East Midlands po Polsku nr 89

Page 1

East Midlands News

|

Free Monthly Newspaper

|

www.empp.co.uk

|

September 2014

|

No 89

Polscy imigranci w kłopotach Dorota Radzikowska

Z

Fot. Erich Ferdinand

obserwacji biura SPS, organizacji charytatywnej pomagającej Polakom z Nottingham i okolic, wynika, że nadal wielu naszych rodaków przyjeżdża do UK zupełnie nieprzygotowanych, za to z przekonaniem, że jakoś to będzie. I dziwią się, gdy tak nie jest. Znajomy miał załatwić pracę, ale bądź nic z tego nie wyszło lub praca skończyła się po kilku tygodniach. W kłopoty wpadają demokratycznie, bez względu na wiek czy wykształcenie, przeważają jednak osoby w wielku 50+. Im najtrudniej jest wbić i utrzymać się na rynku pracy. Powód? Brak znajomości języka angielskiego, ograniczona umiejętność dostosowania się do sytuacji, brak konkurencyjności, niska samoocena. Wiele osób zawiedzionych tym, co zastali na emigracji przychodzi do biura SPS po poradę i rozwiązanie problemów.

Polonez najlepszy

Kiedy angielskie bary słyną na całym świecie ze swojego unikatowego klimatu, polski bar wygrywa w plebisycie w Leicester.

Te liczby nie robią może wrażenia, ale kiedy zastanowić się, że mówimy o osobie, która za chwilę nie będzie miała gdzie mieszkać lub już nie ma dachu nad głową, która nie ma co jeść, która nie ma żadnych pieniędzy, nie ma jak i za co wrócić do Polski, nawet gdyby chciała, liczby te nabierają zupełnie innego wymiaru. W każdym angielskim/brytyjskim mieście, w którym przebywają Polacy, sytuacja zapewne jest bardzo podobna.

cd. na str. 9

W tym wydaniu: Wiadomości regionalne Heritage Open Days Prawo Daniela Pełki Sankcje Jobcentre Plus Mieszkania socjalne Praca w polcji Angielski w SPS

str.2-5 str.6 str.8 str.9 str.12 str.12 str.12

HERITAGE PROJECT PROJEKT O DZIEDZICTWIE KULTUROWYM Harmonogram wystaw

22.09.2014 -26.09.2014 Market Hall, Chesterfield

02.10.2014 Uroczysty Lunch/poczęstunek i spotkanie ze świadkami II Wojny Światowej w Town Hall, Chesterfield

Fot. Prywatne zbiory

Polski bar Polonez został wybrany przez czytelników dziennika Leicester Mercury najlepszym barem w mieście. Bar został otwarty cztery lata temu przez Marcina Lipińskiego i Agę Kostrzewę. Słynie z shotów, dużego wyboru polskiego piwa, wódek i międzynarodowej klienteli. W barze serwowane są także angielskie piwa, wina i alkohole z różnych stron świata. W głosowaniu Polonez dostał także punkty za miłą atmosferę i świetną muzykę. Gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów. n

W ostatnim miesiącu liczba osób, które z różnych względów nie kwalifikują się na pomoc rządową, wzrosła ponad dwukrotnie, z sześciu w czerwcu, jedenastu w lipcu po piętnaście osób w sierpniu.


2

East Midlands po Polsku

|

No 89 | September 2014

30 sierpnia obchodzona była piąta rocznica odsłonięcia pomnika Polskich Sił Zbrojnych w National Memorial Arboretum w hrabstwie Staffordshire. Pomnik został wzniesiony ku pamięci Polaków walczących podczas II Wojny Światowej. Pomnik przedstawia czterech polskich żołnierzy: pilota dywizjonu 303, kuriera kobiety walczącej w AK, żołnierza walczącego pod

Monte-Cassino i żołnierza marynarki z niszczyciela Błyskawica. W skład pomnika wchodzą także tablice pamiątkowe z nazwiskami poległych osób. Rzeźba została wykonana przez rzeźbiarza i odlewnika Roberta Sobocińskiego w jego zakładzie odlewniczym w Poznaniu i przywieziona statkiem do Wielkiej Brytanii. KT n

26 września odbędą się obchody upamiętniające waleczność lotników, którzy zginęli niosąc pomoc Powstańcom Warszawskim w 1944 roku. Uroczystości złożenia hołdu poległym odbędą się jak co roku na Cmentarzu Lotników Polskich – Newark-on-Trent. Jest to największy polski lotniczy cmentarz na świecie, gdzie łącznie spoczywa 353 lotników Polskich Sił Powietrznych. Wszyscy mogą wziąć udział w uroczystościach, które rozpoczną się mszą świętą o godz. 14.15. Chętni będą się zbierać na cmentarzu do godz. 13.15. Po ceremonii uczestnicy udadzą się pod memoriał znajdujący się w centralnym punkcie cmentarza aby złożyć kwiaty poległym. Po oficjalnych uroczystościach organizatorzy zapraszają wszystkich uczestników na herbatę do ratusza. AK n

Fot. Peter Brown

Wspomnienie polskich żołnierzy

Fot. Joanna Dudzic

Warsaw Air Bridge

Drodzy czytelnicy, Witamy Was po przerwie wakacyjnej. Z pierwszym września rozpoczyna się meteorologiczna jesień. Wielu z nas łudzi się, że gorące ciepłe dni jeszcze powrócą, we wrześniu w Wielkiej Brytanii często gości słoneczna, wręcz upalna pogoda. Mamy nadzieję, że uda nam się jeszcze wygrzać na słońcu po doświadczeniu tegorocznego lata. Owszem, mieliśmy okazję cieszyć się gorącym słońcem, była to jednak krótka przygoda. Chcemy, żeby słoneczne dni wróciły do nas jeszcze, żebyśmy mogli nagromadzić pozytywną energię na zimowe miesiące. W ostatnich dniach wiele się działo na arenie światowej, w Unii Europejskiej i w Wielkiej Brytanii. Media nie przestają donosić o zatrważających wydarzeniach w Syrii i Iraku. Niepokoi nas także sytaucja na Ukrainie. Rosjanie przestali już zaprzeczać, że ich żołnierze są obecni na terenie Ukrainy i że wspierają akcje grup separatystycznych. Działania zbrojne pochłaniają coraz więcej ofiar. Jak dotychczas zginęło ponad 2000 osób. Unia Europejska i Stany Zjednoczone straszą snakcjami, które jak dotychczas nie przyniosły większych rezultatów. Rosja nie wydaje się nimi przejmować. Sytuacja na Ukrainie wprowadza poczucie niepokoju w państwach sąsiednich. Polska oraz kraje nadbałtyckie biją na alarm. Wystąpienia prezydenta Obamy oraz przywodców europejskich wydają się być coraz bardziej stanowcze. Czy oznaczają one jednak, że Zachód wesprze Ukrainę i nie pozwoli na aneksję, jaka nastąpiła w Gruzji w 2008r.? Wydarzenia XX wieku sprawiają, że z rezerwą odnosimy się do zapewnień polityków oraz działań państw zachodnich. W ostatni weekend sierpnia dowiedzieliśmy się, że premier Donald Tusk obejmie stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej. Cieszymy się, że polscy politycy obejmują prestiżowe stanowiska w UE i mamy nadzieję, że ta nominacja przyniesie

The Signpost to Polish Success

East Midlands po Polsku Tennyson, Unit B, Forest Road West, Nottingham NG7 4EP 0115 97 81 396 info.empp@empp.co.uk www.empp.co.uk

nam namacelne korzyści. Wierzymy, że premier Donald Tusk będzie mógł wpłynąć na politykę europejską w taki sposób, który okaże się pozytywny dla obywateli polskich przebywających na obszarach całej Unii Europejskiej. W Wielkiej Brytanii opinia publiczna otrząsa się z przerażenia, wywołanego raportem podsumowującym dochodzenie w sprawie wykorzystywania seksualnego dzieci w Rotherham. Według raportu co najmniej 1400 dzieci, głównie dziewczynek w wieku od 12 lat, padło ofiarą muzułmańskiego gangu w latach 1997 – 2013. Mimo skarg, jakie docierały do policji i innych instytucji, nie podjęto żadnych działań przeciwko członkom gangu, z obawy, że osoba podnosząca taki alarm mógłaby zostać oskarżona o rasizm. Raport w sprawie przestępstw seksualnych popełnionych na dzieciach w Rotheram może przyczynić się do przyspieszenia zmian w brytyjskim prawie, tych zmian, o które walczą organizatorzy kampanii zainicjowanej po śmierci Daniela Pełki. Prawo to wymagałoby, że karalne staną się sytuacje, w których nie wysłucha się skarg najmłodszych – bezbronnych ofiar, oraz kiedy urzędnicy nie podejmą żadnych akcji mimo, że są świadkami niecodziennych zjawisk, zachowań, orzeczeń, w których ofiarami są dzieci. We wrześniowym wydaniu oferujemy jak zawsze informacje regionalne, odnosimy się do wydarzeń i decyzji o charakterze ogólnokrajowym, dostarczamy porad, rozrywki, nagłaśniamy lokalne wydarzenia oraz sygnalizujemy ważne zmiany społeczne wśród Polonii zamieszkującej East Midlands. Zapraszamy do lektury. Beata Polanowska

