Trzy praskie adresy na długo związały się z placówkami artystycznymi. To wspominana ul. Zygmuntowska z Domem Żołnierza, a dwa pozostałe to ul. Zamoyskiego 20 i Szwedzka 2/4. Przy ul. Zamoyskiego, na skrzyżowaniu z ul. Zieleniecką, zanim swą stałą siedzibę znalazł dzisiejszy teatr dramatyczny pod nazwą Powszechny, miejsce to okupowały inne, często sezonowe scenki. U początku tradycji tej teatralnej działki leży własność inż. Józefa Bekty, który wzniósł przy rogu dzisiejszej ul. Zamoyskiego i ul. Zielenieckiej kilkupiętrową kamienicę, a obok niej budynek z salą kinową, nazywaną wówczas jeszcze „iluzjonem”. Kino to nosiło najpierw nazwę Bomba, później Hel (od 1922 r.). W 1926 r. posesję nabył Piotr Berent i zmienił nazwę na kino Popularne. Pod tą nazwą przetrwało do roku 1939. Jak pisano tuż po wojnie w „Stolicy”: w tych czasach [powstawały] w Warszawie pewnego rodzaju dziwolągi11 o charakterze tzw. kino-teatru, nadscenki przy kinach (pół programu film, drugie pół – rewia). Taka właśnie nadscenka legła u początku Teatru Powszechnego. W 1932 r. nosiła nazwę Miki i była prowadzona przez dyrektora Stefana Krzywickiego12. Ten rewiowy teatrzyk z pierwszym przedstawieniem pt. Noc w hotelu zdobył publiczność. Orkiestrą dyrygował prof. Zygmunt Wiehler. Teatrzyk przedstawia się sympatycznie. Sala duża, schludna, akustyczna. Bilety tanie. Szatnia gratis. Bufet też, o ile się tam nie je i nie pije – pisano w „Gazecie Warszawskiej”13. W 1933 r. funkcjonował tam wspomniany teatr oraz kino Bomba. Do Bomby, scenki o lekkim repertuarze, przyjeżdżano więc z lewego brzegu, podkreślając odwieczną różnicę między dwoma artystycznymi światami po obu stronach Wisły. Tango „Szczęście bez ciebie” świadczy, że to, co mówi się o kryzysie tekstów, dotyczy tylko kilku przysięgłych monopolistów z lewego brzegu Wisły.14 I dalej w tym duchu: Dusia Sozonowicz, milutka gwiazdka dawnego Ananasa, zajmuje nas swoją młodością i gaminerią. Ostatnie zdanie entuzjastycznej i zachęcającej warszawską publiczność do przekroczenia magicznej granicy na Wiśle notatki brzmiało: Aha! No i ostatni tramwaj o 23.30 w ciągu dziesięciu minut dostarcza nas loco Nowy Świat!15 11 12
13 14 15
J. J. Ulbrych, Praga i Teatr Powszechny, „Stolica” 1950, nr 20, s. 6-7. Nowa scena na Pradze. Miki przy ul. Zamoyskiego 20, „Gazeta Warszawska” 1932, nr 316, s. 8. Ibidem. Bomba na Pradze, „Polska Zbrojna” 1933, nr 43, s. 10. „Polska Zbrojna” 1933, nr 70, s. 10.
42