Blogostrefa. Jedyne takie czasopismo dla blogerów

Page 141

RODZINA

fakty i mity

to tylko kobieta? Dziecko jest człowiekiem, ma prawo wyrażać swoje zdanie, a że jest malutkie, robi to, płacząc. Naszym dorosłym ramieniem otaczamy je i uczymy zachowań, które pomogą mu komunikować się ze światem i wyrażać swoje uczucia oraz potrzeby. Po pewnym czasie nasze dziecko przestanie tupać nogami, krzyczeć, kłaść się na podłodze w ramach protestu. Zacznie reagować tak, jak je nauczyliśmy. I to może być: proszę, nie rób tak, bo mnie to denerwuje; nie rób tak, bo to mnie boli; chodź, przytulę Cię, lub: co ryczysz, nic się nie stało; to nie jest ważne; przestań do mnie mówić; też Cię uszczypnę, o widzisz?; posiedzisz sam, to Ci przejdzie. I na przykładzie własnych dzieci mogę powiedzieć, że to wszystko pięknie rozkwita albo wypełza, w zależności od metod, już u trzylatka. Jakiego dorosłego chcesz wychować? – takie pytanie warto sobie zadać, kiedy kusi nas, by zareagować szybko i nie tak, jak należy. Co chcesz mu przekazać, jak chcesz, by traktował innych ludzi? Jak chcesz, by traktował siebie? Z szacunkiem, poszanowaniem własnych granic? Wychowywanie w duchu rodzicielstwa bliskości to nic innego jak wzajemny szacunek, cierpliwość, empatia i uważność na drugą osobę. To również szanowanie własnych granic, to możliwość powiedzenia dziecku: kochanie, teraz się z Tobą nie pobawię, bo boli mnie głowa. Jestem zdania, że dzieci się nie wychowuje, ale z dziećmi się żyje. Rodzicielstwo bliskości wspaniale zmieniło komunikację w naszym domu. Wyczuliło nas na swoje potrzeby i pięknie rozwinęło również uważność na męża. To wspaniałe słuchać, jak trzylatek potrafi powiedzieć: tato, połóż się, bo jesteś zmęczony. I mówi to, zanim ja zauważę, że faktycznie zmęczenie gra na jego twarzy. Takie chwile uświadamiają mi, jak mocno rozwijają inteligencję emocjonalną wszystkie te momenty, kiedy tłumaczymy dziecku emocje i to, co się z nim dzieje, kiedy np. nie radzi sobie ze złością. Kiedy mówimy: widzę, że jesteś zdenerwowany, chodź, może chcesz porzucać poduszką albo porysować, zamiast: przestań się mazać! Pozwolenie na emocje, na bycie sobą to najpiękniejszy prezent, jaki można sobie dać w rodzinie. Kiedyś nieopatrznie powiedziałam synowi: nie płacz już tak, bo głowa mi pęka. 140

Następnego dnia, kiedy moja córeczka płakała, bo wyrzynały jej się ząbki – syn wyparował: nie płacz już, bo głowa nam pęka, na co córeczka zaczęła zawodzić jeszcze mocniej. Bardzo mnie to dotknęło. Już więcej tak nie powiedziałam. Dzieci chłoną jak gąbka, wyjmujemy z nich dokładnie to, co wkładamy. Ujarzmianie swojego rodzicielskiego zmęczenia, czasem frustracji czy braku cierpliwości czyni nas na co dzień lepszymi ludźmi. Pięknie rozwija nasze umiejętności komunikacyjne i pobudza empatię. Myślę, że rodzicielstwo bliskości to trochę powrót do tego, co było kiedyś, przed erą tabletowych relacji. Kiedyś naturalne były rozmowa, noszenie dziecka w chuście, zasypianie z nim, karmienie piersią i tłumaczenie świata. Dzisiaj wszystkie wynalazki ułatwiające nam opiekę nad dziećmi utrudniają ich zrozumienie. Bo zamiast przytulić i wsłuchać się w płacz dziecka, odkładamy je do wibrującego bujaczka i włączamy biały szum, by je uspokoić. Nie jestem przeciwna wynalazkom ułatwiającym życie maluchów i rodziców, ale warto najpierw posłuchać, co mały człowiek ma nam do powiedzenia. Może to nie kolka, nie bunt, nie foch, a zwykła ludzka potrzeba bliskości. • Marzena, mama trzyletniego Tymka i rocznej Luizy (www.fitspirit.pl)

W dobie totalnego przyspieszenia i dominacji zaawansowanej techniki niezwykle ciężkie bywa podtrzymanie bliskiej relacji z drugim człowiekiem. Wychowanie w duchu rodzicielstwa bliskości gwarantuje harmonijność, czułość, wzajemne poszanowanie i wrażliwość. To takie proste, naturalne, a często zapomniane. Co więcej, uważane za wymysł, pobłażliwość i zbyt trudne do wykonania w codziennym biegu. W rzeczywistości idea przywiązania nie powinna sprawiać kłopotu, bo w zupełności opiera się na intuicji i zaufaniu własnym przekonaniom. Rodzicielstwo bliskości daje spokój i pewność, że to Ty wiesz, co jest najlepsze dla Twojego • dziecka. Zawierz sobie i bądź blisko. W. Sears, M. Sears, Księga rodzicielstwa bliskości, Wydawnictwo „Mamania”, 2013.

blogostrefa SIERPIEŃ/WRZESIEŃ 2017


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.