KAWIARNIA KULTURALNA
Wejdź i wytrzymaj Ciemny, deszczowy listopad 2019. Beata Walczak – grafik designer, a przede wszystkim malarka odwiedza mnie po raz pierwszy w Berlinie. Przywozi w prezencie namalowany kilka lat temu obraz zatytułowany… Wejdź i wytrzymaj.
Charlottenburg – mój Kiez/moja dzielnia
Królewski plac dla „zwykłych ludzi” W 1887 plac ten nazwany był na cześć króla Szwecji Gustawa Adolfa i miał być wzorcowym przykładem budownictwa mieszkalnego dla „zwykłych ludzi”. W 1950 roku zmienił swoją nazwę na Mierendorffplatz. Prawdopodobnie z powodu imienia, które po II wojnie przestało istnieć w Niemczech. Po kilkudziesięciu latach życia w Berlinie czuję ból Niemców, kiedy używa tego imienia, będącego przejawem najgorszego historycznego zła XX wieku. Postać Carla Mierendoroffa nie znaczyła dla mnie nic, dopóki nie zaczęłam mieszkać w pobliżu jego placu. Okazało się, że mamy kilka wspólnych punktów w naszych życiorysach. Mierendroff był w mojej rodzinnej Łodzi i otrzymał nawet odznaczenie za udział w jej obronie w 1914 przed Armią Carską. Jako socjolog i pisarz, podkreślał wielkie znaczenie społeczne nowo tworzącego się wtedy medium, jakim był film. Jako polityk należał do Kręgu z Krzyżowej, który spotykał się w posiadłości hrabiego von Moltke na Dolnym Śląsku, organizując ruch oporu przeciwko reżimowi hitlerowskiemu. Dzisiaj wieś
Fot.: Agata Lewandowski, obraz Beata Walczak
Żyję w Berlinie od ponad 30 lat i zwiedziłam go dokładnie, zmieniając kilkanaście mieszkań w różnych dzielnicach, dzięki czemu poczułam na własnej skórze różnice kulturowe czteromilionowej stolicy Niemiec. W Charlottenburgu zakotwiczyłam na dobre, kiedy dzieci poszły do szkoły. Tutaj najbardziej w całym Berlinie czuję się w domu. Może dlatego, że mieszka tu wielu Polaków z czasów dobrze mi znanego Berlina Zachodniego. Stworzyłam sobie tutaj małą emocjonalną Warszawę. Mam dziesięć minut spacerem do parku Charlottenburg, gdzie czuję się czasem jak w Łazienkach, a czasem jak na Mazurach. Warzywa i owoce, na czele z ogórkami kiszonymi i ćwi-
kłą, kupuję na rynku od Polaków, którzy od wielu lat przyjeżdżają na Wochenmarkt przy Mierendorffplatz.
137 MAGAZYN POLONIA 2020 17/18