458

Page 1

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

R

E

K

L

A

M

A

Wygrała astrobaza I wszystko jasne. Najwyraźniej radomianie najbardziej potrzebują budowy obserwatorium astronomicznego z miniplanetarium. Na budżet obywatelski, którego projekty mają być realizowane w przyszłym roku, zagłosowało ponad 16 tys. osób, dwa razy więcej niż w pierwszej edycji SEBASTIAN RÓWNY W obszarze ogólnomiejskim astrobaza nie miała sobie równych (głosowało 3 tys. 698 oób). Projekt zgłoszony przez grupę mieszkańców Południa zdobył aż 17 tys. 696 punktów. Szacunkowy koszt obserwatorium to 700 tys. zł (w poprzednim roku projekt ten został zgłoszony do budżetu obywatelskiego, ale autorzy wniosku szacowali jego koszt na... 300 tys. zł).

R

E

Fot. Iwona Kaczmarska

Gdzie stanie astrobaza?

– Dzięki pierwszej edycji budżetu obywatelskiego udało się wybudować na Południu siłownię. Ludzie uwierzyli, że głosowanie ma sens. Więc teraz już myślimy o projekcie na przyszły rok – mówi Przemysław Burek, jeden z pomysłodawców astrobazy. W obserwatorium powinny znaleźć się: 16-calowy teleskop, teleskop słoneczny, odpowiednie filtry, komputery. – To ma być instytucja edukacyjna. Jeszcze nie wiemy, czy wstęp będzie biletowany, choć dobrze by było, żeby astrobaza na siebie zarabiała; to trzeba jeszcze ustalić z magistratem – zastanawia się Karol Klimowicz z Południa. – Gdzie obserwatorium stanie? Najlepiej na obrzeżach miasta, gdzie jest mniejsze zanieczyszczenie powietrza. Może na Południu, na jednym ze wzniesień?

Projekt uporządkowania placu 72. Pułku Piechoty zebrał ponad 5 tys. punktów

Szkolne inwestycje i rowerowa ścieżka

W obszarze I z pieniędzy budżetu obywatelskiego zostanie zbudowane boisko z bieżnią przy I LO im. Mikołaja Kopernika (3 tys. 490 głosów i 16 tys. 632 punktów). – Szacunkowy koszt tej inwestycji to 500 tys. zł. Ale już wiemy, że realnie będzie on mniejszy, więc zaoszczędzone pieniądze zostaną przeznaczone na kolejny projekt z tego obszaru – zmia-

K

ny w otoczeniu i wyeksponowanie mauzoleum płk. Dionizego Czachowskiego (1197 głosów i 5 tys. 239 pkt.) – wyjaśnił prezydent. W obszarze II zbudowana zostanie na Ustroniu ścieżka rowerowa (2 tys. 96 głosów i 9 tys. 847 pkt.) oraz boisko treningowe do piłki nożnej z trawy syntetycznej przy ZSO nr 4 z oddziałami sportowymi im. Polskich Olimpijczyków (1761 głosów i 8 tys. 164 pkt.). Obie te inwestycje

L

mają kosztować do 500 tys. zł. W obszarze III wyremontowany zostanie park z placem zabaw na Południu (3 tys. 464 głosy i 16 tys. 720 pkt.), a PSP nr 26 doczeka się nowego łącznika (2 tys. 739 głosów i 13 tys. 29 pkt.) oraz remontu drogi dojazdowej (2 tys. 525 głosów i 11 tys. 923 pkt.). Koszt wszystkich tych inwestycji – do 300 tys. zł.

W tym roku na projekty budżetu obywatelskiego głosowało 16 tys. 398 osób, 1020 z nich oddało głosy nieważne. Głosy na kartach oddało 13 tys. 777 osób, przez internet – 2 tys. 612. 6 proc. głosujących było w wieku 16-18 lat, 86 proc. – w wieku 19-64 lata, a 8 proc. w wieku powyżej 65 lat.

Zielony teren i plac zabaw

– Budżet obywatelski okazał się sukcesem. W tym roku widać było, że lokalne społeczności promują swoje projekty, a mieszkańcy Radomia wykazali zainteresowanie i zaangażowanie w sprawy miasta. Głosowało dwa razy więcej osób niż w zeszłym roku i jestem pewien, że za rok będzie jeszcze lepiej – twierdzi prezydent Andrzej Kosztowniak. – Budżet dojrzewa. Urzędnicy nie są nieomylni; system będziemy rozwijać i modyfikować. Dziennikarze pytali prezydenta, czy do budżetu powinny być dopuszczane wnioski placówek oświatowych, czy np. budową boisk i termomodernizacją przedszkola nie powinna zająć się przede wszystkim gmina. – Ten system jest sprawiedliwy. Wygrywa po prostu ta społeczność, która najlepiej się zorganizuje. Jeśli zaczniemy dzielić inwestycje na te szkolne i nie, zrobi się niepotrzebny bałagan – przekonywał Kosztowniak.

W obszarze IV za 100 tys. zł wyremontowane mają być chodnik i zatoczki parkingowe przy ul. Królowej Jadwigi (1662 głosy i 7 tys. 647 pkt.) oraz zmodernizowane tereny do celów rekreacyjno-sportowych przy ul. Mroza (1363 głosy i 6 tys. 175 pkt.). Do 300 tys. zł ma kosztować stworzenie zielonych terenów przy ul. Sempołowskiej (1351 głosów i 6 tys. 45 pkt.), a do 100 tys. zł: bezpieczny plac zabaw dla dzieci między blokami przy ul. Chrobrego 52 i Górniczej 7 (1268 głosów i 5 tys. 701 pkt.) oraz budowa sygnalizacji na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu Warszawskiej i Janiszewskiej (1076 głosów i 4 tys. 824 pkt.). W obszarze V zmodernizowane zostaną boiska przy PSP nr 20 (2 tys. 418 głosów i 11 tys. 523 pkt.; koszt do 500 tys. zł). Termomodernizacji doczeka się też budynek Publicznego Przedszkola nr 7 (573 głosy i 2 tys. 304 pkt.).

A

Zaangażowanie w sprawy miasta

M

A

ROZMOWA Z ROBERTEM DĘBICKIM, BEZPARTYJNYM KANDYDATEM NA PREZYDENTA MIASTA RADOMIA

– Dzisiaj oficjalny dług Radomia wynosi 430 milionów złotych. W ostatnich dniach Rada Miejska niezbyt rozważnie wyraziła zgodę na pożyczenie kolejnych 70 milionów złotych dla Portu Lotniczego (do oddania z odsetkami około 150 milionów). Szpital, aby móc funkcjonować pożyczy następne 20 milionów. Łącznie, bez odsetek daje to 510 milionów. Dodajmy do tego zobowiązania spółek miejskich, w których Miasto ma 100% udziałów, a co za tym idzie – odpowiada za nie w 100%. Razem otrzymamy blisko MILIARD (!!!) złotych. To ponad 100% budżetu miasta. Z prostego wyliczenia wynika, że na każdego Radomianina przypada około 4500 złotych długu. W Rewalu, które-

go zadłużenie sięgnęło 200% budżetu – komornik rozesłał do mieszkańców wezwania do zapłaty. Jeśli tak dalej pójdzie – podobny los czeka Radomian.

milionów rocznie). Należy natychmiast znaleźć strategicznego inwestora dla Portu Lotniczego funkcjonującego w strukturze cargo – pasażerski, z naciskiem na cargo. Radom musi Jak sobie zatem z tym poradzić? wreszcie wykorzystać swoje położenie, stając się centrum logistycznym – Należy podjąć zdecydowane działa- dla Europy i rynków wschodnich. To, nia. Spłacać zobowiązania, ale przede co trzeba robić na potęgę – to szukać wszystkim – nie zaciągać kolejnych. inwestorów. Kredyt nie jest panaceum na braki w miejskiej kasie spowodowane chęcią Przecież Radom szuka inwestorów. wykorzystania na potęgę środków unijnych. Amerykańskie Detroit też inwe- – Owszem, ale niestety, nieskutecznie. stowało na potęgę. Dziś po ulicach, na Takie działania muszą się opierać na które mieszkańcy boją się wyjść – hula „ambasadorach” Radomia w Polsce i na wiatr. świecie. A zaręczam, że takich osób jest Metodą jest znaczne ograniczenie wiele, również w rządzie i instytucjach bezsensownych wydatków, przero- okołorządowych, agencjach itp. Kostu biurokracji (np. wynagrodzenia nieczna jest rzetelna, ukierunkowana urzędników stanowią 84% kosztów kampania informacyjna pokazująca utrzymania Urzędu Miejskiego, Straż inwestorom atuty Radomia i możliMiejska kosztuje Radomian około 6 wości jego Mieszkańców. Inwestorzy

powinni być do nas zapraszani, powinni poznawać Radom. Nie może to być „najpilniej strzeżony sekret Polski”. 95% inwestorów zainteresowanych Polskimi miastami nigdy nie słyszało o Radomiu. Platforma Obywatelska mówi dzisiaj o uzupełnieniu Strefy Ekonomicznej poprzez stworzenie Strefy Gospodarczej dla radomskich przedsiębiorców. Ma się w to zaangażować Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Pytanie brzmi – dlaczego dopiero teraz? Odpowiedź wydaje się oczywista, ale... lepiej późno, niż wcale. Jest to zgodne z kolejnym punktem mojego programu, dotyczącym ulg i ułatwień dla lokalnego biznesu. O tym jednak za tydzień. Pamiętajcie Państwo, że najlepiej oceniane przez mieszkańców polskie miasta to te, które są zarządzane przez bezpartyjnych prezydentów – Gdynia,

Poznań, Wrocław. Czy Radom może sobie pozwolić na kolejne 4 lata partyjnej loterii? Odpowiedzi udzielą Państwo 16 listopada przy urnie wyborczej. Liczę na rozsądny wybór dla dobra Radomia. Finansowano ze środków KW Nowa Prawica JKM

Panie Robercie, w drugim punkcie swojego programu mówi Pan o zrównoważeniu Budżetu Miasta. Co należy przez to rozumieć?


2

OD DRUGIEJ STRONY

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

www.7dni.radom.pl

Marsz życia i nadziei

SPACERKIEM W PRZESZŁOŚĆ

Fot.M. S.

Klub Kobiet po Mastektomii „Amazonki-Dana” zaprasza dzisiaj (piątek, 17 października) na Marsz Życia i Nadziei

Radomski modernizm, cz. III Architekturę radomskiego modernizmu lat 20.i 30. XX wieku – na tle ówczesnego lokalnego budownictwa – cechują nowoczesne rozwiązania formalne, stylistyczne i funkcjonalne.

Artykuł został opublikowany w kwartalniku „Renowacje i zabytki”, nr 1 (46) 2014. Publikacja w Bezpłatnym Tygodniku „7 Dni” za zgodą spółki Rewitalizacja.

R

E

K

L

A

Uczczą błogosławionego W niedzielę, 19 października do kościoła przy ul. Chałubińskiego trafią relikwie ks. Jerzego Popiełuszki. To część ogólnopolskich obchodów 30. rocznicy śmierci błogosławionego O godz. 11.30 rozpocznie się oczekiwanie modlitewne, po pół godzinie zaś nastąpi wprowadzenie relikwii – z delegacjami i pocztami sztandarowymi – do kościoła pw. Chrystusa Nauczyciela. Po mszy – ok. godz. 13 rozpocznie się koncert dzieci i młodzieży „Droga męczeństwa”. – Jerzy Popiełuszko, obrońca robotników, wyrasta na wielkiego świętego. Jego relikwie są już w Radomiu w kościele na Idalinie a także w Pionkach i Skarżysku. Cieszę się, że teraz trafiają do naszej światyni. Tym bardziej, że w tym roku nasz kościół został okradziony, m.in. z relikwiarza siostry Faustyny. Dodam, że nasz region od dnia pogrzebu księdza Jerzego co roku bierze udział w uroczystościach rocznicowych jako jeden z najliczniejszych – mówi ks. Stanisław Sikorski, proboszcz parafii przy ul. Chałubińskiego i jednocześnie kapelan radomskiej „Solidarności”. Przypomnijmy: Jerzy Popiełuszko, polski prezbiter rzymskokatolicki, kapelan warszawskiej „Solidarności”, 19 października 1984 został zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Krzysztof Kośla, wiceprzewodniczący „S” przypomina, że związek ogłosił rok 2014 rokiem ks. Jerzego Popiełuszki. – W tym roku delegacje radomskiej „Solidarności” wybierają się na uroczystości rocznicowe na warszawski Żoliborz i do Włocławka. „S” objęła w tym roku warty przy grobie księdza Jerzego w warszawskim kościele św. Stanisława Kostki – powiedział. SR

