Boże Ciało W Barbara Stankiewicz Wtedy było tak, że jedni z drugimi się ścigali żeby jak najlepiej udekorować okna. Każdy miał swoje wizje. Nasz plac był tak udekorowany… każdy jeden przez drugiego się starali żeby jak najlepiej to wyszło. I myśmy rzucali z okna po skosie linki żeby do krzyża je przymocować. Na Placu, gdzie teraz jest solarium od ulicy Libelta, tam były stawiane ołtarze, tam się zatrzymywał ksiądz i odbywały się tam modlitwy. Zwykle w tamtym narożniku stał ołtarz jak szła procesja z Fredry dookoła lub w drugą stronę. Czasami procesja szła na prawo lub lewo Placu. I tam był pierwszy lub ostatni punkt całego wydarzenia. Ołtarzy było więcej ale zawsze na Placu był też jeden ołtarz, jedna stacja. I to było tak, że kościół stawiał rusztowania i główne części pochodziły z Fredry. A ludzie kwiaty donosili, pilnowali żeby nikt nic nie zabrał, wiatr nie porwał. Lokatorzy tego bardzo pilnowali. Ludzi było bardzo dużo, cały plac był zajęty. Nabożeństwo Bożego Ciała; dzięki uprzejmości Michała Stankiewicza 51




