski dokument o katastrofie w Smoleńsku. Premiera 55-minutowego filmu odbyła się 5 stycznia br. w warszawskim kinie Kultura. Reżyserkami i scenarzystkami filmu są dziennikarki Joanna Lichocka i Maria Dłużewska. Obraz zawiera dużo niepublikowanych dotąd zdjęć z miejsca tragedii. Pokazuje pierwsze chwile po katastrofie i analizuje wszystko to, co działo się przed 10 kwietnia.

Przemawia Maria Dłużewska reżyser filmu

parą. – Była bardzo przejęta filmem. Po projekcji powiedziała kilka słów i wyszła – relacjonuje Paulina Kapuścińska.

Specjalnym gościem pokazu była jedna z autorek filmu. W czasie dyskusji z Marią Dłużewską polonusi pytali m.in. o realizację doku-

mentu i zainteresowanie, jakie wzbudził wśród polskiej publiczności. Duże zainteresowanie „Mgłą” (część widzów


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

Reklama

February 4, 2011

9


10

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

Polonia w Ameryce

Fundacja pomaga bokserom

Polscy pięściarze Kamil Łaszczyk i Rafał Jastrzębski wystąpią na gali Brick City Brawl”

P

Rafał Jastrzębski

Kamil Łaszczyk

olscy bokserzy Kamil Łaszczyk i Rafał Jastrzębski wezmą udział w gali Brick City Brawl, która odbędzie się 19 lutego w Essex County College w Newark, NJ. Za promocję gali odpowiada Global Boxing, we współpracy z Prize Fight Promotions. Transmisja z gali odbędzie się dzięki FoxSports. Walką wieczoru będzie pojedynek pochodzącego z Krakowa, niepokonanego Mariusza Wacha (23-0, 11 KO) z Amerykaninem Jonathanem Hagglerem (23-3, 18 KO) o mistrzostwo wagi ciężkiej Baltic WBC. Pochodzący z Wrocławia, 19-letni Kamil może się pochwalić imponującym rekordem amatorskim 110-7. Sześciokrotny Mistrz Polski swoje dotychczasowe sukcesy zawdzięcza m. in. współpracy z trenerami Mariuszem Cieślakiem i Grzegorzem Strugałą, jak również z Piotrem Wilczewskim. Obecnie jego trenerem w Global Boxing Gym jest Aroz „Terrific” Gist. Podczas Brick City Brawl w Newark Kamil zadebiutuje na ringu zawodowym. Łaszczyk przyjechał na obóz do USA dzięki pomocy powstałej w 2010 roku Fundacji Global Boxing. Celem Fundacji jest wspieranie polskich zawodników i promowanie rozwoju polskiego boksu na arenie międzynarodowej. Kamilowi, zawodni-

kowi wagi super piórkowej, pomoc ze strony Fundacji była wyjątkowo potrzebna. - Kategoria wagowa Kamila nie jest popularna w Europie, dlatego ciężko jest tam o dobór sparring partnerów, przeciwników na odpowiednim poziomie - mówi Mariusz Kołodziej, Prezes Global Boxing Promotions. - W USA jego możliwości rozwoju sportowego są zdecydowanie większe. Zaplanowaliśmy już dla niego kilka kolejnych walk, zależy nam na tym, żeby zapoznał się z amerykańskim stylem boksowania. Kamil niewątpliwie jest bardzo utalentowanym zawodnikiem. Wierzę, że dzięki swojej determinacji ma szansę zajść naprawdę daleko w boksie zawodowym – kończy Kołodziej. Jastrzębski, 29-letni zawodnik pochodzący z Bydgoszczy walczy w kategorii super średniej. Jego rekord, 3-6-1 (1 KO), nie jest wymierny. Na początku swojej kariery w USA został nieświadomie wykorzystany przez tutejszych promotorów i kilkakrotnie wystawiany do walk, w których z góry skazany był na porażkę. - Ta walka to okazja dla Rafała na zaprezentowanie swoich prawdziwych możliwości. Nie chodzi tu tylko o wygraną, pieniądze - to jest jego szansa na odbudowanie wizerunku. Przyjechał do Ameryki, bo wie czego chce

– chce zostać mistrzem. Nie poddał się, pomimo tego, że został w przeszłości oszukany. Widzę w nim duży potencjał, dlatego nie odmówiliśmy mu pomocy – tłumaczy Kołodziej. Rafał trenuje w Atlantic City, NJ pod okiem Bill’a Johnson i Sean’a Sutton. Od kiedy rozpoczął współpracę z teamem znakomitego polskiego zawodnika Przemysława „The Machine” Majewskiego, 3 ostatnie walki zakończył zwycięsko (1KO). Zarówno Kamil, jak i Rafał zaprezentują się w 4-rundowych pojedynkach z przeciwnikami, których nazwiska niedługo poznamy. Więcej informacji na temat Łaszczyka, Jastrzębskiego, czy innych zawodników Global Boxing na stronie www.globalboxing.com Bilety na galę w cenie $120, $70 i $30 kupić można na www.ticketmaster.com, www.ticketweb.com, w Global Boxing Gym (5601-5711 Tonnelle Ave. North Bergen, NJ, 07047), a także dzwoniąc pod nr 1-866-468-7619. Arena otwarta będzie od godziny 7 pm, pierwsza walka rozpocznie się około 8 pm. Konferencja prasowa przed galą odbędzie się w Global Boxing Gym w North Bergen, NJ 17. lutego o godzinie 1 pm. Contact: Ryan Songalia 201.744.1715, ryan@globalopr. pb boxing.com


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

11

Polonia w Ameryce

W służbie Polonii

Sokolstwo Polskie w Ameryce docenione przez prezydenta Bronisława Komorowskiego

9

grudnia 2010 roku, Timothy Kuzma - Prezydent i Dyrektor Generalny Sokolstwa Polskiego w Ameryce, został odznaczony Orderem Zasługi dla Rzeczpospolitej Polskiej. Nagrodę tę, za pracę na rzecz wspierania polskiej edukacji, kultury i nauki, wręczył Kuzmie osobiście prezydent RP Bronisław Komorowski. Jej prezentacja miała miejsce w Polsko-Amerykańskim Centrum Kultury im. Jana Pawła II, w Cleveland, Ohio, jako część oficjalnej wizyty polskiego prezydenta w Stanach Zjednoczonych. Pochodzący z Ambridge w Pensylwanii Kuzma służy w Sokolstwie Polskim od ponad 25 lat. Swoją karierę zaczynał jako redaktor, pełnił także funkcję Dyrektora ds. Komunikacji, wiceprezesa i skarbnika. Prezydentem organizacji został w 2008 roku

podczas Konwencji w Troy, Michigan. Jako prezydent Sokolstwa Polskiego w Ameryce Kuzma odgrywał aktywną rolę w promocji różnych programów, które kultywowały polską kulturę w całych Stanach Zjednoczonych. Lokalnie, Kuzma służył również jako dyrektor w. Radzie Kultury Polskiej w Pittsburgu, oraz jako skarbnik w Polsko-Amerykańskim Kongresie w Dywizji Zachodniej Pensylwanii. W skali kraju, jest on Sekretarzem Polsko-Amerykańskiego Kongresu – organizacji, która opiekuje się różnego rodzaju polskimi instytucjami i związkami w całych Stanach Zjednoczonych. Działając non-profit, na zasadach bratniego stowarzyszenia, Sokolstwo Polskie w Ameryce wspiera fizyczny, społeczny i finansowy do-

brobyt swoich członków już od ponad 200 lat. Liczące obecnie więcej niż 20 tys. członków w całym kraju, Sokolstwo Polskie jest czwartą pod względem liczebności tego typu organizacją w Stanach Zjednoczonych. Krajowe siedziby Sokolstwa są zlokalizowane w Greentree w Pensylwanii na przedmieściach Pittsburga. Członkowie Sokolstwa Polskiego uczestniczą w społecznych, obywatelskich, kulturalnych i sportowych wydarzeniach na wielu poziomach – własnego Gniazda, Dystryktu oraz krajowym. Członkowstwo w Sokolstwie Polskim jest otwarte dla wszystkich ludzi, którzy podzielają misję organizacji, czyli promowanie sprawności fizycznej oraz kultywowanie i promowanie polskich tradycji i kultury. tłum. ar

Fot. Archiwum Sokolstwa Polskiego w Ameryce


12

February 4, 2011

Reklama

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

Reklama

February 4, 2011

13


14

February 4, 2011

Reklama

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

15

Polonia w Ameryce

Polski młot rzuca coraz więcej

Forma Marcina Gortata rośnie z meczu na mecz, a jego drużyna wygrywa obecnie większość spotkań w lidze NBA

J

ARKADIUSZ ROGOWSKI

edyny polski koszykarz w najlepszej lidze koszykarskiej świata, Marcin Gortat, wyrasta na jednego z najlepszych graczy swojej drużyny – Phoenix Suns. „Słońca” zakończyły styczeń (pełny miesiąc z Gortatem w składzie), z dorobkiem 8 zwycięstw i 7 porażek, a więc pierwszym dodatnim od początku sezonu. Od początku sezonu obecna drużyna Gortata odniosła 22 zwycięstwa i 24 porażki (stan na 31 stycznia 2011).

dę lepiej grał, było dla mnie oczywiste i pozostawało tylko kwestią czasu. Najistotniejsze, że w Phoenix dostałem szansę gry w większym wymiarze czasowym. No i zmieniła się moja rola w stosunku do tej, którą mi przypisano w Orlando. Myślę, że tutaj mam szansę stać się któregoś dnia liderem zespołu – tłumaczył swoje świetne występy Gortat.

