Czy dzieci nienarodzone idą do nieba?

Page 7

Tak poznałem Olę i Jarka oraz historię ich synka Adasia, któremu nie dane było ujrzeć twarzy mamy i taty. Adaś był bardzo oczekiwanym dzieckiem, ale niestety, maluszek zmarł przedwcześnie na skutek poronienia w 6. miesiącu ciąży. Prawdopodobnie, kiedy jego serduszko przestało bić, mierzył zaledwie 21 cm i ważył 540 gram. Taka kruszynka… Adaś pokonał już 2/3 dystansu od poczęcia do urodzenia. Nie dobiegł jednak do mety porodu, by mama mogła go wziąć w ramiona i przytulić do serca, jak tylko ona to potrafi. Los przerwał boleśnie jego bieg ku życiu doczesnemu, choć – jak wierzymy – nie przerwał jego życia, które trwa na wieki w Bogu. Ola i Jarek byli w szoku. Trauma ich sparaliżowała. Przyszło im pożegnać Adasia, zanim go powitali. Na szczęście sprawą pogrzebu zajęli się religijni rodzice Oli. Adaś został pochowany w małej białej trumience. Już od ponad pół roku rodzice przychodzą na jego mały grób. Od czasu do czasu przynoszą nowe pluszaki i zabierają te stare, zniszczone (o dziwo nikt ich nie kradnie). Tak rozpoczęła się nasza bliższa znajomość. Długie, wspólne rozmowy, ich opowieści, łzy bólu po stracie, wspomnienia i wiele, wiele pytań do mnie – kapłana. Poprosili mnie, abym radził rodzicom, których dzieci zmarły na skutek poronienia, że powinni je godnie pożegnać, zorganizować pogrzeb, by potem móc powracać na ich małe dziecięce groby. Prosili, bym tłumaczył ludziom, jakie jest aktualne stanowisko Kościoła odnośnie do wiecznego losu tych nieochrzczonych dzieci. Obiecałem im to. Dałem im kapłańskie słowo… 7

629A_Czy dzieci nienarodzone_inside.indd 7

11.03.2016 09:37


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.