
1 minute read
Yo papa, yo mama
czyli Internet, cyrk i lama w sieci wyszperał MARCIN ŻMIEJKO
HISZPAŃSCY NURKOWIE W GDAŃSKU
Advertisement
Jeszcze nie ucichły echa granatnika odpalonego przez Komendanta Głównego Policji a polskimi mediami gruchnęła wieść o hiszpańskich nurkach, którzy „szukali bursztynu” w pobliżu naftoportu. Według nieoficjalnych ustaleń Hiszpanie mieli zapewniać, że nurkują, ponieważ poszukują bursztynu. Ich wersji nie da się na razie zweryfikować, ponieważ opuścili już Polskę a ich numery telefonów nie odpowiadają. Co więcej, jeden z nich był dziesięciocyfrowy (standardowy numer telefonu ma dziewięć cyfr, natomiast zapisany z prefiksem do innego kraju powinien składać się z jedenastu cyfr). Policjanci nie widzieli w tym nic podejrzanego i nie drążyli sprawy. Z ustaleń portalu wynika, że tylko jednego z trzech mężczyzn zidentyfikowano na podstawie paszportu, a pozostałych – na podstawie ustnego oświadczenia (nie mieli przy sobie dokumentów). W czasie kiedy za wschodnią granicą trwa wojna w okolicy planowanej budowy pływającego gazoportu pojawiają się bliżej nieznani nurkowie, sprzedają płytki kit i nie potrafią przedstawić żadnych dokumentów tożsamości a policja nie drąży tematu. Tak, Bareja by tego lepiej nie wymyślił.
PRZEŁOM PO MORDERSTWIE W IDAHO
Moscow w stanie Idaho to mała miejscowość, która jest siedzibą University of Idaho. W listopadzie ubiegłego roku Moscow zagościło we wszystkich newsach w USA po tym jak dokonano tam zabójstwa czterech studentów. Cała czwórka – trzy dziewczyny i jeden chłopak zostali zadźgani nożem. W domu, który okazał się miejscem zbrodni przeżyło dwoje pozostałych lokatorów, którzy w momencie morderstw spali zamknięci w swoich sypialniach. Na lokalną policję spadły gromy krytyki, bowiem nie było żadnego potencjalnego śladu sprawcy. Z czasem pojawiły się detale związane z białym samochodem marku Hyundai oraz człowiekiem w masce narciarskiej i krzaczastych brwiach. W końcu doszło do aresztowania podejrzanego we… wschodniej Pensylwanii. Człowiekiem, który jest podejrzany o wielokrotne morderstwo okazał się niedoszły doktorant kryminalistyki niedalekiego Washington State University. Facet ponoć zostawił ślady DNA na pochwie noża (narzędzia zbrodni nie odnaleziono). Cały stan Idaho gotuje się do procesu a oskarżonego bronić będzie adwokat z urzędu. Zanim aresztowano głównego podejrzanego,
