Katarzyna Karpowicz

Page 1

Katarzyna Karpowicz


Katarzyna KARPOWICZ Genius loci

Kraków, kwiecień - maj 2016

Janina Górka-Czarnecka Poselska 15, 31-002 Kraków, tel./fax: +48/ 12 422 03 94, e-mail: galeria@artemis.art.pl www.artemis.art.pl


Panowie Piotr Flatau i Aleksander Sawicki zechcą przyjąć wyrazy podziękowania za wsparcie tej publikacji


Katarzyna Karpowicz Urodzona 4 listopada 1985 roku w Krakowie. Ukończyła z wyróżnieniem krakowskie Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych

CZUŁE SEKRETY WYOBRAŹNI Genius loci w nowych obrazach Katarzyny Karpowicz

w 2005 roku. Studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie w pracowniach prof. Grzegorza Bednarskiego i prof. Leszka Misiaka. Dyplom obroniła z oceną celującą w 2010 roku. Tworzy w zakresie malarstwa; mieszka i maluje w Krakowie oraz w angielskim miasteczku Pangbourne w hrabstwie Brekshire.

Patrząc na obrazy i pisząc o magii ich oddziaływania, staram się zawsze wniknąć w osobowość malarza, w jego Nagrody i wyróżnienia

sposób tworzenia, proces dochodzenia do ostatecznego rezultatu. Próbuję dotrzeć do jego źródeł inspiracji, do powo-

2003 - I nagroda za zestaw prac w X Ogólnopolskim Plenerze Malarskim, Jeżów

dów oraz imperatywów sprawczych aktywności twórczej, do instynktownych bodźców, które godzinami każą ślęczeć

2004 - I nagroda za obraz w Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym Współczesna Europa, Ludzie i Miejsca, Katowice

przy sztalugach nad małym, średnim lub dużym płótnem, aby dojść do szczęśliwego końca, do czegoś, czasami

2005 - I nagroda w dziedzinie malarstwa na Ogólnopolskim Biennale Pejzaż Ludzki dedykowanym Józefowi Czapskiemu, Krosno 2008 - Wyróżnienie za komiks w konkursie Autobiografia, Gutek Film, Warszawa 2011 - Nagroda Prezesa Klubu Malarzy ZPAP za obraz na wystawie Małych Form Malarskich, Kraków

wydawałoby się nieosiągalnego… Obrazy Katarzyny Karpowicz rozpoznaję od czasu jej studiów w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zapamię-

2012 - Wyróżnienie honorowe w konkursie malarskim Fundacji im. Franciszki Eibisch, Warszawa

tałem cykl jej prac dyplomowych (z 2010 roku), a później jeszcze przestudiowałem portfolio aplikacji, kiedy artystka

2012 - 13 miejsce w Kompasie Młodej Sztuki

starała się o stypendium Prezydenta Miasta Krakowa dla młodych twórców. Pod koniec 2013 roku Katarzyna Karpowicz

2014 - 9 miejsce w Kompasie Młodej Sztuki

wyjechała do Budapesztu, ale w Polsce nadal wystawiała swoje prace i organizowała indywidualne wystawy, m.in.

2015 - 8 miejsce w Kompasie Młodej Sztuki

w Krakowie, Gdyni, Warszawie i Wrocławiu (lata 2011-2014). Nie pamiętam już kiedy to się stało, ale w pewnym momen-

Wystawy indywidualne

cie nawiązałem kontakt z młodą malarką starając się zorganizować, w nowo otwieranej Galerii ASP w Krakowie, wystawę

2011 - Spotkania, Galeria 2 światy, Kraków 2011 - Chodźmy spać, Galeria Art, Noc Muzeów, Warszawa 2011 - Przemiany, Galeria BWA, Zamość

obrazów jej ojca, prof. Sławomira Karpowicza, znakomitego mistrza pędzla, malującego ze swadą i brawurą, bardzo szeroko i kontrastowo zarówno pejzaże, portrety jak i martwe natury… Szukając kontaktu dowiedziałem się, że Katarzyna Karpowicz mieszkała w Budapeszcie, a od niedawna pod Lon-

2011 - Przyśniło mi się, Galeria Art, Warszawa

dynen. Czas pomieszkiwania w stolicy Węgier był dla niej bardzo udany. Indywidualne wystawy, pochlebne recenzje

2012 - Pomiędzy światłem a cieniem, Muzeum Farmacji UJ, Kraków

i głosy krytyki, wywiady w prasie. Teraz dochodzi do prezentacji w Krakowie, w galerii Artemis, nowego cyklu obra-

2012 - Widnokrąg, Galeria Od Do, Gdynia 2013 - Człowiek i zwierzę, Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki, Galeria Elektor, Warszawa 2013 - Katarzyna Karpowicz - malarstwo, Klub Adwokatów, Kraków

zów Katarzyny Karpowicz zatytułowanego Genius loci. Moje dotychczasowe doświadczenie pisania o sztuce uczy, że dobrze jest wcześniej znać artystę i prowadzić z nim bezpośrednią wymianę myśli oraz poglądów na temat tego, co

2014 - W drodze, Galeria Platon, Wrocław

robimy ze szczególną pasją w kontekście uprawianego malarstwa, czytanych lektur i oglądanych filmów… Przyglą-

2014 - Élet a festményen, Szép Műhely Gallery, Budapeszt, Węgry

dam się młodej malarce ze zdumieniem, zdziwieniem i niedowierzaniem. Katarzyna Karpowicz sprawia wrażenie jakby

2015 - Harold and Ernest, Kościół Św. Bartolomeusza, Lower Basildon, Anglia

wszystko odkrywała od początku, w stanie czystym i pierwotnym swojej wrażliwości, w uważnym nastawieniu wnikliwe-

Ważniejsze wystawy zbiorowe 2007 - Wystawa pokonkursowa Wobec Wyspiańskiego, Szafirowa Pracownia, Kraków

go poznawania spraw, wydarzeń i zjawisk tego świata, z uwzględnieniem niesłychanie subtelnych, psychologicznych relacji między ludźmi. Jej sposób bycia, zachowania, nie przypomina mi młodych, zbuntowanych artystów, operujących