M

A

Honorowy Korbowód, czyli niesprawiedliwość kampanii Trzeba powiedzieć, że rządzący miastem w kampanii mają pod górkę, a już prezydent w szczególności. Za cztery lata przed wyborami trzeba będzie coś z tym zrobić, coś wymyślić, bo teraz mamy do czynienia z jawną niesprawiedliwością i faworyzowaniem konkurencji. No, bo – postawmy jasno to pytanie – kiedy prezydent niby ma kampanię robić? Inni kandydaci, proszę bardzo: chodzą sobie po mieście i w najlepsze roztaczają śmiałe wizje świetlanej przyszłości pod własnymi rządami. Taki Wojciech Bernat, na przykład, już stworzył w Radomiu centrum przemysłu rakietowego i sieć ekologicznych elektrowni; Radosław Witkowski ot, tak znalazł 8 tysięcy miejsc pracy; Krystyna Suszyńska zbudowała centrum serwisowe dla samolotów; Paweł Stępień wreszcie zajął się linią kolejową Warszawa – Radom; przyszli radni Kongresu Nowej Prawicy zlikwidowali – ku chwale ojczyzny – straż miejską i połowę autobusowych kursów; ci z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego obniżyli diety miejskim rajcom i powołali Radę Mędrców; ludowcy ożywili centrum miasta i – uwaga! – „nadal” pozyskują jak najwięcej inwestorów. Tylko posłanka Marzena Wróbel coś bardzo wizji nie roztacza, tylko śle skargi do wojewody, Najwyższej Izby Kontroli, a nawet do prezesa Kaczyńskiego. I dowcipkuje. Ostatnio powiedziała, że gdyby prezydent poręczył pożyczkę 20 mln zł dla szpitala, opozycja nie wysunęłaby pod jego adresem nawet słowa krytyki za zadłużanie miasta. Nawet śmieszne. A tymczasem prezydent co? Prezydent tak zaharowany, że o żadnej kampanii nawet śnić nie może. No, bo tak – otwierają fabrykę chipsów. To kto ma jechać kawał drogi, gdzieś na ul. Samorządową? No, prezydent oczywiście! Ledwo człowiek wstęgę przetnie, a tu trzeba wygłosić przemówienie podczas otwarcia roku akademickiego na uniwersytecie. Albo podczas promocji albumu o starych zdjęciach. A wyniki głosowania na budżet obywatelski kto przedstawi? Prezydent. Tak, jakby w całym magistracie nie mógł go ktoś wyręczyć. Na Dzień Nauczyciela nagrody kto wręcza? Prezydent. A przecież byli na uroczystości i dyrektor Leszek Pożyczka, i wiceprezydent Ryszard Fałek. Mogli po ludzku podejść, powiedzieć: – Andrzej, ty się tak nie zarzynaj robotą; idź, odpocznij albo zrób sobie trochę kampanii przed wyborami. My już te nagrody jakoś opędzimy... Ale gdzie tam! Sam musiał prezydent do ostatniej róży rozdać. A tu jeszcze jakiś ambasador USA przyjedzie do miasta i trzeba sobie z nim zrobić kilka zdjęć, bo przecież ambasadora zlekceważyć nie wypada. A to boisko przy II LO otwierają – więc prezydent, chcąc nie chcąc, pojechać tam musi, przeciąć wstęgę i przy okazji dzieciarni pokazać, jak się piłkę kopie. Ha, nawet w garniturze mu wychodzą woleje! A to po raz kolejny otwierają przy Dzierzkowskiej dwie placówki... Jak i kiedy jedna osoba to wszystko ma ogarnąć? No, nie da rady. Może by i prezydent chwilę znalazł – w przerwie od tych wszystkich obowiązków – na kampanię wyborczą, ale proszę – ni stąd, ni zowąd Federacja Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT wraz z Mazowiecką Okręgową Izbą Inżynierów Budownictwa postanowiły mu przyznać Radomski Laur Techniki. No i co? No i przecież prezydent nie popełni faux pas – musi pojechać i ten laur odebrać. Aż głupio. Nie daj Bóg, jeszcze sobie inne organizacje przypomną o zasługach prezydenta i zaczną mu wręczać np. Złotą Chałkę (od cechu piekarzy), Bursztynowego Sandała (od skórzanych) czy Honorowy Korbowód (klaster metalowy). To już by zakrawało na złośliwość. SEBASTIAN RÓWNY

BEZPŁATNY TYGODNIK DLA RADOMIA I REGIONU Radom, ul. Wolność 8, tel./faks 48 312 13 44 Reklama: tel. 519 119 513, 48 360 25 25 redakcja@7dni.radom.pl reklama@7dni.radom.pl Redaktor naczelny: Sebastian Równy Kierownik redakcji: Iwona Kaczmarska Dziennikarze: Iwona Kaczmarska, Aleksandra Jabłonka, Mariusz Skopek, Aleksandra Załęska, Marta Kania-Jurczak, Łukasz Pęksyk Projekt graficzny: 7 Dni Skład: Mariola Mężyńska

Redakcja nie ponosi odpowiedzialoności za treść reklam i ogłoszeń Wydawca: Agencja Promocyjno-Usługowa Eltast '95, Stefan Tatarek, ul. Toruńska 9, 26–600 Radom Druk: Media Regionalne Sp. z o.o. w Warszawie, oddział w Kielcach – Drukarnia w Tarnobrzegu, ul. Mechaniczna 12

ISSN 1895–8451

Fot.M. S.

Wśród projektów wykształconego w Odessie, radomskiego architekta Kazimierza Prokulskiego przeważają obiekty dwu- i trzypiętrowe. Tego rodzaju realizacją jest dwupiętrowy dom przy ul. Narutowicza 21, zaprojektowany w 1936 roku. Budynek ma zwartą, wertykalna bryłę, podkreśloną w obrębie fasady trójczłonowym podziałem z pseudoryzalitem środkowym, nieznacznie podwyższonym w stosunku do części bocznych. Kolejnym dziełem architekta jest dom przy ul. Mickiewicza 27, zaprojektowany w 1936, wybudowany w 1937 roku. Bryłę budynku, w układzie wertykalnym, tworzą prostopadłościenne oraz eliptyczne formy, kształtujące w odmienny sposób każdą z elewacji. Na tej samej ulicy, pod numerem 33, znajduje się kolejny budynek zaprojektowany przez Prokulskiego w 1936 roku. Obiekt ma kubiczną bryłę, złożoną z wertykalnych prostopadłościanów, zróżnicowanych pod względem wysokości, kubatury

i wzajemnych relacji. Dla lokalizacji pierzejowej Prokulski stworzył typ domu, który powtarzał w różnych wariantach. Jego cechą jest minimalistyczna, regularna fasada, której reprezentacyjny charakter podkreślają ryzality boczne. Tego typu realizacją jest dom bliźniaczy przy ul. 25 Czerwca 75, zaprojektowany w 1937 roku. Obiekt ma zwartą, horyzontalną bryłę, rozczłonkowaną regularnie w części frontowej bocznymi trójkondygnacyjnymi ryzalitami. W zabudowie pierzejowej został zlokalizowany dom przy ul. Mickiewicza 11, zaprojektowany w 1938 roku. Elewacja frontowa budynku ma symetryczną, regularną formę. W obrębie skrajnych osi umieszczone są dwa ryzality, wysunięte nieznacznie przed lico muru i podwyższone w stosunku do linii dachu, zwieńczone prostokątnym gzymsem oraz fryzem kostkowym. Wystroju elewacji dopełniają balkony o jednostronnie zaokrąglonych płytach, rozmieszczone w układzie odbicia lustrzanego, łączące część środkową korpusu z ryzalitami bocznymi. MONIKA LIPKO

Zbiórkę uczestników zaplanowano na godz. 15 przy Poradni Chorób Piersi (ul. Lekarska). Marsz rozpocznie się o godz. 15.30 i przejdzie ulicami: Lekarską, Tochtermana, Traugutta i Żeromskiego. Tutaj – przed gmachem Corazziego – ok. godz. 16.30 organizatorzy przewidują krótki happening poświęcony tematyce walki z rakiem piersi. Wszystkich zainteresowanych tym problemem Klub Kobiet po Mastektomii „Amazonki-Dana” serdecznie zaprasza do udziału w marszu. NIKA


PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

Radomscy policjanci zatrzymali podczas minionego weekendu kilku nieodpowiedzialnych kierowców, którzy prowadzili na podwójnym gazie

R

E

3

Rower publiczny

Wypili i pojechali

Czy w Radomiu będzie można wypożyczyć – za darmo lub za niewielkie pieniądze – rower i pojechać na pocztę, na wycieczkę albo po zakupy? Za jest część mieszkańców i Bractwo Rowerowe. – Zastanawialiśmy się nad takim przedsięwzięciem – twierdzi magistrat MARIUSZ SKOPEK Z „publicznych” rowerów na świecie można korzystać od lat. Decydowali się na takie rozwiązanie głównie włodarze miast licznie i tłumnie odwiedzanych przez turystów. System funkcjonuje z powodzeniem w Nowym Jorku i Londynie, w Amsterdamie i Wiedniu. W sumie publiczne jednoślady zafundowało swoim mieszkańcom ponad 600 miast na świecie. W Polsce system zaczął się upowszechniać przed pięciu laty. Pierwszy rower miejski wystartował w Krakowie; początkowo było to 100 jednośladów rozmieszczonych w 12 stacjach bazowych. W Warszawie ten rodzaj transportu bije rekordy popularności, a sam system uchodzi za jeden z najlepszych na świecie. Rowery miejskie ma m.in. Poznań, Wrocław, Rzeszów, Opole – w sumie 14 miast. O wprowadzenie publicznego roweru miejskiego wnioskuje jeden z naszych czytelników. „Zdecydowałem się napisać do Państwa ten list po mojej ostatniej wycieczce do Wrocławia. Moją uwagę zwrócił publiczny rower miejski. Ta inwestycja za unijne pieniądze jest świetnym pomysłem dla mieszkańców Radomia. Przejazdy takimi rowerami są bezpłatne do 20 minut. Potem jazda kosztuje kilka

K

L

zainwestuje w ten projekt dla dobra mieszkańców Radomia”. „Radomskie środowisko rowerowe” zaprzecza, że nie interesuje się ideą publicznego roweru miejskiego. – Jesteśmy pozytywnie nastawieni do tego pomysłu i już od dłuższego czasu zastanawiamy się, aby go zgłosić do kolejnej edycji budżetu obywatelskiego – twierdzi Łukasz Zaborowski z Bractwa Rowerowego. – Czy to się sprawdzi w Radomiu? Myślę, że tak. Jest wiele osób, których nie stać na rower. Są także i tacy, którzy jednośladu nie mają gdzie trzymać i dlatego nie korzystają z tej formy komunikacji. Co do ceny za wypożyczenie, to jest to kwestia do uzgodnienia. Najczęściej samorządy zlecają utrzymanie całego systemu zewnętrznym operatorom i to z nimi należy ustalać konkretne stawki. Prezydent Andrzej Kosztowniak zapewnia, że w urzędzie zastanawiano się już nad takim projektem, który mógłby być finansowany z Unii Europejskiej. – Stacje rowerowe powstałyby w centrum miasta i na obrzeżach, np. na Południu czy Ustroniu. Ale ten projekt będzie realizowany w kolejnej unijnej perspektywie finansowej – mówi. Fot. Internet

W nocy z piątku na sobotę policjanci z radomskiej drogówki zatrzymali na ul. Podwalnej 31-letniego kierowcę mercedesa, który najpierw uszkodził znak drogowy, a później uderzył w ogrodzenie. Okazało się, że jest nietrzeźwy – miał ponad 1,5 prom. alkoholu w organizmie. W sobotę drogówka zatrzymała na ul. Kościuszki kolejnego nieodpowiedzialnego kierowcę, który pod wpływem alkoholu prowadził samochód i spowodował kolizję. 45-latek jechał oplem mając blisko 3 prom. alkoholu. – W niedzielę w Rajcu Poduchownym nietrzeźwy kierowca spowodował wypadek. 48-letni kierowca opla nie ustąpił pierwszeństwa i zderzył się z peugeotem, który prowadziła 55-letnia kobieta. Kierująca peugeotem i 35-letnia pasażerka tego auta zostały przewiezione do szpitala. Kierowca opla miał blisko 2 prom. alkoholu w organizmie i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2017 roku – informuje Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji. Również w niedzielę policjanci zatrzymali na ul. Kieleckiej 32-letniego mieszkańca Warszawy, który prowadził auto mając ok. 1,5 prom. alkoholu. Policjanci zatrzymali nietrzeźwym kierowcom prawo jazdy. SR

AKTUALNOŚCI

www.7dni.radom.pl

W Warszawie publiczny rower miejski jest bardzo popularny

złotych. Do wypożyczenia roweru wystarczy rejestracja w internecie i telefon komórkowy” – pisze nasz czytelnik. – „Stacje z rowerami są porozrzucane po całym mieście. W mieście takim jak Radom, gdzie bezrobocie wynosi około 20 proc., a mieszkańcy nie są zbyt bogaci, taki publiczny ro-