EDITOR-IN-CHIEF: Dr Beata Polanowska, editor@empp.co.uk, tel. 0115 97 00 442. CONTENTS: Agnieszka Kloc (agnieszka.kloc@empp.co.uk)

Mariola Babińska (mariola.babinska@empp.co.uk) Dorota Radzikowska (dorota.radzikowska@empp.co.uk Karolina Tomalik (karolina.tomalik@empp.co.uk), Piotr Domański (piotr.domanski@empp.co.uk), Peter Brown, Joanna Cox, Joanna Feliszek, Beata Gorzkiewicz, Przemek Hamala, Małgorzata Kaczorowska, Danuta Kantyka, Damian Law, Dariusz Misiołek, Bogusława Motylska, Teresa Nowicka, Marcin Orlecki, Julia Pomianowska, Monika Savage, Sebastian Sęk, Artur Sobczak, Edyta Szromnik, Małgorzata Twarowska, Marianna Wielgosz, Anna Zawisza, Barbara Żurawel ADVERTISING: Piotr Domański (adverts@empp.co.uk) tel. 0115 97 81 396

BI UR O TH E SI GN P OST TO P OL I SH SUC CES S: P OR AD Y I I N F OR M ACJE

Agnieszka Kloc, Dorota Radzikowska info.sps@empp.co.uk, tel. 0115 97 00 446 W OLON TAR IAT

Karolina Tomalik volunteering@empp.co.uk Czynne: poniedziałek - czwartek

East Midlands po Polsku jest miesięcznikiem wydawanym przez organizację charytatywną na rzecz nowoprzybyłych Polaków

The Signpost to Polish Success Wszelkie prawa zastrzeżone. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania, redagowania oraz publikowania na łamach nadesłanych materiałów. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych.


3

www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk Derby

Lokalny poseł przeciw rodzinnemu dla imigrantów

P

oseł Partii Konserwatywnej jest przeciwny aby pieniądze podatników były przyznawane na dzieci nie mieszkające w UK. Nigel Mills z Derby jest jednym z dziewięciu posłów, którzy za pomocą nowego projektu ustawy, chcą doprowadzić do zmiany prawa dotyczącego wypłacania zasiłku rodzinnego imigrantom. Poseł uważa, że wypłacanie child benefit dzie-

ciom nie mieszkajacym w Anglii jest absurdalne. Jak podkreśla, największą grupą wysyłającą pieniądze poza UK są Polacy, których dzieci często mieszkają w Polsce pod opieką innych członków rodziny. Zdaniem Millsa, pomaganie polskim rodzicom, których dzieci nie mieszkają w UK, nie jest zadaniem brytyjskiego rządu ani Brytyjczyków.

REKLAMA

O tym, czy projekt ustawy przejdzie dalej, przekonamy się niebawem. Jedno jest pewne, poseł Mills zapomniał o jednej ważnej i podstawowej sprawie, że Polacy, którzy pracują w UK są także podatnikami. Za projektem ustawy opowiedziało się także ośmiu polityków partii Tory. KT n

Więcej domów socjalnych w Derby

U

Fot. Danny Fowler

znany przez Homes and Communities Agency zapewni w najbliższym czasie zakwaterowanie kolejnym 129 rodzinom.

rząd miasta Derby przy współpracy z Derby Homes, administratorem domów socjanych w Derby, otrzymał grant w wysokości 2,6 milona funtów. Fundusz przy-

REKLAMA

Dzięki funduszom urząd miasta zwiększy ofertę mieszkaniową o 92 nieruchomości (57 przeznaczonych będzie dla osób starszych) oraz wybuduje 22 nowe domy w rejonie Osmaston. Reszta funduszy przywróci 15 obecnie niezamieszkanych domów do stanu używalności. Radna Sarah Russell odpowiedzialna w Radzie Miasta za Mieszkalnictwo, Finanse oraz Dobrobyt (ang. Welfare) powiedziała: „Otrzymany grant sprawi, że mieszkalnictwo w Derby stanie się bardziej

dostępne. W najblizszych kilku latach więcej mieszkańców otrzyma szansę na tańsze zakwaterowanie. Fundusz traktujemy też jako kredyt zaufania w możliwość wdrożenia programu rozwojowego dla Derby. Każdy z 129 domów pomoże rodzinie lub osobie, która wymaga bezpiecznego i niedrogiego zakwaterowania.” Obecnie nieliczne osoby kwalifikują się na złożenie wniosku o dom socjalny. Derby, podobnie jak większość urzędów w całym kraju, wprowadziła zasadę, iż osoby mieszkające w wystarczających warunkach (ang. Low/no housing need) nie mogą starać się o dom socjalny. DR n

Kafejka językowa w SPS Pierwsze powakacyjne spotkanie odbędzie się 9 września o godz. 18.00


4

Radi wypożyczony Utalentowany polski piłkarz Radek Majewski został tymczasowo wypożyczony z klubu Nottingham Forest do Huddersfield Town. W niebieskich barwach będzie grał jeden sezon. Może się zdarzyć, że Radi pozostanie tam na dłużej, jeśli tylko jego gra wywrze pozytywne wrażenie. Majewski gra w w Nottingham Forest od lipca 2009r., dokąd został wypożyczony z klubu Polonia Warszawa. Rok później zostało potwierdzone, że zostaje na stałe. n

Białkowski na aucie Bartosz Białkowski zdecydował się odejść z klubu Notts County. 27letni polski bramkarz po dwóch latach zrezygnował z kontraktu, do którego zakończenia został mu jeszcze rok. Od połowy lipca Białkowski wstąpił w szeregi drużyny z Ipswich. Jak skomentował, jest podesksytowany nowym wyzwaniem. Życzymy mu sukcesów. n

Tydzień dla pokoju Od 21 do 28 września potrwa w Nottingham Tydzień dla pokoju. W ramach tygodnia odbędą się projekcje filmowe, warsztaty, spotkania, dyskusje, wystawy, koncerty i tańce. Jest to tydzień, podczas którego dąży się do zjednoczenia ludzi ze sobą. Wiele organizacji już przyłączyło się do Week for Peace, min. Galeria Nottingham Contemporary, NAE, księgarnia Waterstones oraz kościoły. n Lincoln

Cisza! Znaki przypominające o zachowaniu ciszy zostały wyeksponowane w Lincoln. Szczególnie we wschodniej części miasta mają one przypominać studentom i innym imprezowiczom o zachowaniu ciszy w czasie powrotu z nocnych eskapad. Znaki są kolejnym krokiem kampanii o nazwie Shush, która działa już od kilku miesięcy. W następnej kolejności logo kampanii pojawi się na koszulkach oraz naklejkach przyczepianych na drzwiach domów. W kampanię zaangażowany jest Uniwersytet w Lincoln, Urząd Miasta Lincoln, policja oraz członkowie stowarzyszenia mieszkańców oraz związek studentów. n

Dziękujemy Joannie Dudzic oraz stronie manchesterinfo.co.uk za udostępnienie zdjęcia z obchodów rocznicowych w National Memorial Arboretum

East Midlands po Polsku

|

No 89 | September 2014

Skazany za morderstwo

Dożywocie dla Polaków

18-letni Mateusz Kosecki, mieszkaniec Derby, uznany został winnym zabójstwa 36-letniej Yvette Hallsworth. Zamordowana kobieta, matka dwójki dzieci, była prostytutką. Zwłoki 36-letniej kobiety odnaleziono w niedzielę 6 kwietnia około godziny 11.00 w pobliżu domu przy Hartington Street w dzielnicy Normanton. Ze śmiercią kobiety powiązano 18-letniego Mateusza Koseckiego, który jako ostatni miał widzieć kobietę żywą. Mężczyznę, którego 5 sierpnia sąd w Nottingham uznał winnym zabójstwa 36-letniej kobiety, skazano na dożywocie z możliwością wcześniejszego zwolnienia nie wcześniej niż po 24 latach odsiadki. W trakcie śledztwa ustalono, że Kosecki planował rabunek, bo potrzebował pieniędzy na powrót do Polski. Zwabił spotkaną na ulicy kobietę do alejki, gdzie napadł na nią i zaatakował dźgając nożem aż 18-krotnie. Gdy ofiara osunęła się na ziemię, Kosecki przeszukał ją i uciekł. DR n

12 sierpnia sąd koronny w Nottingham uznał Patryka Srutkowskiego i Pawła Bugajskiego winnych brutalnego napadu i zabójstwa 56-letniego irańskiego uchodźcy. Ciało Kurda zostało odnalezione 25 stycznia br. w jego domu na Uppingham Gardens, w dzielnicy Meadows. Według policji, ofiara Hama Faraj Noora spożywał alkohol wraz z 22letnimi napastnikami. W pewnym momencie z ust ofiary miała paść seksualna propozycja względem Bugajskiego. Miało to sprowokować brutalny atak na Kurda. Polacy zarzucili mu śpiwór na głowę oraz związali paskiem. Ofiara doznała licznych złamań żeber, złamania nosa oraz licznych obrażeń głowy, które powstały w wyniku kopania przez Bugajskiego. Napastnicy planowali następnie spalenie ciała ofiary, do czego jednak nie doszło. Zarówno Patryk Srutkowski i Paweł Bugajski usłyszeli wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Sędzia wydając wyrok podkreślił wyjątkowe okrucieństwo z jakim działali napastnicy, obaj jednak nie wyrazili skruchy. O przedwczesne zwolnienie warunkowe będą mogli ubiegać się po 25 latach odsiadki. AK n

Niewiedza nie popłaca 29-letni Polak Zbigniew Cepiga został skazany przez sąd w Leicester za posiadanie niedozwolonej broni. Polak tłumaczył, że nie był świadom tego iż posiadanie broni typu ‘gaz oszałamiający’ jest w UK zabronione i chciał tylko pokazać ją kolegom. W czasie przeszukiwania domu aresztowanego znaleziono w nim 14 sadzonek cannabisu, do którego uprawy Polak się przyznał. KT n

Śledztwo w toku Ciało Bogdana Nawrockiego z Nottingham nadal nie zostało znalezione. Dwie spośród osób wcześniej aresztowanych, wyszły na wolność za kaucją. Śledztwo trwa. n

WAIS Women’s Support Volunteer – women only WAIS – Women’s Aid Integrated Services THE ROLE To give advice and support to women experiencing domestic violence or abuse. To liaise with other agencies in order to meet the needs of women, and to promote the work of Women’s Aid. To support Polish women to access our services.