2007 - Landschaft als suggestive Vision von Licht und Raum, Steyr, Austria

obsceniczną estetyką, wulgaryzmami i bluźnierstwami, szokujących czym popadnie i przebijających się w mediach

2011 - Salon 100-lecia ZPAP Okręgu Krakowskiego, Pałac Sztuki, Kraków

łokciami i koneksjami albo polityczną koniunkturą. Katarzyna Karpowicz czyta wybitne książki świetnych autorów, chodzi

2012 - Sztuka ratuje życie, wystawa Katarzyny i Joanny Karpowicz, Galeria Fundacji Promocji Sztuki Współczesnej, Warszawa

na filmy wielkich reżyserów, snuje refleksje o życiu i twórczości, odpisuje, jeżeli ktoś do niej napisze, poświęca swoją

2013 - Zakynthos 2013 - wystawa poplenerowa, Galeria Stalowa, Warszawa

uwagę i czas. Ma w sobie niezwykłą kulturę osobistą oraz maniery osoby wyjątkowej, bardzo wrażliwej, pełnej oczaro-

2014 - 4 x Karpowicz, Galeria Raven, Kraków

wania światem i jego tajemnicami.

2015 - Ćwiczenia, Galeria Platan, Instytut Polski, Budapeszt, Węgry 2015 - Salon malarstwa i rzeźby ZPAP Okręgu Krakowskiego, Galeria Centrum, Nowohuckie Centrum Kultury, Kraków 2015 - Abstrakcja, Figuracja, współczesne malarstwo krakowskie, Galeria MANK, Szentendre, Węgry 2015/2016 - Bożonarodzeniowy Salon ZPAP Okręgu Krakowskiego, Pałac Sztuki, Kraków 2016 - 8 kobiet, Regionalne Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych, Konduktorownia, Częstochowa


Obejrzałem serie wcześniej namalowanych obrazów Katarzyny Karpowicz, zanim skupiłem się nad nowym cy-

baci nie używają lin asekurujących oraz siatek zabezpieczających. Trybuny pełne widzów. To mi przypomniało, jak my

klem p.t. Genius loci (duch miejsca). Oniryczny klimat i specyficzna figuracja przybliżają malarstwo artystki do płócien

- widzowie - patrzymy na światowe nieszczęścia podawane masowo w mediach. „Upadek” obserwujemy z uwagą,

Balthusa (Balthazara Kłossowskiego de Rola), a z tradycji współczesnego malarstwa do typu dziecięcej wrażliwości

ekscytacją, niewielki mając na to wpływ. (…) Zaćmienie słońca 1999 oglądaliśmy z Ojcem w Szczebrzeszynie. To dla

i prostoty serca Lucyny Patality (mieszkającej i tworzącej na krakowskim Kazimierzu). Artyści nie lubią, kiedy porównuje

mnie ważny moment, bo chociaż miałam Tatę krótko, zmarł w moje 16 urodziny - to tak piękną chwilę na tej ziemi mia-

się ich do innych twórców, ale wydaje się oczywiste, że jednak każdy z nas z czegoś wyrasta, na czymś już istniejącym

łam szczęście oglądać z nim…

się kształci, a w przypadku Katarzyny Karpowicz od wczesnego dzieciństwa artystka widzi, jak maluje jej mama Anna

Malarstwo Katarzyny Karpowicz, w swym szczerym i prostolinijnym przesłaniu, mówi o łączności każdego z nas ze

i jak malował tata Sławomir. Wyobraźnia każdego z nas ma jednak swoją liryczną podmiotowość, swój obszar, swój

światem, o przeżywaniu wszystkiego w sposób niepowtarzalny i wyjątkowy. Czułe sekrety wyobraźni artystki zakorzenio-

czas życia i niezapisaną tablicę emocjonalnej wrażliwości. No i, oczywiście, nie obca jest nam uprawa myśli, śmiałe od-

ne są w obserwacji tego, co ją otacza, co na nią oddziałuje, a później przekazywane jest w specjalnej formie, nastrojo-

krycia błyskotliwego intelektu, dociekliwość, nieskończone próby racjonalizacji i zrozumienia. Do sztuki, do malarstwa,

wego obrazu, jakby z projekcji sennego marzenia. Istnieje jakaś wielka potrzeba skupienia się w świecie rozbitym i roz-

podchodzimy często tylko intuicyjnie, ale później zamienia się to w żarliwy sposób bycia i życia, realizowania uczuć

proszonym, konkurującym i walczącym, egoistycznym i zakłamanym, gdzie wszystko jest możliwe, od makabrycznych

i emocji wraz z przygodą poruszania się po własnych ścieżkach, a nawet ryzykownymi wspinaczkami na niedostępne

zbrodni do heroicznego zadośćuczynienia tym, którzy wszystko poświęcili dla nas, abyśmy byli lepsi i żyli w lepszym

szczyty wysokich gór…

świecie. Balthus, w pewnym momencie pokusił się o taką refleksję:

Cykl obrazów Genius loci Katarzyny Karpowicz ma pewne nowe wątki a pewne kontynuuje z przeszłości. Ciągle

Potrzebuję wielkiego skupienia. Pracuję bardzo powoli. Pomimo wieków malarstwa należy wszystko wciąż na nowo

wchodzimy w nowy czas i odkrywamy nieznane do tej pory aspekty egzystencji oraz kreatywne obszary, w które osa-

odkrywać. Niekiedy mam przeświadczenie, że to jest to, a następnego dnia rozumiem, że trzeba wszystko rozpocząć

dzamy się bosą stopą po raz pierwszy. W rozmowach wspominam wdzięczną lekturę rozmów z Balthusem zatytuło-

od nowa.

waną Samotny wędrowiec w krainie malarstwa, czytaną w Ustce nad Morzem Bałtyckim. W takiej, niebywale osobistej

Myślę, że ta wypowiedź jest w jakiś szczególny sposób bliska Katarzynie Karpowicz.