Bohater Phoenix

Po znakomitym spotkaniu przeciwko Boston Celtics 28 stycznia, w którym Gortat uzyskał 19 punktów, poprawiając swoje najlepsze osiągnięcie w NBA i 17 zbiórek (tzw. double-double), przyszło jeszcze lepsze. 30 stycznia nasz koszykarz ustanowił nowy rekord kariery, zdobywając 25 punktów, a jego Phoenix Suns wygrali 104:102 z New Orleans Hornets, czołowym zespołem Konferencji Zachodniej. - To że bę-

W meczu z Hornets Polak grał pierwsze skrzypce w swojej drużynie. W ataku zagrał niemal perfekcyjnie. Grał 24 minuty, trafił 9 z 10 rzutów za dwa punkty i 7/7 z wolnych (ustanawiając tym samym rekordy kariery). Miał także 11 zbiórek (z czego 10 w obronie), dwa bloki i trzy faule. W drugim kolejnym meczu był najlepszym strzelcem zespołu i najlepiej zbierającym na parkiecie, uzyskując 12. w karierze, a piątą w barwach Phoenix doubledouble, czyli podwójną zdobycz w dwóch elementach gry. Co ciekawe, pierwsza połowa tego meczu nie była zbyt udana w wykonaniu Gor-

od koniec stycznia odbył się na Greenpopincie w Nowym Jorku kolejny już Bal Pirata. Na scenie, ku zaskoczeniu wszystkich, pojawił się znany piosenkarz Stan Borys. Członkowie i sympatycy Polskiego Klubu Żeglarskiego w Nowym Jorku ba-

wili się na Balu Pirata w Centrum Polsko-Słowiańskim na Greenpopincie już po raz 21. Frekwencja jak zwykle dopisała, a goście bawili się doskonale do 3 nad ranem, przy utworach zespołu Rezonans Plus. Fundusze, które udało się zebrać podczas balu w całości prze-

Rekordowa zdobycz

tata. Dopiero w połowie trzeciej kwarty polski środkowy zaczął swoje show. - W przerwie powtarzałem sobie: musisz pozostać skoncentrowany, robić swoje. Przy pomocy kolegów, w drugiej połowie było już zupełnie inaczej. Coraz bardziej rozumiem się z partnerami z drużyny, otrzymuję od nich podania w odpowiednim momencie. Po takich zagraniach nie wypada spudłować – powiedział po meczu Gortat. Polak grał skutecznie w ataku oraz zbierał, straszył blokami i aktywnie pomagał w obronie pod własną tablicą. Miał też kilka akcji z faulem, w których do dwóch punktów dorzucał jeszcze jeden z linii. W trzeciej kwarcie, wygranej przez jego zespół 35:27, zdobył 11 punktów.

Nerwowa końcówka

W ostatniej kwarcie Phoenix utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie. Gortat opuszczał boisko na 30 sekund przed końcem spotkania, przy owacji kibiców i prowadzeniu swojego zespołu 104:96. Trener Alvin Gentry

chciał w ten sposób docenić jego zasługi. Tymczasem dość nieoczekiwanie, w krótkim odstępie czasu, przy błędach mało skoncentrowanych graczy gospodarzy, Hornets zdobyli sześć punktów i na 10 sekund przed końcową syreną

znaczane są na funkcjonowanie klubu. Co roku klub przyznaje specjalną nagrodę. W tym roku Klubową Nagrodę za „Rejs Roku” przyznano żeglarzowi z Florydy Maciejowi Rosochowiczowi, który rozpoczął swój rejs 26 grudnia 2007 roku, a zakończył 18 lu-

tego 2010 roku. Pokonał 29 tysięcy mil morskich i opłynął świat dookoła. Największą niespodzianką tegorocznego było pojawienie się na scenie Stana Borysa, który zaśpiewał kilka piosenek ze swojego repertuaru m.in. „Annę” i „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma.” opr. pb

Stan Borys na Balu Pirata w Nowym Jorku P

przegrywali już tylko 2 punktami. Jednak w ostatniej akcji najpierw nie trafił Marcus Thornton (zablokował go Grant Hill), a potem za trzy nie trafił Chris Paul. Szczęśliwie „Słońca” ocaliły zwycięstwo.

Fot. www.nba.com/suns

Dzięki doskonałej grze w styczniu Marcin Gortat stał się ulubieńcem kibiców w Phoenix i można mieć nadzieję, że będzie jednym z tych zawodników, którzy wprowadzą Suns do fazy play-off.

Fot. www.zeglarze.us


16

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

Sylwetki Zacznę od cytatów jadących z Piotrem: „Pokojowy bieg. Biegnąc solo dookoła świata, zadedykowałem ten dzienny wysiłek i modlitwę dla POKOJU NA ZIEMI. Proszę wszystkich ludzi, specjalnie liderów wojujących krajów – zawrzyjcie pokój! – Piotrek”

T

JOANNA MARCINIAK

aki apel w pięciu językach (niemieckim, francuskim, hiszpańskim, rosyjskim i litewskim) widniał na sprzęcie niezmęczonego maratończyka, który zdecydował przebiec w pojedynkę wokół ziemi - Piotr Kuryło, niesamowity sportowiec, rodem z ziemi białostockiej. Pod koniec 2010 roku, 18 grudnia – wielka i miła niespodzianka w „Centrum Wagabundy” – nieznany szerszemu środowisku, niespotykany gość przekroczył pro-

gi międzynarodowego klubu podróżników. Tak jak wszystkie drogi prowadzą do Rzymu tak i do „Centrum Wagabundy” trafiają różnymi ścieżkami różni podróżnicy z wszelakich krajów i podróżujący w różny sposób: rowerem, mopedem, motocyklem czy samochodem. Ale na piechotę to był wyjątek. Wydarzenie bez precedensu. Taką metodą może poszczycić się tylko człowiek o niezwykłej determinacji, zacięciu i zdrowiu. Piotrek jest już „wielki” od momentu swojego zamysłu tak długiego maratonu jakim jest bieg

wokół kuli ziemskiej przyświecający pokojowym na niej celom. Na pozór ten sportowiec, niewielkiego wzrostu i budowy, dzierży w sobie charakter niepokonanego lwa, który nie poddaje się różnym niepowodzeniom napotkanym po drodze. Jego predyspozycje maratończyka wychodzą na jaw po upływie czasu, kiedy przeciętny biegacz poddaje się.

Jak doszło do tego ciekawego spotkania

Pewnej grudniowej soboty zabrzmiał z rana telefon w „Centrum Wagabundy”.