TIME Various hours are available, from 2 hours a week to 2 hours a month. Some weekend volunteering is available. Evening volunteering will be available from 2015.

COMMITMENT We encourage our volunteers to access additional training with us. We offer training in Supporting Women, Child Protection and Legal Aid. We have a reward scheme. When volunteers have done 200 hours volunteering with us, they have the opportunity to apply for a job as a Relief Worker.

TRAINING We offer a 7 session training course, including Introduction to Domestic Abuse Awareness, Immigration and Housing, Supporting Diverse Women, Child Protection, Helpline Skills and Honour Based Violence.

DBS/CRB A WAIS DBS check will be required. We do this free of charge.

EXPENSES We will pay your travel expenses when you volunteer for us. We can also pay for childcare.

INTERESTED? Contact Teressa O’Hagan-Bull via teressa@wais.org.uk or 07805695752

REKLAMA


5

www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk

REKLAMA

Polska wystawa w NewArt Exchange Mariola Babińska W sobotę 23 sierpnia w budynku Galerii New Art Exchange (NAE), w Hyson Green, Nottingham odbyło się otwarcie wystawy Our History-Our Story. Wystawę zorganizowała galeria NAE, zainspirowana naszym projektem o Polskim Dziedzictwie Kulturowym w East Midlands oraz wykorzystując materiały zgromadzone w ramach właśnie tego projektu. Ekspozycja rozciąga się wzdłuż schodów wewnątrz budynku w Central Gallery. Zawarte są w niej wybrane zdjęcia i dokumenty do-

starczone przez przedstawicieli Polonii w Nottingham. Wystawa prezentuje różnorodność życia Polaków, którzy osiedlili się w Nottingham po II Wojnie Światowej, poprzez bogaty wybór fotografii odnoszących się do różnych aspektów życia takich jak przyjazd do UK, rodzina, praca, edukacja, tradycja i kultura oraz religia i Kościół. Uroczystego otwarcia wystawy dokonala przedstawicielka NAE Roshni Belakavadi, która mówiła o wielkim znaczeniu naszego projektu o Polskim Dziedzictwie Kulturowym dla lokalnej społeczności

zarówno polskiej jak i brytyjskiej. Projekt pozwolił lepiej poznać i zrozumieć polską społeczność, jej historie i obyczaje. Zaraz po niej głos zabrała Beata Polanowska, która podziękowała za możliwość zaprezentowania raz jeszcze części polskiego projektu w nowym formacie. Podziękowanie również skierowała do przybyłych gości za ich obecność oraz ogromne zaangażowanie w realizację całego przedsięwzięcia. Wystawa potrwa do 19 października br., wstęp jest wolny. n


6

East Midlands po Polsku

|

No 89 | September 2014

Fot. Richard Pigott

Heritage Open Days 2014

Nottinghamshire Archives County House, Castle Meadow Road, Nottingham, Nottinghamshire, NG2 1AG Zwiedzanie nottinghamskich archiwów przebiegnie pod znakiem I Wojny Światowej. Wszyscy miłośnicy historii będą mieli wgląd w cały szereg dokumentacji związanych z tym właśnie okresem; fotografie, grafiki, listy z frontu będą

Fot. Charlotte L

Nottingham Bromley House Library, Angel Row, Nottingham, Nottinghamshire, NG3 6AR Ta czarująca biblioteka założona w 1816 roku mieści się w gregoriańskim domu powstałym w 1752 roku.

Nottingham Arboretum Park, Waverley Street, Nottingham Wszyscy mieszkańcy Nottingham z pewnością znają ten przepiękny park i nie raz mieli okazję ulec jego urokowi. Nic to, gdyż w sobotę 13 września od godziny 10.00 do 12.00 będzie można odbyć wędrówkę po parku z przewodnikami, którzy opowiedzą o historii, ciekawych miejscach oraz roślinach znajdujących się w parku i odpowiedzą na wszystkie pytania bez wyjątku!

Do biblioteki należy ogród otoczony murem (jeden z dwóch znajdujących się w centrum miasta), który również będzie udostępniony dla gości. Ale uwaga, biblioteka może jednorazowo pomieścić jedynie 100

udostępnione wszystkim zwiedzającym. A także wiele więcej 13 września od 11.00 do 15.00. Derbyshire Magpie Mine Sheldon Village, Bakewell, Derbyshire

Kopalnia będzie otwarta od 12.00 do 17.00 w sobotę 13 września.

filmy archiwalne oraz tymczasową wystawę o „Pracowniczym życiu

Tego dnia co godzinę organizowane będą wycieczki z przewodnikiem będącym członkiem Peak District Historical Society. Będzie tu stanowisko z pamiątkami i przekąskami. Kopalnia ma długą i fascynującą historię zaczynającą się w XVII w. i funkcjonowała z przerwami do 1959r. Dzieci od wieku 5 lat mogą brać udział w wycieczkach na terenie kopalni. Old Hall Hotel, Buxton - Mary Queen of Scots Bower Room Old Hall Hotel, The Square, Buxton, Derbyshire, SK17 6BD HotelThe Old Hall został wybudowany na 6 Earl of Shrewsbuy w wyniku aprobaty królowej Elżbiety I, by zapewnić mieszkanie Mary, królowej Szkocji, która była w domowym areszcie. Altanka królowej będzie otwarta podczas Dni Dziedzictwa (obecnie używana jako pokój gościnny hotelu). Obecna królowa Szkotów, Mary, będzie tu, by mówić o sobie i o historii tego budynku, który będzie otwarty 1417 września w godzinach 11.0014.00. Obowiązuje rezerwacja pod nr: 01298 22841. St Mary’s Bridge Chapel Sowter Road, Derby, Derbyshire, DE1 3AT XIV-wieczna kaplica będzie otwarta w sobotę między godziną 10.00-16.00. Jest to jedna z sześciu pozostałych podobnych kaplic w Anglii. W związku z Dniami Dziedzictwa będzie też otwarty przyległy dom 17C Bridge Chapel House. Sharpe’s Heritage Open Days Sharpe’s Pottery Museum , West Street , Swadlincote, Derbyshire, DE11 9DG Muzeum ceramiczne Sharpe w czasie dni dziedzictwa będzie ukazywać nigdy wcześniej niewidziane

XX-wiecznych garncarzy w Derbyshire”. Dodatkową atrakcją będą wycieczki z przewodnikiem i dziecięce zajęcia wyrobnicze, podczas których najmłodsi mogą zapoznać się z tradycją ceramiczną. Atrakcje będą dostępne w godzinach 10.0016.00 w dniach 11-13 września. Lincolshire World War I and Boston Boston Guildhall, South Street, Boston. PE21 6HT Wystawa obiektów prezentujących historię Bostonu z czasów I Wojny Światowej. Można zobaczyć model Zeppelina, informacje nt. osób zasłużonych, gazety i pamiątki rodzinne. Wystawa otwarta w godzinach 10.30-15.30 w dniach 12-14 września. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.bostonguildhall.co.uk Grimsby Town Hall Grimsby Town Hall, WC Town Hall Square, Grimsby DN31 1HX Poznaj dziedzictwo ratusza Grimsby z 1863 roku. Przemierz ten budynek, by zobaczyć stare cele policyjne, sale sądowe i przejdź się ciemnymi i krętymi korytarzami muzeum Pułapki Czasu. Owarte od 10.00 do 16.00 w dniach 13-14

września. The Priory Heritage Centre The Priory Centre, Colegrave Street, Lincoln. LN5 8DW Centrum dziedzictwa ,mieści się w pełni odnowionym wiktoriańskogotyckim kościele. Interaktywne wystawy ukazują historię i dziedzictwo tej starej kaplicy. Coś co może zainteresować każdego. Dni otwarcia: czwartek do soboty 12-14 września 10.00 – 16.30, niedziela 15 września 14.00 – 16.30. Tommies and Trenches Living History Weekend Museum of Lincolnshire life, The Old Barracks, Burton Road, Lincoln LN1 3LY W sobotę i niedzielę, 14 i 15 września w godzinach od 10.00 do 16.00 będzie otwarte muzeum pamięci I Wojny Światowej z wielką wystawą włączając w to prywatną kolekcję i opowieści ludzi, którzy przeżyli trudy na rodzimym froncie. Mansfield Old Meeting House Unitarian Chapel Stockwell Gate, Mansfield, Nottinghamshire Odwiedź historyczny budynek kościoła z 1702r. z poźniej dodanymi pięknymi witrażami. Jest to najstarsze nonkonformistyczne miejsce kultu zbudowane w Nottinghamshire. Znajduje się tam działający zegar z paramentu z około 1740 roku. W 2012 kaplica ta miała całkowicie odnowiony dach. Można będzie także zwiedzić przyległe ogrody, a od 11.00 i 14.00, a w sobotę 13 września posłuchamy opowieści historyków. Kościół otwarty jest w piątek 12 września 10.0013.00, w sobotę 13 września 10.0016.00 i niedzielę w godzinach 12.00-16.00. Pełna lista atrakcji dostępna jest na stronie internetowej http://www.heritageopendays.org.uk/ n