i delikatnej krainie, znajduję się oglądając obrazy Katarzyny Karpowicz. Zdaję sobie sprawę, że wiele wynika w tych malarskich motywach z obserwacji świata i ludzi, ale bohaterowie tego malarstwa zanurzeni są w jakiejś sennej czy poetyckiej przestrzeni, która kieruje się swoim ciepłem i swoją logiką marzeń oraz wysublimowanym filtrem wyobraźni. Jest w tych obrazach jakaś niezwykła, kameralna atmosfera i gęstość nastroju, koncentracja ważności rzeczy i sytuacji z pozoru zwykłych i prozaicznych. Sama Katarzyna Karpowicz mówi: te obrazy są bardzo osobistym zapisem tego, co jest dla mnie ważne i co mnie porusza, co mnie budowało na przestrzeni lat (…). Postanowiłam wyeksponować i zestawić dość silnie działające obrazy (basen, arena cyrkowa, zaćmienie słońca, pochód wędrujących) z subtelnymi, intymnymi portretami oraz kilkoma mniejszymi obrazami, bardziej kameralnymi. Artystka bazuje na swoich życiowych doznaniach i przeżyciach, zdarzeniach i spotkaniach, które są inspiracją do powstania wielu, bardzo różnych obrazów, jak choćby tych z areny cyrkowej czy dotyczących zaćmienia słońca. Oto autorski komentarz Katarzyny Karpowicz: Arenę cyrkową namalowałam jeszcze w Budapeszcie, pod wielkim wrażeniem dziwności i nierealności całkiem realnego, świetnie prosperującego węgierskiego cyrku, w którym o zgrozo! akro-

Kraków, luty 2016

Prof. Stanisław Tabisz


Od ponad roku mieszkam i maluję w Anglii, w miasteczku z powieści Kennetha Grahama O czym szumią wierzby. Piękno pejzażu za oknem i przestrzeń pracowni idealnej wpływa na moje malarstwo. Pangbourne to małe miasteczko, które bardzo przypomina mi Szczebrzeszyn. Codziennie obserwuję Tamizę, każdego dnia światło wydobywa inne kolory. Spacery po łąkach, bliskość cyklu przyrody, noc nieoświetlona światłami wielkiego miasta oswajają niepokój przemijania. Duch miejsca jest magiczny - mam szczęście, że mogę go namalować. Pamięć ciała, pamięć własnych żeber, kolan, ramion, nastręczała mu kolejno różne pokoje w których sypiało, podczas gdy dokoła niewidzialne ściany, zmieniając miejsce wedle kształtu wyrojonego pokoju, wirowały w ciemnościach. I zanim nawet myśl, wahając się na progu czasów i kształtów, zidentyfikowała mieszkanie zestawiając okoliczności, ono - moje ciało - przypominało sobie dla każdego mieszkania rodzaj łóżka, położenie drzwi, światło okien, istnienie korytarza, wraz z myślą, którą miałem zasypiając tam i którą odnajdywałem budząc się. Marcel Proust W poszukiwaniu straconego czasu. W stronę Swanna

Czym dla mnie jest Duch Miejsca? Krakowskie szarości Olgi Boznańskiej. Meksykańskie kolory Fridy Khalo. Ziemiste tony Pauli Modersohn-Becker z Worpswede pod Bremą. Ogniste oranże Wielkiego Kanionu w Arizonie. Studium wegetacji w serii Tunel, malowanej w zielonej Anglii - Davida Hockneya. Włoskie kolumny Giorgio de Chirico, rzucające długi cień leniwej siesty. Egzotyka mocnych barw z Tahiti kontrastująca z delikatnością tonów francuskich Paula Gauguina. Duch miejsca oddziałuje na malarza. Lokalne światło, architektura, natura, ludzie, dźwięki, zapachy – także to, co nieuchwytne - wpływają na kolor i nastrój obrazów. Człowiek rozwija się pod wpływem zmian, ale dopiero w momencie pełnego poddania się miejscu i przetworzeniu jego rzeczywistości na język malarstwa tworzy dzieło naznaczone duchem miejsca - genius loci.

Budzę się i nie mam pewności czy to Kraków, Gdynia, Budapeszt czy Pangbourne. Śni mi się dom w Szczebrzeszynie, albo krakowska pracownia. Sny malarza są obrazowe i sugestywne, ciężko je oddzielić od realnego światła poranka.

Podróże odmieniają. Każda wędrówka jest szansą na kolejne spotkanie z czymś nowym oraz na to, żeby zobaczyć

Wychowałam się w pracowni dwojga malarzy, pośród płócien naciąganych na blejtramy, rytmicznych uderzeń pędzla,

siebie w odmiennym świetle. Każde miejsce odciska znak w człowieku, jeśli tylko okaże się ważne. Ta reguła nie doty-

aromatów terpentyny, werniksu, farb olejnych. Pracownia należała kiedyś do Olgi Boznańskiej, światło z jej obrazów

czy jedynie tych, którzy są wiecznie w ruchu, podróżując. Duch miejsca kształtuje też tych, którzy nigdy go nie opuścili.

wypełniało moje dzieciństwo. Duch miejsca był zbyt silny - chciałam malować. Szczebrzeszyn to rodzinne miasteczko rodziny Karpowiczów. To o tym miejscu opowiadał mój Ojciec, wspominając niepowtarzalną atmosferę, która sprawia, że nawet listonosz maluje. W szczebrzeszyńskiej pracowni dostaję zgodę na pierwsze podejście do dużego formatu z farbami olejnymi. Nie chodzę jeszcze do szkoły, jestem cała w farbach, a po malowaniu domywają mnie w wannie. Duch miejsca był zbyt silny - już kochałam malować. Studiowałam w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, tak jak rodzice i siostra. Akademia widziana oczami dziecka była ogromna i tajemnicza, a studenci poważni i dorośli. Akademia widziana oczami studentki malarstwa stała się mniejsza i swojska, a studenci niepoważni i jeszcze dziecinni. Bliskość Ojca, który jeszcze niedawno prowadził tam pracownię malarstwa okazała się nieuchwytna. Duch miejsca był zbyt silny - musiałam malować. Po obronie dyplomu malowałam w pracowni dzielonej z mamą, malarką. Atmosfera Krakowa pozwoliła mi się bezpiecznie rozwijać w pierwszych latach po studiach. W Krakowie jestem u siebie, tu są moi bliscy i przyjaciele, tu mam swoje miejsce w pracowni. Za każdym razem gdy wracam, idę do pracowni - malować. Duch miejsca jest niezwykły - nie da się nie malować. Mieszkałam i malowałam dwa lata w Budapeszcie, jednym z najpiękniejszych miast w Europie. To na Węgrzech w pełni przeszłam proces dorastania i to tam rozwinęłam się jako odrębny człowiek bez wcześniejszych kontekstów. W Budapeszcie odnalazłam na nowo siebie, przestałam bać się samotności, w malowaniu dostrzegłam swoje miejsce, które istnieje niezależnie od współrzędnych geograficznych. Duch miejsca intensywnie oddziaływał - malowałam pod wrażeniem Budapesztu.