Wiktor Żółciński z radia „Pomost” oznajmił, że dostał wiadomość od kolegi z Nowego Jorku z zapytaniem o możliwość zaopiekowania się jakiś czas pewnym maratończykiem z Polski, który biegnie dookoła świata i obecnie jest w pobliżu Phoenix. Czy „Centrum Wagabundy” by się nim zaopiekowało przez nadchodzące wtedy święta? - Nie ma sprawy, z wielką przyjemnością – zabrzmiała odpowiedź Jędrka, który miał szczęście odebrać tę wiadomość. W lepsze miejsce Piotr Kuryło trafić nie mógł. Kilka tygodni temu gościliśmy

Wizyta w

Maraton życia Piotra Kuryło

młodego i ambitnego motocyklistę na Yamaha z okolic Olecka - Ireneusza Mazewskiego, który odbywał rundę dookoła USA. Cieszymy się każdym wizytującum podróżnikiem. Po to istniejemy. Spotkali się razem po południu tego samego dnia na parkingu przed polskim kościołem „Matki Boskiej Częstochowskiej”, gdzie Jędrek odwiózł syna Cezarka na zbiórkę harcerską. Wiktor wrócił do domu zostawiając sportowca przywiezionego prosto z drogi, z całym jego podróżniczym ekwipunkiem. Był tydzień przedświąteczny Bożego Narodzenia. Harcerska brać zaproponowała Piotrowi udział w świątecznym obiedzie. Młodzież gdy się dowiedziała o niewiarygodnym wykonywaniu zadania nie zwracając uwagi na zmęczenie gościa, pytała i pytała bez końca. W międzyczasie Piotrek nawiązał cenne dla siebie, jak się okazało, znajomości. Myślał też o znalezieniu miejsca dla siebie przy kościele. Po kilku godzinach miłego spotkania, z podarowanymi wypiekami zmęczony gość zaszczycił swoim przybyciem „Centrum Wagabundy”. Tak rozpoczął się kilkudniowy przystanek Piotrka w Phoenix.

Nieco więcej o Piotrku

Urodził się 38 lat temu w wiosce Pruska Wielka niedaleko Augustowa. Do trzydziestego roku życia zajmował się sportem amatorsko. Na większą skalę nie pozwalały warunki ekonomiczne i czasowe. Ciężko pracował na budowie, by zapewnić byt rodzinie z dwiema córeczkami: Iwoną (15 lat) i Ewą (14 lat). Już w tym czasie ujawnił się talent w bieganiu. Razem z bratem bliźniakiem wygrywał dłuższe biegi organizowane po całej Polsce. Po zdobyciu pierwszych miejsc w maratonach 100 kilometrowych rozgrywających się w różnych miejscach kraju nad morzem, Piotrek znalazł się w kadrze narodowej reprezentując Polskę w maratonach typu olimpijskiego. Nadmienię, że maraton taki ma ustaloną długość – 42 km i 195 m. Z pewnych powodów ambitny sportowiec nie zagrzał tam długo miejsca. Kiedy Piotrkiem zaopiekował się pewien sponsor, spróbował swoich sił w 24 godzinnym maratonie, światowej klasy, rozgrywanym od lat w Grecji na trasie Ateny

– Sparta, nazywanym „Spartaklonem”. Do tego wielkiego wyzwania przygotowywał się prywatnie, bez osobistego trenera. Według swojego scenariusza, pokonywał z uporem, kilka razy w tygodniu, kilkudziesięciokilometrowe dystanse podczas treningów wokoło swojej wioski. Sekundantem była jego żona Iza. Nadszedł 2007 rok. Piotrek zdecydował wpłacić na konto „Spartaklonu” 250,euro, by znaleźć się wśród 300 najlepszych maratończyków świata, z 28 krajów, legitymującymi się dorobkiem biegowym z odpowiednimi czasami w różnych zawodach. W oryginalny sposób, wymyślony i ułożony osobiście, przygotował się odmiennie od innych, do tego prestiżowego, jedynego w świecie maratonu. Na czym polegał ten piotrkowy trening przed tak morderczym biegiem? Żeby wystartować w wysokiej formie Piotrek zbudował sobie wózek, w którym zmieścił namiot, ubranie, osobisty sprzęt, żywność i wodę. Zaprzęgnął się jak koń i wystartował biegiem ze swojej miejscowości na południe Europy, w stronę Grecji. Drugorzędnymi drogami, podczas zmieniającej się pogody, nawierzchni drogowej, po kilku tygodniach na zmieniającej się wysokości geograficznej morderczego przedstartowego treningu znalazł się w Atenach. Po drodze były problemy z wózkiem, ale nie z Piotrkiem. Dobrnął do linii startu z ledwo kręcącymi się już kółkami, znalezionymi po drodze, które odpadały od czasu do czasu. Zostawił go na pamiątkę jakiemuś ubiegającemu się o te eksponaty greckiemu klubowi razem z zużytymi butami. Inni maratończycy byli eskortowani przez specjalne ekipy towarzyszące: z trenerem, doktorem, odpowiednim sprzętem i specjalnie przygotowaną dietą. Zawodnicy przyjechali trenować na miejsce kilka tygodni przed biegiem by móc się dobrze zaaklimatyzować i poznać specyfikę terenu. Piotrek takiego szczęścia nie miał. Dla niego wystarczyć musiał silny charakter, upór i chęć dobiegnięcia do celu. Na miejscu wzbudził podziw swoim pomysłem nie tylko wśród organizatorów ale i wśród najlepszych maratończyków świata, którzy zaczęli czuć respekt i obawiać


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

17

Sylwetki

„Centrum Wagabundy”

się tego nieznanego i niepozornego „gościa”. Ambitny sportowiec wiedział, że nie mógł nawalić sobie, swojej rodzinie, swojemu sponsorowi pomagającemu symbolicznie pozostawionej na ten czas wielkiego biegu rodzinie, ani swojemu krajowi. Biegł przecież z emblematami swojej ojczyzny. Wszyscy wtajemniczeni polscy działacze sportowi w tę rozgrywkę najwyższej klasy patrzyli na niego z ukrycia. Nikt zresztą nie oczekiwał sukcesu. W Polsce takie maratony nie są znane. Piotrek sam wziął na swoje barki odpowiedzialność za przygotowanie i udział w tej światowej rangi imprezie. Opracowany bardzo starannie i skrupulatnie bieg przez Alpy potraktował jako ostatatni ostry trening przed startem, gdyż na inny nie wchodził w rachubę. Przypomnę, że do Aten Piotrek przybiegł z rozsypującym się wózkiem i dziurawymi butami, które łatał po drodze kawałkami gumy jak przedziurawione dętki.

Wielki sukces charakteru

Strzał w górę. Wystartowali. Wszyscy ruszyli ostro, tylko nie Piotrek, on wiedział co to za bieg i co go czeka. Czuł się lekko na duchu i ciele. Tej nocy nie spała cała Grecja. Przez kilkanaście godzin

wielka grupa biegła przed polskim maratończykiem. Minęła noc. Piotrek nie spał, wciąż biegł nie zmniejszając tempa i rytmu, biegł odmawiając przez cały czas różaniec, jak wspomniał. Biegł z myślą o rodzinie, która jest jego podporą psychiczną przez cały czas. Przykro mu się robiło, że nikt z Polski nie asystował na trasie. Tracił czas i rytm na zatrzymywanie się w celu posilania, picia i zaopatrzenia w wodę. Innym usługiwano we wszystkim podczas biegu. Nikt go nie dopingował, nikt nie trzymał czasu i nie informował o sytuacji na trasie i biegu innych. Rodzinę nie stać było na przyjechanie do Aten. Biegnąc, domyślał się tylko po drodze, że jest nieźle. Po takim treningu z ciągnącym wózkiem czuł się niemalże jak piórko. Biegł bez wysiłku równym krokiem, już nic nie ciągnął. Zaczęli odpadać pierwsi zawodnicy. Piotrek nie zmieniał tempa, nogi ruszały się jak nakręcone, wyprzedzał powoli innych. I tak, jak zaprogamowana maszyna biegł sukcesywnie - równo, drobnymi krokami nie tracąc czasu nawet na krótki odpoczynek po drodze. Kiedy zbliżała się 24 godzina maratonu Piotrek miał już przed sobą tylko kilku zawodników. Nie zrezygnował z walki do końca. Dał z siebie wszystko. Mijał ostat-

nich przeciwników jakby stanęli w miejscu; poddali się, nie mieli siły walczyć z naszym maratończykiem. Minął linię mety jako drugi z 300 zawodników! Zwyciężył zawodnik, który startował tam już drugi raz. Piotrek pocałował krzyżyk wiszący na piersiach, podziękował Bogu za pomoc. Przebiegł ogólnie przeszło 260 kilometrów non stop! Nie chciało mi się wierzyć jak to usłyszałam. Stanął na podium z uśmiechniętą twarzą, że nie zawiódł nikogo. Przyniósł chwałę Polsce za swoje skromne oszczędności i swój wysiłek. Zużył parę butów bez reszty. Do mety tego unikatowego biegu dobrnęła jedna trzecia maratończyków. Na szczęście nikt nie umarł z wycieńczenia. A leżało po drodze sporo zrezygnowanych, z wyczerpania. Nie wytrzymali. Greccy organizatorzy docenili osobę Piotrka, wynagradzając dodatkowo tygodniową gościną w hotelu. Odpoczywał w spokoju i samotności. Jednym kontaktem i

rozrywką była rozmowa telefoniczna z żoną i córkami. Do Polski wrócił po cichu, nikt go ze sportowych osobistości nie witał, tylko najbliżsi jego sercu, którzy wiedzieli ile wysiłku i czasu w to włożył. Takich bohaterów jak Piotrek jest niewielu na świecie, takich nie docenia się w ojczystym kraju, takim się nie pomaga, są niewidzialni dla oficjałów państwowych i działaczy sportowych wysuwających się przed prawdziwe talenty, dbających o swój sztuczny wizerunek i zbierający niesłusznie tak często pochwały. Takie osoby jak Piotr Kuryło czy Andrzej Sochacki są dostrzegani za granicą, przez ludzi mających rozeznanie w wielkości sprawy, znających się na wyczynie i włożonym wysiłku. W swoim środowisku są niewidzialni. Nasi bohaterzy finansują swoje światowe wyprawy, odbywają pod polską bandrą, przynoszą chwałę swojemu krajowi. Ciąg dalszy nastąpi...