A

M

A

TO JUŻ XIII INAUGURACJA ROKU AKADEMICKIEGO w WISBiOP w RADOMIU W najbliższą sobotę tj. 18 października 2014 r., odbędzie się uroczysta Inauguracja Roku Akademickiego 2014/2015 w Wyższej Inżynierskiej Szkole Bezpieczeństwa i Organizacji Pracy w Radomiu. Studenci I semestru rozpoczną naukę po raz pierwszy na studiach inżynierskich o profilu praktycznym, na kierunkach: budownictwo oraz bezpieczeństwo i higiena pracy. Wprowadzenie w Uczelni profilu praktycznego oznacza, że studenci realizują na w/w kierunkach plany studiów i programy kształcenia o znacznie zwiększonej liczbie godzin zajęć praktycznych prowadzonych w formie ćwiczeń laboratoryjnych, projektowych i warsztatowych. Ponadto studenci realizują również w zwiększonym wymiarze praktyki zawodowe, a zajęcia obok nauczycieli akademickich, prowadzą osoby posiadające wieloletnie, praktyczne doświadczenie zawodowe, zdobyte poza uczelnią w dziedzinie związanej z reprezentowanym kierunkiem kształcenia. Oprócz praktycznego przygotowania do przyszłego zawodu, studenci mogą zdobyć w trakcie studiów dodatkowe kwalifikacje i uprawnienia zawodowe uznawane w krajach Unii Europejskiej uczestnicząc m.in. w szkoleniach dla spawaczy, operatorów sprzętu i maszyn budowlanych oraz operatorów urządzeń transportu bliskiego np. wózków jezdniowych, suwnic, żurawi i podestów. Dodatkowo studenci kierunku bezpieczeństwo i higiena pracy mogą otrzymać zaświadczenia i certyfikaty potwierdzające ukończenie następujących szkoleń: • Pierwsza pomoc przedmedyczna; • Ochrona przeciwpożarowa; • Metodyka prowadzenia instruktażu stanowiskowego; • Audytor wewnętrzny, asystent, pełnomocnik zakładowych systemów zarządzania BHP; • Audytor wewnętrzny oceny ryzyka zawodowego; • Ocena ryzyka zawodowego; • Minimalne wymagania maszyn w zakresie BHP; • Plan Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia na budowach; • SCC (Safety Certificate Contractors); • Ponadto absolwenci studiów inżynierskich i podyplomowych na kierunku bezpieczeństwo i higiena pracy otrzymują wydany przez TÜV Akademia Polska certyfikat Auditora wewnętrznego systemu zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy PN-N-18001/BS OHSAS 18001. Studenci kierunku budownictwo mogą otrzymać certyfikaty i zaświadczenia potwierdzające uczestnictwo w specjalistycznych szkoleniach: • Audytor efektywności energetycznej; • Audytor planowania przestrzennego; • Metodologia sporządzania świadectw charakterystyk energetycznych budynków; • Audytor uprawniony do sporządzania świadectw energetycznych. Studenci, rozpoczynający naukę w roku akademickim 2014/2015 na prowadzonych w WISBiOP w Radomiu studiach technicznych o profilu praktycznym, mają szansę na zdobycie prestiżowego tytułu inżyniera oraz umiejętności praktycznych oczekiwanych przez pracodawców.

wer byłby lekarstwem na brak mobilności mieszkańców oraz biedę i bezrobocie. Stworzyłby możliwości do poruszania się m.in. w poszukiwaniu pracy czy też rekreacyjnie. Niestety radomskie środowisko rowerowe (...) walczy tylko o kontrapasy dla siebie (nie każdego stać na rower, żeby jeździć tymi kontrapasami), w ogóle nie lobbując za tym unijnym projektem, z którego mógłby skorzystać każdy radomianin, nawet ten nieposiadający roweru (...). Publiczny rower miejski jest już nawet w o wiele mniejszym Opolu czy Sopocie. Może wreszcie przed wyborami ktoś nam obieca, że

Plac Stare Miasto zabłysnął Zakończył się montaż nowego oświetlenia na pl. Stare Miasto i w jego najbliższej okolicy. To pierwsza od lat kompleksowa modernizacja oświetlenia w jednej z najstarszych części Radomia Plac i przylegające do niego uliczki oświetla łącznie 27 energooszczędnych lamp typu LED. 14 z nich zamontowano wokół kościoła św. Wacława. Nowoczesne lampy są ukryte w ozdobnych oprawach nawiązujących kształtem do charakteru okolicznej zabudowy. Mury zabytkowej świątyni są teraz po zmroku odpowiednio

R

E

K

L

A

M

A

wyeksponowane i widoczne z daleka. Dodatkowo wzdłuż wschodniej jezdni placu zamontowano na nowych słupach stalowych osiem lamp typu LED, a w zachodniej pierzei, na istniejących słupach – pięć kolejnych. Modernizacja oświetlenia placu Stare Miasto trwała nieco ponad miesiąc i kosztowała 154 tys. zł. – Pierwsze testy ulicznych opraw typu LED rozpoczęliśmy w roku 2011. W kwietniu 2012 roku po raz pierwszy zamontowaliśmy na stałe 28 takich opraw na ul. Kusocińskiego, a potem na kilku kolejnych. Lampami typu LED oświetliliśmy wszystkie przebudowane uliczki na terenie Strefy Łucznik, gdzie działa kilkadziesiąt prywatnych firm – wylicza Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. – Obecnie modernizujemy oświetlenie wokół ronda Narodowych Sił Zbrojnych. Planujemy zdemontowanie starych, wysokich lamp ulicznych typu rozeta stojących w rejonie tego ronda i zastąpienie ich standardowymi słupami z nowymi oprawami. Zamiast 123 lamp sodowych będzie tu 70 energooszczędnych opraw typu LED. SR


4

AKTUALNOŚCI

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

www.7dni.radom.pl

Więcej pieniędzy dla kultury

Prażone orzechy z Radomia

Udało się wygospodarować w sumie 7,6 mln zł, a to dzięki oszczędnościom w przetargach i korzystniejszemu niż zakładano kursowi euro. Zarząd sejmiku postanowił, że pieniądze te wesprą działalność 19 placówek kultury na Mazowszu. – To bardzo ważne pieniądze dla niektórych naszych instytucji kultury. Dzięki tym środkom uda się im zakończyć ten rok z pozytywnym wynikiem finansowym – mówi Izabela Stelmańska, zastępca dyrektora departamentu kultury, promocji i turystyki UMWM. Część zaoszczędzonych pieniędzy trafi także do prowadzonych przez sejmik placówek na terenie dawnego woj. radomskiego. Dotacje podmiotowe przyznano Mazowieckiemu Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”, Muzeum Wsi Radomskiej i Muzeum im. Jacka Malczewskiego oraz Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu. NIKA

Wyłudzali kredyty Posługując się fałszywymi zaświadczeniami o zatrudnieniu i zarobkach, wyłudzali towary ze sklepów. Radomscy policjanci zatrzymali sześć osób To trzy mieszkanki powiatu radomskiego w wieku 22-28 lat i trzech mieszkańców Warszawy w wieku 20 i 21 lat. – Jak ustalili kryminalni, osoby te poznały się przez Internet. Kobiety szukały pracy i odpowiedziały na ogłoszenie dotyczące zatrudnienia. Później mężczyźni tłumaczyli, że dopiero zakładają firmę, więc kompletują sprzęt i wyposażenie, dlatego na początku kobiety mogłyby wziąć na siebie jakieś przedmioty na kredyt; oni będą spłacać raty. Poza tym kobiety miałyby zarabiać dziennie kilkaset złotych – wyjaśnia Justyna Leszczyńska z KMP Radom. Podejrzani wyłudzając przedmioty w sklepach posługiwali się fałszywymi zaświadczeniami o zatrudnieniu i wysokości dochodów. – Pobierali towary w systemie ratalnym działając na szkodę placówek bankowych – mówi Justyna Leszczyńska. – Kobiety próbowały tym sposobem wyłudzić kilka przedmiotów, ale im się nie udało. Dwie z nich usłyszały zarzuty usiłowania wyłudzenia. Natomiast mężczyznom przedstawiono zarzuty usiłowania wyłudzenia i wyłudzenia kredytów. Policjanci zabezpieczyli m.in. laptop i telewizor, a także dokumentacje bankową. Wobec dwóch z zatrzymanych zastosowano środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. NIKA

R

E

K

L

A

M

PRACA

A

w Czosnowie

dla operatorów tokarek i frezarek CNC Wysokie zarobki + dofinansowanie zakwaterowania.

tel. 509 674 144

e–mail: agata@cft–precyzja.pl

Zakład Produkcyjny Słonych Przekąsek, w którym zatrudnionych ma być blisko 250 osób, rozpoczął przed tygodniem produkcję przy ul. Samorządowej

Fot. M. S.

Trzy radomskie placówki kultury i jedna szydłowiecka decyzją zarządu sejmiku Mazowsza dostaną dodatkowe dotacje

NAUCZYCIELE ŚWIĘTOWALI – Chcę wam podziękować za ciężką pracę i pasję, niezbędną w tym zawodzie, którą przekazujecie najmłodszym radomianom – mówił prezydent Andrzej Kosztowniak podczas poniedziałkowej, uroczystej gali z okazji Dnia Edukacji Narodowej. – Bierzecie udział we współtworzeniu człowieka i wychowujecie kolejne pokolenia. Gratuluję i dziękuję. Radomscy pedagodzy, oprócz życzeń i kwiatów, tradycyjnie już otrzymali także finansowe gratyfikacje. Miasto wyróżniło w ten sposób 120 nauczycieli, wydając ok. 480 tys. zł. – Nagroda I stopnia to 4 tys. zł, nagroda II stopnia ma wartość 3,5 tys. zł, a nagroda specjalna – 3 tys. zł – wylicza Leszek Pożyczka. – Nagrody przyznawane są w zależności od sukcesów danej szkoły, ich wysokość zależy wyłącznie od skali osiągnięć. Wnioskują o nie dyrektorzy szkół, a rozważa komisja. Natomiast nagrody dla dyrektorów proponuje wiceprezydent odpowiedzialny za oświatę; prezydent to akceptuje lub nie. Najwięcej nagród otrzymali pedagodzy z VI Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kochanowskiego, zaraz za nimi byli nauczyciele z Zespołu Szkół Muzycznych. Również dyrektorzy tych placówek otrzymali wyróżnienia. Galę dla nauczycieli uświetniły występy młodzieży; były wśród nich także dwie tegoroczne finalistki organizowanego przez portal cozadzien.pl konkursu „Co za talent!” – Adrianna Grzywacz i Klaudia Kowalik. Oryginalny pokaz samby brazylijskiej zaprezentowała grupa Impacto de Radom. AJ

R

E

K

L

A

Firma Fifor, której siedziba główna mieści się w Sokołowie koło Warszawy, rozpoczęła prace nad inwestycją w Radomiu jesienią ubiegłego roku. Na terenie Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej powstał zakład o powierzchni ponad 15 tys. metrów. Fifor ściśle współpracuje z Powiatowym Urzędem Pracy, aby zatrudnienie znalazło jak najwięcej osób z okolicy. Docelowo ma ich być 250. Epaminontas Mitzalis, założyciel Fifor Polska w latach 1991-2005 stworzył znaną na polskim rynku spółkę Star Foods z siedzibą w Tomaszowie Mazowieckim, która była największym pracodawcą w województwie łódzkim – zatrudniała 1857 osób. Firma skupiała się głównie na produkcji słonych przekąsek – chipsów i chrupek. Początkowo sprzedawała swoje produkty pod angielskimi nazwami, rozpowszechniając w Polsce określenie „snacks” na tyle, że pojawił się jego potoczny polski odpowiednik – „snaki”. Poza tym firma produkowała chipsy pod nazwą Star Chips i rogale Chipicao na licencji grupy Chipita. Star Foods zaliczana była do 500 największych zakładów produkcyjnych w Polsce. Fifor Polska będzie produkować chipsy ziemniaczane, chrupki kukurydziane, orzechy smażone i prażone oraz prażone ziarno słonecznika. NIKA

M

A

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

BEZPŁATNE SZKOLENIA PRZYGOTOWUJĄCE, EGZAMINY MISTRZOWSKIE oraz KURSY PEDAGOGICZNE Dla przedsiębiorstw i ich pracowników Projekt „Mistrzowska firma”

Towarzystwo ALTUM Programy Społeczno Gospodarcze rozpoczęło realizację Projektu „Mistrzowska firma” wspófinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Uczestnikami Projektu mogą być osoby, które spełniają następujące warunki: 1. są pracownikami w przedsiębiorstwie mikro, małym lub średnim posiadającym jednostkę organizacyjną na terenie województwa mazowieckiego 2. są pracownikami, którzy nie korzystali ze wsparcia w zakresie projektów szkoleniowych w ramach działania 8.1. 3. spełniają określone wymogi zapisane w odrębnych przepisach Rekrutacja do Projektu prowadzona jest od LIPCA 2013 do PAŹDZIERNIKA 2014 Oferujemy bezpłatnie: – szkolenie przygotowujące do egzaminów mistrzowskich – przeprowadzenie egzaminów mistrzowskich – szkolenie dla instruktorów praktycznej nauki zawodu – przeprowadzenie egzaminów na instruktora praktycznej nauki zawodu – legalizację dyplomów mistrzowskich w Związku Rzemiosła Polskiego przeznaczonych do obrotu prawnego zagranicą – materiały szkoleniowe – poczęstunek Formularze dostępne na stronie internetowej : www.mistrzowskafirma@polska.pro Bliższe informacje można uzyskać w Biurze Projektu: Towarzystwo ALTUM Programy Społeczno– Gospodarcze ul. Czachowskiego 34, 26–600 Radom. tel./fax: (48) 363 91 52, e–mail:k.janus@altum.pl, www: mistrzowskafirma@polska.pro


PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

AKTUALNOŚCI

www.7dni.radom.pl

5

Można już odpoczywać Dobiega końca rewitalizacja Leśniczówki i Starego Ogrodu. Pracownicy Spółdzielni Rzemieślniczej „Budowlana” montują m.in. ostatnie ławki i ustawiają kosze. Wkrótce rozpoczną się odbiory techniczne obu inwestycji

R

E

K

Fot. M. S.