Zwykły spacer, odkrywanie mniej znanej dzielnicy rodzinnego miasta może być inspiracją, równie ważną i przełomową jak wędrówka na koniec świata. Genius loci może się objawić również przy szóstej grządce w przydomowym ogródku. Genius loci nieustannie o sobie przypomina i każe mi tworzyć, a ja się mu w pełni poddaję malując kolejne obrazy krakowskie, budapesztańskie, angielskie i inne. Pracuję pod wpływem mieszanki doświadczeń, wspomnień, snów, spotkań, fascynacji filmowo - muzyczno - literackich i podróży. Chciałam, by moje obrazy były tym, co dzieje się pomiędzy mną a miejscem, czymś ulotnym i sennym, powidokiem tego, co we mnie zostało z domieszką tego, co jest dla mnie w danej chwili istotne i frapujące w malarstwie. Duch miejsca istnieje w człowieku. Każdy w tym samym miejscu będzie odnajdywał co innego. Niezależnie od moich zamierzeń w każdej pracowni malowałam obrazy odrębne w tonacji, tematyce i klimacie. Moje doświadczenia i proces rozwoju wpływa na to jak maluję, tak samo jak temperatura światła w pracowni, tryb życia w innym kraju oraz stałe, niezmienne przyzwyczajenia. Duch miejsca przepływa przez malarza na obraz i w nim zostaje na zawsze. Obraz po namalowaniu i mojej decyzji o rozstaniu z nim otrzymuje nowe życie. Po raz kolejny Genius loci wpływa na obraz, który znajduje swojego odbiorcę. Nowy właściciel i mój obraz prowadzą rozmowę, Duch nowego Miejsca interferuje i wpływa na spojrzenie patrzącego. luty 2016

Katarzyna Karpowicz


Ucieczka, 2015, olej na płótnie, 90 x 90 cm Retreat, 2015, oil on canvas, 90 x 90 cm

Sklep rowerowy, 2016, olej na płótnie, 90 x 90 cm Bicycle Shop, 2016, oil on canvas, 90 x 90 cm


Rodzeństwo, 2015, olej na płótnie, 56 x 46 cm Siblings, 2015, oil on canvas, 56 x 46 cm

Upadek, 2014, olej na płótnie, 80 x 100 cm The Fall, 2014, oil on canvas, 80 x 100 cm


Angielski ogród, 2015, olej na płótnie, 50 x 70 cm English Garden, 2015, oil on canvas, 50 x 70 cm

Zaćmienie słońca 1999 II, 2016, olej na płótnie, 140 x 110 cm Sun Eclipse of 1999 II, 2016, oil on canvas, 140 x 110 cm


Portret ojca, 2015, olej na płótnie, 18 x 13 cm Father’s Portrait, 2015, oil on canvas, 18 x 13 cm

Smuga światła, 2015, olej na płótnie, 41 x 46 cm Streak of Light, 2015, oil on canvas, 41 x 46 cm


Autoportret 2002, 2016, olej na płótnie, 20 x 20 cm Self-portrait 2002, 2016, oil on canvas, 20 x 20 cm

Mistrz i Małgorzata, 2015, olej na płótnie, 140 x 110 cm The Master and Margarita, 2015, oil on canvas, 140 x 110 cm


Harold i Ernest, 2015, olej na płótnie, 50 x 60 cm Harold and Ernest, 2015, oil on canvas, 50 x 60 cm

Harold i Ernest na rybach, 2015, olej na płótnie, 50 x 60cm Harold and Ernest Fishing, 2015, oil on canvas, 50 x 60cm


Sen o białym koniu, 2015, olej na płótnie, 73 x 54 cm The Dream about a White Horse, 2015, oil on canvas, 73 x 54 cm

Podróż I, 2016, olej na płótnie, 50 x 100 cm Journey I, 2016, oil on canvas, 50 x 100 cm


Podróż II, 2016, olej na płótnie, 50 x 100 cm Journey II, 2016, oil on canvas, 50 x 100 cm

Podróż III, 2016, olej na płótnie, 50 x 100 cm Journey III, 2016, oil on canvas, 50 x 100 cm


Aleksander i mama, 2016, olej na płótnie, 18 x 24 cm Alexander and His Mother, 2016, oil on canvas, 18 x 24 cm

Nakarmić kruki, 2016, olej na płótnie, 18 x 24 cm Cría Cuervos, 2016, oil on canvas, 18 x 24 cm


Podwójne życie Weroniki, 2016, olej na płótnie, 24 x 37 cm The Double Life of Véronique, 2016, oil on canvas, 24 x 37 cm

Szepty i krzyki, 2016, olej na płótnie, 18 x 24 cm Cries and Whispers, 2016, oil on canvas, 18 x 24 cm


King Krule, 2015, olej na płótnie, 40 x 30 cm King Krule, 2015, oil on canvas, 40 x 30 cm

Jesienny spacer, 2015, olej na płótnie, 61 x 50 cm Autumn Stroll, 2015, oil on canvas, 61 x 50 cm


