HMP 60 Exodus

Page 21

nery, ale także wiele ma już swój wyróżniający styl. Dotyczy to wszystkich począwszy od Skull Fist i Enforcer do mniejszych zespołów takich jak Blizzen czy Serpent. Oczywiście każdy ma swoje indywidualne preferencje, ale ja za każdym razem bardzo się cieszę, gdy widzę jakąś nową nazwę, bo to oznacza nic innego jak to, że coraz więcej ludzi usłyszało wezwanie.

Nazwijmy płytę "Heavy Metal" i pijmy dalej! O tym, że niemiecka scena zawsze była mocna, nikogo przekonywać nie trzeba. Potwierdzają to młodzi Niemcy z Booze Control, którzy na pytanie o kondycje sceny w ich kraju odpowiadają - "To wspaniałe dla nas, bo niezależnie w jakim mieście się znajdujesz, zawsze jest garstka małych, świetnie kopiących tyłek heavy metalowych kapel, z którymi możesz zagrać i potem wypić mnóstwo browarów!". Coś można jeszcze dodać? cej coś w stylu "Nuclear Knight"). Wznowili album w lutym 2015 roku i robią dla nas dobrą robotę jeśli chodzi o dystrybucję i promocję. Mamy też wielkie wsparcie od Fabiena z Infernö Records, który również stara się nas promować. Zdrowie! Głównym tematem waszych piosenek jest…? Jendrik Seiler: We wcześniejszych piosenkach skupialiśmy się głównie na głębokich oraz duchowych zagadnieniach typu skóry, ćwieki, motocykle oraz także na wielkiej przyjemności, jaką stanowi picie. Obecnie skupiamy się na wszystkim co kopie porządnie tyłek. Nie ważne czy jest to klasyczne czy nowoczesne science-fiction, fantasy czy wielka kupa żelastwa. Lauritz "Lore" Jilge: Albo wódka!

Niemiecka scena metalowa zawsze stała siłą. Jak czujecie się, będąc jej częścią? Jendrik Seiler: To wspaniałe dla nas, bo niezależnie w jakim mieście się znajdujesz, zawsze jest garstka małych, świetnie kopiących tyłek heavy metalowych kapel, z którymi możesz zagrać i potem wypić mnóstwo browarów! I oczywiście zawsze jest wystarczająco wielu ludzi pod sceną. Nie musisz jechać 10 godzin, żeby znaleźć kolejny, porządnej wielkości, metalowy tłum. Macie jakieś ulubione "nowe" metalowe bandy? Lauritz "Lore" Jilge: Wiele z nich. Świetnie jest móc żyć w czasach, w których heavy metal znów rośnie w siłę. Oczywiście wiele z nich wysoko dzierży swoje ba-

Znacie może jakieś zespoły z Polski? David Kuri: Pewnie, macie tam trochę dobrych kapel! Oczywiście są wielkie nazwy takie jak Behemoth, Decapitated czy wielki Vader. Crystal Viper też są z Polski, racja? Natknąłem się również na polskie zespoły z lat 80-tych takie jak Turbo czy na przykład Open Fire. Niestety nie mieliśmy jeszcze przyjemności grać z żadną młodą heavy metalową kapelą z Polski. Zdecydowanie planujemy to zmienić w przyszłym roku! Z taką nazwą musicie mieć wiele szalonych historii… Podzielcie się z nami tymi najbardziej szalonymi momentami. Jendrik Seiler: Była taka jedna historia z udziałem Davida i ladyboya, w której brał też udział bardzo męsko wyglądający paw… Ale David bardzo nie lubi o tym mówić. Oprócz tego częstymi akcjami są zaginięcia części do perkusji albo pak gitarowych na godzinę przed wejściem na scenę, albo sytuacje, w których organizator koncertu uświadamia sobie, że jednak nie lubi heavy metalu i wyłącza prąd w połowie koncertu, albo np. David dostający kopniaka w twarz od dziewczyny, zabawiającej się z inna dziewczyna, za to, że powiedział jej, że wygląda jak facet. To na pewno są momenty do zapamiętania. Co było najważniejszym punktem zwrotnym w waszej historii? Jendrik Seiler: Powiedziałbym, że póki co jest to moment, w którym zdecydowaliśmy przejść od nagrywania w piwnicy, zdjęcia listu gończego zrobionego w naszym ogrodzie jako okładki i lokalnych wiejskich festynów do profesjonalnego studia i okładki, a także koncertów z innymi niesamowitymi zespołami NW OTHM w Niemczech.. Lauritz "Lore" Jilge: Dla mnie każdy kolejny album jest zawsze dużą chwilą, ponieważ jest to moment, w którym poddajesz swoje piosenki ocenie. Gdy piszemy nowego piosenki, to staramy się rozwijać nasz styl, będąc jednocześnie wiernymi samym sobie i swoim fanom. Więc moment, w którym nowe kawałki są "puszczone w obieg" jest zawsze dla mnie ważny. Czy graliście z jakimiś "dużymi" zespołami? David Kuri: W przypadku większości dużych zespołów, w szczególności będących w trakcie trasy, można dostać tylko takie propozycje, na które do tej pory nie było nas stać... Ale mieliśmy przyjemność spotkać świetne zespoły na festiwalach, na których graliśmy, np. Majesty czy Lost Society. Oczywiście byłi też więksi headlinerzy, tacy jak Destruction, Grave Digger czy Vader, ale nie wiem, czy można powiedzieć, że "graliśmy z nimi". W zeszłym roku zagraliśmy kilka koncertów klubowych ze świetnymi niemieckimi grupami takimi jak Metal Inquisitor i Stallion. Kilka tygodni temu dzieliliśmy scenę z Blazem Baleyem w Hamburgu! Więcej jeszcze przed nami! Jaki niemiecki zespół jest obecnie Waszym zdaniem najlepszy i dlaczego? David Kuri: Powiedziałbym, że Atlantean Kodex. Ich kawałki są nadzwyczajnie dobrze napisane i zagrane. Jendrik Seiler: Nie wiem, czy miałeś możliwość zobaczenia Stallion na żywo. Nie ma opcji, żebyś obejrzał ich występ po prostu jako widz. Oni potrafią zawładnąć każdą sceną, na którą wchodzą. Lauritz "Lore" Jilge: Attic to kolejny świetny niemiecki band. Ich muzyka jest epicka jak cholera, a gdy widzisz ich na żywo, od razu pochłania cię niesamowita atmosfera. Jakie plany na przyszłość? Jendrik Seiler: Właśnie piszemy następcę "Heavy Metal", który ukaże się na początku 2016 roku. Póki co wychodzi nam bardzo heavy i jesteśmy gotowi na to, co czas pokaże. Mamy też nadzieję zawitać do Polski na kilka koncertów. Wiemy, że jesteście totalnie zwariowanymi metalowymi maniakami! Dzięki za wasz czas. Ostatnie słowa należą do was… Jendrik Seiler: Dzięki za świetne pytania. Naprawdę mamy nadzieję spotkać was wszystkich na koncercie już za niedługo. David Kuri: Do zobaczenia na trasie! Przemysław Murzyn

Foto: Booze Control

BOOZE CONTROL

21


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.