BROHOOF 1(9)/2013

Page 34

Publicystyka 33

Armada chowa działa… A teraz coś z zupełnie innej beczki. Jedno z wydawnictw muzycznych – Armada Music było mieszanką FOXa i naszego ZAiKSu. Trudno wyobrazić sobie gorszą mieszankę. Miłośnicy muzyki trance nieustannie otrzymywali ostrzeżenia, konta na YouTube były blokowane, a opublikowane teledyski wyciszane. Miarka się przebrała, gdy pewien mniej popularny DJ związany z tym wydawcą, otrzymał nakaz usunięcia wszystkich utworów należących do Armady, w tym SWOICH WŁASNYCH zawartych w archiwalnych setach czy audycjach radiowych opublikowanych w Internecie. W innym wypadku zapłaci karę za łamanie praw autorskich! Armada miłosiernie pozwoliła zostawić te, których długość nie przekraczała 30 sekund. O dziwo takiego ostrzeżenia nie otrzymała perła w koronie Armady – Armin van Buuren. Zadziałała tu więc zasada „co wolno wojewodzie…” Straszenie kogoś, że będzie płacił karę za własne utwory oraz faworyzowanie innych to przepis na aferę. Gdy burza ucichła wydawca poszedł po rozum do głowy, złagodniał i dziś niemal każdy DJ podlegający pod Armadę publikuje swoje utwory w internecie. Co więcej, nawet zwykli użytkownicy nie są aż tak „ścigani” jak kiedyś. Wszystko zależy od wykonawcy – część kawałków jest kasowana, a pod innymi po prostu pojawia się stosowna adnotacja i odnośnik do sklepu (iTunes i inne). Ale to nie koniec. Ta sama Armada, która kazała płacić DJowi za jego własne utwory pozwoliła opublikować na YouTube pełen koncert, który był sprzedawany w sklepach na DVD. Umieszczono w nim reklamy pojawiające się co kilkanaście minut. Całkiem niezły pomysł na zarobek, prawda?

Dear Princess Hasbro…

Wróćmy do pytania postawionego we wstępie. Czy to w ogóle możliwe, aby fani mogli za darmo oglądać swój ulubiony serial, a producent nie tylko na tym nie tracił, ale zarabiał? Jak widać po ukazanych przeze mnie przykładach tak. Moim skromnym zdaniem, Hasbro powinno zainspirować się Comedy Central oraz Armadą i stworzyć hybrydę – konto na YouTube ze wszystkimi odcinkami, w czasie których wyświetlało by się kilka reklam (GAK is back!). My mielibyśmy możliwość obejrzenia serialu za darmo, a Hasbro zarabiałoby pieniądze. I wilk syty, i owca cała. Stworzenie napisów nie byłoby problemem. Swego czasu oglądałem na YouTube dokument A year with Armin van Buuren, w którym dostępnych było kilkanaście wersji językowych (w tym polska). Jak to możliwe? To proste. Najwidoczniej komuś się chciało. Miejmy nadzieję, że Hasbro wzorem Armady obierze odpowiedni kurs i że im również „się zechce”.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.