Kociol nr 12 - lipiec/sierpień 2016

Page 89

E.Ż.: Tak, zostałam zaproszona do projektu Urban

Farm Stocznia Gdańska przez menedżerkę Restauracji Metamorfoza – Matyldę Grzelak. Ta konkretna restauracja przygotowuje swoje potrawy w oparciu o lokalne produkty, robią swoje masło, zatrudniają Panią, która chodzi i zbiera zioła oraz inne osoby zbierające w lesie nasiona i liście. Poprzez ten projekt chcą pokazać, że można zagospodarować kawałek dachu Stoczni Gdańskiej i zrobić na nim ogród. Jest tam specjalnie zbudowana wędzarnia, suszarnia, są hodowane grzyby i postawione ule. Projekt obrazuje jak trudne są warunki takiej hodowli, podsuwa przykłady ewentualnego wykorzystania np. deszczu do nawadniania farmy. 10 kucharzy będzie miało za zadanie ugotować w lipcu kolację z wszystkiego, co to miejsce urodziło. To uczy nas wszystkich kreatywności, zaglądnięcia w siebie i takiego myślenia, że jeśli coś nie wyszło, to nie denerwujmy się, nie rezygnujmy, wymyślmy coś innego. Te dwa

projekty bardzo dużo mi dają. To ważne, że mogę obserwować, jak dana roślina zachowuje się w takich warunkach.

J.A.: Wiem, że miałaś też duży wkład w projekt

CAP What’s cooking, który był organizowany na przełomie roku, czyli od października 2015 do kwietnia 2016 w gospodarstwach rolnych w całej Europie. Zaangażowałaś się w ramach ruchu Slow Food, by promować wspólną politykę rolną w Europie, to bardzo wzniosłe.

E.Ż.: Rozpoczęliśmy akcję spotkaniem we wrze-

śniu 2015 r. w Mediolanie pod nazwą „We feed the planet”. Podczas tego eventu ludzie z całego świata wymieniali swoje doświadczenia producenci, rolnicy, wytwórcy, restauratorzy i wszyscy zainteresowani tematyką wspólnej polityki rolnej w Europie. Slow Food to wielka idea, mówiąca o propagowaniu uczciwych, lokalnych produk-


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.