18

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

To i owo

Pierwsze kroki w Kanadzie Wykorzystać szansę od losu i odnaleźć drugi dom. Część II

Panorama Toronto

M

ANDRZEJ MOTYL

arzy mi się kawałek „zwyczajnej” i kufel dobrego piwa. Któregoś dnia wybrałem się na rekonesans w poszukiwaniu polskiej dzielnicy. Byłem bardzo ciekawy jak tu się żyje zasiedziałym Polonusom. Chciałem poznać ich mentalność, porozmawiać, dowiedzieć się czegoś nowego. Marzyłem, aby kupić dobrą wędlinkę i polską gazetkę. Duże opady śniegu utrudniały pieszą wędrówkę. Brnąłem jednak uparcie, pokonując zaśnieżone chodniki. Wreszcie dotarłem do ulicy Roncesvalles.

Spotkać Polskę na spacerze

Niska zabudowa przypominała trochę styl Western Country, gdzie można by śmiało kręcić kowbojskie filmy. Nie czuło się tutaj charakteru polskości. Idąc zaśnieżonym chodnikiem ulicy Roncesvalles, dostrzegłem wydawnictwo polonijnej gazety „Głosu Polskiego”. Nie sposób było ot tak, ominąć tej redakcji. Od razu postanowiłem tam wdepnąć, aby zamienić kilka słów i ogrzać się, bo przy -20ºC z wiatrem, przemarzłem do szpiku kości. Miła atmosfera i uprzejmość, rozbroiła mnie od razu całkowicie. Poczułem się jak w domu. Kupiłem najświeższy numer gazety i przegadałem co najmniej z piętnaście minut. Potem udałem się na dalszy rekonesans. Odnalazłem kilka sklepów delikatesowych, które zapraszały do środka swoimi wystawami i polskimi szyldami. Wszedłem do jednego z nich. Wewnątrz panował zapach świeżych wędlin i kiełbasy. Na ladzie stały tace z lukrowanymi pączkami. Ucieszyło mnie, że w porównaniu z Europą, jak na moją skromną kieszeń, ceny wcale nie są wygórowane. Obsługa była przemiła i oczywiście w ję-

zyku polskim. Znowu sobie pogadałem. Po dokonaniu zakupów, ujrzałem po drugiej stronie ulicy polski kościół św. Kazimierza. Piękny i okazały, zachęcał wiernych do wspólnej modlitwy. Parę kroków ode mnie, była restauracja polonijna. Zobaczyłem, jak wychodzi z niej lekko zataczający się facet. Szedł niepewnym krokiem, przytrzymując się ściany. Po chwili, wybiegła za nim z restauracji kelnerka. Pomimo silnego mrozu, ubrana była tylko w biały fartuszek i czarną mini sukienkę z krótkimi rękawami. Donośnym głosem krzyknęła po polsku: „Józek, nie idź już do innej knajpy. Bierz taksówkę i wracaj do domu, bo milicja cię zwinie!”. Dopiero teraz poczułem w pełni otaczającą mnie polskość. Z całą pewnością byłem w polskiej dzielnicy. Tutaj moi rodacy chodzą do polskiego kościoła, robią zakupy, składają skromne oszczędności w banku „Credit Union”, zapominają o problemach dnia codziennego w polskiej restauracji. Czy i ja będę tutaj często przychodził? Zadawałem sobie w duchu ulotne pytania. Obok polskiego banku stoi pomnik Jana Pawła II. Najpiękniejszy współczesny symbol naszej polskości. Kiedy go zobaczyłem, zakręciła mi się łza w oku. Czy jest na świecie jeszcze jakieś miejsce, gdzie nas Polaków, wiecznych tułaczy nie ma? Dlaczego od stuleci tak ciągle emigrujemy? Czy Polska nie może wreszcie stać się dla nas wszystkich krajem mlekiem i miodem płynącym?

Rodak konkurentem

Po długim spacerze, poczułem się porządnie zmęczony. Czas było wracać do „Przytułku”. Zaczął padać śnieg i wiatr dawał się we znaki. Wracałem zmęczony, przemarznięty, ale i szczęśliwy, z zapasem solidnej wałówki pod pachą. Kuchnia

w „Przytułku” obrzydła mi już bardzo. Trzy posiłki dziennie, o powtarzającym się stale jadłospisie, były dobre, ale tylko na krótki czas. Porcje raczej głodowe, zmuszały mnie, człowieka o wilczym apetycie, do ciągłego podjadania. W „Przytułku” panowały generalnie rzecz biorąc spartańskie warunki. Była to taka „przejściówka” dla nowo przyjezdnych emigrantów. Długie, słabo oświetlone korytarze oraz wspólne natryski do kąpieli, przypominały raczej koszary. Sala telewizyjna, którą śmiało można nazwać świetlicą, dopełniała całości. Codziennie po śniadaniu, zabieram się do czytania kanadyjskich gazet z działem ogłoszeń. Szukałem mieszkania do wynajęcia. W latach 90. w metropolii torontońskiej, niestety ciężko było coś wynająć. Już docierały do nas słuchy o dawaniu dozorcom, zwanych tutaj „superintendentami” łapówek, za szybkie załatwienie mieszkania. Każdy z nas indywidualnie, na własną rękę, szukał czegoś do wynajęcia. Stanowiliśmy, jedni dla drugich przysłowiową konkurencję. Przed nami rozpoczynały się nowe problemy, nowe życie. W pierwszych dniach mojego pobytu w „Przytułku” poznałem młode małżeństwo. Byli to artyści, malarka i fotograf z małym synkiem. Jakoś przylgnęliśmy do siebie. Nie chcieliśmy ze sobą konkurować, ale pomagaliśmy sobie nawzajem. Tak było lepiej. Nic tutaj nie przychodzi łatwo i od razu. Bardzo szybko to zrozumiałem. Można całkowicie zatracić się w pogoni za pieniędzmi, tratując po drodze innych, ale po co? W Kanadzie jesteśmy w zupełnej izolacji od rodziny, kolegów ze szkolnej ławy, wieloletnich przyjaciół. Skazani i zdani tylko na siebie, żyjemy w epoce silnych wzorców materialnych, w warunkach ciągłego pędu za pieniądzem.

O wszystko trzeba zabiegać, walczyć. Często zapominamy o przeszłości, korzeniach, z których się wywodzimy, a co najgorsze o wpajanej nam przez rodziców moralności i zasadach. Bo tak nam łatwiej i wygodniej i zatracamy własne człowieczeństwo.