Rewitalizacja radomskich parków już się kończy. Do wykonania pozostały drobne prace, w tym zamontowanie elementów małej architektury. Zarówno w Starym Ogrodzie, jak i Leśniczówce gotowe są prawie wszystkie ścieżki rowerowe oraz alejki. Szczególnie warto zwrócić uwagę na ciąg pieszo-rowerowy w tym drugim parku – aleja im. Tajnej Organizacji Nauczycielskiej została wyłożona zielonym asfaltem. W całej Leśniczówce zamontowano już stylowe latarnie, ogrodzono i wyposażono trzy place zabaw, a także wykończono budynek toalet. Od strony ul. Kolberga gotowy jest już Po zmroku w Leśniczówce... skatepark, z którego będą mogli korzystać miłośnicy jazdy na de- Na ścieżkach rowerowych pojawiło się skorolce czy rolkach. Wyprofilowano oznakowanie poziome. Obecnie układana jest nawierzchnia ścieżki, która także górkę saneczkową. – W tym tygodniu w Leśniczówce prowadzi od parku w kierunku ul. zostaną zamontowane elementy si- Okulickiego. Cały ogród prezentuje się łowni zewnętrznej – mówi Ryszarda okazale również wieczorami, a to za Kitowska z zespołu prasowego magi- sprawą nowych latarń. – Tereny w Leśniczówce i Starym stratu. W Starym Ogrodzie ukończono Ogrodzie są już przygotowane do namontaż urządzeń na placach zabaw, sadzeń nowych krzewów i drzew – tługotowy jest także budynek szaletów. maczy Ryszarda Kitowska. – W ciągu

Fot. M. S.

MARIUSZ SKOPEK

...i w Starym Ogrodzie też jest pięknie

kilku dni odbędą się pierwsze przeglądy parków z udziałem pracowników Zakładu Usług Komunalnych, bowiem to właśnie ta jednostka będzie się później zajmowała utrzymaniem ogrodów. Do 30 października mamy czas na odbiór techniczny obu inwestycji. Przypomnijmy: za rewitalizację obu parków odpowiada Spółdzielnia Rzemieślnicza „Budowlana” z Radomia,

L

która wygrała przetarg. Wartość zadania to 10 mln 988 tys. 522 zł, a miasto na prace renowacyjne otrzymało lwią część pieniędzy z Unii Europejskiej. Roboty rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku. Czy radomianom spodoba się nowy Stary Ogród? Przed rokiem ogromne emocje mieszkańców wzbudziła wycinka drzew – przeprowadzona przez Zakład Usług Komunalnych, za zgo-

A

dą konserwatora zabytków. Zagładzie uległo wtedy 321 drzew; większość od strony stadionu Startu. ZUK zapewniał, że wycięto wyłącznie drzewa stare i chore, które zagrażały bezpieczeństwu przechodniów. Wiosną tego roku, przypomnijmy, radni uznali 10 drzew w Starym Ogrodzie za pomniki przyrody; to wiązy szypułkowe, wierzby białe i kruche oraz klony jawory.

M

A


6

WYBORY

www.7dni.radom.pl

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

Ożywimy rynek pracy

Akcje lotniska do uchylenia

Walka z bezrobociem, rozwój przemysłu zbrojeniowego, wprowadzenie ekologicznych źródeł energii - to tylko niektóre punkty programu Sojuszu Lewicy Demokratycznej na najbliższe wybory. W ubiegły piątek poznaliśmy kandydatów lewicy do rady miejskiej i sejmiku Mazowsza

Fot. Szymon Wykrota

MARIUSZ SKOPEK SLD w wyborach samorządowych startuje pod hasłem „Nowoczesny Radom 2020”. W ciągu kilku najbliższych lat lewica chce się przede wszystkim uporać z jednym z największych problemów naszego miasta, czyli z bezrobociem. – Mamy plan, dzięki któremu ożywimy lokalny rynek pracy. Przede wszystkim musimy postawić na rozwój przemysłu zbrojeniowego. Ta dziedzina gospodarki powinna być naszą specjalnością – zapowiedział Wojciech Bernat, kandydat na prezydenta Radomia. – Oprócz tego będzie nam zależało na tym, aby zwiększyć liczbę przeprowadzanych konsultacji społecznych. Chcemy, żeby samorząd lepiej współpracował z organizacjami pozarządowymi. Kolejnym punktem naszego programu jest popularyzacja odnawialnych źródeł energii. To przyszłość Polski i całej Europy. Nie zapomnimy również o poprawie komunikacji miejskiej. Uważam, że nasze propozycje przekonają wyborców. Chcemy, aby ludzie byli dumni ze swojego miasta i nie musieli wyjeżdżać stąd za pracą. W piątek zostały również przedstawione listy Sojuszu do rady miejskiej i Sejmiku Województwa Mazowieckiego. – W naszych szeregach znaleźli się przedstawiciele różnych środowisk społecznych. Są nauczyciele, lekarze, przedsiębiorcy oraz bezrobotni i emeryci. Na listach znaleźli się również członkowie OPZZ, Socjaldemokracji Polskiej oraz stowarzyszeń Ordynacka i Mosty do Zatrudnienia – wymieniał Wojciech Bernat. – Bardzo się cieszymy, że tak wiele organizacji popiera nasz program.

– Musimy postawić na rozwój przemysłu zbrojeniowego – przekonują kandydaci lewicy do rady miejskiej

A oto listy kandydatów SLD w wyborach do rady miejskiej. Okręg nr 1: Jolanta Sokołowska, Piotr Dujka, Justyna Nowocień, Michał Kozdrach, Karol Rola, Ryszard Staniak, Sandra Marcinowska, Barbara Paciorkowska, Zbigniew Romanowski, Sabina Wrona, Stanisław Soja, Kamil Kubicki. Okręg nr 2: Jan Pszczoła, Piotr Skrodzki, Bożena Pustówka, Anna Ambroziewicz, Krystyna Fołtyn, Małgorzata Piastowicz, Jarosław Remjasz, Marzena Amanowicz, Jan Panek, Marian Strudziński. Okręg nr 3: Zenon Krawczyk, Andrzej Stefański, Janusz Wieczorek, Agnieszka Szałas, Marian Witkowski, Jolanta Lucedarska, Jacek Krajewski, Sylwia Wijata, Piotr Królicki, Michał Łoziński, Małgorzata Musiał. Okręg nr 4: Mateusz Warchoł,

Jarosław Rabenda, Wiesław Wlazło, Kinga Kopyciok, Wioleta Kutkiewicz, Monika Kornafel, Ewa Grześczak, Mirosława Kulczycka, Henryk Milczarski, Iwona Pawlak, Ireneusz Komorowski, Piotr Wdowczyk. Okręg nr 5: Wojciech Bernat, Marcin Noga, Krzysztof Pszczoła, Janusz Cichy, Elżbieta Kowalczyk, Iwona Izydorska, Izabela Puchniarz, Wojciech Bajkowski, Lucyna Pałasz, Stanisław Dobosz. Do sejmiku Mazowsza kandydują: Leszek Rejmer, Emilia Wolańska-Tuderek, Bogdan Socha, Mirosława Kubik, Marzena Pyszczek, Zygmunt Kacprzak, Beata Perucka, Tadeusz Socha, Magdalena Węsek, Kazimierz Kłobukowski, Stanisław Gąsior, Marcin Feruś, Zbigniew Korcz i Kirosław Szewczyk.

A gdzie oficjalny cennik? Czy pracę w radomskich urzędach mają tylko ci, którzy przekazują wysokie darowizny na partie polityczne? To pytanie zadają działacze radomskich struktur Kongresu Nowej Prawicy Podczas konferencji prasowej działacze KNP przedstawili listę urzędników, w tym m.in. dyrektorów miejskich jednostek i spółek, którzy wpłacali w ostatnich latach duże sumy na rzecz Prawa i Sprawiedliwości lub Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ich zdaniem, takie działanie to nic innego, jak płacenie za dobrą i stabilną pracę. – Informacje pochodzą z Państwowej Komisji Wyborczej. Z dokumentów wynika, że wielu ważnych urzędników wpłaca systematycznie na rzecz partii duże sumy. W 2011 roku Kamil Tkaczyk wygrał konkurs na dyrektora MZDiK. Wpłacił wtedy 2 tys. zł na konto PiS. W 2007 roku

do życia powołano Kancelarię Prezydenta. Wcześniej takiej komórki w ogóle nie było. Jej dyrektorem został Artur Standowicz, szwagier wiceprezydenta Igora Marszałkiewicza. W latach 2007-2012 pan Standowicz przekazał na rzecz PiS łącznie 12 tys. zł. Nieco mniej, bo 9 tys. 700 zł wpłacił od 2006 do 2011 roku Rafał Czajkowski, sekretarz miasta – wylicza Marcin Nazimek z KNP. W ostatnich latach na PiS 11 tys. zł wpłacił także Robert Dasiewicz, członek zarządu MPK i Adam Suliga, wiceprezes Radkomu, który przekazał ponad 8 tys. zł. – Oczywiście podobne sumy trafiły również od urzędników na konto PSL, czyli partii, której skrót często jest tłumaczony jako Praca Swoim Ludziom. Józef Bakuła, dyrektor PUP w latach 2007-2011 przekazał 6 tys. 400 zł, a Mirosław Szadkowski, szef WORD 4 tys. 400 zł – uzupełnia Nazimek. Zdaniem polityków Kongresu No-

zacji i prywatyzacji. – Regulamin obrad rady miejskiej wyraźnie mówi, że rada rozstrzyga dokładną treść merytoryczną uchwał. Ja tu tego nie widzę – podsumowuje posłanka. – Radomianie muszą wiedzieć, co się będzie działo z ich finansami. Radny Kazimierz Woźniak z Radomian Razem, które to stowarzyszenie popiera poseł Marzenę Wróbel w staPrzypomnijmy: podczas burzliwej se- raniach o fotel prezydenta Radomia, sji rady miejskiej 6 października radni przypomniał, że według zapowiedzi przegłosowali – przy siedmiu głosach władz spółki na sesji 6 października sprzeciwu – podwyższenie kapitału za- przedstawiony miał być inwestor, któkładowego spółki Port Lotniczy Radom ry finansowo wesprze Port Lotniczy oraz zgodę na zbycie akcji spółki. Ma to Radom. Tymczasem zaproponowano pozwolić na finanpo prostu kolejną sowanie cywilnego – Port Lotniczy wziął w leasing pożyczkę, którą lotniska na Sadko- maszyny i urządzenia na kwotę będzie musiało wie – port wyemi- 15 mln zł. Wygląda więc na to, że spłacić miasto. tuje 70 tys. akcji – A my ciągle nie pomysł z 70 milionami powstał o wartości 70 mln po to, żeby spłacić już powzięte wiemy, na jakich zł. Prywatna spółka zasadach i z jakim zobowiązania obejmie te akcje, procentem byłaby – twierdzi Kazimierz Woźniak w zamian wypłata spłata – stwiercając lotnisku 70 mln zł na kolejne in- dził Kazimierz Woźniak. – Łatwo jest westycje. A miasto musiałoby wykupić wybudować budynek, trudniej prowadzić w nim jakąś działalność. Co z tego, owe akcje w ciągu 15 lat, z procentem. Posłanka Marzena Wróbel wniosku- że jest infrastruktura portu lotniczego, je do wojewody o uchylenie obydwu skoro nie ma ani przewoźnika, ani inuchwał. Ma ku temu podstawy, bo westora. Mało tego... Okazało się, że – jak tłumaczy – podczas sesji pogwał- Port Lotniczy wziął w leasing maszyny cono regulamin obrad. – W porządku i urządzenia na kwotę 15 mln zł. Wygląw ogóle nie znalazł się punkt czy pro- da więc na to, że pomysł z 70 milionajekt uchwały dotyczący podwyższenia mi powstał po to, żeby spłacić już pokapitału zakładowego spółki Port Lot- wzięte zobowiązania. Jak można było niczy Radom. Tymczasem głosowano do tego dopuścić? Wydaje się, że prezynad takim punktem – mówi posłanka. dent miasta stracił kontrolę nad tym, co – Regulamin mówi też wyraźnie, że się dzieje w spółce lotniczej. radni muszą być poinformowani Marzena Wróbel zwróciła się także o skutkach finansowych, społecznych do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie i gospodarczych głosowanych uchwał. kwestii zamiany – w styczniu ubiegłeTymczasem na sesji radni zadawali go roku – działek przy ul. Ogrodniczej pytania na temat finansowania portu (gdzie inwestować miała spółka Port lotniczego i nie uzyskali jasnych odpo- Lotniczy Radom) i Uniwersyteckiej wiedzi. Wiemy tylko, że miasto będzie (gdzie powstało Centrum Onkologii miało dług, ale nie wiemy, jakie będą Ziemi Radomskiej). Zamieniało się, jego skutki. przypomnijmy, miasto z prywatnym inWedług posłanki błędem było też westorem. A radny Kazimierz Woźniak przywołanie jako podstawy prawnej twierdzi, że przy transakcji doszło do SR obu uchwał rady ustawy o komercjali- poważnych nadużyć. Posłanka i kandydatka na prezydenta Marzena Wróbel zwróciła się do wojewody o uchylenie uchwał, które podjęli radni w sprawie Portu Lotniczego Radom. Chce też, by NIK zbadała sprawę zamiany przylotniskowych działek na teren przy ul. Uniwersyteckiej

