NEONY ulotny ornament warszawskiej nocy

Page 68

że Wydział Architektury, Nadzoru Budowlanego i Geodezji, który zatwierdza projekty oraz Wydział Handlu, który zamawia pomysły neonów, nie tylko dla pojedynczych sklepów, lecz nawet i dla całych ulic.111 Pomijając typowe dla biurokratycznego ustroju absurdy, można dziś pozazdrościć ówczesnej absolutnej kontroli władz miejskich nad ładem urbanistycznym, któremu reklamy zostały bezpardonowo podporządkowane. Jak pisano w 1959 r.: pod względem możliwości tworzenia jednolitej kompozycji architektonicznej, jak również estetycznego rozwiązania pojedynczych neonów, jesteśmy w lepszej sytuacji niż miasta kapitalistyczne, gdzie prywatny kupiec usiłuje, nie licząc się z otoczeniem, ściągnąć na siebie uwagę i „przekrzyczeć” sąsiadów.112 P.U.R. „Reklama” realizowało projekty zlecane ówcześnie architektom i plastykom, którzy, oczywiście, także byli zrzeszeni w branżowych pracowniach. Zdarzało się, że pojedyncze osoby otrzymywały zlecenia opracowania reklam dla całych ciągów ulicznych, zgodnie z zamówieniem wszechwładnego Wydziału Handlu. Przykładem ul. Marszałkowska, gdzie projekt jej „neonizacji” stworzyli w 1960 r. Eleonora Sekrecka i Zygmunt Stępiński113. Z czasem w przedsiębiorstwie „Reklama” powstały oddziały terenowe, toteż – co było ówczesną normą – utworzono też centralny zarząd tak rozbudowanego zakładu. Zarząd ten zlikwidowano jednak około 1970 r. Obok państwowej „Reklamy” powstały w końcu lat 50. także dwie spółdzielnie pracy: „Lumen” i „Spójnia”. O pierwszej z nich napisano już w 1961 r., że produkuje neony nie tylko dla Warszawy, ale i dla... mongolskiej stolicy Ułan Bator! 114 Firma ta zawsze funkcjonowała w cieniu „Reklamy” produkującej neony całymi setkami, ale jej osiągnięcia były nader spektakularne. „Lumenowi” zawdzięczamy m.in. neony PAŁAC KULTURY I NAUKI oraz SALA KONGRESOWA na tymże gmachu, MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO (Aleje Jerozolimskie), rozbudowany, dachowy neon reklamujący usługi „PKO” na gmachu Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych przy ul. Targowej i znacznie większy (także „PKO”), elewacyjno-dachowy na budynku przy ul. Brackiej, między Nowogrodzką a Alejami Jerozolimskimi115; w tychże alejach neony restauracji „Gastronomia”, linii lotniczych „Aerofłot” i dachowy ORWO-Film (róg Emilii Plater), przy ul. Puławskiej – restauracji „Szeherezada”. 111) Kwiaty rozkwitające nocą, „Stolica”, 1963, nr 38, s. 8-9. 112) Stołeczne neony, op. cit. 113) C. Laskowska, I do neonów trzeba głową, „Stolica”, 1960, nr 48, s. 13; Kwiaty rozkwitające nocą, op. cit. 114) Neony Lumenu, „Stolica”, 1961, nr 43, s. 16. 115) Opisany w dalszej części opracowania.

66 | Neony – ulotny ornament warszawskiej nocy

131. Neony baru – Aleje Jerozolimskie 111; 1965.

Wielki neon z nazwą firmy wieńczył jej siedzibę w budynku będącym pozostałością wiekowych tzw. Koszar Blocha, dziś już nieistniejących (przy wiadukcie Mostu Poniatowskiego). Firma pod prezesurą Zdzisława Strońskiego zatrudniała około 60 osób116. W otchłani niepamięci pogrążyła się druga ze spółdzielni, czyli „Spójnia”. Została zlikwidowana na początku lat 70., a „Lumen” w 1977 r. 116) W. Kawecki – list do redakcji, „Gazeta Stołeczna”, 2007.11.20.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.