Spis prac

Katarzyna Karpowicz

1. Upadek, 2014, olej na płótnie, 80 x 100 cm The Fall, 2014, oil on canvas, 80 x 100 cm 2. Teatr codzienności, 2015, olej na płótnie, 110 x 150 cm The Theatre of Everyday Life, 2015, oil on canvas, 110 x 150 cm 3. Jesienny spacer, 2015, olej na płótnie, 61 x 50 cm Autumn Stroll, 2015, oil on canvas, 61 x 50 cm 4. Ucieczka, 2015, olej na płótnie, 90 x 90 cm Retreat, 2015, oil on canvas, 90 x 90 cm 5. Mistrz i Małgorzata, 2015, olej na płótnie, 140 x 110 cm The Master and Margarita, 2015, oil on canvas, 140 x 110 cm 6. Portret ojca, 2015, olej na płótnie, 18 x 13 cm Father’s Portrait, 2015, oil on canvas, 18 x 13 cm 7. Angielski ogród, 2015, olej na płótnie, 50 x 70 cm English Garden, 2015, oil on canvas, 50 x 70 cm 8. Smuga światła, 2015, olej na płótnie, 41 x 46 cm Streak of Light, 2015, oil on canvas, 41 x 46 cm 9. Sen o białym koniu, 2015, olej na płótnie, 73 x 54 cm The Dream about a White Horse, 2015, oil on canvas, 73 x 54 cm 10. King Krule, 2015, olej na płótnie, 40 x 30 cm King Krule, 2015, oil on canvas, 40 x 30 cm 11. Harold i Ernest, 2015, olej na płótnie, 50 x 60 cm Harold and Ernest, 2015, oil on canvas, 50 x 60 cm 12. Rodzeństwo, 2015, olej na płótnie, 56 x 46 cm Siblings, 2015, oil on canvas, 56 x 46 cm 13. Harold i Ernest na rybach, 2015, olej na płótnie, 50 x 60cm Harold and Ernest Fishing, 2015, oil on canvas, 50 x 60cm 14. Podróż I, 2016, olej na płótnie, 50 x 100 cm Journey I, 2016, oil on canvas, 50 x 100 cm 15. Podróż II, 2016, olej na płótnie, 50 x 100 cm Journey II, 2016, oil on canvas, 50 x 100 cm 16. Podróż III, 2016, olej na płótnie, 50 x 100 cm Journey III, 2016, oil on canvas, 50 x 100 cm 17. Sklep rowerowy, 2016, olej na płótnie, 90 x 90 cm Bicycle Shop, 2016, oil on canvas, 90 x 90 cm 18. Nakarmić kruki, 2016, olej na płótnie, 18 x 24 cm Cría Cuervos, 2016, oil on canvas, 18 x 24 cm 19. Aleksander i mama, 2016, olej na płótnie, 18 x 24 cm Alexander and His Mother, 2016, oil on canvas, 18 x 24 cm 20. Podwójne życie Weroniki, 2016, olej na płótnie, 24 x 37 cm The Double Life of Véronique, 2016, oil on canvas, 24 x 37 cm 21. Zaćmienie słońca 1999 II, 2016, olej na płótnie, 140 x 110 cm Sun Eclipse of 1999 II, 2016, oil on canvas, 140 x 110 cm 22. Szepty i krzyki, 2016, olej na płótnie, 18 x 24 cm Cries and Whispers, 2016, oil on canvas, 18 x 24 cm 23. Autoportret 2002, 2016, olej na płótnie, 20 x 20 cm Self-portrait 2002, 2016, oil on canvas, 20 x 20 cm

Born on 4 November 1985 in Kraków, Katarzyna Karpowicz completed the State High School of Visual Arts in Kraków with distinction in 2005. She went on to study at the Faculty of Painting of the Jan Matejko Academy of Fine Arts in Kraków, in the studios chaired by Prof. Grzegorz Bednarski and Prof. Leszek Misiak. She graduated magna cum laude in 2010. She is a painter who lives and paints in Kraków and Pangbourne, a small town in Berkshire. Prizes and Honourable Mentions 2003 - 1st Prize for a set of works at the Tenth National Plein-Air Workshop in Jeżów, Poland 2004 - 1st Prize for a painting at the National Visual Arts Competition Contemporary Europe, People and Places, Katowice 2005 - 1st Prize in the painting category at the National Biennale Human Landscape dedicated to Józef Czapski, Krosno, Poland 2008 - Honourable mention for a comic book in the Autobiography Competition, Gutek Film, Warsaw 2011 - Association of Polish Artists and Designers Painters’ Club Chairman Prize for a painting at the Exhibition of Small-Format Paintings, Kraków 2012 - Honourable mention in the painting competition of Franciszka Eibisch Foundation, Warsaw 2012 - 13th place in Young Art Compass 2014 - 9th place in Young Art Compass 2015 - 8th place in Young Art Compass Solo exhibitions 2011 - Meetings, Galeria 2 światy, Kraków 2011 - Let’s Go to Sleep, Galeria Art, Museum Night, Warsaw 2011 - Transfigurations, Galeria BWA, Zamość, Poland 2011 - I Had a Dream, Galeria Art, Warsaw 2012 - Between Light and Shadow, Jagiellonian University Pharmacy Museum, Kraków 2012 - Horizon, Galeria Od Do, Gdynia 2013 - Man and Animal, Mazowsze Centre for Culture and Arts, Galeria Elektor, Warsaw 2013 - Katarzyna Karpowicz’s Painting, Attorneys’ Club, Kraków 2014 - On the Way, Galeria Platon, Wrocław 2014 - Élet a festményen, Szép Műhely Gallery, Budapest 2015 - Harold and Ernest, St. Bartholomew’s Church, Lower Basildon, UK Major shared exhibitions 2007 - Post-competition exhibition Towards Wyspiański, Szafirowa Pracownia, Kraków 2007 - Landschaft als suggestive Vision von Licht und Raum, Steyr, Austria 2011 - Exhibition on the 100th Anniversary of the Kraków Branch of the Association of Polish Artists and Designers, Arts Palace, Kraków 2012 - Art Saves Lives, an exhibition of works by Katarzyna and Joanna Karpowicz, Galeria Fundacji Promocji Sztuki Współczesnej (Gallery of the Foundation for the Promotion of Modern Art), Warsaw 2013 - Zakynthos 2013, a post plein-air workshop exhibition, Galeria Stalowa, Warsaw 2014 - 4 x Karpowicz, Galeria Raven, Kraków 2015 - Exercises, Galeria Platan, the Polish Institute in Budapest 2015 - Exhibition of Paintings and Sculptures of the Kraków Branch of the Association of Polish Artists and Designers, Galeria Centrum, Nowa Huta Centre for Culture, Kraków 2015 - The Abstract, the Figure, contemporary painting created in Kraków, Galeria MANK, Szentendre, Hungary 2015/16 - Christmas Exhibition of the Kraków Branch of the Association of Polish Artists and Designers, Arts Palace, Kraków 2016 - 8 Women, Regional Society for the Promotion of Fine Arts, Konduktorownia, Częstochowa