wej Prawicy takie zachowanie ze strony urzędników jest nie do zaakceptowania. – Rodzi się pytanie, czy te posady nie są przyznawane za to, że ktoś później musi regularnie wpłacać duże sumy na konto konkretnych partii. Tak dalej być nie może – przekonuje Waldemar Jan Rajca, szef radomskiej Nowej Prawicy. – Jeśli dojdziemy do władzy, to żaden dyrektor jednostki czy spółki miejskiej nie będzie musiał wpłacać datków na ugrupowanie polityczne, bo my te urzędy po prostu sprywatyzujemy. Oprócz tego ograniczymy liczbę pracowników w samym magistracie. – Chcemy zapytać prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, czy w urzędzie miejskim jest oficjalny cennik, który wskazuje konkretną sumę za objęcie danego stanowiska? Jeśli tak, to uważamy, że powinien zostać opublikowany, aby każdy chętny miał do niego dostęp – uważa Marcin Nazimek. MS

R

E

K

L

A

M

A


SPOŁECZEŃSTWO

www.7dni.radom.pl

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

7

Ucieczka przed wojną

Rodzina Oksany przed kulami chowała się w piwnicy

ALEKSANDRA JABŁONKA Rodzina Oksany i Andrieja przyjechała do Polski na początku września. Małżonkowie mają dwie córki – trzylatkę i starszą, prawie pełnoletnią, która jest niepełnosprawna ruchowo i intelektualnie. Oksana opowiada o dramacie, jaki przeżyli w rodzinnym mieście. – Wszystko zaczęło się na wiosnę. Odłączano prąd i wodę; sklepy przestały działać – mówi. – Od maja nieczynne były również banki; wszystkie pieniądze na kontach zostały zamrożone. Później zaczęły się problemy z telefonami, zarówno stacjonarnymi jak i komórkowymi. Nieczynne były szkoły, przedszkola. W mieście często organizowano rozmaite manifestacje. Problemem stawało się zdobycie żywności – ci, którzy sprowadzali ją do Ługańska, bardzo ryzykowali. Później zaczął się ostrzał. Ostatnie dwa dni

chowaliśmy się w piwnicy; leżeliśmy na podłodze przez kilka godzin, aby nie dosięgły nas pociski. Młodsza córka bardzo płakała; nie wiedziała, co się dzieje. My nie ucierpieliśmy, ale na naszej ulicy kilka domów zostało ostrzelanych. Przerwa w ostrzale

Kiedy rozpoczął się regularny ostrzał Ługańska, pani Oksana wraz z rodziną postanowiła uciekać. – Zabraliśmy tylko najpotrzebniejsze rzeczy do samochodu i opuściliśmy dom, który kupiliśmy rok temu. Na szczęście nasi znajomi dali nam znać, kiedy jest dwugodzinna przerwa w ostrzale. To był czas, kiedy obie strony miały pochować zabitych. Wówczas udało nam się wydostać z miasta – opowiada Ukrainka. – Mój teść nie miał tyle szczęścia. Przebywał w piwnicy domu we wsi pod Ługańskiem, która znajdowała się w centrum konfliktu. Po

którejś nocy spędzonej w piwnicy ze stresu dostał wylewu. Rodzin próbowała wezwać pomoc, ale nikt z lekarzy nie chciał przyjechać. Teść zmarł po dwóch dobach. My już wtedy byliśmy poza Donieckiem. Mąż chciał wrócić na pogrzeb, ale drogi były nieprzejezdne. Zresztą tam cały czas werbują do wojska, a ja nie chciałam zostać sama z dziećmi. Rodzina trafiła – jak mówi Oksana – na „ukraińską” cześć Ukrainy, tam, gdzie nie ma działań zbrojnych. – Zatrzymaliśmy się u znajomych. Mąż próbował znaleźć pracę, ale kiedy tylko pracodawcy słyszeli, że jest z Ługańska, odmawiali. Na zachodzie kraju myślą, że ci ze wschodniej części popierają Rosję – wyjaśnia Ukrainka. – W końcu poprosiliśmy o pomoc pana Michała z Polski; poznaliśmy go wiele lat temu na turnusie rehabilitacyjnym, na którym byliśmy ze starszą córką. Bardzo szybko wszystko załatwił – dostaliśmy wizy i na początku września przyjechaliśmy do Jedlni.

otrzymała wizę do marca, jej mąż na dłuższy okres. – Staramy się pomóc tym ludziom. Teraz poszukujemy dla nich jakiegoś taniego mieszkania na zimę. Najlepiej w okolicy Jedlni-Letnisko – tak, aby byli blisko nas. Chcemy również załatwić przedszkole dla małej, żeby miała kontakt z rówieśnikami, a jej matka mogła spokojnie zająć się starszą, niepełnosprawną córką. Wiem, że mają również problem z samochodem. Jest wiele potrzeb – przyznaje pani Joanna. Jeśli Ługańsk będzie ukraiński...

W rozmowie z nami pani Oksana zauważa, że ciężko utrzymać się rodzinie z jednej pensji. Zaraz jednak dodaje, że okoliczni mieszkańcy bardzo im pomagają. Popsuty samochód wymaga naprawy. Koszt – ok. 1700 zł. Cześć tej kwoty Oksana już otrzymała od ludzi. Zastanawia się, w jakim sta-

nie będzie lokal, do którego się przeprowadzą. Rodzina najpilniej potrzebuje teraz odzieży zimowej, szczególnie niewielkich ubrań męskich dla pana Andrieja, pampersów dla niepełnosprawnej córki, a także pomocy przy załatwieniu przedszkola dla młodszej córki, ubezpieczenia dla rodziny i polisy na samochód. Czy rodzina Oksany zostanie w Polsce? – Na razie postaramy się tu zostać. Co będzie dalej, nie wiemy. Jeżeli Ługańsk pozostanie ukraiński, będziemy chcieli wrócić do domu. Jeśli nie pozostanie... Nie wiemy – mówi załamana Ukrainka.

MÓGŁBYŚ POMÓC? Osoby chcące pomóc ukraińskim uciekinierom, proszone są o kontakt: redakcja@cozadzien.pl.

Jest wiele potrzeb

Ukraińska rodzina trafiła więc do Polaków – pan Michał wraz ze swoją mamą starają się pomóc uciekinierom. – Syn ma firmę, więc załatwił tej rodzinie zaproszenia i pozwolenie na pracę dla Andrieja, którego zatrudnił u siebie. Przez pierwszy tydzień mieszkali u syna, później przeprowadzili się do domku letniskowego, ale tam mogą zostać jeszcze tylko przez miesiąc, bo dom nie nadaje się do mieszkania w zimie. Staramy się zorganizować pomoc; ci ludzie przyjechali praktycznie bez niczego – mówi pani Joanna, matka Michała. Polska rodzina, a także okoliczni mieszkańcy dla uciekinierów z Ukrainy zorganizowali pierwszą pomoc. Jak na razie pani Oksana wraz z córkami

Fot. archiwum prywatne Oksany

Fot. archiwum prywatne Oksany

Bez wody i prądu, bez pieniędzy. I bez jedzenia. Ale tak w Ługańsku jeszcze dało się żyć. Uciekli, kiedy przed kulami chroniło ich tylko leżenie plackiem na podłodze piwnicy. Teraz rodzina Oksany organizuje sobie życie w Polsce. Pomaga im rodzina z Jedlni-Letnisko

Domy w Ługańsku posiekały kule

To był Radom w zupełnie starym stylu... Dobrą tradycją radomskich rajców stało się coroczne publikowanie – za zaoszczędzone, np. na delegacjach pieniądze – książek o historii miasta. Inspiracją dla tej publikacji była, zorganizowana w 2011 roku w Muzeum im. Jacka Malczewskiego, wystawa starych fotografii ze zbiorów placówki i wypożyczonych od osób prywatnych. W przypadku części zdjęć nie było wiadomo, kogo przedstawiają, ale twórcy wystawy – pracownicy muzeum Elżbieta Kwiecień i Piotr Rogólski oraz artysta, fotografik Jerzy Kutkowski – postanowili przygotować kartki i długopisy i poprosić zwiedzających, by – jeśli rozpoznają bohaterów fotografii albo sytuację – podzielili się swoją wiedzą. I tak niektóre ze zdjęć zyskały, niekiedy wzruszającą i romantyczną, historię. Mało tego

– napłynęły kolejne zdjęcia od darczyńców. Niestety, nie udało się wydać katalogu wystawy, a o albumie – jak przyznaje Jerzy Kutkowski – nie było nawet co marzyć. Fotografie wróciły do prywatnych osób i archiwów.

Tymczasem szefostwo rady miejskiej zastanawiało się, jaką tym razem historię opowiedzieć w kolejnym swoim wydawnictwie. Więc Jerzy Kutkowski podpowiedział – zróbmy album z dawnych zdjęć.

Fot. M. S.

Takiej frekwencji mógłby sobie życzyć każdy autor – na promocję wydanego przez Radę Miejską Radomia albumu „Na pamiątkę... Radomianie na starych fotografiach” przyszło prawie pół tysiąca osób

Sala koncertowa Zespołu Szkół Muzycznych z trudem pomieściła wszystkich zainteresowanych wydawnictwem

– Konstruując muzealną ekspozycję przyjęliśmy zasadę, że pokazujemy fotografie wykonane przez radomskich fotografów. A to po, by uświadomić radomianom, że mieliśmy w tej dziedzinie prawdziwych artystów – tłumaczyła zebranym w sali koncertowej ZSM Elżbieta Kwiecień, jedna z autorek albumu „Na pamiątkę...”. – Zilustrowaliśmy sto lat fotografii – od epoki dagerotypu, czyli od połowy XIX wieku do 1945 roku – 700 pracami. W albumie musieliśmy się jednak trochę ograniczyć; udało nam się zmieścić 425 zdjęć. I to było naprawdę dla nas bolesne – że część fotografii trzeba odrzucić. Trójka autorów: Jerzy Kutkowski, Elżbieta Kwiecień i Piotr Rogólski przy wyborze prac do albumu kierowała się walorami technicznymi i artystycznymi zdjęć, znaczeniem utrwalonych na kliszy wydarzeń i osób dla Radomia oraz możliwością opisania danej fotografii. „Na pamiątkę...” nie jest bowiem tylko do oglądania – każda reprodukcja została opisana. – Są tu postaci bardzo znane: prezydenci Radomia, senatorowie, społecz-

nicy, ale także zwykli radomianie. Poprzez fotografie – ułożone w porządku chronologicznym, począwszy od dagerotypu – i indywidualne historie uwiecznionych na nich osób opowiadamy i historię Polski, i historię naszego miasta – mówiła Elżbieta Kwiecień. W albumie znajdziemy także kilka opowiadań radomskiego literata Marcina Kępy, które napisał, zainspirowany wybranymi przez siebie zdjęciami. Elżbieta Kwiecień zaś dołączyła szkic historyczny o radomskich zakładach fotograficznych. A wszystko to w całość zebrał i przepięknie na kartach ułożył grafik Marcin Kucewicz. Wydawnictw rady miejskiej nie można kupić – są rozdawane. Podobnie było i z albumem „Na pamiątkę... Radomianie na starych fotografiach”. Każda z osób obecnych na promocji została nim obdarowana. Chętnych nie brakowało – do kilku stolików stały długie kolejki. Zainteresowani otrzymaniem albumu powinni się skontaktować z przewodniczącym RM Dariuszem Wójcikiem. IWONA KACZMARSKA


