I PO JARMARKU! CZEKAMY NA ŚWIĘTA!

Za nami kolejny Jarmark Wielkanocny, pierwszy na wyremontowanym Rynku. Na stoiskach nie zabrakło dań regionalnych, miodów i wędlin. Nowością były pokazy kulinarne i Wawel Truck ze słodkimi podarunkami.

3-dniowy Jarmark Wielkanocny oficjalnie rozpoczął korowód uczniów. Chwilę potem dzieci mogły skorzystać z oferty firmy Wawel. W specjalnie przygotowanej ciężarówce zadbano o elementy edukacyjne, a także o słodkie przekąski. Każdy mógł stworzyć własną mieszankę z ulubionych wyrobów znanej firmy. – Mamy strefę rozrywki, jak np. wirtualny rollercoster, ale też pokazujemy dzieciom, jak powstają nasze słodkie wyroby - mówi Wojciech

Zareba z Wawel S.A. – Dziękujemy

Nysie za gościnę i jedziemy dalej w Polskę!

U sprzedawców mogliśmy kupić m.in. soki, przyprawy naturalne, oscypki z Podhala, jaja przepiórcze, ciasta, wina i wyroby pszczelarskie pod różną postacią. - Był też np. kulebiak podlaski, „tepache” ze skórek ananasaibardzoszerokiwybórmiodów, a także wyroby podopiecznych nyskich placówek opiekuńczych –mówi Zastępca Burmistrza Nysy, Marek Rymarz. – Cieszy bardzo wysoka frekwencja. To na pewno przedsmak jarmarku produktów lokalnych, jaki szykujemywewrześniu z okazji 800-lecia lokacji miasta. Jak zawsze w Nysie mieliśmy szeroki przekrój rękodzieła. Od przedmiotów wypalanych laserowo, po porcelanowe ozdoby świąteczne, kompozycje kwiatów, a także obrazy. Te stoiska zawsze cieszą się największym zainteresowaniem gości wydarzenia. Byli stali bywalcy, ale też zupełnie nowi wystawcy. – Chcemy, aby z edycji na edycję nasz jarmark był wydarzeniem ponadregionalnym – mówi Burmistrz Nysy, Kordian Kolbiarz – Rynek jest doskonałym miejscem do organizacji tego wydarzenia i wielu podobnych.

Już dziś zachęcamy wystawców do współpracy.