
1 minute read
JARMARK I ODPUST POD PATRONEM ŚW. RITY
from TAK! 8_2023
21 maja w Głębinowie odbędzie się tradycyjny Jarmark św. Rity, od pszczół do róż. Start o godzinie 12.00. To doskonała okazja do skosztowania produktów regionalnych.
Miejscem jarmarku jak zawsze będzie plac przy Sanktuarium. Na straganach nie zabraknie miodów i wyrobów z logiem produktu lokalnego Nyskiego Księstwa Jezior i Gór. Przewidziano m.in. degustację pączków z różą, pierogów, czy też pieczonych ziemniaków. Ponadto będzie pokaz ginących zawodów – m.in. malowanie na drewnie, malowanie porcelany, czy też plecienie lalek ze sznurka. Warsztaty będą przeznaczone dla dzieci. Po jarmarku obędzie się msza święta oraz procesja z relikwiami i figurą św. Rity, patronki spraw beznadziejnych.
Advertisement
Rita żyła na przełomie XIV i XV wieku w środkowych Włoszech. Słynęła z głębokiej pobożności i wiary, dzięki której wypraszała wiele potrzebnych łask. Po śmierci męża i synów wstąpiła do zakonu augustianek. Była stygmatyczką. Posiadała na głowie stygmat ciernia. Przez wiele lat życia rana na głowie ropiała. Zmarła w opinii świętości. Beatyfikowano ją w 1628. Kanonizacja miała miejsce w 1900.
STUDENCI Z UKRAINY ŚWIET-




Nie Czuj Si W Nysie I Na
Nyskiej Akademii
Aktualnie w Państwowej Akademii Nauk Stosowanych w Nysie studiuje 38 osób z Ukrainy. Studenci z tego kraju zawsze stanowili – i tak jest do dzisiaj – największą grupę obcokrajowców studiujących w Uczelni na pełnym cyklu kształcenia.
Studenci z Ukrainy kształcą się na 12 z 13 kierunków oferowanych przez nyską Uczelnię. Obecnie najwięcej osób studiuje na kierunkach informatyka, architektura oraz filologia. – Pierwszą studentkę z Ukrainy mieliśmyw 2002 roku i od tego czasu co roku przyjmujemy na studia nowe osoby. W tym roku jest ich najwięcej. Są to bardzo pracowici, zdolni młodzi ludzie, dla których studia w języku polskim nie są przeszkodą – mówi mgr inż. Katarzyna Szota z Działu Kształcenia PANS w Nysie. Studenci z Ukrainy bardzo dobrze czują się w Nysie i na Uczelni. Wielu z nich planuje pozostać w naszym mieście i podjąć tutaj pracę. Część przyjechała uciekając przed wojną, inni zostali zachęceni przez znajomych, którzy studiowali przed laty w Śląskim Rzymie.