KULTURA

www.7dni.radom.pl

Kobiece oblicze świata

Gombrowicz z przodu i z tyłu Przed nami aż 13 spektakli z całego świata. W sobotę, 18 października radomską premierą „Przenikania” rozpoczyna się XI Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski Dobrą tradycją Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego stało się przygotowywanie spektaklu na inaugurację festiwalu. „Przenikanie” powstało na podstawie „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza i „Emeryta” Brunona Schulza. Autorem scenariusza i reżyserem spektaklu jest Waldemar Śmigasiewicz. – Zarówno Gombrowicz, jak i Schulz podejmują temat dzieciństwa.... Czynią to jednak w sposób diametralnie różny – mówi Waldemar Śmigasiewicz. – W przypadku Schulza będzie to ucieczka w stronę wyidealizowanego prapoczątku, który stanowi bezpieczny azyl, zaklęty w rewirach czasu poetyckiego. W przypadku Gombrowicza – dążenie, by unicestwić w sobie „niedojrzałość i niemożność", boleśnie konstatując, iż nie ma ucieczki przed sobą – chłystkiem poszukującym utraconej tożsamości. W spektaklu wystąpią m.in. Magdalena Placek (Dziewczyna), Łukasz Mazurek (Józio) gościnnie Włodzimierz Mancewicz (Emeryt), Adam Majewski (Miętus), Robert Mazurek (Syfon). W kolejnych dniach obejrzymy jeszcze 12 spektakli. Ponadto od poniedziałku do środy (20-22 października) trwać będzie Międzynarodowa Konferencja naukowa „Gombrowicz z przodu i z tyłu” – pod patronatem i z udziałem Rity Gombrowicz. Swój udział zapowiedziało prawie 60 uczestników z dziewięciu krajów; zaplanowano 50 referatów i dwie debaty i mnóstwo okazji do rozmowy. Organizatorami konferencji są: Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli i Uniwersytet TechnologicznoHumanistyczny, a otworzy ją Panel Gombrowiczowski zatytułowany „Jaki Gombrowicz po »Kronosie«?”. NIKA

R

E

K

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

I N F O R M A T O R K U LT U R A L N Y TEATR POWSZECHNY IM. JANA KOCHANOWSKIEGO Plac Jagielloński 15, Biuro Obsługi Widzów, kasa – tel. 48 384 53 22, 604 566 406, fax 48 384 53 76; bilety@teatr.radom.pl 17.10 (piątek) nieczynny 18.10 (sobota) PRZENIKANIE (premiera) – godz. 18 (Scena Kameralna), inauguracja XI Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego 19.10 (niedziela) DOWÓD NA ISTNIENIE DRUGIEGO – (Teatr IMKA, Warszawa; XI MFG), godz. 20 (Duża Scena) OPERETKA – (Teatr Narodowy, Warszawa; XI MFG), godz. 18 (Duża Scena) BAKAKAJ – NIEDOJRZAŁE ORATORIUM – (La Colonie Bakakaj, Lyon; XI MFG), godz. 20.30 (Scena Kameralna) 20.10 (poniedziałek) HISTORIA – (Cooperativa Teatral Argentina, Buenos Aires; XI MFG) – godz. 18 (Duża Scena)ŚLUB – (premiera; dyplom studentów Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej z Łodzi; XI MFG) – godz. 20 (Scena Kameralna) 21.10 (wtorek) PRZEKĄTNA SZALONEGO. SPOTKANIE Z FILIDOREM – (Companie ITEK, Reims; XI MFG) – godz. 18 (Scena Kameralna) 22.10 (środa) IWONA, KSIĘŻNICZKA BURGUNDA – (Teatr im. S. Jaracza, Łódź: XI MFG) – godz. 18 (Duża Scena) 23.10 (czwartek) KOLIBRA LOT OSTATNI – (Teatr Miejski im. W. Gombrowicza, Gdynia: XI MFG) – godz. 18 (Duża Scena) TRANS-ATLANTYK – (Fragmenty czyta Wojciech Pszoniak; impreza towarzysząca XI MFG) – godz. 20 (Scena kameralna)

Maski obrzędowe tajnego stowarzyszenia kobiet z Sierra Leone, złoty strój indonezyjskiej tancerki, kosz wianny w kształcie słonia dla hinduskiej panny młodej – to tylko niektóre zabytki zgromadzone na wystawie „Kobiece oblicze świata”, którą od dzisiaj (piątek, 17 października) można oglądać w Muzeum im. Jacka Malczewskiego

– „Kobiece oblicze świata” to jedna z naszych wielkich wystaw antropologiczno-etnograficznych. Cokolwiek byśmy nie powiedzieli o równouprawnieniu, to jednak świat tworzony przez kobiety różni się od tego tworzonego przez mężczyzn. Niektórzy mówią nawet, że to kobiety ucywilizowały mężczyzn – przyznaje Adam Zieleziński, dyrektor Muzeum im. Jacka Malczewskiego. – Postanowiliśmy więc pokazać tę złożoność, odmienność i kunszt świata kobiet. Kobiet z całego świata, bo odwiedzając wystawę poznamy kobiety z Afryki, Azji, obu Ameryk i Australii wraz z Oceanią. Ekspozycja gromadzi ponad 900 eksponatów, wypożyczonych z muzeów w Krakowie, Warszawie, Łodzi, Szczecinie i od prywatnych kolekcjonerów. – Mamy np. kosz wianny w kształcie słonia z jeźdźcem, wyplatany ze złotej trawy, a ofiarowywany hinduskiej pannie młodej wraz z częścią posagu. Taki kosz kobieta przechowywała przez całe życie; często do niego zaglądała, bo miał jej zapewnić dostatek – mówi Ilona Pulnar-Ferdjani, kurator wystawy. – Jest też, zwykle przepięknie zdobione, naczynie – skarbczyk, służące Afgankom do przechowywania rzeczy potrzebnych w łaźni. Najstarszym eksponatem – sprzed 1883 roku – jest kompletny strój ko-

L

A

M

A

Fot. Iwona Kaczmarska

IWONA KACZMARSKA

Na wystawie zgromadzono ponad 900 zabytków

biety z syberyjskiego plemienia Ewenów, uszyty ze skóry renifera i ozdobiony koralikami. Możemy zobaczyć także różne wzory hinduskich malunków henną na rękach, bogactwo odświętnych sari, strój Tybetanki za zapaską pang-den noszoną przez mężatki, mosiężne i srebrne naczynia z Afganistanu, zawieszki naczelne noszone przez pasztuńskie wojowniczki, brazylijskie przepaski biodrowe, XIX-wieczną indiańską kurtkę dziewczęcą używaną podczas obrzędu inicjacji, krążki wargowe z plemienia Mursi z doliny rzeki Omo czy maski obrzędowe tajnego stowarzyszenia kobiet z Sierra Leone. – Myślę, że nie tylko panie zainteresują naprawdę przepiękne stroje: tradycyjne arabskie galabije, japońskie i chińskie kimona, strój tancerki z Indonezji, kolorowe stroje Indian Ameryki Południowej i plemion afry-

kańskich aż po Oceanię – mówi Ilona Pulnar-Ferdjani. Można zajrzeć do wnętrza domu arabskiego, zobaczyć, jak wygląda chata afrykańskiego plemienia Himba, tradycyjny dom japoński czy domostwo Ewenów. – Przedstawiamy tu najważniejsze momenty w życiu kobiet – od narodzin poprzez dojrzewanie, inicjację plemienną potem zamążpójście, aż do śmierci – tłumaczy Agnieszka Kozdęba, kurator ekspozycji. – Możemy poznać ich obyczaje, sprawdzić, jak pracują, bawią się, odpoczywają. Przede wszystkim jednak wystawa daje nam możliwość porównania kultur i zwyczajów kobiet praktycznie na całym świecie. Wernisaż wystawy odbędzie się dzisiaj (piątek, 17 października) o godz. 17. Ekspozycję można oglądać do 30 marca 2015 roku.

Maraton filmów „Małe stłuczki” i „Lewiatana” będzie można tym razem obejrzeć w ramach Elektryzującego Maratonu Filmowego, który odbędzie się w Multikinie w poniedziałek, 20 października 2014 O godz. 18.30 wyświetlony zostanie polski film obyczajowy „Małe stłuczki” w reżyserii Aleksandry Gowin i Ireneusza Grzyba. Dwie przyjaciółki zarabiają na likwidacji mieszkań po starszych osobach. Kiedy poznają Piotra, rozpoczną z nim dziwną grę. Jedna z ciekawszych ścieżek dźwiękowych w polskim kinie stworzona przez zespół Enchanted Hunters. Natomiast o godz. 20.15 rozpocznie się projekcja rosyjskiego dramatu obyczajowego „Lewiatan”, którego

reżyserem jest Andriej Zwiagincew. Autor „Powrotu” i „Eleny” opowiada pozornie typową historię o zmaganiu się z pychą i despotyzmem władzy, rozgrywającą się na tle monumentalnego krajobrazu, którego najbardziej niepokojącym elementem jest tytułowy Lewiatan – szkielet wieloryba leżący na plaży wśród skał. Ceny biletów: jeden film – 15 zł, dwa filmy – 24 zł. Bilety będą w sprzedaży w Multikinie pół godziny przed każdym seansem. NIKA

Fot. Internet

8

MUZEUM IM. JACKA MALCZEWSKIEGO Rynek 11, tel. 48 362 43 29 czynny całą dobę, 48 362 21 14, 48 362 56 94 – zgłaszanie grup, fax – 48 362 34 81 poniedziałek – godz. 10-15 wtorek, środa, czwartek – godz. 9-15 piątek – godz. 10-17 sobota – nieczynne niedziela – godz. 10-16 Ostatni zwiedzający może wejść na ekspozycje godzinę przed zamknięciem muzeum. KOBIECE OBLICZE ŚWIATA – wernisaż: piątek, 17 października o godz. 17 HOMO FABER, CZYLI NARZĘDZIA DAWNIEJ I DZIŚ JACEK MALCZEWSKI – MALARSTWO Z KOLEKCJI PRYWATNEJ KOLEKCJA SZTUKI LUDOWEJ SAMUELA FISZMANA (Dom Gąski i Esterki) ZANIM POWSTAŁO MIASTO. POCZĄTKI RADOMIA (Dom Gąski i Esterki) JACEK MALCZEWSKI 1854–1929 LESZEK KOŁAKOWSKI 1927–2009 GALERIA MALARSTWA POLSKIEGO XIX I XX WIEKU EKSPOZYCJE PRZYRODNICZE KOLEKCJA RODZINY PINNO CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE – SKARBY RADOMIA MUZEUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ Rynek 4/5 (Dom Esterki i Dom Gąski), tel. 362 25 50 poniedziałek, wtorek, środa, czwartek – godz. 9-15 piątek – godz. 10-17 sobota – nieczynne niedziela – godz. 10-16 SZTUKA W POLSCE OKOŁO R. 1989. Z OKAZJI OBCHODÓW 25-LECIA WOLNEJ POLSKI EKSPOZYCJE STAŁE MUZEUM WSI RADOMSKIEJ ul. Szydłowiecka 30 tel/fax – 332 92 81; e–mail: muzeumwsi@muzeum–radom.pl wtorek – piątek – godz. 9-15.30 sobota – niedziela – godz. 10-15 W poniedziałki wstęp do muzeum jest bezpłatny. WĘGIERSKIE POMNIKI PAMIĘCI (DOM LUDOWY) – wernisaż: piątek, 17 października o godz. 14 ŚLADAMI BOGÓW I DEMONÓW WEDŁUG MITOLOGII SŁOWIAŃSKIEJ – do grudnia WODA W ŻYCIU WSI.WYKORZYSTANIE WODY W WIEJSKIM PRZEMYŚLE, RZEMIOŚLE, ZWYCZAJACH I WIERZENIACH – do 31 grudnia OSKAR KOLBERG (1814-1890). KOMPOZYTOR, FOLKLORYSTA, ETNOGRAF – WYSTAWA PLENEROWA MAZOWIECKIE CENTRUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ ELEKTROWNIA ul. Domagalskiego 5 tel. 48 383 60 77, 48 383 89 95, 602 360 099; fax – 48 383 60 78 TRWAJĄ PRZENOSINY DO NOWEJ SIEDZIBY CENTRUM RZEŹBY POLSKIEJ Orońsko, ul. Topolowa 1 tel. 48 618 45 16, 48 618 40 27, fax – 48 618 44 70 7 TRIENNALE MŁODYCH (Muzeum Rzeźby Współczesnej) GRZEGORZ DROZD "WHERE YOU GO, MISTER?"(Galeria Oranżeria) HUBERT CZEREPOK "REDRUM" (Galeria Kaplica) EKSPOZYCJE STAŁE MUZEUM WITOLDA GOMBROWICZA Wsola, ul. Witolda Gombrowicza 1 tel. 48 321 50 73; e–mail muzeum-gombrowicza@muzeumliteratury.pl wtorek – niedziela – godz. 10-17 JA, GOMBROWICZ – EKSPOZYCJA STAŁA