Polonusi i „Kanadole”

Już tutaj, w „Przytułku” można było zaobserwować pierwsze tego oznaki. Życie wśród niektórych „kombinatorów”, stawało się dla mnie coraz bardziej uciążliwe i nieznośne. Od tej atmosfery bezradności i ciągnącego się jak guma do żucia poszukiwania mieszkania, „uciekałem” często na polską dzielnicę i rozmawiałem z rodakami. Czasami wpadałem na szklaneczką piwa do polskiej restauracji. Było ich kilka na ulicy Roncesvalles. Pytałem zasiedziałych Polonusów jak im się żyje w Toronto, uczyłem się od nich tutejszego stylu życia. Słyszałem co prawda dużo narzekań, ale tym się nie przejmowałem. Przecież narzekanie jest częścią naszej polskiej mentalności. Trzeba tylko umieć słuchać między wierszami. Pamiętam jak jeden Polonus okazał mi wręcz swoją zazdrość. „Tobie to dobrze” – powiedział. – „Przyleciałeś sobie tutaj w parę godzin, Ulica Roncesvalles w Toronto

na pokładzie wygodnego samolotu, a ja tu na statku przypłynąłem! Tygodniami chorowałem! O wodzie i suchym chlebie musiałem przetrwać! Jak przyjechałem, to w Toronto były drewniane chodniki. W zimie jedna ślizgawica. Mało co nóg nie połamałem! A ty to sobie po asfalcie chodzisz!” No cóż. Nie miałem tu żadnych argumentów. Polaków można spotkać prawie wszędzie. Są widoczni w metrze, autobusach, w parkach, sklepach. Na Roncesvalles, prawie co krok słyszy się polski język. Nie wszyscy czują się tutaj szczęśliwi. Jest wielu samotnych, wyobcowanych. Dla jednych emigracja jest przekleństwem, dla innych wybawieniem i szansą na lepsze życie. Są i tacy, którzy szczęśliwi czują się wszędzie. Ci, którzy zamykają się w swoim wnętrzu, izolują od otoczenia, popadają w depresje. Czują się wyobcowani, oddzieleni od innych, nie próbują zrozumieć kraju, w którym żyją. Często narzekają na „Kanadoli”, na ich prymitywizm, nie zadając sobie trudu nawiązania z nimi chociażby najmniejszego kontaktu. Kanadyjczycy mają cudowną zaletę. Są otwarci na emigrantów i życzliwie nastawieni do nowo-przyjezdnych. Nie krytykują ni-

Fot. A. Motyl

kogo za brak znajomości języka angielskiego. Inaczej niż w krajach Europy Zachodniej, gdzie emigrant jest zawsze tym obcym. Tolerowanym, jeśli jest w mniejszości, ale jeśli jakaś grupa etniczna zaczyna być widoczna, od razu naraża się na niechętne spojrzenia. Tutaj jest inaczej. Prawie każdy jest emigrantem, jak nie w pierwszym to w drugim lub trzecim pokoleniu. Kanadyjczykom nie przeszkadza, że w sklepie, autobusie słyszą obce języki. Są bardzo chętni do pomocy i wkładają dużo cierpliwości w to, aby kogoś zrozumieć. Cechuje ich duża uczciwość. Spotykałem wielu Polonusów, którzy udawali cierpiętników, narzekając na swój los. Wcale nie było im aż tak bardzo źle. Najtrudniejsza do pokonania, była dla mnie bariera zrozumienia starszych Polonusów, emigrantów z czasów II wojny światowej. Wytwarzało się dużo niechęci i braku zrozumienia z obu stron. Oni nie znali PRL-u, mieli w pamięci zupełnie inne realia Polski niż my, emigracja posolidarnościowa. Mieli nam wiele za złe, może i słusznie? Ale kto chce słuchać pretensji? Wolałem trzymać się ze swoimi rówieśnikami. Ciąg dalszy nastąpi...


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

Kultura Two words to the wise Robert A. Rothstein University of Massachusetts Amherst

P

Anniversaries

olish is not an easy language for English-speakers to learn, but there is at least one way in which Polish is easier than English. You don’t have to know Latin, for example, to see the relationship between Polish sądowy (judicial) or sądownictwo (the judiciary) and sąd (court) or sędzia (judge). The English words (except for court) are all related by virtue of their derivation from the Latin verb judicare (to judge), but that relationship would not be obvious to someone learning English who has no background in Latin. Another example of that sort is provided by the Polish words rok (year), rocznik (annual, i.e., a publication that appears once a year; also group of people born or graduating in the same year) and rocznica (anniversary). Among my current linguistic pet peeves are the ever more common constructions like “one-year/two-year etc. anniversary,” which are replacing the traditional formulas “first/second, etc. anniversary.” As a linguist I know that languages naturally change, and a change once begun cannot be stopped by teachers or writers, but still it would be nice if people remembered that the word anniversary is derived from the Latin word annus (year), as in the well-known formula A.D. = anno Domini (in the year of our Lord). Thus anniversary contains the notion “year,” and “one-year anniversary” is redundant. Needless to say, no speaker of Polish would be inclined to say, for example, jednoroczna rocznica instead of pierwsza rocznica for “first anniversary.” As a columnist I try to keep track of anniversaries and birthdays, which – as readers of this column will know – often provide a topic for my linguistic, literary and/or folkloric reflections. One such date, which falls on February 4, 2011, is the 265th anniversary of the birth of General Tadeusz Kościuszko. (There is some dispute about the February 4th date, although it is the most widely accepted one.) Much has been written about Kościuszko – in Poland and the United States, including the 2009 biography by Alex Storozynski, The Peasant Prince: Thaddeus Kosciuszko and the Age of Revolution – so I will comment here only on the origin of his family name. The family came from what is now Białoruś (Belarus), which was part of the Grand Duchy of Lithuanian and later part of the PolishLithuanian Commonwealth. One of the general’s fifteenth-century ancestors, Fiodor, received a patent of nobility from Kazimierz Jagiellończyk, Grand Duke of Lithuania from 1440 to 1492 and King of Poland from 1447 to 1492. His son Konstanty was known in the court by the diminutive Kostiuszko, and the polonized form of that nickname ultimately became the family name Kościuszko. (The language of the Lithuanian court was not Lithuanian, but a variety of what we might call Old East Slavic – in Polish język ruski – since the three modern East Slavic languages, Russian, Ukrainian and Belarusian, had not fully formed yet.) One February anniversary that I missed last year was the 505th anniversary of the birth of the poet Mikołaj Rej, who was born on February 4, 1505 (and died in 1569), so we’ll have to acknowledge his 506th birthday instead. Like Kościuszko, Rej was born beyond the borders of present-day Poland – in his case in what is now Ukraine. But he is known as Mikołaj Rej z Nagłowic (… from Nagłowice), after a village in southeastern Poland that he in-

herited and where he lived for a time. The poet spelled his name Rey, but an early twentieth-century spelling reform abolished the use of the letter y to represent a consonant sound, replacing it with j. So Rey became Rej, Rosya – Rosja and Marya – Marja, later changed to Maria. None of these spelling changes affected the pronunciation. The old spelling Rey has been preserved by the poet’s descendants, including the late Nicholas A. Rey, who served as U.S. Ambassador to Poland in the years 1993-1997. Mikołaj Rej is often called ojciec literatury polskiej (the father of Polish literature) because he was one of the first to write consistently in Polish rather than Latin. Anyone who has gone to school in Poland knows at least two lines of Rej’s poetry, which express a kind of manifesto of defense of the Polish language: A niechaj narodowie wżdy postronni znają, Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają! (Let the surrounding nations finally know That Poles do not speak like geese, that they have their own language!) The beginning of the second line is popularly understood by native speakers (including the Nobel Prize laureate Czesław Miłosz) as meaning “that Poles are not geese.” But most specialists are of the opinion that gęsi is not a noun here: it is an adjective modifying język, i.e., gęsi język is parallel to gęsi puch (goose down) or gęsia skórka (goose bumps, literally “goose skin”). Thus Rej’s words literally mean “that Poles have their own language, not a goose language.” In his History of Polish Literature Miłosz describes Rej as continuing to be for Poles a symbol of “merry old Poland” because of his “affirmation of life, of earthly pleasures, of conviviality.” Rej’s works include prose and poetry, plays, a prose adaptation of the Psalms and an extended exposition of his Protestant faith. He referred to himself as prosty Polak (a simple Pole) who had never traveled beyond the borders of Poland but who paid attention to what one . needed to know. He described himself in these terms: Aczem był nieuczony, przedsiem jednak czytał, A czegom nie rozumiał, inszychem sie pytał. (Although I wasn’t learned, I read, however, And what I didn’t understand I asked others about.) Rej liked the dialog form. In his long poem Krótka rozprawa między panem, wójtem i plebanem (A Short Discourse between a Squire, a Bailiff and a Parson), the poet characterizes the sixteenth-century Polish Sejm (Parliament) in terms that could apply to parliaments and congresses in the twenty-first century: Wierę snać z sejmu naszego I believe that there is nothing good Nie słychamy nic dobrego, To be heard from our parliament. Już to kielka niedziel bają, For several weeks they have been talking nonsense A w ni w czym sie nie zgadzają. And do not agree about anything. [...] [...] Pewnie Pospolitej Rzeczy Surely no-one there Żadny tam nie ma na pieczy. Is concerned about the Republic. Sound familiar?

19


20

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

Drobne Connecticut Usługi Doświadczony zespół muzyczny “The Masters” uświetni swoim wykonaniem każdą imprezę okolicznościową (wesela, komunie, chrzciny). Dysponujemy płytami DVD z różnych imprez muzycznych do wglądu (możemy wysłać). (917) 755-4740.

