Płomienie śmierci

Page 20

ROZDZIAŁ PIĄTY Maggie zaparkowała przecznicę dalej. Znów czuła pulsujący ból głowy, z tej samej strony, w tym samym miejscu, rytmiczny stukot w lewej skroni. Chwilę siedziała za kierownicą. Czarne chmury dymu kłębiły się nad okolicą. Patrzyła na płomienie strzelające z okien i pożerające dach czteropiętrowego budynku. Ten widok ją sparaliżował, choć była dość daleko. Przyspieszył bicie serca i odebrał dech, jakby ktoś wypompował powietrze z płuc. Odetchnęła głęboko, starając się uspokoić. Zamknęła oczy i delikatnie czubkami palców masowała powieki. Potem przesunęła palce na skronie i nadal lekko masowała, wykonując małe kółka. Nie zwracała uwagi na bliznę. To tymczasowe, powiedziała sobie. Nic jej nie będzie. Chyba się nie spodziewała, że po draśnięciu kulą natychmiast wróci do normy? Próbowała skupić uwagę na celu swojego przyjazdu, ale wciąż myślała tylko o tym, jak groźnie wygląda ogień. Płomienie przypomniały jej kolorowe ilustracje bram piekła w katechizmie, z którego uczyła się religii w szkole. Piekła, gdzie trafiają gwałciciele i zabójcy. Gdzie zło spotyka kara. To nie jest miejsce, do którego spieszą ci, których kochamy, i skąd nie wracają. Nie po raz pierwszy zastanowiła się, jak ojciec, a teraz jeszcze Patrick, był w stanie biec w szalejący ogień, podczas gdy instynkt nakazywał ucieczkę. Wiedziała, że to strach przed stratą kolejnej ważnej dla niej osoby – strach ściskający żołądek – wywołał ostatnie koszmarne sny. Lęk i niepewność zakłócały sen, który przychodził pomiędzy regularnie powtarzającymi się okresami bezsenności. Diagnoza była prosta. Ostatnie koszmary spowodowało to, że z Maggie zamieszkał Patrick, który niezwykle przypominał ojca. A także, oczywiście, nowa, niebezpieczna praca brata, która ich ojca kosztowała życie. Tej nocy, przez moment, kiedy Patrick stał w kuchni i podniósł na nią wzrok – tuż przed tym, nim o mały włos nie rozwaliła mu głowy – Maggie uderzyło jego podobieństwo do ojca. Thomas O’Dell był tylko sześć lat starszy niż Patrick teraz, gdy wbiegł do płonącego budynku, i taki na zawsze zapisał się w pamięci córki, dwunastoletniej wówczas dziewczynki. Takie to proste. Podstawy psychologii. Maggie już się właściwie przyzwyczaiła do nocnych koszmarów, jednego z powodów swojej bezsenności. Może wykonując określony zawód, nie powinna oczekiwać, że choć raz porządnie się wyśpi. Zarabiała na życie, ścigając morderców, a żeby ich złapać, czasami musiała wejść w ich skórę, wyobrazić sobie, co czują i myślą, zajrzeć im w głąb duszy. Dawno temu jej mentor, zastępca dyrektora Kyle Cunningham, własnym przykładem uczył ją, jak sobie z tym radzić. Wyspecjalizował się w kategoryzowaniu i szeregowaniu. Każdy zabójca i każda ofiara mieli w jego umyśle osobną szufladkę, oddzielał ich od siebie, a także od emocji i wspomnień,


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.