NASZA AKCJA

www.7dni.radom.pl

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

9

Jazda! nasza ostatnia Spotykamy się o godz. 10 za mostem na Pacynce, w pobliżu Dąbrowy Kozłowskiej. By dotrzeć na miejsce, trzeba dostać się na ul. Zbrowskiego i minąć skrzyżowanie z Żółkiewskiego (ze światłami), dalej jechać ul. Energetyków i skręcić w prawo w Starą Wolę Gołębiowską. Starą Wolą dotrzemy do skrzyżowania z ul. Potkańskiego, gdzie skręcamy w lewo. Potkańskiego doprowadzi nas do granic miasta – mostu na Pacynce. Zaraz za mostem – jadąc w stronę Kozłowa – pilnujemy pierwszego skrętu w prawo – w niewielką, asfaltową drogę. Właśnie na niej się spotykamy. Ruszamy o godz. 10.15. Najpierw pojedziemy w kierunku Komorników Kozłowskich. Przy tartaku odbijemy w lewo. Asfaltem dotrzemy na skraj lasu – do zielonego szlaku rowerowego, który przez niemal całą wycieczkę będzie określał naszą marszrutę. Po wjechaniu na „zielony” pokonamy ok. 3 km, docierając do szutrówki Kozłów – Kieszek. Przetniemy ją i wdrapiemy się na Wielką Górę (176 m n.p.m). Pojedziemy szczytem wzniesienia, nieoznakowaną ścieżką. To wyjątkowo urokliwe miejsce o tej porze roku, szczególnie w słoneczny dzień. Jadąc na wysokości czub-

ków koron drzew, można podziwiać wszystkie kolory jesieni w wyjątkowej intensywności – od zieleni przez żółty, pomarańczowy aż po lekkie i mocne brązy. Gdy zjedziemy z Wielkiej Góry, czerwonym szlakiem pieszym, zwanym Królewskim Gościńcem dotrzemy do leśnego parkingu przy Jastrzębskiej Drodze. Tam nieco odpoczniemy. Następny etap naszej wyprawy to kilkaset metrów Jastrzębską Drogą i powrót na zielony szlak rowerowy, który doprowadzi nas z kolei do zielonego szlaku pieszego. Przejedziemy nim około kilometra i będziemy na mecie naszego wypadu, czyli w Leśnym Ośrodku Edukacyjnym im. red. Andrzeja Zalewskiego w Jedlni-Letnisko. A tam ognisko z pieczeniem kiełbasek i upominki od Salonu Rowerowego Rodex. Poczęstunek podczas tegorocznych edycji Jazdy! mamy dzięki Piekarni Fogiel & Fogiel, zakładowi masarskiemu Czapla oraz Salonowi Oświetleniowemu Mirat. By wziąć udział w Jeździe z Miasta!, trzeba wysłać SMS o treści „jazda.pazdziernik.imienazwisko” na nr 7248. Koszt SMS-a to 2 zł netto (2,46 zł brutto). Po wysłaniu wiadomości

SPONSORZY

ORGANIZATORZY

PARTNERZY

otrzymacie państwo SMS zwrotny. Należy go zachować do kontroli podczas wydawania posiłków na mecie. Koniecznie więc zabierzcie na Jazdę! telefon komórkowy. Wysłanie jednego SMS-a uprawnia do skorzystania przez jedną osobę z wycieczki i poczęstunku. Można jednak z tego samego numeru telefonu zarejestrować na Jazdę!, np. kilku członków rodziny czy kilkoro znajomych. Na SMS-owe zgłoszenia czekamy do soboty, 18 października do godz. 10. Nasza ostatnia wycieczka w sezonie 2014 to dystans nieco ponad 15 km w jedną stronę. Trasa nie jest wymagająca, nie licząc przejazdu szczytem Wielkiej Góry. Jedziemy przy bardzo małym deszczu, zapowiadającym się na przejściowy. Jeśli opady będą spore, przekładamy wyjazd na 26 października. PAWEŁ MATRACKI, RODEX

R

E

Fot. Maciej Nadgrodkiewicz

Na Jazdę z Miasta! zamykającą sezon 2014, zapraszają w niedzielę, 19 października Salon Rowerowy Rodex, BezpłatnyTygodnik „7 Dni” i Bractwo Rowerowe. Jedziemy do ośrodka RDLP w Jedlni-Letnisko

W niedzielę, 19 października po raz ostatni w tym sezonie spotykamy się przy ognisku

K

L

A

M

A


10

PORADNIKOWO

www.7dni.radom.pl

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

Moja praca moim domem? Zdarzyło ci się nie wyłączać służbowej komórki podczas wyjazdu? Wyjeżdżasz w miejsca, gdzie będziesz miała dostęp do Internetu? Nie wyobrażasz sobie życia bez laptopa? Jeśli choć na jedno pytanie odpowiedziałaś „tak”, możesz być na prostej drodze do pracoholizmu bulimia, zaburzenia snu, koszmary senne, agresja, zaburzenia percepcji, kłopoty z koncentracją, nerwowość, nadpobudliwość emocjonalna, całkowite zobojętnienie na otoczenie, chwiejne emocje – od euforii poprzez agresję aż po zobojętnienie, stany lękowe, silna depresja, skrajne wycieńczenie organizmu, choroba wieńcowa, zawał mięśnia sercowego, udary mózgu, śmierć.

ALEKSANDRA ZAŁĘSKA Według słownika „pracoholizm” to stan uzależnienia od wykonywanej pracy, powodujący zaburzenie równowagi między istotnymi elementami życia codziennego. Pracoholikami są zwykle osoby pilne, perfekcyjne, ale i niepewne siebie, nieśmiałe, niedowartościowane, bojące się otoczenia. Często są to osoby ambitne, lubiące rywalizować i wygrywać, które wysoko stawiają sobie poprzeczkę, za wszelką cenę dążą do osiągnięcia sukcesu i prestiżu społecznego. Z drugiej zaś strony podchodzą z obawą do własnego talentu, spontaniczności czy fantazji.

Stawiajmy granice

Jest bardzo wiele objawów pracoholizmu. Dni wolne od pracy wyzwalają u pracoholików poczucie dyskomfortu, a nawet cierpienie. Pobyt poza pracą jest tylko fizyczny, przez cały czas bowiem nurtują ich natrętne myśli, dotyczące obowiązków zawodowych. Myśli te obecne są podczas rozmów z bliskimi, oglądania telewizji czy wykonywania różnych czynności domowych. Dzwonią często do pracy, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku. Pilnują też, aby zawsze być w zasięgu telefonu, bo może na-

R

E

Fot. Internet

Wyścig szczurów niesie stres

Nałogowa praca może doprowadzić do przeciążenia, chorób psychicznych, a w szczególnych przypadkach nawet do śmierci

gle okazać się, że są natychmiast potrzebni w pracy. Nałogowa praca może doprowadzić do przeciążenia, chorób psychicznych, a w szczególnych przypadkach nawet do śmierci. Tak skrajne wypadki coraz częściej mają miejsce w świecie zdominowanym przez tzw. wyścig szczu-

K

rów. Długotrwała praca na pełnych obrotach może być tragiczna i doprowadzić do wypalenia zawodowego, a przede wszystkim spowodować przewlekły stres. W wyniku skrajnego zmęczenia i wyniszczenia organizmu ciągłą pracą może rozwinąć się wiele

L

groźnych chorób. Zawały, udary, śmierć...

Choroby spowodowane pracoholizmem: nerwobóle, skurcze mięśni, bóle głowy, bóle kręgosłupa, bóle żołądka, biegunka, wrzody żołądka i dwunastnicy, utrata wagi, anoreksja,

A

Pracoholizm, czyli uzależnienie od pracy, jest bardzo poważnym problemem XXI wieku. Dlatego też należy reagować natychmiast, jeśli tylko zauważymy u siebie, swoich bliskich lub kolegów z pracy objawy pracoholizmu. Powinniśmy od razu je leczyć. We wstępnym stadium może się to odbywać bez pomocy specjalisty, ale powinniśmy mieć obok siebie osobę, która nam pomoże. Musimy postawić sobie wyraźną granicę między życiem zawodowym a rodzinnym. Osiem godzin w pracy i ani minuty dłużej. Po powrocie do domu praca nie powinna nas obchodzić; ten czas jest przeznaczony tylko i wyłącznie dla rodziny. Jeśli nie potrafimy obyć się bez pracy, nasze myśli stale przy niej krążą, zgłośmy się do specjalisty, zanim będzie za późno.

M

A


Aleksandra Buczyńska (Return Radom) wystartowała w turnieju zawodowym ITF 10000$, który odbył się w Pradze

Znów na fali

Remis Broni Piłkarze Broni Radom zremisowali na wyjeździe z rezerwami Pogoni Siedlce 1:1 Radomianie do spotkania 12 października przystąpili bez Damiana Sałka, który musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. Pod znakiem zapytania stał występ Mikołaja Skórnickiego, który ostatnio narzekał na uraz, ale ostatecznie doświadczony obrońca znalazł się w pierwszym składzie. Już w pierwszej minucie ekipa z Plant oddała strzał na bramkę rywali, ale uderzenie Michała Bojka było niecelne. Kilka chwil później w polu karnym rywala dryblował Piotr Nowosielski, ale obrońcy wybili piłkę. W 14. minucie tuż nad poprzeczką strzelał Mariusz Marczak. Po niespełna półgodzinie gry gości uratowała poprzeczka. Chwilę później strzał Anatolija Titunina z trudem obronił Mateusz Tobjasz. W 35. minucie na 17. metrze faulował Piotr Wieczorek. Rzut wolny egzekwował Sebastian Olczak, który pięknym strzałem pokonał golkipera Broni. Przed przerwą radomianie doprowadzili do remisu. Tuż przed polem karnym faulowany był Piotr Nowosielski, a ze stałego fragmentu trafił Mariusz Marczak, który posłał piłkę prosto w okienko bramki. Po wznowieniu gry to gospodarze byli stroną przeważającą. W 64. minucie rezerwy Pogoni miały szansę wyjść na prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam górą był Andriej Radczenko. Przez ok. 20 minut gry w drugiej połowie Broń nie oddała celnego strzału na bramkę Tobjasza. Udało się to dopiero Piotrowi Nowosielskiemu w 71. minucie, ale z jego uderzeniem poradził sobie golkiper. W sobotę, 18 października Broń Radom gra na wyjeździe z GKP Targówek. MN

RADOM CO PIĄTEK OD GODZ. 7.30 NA SKRZYŻOWANIACH: 25 Czerwca – Słowackiego; 25 Czerwca – Żeromskiego; Mireckiego – Wernera; Okulickiego – Zielona; Mariacka – 1905 Roku; Struga – 25 Czerwca; Wjazdowa – Wierzbicka oraz przed dworcem PKP.

W ostatnią niedzielę Radomiak Radom pokonał na własnym stadionie GKP Targówek 3:0. Dzięki temu „zieloni” umocnili się na fotelu lidera grupy łódzko-mazowieckiej III ligi

Fot. Szymon Wykrota

Ponieważ radomska tenisistka nie ma jeszcze żadnych punktów, musiała wystartować w eliminacjach, gdzie radziła sobie znakomicie. Wygrała dwa mecze i po raz pierwszy w karierze awansowała do turnieju głównego. Tam również rozpoczęła bardzo dobrze, po trzysetowym pojedynku bowiem pokonała Ukrainkę Anastasiję Klymenko. W meczu o wejście do ćwierćfinału lepsza okazała się jednak Holenderka Anna Alzata Esmurzaeva. Tym samym Aleksandra Buczyńska zrobiła pierwszy krok do zaistnienia na listach światowych WTA (aby to osiągnąć, należy wygrać w trzech turniejach głównych przynajmniej po jednym meczu). Trenerem Buczyńskiej jest Volodymyr Varenytsya. MN

W tym meczu to Radomiak dyktował warunki

MICHAŁ NOWAK Po porażce z Pilicą Białobrzegi zawodnikom Radomiaka w niedzielnym meczu z GKP Targówek przyświecał tylko jeden cel – zwycięstwo. Udało się to osiągnąć, dzięki czemu „zieloni” umocnili się na pierwszej pozycji w tabeli. Na cztery kolejki przed końcem rundy jesiennej drugi w tabeli – Ursus Warszawa traci do radomian 10 punktów. W pierwszych fragmentach meczu brakowało strzałów i sytuacji podbramkowych, a gra toczyła się głównie w środku pola. W 20. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Mateusz

Radecki, ale zbyt długo dryblował i goście zabrali mu piłkę. Kilka chwil później radomianie objęli prowadzenie. Radecki wypatrzył w środku Krystiana Putona, wyłożył mu piłkę przed pole karne, a ten technicznym uderzeniem pokonał Damiana Karczmarczyka. W 36. minucie, po dośrodkowaniu Dariusza Brągiela, strzał głową oddał Przemysław Śliwiński, ale był on zbyt lekki, aby zaskoczyć golkipera Targówka. W 41. minucie prostym podbiciem uderzał Radecki, jednak nie zaskoczył bramkarza gości. Radomiak świetnie rozpoczął drugą połowę. Już pięć minut po wznowieniu gry było 2:0. Krystian Puton podał

do Śliwińskiego, a ten precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. W 69. minucie na lewym skrzydle piłkę otrzymał Brągiel, zbiegł z nią do środka i oddał strzał. Futbolówka trafiła jednak w boczną siatkę. Chwilę później swoją szansę miał Włodzimierz Puton, ale dwa jego strzały zostały wybronione przez Karczmarczyka. W 82. minucie „zieloni” podwyższyli na 3:0 po golu Szymona Stanisławskiego, który zakończył akcję technicznym uderzeniem. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. – Za nami ciężka przeprawa. Podchodziliśmy do tego meczu z kilkoma niewiadomymi. Targówek to zespół, który do tej pory był niepokonany na wyjazdach. Podeszliśmy do rywala z dużym szacunkiem. Druga rzecz to osłabienia w naszej drużynie. Brakowało Leandro i Daniela Barzyńskiego, czyli zawodników bardzo kreatywnych, potrafiących zespołowi dać dużo w ofensywie. Te obawy okazały się płonne, bo mój zespół zagrał dobrze, mądrze z przodu i solidnie w defensywie. Jedyne, co mogę zarzucić chłopakom, to brak skuteczności. Ten mecz można było sobie ułożyć wcześniej, jeszcze w pierwszej połowie i wtedy grałoby się spokojniej. No, ale nie może też być tak, że wszystko wpada do siatki. Uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Zostały cztery kolejki do końca rundy i chcemy zdobyć jak najwięcej punktów – powiedział Jacek Magnuszewski, trener Radomiaka Radom. Kolejny mecz Radomiak zagra 19 października z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Początek spotkania na stadionie przy ul. Struga o godz. 14.