Dam pracę Zatrudnię osobę do pomocy przy sprzątaniu domków przez 5 dni w tygodniu. Dojazd zapewniony, dobre warunki pracy. Proszę zostawić wiadomość pod numerem Tel: 860-539-8725. Zatrudnimy kobiety do opieki nad starszymi osobami. (860) 250-4320 lub (860) 930-6934.

Szukam pracy Pan w średnim wieku poszukuje pracy przy sprzątaniu biur, restauracji lub pracy przy malowaniu. Mieszkam w New Britain, CT. Proszę dzwonić na (860) 719-4881. Zaopiekuję się starszą osobą na godziny lub z zamieszkaniem. Posiadam doświadczenie i referencje. Proszę dzwonić. 860-3578665. Kobieta w średnim wieku poszukuje pracy przy opiece nad starszą osobą lub jako pomoc domowa. Jestem bardzo miłą, pracowitą i odpowiedzialną kobietą. Proszę dzwonić wieczorem pod (860) 992-7388. Mieszkam w New Britain, CT.

Do wynajęcia Wyremontowane 2-sypialniowe mieszkanie z dużym parkingiem i ogrodem. Briston, CT. (860) 816-0363. Do wynajęcia mieszkanie 5-pokojowe w dobrej i cichej dzielnicy. Proszę dzwonić na (860) 827-9303.

Floryda Dam pracę Potrzebna kobieta do pracy przy sprzątaniu biur w okolicy Land O'Lakes, FL i Wesley Chapel, FL w godzinach porannych, part-time. Proszę o kontakt z Januszem, (813) 373-4104.

Potrzebni pomocnicy do pracy na budowach, prace przy remontach, malowanie, drobne naprawy. Szukamy pracowników z całego kraju. Tel. 727-504-2119.

Zatrudnię kobietę do opieki nad osobami starszymi z zamieszkaniem. St. Petersburg – Floryda. Tel. 727-239-5444.

Pilnie potrzebny piekarz/cukiernik do samodzielnej pracy w cukierni w Sarasocie, FL. Osoby tylko z doświadczeniem. (941) 302-1032 lub (941) 377-5107.

Szukam pracy Odkupie domki do sprzątania. Mam firmę sprzątającą i chętnie odkupię dodatkowe domki w okolicy Tampa Bay, Clearwater, Palm Harbor, St. Petersburg, Tampa. Ania (727) 657-2256. Opieka nad starszym lub chorym. Duże doświadczenie + referencje. Samochód i świetny angielski. Na stałe lub dojazd. Możliwość zmiany stanu. (813) 526-8903. Wykonam wszelkie prace, płytki, drzwi, oknamalowanie. Mieszkam w New Port Richey. Posiadam samochód. (201) 780-3923.

Nieruchomości Condo na Florydzie w Clearwater do sprzedania. 2 pokoje, 2 łazienki, na piętrze z windą, utrzymanie miesięczne $285, wliczona woda, śmieci, ubezpieczenie budynku, dach, kablówka. Cena $68,000. Zadzwoń do Barbary na (727) 599-4722. Szukam kondominiów w Arizonie, Newadzie lub na Florydzie. (718) 252-2271.

Do wynajęcia Słoneczna Floryda/Osprey, koło Sarasoty. Pięknie położony dom na dużej działce, 10 min od centrum handlowego, 15 min od plaży, 20 min do teatru, filharmonii i opery. Do dyspozycji 2 kajaki. Tel. (707) 4953425 lub missonaforrent@yahoo.com Do wynajęcia pokój w prywatnym domu w Palm Coast, Floryda. Cena $400 na miesiąc. W cenę wliczone są opłaty. Blisko plaży, sklepów i centrum. (386) 437-2157. Słoneczna Floryda / Naples – blisko morza / mieszkanie do wynajęcia, tygodniowo. Tel. 239-566-3243. Studio do wynajęcia w St. Petersburg, FL. Cena $450 na miesiąc i w tym wszystkie opłaty wliczone. (727) 321-1177. Condominium, 1 sypialnia, umeblowane do wynajęcia w Margate na Florydzie, blisko oceanu. Tel. (954)-978-9721.

Sprzedam Sprzedam buty dla myśliwego, skórzane, czarne i brązowe. Rozmiar średni. Tel. 727953-0881.

Nowa Anglia

Do wynajęcia

Dam pracę

Mieszkanie w pełni wyposażone, do wynajęcia, 2 pokoje + balkon, 5 piętro w 14piętrowym wieżowcu, domofon, blisko centrum, blisko komunikacja miejska. (607) 2272095.

Potrzebna kobieta lub mężczyzna do pracy przy sprzątaniu biur w okolicach Randolph, MA lub Holbrook, MA. Proszę o kontakt. (508) 577-8575. Zatrudnię osobę do pracy w polskim sklepie, wymagana znajomość j. angielskiego. (401) 765-4600. Poszukuję opiekunki do dwuletniej dziewczynki na 3 dni w tygodniu. Godziny pracy od 8 rano do 5:30 PM. Praca w centrum Bostonu. Tel. (617) 304-3178. Poszukujemy opiekunki do 12-miesiecznego chłopca i jego 5-letniego brata. Praca 5 dni w tygodniu z możliwością zamieszkania. Nie wymagana znajomość j. angielskiego. Proszę dzwonić wieczorem po godzinie 8:00 PM. (508) 315-3335. Poszukuję dokładnej, miłej i uczciwej Pani do sprzątania dużego domu w Malborough (MA). Tel. 508-215-7023. Poszukujemy opiekunki do 8-miesięcznego chłopca i jego 5-letniego brata, który chodzi do szkoły w pełnym wymiarze godzin (96). Praca pięć dni w tygodniu z zamieszkaniem w Bostonie. Tel. 857-919-3723.

Do wynajęcia cała podłoga w Dorchester, blisko JFK. (617) 547-1353. Mieszkanie do wynajęcia w Holyoke, MA w dwurodzinnym domu. 5-pokojowe. Drugie piętro, częściowo umeblowane. Cena do uzgodnienia. Proszę dzwonić na (413) 5324112.

Do sprzedania Tanio sprzedam meble do jadalni w bardzo dobrym stanie (100 lat), stół, 6 krzeseł, komoda, kredens. (617) 381-9581.

Nieruchomości Działka budowlana w górach Berkshire, 29 Long Bow La. W., Becket, MA - Sherwood Greens Village, 0.47 ac, studnia głębinowa, perk test, przez drogę plaża i jezioro. Assessed $20,800, tax rate per $1,000 - $7.95. Możliwość finansowania na 2 lata na 0%. Cena $24,600. (860) 585-8564. Sprzedam trzyrodzinny dom po kapitalnym remoncie. (860) 676-2978.

Potrzebna kobieta do pomocy przy sprz¹taniu domów w okolicach Salem i Marblehead, MA. Du¿o godzin, dobre wynagrodzenie, samochód nie wymagany. Proszê dzwoniæ po 8 p.m. Tel. (978)-740-8845.

Szukam niedużego mieszkania w okolicach polskich sklepów w Bostonie (Boston St., Dorchester St.), jedno-, dwusypialniowego. Tel. 857-212-9053.

Szukam pracy

Nowy Jork

Zaopiekuję się dzieckiem lub osobą starszą. Posiadam kilkuletnie doświadczenie, komunikatywna znajomość angielskiego, wysoka kultura osobista, referencje. (617) 606-1229. Ślusarz, spawacz – posiadam uprawnienia, podejmę prace kontraktorskie. (857) 2129053. Zaopiekuję się osobą starszą lub dzieckiem - jestem energiczną, młodą dziewczyną nie bojącą się pracy. Mam doświadczenie w opiece nad dziećmi. Proszę dzwonić. Tel. (781)-803-2953. Agnieszka. Mieszkam w Weymouth, MA. Mam 40 lat, mieszkam w Bostonie, szukam pracy jako spawacz, œlusarz. Pracujê na wszystkich maszynach spawalniczych, posiadam uprawnienia. Tel. (617)-822-0290. Kobieta w œrednim wieku poszukuje pracy przy opiece nad dzieckiem lub starsz¹ osob¹, lub jako pomoc domowa. Proszê dzwoniæ wieczorem. Tel. (857)-312-8619.

Dam pracę INFORMACJA! SUPER OKAZJA. Nowy plan zarabiania przez Internet. Dający możliwość stopniowego gromadzenia funduszy. Po 2 latach stały dochód/emerytura/rosnący co miesiąc. Zwiększa emeryturę. Informacje pod (718) 388-0253. Można wejść na stronę www.mromar.124online.com/palma/ i zapisać się na listę oczekujących.