Fot. shining.darkness

H

eritage Open Days to nic innego jak dni dziedzictwa kulturowego. Od 11 września (czwartek) do 14 września (niedziela) wszyscy mieszkańcy Wysp Brytyjskich będą mogli dać upust swojej ciekawości i wściubić nos wszędzie tam, gdzie do tej pory nie mogli zajrzeć. Jaskinie, muzea, biblioteki, tajemnicze zakamarki ogrodów i parków zostaną udostępnione przez te kilka dni dla wszystkich. Mało tego, większość z atrakcji będzie można zwiedzać zupełnie za darmo. Niemal każde miasto w całej Wielkiej Brytanii otworzy swoje sekrety przed zwiedzającymi. Tak będzie w wielu miastach East Midlands, które zapraszają do odkrywania swoich ukrytych miejsc – perełek.

zwiedzających. Warto jednak ustawić się w kolejce ,bo to jedyna okazja, żeby zobaczyć rzadkie kolekcje, które zostaną udostępnione zwiedzającym tylko w tą szczególną sobotę 13 września od godziny 10.00 do 15.30.

Fot. Ian Parkes

Agnieszka Kloc Damian Law


www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk

7

Podstawy pielęgnacji psa Gazeta East Midlands po Polsku wspólnie z groomerem Ewą Błachewicz rozpoczynają cykl porad z zakresu pielęgnacji psów.

Fot. Olgierd Rudak

K

ażdy pies, bez względu na to czy jest rasowy czy nie, by dobrze się rozwijał, wymaga opieki i pielęgnacji. Nie wystarczy odpowiednia dieta czy szczepienia. Należy każdego psa zabezpieczać przed insektami zewnętrznymi, a także poddawać regularnym choćby domowym pielęgnacjom. Utrzymanie zdrowej skóry i włosa zwierzęcia jest niewątpliwie ważne zarówno dla psa, kota i jego właściciela. Nie ważne czy to York, Shih tzu, Bokser czy Husky. Nie kąpiemy psa jak najrzadziej! To mit. Owszem częstotliwość kąpieli jest uzależniona od indywidualnych potrzeb włosa psa. Odpowiednio dobrane specjalistyczne kosmetyki pozwolą na prawidłowe prowadzenie pupila. Przed kąpielą najlepiej psa czesać odpowiednio dobraną szczotką. Aby wymienić tylko kilka zalet - czesanie zapobiega przykremu zapachowi i powstawaniu kołtunów oraz nadaje sierści blask. W przypadku psów o krótkiej sierści czeszemy raz w tygodniu, pozostałe rasy o dłuższym włosie co dwa dni, a nawet codziennie. Grzebieniem rozczesujemy łapy, bodę, uszy, lokalizujemy niepożądane kołtuny. Codziennie kontrolujemy stan oczu zwierzęcia. W przypadku nadmiernego łzawienia lub ropienia należy przemywać je nasączonym przegotowaną wodą wacikiem, roztworem soli fizjologicznej lub specjalistycznym płynem. Niektórym rasom takim jak Maltańczyk czy York potrzeba codziennie myć zęby, a także psom jedzących wyłącznie miękkie pokarmy i tym, u których występują problemy stomatologiczne. Kontroluj także uszy, by uniknąć nieprzyjemnych infekcji. Higiena przewodu słuchowego jest niezwykle ważna. Czyszczenie uszu jest dla psa nieprzyjemnym zabiegiem.

Zatem dobrze wiedzieć jest, jak samemu zrobić to szybko i sprawnie, zasięgając porady specjalisty. Obcinanie pazurów, to chyba najbardziej nielubiany przez właścicieli zabieg. O prawidłowe przycięcie warto poprosić specjalistę zajmującego się pielęgnacją zwierząt. Natomiast sami, i to nawet w trakcie niewinnej zabawy możemy zadbać o samoczynne ścieranie się ich podczas ruchu, ko-

pania dołów czy też drapania. Obecnie mamy szeroki dostęp do salonów zajmujących się pielęgnacją zwierząt. Każdy właściciel czworonoga ma więc możliwość wyboru czy decyduje się przeprowadzać zabiegi samodzielnie w domu, czy też chce powierzyć pupila w ręce specjalisty fryzjera zwierząt – groomera. EB n

Wrześniowe warsztaty w SPS: - Kafejka językowa - 09.09.14, godz. 18.00

- Napraw swój rower - bezpłatna pomoc mechanika rowerowego, 10.09.14, godz.10.00 - 13.00 Więcej info na str. 5

- Spotkanie z policją - chcesz pracować w policji, porozmawiaj z doradcą ds. zatrudnienia w policji 17.09.14, godz. 18.00 - 20.00

- Warsztat mieszkaniowy - chcesz złożyć podanie o mieszkanie socjalne, przyjdź i dowiedz się czy masz szansę na jego otrzymanie 25.09.14, godz. 18.00 -20.00

- Bezpłatny kurs języka angielskiego - rekrutacja - 29.09.14, godz. 14.00 - 20.00


8

East Midlands po Polsku

|

No 89 | September 2014

Prawo Daniela Pełki Katowany i głodzony chłopczyk 15 lipca skończyłby siedem lat. „Nie chcemy, by jakieś dziecko powtórzyło jego tragiczny los”, mówi Paula Barrow, inicjatorka zmiany przepisów i wprowadzenia w Wielkiej Brytanii „prawa Daniela Pelki”.

D

aniel Pełka zginął w marcu 2012r. Na początku sierpnia 2013r. sąd w Birmingham uznał, że zamordowała go 27-letnia matka i jej 33-letni partner. Polacy zostali skazani na dożywocie, a o przedterminowe zwolnienie będą mogli się ubiegać dopiero po 30 latach. „To była prawdziwa kampania okrucieństwa. Ten chłopiec niewiarygodnie cierpiał, musiał być przerażony. Absolutnie niezrozumiała brutalność was obojga doprowadziła do jego śmierci,” mówiła sędzia po odczytaniu wyroku. Chłopczyk był zmuszany do połykania soli, co wywoływało u niego wymioty. Był karany przy użyciu lodowatej wody, był zamykany w komórce, musiał godzinami klęczeć. Gdy umarł, ważył tyle, co zdrowe 18miesięczne dziecko. Wielu mieszkańców Wysp jest przekonanych, że tej tragedii można było uniknąć, gdyby prawo lepiej chroniło dzieci. Dramat chłopca mogli zakończyć dorośli, m.in. nauczyciele, pracownicy społeczni, lekarze i pielęgniarki, policja – wszyscy widywali Daniela lub nawet odwiedzali z różnych powo-

dów dom, w którym mieszkał. Nikt nie odnotował niczego niepokojącego. Paula Barrow z Manchesteru, matka dwójki dzieci, po śmierci chłopca rozpoczęła gigantyczną kampanię społeczną i zbiórkę podpisów. „Musimy zapewnić zagrożonym dzieciom, że dorośli przyjdą im z pomocą” – mówiła mediom. To ona stoi za propozycją zmian prawa nazywaną "prawem Daniela Pełki". W internetowej petycji, dostępnej na stronie Change.com, poparło ją jak dotąd ponad 173 tys. osób. Liczba osób chcących coś zmienić nadal rośnie. Każdy, kto chciałby podpisać się pod petycją, może to zrobić elektronicznie na stronie www.change.org/p/change-thelaw-to-better-protectvulnerable-children-like-daniel-p elka. Zmiana prawa wydaje się coraz bardziej realna. Na początku lipca tematem zajęła się Izba Lordów, której wielu członków przychyla się do wprowadzenia obowiązku zgłaszania zaniedbań i przypadków przemocy wobec dzieci. Według założeń aktywistów związanych z

Barrow dorośli byliby zobowiązani do zgłaszania podejrzeń, że z dzieckiem dzieje się coś złego. W szczególny sposób miałoby to dotyczyć nauczycieli i innych funkcjonariuszy publicznych, bo zdaniem zainteresowanych to ich aktywność i wyczulenie na problem mogłyby zapobiec wielu tragediom. Niedopełnienie obowiązków wynikających z nowych przepisów byłoby zagrożone karą więzienia, nawet do trzech lat. „To bardzo ważne, by politycy potraktowali ten problem poważnie. Gdybyśmy wcześniej działali jak należy, Daniel Pełka skończyłby właśnie siedem lat,” mówi Paula Barrow. „Choć od tej sprawy minęło już wiele miesięcy, ludzie pamiętają i nadal podpisują naszą petycję” dodaje. Czy przepisy mają szanse na wejście w życie? Premier David Cameron mówi, że to dobry czas, by o tym rozmawiać. Ale propozycja złożona oficjalnie przez NSPCC (Krajowe Stowarzyszenie Zapobiegania Okrucieństwu wobec Dzieci) jest znacznie łagodniejsza, niż chcieliby aktywiści związani z Paulą Barrow.n

Fot. Mike Gifford

Dorota Radzikowska

Zła frekwencja Wysokie kary nakładane przez lokalne władze w Wielkiej Brytanii za absencję w szkołach nie odstraszają rodziców organizujących wyjazdy w trakcie roku szkolnego. W ciągu ostatniego roku szkolnego nałożono ponad 64 tys. kar. Problem dotyczy też polskich uczniów.