For over a year I have been living and painting in England, in a town resembling Kenneth Grahame’s The Wind in the Willows. The beauty of the landscape outside my window and the spaciousness of my studio have a perfect influence on my painting. Pangbourne is a small town which reminds me very much of Szczebrzeszyn. Every day I watch the Thames and every day the light produces different colours. Roaming the local meadows, being close to nature running its course, spending nights in a place far away from the lights of large cities all alleviate the anxiety caused by the tranIts memory, the composite memory of its ribs, knees, and shoulder-blades offered it a whole series of rooms in which it had at one time or another slept; while the unseen walls kept changing, adapting themselves to the shape of each successive room that it remembered, whirling madly through the darkness. And even before my brain, lingering in consideration of when things had happened and of what they had looked like, had collected sufficient impressions to enable it to identify the room, it, my body, would recall from each room in succession what the bed was like, where the doors were, how daylight came in at the windows, whether there was a passage outside, what I had had in my mind when I went to sleep, and had found there when I awoke. Marcel Proust Remembrance of Things Past: Swann’s Way translated from the French by C. K. Scott Moncrieff (1922)

sience of life. The spirit of the place is magical – I am lucky to be able to paint it. What is the Genius Loci to me? Olga Boznańska’s Cracovian greys. Frida Khalo’s Mexican colours. The earthy shades of Paula Modersohn-Becker of Worpswede near Bremen. The fiery hues of orange of the Grand Canyon in Arizona. The study of vegetation in the Tunnel series, painted by David Hockney in green England. Giorgio de Chirico’s Italian columns, casting long shadows of a languid siesta. Paul Gauguin’s exoticism of Tahitian bright colours contrasting with the finesse of French shades. The spirit of a place influences painters. The local light, architecture, nature, people, sounds and smells – as well as the intangible – all have an effect on the colours and moods of paintings. People grow when affected by changes, however it is only when they fully succumb to a place and translate its reality into the language of painting that they create a work

I wake up and I am not sure if I am in Kraków, Gdynia, Budapest or Pangbourne. I dream about the house in Szczebrzeszyn or

of art branded by the spirit of that place – the genius loci.

my studio in Kraków. A painter’s dreams are vivid and evocative: it is difficult to tell them apart from the reality of morning light.

Travelling changes people. Every voyage is another chance to encounter something new and see oneself in a new light.

I grew up in the studio of two painters, surrounded by the sight of canvas attached to frames, the sound of rhythmical

Each place that one has visited, provided that it turns out to be significant, leaves a trace. However, this rule is irrelevant

strokes of brushes and the smell of turpentine, varnish and oil paint. The studio had once belonged to Olga Boznańska

to rolling stones, those who are forever in motion, forever travelling. The spirit of a given place also affects those who

and the light coming from her paintings permeated my childhood. The spirit of the place was too strong – I wanted to paint.

have never left it.

Szczebrzeszyn is the hometown of the Karpowicz family. It was this place that Father told me about, reminiscing about

An ordinary walk, exploring a less-known part of one’s hometown, can also be inspiring, as crucial and life-changing

the unique atmosphere which turned people into painters, including the postman. It was in the studio in Szczebrzeszyn

as a voyage to the end of the world. A genius loci may also appear at the sixth bed in the right corner of a garden next

that I was first allowed to use oil paint on a large format canvas. That was before I even went to school. I ended up all

to one’s house.

covered in paint and had to be scrubbed clean in the bath afterwards. The spirit of the place was too strong – I already

The genius loci constantly reminds me of its presence and makes me paint. I submit to it totally when I create my paint-

loved to paint.

ings, ones influenced by Kraków, Budapest, England and other places. As I work, I am influenced by my experiences,

I studied at the Academy of Fine Arts in Kraków, just as my parents and sister. When I was a child, the Academy appeared

memories, dreams, meetings, travelling, and what fascinates me in films, music and literature.

enormous and mysterious, and the students seemed so serious and adult. Then, when I became a student, the Academy

I would like my paintings to be the thing that happens between myself and a place, something elusive and dreamy,

grew smaller and familiar and the students quite immature and childish. The closeness of Father, who had been the chair

an afterimage of what is left in me added to what I find important and intriguing in painting at the moment. The spirit of

of a painting studio not long before, turned out to be elusive. The spirit of the place was too strong – I had to paint.

a place lies in a person, hence everyone will find something different in the same location. Regardless of my intentions,

On graduation I worked in the studio that I shared with Mother, who is also a painter. The atmosphere of Kraków allowed

in each studio I have created paintings different in terms of tone, topic and atmosphere. My experiences and process of

me safely to grow for the first few years after graduation. In Kraków I am at home: here I have my family and friends

development influence the way I paint, just as the warmth or coldness of light in the studio, the kind of life lived abroad

and here is my place in the studio. Every time I return I go to the studio to paint. The spirit of the place is amazing – it is

and constant, unwavering habits.

impossible not to paint.

The spirit of a place passes from the painter to their work and stays in it forever.

For two years I lived and painted in Budapest, one of the most beautiful cities in Europe. It was in Hungary that I grew up

After I have finished a painting and decided to part with it, it is given a new life. Yet again the Genius Loci influences

fully and it was there that I developed as a person independent of the contexts of her earlier life. In Budapest I found my-

a painting which finds its recipient. The new owner and my painting engage in a dialogue. The Spirit of a New Place thus

self anew, I stopped being afraid of loneliness, and in my painting I noticed my place, the one that exists independently

interferes with and affects the perception of the person who looks at it.

of one’s geographical location. The spirit of the place was intense – I painted impressed by Budapest.

