Magazyn Rowerowy #6/2015 (wrzesień) extension file

Page 57

Szosowe Mistrzostwa Polski

trasie do walki o tytuł czempiona. Na 13 interwałowych rundach działo się sporo, a ciekawie zaczęło się robić już na pierwszym podjeździe, ponieważ na atak zdecydował się Kwiatkowski, za którym pognał Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), a także jeden z zawodników Legii. Była to jednak rozgrzewka do tego, co działo się później. Ściganie na serio rozpoczęła piętnastka na czele z Niemcem. Oprócz Przema do akcji zabrali się: Michał Gołaś (Etixx – Quick Step), Mateusz Nowaczek oraz Adam Stachowiak (obaj Kolss-BDC), Tomasz Marczyński (Torku Sekerspor), Przemysław Kasperkiewicz (AWT Greenway), Jacek Morajko (Wibatech Fuji Żory), Adrian Honkisz, Marek Rutkiewicz oraz Tomasz Kiendyś (wszyscy CCC Sprandi Polkowice), Paweł Bernas, Łukasz Bodnar oraz Arkadiusz Owsian (wszyscy ActiveJet), Jakub Foltyn i Jarosław Rębiewski (obaj Domin Sport).

Joanna Plichta

Taki stan rzeczy nie odpowiadał jednak czującemu się świetnie Rafałowi Majce (Tinkoff-Saxo). Zwycięzca klasyfikacji górskiej z ubiegłorocznej Wielkiej Pętli zawiązał swoją grupę, w której jechali: Bartosz Huzarski (Bora-Argon 18) Kamil Gradek i Paweł Franczak (obaj ActiveJet Team), Leszek Pluciński i Łukasz Owsian (obaj CCC Sprandi Polkowice), Artur Detko (Domin Sport), Karol Domagalski (Raleigh), Tomasz Olejnik (USSA Pavilly Barentin), Bartosz Pilis (Wibatech Fuji Żory), Błażej Janiaczyk (Kolss-BDC) oraz Wojciech Migdał (Cycling Academy). W połowie zmagań stało się jasne, że to właśnie z grona kolarzy dwóch pierwszych grup, które zjechały się dwa kółka przed końcem, zostanie wyłoniony nowy krajowy mistrz. Jako pierwsi swoich sił spróbowali trzej kolarze: Kasperkiewicz, Bernas i Honkisz, ale ten atak został szybko zlikwidowany. Po tym, jak sędziowie przy linii startu-mety zadzwonili na ostatnie okrążenie i wjeździe na pierwszą strefę bufetu, z przodu znaleźli się: Gołaś, Huzarski, Marczyński, Bernas i Rutkiewicz. Piątka pracowała bardzo zgodnie, co zaowocowało tym, że utrzymali przewagę, która gwarantowała im walkę o medale na szosowych mistrzostwach Polski organizowanych po raz pierwszy w historii przez Lang Team i KS Ślęża. Sprawę zwycięstwa rozstrzygnął pojedynek sprinterski i tutaj najlepszy okazał się popularny „Maniek”, który zarówno w kuluarach, jak i na podium nie mógł powstrzymać łez wzruszenia. Podkreślał, że za nim trudny czas i ten medal jest dowodem na to, że wszystko idzie w dobrą stronę. – Ten rok jest dla mnie bardzo ważny. Nowa ekipa bardzo we mnie wierzy. Dzięki temu wróciłem do swojej dobrej dyspozycji. W tym sezonie to już siódme zwycięstwo. Miałem sporo do udowodnienia. To najcenniejszy tytuł spośród tych, które zdobywałem. Warto dodać, że podobnie jak w przypadku Gosi Jasińskiej, również Tomek po raz trzeci w historii stanął na najwyższym podium krajowego czempionatu w wyścigu ze startu wspólnego. Oprócz Marczyńskiego na podium ostatniej konkurencji najlepszych mistrzostw w historii stanęli Michał Gołaś oraz Paweł Bernas. Już teraz możemy ujawnić, że za rok również Sobótka będzie gospodarzem mistrzostw Polski. Przemysław Bednarek we współpracy z Czesławem Langiem i firmą Tauron przygotują znów ciekawą trasę, a emocji z całą pewnością nie zabraknie. Do zobaczenia za rok pod Ślężą!!!

Patryk Talaga

Michał Paluta

Katarzyna Niewiadoma

Małgorzata Jasińska

57


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.