Przywrócić do życia Jenner przyczaił się po wydaniu pierwszej płyty, ale jak mówi liderka grupy Aleksandra Stamenković, były ku temu powody. Teraz, po zmianach składu i z nową energią zespół wrócił do gry, publikując EP "The Test Of Time" z nowymi utworami, dopełnioną zaskakującym coverem. A kiedy nowa płyta? Okaże się, bo Aleksandra nie zamierza się z nią spieszyć. HMP: Wasz debiutancki album "To Live Is To Suffer" wywołał spore zainteresowanie wśród fanów thrashu, był też sporym sukce sem, zwłaszcza jak na młody zespół. Po jego wydaniu miały jednak miejsce różne zawirowania personalne, bo skład się posy pał i dopiero wiosną tego roku wróciłyście do gry za sprawą EP "The Test Of Time"? Aleksandra Stamenković: Tak, nasz pierwszy album został wypuszczony w 2017 roku przez Inferno Records, z nimi także współpracowaliśmy przy nowym wydawnictwie. Niestety z powodu wspomnianych problemów, ciąży i zmiany składu zespołu, udało nam się opublikować nasze nowe muzyczne osiągnięcie dopiero po trzech długich latach. Ten materiał to nowy rozdział w historii grupy, zapowiedź kolejnego albumu, a do
Moim obecnym mottem jest "Im mniej ludzi tym lepiej". Jako lider zespołu, zawsze miałam problem z porozumiewaniem się w taki sposób, aby wszystkim to odpowiadało. Nie chodzi o to, kto zyska większe uznanie, tylko o to, aby utrzymać zespół razem, przy minimalnej ilości stresu i niepokojów. To jest jedyna droga do poradzenia sobie z tym. Myślę, że silne trio jest na dzień dzisiejszy najlepsze. Ten w 100 % kobiecy skład to konsekwent nie realizowane od początku istnienia zespołu założenie czy po prostu przypadek, w żadnym razie nie dyskryminujecie facetów? (śmiech) Właściwie, początkowo w skład zespołu miałam wchodzić ja, moja siostra i dwóch facetów. Ten plan upadł, ponieważ spotkałyśmy dwie dziewczyny, które chciały grać z nami
procesie pisania i nagrywania, więc zdecydowałyśmy się pracować z nim gościnnie. Niestety, Nikola nie jest już członkiem zespołu Sigma Epsilon, ale jest ciągle naszym dobrym przyjacielem. Kiedy Marija, w czasie nagrywania, przeszła na urlop macierzyński, Nikola zgodził się zagrać na perkusji zamiast niej. I zrobił to bez żadnych problemów. Próba czasu jest najlepszym testem dla każdego rodzaju sztuki czy artystycznej wypowiedzi, a muzyka nie jest tu żadnym wyjątkiem? To dlatego zdecydowałyście się nagrać cover "Young & Proud" Demoniac, jugosłowiańskiego zespołu z przełomu lat 80. i 90., znanego z jednego albumu "Touch The Wind" i niskonakładowej kasety "Comin' Again", niezbyt popularnego, ale wartościowego? Czas weryfikuje wszystko. Czas pokazał nam co jest dobre, a co nie. Muzyka z lat 80./90. jest z pewnością dobra, ponieważ słuchamy jej do dziś. Zdecydowaliśmy się zrobić cover "Young & Proud" z kilku powodów. Demoniac jest jednym z ulubionych jugosłowiańskich zespołów naszego wydawcy Fabiena Pinneteau, więc tą aranżacją chcieliśmy wzmocnić naszą przyjaźń i jednocześnie wnieść nową energię w ten kawałek oraz oczywiście przypomnieć ludziom grupę Demoniac. Wiele zespołów popełnia ten sam błąd, wybierając na covery bardzo znane, oklepane utwory. Opcja nagrania czegoś równie dobrego, ale nieznanego była dla was bardziej kusząca, a do tego promujecie też metalową scenę Serbii sprzed lat, bo przecież Demoniac to zespół również pochodzący z Belgradu? Pomysł nagrania coveru istniał długi czas, ale nie mogłyśmy znaleźć idealnego kawałka. "Young & Proud" był doskonały, ponieważ zespół jest z tego samego miasta co my, do tego, jak już wspomniałam, ta grupa jest ulubioną jugosłowiańską kapelą naszego wydawcy. Piosenka mówi o tym, że należy być sobą, aby coś osiągnąć. I najważniejsze, że jej styl jest bardzo podobny do naszego.
Foto: Jenner
78
tego czytelny przekaz, że po zmianach składu ruszacie z nie mniejszą energią niż na początku działalności? Każda zmiana w zespole wnosi nową atmosferę. Jako kompozytor staram się utrzymywać rozpoznawalny styl zespołu, jednocześnie wnosząc do naszego brzmienia coś nowego.
(Andjelina - poprzednia wokalistka oraz Jana - była basistka) wtedy zdecydowałyśmy, że to będzie "babski" zespół. Z drugiej strony, gram w innym zespole Sigma Epsilon tylko z mężczyznami, jeśli więc chodzi o mnie nie mam żadnych uprzedzeń. Nawet łatwiej jest pracować z facetami. (śmiech)
Gracie teraz we trzy: ty skupiłaś się na gitarze i śpiewie, Marija wróciła za bębny, a nowa w składzie jest basistka Katarina. Więcej nikogo nie potrzebujecie, trio jest składem podstawowym, a przykłady kiedyś Destruction czy teraz Nervosa pokazują, że dla kapel thrashowych nierzadko po prostu optymalnym?
Zresztą potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest fakt, że podczas nagrywania "The Test Of Time" wsparli was kumple z Sigma Epsilon: Nikola Simonović zagrał na perkusji, a Emil Ivošević śpiewa w razem z tobą w utworze tytułowym? Emil także napisał teksty dla obu piosenek z EP-ki, ogólnie bardzo mnie wspierał w całym
JENNER
Domyślam się, że jesteście zdecydowanie za młode, by widzieć ich kiedyś na żywo, ale już z innymi zespołami było na pewno lepiej - dzięki komu zdecydowałyście się zacząć grać, myśleć o założeniu własnego zespołu? Pierwszą miłość do muzyki heavymetalowej przekazali mi rodzice. Oni nie grają na żadnych instrumentach, ale są ogromnymi fanami heavy metalu. Kiedy ja i moja siostra zaczynałyśmy grać, w pierwszych próbach to był głównie hard rock. Później zaczęłyśmy odkrywać heavy metal, thrash metal, etc. Zawartość "The Test Of Time" potwierdza, że jesteście w formie. Dlatego zależało wam na szybkim wydaniu tego materiału, żeby o sobie przypomnieć, po czymś spokojnie zabrać się do nagrania drugiego albumu? Po wypuszczeniu pierwszego albumu "To Live Is To Suffer" musiałyśmy zrobić sobie przerwę. Myślę, że w tamtym okresie straciłam motywację i entuzjazm do tworzenia nowych kompozycji. Byłam pewna, że jeśli zacznę pisać całkiem nowy album, to zajmie to co najmniej dwa-trzy lata. Potrzebowałyśmy czegoś, co przywróci nas do życia i to jest wła-