February 2016

Katarzyna Karpowicz


TENDER SECRETS OF IMAGINATION Genius loci in Katarzyna Karpowicz’s new paintings

Whenever I look at paintings and write about the magic of their influence, I try to enter a painter’s personality and their

I had looked at series painted by Katarzyna Karpowicz earlier before I focused on the new cycle entitled Genius loci,

way of creating and arriving at the final effect. I try to reach their sources of inspiration, the reasons for and imperatives

i.e. the spirit of a place. The oneiric atmosphere and special figuration of Katarzyna Karpowicz’s paintings resemble the

of their creative activity, the instinctive stimuli that force them to spend long hours poring over canvases, be they large

works by Balthus (Balthasar Kłossowski de Rola) and, to provide an instance from the tradition of modern painting, the

or small, finally to reach the happy end, something that at times seems to be beyond their reach.

childlike sensitivity and straightforwardness of Lucyna Patalita (who lives and paints in Kazimierz, a borough of Kraków).

I have been able to recognise Katarzyna Karpowicz’s paintings since she was a student at the Academy of Fine Arts

Artists resent being compared to other artists; however, it seems obvious that everyone comes from somewhere and

in Kraków. I remembered the cycle of works which she submitted in order to graduate from the Academy in 2010, and

grows thanks to something that already exists – and Katarzyna Karpowicz is an artist who since early childhood has

subsequently, when she was applying for the Mayor of Kraków scholarship for young artists, I studied her application

been able to observe her mother Anna at work, just as she observed her father Sławomir, himself a painter. Still, the

portfolio. Towards the end of 2013 Katarzyna Karpowicz moved to Budapest; however, she went on displaying her

imagination of each of us as an individual has its own lyrical subjectivity, its space, its lifetime and its blank table of

works in Poland and organised several solo exhibitions, e.g. in Kraków, Gdynia, Warsaw and Wrocław (in 2011-2014).

emotional sensitivity. Not to be forgotten of course is the fact that we are no strangers to thought, courageous discov-

I can no longer recall when it was that I happened to contact the young painter while planning to organise an exhibition

eries of the brilliant mind, curiosity and endless attempts at rationalising and understanding. We frequently approach

of paintings by her father, Prof. Sławomir Karpowicz, at the new Kraków Academy of Fine Arts Gallery. Prof. Karpowicz

art, including painting, only intuitively; however, this subsequently becomes, quite ardently, a way of life and existence,

was a brilliant master who painted landscapes, portraits and still lives, and he did so with great gusto and courage, in

of revealing emotions, and a quest for following our own path, going as far as even to risk climbing inaccessible peaks

a way that was wide open and contrasting.

of high mountains.

While trying to contact Katarzyna Karpowicz, I learnt that she had lived in Budapest and had recently moved near

The series entitled Genius loci by Katarzyna Karpowicz contains some new motifs as well as some continued ones.

London. The time spent in the Hungarian capital bore fruit: she had solo exhibitions, received some encouraging

We keep entering new time and discovering hitherto unknown aspects of existence and creative areas on which we

reviews and critical voices as well as gave interviews to the press. Now a new cycle of paintings entitled Genius loci

tread barefooted for the first time. In my conversations I recall interviews with Balthus, entitled A Lone Wanderer in the

is displayed at Artemis gallery in Kraków. My experience of writing about art tells me that it is good to know an artist

Land of Painting, which I read in Ustka on the Baltic Sea. In this uniquely personal and delicate land I appear when I look

before and have with them a direct exchange of thoughts and opinions about what we do with particular passion:

at paintings made by Katarzyna Karpowicz. I realise that many of her painting motifs originate from observation of the

how we paint, what books we read and what films we watch. I look at the young painter with wonder, amazement and

world and its people; however, the characters in her art are immersed in a dreamy or poetical space which possesses

stupefaction. The impression that Katarzyna Karpowicz gives is one of discovering everything anew, in the pure and

its own source of heat and its own dream logic as well as a sublime filter of imagination. In these paintings is a cosy and

primeval state of her sensitivity, with a careful attitude of conscientiously gaining insight into the world’s affairs, events

unusual atmosphere, a density of mood, a concentration of the significance of things and situations that are seemingly

and phenomena, taking account of incredibly subtle psychological relationships among people. Her manner and

common and mundane. Katarzyna Karpowicz says, These paintings are a very personal record of what I find important,

behaviour do not resemble those rebellious young artists who use obscene aesthetics of vulgarity and blasphemy,

what moves me and what has contributed to who I am over the years. (...) I have decided to highlight and contrast strong

who would do anything to shock others and who elbow their way through the media, taking advantage of acquaint-

images (a swimming pool, a circus arena, a solar eclipse, a group of marching people) with subtle and intimate portraits

ances or the current political climate. Katarzyna Karpowicz reads excellent books written by brilliant authors, watches

as well as several smaller and more private paintings.

films made by great directors, reflects upon life and art, writes back to those who write to her and devotes her time and attention to others. She is a person of great propriety and manners of someone exceptional, very sensitive and enchanted by the world and its secrets.

The artist is inspired by her life experience, the events and meetings which have made her create a large number of very different paintings, for instance the depiction of a circus arena or the scene of a solar eclipse.


Galeria ARTEMIS istnieje od czerwca 1994 roku; dotychczas odbyły się wystawy następujących artystów: Since ARTEMIS Gallery was opened in June 1994, exhibitions of the following artists have been held:

As Katarzyna Karpowicz says herself, I painted the circus arena in Budapest, greatly impressed as I was by the peculiarity and unreality of what was a quite real and highly profitable business of a Hungarian circus in which – the horror! – the acrobats use no safety ropes or nets. The house was full, which reminded me how we, spectators, perceive disasters in the world served to us en masse in the mass media. We observe ‘falls’ with attention and excitement, having little influence on them. (...) I watched the sun eclipse of 1999 with Father in Szczebrzeszyn. It was an important moment for me, because although Father was not present in my life for long – he died on my sixteenth birthday – I was lucky enough to experience that beautiful moment on earth with him. Katarzyna Karpowicz’s painting tells us in its sincere and straightforward message about what connects us all with the world and about experiencing everything in a unique way. The artist’s tender secrets of imagination are rooted in observing her surroundings and the things that affect her, which are subsequently rendered in the particular form of an ambient painting, just as if it were a projection of a dream. There exists a great need to focus on the broken and scattered world, a world filled with rivalry and fight, egoism and lies, a world where anything is possible, ranging from macabre murders to heroic atonement for all those who have devoted their time to making us better people and the world a better place. Once Balthus reflected thus: I need to focus greatly. I work very slowly. Even though painting has existed for centuries, everything needs to be discovered anew. At times I am sure that this is it, and then, on the next day, I understand that everything needs to be started from scratch. I think that this quotation is particularly dear to Katarzyna Karpowicz. Kraków, February 2016