O

d września ubiegłego roku w Wielkiej Brytanii obowiązują nowe przepisy dotyczące nieusprawiedliwionych nieobecności dzieci w szkołach (pisaliśmy o tym w lipcowo-sierpniowym numerze). Przewidują one kary za nieautoryzowaną nieobecność dziecka w szkole dłuższą niż siedem dni. Przepis ten jest jednak na tyle elastyczny, że pozostawia szkole decyzję przyznania kar za krótszą niż siedmiodniowa nieobecność. Ma to być indywidualna decyzja dyrektora placówki. Nieusprawiedliwona nieobecność kosztować może rodziców 60 funtów, gdy zapłacą karę w ciągu 21

dni, 120 funtów, gdy uiszczą ją po 21 dniach ale zanim minie 28 dni; po tym okresie nakładane są kolejne kary. Miało to sprawić, że zmniejszy się skala nieobecności dzieci wyjeżdżających na wakacje w trakcie roku szkolnego. Nierzadko rodzice czy opiekunowie decydują się na to ze względu na niższe koszty wyjazdów poza sezonem. Problem jest poruszany także wśród brytyjskiej Polonii. Rodzice dzieci często chcą bowiem posyłać je na wakacje do Polski w lipcu, kiedy w Wielkiej Brytanii trwa jeszcze rok szkolny lub z innych względów, najczęściej rodzinnych, chcą lub muszą wyjechać. Karolina Miłosz, mama Kamili, uczennicy Sycamore

Fot. [www.stockpholio.com]-shool

Dorota Radzikowska

Primary School, zawsze z przestrachem sprawdza ceny biletów lotniczych w okresie przerw szkolnych: „Oboje z mężem pracujemy, lecz mimo to kupno biletu dla całej rodziny w trakcie wakacji to dla nas duży wydatek. Moi rodzice są nadal aktywni zawodowo i zawsze w lipcu biorą urlop, który spędzają z resztą wnuków. Ważne dla nas jest aby Kamila uczestniczyła w tym wspólnym czasie z kuzynami i dziadkami. Przy obecnych przepisach nie będziemy mogli jej puszczać” – z żalem dodaje Karolina. Kary karami, a szkoły, aby nie mieć złych statystyk, forsują coraz to nowe sposoby zastraszania rodziców. Do biura SPS zgłosiła się klientka, prosząc o pomoc w wyjaśnieniu praw związanych z nieobecnością dzieci w szkole. Pracownik szkoły Forest Fields Primary School zagroził, że jeśli zabierze dzieci na wyjazd w trakcie roku szkolnego to nie może gwarantować, że po powrocie nadal będzie dla nich miejsce. Owa klientka musi jechać do Polski ze względów zdrowotnych jednego z dzieci. Maluchy opuściłyby siedem dni nauki. Stanowisko Nottingham City Council jest w tej sprawie jednoznaczne

– szkoła ma prawo skreślić z rejestru ucznia, gdy ten nie uczęszcza do szkoły przez 20 dni szkolnych z rzędu, nie wcześniej. Należy jednak liczyć się ze sporymi karami pieniężnymi. Tymczasem ruszyła kampania społeczna mająca na celu zliberalizowanie przepisów. Jednym z jej liderów jest Stewart Sutherland, który na początku roku musiał zapłacić prawie tysiąc funtów kary za zabranie trójki swoich dzieci na tygodniowy urlop (kara była tak wysoka ze względu na nieuregulowanie jej w terminie). Sutherland postanowił dochodzić praw rodziców, którzy z różnych względów nie mogą wyjeżdżać z dziećmi na urlop w trakcie szkolnych wakacji. W jego przypadku chodziło o niestandardowe warunki i czas pracy (jest zatrudniony w brytyjskim Ministerstwie Obrony), które uniemożliwiały mu wyjazd w trakcie przerwy szkolnej. Rodzice składali do rządu petycje w sprawie podjęcia działań przeciwko biurom podróży, które znacząco podnoszą ceny wyjazdów w okresach wolnych od zajęć szkolnych, co także w wielu przypadkach uniemożliwia wyjazd rodzinny. Rodzice

wolą zapłacić karę za nieobecność w szkole niż dopłacić jeszcze więcej do rodzinnego wyjazdu. Pod petycjami podpisało się kilkaset tysięcy osób. Ich zdaniem szkoły powinny podchodzić do tego typu przypadków indywidualnie, a nie nakładać kary bez względu na okoliczności. Według zwolenników liberalizacji przepisów uzasadnione realiami życia przypadki są przez szkolne władze traktowane na równi z sytuacjami, gdy rodzice uporczywie nie posyłają swoich dzieci do szkoły. Rodzice utrzymują, że jeśli dzieci mają dobre wyniki w nauce, przedstawią zadania domowe za okres kiedy nie było ich w szkole, administracja winna odstąpić od finansowych kar. Resort argumentuje, że długotrwałe nieobecności dzieci w szkole negatywnie wpływają na ich postępy w nauce. By tacy uczniowie nadrobili zaległości, nauczyciele muszą im poświęcać więcej uwagi, co powoduje, że tracą na tym pozostałe dzieci. W myśl powiedzenia „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”, zarówno rodzice jak i szkoły mają swoje argumenty. Oby udało się znaleźć złoty środek.n


9

www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk

Sankcje Jobcentre Plus pod lupę Dorota Radzikowska

J

ak wynika z raportu opublikowanego pod koniec lipca, pracownicy Jobcentre mieli dostawać wytyczne od swoich przełożonych, aby nakładać sankcje na bezrobotnych, ale bez dalszych instrukcji, kto miałby się na karę kwalifikować i dlaczego. Spowodowało to, że sankcje nadawane były często niezasadnie, a przy tym osoba pobierająca zasiłek dowiadywała się o wstrzymaniu wypłat przy bankomacie. Dodatkowo, jak wynika z raportu, pracownicy Jobcentre nie powiadamiali o możliwości złożenia wniosku o wypłatę tzw. hardship payment, czyli wypłaty choćby części zasiłku dla bezrobotnych (aby starać się o hardship payment należy wypełnić wniosek JSA 10, dostępny w biurach Jobcentre). Również proces odwoławczy od decyzji o nałożeniu sankcji nie był wyjaśniany ma to ulec zmianie. Wnioski pracy Matthew Oakleya, autora raportu, jak na razie nie przełożyły się na wymierne korzyści. Póki co w DWP zarządzono utworzenie specjalnej grupy, która odpowiedzialna będzie za sprawdzenie komunikacji z bezrobotnymi. Ma poprawić treść listów generowanych automatycznie lub pisanych

indywidualnie do beneficjentów. Raport wykazał bowiem, że treść listów otrzymywanych z DWP jest nieklarowna lub zawiera zbyt mało informacji, aby móc wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Potwierdza to klient SPS – wydawcy „East Midlands po Polsku” – pan Mieczysław: „Nikt w Jobcentre nie powiadomił mnie, że nie dostanę zasiłku ani tym bardziej na jak długo będzie wstrzymany.

Korzystając z niewiedzy beneficjentów oraz za pomocą niejasnych komunikatów nałożono setki sankcji. Dowiedziałem się o tym, jak chciałem wypłacić pieniądze. W SPS-ie pomogli mi i dostałem część zasiłku, ale dopiero po 2 tygodniach. Na mieszkanie i tak nie dostawałem dofinansowania. Moi znajomi zadłużyli się bo razem z bezrobotnym wstrzymano im Housing Benefit. Anglik czy Polak, nie można tak traktować ludzi...” Takich osób jak pan Mieczysław i

jego znajomi są setki, dlatego kolejne zapewnienie brzmi, iż osoby w stosunku do których zastosowano sankcje nie będą karane blokowaniem Housing Benefit, czyli dopłatą do czynszu. DWP podejmie współpracę z urzędami miast, aby wspólnie przygotować odpowiednie przepisy. Kiedy miałyby one wejść w życie? Nie wiadomo. Obecnie Housing Benefit jest wstrzymywany dla wszystkich objętych sankcjami. Lorraine Cockell, manager w DWP odpowiedzialna za obszar Lincolnshire, Nottinghamshire & Rutland District komentuje: „Dodatek Housing Benefit jest nierozerwalnie związany z zasiłkiem jaki otrzymujemy lub dochodem na rodzinę czy osobę. DWP pracuje nad zmianami, które umożliwią osobom ukaranym sankcjami nadal funkcjonować. Oznacza to bardziej skuteczne przekazywanie informacji o dostępnych środkach zastępczych (hardship payment) oraz nieprzerwaną pomoc w płaceniu czynszu. Wszyscy musimy się jednak zgodzić, że jakiś system egzekwowania obowiązków bezrobotnych musi istnieć. Sankcje pozostaną, Jobcentre wprowadzi jednak ulepszenia do systemu, przede wszystkim w warstwie komunikacyjnej”. W obronie praw osób bezrobotnych