Cukier nie słodki W meczu drugiej kolejki Tauron Basket Ligi (12 października) Rosa Radom niespodziewanie przegrała na wyjeździe z Polskim Cukrem Toruń 74:61 Po dobrym występie i wyraźnym zwycięstwie z Polfarmeksem Kutno na radomian czekał kolejny beniaminek. Tym razem podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego mierzyli się z ekipą Polskiego Cukru Toruń. Rosa zagrała jednak poniżej oczekiwań i niespodziewanie przegrała. Jak pokazało spotkanie, zespół Polskiego Cukru nieprzypadkowo okrzyknięty został mianem jednego z najsilniejszych, o ile nie najsilniejszego z beniaminków Tauron Basket Ligi. Pierwsza połowa ustawiła ten mecz. Radomianie prezentowali się słabo, co skrzętnie wykorzystywali torunianie. Początek zapowiadał jednak co innego. Rosa prowadziła 5:0 po trafieniach Roberta Witki i Johna Turka. Jednak gospodarze w kolejnych minutach zdobyli 11 punktów z rzędu, nie tracąc przy tym żadnego (11:5). Po trafieniu Mateusza Jarmakowicza było już 18:8. Tuż przed końcem pierwszej kwarty z rzutu wolnego trafił jeszcze Kim Adams (18:9). Druga ćwiartka również nie przebiegała po myśli podopiecznych trenera

Po spotkaniu w Toruniu zawodnicy Rosy nie mogli być w dobrych nastrojach

Wojciecha Kamińskiego. Gospodarze powiększyli przewagę (22:11) po celnym rzucie Michała Jankowskiego. Kilka chwil później wydawało się, że goście wracają do gry. Na 2 min. 43 sek. przed końcem pierwszej połowy dwa punkty zdobył Robert Witka i było 26:22. Niestety, potem miejscowi odjechali z wynikiem, kończąc pierwsze 20 minut z pokaźną przewagą (36:22). Dwie kolejne kwarty były już bar-

11

GDZIE ZNAJDZIECIE BEZPŁATNY TYGODNIK „7DNI”

Fot. archiwum cozadzien.pl

Pierwszy krok Aleksandry

SPORT

www.7dni.radom.pl

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

dziej wyrównane. Trzecia zakończyła się wynikiem remisowym, natomiast czwarta jednopunktowym zwycięstwem Rosy. Było to jednak zbyt mało, aby po słabej pierwszej połowie zagrozić zespołowi gospodarzy. Kolejne spotkanie radomscy koszykarze zagrają w sobotę, 18 października z Anwilem Włocławek. Początek o godz. 18 w hali MOSiR przy ul. Narutowicza. MICHAŁ NOWAK

ŚRÓDMIEŚCIE: sklep Mirat, ul. 25 Czerwca 48; sklepy PSS Społem ul. Sienkiewicza 8 i Piłsudskiego; Galeria Rosa, ul. Żeromskiego 52; Radomski Szpital Specjalistyczny, ul. Tochtermana (hol główny); Pop Gym Sport & Health Club, ul. Witolda 7; przychodnia Corten Medic, ul. Beliny–Prażmowskiego 33a. PLANTY: sklepy PSS Społem ul. Chałubińskiego i Traugutta; Centrum Filmowe „Helios”, ul. Poniatowskiego 5; biurowiec Łucznika, ul. 1905 Roku 20; Aga Sport, ul. 1905 Roku 21. OSIEDLE XV–LECIA: delikatesy Szagar, ul. 11 Listopada 61/63; sklep PSS Społem „Tęcza”, ul. Chrobrego 15; sklep „Ganesa 2”, ul. Chrobrego; Aquapark, ul. Chrobrego 1; sklep PSS Społem „Witamina”, ul. Struga 54 i sklep PSS Społem, ul. Sportowa 31. OSIEDLE AKADEMICKIE: sklep PSS Społem „Żak”, ul. Akademicka 1. MICHAŁÓW: sklep PSS Społem, ul. Królowej Jadwigi 1; Mazowiecki Szpital Specjalistyczny, ul. Aleksandrowicza. GOŁĘBIÓW I: sklep PSS Społem, ul. ks. Skorupki 1, Pierwszy Urząd Skarbowy, ul. Zbrowskiego 106. GOŁĘBIÓW II: sklep „Ganesa”, ul. Paderewskiego 10. OBOZISKO: sklep PSS Społem, ul. Rodziny Winczewskich 10; hala Korej, ul. Mireckiego 10. OSIEDLE NAD POTOKIEM: sklepy PSS Społem, ul. Olsztyńska i Grzybowska 8. KAPTUR: Selgros, ul. Czarnieckiego; hotel Prymus, ul. Czarnieckiego 69. GLINICE: sklep PSS Społem „Perła”, ul. Słowackiego 72; piekarnia Figiel & Fogiel, ul. Słowackiego 92; Starostwo Powiatowe, ul. Domagalskiego 7. USTRONIE: hipermarkety Real i Praktiker, al. Grzecznarowskiego 28; supermarket „Piotr i Paweł”, al. Grzecznarowskiego 29/31. PRĘDOCINEK: sklep PSS Społem, ul. Czackiego 1. POŁUDNIE: Piekarnia Gajda, ul. Czarnoleska 20; Powiatowy Urząd Pracy, ul. ks. Łukasika; firma Rodex, ul. Wierzbicka 26/44. BORKI: PSS Społem, ul. Limanowskiego 86a; Centrum Zaopatrzenia Energetyki Eltast, ul. Toruńska 9 WOŚNIKI: sklep PSS Społem, ul. Wośnicka 26. ZAMŁYNIE: przychodnia zdrowia, ul. Okulickiego.

REGION URZĄD GMINY GÓZD, ul. Radomska 34b URZĄD GMINY JASTRZĘBIA, Jastrzębia 110 URZĄD GMINY JEDLIŃSK, ul. Warecka 19 URZĄD GMINY KOWALA, Kowala 105a URZĄD GMINY PRZYTYK, ul. Zachęta 57 URZĄD MIASTA I GMINY SKARYSZEW, ul. Słowackiego 6 URZĄD GMINY WOLANÓW, ul. Radomska 20 URZĄD GMINY ZAKRZEW, Zakrzew 51 Od poniedziałku do piątku zapraszamy po gazetę również do Radia Rekord przy ul. Akademickiej 5 oraz do redakcji „7 Dni” przy ul. Wolność 8.


12

SPORT

www.7dni.radom.pl

PIĄTEK – CZWARTEK 17-23 PAŹDZIERNIKA 2014

Czarni pokonani

Przegrana jednym punktem W niedzielę, 12 października koszykarze UTH Rosy Radom przegrali z Astorią Bydgoszcz 71:72

Fot. Szymon Wykrota

Siatkarze Cerradu Czarni Radom nie są już niepokonani. W meczu trzeciej kolejki PlusLigi podopieczni trenera Roberta Prygla musieli uznać wyższość Lotosu Trefl Gdańsk

Środowy mecz był niezwykle wyrównany

MICHAŁ NOWAK W sobotę, 11 października radomianie wygrali we własnej hali z MKS Banim Będzin 3:0. Przed środowym (15 października) spotkaniem w hali MOSiR zarówno Cerrad Czarni, jak i Lotos Trefl mieli więc na swoim koncie po dwa triumfy. Niestety, po pięciosetowym boju to radomianie, mimo

R

E

prowadzenia 2:1 po trzech partiach, zaznali goryczy porażki po raz pierwszy w tym sezonie. Mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie i rzeczywiście emocji nie brakowało. Pojedynek trwał grubo ponad dwie godziny, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla przyjezdnych, którzy szybko wyszli na

K

minimalne prowadzenie. Radomianie popełniali sporo błędów. W secie otwarcia oddali rywalom sześć punktów po zepsutych zagrywkach i cztery po błędach w ataku. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego skrzętnie to wykorzystywali. Na drugiej przerwie technicznej prowadzili pięcioma oczkami (11:16) i tej przewagi już nie oddali, choć gospodarze próbowali dogonić rywali – zmniejszyli nawet stratę do dwóch punktów (18:20). Końcówka należała jednak do gości. Po krótkiej przerwie zespoły wróciły na parkiet. Walka była wyrównana, ale to miejscowi nieznacznie prowadzili (14:11). Z tej przewagi momentalnie pozostały tylko wspomnienia (14:14). Kolejne akcje to rywalizacja punkt za punkt. Po ataku Jakuba Wachnika z lewego skrzydła Czarni mieli piłkę setową. Wykorzystali ją od razu, a swój atak skończył Bartłomiej Bołądź i radomianie doprowadzili do remisu 1:1. Trzeci set nie odbiegał od poprzednich. Ponownie o zwycięstwie zadecydowała nerwowa końcówka. Wcześniej jednak obie drużyny trwoniły wypracowaną przewagę. Po autowym ataku Bartłomieja Bołądzia było 10:13, a kilka chwil później to Czarni prowadzili 18:15. Nie trwało to jednak długo, w jednym ustawieniu bowiem gospodarze stracili aż pięć punktów (18:20)! Na szczęście podopieczni trenera Ro-

L

berta Prygla w porę włączyli wyższy bieg i rozstrzygnęli na swoją korzyść decydujące akcje w tej odsłonie. Mogło się wydawać, że Czarni niesieni prowadzeniem w meczu i szansą na zgarnięcie pełnej puli, dokonają dzieła w czwartej partii. Nic bardziej mylnego. Co prawda gospodarze na początku tej odsłony prowadzili (9:7), ale szybko obraz gry uległ znacznej zmianie. Goście najpierw doprowadzili do wyrównania, a potem wypunktowali rywali, wygrywając do 17. Tie-break również nie rozpoczął się po myśli Czarnych. Po ataku Wojciecha Grzyba było 3:5. Drużyny zmieniały strony przy stanie 6:8. Radomianie, niestety, już nie byli w stanie odmienić losów tego spotkania i po autowej zagrywce Bołądzia przegrali po raz pierwszy w sezonie 2014/2015. – Jesteśmy trochę rozczarowani tym wynikiem, zwłaszcza po drugim i trzecim secie. Zabrakło nam instynktu zabójcy, aby dobić przeciwnika. Graliśmy jak równy z równym z bardzo dobrą i doświadczoną drużyną. Niestety, po naszej stronie brak doświadczenia spowodował, że mecz się skończył takim wynikiem. Od strony siatkarskiej popełniliśmy na pewno za dużo błędów na zagrywce. Boli to tym bardziej, że przegraliśmy w tym elemencie we własnej hali – powiedział Robert Prygiel, trener Cerradu Czarni Radom.

Tym razem radomianie byli bardzo bliscy odniesienia pierwszego wyjazdowego zwycięstwa na zapleczu ekstraklasy. Fatalny, przespany początek spotkania nie zwiastował ogromnych emocji w samej końcówce, w której to podopieczni trenerów Karola Gutkowskiego i Jarosława Wróbla mieli przynajmniej kilka szans na ostatecznie przełamanie przeciwnika i zmianę niekorzystnego wyniku. – Bardzo słabo weszliśmy w ten mecz. Właściwie do końca odbijała nam się czkawką przespana pierwsza kwarta i cała pierwsza połowa. W czwartej kwarcie nasza gra zaskoczyła, zaczęliśmy grać swój basket. Z różnych względów się nie udało. Wydaje mi się, że dziś zabrakło balansu między wysokimi a niskimi zawodnikami. Obwód zagrał poprawnie, a zabrakło wsparcia podkoszowych – powiedział po meczu Karol Gutkowski, trener UTH Rosy Radom. MN

R

E

K

L

A

M

A

A

M

A


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.