Szukam pracy Full time care for elderly people. Brooklyn, NY (347) 820-4635.

Polska Sprzedam dom dwurodzinny w Kunowie (koło Ostrowa Świętokrzyskiego) przy trasie Warszawa-Rzeszów, idealny na bar lub pizzerię. Parking, 3 garaże, budynek gospodarczy, 1 hektar ziemi. Proszę dzwonić w USA pod (617) 688-4832 lub w Polsce pod 011-48-41-261-1406.

Dom na sprzedaż: Stara Łomża przy szosie - działka 2000 mkw.; 6 pokoi, 2 łazienki, dom 480 mkw.; (1448 PLN/m2); wiadomość: email: kodar@web.de; tel. 086/2163625. Do sprzedania działka budowlana koło Warszawy (3000 metrów kwadratowych) - działka podzielona na 4 mniejsze działki. Można kupić całość lub poszczególne działki. (347) 881-2881. Białystok-Dojlidy. Bardzo tania, komfortowa szeregówka, nowoczesna architektura, atrakcyjne położenie. Do szybkiej sprzedaży. Taniej na pewno nie znajdziesz! Informacja na www.arsenal-bud.pl lub 011-48-602405-688.

Różne Proszę o telefon. Szukam osoby do miłej, inteligentnej rozmowy. Od 20 lat uczę sie języka polskiego. Mogę też Ci pomóc z angielskim. Mam na imię Paweł, mam 60 lat, mieszkam w New Britain, CT. Zadzwoń: tel. 860-665-7018. Z góry serdecznie dziękuję. Lekcje francuskiego, dla pocz¹tkuj¹cych, dla zaawansowanych i dla studentów. Kursy specjalistyczne, business i testy AP. Nauczyciel: Francuz polskiego pochodzenia, absolwent Sorbonne, jedenaœcie lat praktyki we francuskim szkolnictwie. Proszê dzwoniæ wieczorem. Tel. (718)-815-3916. Jasnowidz i doradca ¿yciowy, powie co siê dzieje w Twoim ¿yciu, pracy, jakie masz problemy ze zdrowiem. Odkrywa myœli partnera, wspólnika, ostrzega przed k³opotami. Udziela porad indywidualnie i na odleg³oœæ, sesje. Tel. (718)-389-6643.

TO MIEJSCE CZEKA NA TWOJE OGŁOSZENIE!

Tel. 1-800-668-0667 Dom opieki, prowadzony przez polsk¹ rodzinê w Clearwater, FL. Luksusowe warunki, domowa, rodzinna atmosfera, opieka 24 godziny. Tel. (727)557-9760 lub mybeverlyhome.com.

Uzdrowiciel. Bezpłatna porada telefoniczna. Pomagam na odległość. Doskonałe rezultaty. Wszelkie problemy i choroby u dzieci i dorosłych. Setki wdzięcznych pacjentów. Jestem by pomóc. Leszek Richmond Tel. (250)-4807899, www.leszekrichmond.com.


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

February 4, 2011

21

Matrymonialne Oferty od Pań Poznam pana, obywatela 64-79 lat, rozwiedzionego, wdowca, poważnego, bez nałogów, który szuka pani na stałe i potrafi być jej przyjacielem, z NY i okolic. Ja jestem kobietą, która może się Tobie spodobać. Jestem w normie, niebrzydka i dobrego charakteru. Szukam też dobrego, solidnego, stałego, przyjaznego człowieka, a także zadbanego i eleganckiego pana. O ile jesteś prawdziwie zainteresowany, nagraj swoje imię oraz numer telefonu na automatyczną sekretarkę, to oddzwonię. (347) 523-0938. Polka, lat 59, uczciwa o łagodnym usposobieniu, pozna pana do 59 lat bez zobowiązań. Kontakt ze zdjęciem proszę przesłać na zofia.atlanta@wp.pl. Odpowiem na każdą ofertę i prześlę zdjęcie. Czujesz sie samotny, szukasz bratniej duszy, z pewną dozą nieśmiałości witasz nowy dzień, jesteś otwarty na przyszłość, napisz do 60latki z CT, młodej duchem i wyglądem. Napisz na bozenabobo55@yahoo.com. Czujesz sie samotny, szukasz bratniej duszy, z pewną dozą nieśmiałości witasz nowy dzień, jesteś otwarty na przyszłość, napisz do 60-latki z CT, młodej duchem i wyglądem. Napisz na bozenabobo55@yahoo.com. Ładna, zadbana kobieta, zamieszkała na Florydzie, pozna ustabilizowanego, wysokiego i wykształconego dżentelmena w wieku od 53 -63 lat. Proszę o telefon: 813345-8606. Sympatyczna, tolerancyjna pani z Warszawy, lat 42, pozna odpowiedzialnego pana z obywatelstwem amerykańskim do lat 50. Wiadomość u kuzynki w Nowym Jorku. (718) 384-8851. Proszę dzwonić wieczorem. 62-letnia wdowa, podwójne obywatelstwo, ciągle młoda i ciekawa życia. Gram w tenisa, lubię podróże, dom, ludzi i zwierzęta. Poznam pana w zbliżonym wieku. Niezależnego finansowo. Poczucie humoru mile widziane. Cel to stały związek, małżeństwo. Proszę o poważne oferty. (224) 4362125 lub (224) 436-2125. Miła pani z Bostonu szuka pana - Polaka z okolic Bostonu, lat 54. (617) 376-3010. Sympatyczna, 60-latka o młodym wyglądzie, szczupła, wykształcenie wyższe, stały pobyt, pozna kulturalnego pana (bez zobowiązań) w zbliżonym wieku. Proszę dzwonić na (860) 262-2580.

Jeżeli wracasz do Polski i nie masz nikogo, kto będzie o Ciebie dbał I kochał – napisz. Jestem 66-letnią blondynką, wdową, wyjątkowo młodą duchem i wyglądem, kochającą przygodę, książki, kolacje przy świecach, etc. Julita Chojnacka, 18 m 42 Osiedle Słowackiego, 64-980 Trzciana Lubuska, Polska. Pani ciepła, rodzinna, niekonfliktowa, z poczuciem humoru, bez nałogów, pozna Pana o podobnych walorach. Wiek 59-65, żonatym Panom dziękuję. Kontakt: braszczokd@yahoo.com Atrakcyjna, spokojna, samotna po 50 pozna pana w celu towarzyskim. Zdjęcia proszę wysłać na adres: P.O. Box 1482, San Marcos, CA 92078. Kobieta 50+ pozna pana w odpowiednim wieku, niepalącego, który chciałby poznać kobietę na resztę życia. (207) 618-1451 Pani lat 57, pozna pana do lat 63. Proszę dzwonić codziennie między 1 a 3 PM lub w środę wieczorem. (813) 350-0332. Miła kobieta w średnim wieku pozna obywatela, pana z NY, wolnego, bez nałogów, 63-69 lat, który pragnie mieć dobrą towarzyszkę życia. Proszę dzwonić: tel. 347499-0362. Proszę nagrać na taśmę swoje imię i nr telefonu, będę oddzwaniać. Tylko poważne oferty. Elegancka, przystojna, kulturalna, ładna blondynka ze stałym pobytem pozna Pana z obywatelstwem amerykańskim, stanu wolnego w wieku od 55 do 65 lat. Proszę dzwonić na nr komórki 401-263-8163 w godz. 12 pm – 8 pm. Wdowa po 60, wyrozumiała, tolerancyjna, dobra gospodyni, szuka Pana niepalącego od 68-80. Proszę dzwonić po 7 wieczorem. Tel. 860-718-5954. Ładna, zgrabna i powabna z gorącym sercem, lecz biedna jak mysz kościelna, marzy, abyś się zakochał za nic bez granic. Twój wiek 55-65 i nie musisz być bogaty, lecz miej piękne szaty i umiej kochać szczerze, miłością taką, której Ci nikt i nic nie odbierze. Mieszkam na Florydzie, a Ty masz mieszkanko na północy, a więc marzę o tobie każdej nocy. Tel. (561)-305-1751. Samotna pani, lat 57, mieszkaj¹ca na Florydzie, okolice Palm Beach, spokojna, mi³a, blondynka, lubi tañczyæ, œpiewaæ i gotowaæ. Poszukujê odpowiedniego partnera na dobre i na z³e. Wygl¹d i wiek nie jest najwa¿niejszy. Tel. (772)-361-4906. Proszê dzwoniæ po 21.