Fot. HelenCobain

Brak jasnych komunikatów bądź wręcz nieprzekazywanie informacji to głownie zarzuty, jakie stawia raport w sprawie nakładania sankcji na osoby pobierające zasiłek Jobseeker’s Allowance. Raport sporządził niezależny ekspert Matthew Oakley.

stanął radny Graham Chapman, do którego dochodzi wiele głosów od mieszkańców Nottingham dotkniętych sankcjami. Jak na ironię, ta grupa bezrobotnych ma jeszcze większe trudności w znalezieniu zatrudnienia. Ograniczone finanse sprawiają, że nie mają oni środków na transport więc pracy szukać mogą głównie przez internet lub telefonicznie (choć i na to trzeba mieć pieniądze). Radny Chapman przyznaje, że istnieje problem osób pozostających bez pracy przez długi okres, ale zaznacza, ze sankcje bądź zastraszanie nie jest tu rozwiązaniem: „Liczba osób pozostających bez pracy dłużej niż rok zwiększa się. 37,5% osób pobierających zasiłek w Nottingham szuka pracy ponad rok, natomiast ponad 20% bezrobotnych nie pracuje już ponad dwa

lata. Sankcje nie są rozwiązaniem. Należy raczej pomyśleć o programie, który skuteczniej pomoże wrócić na rynek pracy.” I dodaje: „Korzystając z niewiedzy beneficjentów oraz za pomocą niejasnych komunikatów nałożono setki sankcji. Doprowadziło to ludzi do jeszcze większego ubóstwa. Wiele osób zmuszonych było korzystać z pomocy banków żywności, w większości których datki nie są wystarczające, aby wyżywić wszystkich potrzebujących.” Poprawę już widać - z obserwacji biura SPS wynika, że sankcji nakłada się coraz mniej. Istnieje natomiast problem tych bezrobotnych, którzy z różnych przyczyn otrzymują odmowy na wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Więcej na ten temat w artykule „Smutna konstatacja”. n

cd. ze str. 1

Smutna konstatacja Obok wielu Polaków, którzy odnieśli sukces na Wyspach, żyje grupa, której mniej się powiodło. Scenariusz często wygląda tak: kolega dzwoni, że w Nottingham żyje się całkiem dobrze, że praca jest i tax credit do pensji dopłacają... Wiec oni też pakują walizkę i jadą. Nie znają języka, praca może i jest, ale tylko przez pierwsze dwa, trzy tygodnie. Myślą: jakoś to będzie. I bardzo się dziwią, kiedy nie jest.

D

o świadomości ludzi przebił się taki oto komunikat: premier David Cameron zlikwidował możliwość ubiegania się przez nowych imigrantów z UE o świadczenia przez pierwsze trzy miesiące pobytu. Takie lakoniczne stwierdzenia padały w polskich mediach. Nie oznacza to jednak, że po owych trzech miesiącach na Wyspach kwalifikujemy się na zasiłki, a właśnie takie przeświadczenie towarzyszy wielu klientom biura SPS. Wiele osób w desperacji i dość spontanicznie wybiera emigrację jako sposób na smutek i brak perspektyw w Polsce. Nie mogą liczyć na pomoc państwa i przyparci do muru wybierają nieznane – emigrację. Nadal panuje przekonanie o dobrobycie jaki panuje na Wyspach, o dostępności pracy, zasiłków, pomocy socjalnej. Rzeczywistość weryfikuje wiedzę i oczekiwania przyjezdnych i bardzo często okazuje się być niewiele inna od tej pozostawionej w Polsce – brak pracy, smuta, w skrajnych

przypadkach bezdomość lub tego, że jest się w obcym kraju widmo bezdomności. Do tego po- sprawia, że do wszystkich negatywczucie wyobcowania, zamkniecie nych emocji – rozczarowania, zniesię na świat zewnętrzny i ograni- chęcenia, beznadziei, dochodzi czenie do trasy sklep z polską żyw- jeszcze jedna – obawa oraz niepewnością – dom. Polska dzielnica jest ność jutra. namiastką domu, ale świadomość W wielu miastach East Midlands działają ośrodki pomocy dla osób potrzebujących: Leicester: The Centre Project, 1 Alfred Place, Granby Street, LE1 1EB The Y Advice and Support Centre, The Dawn Centre, Conduit Street, LE2 0JN Boston: Centrepoint Outreach, Belmont House, 15 Red Lion Street, Boston, Lincolnshire, PE21 6PZ Derby: Padley Day Centre, 3 Becket Street, Derby, DE1 1HT Mansfield: Sherwood Street Day Centre, 1 Sherwood Street

Worksop: 7 Project, Gospel Hall, 14 Church Walk, Worksop, S80 2EJ Wellingborough: Daylight Centre Fellowship, 10 High Street Place, Wellingborough, Northamptonshire, NN8 4HP Northampton: Norhampton Hope Centre, Oasis House, 35-37 Campbell Street, NN1 3DS Northampton Jesus Centre – Step Up, Abington Square, Northampton, NN1 4AE Chesterfield: Pathways Day Centre, 120 Saltergate, Chesterfield, S40 1NG

Smutne i zatrważające jest to, iż w nowoczesnym świecie, w kraju takim jak Anglia, mieście takim jak Nottingham, żyją ludzie pozostawieni samym sobie. Nikt się o nich nie upomina, nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za to, jak potoczyć ma się ich egzystencja. Ktoś powie – mamy kapitalizm – każdy odpowiedzialny jest za siebie i powinien płacić za swoje błędy. Ale czy aby na pewno chcemy żyć w takim społeczeństwie? Wiemy już, że władze w Wielkiej Brytanii za-

ostrzają warunki jakie należy spełniać by kwalifikować się na pomoc socjaną. Pozostają organizacje pozarządowe, ale i tu fundusze z roku na rok topnieją. Obcenie mieszkańcy Nottingham korzystać mogą z dziennego centrum Emmanuel House przy 53-61 Goosegate, Hockley NG1 1FE. Można tam zjeść ciepły posiłek, zadbać o higienę, dostać ciepłe ubranie, uzyskać informację. n

Telefon zaufania po polsku

T

elefon zaufania dla ofiar przemocy w rodzinie został uruchomiony dla Polaków mieszkających w UK. Telefon zaufania w języku polskim jest efektem współpracy organizacji charytatywnej Cheshire Without Abuse, która wspomaga kobiety , mężczyzn i dzieci, które doświadczają przemocy domowej oraz strony internetowej Nowe Życie Bez Przemocy. Celem telefonu jest umożliwienie

ofiarom przemocy porozmawiania o swoich problemach w sposób poufny oraz uzyskania informacji o dostępnej pomocy. Numer 01270260106 jest czynny w środy od 10.00 do 14.00 oraz we wtorki od 19.30 do 21.30. W planach jest wydłużenie tych godzin. Aktywny jest również adres mailowy polishhelpline@cheshirewithoutabuse.or g.uk, pod którym można również uzyskać pomoc. n


10

East Midlands po Polsku

|

No 89 | September 2014

Rozmawia Dorota Żołdak

Ciąg dalszy z numeru lipcowo-sierpniowego

nie wskazać jednego momentu, zdarzenia, przeżycia, które zmieniło mnie w tej podróży. Może też dlatego, że i sama zmiana nie jest jakaś spektakularna. To taka mała inność gdzieś głęboko we mnie, której na zewnątrz prawie nie widać. Pokorą bym to może nazwał, dystansem większym do świata materii, spokojem może. Zresztą ta zmiana jest tak subtelna, że nawet nie jestem pewny, czy ona faktycznie tam jest. Może się okazać, że jak już wrócę do pracy, codziennego biegania do sklepu po bułki, okaże się, że jestem dokładnie taki sam jaki byłem. Co z drugiej strony nie byłoby też takie złe. Nie wyjechałem w tą podróż z potrzeby jakiejś wielkiej zmiany.