Prof. Stanisław Tabisz

Janina KRAUPE, 1994, 2004, 2009, 2014 Wojciech MÜLLER, 1994 Konrad SRZEDNICKI, 1994 Jacek RYKAŁA, 1994 Czesław RZEPIŃSKI, 1995 Barbara GAWDZIK, 1995, 2015 Ewa ZAWADZKA, 1995 Danuta JARECKA, 1995 Ryho PAPROCKI, 1995 Ewa BAJEK, 1995 Danuta LESZCZYŃSKA-KLUZA,1995, 1996, 2015 Kazimierz MIKULSKI, 1995, 1997, 1998 Dariusz GORCZYCA, 1996 Stanisław BIAŁOGŁOWICZ, 1996 Ewa PELLO, 1996 Tadeusz G. WIKTOR, 1996 Allan RZEPKA, 1996 Izabella KIERSKA, 1996, 2000, 2003 Barbara PAROLE, 1996 Marek SZYMAŃSKI, 1996 Stanisław KUSKOWSKI, 1996 Agnieszka OPALA, 1997, 2000, 2004 Krzysztof KIWERSKI, 1997 Michał BACA, 1997 Ewa KURYLUK, 1997, 2000, 2005, 2009 Grzegorz MORYCIŃSKI, 1997, 2003 Laura STOCCO, 1997 Włodzimierz KUNZ, 1997, 2000, 2002, 2003 Tamara BERDOWSKA, 1997, 2015 Agnieszka RYBICKA-NALEWCZYŃSKA, 1997 Piotr E. WIŚNIEWSKI, 1997 Zbigniew KOWALEWSKI, 1998 Iwona FISCHER-ZUZIAK, 1998, 2010 Jerzy PANEK, 1998, 2001 Franciszek STAROWIEYSKI, 1998, 2008 Otto DIX, 1998 Barbara ZIEMBICKA, 1998 Maria SERAFINOWICZ-MOLSKA, 1998 Piotr TUREK, 1999 Grupa BLOCK, 1999 Jarosław CHRABĄSZCZ, 1999 Maria KAWALEROWICZ, 1999 Leonard KONOPELSKI, 1999, 2009 Sandy HALE, 1999 Mariola JAŚKO, 1999 Władysław JACKIEWICZ, 1999 Eva KONIECZNA MATYSEK, 1999 Eugeniusz MUCHA, 1999, 2007, 2012, 2014 Marek LUZAR, 1999 Barbara GUZIK-OLSZYŃSKA,1999 Janusz LEŚNIAK, 1999 Marianna BELEĆ-KUSKOWSKA, 1999 Franciszek MAŚLUSZCZAK, 2000

Agnieszka KOZIEŃ, 2000 Aleksander MITKA, 2000 Gabriela MORAWETZ, 2000 Iwona ORNATOWSKA, 2000, 2003 Sigrid BAUMBAUER, 2000 Roman MACIUSZKIEWICZ, 2001 Lidia MACIEJEWSKA-SUCHANEK, 2001 Stasys EIDRIGEVIČIUS, 2001, 2003, 2015 Krystyna NOWAKOWSKA, 2001 Lidia SZTWIERTNIA, 2002 Veronika WITKOWSKA, 2002 Jacek SIENICKI, 2002 Antoni KOWALSKI, 2002 Piotr KORZENIOWSKI, 2002 Krystian LUPA, 2003 Małgorzata WARLIKOWSKA, 2003 Edward DWURNIK, 2004, 2006, 2013 Tadeusz ROLKE, 2004 Sacha STAWIARSKI, 2005 Grażyna REMISZEWSKA, 2005 Anna GÜNTNER, 2005 Tadeusz BRZOZOWSKI, 2006 Teresa B. FRODYMA, 2006 Jan LEBENSTEIN, 2006 Małgorzata WIELEK-MANDRELA, 2006, 2010, 2013 Józef L. ZĄBKOWSKI, 2007 Ewa WÓJCIK-KONSTANTINOVSKA, 2007 Alina RACZKIEWICZ-BĘC, 2007 Marcin KOWALIK, 2008, 2009, 2010 Mariusz KORBAŃSKI, 2008 Tadeusz DOMINIK, 2008 Paulin WOJTYNA, 2008 Zbigniew GOSTWICKI, 2009 Karl STENGEL, 2009 Jerzy GRABOWSKI, 2009 Joanna STOŻEK, 2010 Wojciech KOPCZYŃSKI, 2010 Elżbieta LEMPP, 2010 Wincenty KUĆMA, 2010 Jacek SROKA, 2010 Marta KAWIORSKA, 2011, 2013 Maciej BERNHARDT, 2011 Jan DOBKOWSKI, 2011 Henryk MUSIAŁOWICZ, 2011 Maria WIĘCKOWSKA, 2011 Katarzyna MAKIEŁA, 2012 Ewa WESOŁOWSKA, 2012 Wally GILBERT, 2012 Krystyna BOCHENEK, 2012 Zbigniew CZOP, 2014 Janusz ORBITOWSKI, 2015, 2015 Ewelina KALISZCZUK, 2015 Katarzyna KARPOWICZ, 2016


Patronat medialny

Na okładce Teatr codzienności, 2015, olej na płótnie, 110 x 150 cm The Theatre of Everyday Life, 2015, oil on canvas, 110 x 150 cm

wydawca katalogu galeria ARTEMIS redakcja i projekt Janina Górka-Czarnecka tłumaczenie Maciej Rataj zdjęcie artystki Gabor Muray reprodukcje Grzegorz Szymerkowski nakład 500 egzemplarzy druk Drukarnia Graf

ISBN 978-83-88021-32-9


Janina G贸rka-Czarnecka Poselska 15, 31-002 Krak贸w, tel./fax: +48 / 12 422 03 94, e-mail: galeria@artemis.art.pl www.artemis.art.pl

ISBN 978-83-88021-32-9


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.