Łodzianin z wyboru O tym, jakimi cechami musi charakteryzować się Łodzianin Roku, ile kilometrów światłowodów jest w łódzkim radiu i dlaczego od czasu do czasu chodzi w góralskim stroju, rozmawiamy z Dariuszem Szewczykiem, prezesem Radia Łódź. LIFE IN. Łódzkie: Kim dla Pana jest Łodzianin Roku? Dariusz Szewczyk: Jest to ktoś, kto swoim codziennym życiem i czynami zasłużył się dla Łodzi i dla łódzkiej społeczności, kto jest przykładem, wartym naśladowania i można go stawiać innym jako wzór, a przede wszystkim ktoś cieszący się powszechnym szacunkiem. Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że właśnie takimi osobami byli wszyscy dotychczasowi laureaci plebiscytu. Plebiscyt Łodzianin Roku ma 28 lat i chyba już na trwałe wpisał się w łódzką tradycję. Pamięta Pan tamten pierwszy wybór? Pamiętam bardzo dobrze, bo to był jedyny rok, kiedy przyznaliśmy tytuł w trzech kategoriach: samorząd, kultura i biznes. W kolejnym roku zmieniliśmy zasady i od tamtej pory tytuł przyznawany jest tylko jednej osobie. Dziś to jeden z najstarszych łódzkich plebiscytów i rzeczywiście stał się już elementem łódzkiej tradycji, choć wtedy nawet nie przypuszczaliśmy, że tak długo przetrwa. Warto dodać, że plebiscyt angażuje większość łódzkiego środowiska dziennikarskiego. Inicjatorem i pomysłodawcą plebiscytu było Radio Łódź, ale pozostałe łódzkie redakcje, a także ogólnopolskie, które mają w Łodzi swoje redakcje i korespondentów aktywnie
48
w nim uczestniczą. O przyznaniu tytułu decydowała kapituła, w której zasiadali redaktorzy naczelni łódzkich mediów. To się zmieniło i dziś ostateczny wybór należy do słuchaczy, widzów, czytelników gazet i internautów. Podczas głosowania to oni decydują o tym, komu przypadnie tytuł i statuetka Łodzianin Roku. No właśnie, laureaci plebiscytu, z którymi rozmawiałem na ten temat mówią, że tytuł ma w związku z tym ogromną wartość... ... i jeszcze większy ciężar, bo zobowiązuje do tego, by być jeszcze lepszym człowiekiem i jeszcze aktywniej działać na rzecz miasta. Laureaci, ale także pozostali nominowani, są przez cały czas bacznie obserwowani przez łódzką społeczność. I chcąc nie chcąc muszą świecić dobrym przykładem. Porozmawiajmy trochę o Radiu Łódź. Za każdym razem kiedy tu zaglądam, widzę zmiany – nowa recepcja, nowe studio, wyremontowane pokoje dziennikarskie, nowe komputery. Cały czas coś się dzieje... Akurat te zmiany widać, bo wpływają na estetykę miejsca i poprawiają komfort pracy. Należało je przeprowadzić, bo budynek już od ponad 15 lat nie był remontowany. Jednak największych zmian, które ostatnio przeprowadziliśmy nie