Może trochę banalne, ktoś pomyśli, że naiwne, ale ja zrozumiałam, że w życiu najważniejsze jest dobro, bycie dobrym. I to jest to, do czego chcę dążyć. Teraz jesteście już w Polsce. Jak wrażenia po powrocie do ‘szarej rzeczywistości’? MJB: Rewelacyjnie! Ta nasza szara Polska okazała się cudownie zielona. Jadąc z lotniska do naszego rodzinnego domu na Lubelszczyźnie, nie mogłam przestać się dziwić jak tu jest pięknie. Nic nadzwyczajnego, tylko pola obrośnięte zbożem, ale dla mnie widok przecudny. A poza tym, to my jeszcze jesteśmy w korytarzu, jakby przedsionku, bo już nie w podróży, ale jeszcze nie w realnym życiu praca, dom, praca, dom. Na razie dużo jemy, bo truskawki takie pyszne, twaróg ze szczypiorkiem palce lizać i pomidorówka najlepsza na świecie! Szara rzeczywistość dopiero przed nami, ale już teraz wiemy, że wcale taka szara nie będzie, bo już wiemy, że na bieżąco będziemy ją sobie kolorowali. Jakie są Wasze plany na najbliższą

Boliwia jednośladem

przyszłość? Z tego co wiem, to ma powstać książka o Waszych przygodach. Czy prace nad nią już ruszyły? MJB: Taaaak.. ma powstać, ale niestety jeszcze nie miałam okazji się za nią zabrać. Zbyt długo nas nie było, żeby teraz odmówić rodzinie i naszym przyjaciołom spotkań, wizyt i różnego rodzaju imprez. Ciągle też jeszcze nie mamy stałego miejsca zamieszkania w Gdańsku, w lipcu musimy coś sobie zorganizować. Od lipca również Tomasz zaczyna już pracę w bardzo fajnym biurze architektonicznym, w którym w końcu będzie mógł rysować te kreski, które sprawiają mu tyle radości. Zatem obiecuję sobie i mężowi, że z dniem 1 lipca, gdy on wyjdzie do pracy, ja zasiądę przed laptopem i zacznę tworzyć książkę. A co do dalszych planów, to oboje nie możemy się już doczekać dnia, w którym powiększy się nasza dwuosobowa rodzina. W sumie od tego punktu powinnam zacząć, ale niech to będzie takie miłe zakończenie. Powiedzcie proszę kilka słów o sobie, zaprezentujcie swoje sylwetki, przedstawcie się. MJB: Ja, Magda, 30 lat, 168cm, do figury modelki mi daleko, bo nogi niezgrabne i biodra za szerokie. Je-

stem nadpobudliwą wariatką, która uzależniona jest od słodyczy. Od 15 lat walczę z cellulitem i ciągle przegrywam, nawet 5 000km na rowerze nie zniszczyły go skutecznie. Nie cierpię marznąć, lubię słońce. Kiedyś wydawało mi się, że w życiu najważniejsze jest by zostać kimś, dziś wiem, że w życiu można być nikim, najważniejsze by być szczęśliwym, a to bez dobroci jest niemożliwe. TB: A ja to Tomek, sylwetka chyba zwyczajna, bez żadnych rewelacji. Chociaż Magda mówi, że nogi mam boskie, ale za to stopy, jej zdaniem, jak u trolla. W pracy rysuję kreski, domki, budynki różne, architekturą się zajmuję. A co robię po pracy? Do plaży mamy w Gdańsku niedaleko, pół godzinki rowerem, ale ja zdecydowanie lepiej czuję się w górach. Wspinanie się w skalnej ścianie, przedzieranie się przez śnieżne granie w rakach z czekanem w ręku, czy zwykłe łażenie po górskich szlakach, uwielbiam. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć Wam spełnienia marzeń i samych pomyślności na nadchodzące dni. W imieniu swoim, czytelników i redakcji bardzo Wam dziękuję za poświęcony czas. n

Fot. Prywatne zbiory

Czego zatem powinni unikać przyszli podróżnicy? Domyślam się, że istnieje wiele takich rzeczy, ale podajcie proszę kilka rad, które Waszym zdaniem mogą okazać się najcenniejsze w dalekich wojażach? MJB: Nie polecalibyśmy szwendania się po nocach w miejscach, których nie znamy, ale ta rada, chyba nie jest czymś odkrywczym. Chyba głównie zdrowy rozsądek, którym kierujemy się na co dzień. Chyba to co w podróży nas chroniło najbardziej to nasza intuicja. Nigdy jej nie lekceważyliśmy. Nie raz nam się zdarzyło nawet nie wyjechać planowanego dnia, tylko dlatego, że mieliśmy złe przeczucie. Nie pchamy się gdzieś, gdzie czujemy, że mogą być kłopoty. Nic więcej nie powiemy w tym temacie, bo my nigdy nie zachowywaliśmy jakichś szczególnych środków ostrożności. Wiadomo, że swoich rzeczy się pilnuje i warto mieć oczy szeroko otwarte, bo wielu śmiałków byłoby w stanie zakosić nam nasz cenny aparat czy portfel. Poza tym radzilibyśmy za mocno się nie stresować, bo świat w gruncie rzeczy jest bardzo bezpieczny, a ludzie przyjaźnie nastawieni. To czym faszerują nas media troszeczkę różni się od rzeczywistości. Nie twierdzę, że oszukują, jedynie pokazują nam to, co się sprzedaje, a to, że obcy człowiek zaprosił parę autostopowiczów z Polski do swojego domu, nakarmił ich i dał im dach nad głową się nie liczy, przecież to żadna sensacja. A tak jest, to się zdarza częściej niż może nam się wydawać. Porozmawiajmy teraz o pozytywnych aspektach waszego przedsięwzięcia. Gdzie spotkaliście najżyczliwszych ludzi? Czy istnieje miejsce, które wyraźnie przoduje pod tym względem na tle innych? MJB: Fidżi, Fidżi i jeszcze raz Fidżi. Tylko nie mówimy tu o resortach, a o zwykłych ludziach miesz-

kających w swych wioskach w głębi wyspy. Z tak ogromną życzliwością, bezinteresownością, otwartością i gościnnością na tak dużą skalę jak na Fidżi, nigdzie indziej się nie spotkaliśmy, a Joseph, wódz wioski Nawi powinien zostać odznaczony przez prezydentów wszystkich państw Orderem Gościnności. Śledząc Wasze przygody odniosłam wrażenie, że wszystko, co przeżyliście odbiło się na Waszej psychice w pozytywny sposób. Czy nadal jesteście tymi samymi ludźmi, którzy kilka lat temu planowali podróż? Co się w Was zmieniło, a co pozostało nietknięte? Jakie przeżycia miały największy wpływ na zmiany? MJB: Ostatnio spotkałam przypadkiem mojego kolegę, który po kilku chwilach spędzonych ze mną stwierdził, że nic się nie zmieniłam. Ale to nieprawda. Owszem, wygląd zewnętrzy ten sam, poza dodatkowymi zmarszczkami, energia, mimika, gestykulacja bardzo żywa w moim przypadku, dalej ta sama. Ale w głowie trochę się poprzestawiało. Nie można wyjechać na cztery lata obserwować, doświadczać, odczuwać, wąchać i pod wpływem tego wszystkiego nie zmienić się. Nie można przejść obojętnie obok biedy, bosych dzieci idących na pole z wielkim koszem zamiast z plecakiem do szkoły. Nie można nie zadawać sobie pytań, gdy przez kilka dni mieszka się z Indianami w dżungli, którzy w gruncie rzeczy nie posiadają nic, tylko maczetę i dmuchawki, którymi polują na małpy, a wydają się być szczęśliwi. Nie można nie myśleć i zastanawiać się nad sensem życia materialnego i duchowego, gdy siedzi się w Himalajach na 5400mnpm i patrzy na najwyższą górę świata, piękną, ale jednocześnie surową i groźną. Co się zatem we mnie zmieniło? Może trochę banalne, ktoś pomyśli, że naiwne, ale ja zrozumiałam, że w życiu najważniejsze jest dobro, bycie dobrym. I to jest to, do czego chcę dążyć. Tomasz Bogusz: Nie jestem w sta-

Fot. Prywatne zbiory

Życie jest przygodą

Wientian, Laos


11

www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk

Szaleństwo na murawie

Planuje pan powiększenie sztabu trenerskiego? Tak jak powiedziałem wcześniej, wszystko zależy od dalszego rozwoju szkółki, jednak mam stały kontakt z potencjalnymi, nowymi trenerami. Prowadzenie Grizzlies Academy to

Fot. Archiwum klubu

Lila Cykowska rozmowia z Krzysztofem Matuszewskim – trenerem oraz założycielem Grizzlies Academy Szukając w sieci klubu piłkarskiego szkółki. Cierpliwość i wytrwałość dla mojego syna natrafiłam na in- to cechy, które powinien posiadać formacje o naborze do Grizzlies każdy nauczyciel, który świadomie Academy. Wtedy jeszcze nie wie- i z przyjemnością wykonuje ten działam, że ta szkółka jest w trakcie zawód. Ponadto, dzięki tym dwóm rozwoju i to pierwszy nabór dzieci cechom, trener czy nauczyciel do klubu. To początek, mam na- może wpłynąć na postęp swoich dzieję, czegoś co zostanie zapisane podopiecznych. w historii Nottingham. Proszę nam opowiedzieć o swoich Na początek chciałam zapytać czy podopiecznych. jest pan dumny ze swoich pod- Aktualnie, prowadzę zajęcia z opiecznych? dwiema grupami wiekowymi : tzn. Krzysztof Matuszewski: Oczywi- „maluszki” w wieku od 4-6 lat oraz ście. Przyznam szczerze, że nie spo- „orliki” w wieku od 7 do 12 lat. Nie dziewałem się, że uda mi się tak ukrywam, że chciałbym od wrzeszybko skompletować dwie grupy śnia tego roku rozpocząć nabór do tak fajnych i pozytywnie nastawio- kolejnych grup. Mam nadzieję, że nych chłopców. ten wywiad dotrze do jak największego grona Polaków, którzy będą Skąd wziął się pomysł zorganizo- zainteresowani moją szkółką. wania w Nottingham szkółki dla Treningi zaczęły się w kwietniu polskich dzieci? W Polsce ukończyłem studia wyż- tego roku. Jak dużym zainteresosze na kierunku wychowanie fi- waniem wśród młodych piłkarzy i zyczne oraz pedagogikę opiekuńczo rodziców cieszy się Grizzlies? wychowawczą. Od samego po- Muszę powiedzieć szczerze, że nie

