2 minute read

School trucki

Sławomir Osiński

O nowym wariancie mobilnej edukacji

Advertisement

W XIX wieku w USA wymyślono powozy z zamontowanymi kuchniami, na których przyrządzano i wydawano posiłki kowbojom wypasającym bydło oraz wędrowcom poszukującym swojego miejsca na Dzikim Zachodzie. Idea mobilnych jadłodajni odżyła intensywnie w XX wieku, a w ostatnich latach nie tylko za oceanem, ale i na całym świecie nastąpiła eksplozja food trucków. Pojawiają się one wszędzie tam, gdzie przychodzą głodni ludzie. Dzięki swej mobilności food trucki mogą szybko i sprawnie docierać do miejsc, gdzie odbywają się imprezy plenerowe, lęgną się także w miastach, szczególnie w dzielnicach biurowców. Ponieważ oferują jedzenie świeże, smaczne, dostosowane do gustu konsumentów oraz przygotowywane „na ich oczach”, cieszą się coraz większą popularnością, a czasem stają się poważną konkurencją dla klasycznych, drogich restauracji. Wieść gminna niesie, że wskutek knowań właścicieli knajp w wielu metropoliach ogranicza się możliwość parkowania food trucków i wyznacza im odległe od centrum lokalizacje.

90 FELIETON REFLEKSJE 5/2022

Piszę o tym, albowiem wymyśliłem sobie, że w dobie, kiedy XIX-wieczne systemy edukacyjne pokazują dobitnie swą nieprzystawalność do rzeczywistości i ograniczają możliwości szkoły, ich miejsce mogłyby zająć school trucki. Mniejsze i większe, skromnie wyposażone furgonetki z kilkoma stoliczkami i wypasione ciężarówy z pracowniami, jakich nie powstydziłyby się najlepsze uczelnie świata. Cechą wspólną byliby świetni trenerzy – najlepsi nauczyciele, pasjonaci w swej dziedzinie, ludzie o otwartych umysłach i niebanalnych osobowościach. Oczyma wyobraźni widzę busa, który parkuje w pobliżu boiska jakiejś marnej szkoły i proponuje za niewielką opłatą kilka miejsc do uczenia się matematyki metodą MathRiders. Obok widać autobusik z napisem: „Zajęcia świetlicowe z wykorzystaniem technik Celestyna Freineta”, dalej zatrzymał się potężny ciągnik siodłowy z naczepą opatrzoną szyldem: „Fizyka eksperymentalna dla każdego” – tu trochę drożej, ale za to magicznie i wszystkie straszne wzory nagle stają się proste. Dalej stoi osobowe kombi pomalowane na zielono, w którym można pokochać rośliny i nabrać szacunku dla każdego żywego stworzonka, przy okazji poznając jego biologię. We wspomnianej zaś szkole mija właśnie piąta godzina posiedzenia rady pedagogicznej poświęconej „zapobieganiu intensyfikacji wagarów śródlekcyjnych, które nasiliły się w ostatnim czasokresie w niepokojący sposób”. Bardzo wiele osób decyduje się na tak zwaną edukację domową, toteż coraz częściej w wielu dzielnicach miasta parkują różnorakie school trucki, a z kilku domów radośnie do nich spieszą zrelaksowani uczniowie. Nie ma przymusu, ocen, a oferta musi być najwyższej jakości, bo inaczej klient nie przyjdzie. We wszystkich odbywają się zajęcia „szyte na miarę”, czyli odpowiadające na zróżnicowane potrzeby i zainteresowania konkretnych uczniów. Ci zaś angażują się w działania, demonstrują własne eksperymenty – albo samodzielnie, albo robią je w grupach. A wszystko w nieograniczającej wolności przestrzeni, pod okiem przyjaźnie nastawionego nauczyciela – przewodnika i towarzysza uczenia się. Na portalach społecznościowych popularne stają się rankingi i wpisy typu: „Prezentujemy TOP 10 szczecińskich school trucków, do których naszym zdaniem każdy żądny niebanalnie podanej wiedzy wielbiciel mobilnego uczenia się powinien chociaż raz się udać. Zajęć z poniższych trucków próbowaliśmy już wielokrotnie i nigdy, przenigdy się nie zawiedliśmy – Wam też życzymy nieziemskich, edukacyjnych doznań. Ranking oczywiście będzie ewoluował i jeśli tylko macie propozycje, na którą ciężarówkę powinniśmy jeszcze zwrócić uwagę, koniecznie dajcie znać w komentarzu pod postem!”. Wyczekiwana impreza w każdym mieście to Festiwal Nauki School Trucków – wydarzenie edukacyjne, którego ideą jest „promowanie wolnej mobilnej szkoły oraz uczenia (się) bez przymusu”. W zlocie takim biorą udział school trucki z całej Polski, dobierane są pod kątem jakości oferowanych zajęć oraz różnorodności ofert. Mobilna szkoła święci triumfy. PS Jeśli komuś uda się wcielić w życie schooltruckowy biznes, to oczywiście oczekuję stosownych tantiem za pomysł.

Sławomir Osiński

Absolwent polonistyki, zarządzania w oświacie oraz marketingu i zarządzania w ochronie zdrowia. Nauczyciel, publicysta kulinarny i społeczny, rysownik satyryczny, czasem literat i tekściarz. Egzaminator maturalny, ekspert ds. awansu nauczycieli, wykładowca na studiach podyplomowych. Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 47 im. Kornela Makuszyńskiego w Szczecinie.

FELIETON REFLEKSJE 5/2022 91