Z WIZYTĄ W MUZEUM
Chopin
i kareta generała
Szembeka
..........................................................................................................................................
Mu z e um- Z am ku w Łańcucie już od pięćdziesięciu lat eksponowana jest należąca do zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie najstarsza zachowana w Polsce polska kareta. Pojazd jest tym cenniejszy, iż znany jest jego wytwórca. A poza tym związane są z nim osoby niezwykle zasłużone dla polskiej historii, nauki i kultury – generał Piotr Szembek (1788-1866), do którego kareta ta należała, Michał Poleski (1839-1917), botanik i kolekcjoner, który podarował karetę do zbiorów publicznych, a także najprawdopodobniej Fryderyk Chopin, który mógł tego pojazdu używać tuż przed swoim ostatecznym wyjazdem z Warszawy i z Polski. Generał Piotr Szembek, pochodzący z wielkopolskiego rodu pieczętującego się herbem Szembek i od 1816 r. tytułującego się pruskim tytułem hrabiowskim, był jednym z bardziej znanych dowódców wojsk polskich w pierwszej połowie XIX w. W 1823 r. sportretował go konno − pułkownik Szembek ma na portrecie przypięte do munduru wszystkie swoje cztery ówczesne ordery (Virtuti Militari, Legii Honorowej, Św. Anny i Św. Włodzimierza) − nadworny malarz wielkiego księcia Konstantego, Józefat Łukaszewicz. W tym też czasie – najwcześniej w 1820 r. – zakupił Szembek efektowną i luksusową, dwuosobową karetę, na której drzwiczkach umieszczono jego herb z czterema posiadanymi właśnie od 1820 r. orderami. Ta miejska, reprezentacyjna kareta, podobnie jak portret pędzla Łuka-
60
| Spotkania z Zabytkami
szewicza, zachowała się do dzisiaj. Jest to luksusowa, dwuosobowa berlina coupé, zwana zdrobniale, ze względu na jej lekkość oraz nieduże wysoko zawieszone nadwozie, „berlinką”. Wiemy, że wyprodukowana została u Petzolda w Warszawie – na piastach tylnych kół widnieje firmowy napis „PETZOLD – WARSZAWA”. Dzisiejszy stan badań nie pozwala na powiedzenie czegoś więcej o tym warsztacie. Odwrotnie, dzięki zachowanemu, sygnowanemu pojazdowi dowiadujemy się o egzystowaniu tego warszawskiego wytwórcy (chociaż nieznany jest zakres jego działalności – przy wpuście dyszla na tzw. kunie widnieje inicjał „H.W.” pod zamkniętą koronką – zapewne kowala). Kareta jest pojazdem wyjazdowym miejskim do dwu-, cztero- czy sześciokonnego zaprzęgu. Mogła również służyć do podróży − oprócz szyb ma we wszystkich oknach angielskie żaluzje. „Podróżna” jest też wersja kozła stangreckiego, jaką przy niej dzisiaj widzimy. Pojazd ten miał bowiem niegdyś także paradny, bogaty czaprak, który zakładano na skromny lamowany skórą kozioł, kiedy karety używano do miejskich reprezentacyjnych wyjazdów. Wizerunek niezwykle podobnej berlinki, którą tuż po swoim ślubie z Izabelą Mostowską zakupił w 1823 r. Aleksander Potocki z Wilanowa, właśnie w dwóch wersjach − paradnej (z czaprakiem) miejskiej i podróżnej, zachował się w zbiorach Biblioteki Narodowej. Berlinka Szembeka jest nie tylko tym samym typem pojazdu, ale tak samo bogato i wykwintnie wyposażonym, co może świadczyć o tym, 3-4 2010
1 że generał także w ten sposób budował swoją karierę i swój wizerunek. Dowództwo 3. brygady piechoty, którą dowodził Piotr Szembek oraz 1. pułk strzelców pieszych stacjonowały w Sochaczewie, w starym, mazowieckim miasteczku, odległym od Warszawy o 54 km, które zaczęło odczuwać wówczas pewien rozkwit − powiększono rynek i wybrukowano wszystkie dziewięć ulic. Nie bez znaczenia było też umieszczenie w miasteczku, w przebudowanych po kasacie w 1820 r. klasztoru sióstr dominikanek budynkach, dowództwa brygady i pułku strzelców pieszych. I tu właśnie dwukrotnie zaprosił generał Szembek młodego Fryderyka Chopina. Dowiadujemy się o tym z listu, który 31 sierpnia 1830 r. Chopin wysłał do swojego przyjaciela Tytusa Woyciechowskiego do Poturzyna na Zamojszczyźnie, pisząc: „Byłem też onegdaj w obozie u jen. Szembeka po raz wtóry”. Napisał także, że generał był „bardzo muzykalny”. Wysoko ocenił również pułkową orkiestrę oraz podkreślił fakt, że generał sprowadził do koszar fortepian. Nie wiemy, kiedy odbyła się i jak przebiegała pierwsza wizyta Chopina „w obozie”, za to drugą opisał przyjacielowi szczegółowo. To „onegdaj”, czyli przedwczoraj, którego użył pisząc 31 sierpnia, oznacza, że był w Sochacze-