Fot. Archiwum klubu

Niedźwiedzie atakują

Motywacja drogą do sukcesu. Trener Matuszewski (po lewej) nie ma problemu ze znalezieniem chętnych na zajęcia

czątku miałem w głowie plan, że w przyszłości założę własną szkółkę piłkarską, nie wiedziałem tylko, że akurat w Nottingham, ale przecież miejsce nie jest takie ważne… Ponadto, nie będę ukrywał, że piłka nożna to moja pasja. Trenowanie dzieci to nie tylko nauka gry w piłkę nożną. Jest pan autorytetem dla tych młodych piłkarzy, a praca nauczyciela wymaga cierpliwości, poświęcenia, wytrwałości. Jak pan sobie z tym radzi? Tak jak wspomniałem przed chwilą, pomysł otworzenia szkółki wiąże się bezpośrednio z moją pasją do piłki nożnej. Oprócz tego, w czasie studiów, miałem możliwość uczestniczyć w zajęciach i sam prowadzić treningi w klubie piłkarskim Korona Kielce, dzięki którym obserwowałem i uczyłem się jak skutecznie trenować dzieci i młodzież. Pasja wraz z wiedzą i umiejętnościami może oznaczać tylko sukces i to motto oddaje ideę mojej

spodziewałem się, że uda mi się tak szybko zgromadzić tyle dzieci, aby móc prowadzić dwie grupy wiekowe. To była naprawdę bardzo miła niespodzianka, która tylko umocniła mnie jeszcze bardziej w przekonaniu, że mój pomysł był dobry i że dalej chciałbym rozwijać swoją szkółkę, aby stała się ona w bliskiej przyszłości profesjonalnym klubem piłkarskim. Od września zaczyna się nowy nabór dzieci. Jest pan w stanie pogodzić pracę zawodową, życie osobiste z trenowaniem i prowadzeniem szkółki? W tym momencie udaje mi się pogodzić te wszystkie sfery. Chciałbym podkreślić od razu, że w przypadku rozwoju szkółki i znaczącego powiększenia ilości podopiecznych, skoncentruję się tylko na prowadzeniu zajęć, tak, aby jak najlepiej dopasować godziny treningów dla dzieci.

nie tylko treningi, to również zakup sprzętu, organizacja pracy i oczywiście szukanie funduszy. Czego brakuje dla dzieci i jakie starania można podjąć, by klub miał nie tylko dobrych zawodników ale również odpowiedni sprzęt i miejsce do pracy? Na początku istnienia mojej szkółki, zakupiłem najbardziej niezbędny sprzęt, choć nie ukrywam, że chciałbym dokupić wiele rzeczy. Przede wszystkim ubiegam się o współpracę i pomoc ze strony FIFA. Oprócz tego, nawiązałem kontakt i współpracę z panem Adamem, który jako biznesman i wieloletni mieszkaniec Nottingham, dostrzegł we mnie i w mojej działalności potencjał, który warto rozwinąć. Dzięki jego pomocy, udało nam się wziąć udział w turnieju piłkarskim dla dzieci, gdzie zdobyliśmy 3 i 5 miejsce, z czego jestem bardzo dumny. Mam nadzieję, że od września wystartujemy w rozgrywkach ligowych. Ponadto, aktywnie

szukamy sponsorów, między innymi do zakupu naszych własnych strojów piłkarskich czy sprzętu. Profesjonalne pomoce treningowe są bardzo drogie a chcę by nasze dzieciaki miały równe szanse w rywalizacji z angielską młodzieżą. Proszę opowiedzieć czytelnikom jaką metodę pan obrał trenując dzieci? Pracujemy na niemieckich konspektach metodycznych. Materiał szkoleniowy jest taki sam jakiego używają najlepsze kluby niemieckie Borussia Dortmund, Bayern Monachium, Schalke 04. Głównymi założeniami tej metody są: zrozumienie co to znaczy czuć się we własnym ciele "jak w domu", umiejętność używania ciała i kontrolowania go na wiele różnych sposobów oraz przyswajanie dobrze wyważonego repertuaru ruchów, rozwijanie umiejętności ogólnych związanych z opanowaniem różnych elementów ruchu, które mogą być stosowane w wielu zadaniach fizycznych. Do treningów piłkarskich dołączone są różne dyscypliny sportowe. Przy takiej metodzie szkoleniowej uzyskujemy bardzo dobrą koordynację ruchową.

Grizzles ma za sobą pierwszy udany turniej, który odbył się 20 lipca. Jak sobie poradzili młodzi zawodnicy? To był nasz pierwszy sprawdzian jako drużyny i naprawdę jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i dumny z moich chłopaków, bo udało nam się zająć 3 i 5 miejsce, a naprawdę mieliśmy bardzo duże szanse na 1 miejsce. Ale jeszcze wszystko przed nami, to dopiero początek, choć przyznam, że bardzo obiecujący. Na końcu zapytam pana jaka jest misja Grizzlies? Misja Grizzlies Academy to stworzenie profesjonalnego klubu piłkarskiego, dopasowującego się do standardów europejskich, tak, aby w przyszłości wyszkolić profesjonalnych piłkarzy, którzy zostaną zauważeni przez liczące się kluby piłkarskie w Europie. Więcej informacji można uzyskać na stronie internetowej http://grizzlies-academy.com oraz profilu Facebook. Aby zapisać dziecko do klubu należy zadzwonić pod numer 07902886606. n

NA SPRZEDAŻ Oryginalny damski ludowy strój krakowski w rozmiarze 41. Gorset wykonany z aksamitu, ręcznie ozdobiony cekinami i koralikami, sznurowany tasiemką. W komplecie jest spódnica z typowej tkaniny wykorzystywanej do szycia strojów ludowych, biała bawełniania półhalka, biała bawełniana bluzka, chusty, wianuszek i korale. Cena do negocjacji. Więcej informacji pod numerem telefonu 07973 841059


12

East Midlands po Polsku

|

No 89 | September 2014

OGŁOSZENIA JAK WYSŁAĆ OGŁOSZENIE DROBNE K AT E G O R I A U S Ł U G I Wyślij SMS na numer 81616

Cena za SMS wynosi £5 + standardowa opłata operatora za SMS.

US Ł UG I

W treść SMS-a należy wpisać: SERVICE (spacja) treść ogłoszenia

Uczę w angielskiej szkole. Udzielę korepetycji z angielskiego. 077 603 47 346

SERVICE Transport na lotniska ... Tel. 07817....

Firma Blinds-4-Home oferuje szeroki wybór polskich rolet i żaluzji idealnych dla domu i biura. W ofercie są produkty drewniane, bambusowe, aluminiowe, PCV, z tkanin, w różych kolorach, kształatach i rozmiarach. Więcej informacji pod numerem 0115 888 2860. www.blinds-4-home.com

KODY RUBRYK OGŁOSZENIOWYCH 01 PRACA | 02 MIESZKANIA | 03 SPRZEDAM 04 KUPIĘ | 05 TOWARZYSKIE

S PRZEDAM Bajki Hello Kitty, £1za 1 płytę DVD. Tel. 078 51 307 314 Wózek spacerowy z okryciem przed deszczem. Tel. 078 51 307 314

Przykładowe ogłoszenie:

P O Z O S TA Ł E K AT E G O R I E Wyślij SMS na numer 81616

Cena za SMS wynosi £3 + standardowa opłata operatora za SMS.

W treść SMS-a należy wpisać: EMPP (spacja) kod rubryki (spacja) treść ogłoszenia Przykładowe ogłoszenie:

EMPP 01 Poszukuję pracy jako ... Tel. 07817.... OGŁOSZENIA NIE MOGĄ POSIADAĆ CHARAKTERU USŁUGI Prosimy o prawidłowe podawanie kategorii ogłoszenia. Redakcja zastrzega sobie prawo do nieopublikowania ogłoszeń o charakterze usługi przesłanych na jedną z powyższych kategorii. REDAKCJA NIE ZWRACA PONIESIONYCH KOSZTÓW Po wysłaniu SMS-a otrzymasz potwierdzenie. Treść SMS-a powinna zawierać do 160 znaków, włącznie ze spacjami, interpunkcją i numerem telefonu. Prosimy o nadsyłanie ogłoszeń pisanych małymi literami oprócz słów rozpoczynających nowe zdania. Pozwoli to na sprawne redagowanie treści ogłoszeń i uniknięcie błędów merytorycznych. Redakcja zastrzega sobie prawo do zmiany formy i uproszczenia treści ogłoszenia. Opłata za ogłoszenie nie podlega zwrotowi.

Infolinia: 020 8497 4622 Kolejne wydanie EMpP ukaże się w październiku. Termin nadsyłania ogłoszeń upływa 20 września o północy.

Warsztaty organizowane przez The Signpost to Polish Success Adres biura: Tennyson, Unit B, Nottingham, NG7 4EP Więcej informacji pod numerem telefonu 0115 978 13 96

SPS zaprasza na bezpłatny kurs języka angielskiego ESOL poziom średniozaawansowany (entry 2, 3) Kurs jest bezpłatny dla osób niepracujących, opiekujących się domem lub dziećmi,

29 września - rekrutacja 14.00 - 20.00 testy sprawdzające oraz zapisy Zajęcia będą odbywać się w poniedziałki godz. 18.00 - 20.00

Pierwsze zajęcia - 6 października 18.00 - 20.00 Angielski nauczyciel Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod numerem tel. 0115 978 13 96 i wpisywanie się na listę uczestników.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.