zaistniał na naszym portalu. Vera jest dobra, życzliwa i piękna, Jest już po pięćdziesiątce, a wygląda jak Maryna Vlady. CZARODZIEJKI Z KUJAWSKIEGO AVIGNON Halince Złotnickiej Trwa w objęciach Boga W chramie pod gwiazdami Gaździna pszeniczna Westa złotobłoga,
Nadgoplańska Pani. Dziewczę od aniołów Spod fary na zboczu W Avignon Na Górce, Gdzie rozkwitła Róża -
Kwiat mojego losu. Opole, 30.marca 2010 SOLANGE Agnieszce Tomczyszyn-Harasymowicz
poetce spod Góry Chrobrego Kobieta z aleksandryjskich waz, Wkołysana w paryski błękit, Z rurkami włosów z hebanu
Muskającymi jej piękną twarz. W profilu - krew w żyłach wrząca Fryne,
Dłonie - alabastrowe origani. Rozkruszająca na ścieżce blask, Po której w Nohant z gracją stąpa. Nabożnie zazdrosna o Frycka Wypuszcza ze smyczy cienie
Na damy adorujące Mistrza, Także na własną matkę - George Sand. Opole 2 kwietnia 2010 Jest to wiersz o córce George Sand , młodziutkiej Solang, która kochała się w Chopenie, mężczyźnie swojej matki. Podobno ze wzajemnością. Ot, taki filigran poetycki zadedykowany Polce - mojej koleżance z Głuchołaz, bardzo do Solang podobnej. Autorce bardzo pięknych, o głębokim dnie, wierszy. Od miesięcy Agnieszka czeka na ten wiersz, a on dopiero dzisiaj do
str. 92