Na emeryturze, średniego wzrostu i budowy ciała, wdowa z wyższym tutejszym wykształceniem, atrakcyjna, uczciwa, finansowo niezależna, pozna pana w wieku 66-76 lat, bez nałogów, możliwie wdowca, jeżeli rozwiedziony to prawnie i jeden raz. Zainteresowana jestem mężczyzną zrównoważonym, uczciwym, zdecydowanym, na którym można polegać i który nie szuka finansowej korzyści. Tylko poważne i uczciwe oferty. Zdjęcie w miarę możliwości. Tel. (916)-543-6148. Pani 62 lata, o wielu zainteresowaniach, lubiąca taniec, muzykę, mieszkająca w Warszawie, często przebywająca w Ohio u rodziny, drobna blondynka, z zawodu pielęgniarka, nawiąże kontakt z miłym, kulturalnym panem w celu towarzysko-matrymonialnym. Kontakt: h.boguslawska@poczta.onet.pl. Szukam przyzwoitego, uczciwego pana, obywatela USA lub pochodzenia polskiego, do lat 70. Mam 61 lat, jestem obywatelk¹ USA. Proszê dzwoniæ od 7.30 do 10 wieczorem. Tel. (954)-668-3908. Wdowa po 60. pozna mi³ego, sympatycznego pana. Tel. (978)-685-6949. Mam 58 lat, jestem niebrzydk¹ kobietą, pracowit¹, uczciwą, o dobrym sercu, ca³kowicie niezale¿n¹ i bez ¿adnych zobowi¹zañ rodzinnych, osamotnion¹ i zagubioną na obczyŸnie. Szukam uczciwego pana, któremu dokucza samotnoœæ tak jak mnie, zadzwoñ, warto, mo¿e jesteœmy dla siebie? Tel. (419)-470-9864. 40-letnia szczup³a brunetka, wzrost 168, waga 58 kilogramów, pielêgniarka, z Polski, pozna pana do lat 55. Jolanta Talarek. Skrytka pocztowa 27, 02-797 Warszawa 31, POLSKA. Poznam pana, kulturalnego, mi³ego, w wieku 60-70 lat. Tel. (213)-365-6401. Pani, 53 lata, z Bostonu, obywatelka USA, finansowo niezale¿na, pozna mi³ego pana do lat 55. Tel. (617)-471-4354. Julia, po 50., wyglądająco zbyt młodo, co często jej przeszkadza w nawiązaniu znajomości z Romeo. Szukam partnera bez nałogów, prawdomównego z obywatelstwem amerykańskim, w celu matrymonialnym. Proszę dzwonić: (646)-359-9384. Ciep³a, rodzinna, znakomita gospodyni, niekonfliktowa, z poczuciem humoru, bez na³ogów, rozwódka, lat 49, pozna pana do lat 55, wolnego, odpowiedzialnego. Cel matrymonialny. E-mail: bozenqa@poczta.onet.pl.

Oferty od Panów Sympatyczny 54-latek, przystojny o miłe, silnej postawie, wzrost 5'9”, waga 205 lb, włosy ciemne. Nigdy nie palił, nie chorował. Bez nałogów. Dużo młodszy wygląd. Romantyk z humorem, uczciwy, inteligentny, otwarty na ludzi. Zodiakalna Ryba. Zawsze z postawą do tańca i różańca. Od 3 lat wolny po 27 latach małżeństwa w USA. Pracowity, zawsze czymś zajęty (gold hand). Posiadam property dochodowe. Zawsze finansowo niezależny, bez żadnych zobowiązań. Obywatel USA i Polski. Poznam Panią z uregulowanym pobytem w USA w wieku do 50 lat. O kobiecych walorach, ładną, szczupłą, łagodnego charakteru i nie palącą, która chce zamienić samotność na szczęście we dwoje. Tylko poważne oferty, najlepiej z centralnego Connecticut. Proszę o kontakt w weekendy. Tel. (860) 432-4369 Miły, samotny, o dobrym sercu, szczery pan w średnim wieku, pozna samotną panią, w wieku 38-45 lat, która przyjeżdża z MA lub CT na zabawy do New Britain. Cel matrymonialny, może być pani, która chce się zaprzyjaźnić. Tel. (860) 356-5138. Pan na poziomie, miły, dobrze sytuowany, obywatel USA, lato na północy, zima na Florydzie, pozna panią w wieku ok. 55 lat. Zdjęcia mile widziane. Proszę o zwykłe listy na Jerry Artin, P.O. Box 97, Waterburry, CT 06720. Obywatel USA, stanu wolnego, wiek 52, wzrost 180 cm, o zainteresowaniach wszechstronnych uzależnionych od przyszłej partnerki, pozna panią w wieku dowolnym. (347) 724-1303. Nowy Jork - rezydent od 22 lat. Wysoki, wysportowany, finansowo niezależny, kawaler, 55 lat pozna panią miłą, uczciwą, kochaną, bez nałogów. Proszę pisać poważne oferty, zdjęcie mile widziane, na adres Eugeniusz Kopec, 27 Suffield Street, Apt. 2, Worcester, MA 01610. Tel. (508) 799-0535. Samotny, rozwiedziony, posiadający obywatelstwo USA, niezależny materialnie. Pan na emeryturze pozna panią ze stałym pobytem o dobrym charakterze bez nałogów. Szukam prawdziwego przyjaciela, tej drugiej lepszej połowy na szczęśliwą jesień życia. (941) 493-6278. Samotny pan po 70-tce, w dobrej kondycji zdrowotnej, inteligentny i obyty towarzysko, chętnie pozna Panią w zbliżonym wieku, samotną, bez nałogów, chcącą zalegalizować pobyt, ale niekoniecznie. Szczupłą, niewysoką z NY lub okolic. Proszę dzwonić: 646-427-5552 – Jerzy.

46-letni kawaler o statusie uregulowanym, niezależny, pracujący, mieszkający w Long Island (NY) szuka dziewczyny w wieku 30-40 lat. Tel: 631-291-6890. E-mail:aczaplicki1@wp.pl Poznam panią, lat 47-52 (NJ/NY), szczupłą, miłą, wysportowaną, lubiącą kasyno i pokera. Cel - podróże. Kontakt: tomasz1229@yahoo.com. Ukrainiec - Lemko, samotny, lat 44, obywatel Kanady. Zapozna kobietę łagodnego charakteru i nie palącą. Dzwonić wieczorem (519) 836-1135. Sympatyczny, przystojny, uczciwy, przedsiębiorczy, opiekuńczy, bezdzietny, bez żadnych zobowiązań, obywatel USA i Polski, lat 59, pozna panią o podobnych wartościach, w celach towarzysko-matrymonialnych. Mieszkam na Florydzie. (727) 2518951. Poznam panią do lat 60 do 70 do celów towarzyskich lub matrymonialnych. Bez nałogów, 180 cm wzrostu, wiek 68 lat. (321) 777-9881. Jestem po 70 i chcę poznac Panią niezależną od rodziny, do 70 lat, żeby razem zamieszkać. Cel poważny. (860) 229-6303. Już 50 i wciąż sam na Florydzie. Poznam panią do lat 45. Proszę dzwonić po 6PM albo zostawić wiadomość pod (727) 937-1026. Samotny Pan z pobytem rezydenckim pozna Panią w wieku 38 - 50 lat na dobre i na złe, z dobrym sercem w celu matrymonialnym, do końca życia, z wyjazdem na wakacje do Polski. Proszę dzwonić wieczorem pod nr 860-719-4881. Szukam osoby mieszkającej w okolicach centralnego Connecticut: Hartford, Farmington, etc. Pan w średnim wieku, ze stanu NY, 182 cm wzrostu, 86 kg, obywatel USA i Polski, stanu wolnego, przystojny, mieszkaniowo i finansowo niezależny, pozna Panią w wieku 35-48 lat, gospodarną, miłą i spokojną, na dobre i na złe, w celu matrymonialnym. Tylko poważne oferty. Tel. 914-9684868. Ukrainiec, lat 35, lekarz, pracujący, zapozna kobietę w Ameryce, w odpowiednim wieku. Tel. 011-380-673-703-268 / e-mail: V_A_A74@mail.ru. Wdowiec szuka kobiety gospodarnej. Takiej, która potrzebuje pomocy, chce znaleźć człowieka, żeby żyć spokojnie w cieple na słonecznej Florydzie. Proszę o telefon: 386-253-4145.


22

February 4, 2011

Reklama

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE


BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE

Reklama

February 4, 2011

23


24

February 4, 2011

Reklama

BIAŁY ORZEŁ . WHITE EAGLE


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.