3 minute read

Colorado for Ukraine”. 2 i

Szalupom dorobiono płozy, tak że stały się wielkimi saniami, na które załadowano uratowany w Endurance dobytek. Psy, jakie płynęły na statku, miały pomóc w ciągnięciu całego transportu.

Już po kilku dniach okazało się, że jednak także ta opcja właściwie

Advertisement

nie daje możliwości dotarcia do upragnionego celu. Zbyt wiele było lodowych wypiętrzeń, pęknięć i zasypanych śniegiem pułapek, by można było spokojnie kontynuować marsz. Kapitan Shackleton zadecydował o

rozbiciu obozu i poddaniu się naturze. 28 rozbitków z Endurance ponownie miało poddać się dryfowi. Jakby przewidując wydarzenia, obóz nazwano „Cierpliwość”. Nie spodziewano się chyba jednak, że cierpliwość będzie musiała trwać aż 5 kolejnych miesięcy. W tym czasie praktycznie zniknęły zapasy żywności i gdyby nie obfitość fok, na które z łatwością polowano, załodze zajrzałby w oczy głód. Ofiarami tegoż stały się psy – w obliczu problemów zostały one zabite. pękać kra, obóz pospiesznie zwinięto i załoga zapakowała się na uratowane z Enudrance szalupy. Na horyzoncie widać było zarysy lądu, jednak dotarcie do niego zajęło im blisko tydzień. Podróż w dalszym ciągu polegała na lawirowaniu pomiędzy taflami kry i próbach – szczęśliwie skutecznych – uniknięcia zderzenia z nimi. 14 kwietnia Polarnicy

ostatecznie dotarli do Wyspy Słoniowej. Znajdowali się o 1000 kilometrów od najbliższej ludzkiej osady.

W czasie, kiedy Endurance po raz pierwszy został zatrzymany przez lód,

Aurora wraz z 28 załogantami w styczniu 1915 r. dopłynęła do Wyspy Rossa. Aurora miała w swoich ładowniach zapasy żywności dla całej ekipy. Ponieważ Shackleton planował przejście całej Antarktydy, konieczne było założenie dla niego obozów, w których jego grupa miała odnaleźć pożywienie oraz wszystkie niezbędne do przetrwania przedmioty. Tym zajmowała się załoga Aurory. Wszystko szło zgodnie z planem aż do maja, kiedy pojawiły się pierwsze wiatry. Na tyle silne, że statek został zepchnięty wraz z krą, która go otaczała i rozpoczął dryfowanie z 18 członkami załogi na pokładzie. 10 polarników, którzy w tym czasie rozbijali obóz dla grupy Shackletona, nie miało szans na powrót na Aurorę. To, że oddalała się od nich oznaczało, że zapasy żywności wystarczą na krótki czas, co gorsza wraz z Aurorą odpływały wszystkie niezbędne ekipie Shackletona przedmioty – narzędzia, drewno, metal, płótno.

Szczęśliwie odnaleźli ślady dawnych obozowisk Shackletona i Scotta. Dzięki nim udało im się zgromadzić zapasy, które wraz z nadejściem wiosny pozwoliły na kontynuację pracy nad kolejnymi obozowiskami dla Shackletona

i jego towarzyszy. Spodziewano się, że ta ekipa powinna dotrzeć do obozowisk w niedługim czasie.

Aż do lutego 1916 r. prace nad zakładaniem obozowisk posuwały się naprzód, choć zajmowało się tym wyłącznie sześciu polarników. Pozostała część wycofała się do pierwszego obozu, by nie stanowić obciążenia dla trzonu grupy. Kiedy zapadła decyzja o powrocie sześciu członków załogi, znajdowali się oni około 600 km od miejsca, z którego rozpoczęli wędrówkę. Zmęczeni wielomiesięczną pracą i ciągnieniem sani, niedożywieni i wycieńczeni, szybko tracili siły. Niebawem jeden z nich zmarł, a dwaj inni byli na tyle słabi, że nie byli w stanie samodzielnie maszerować. Na ostatnim etapie podróży życie straciło dwóch kolejnych polarników – podczas próby przejścia przez lód najprawdopodobniej stracili we mgle orientację i utonęli. Trzej,

którzy przetrwali musieli ponownie czekać na moment, w którym lodowe pokrywy będą na tyle grube, żeby dało się bezpiecznie przedostać do głównego obozu. Nastąpiło to dopiero pięć miesięcy później. Przez ten czas walczyli

o przetrwanie w naprędce zbudowanej chacie. W lipcu dołączyli ostatecznie do czterech osób, które przebywały w pierwszym obozowisku.

Aurora wraz z otaczającą ją krą przedryfowała trzy tysiące kilometrów, zanim została uwolniona z lodu. 18-osobowa załoga przepłynęła w kwietniu 1916 r.do Nowej Zelandii, gdzie natychmiast rozpoczęto przygotowania do wyprawy ratunkowej.

Zadowolona załoga pod pokładem Endurance, zanim zaczęły się kłopoty Załoga niemal w komplecie na dziobie Endurance

Endurance przedziera się przez krę Obóz załogi Endurance po zatonięciu statku

This article is from: