
4 minute read
NYSA JEST I BĘDZIE WIELKA
W pierwszym zamyśle chciałem, tak jak to mam w zwyczaju, skupić się na tym, co chcę zrobić w naszej Nysie i dla naszej wspólnoty mieszkańców. Jednak, zanim to krótko opiszę, pozwólcie, że wrócę do kilku faktów, które spowodowały, że blisko 10 lat temu po raz pierwszy poprosiłem Was o poparcie w wyborach na burmistrza Nysy.
WNysie mieszkam od blisko 30 lat, zaraz po studiach rozpocząłem pracę w urzędzie pracy. Już wtedy, pod koniec lat 90-tych, Nysa była miastem o ogromnym bezrobociu. Firmy, które przez dziesięciolecia budowały potęgę Nysy, upadały jedna po drugiej. Likwidacja takich zakładów pracy jak FSD, ZUP, Garbarnia czy Mleczarnia, spowodowały, że Nysa znalazła się na krawędzi katastrofy gospodarczej. Czarę goryczy przelała likwidacja jednostki wojskowej w Nysie.
Aby zapewnić tysiącom bezrobotnych jakikolwiek dochód, w urzędzie pracy organizowaliśmy na masową skalę tak zwane roboty publiczne. Proste prace za minimalne wynagrodzenie, które w tamtych czasach nie pozwalało na przetrwanie „od pierwszego do pierwszego”. Brak nowoczesnego przemysłu i brak perspektyw na dobrą pracę, spowodował masowe wyjazdy młodych ludzi z Nysy. Z badań, które wówczas prowadziliśmy w klasach maturalnych, wynikało, że niemal wszyscy młodzi ludzie (blisko 80%) chcą, zaraz po maturze, uciekać z Nysy! Najgorsze jednak było to, że zamiast podejmować odważne decyzje i robić wszystko, aby odbudować gospodarkę Nysy, mentalnie utknęliśmy na mieliźnie „niedasizmu”. Nie będę przywoływał konkretnych osób, które na wszystkie sposoby blokowały wówczas rozwój naszej Nysy. Większość z nich bowiem kandyduje w najbliższych wyborach. Kpiną z mieszkańców jest to, że startują pod hasłem „czas na zmiany”. Doskonale pamiętam jak ponad 20 lat temu zlikwidowano dzieciakom kuchnie i stołówki w naszych przedszkolach i szkołach, jak zlikwidowano doskonale prosperujące Gimnazjum nr 3, pamiętam „prywatny parkomat”, postawiony na gminnym gruncie, pamiętam blokowanie budowy galerii Dekada, pamiętam blokowanie rozwoju terenu po FSD opowieściami o mitycznej inwestycji Nissana. Prywata drenowała naszą Nysę z marzeń i aspiracji.
Po raz pierwszy od ponad 25 lat mamy dodatnie saldo migracji co oznacza, że coraz więcej ludzi chce u nas mieszkać. W rankingu miast powiatowych awansowaliśmy z 201 na 13 miejsce w Polsce.
Pamiętam jak wówczas z moim zespołem z urzędu pracy, dotarliśmy do potencjalnego inwestora, który chciał utworzyć w Nysie kilka tysięcy miejsc pracy. Potrzebny był jedynie teren. Zorganizowaliśmy spotkanie w urzędzie miejskim. Spotkanie po kilku minutach opuścili przedstawiciele urzędu, którzy na początku zakomunikowali, że miasto nie ma żadnych gruntów. Wraz z inwestorem zostaliśmy z kilkoma lokalnymi deweloperami, którzy dysponowali odpowiednimi działkami. Inwestor spytał o cenę za hektar. Usłyszał, podziękował i wyszedł. Po spotkaniu w urzędzie miasta wróciliśmy do urzędu pracy. Usłyszałem, że zaproponowane przez nyskich biznesmenów ceny przewyższają ceny za działki w największych polskich miastach. To było nasze ostatnie spotkanie. Pozostał żal za niewykorzystaną szansą i zdumienie, że „miasto” jest i chce być bezradne, a interes prywatny może przeważać nad interesem miasta. Dzień później zdecydowałem o starcie w kolejnych wyborach na burmistrza Nysy.
To dzięki Wam zostałem burmistrzem i wspólnie, od blisko 10 lat, zmieniany naszą Nysę. Powstaje u nas nowoczesny przemysł (Umicore i Ionway - grupa Volkswagen), osiedlają się u nas nowi, młodzi ludzie. Nawet przez myśl nam nie przejdzie likwidacja jakiejkolwiek szkoły czy przedszkola. Co więcej, my budujemy coraz to nowe obiekty dla dzieciaków i młodzieży. Po raz pierwszy od ponad 25 lat mamy dodatnie saldo migracji, co oznacza, że coraz więcej ludzi chce u nas mieszkać. W rankingu miast powiatowych awansowaliśmy z 201 na 13 miejsce w Polsce.
Wciąż jest jeszcze sporo do zrobienia. Potrzebujemy jeszcze więcej dobrych miejsc pracy i jeszcze więcej nowych mieszkań. Praca i mieszkania to siła każdego miasta. Praca i własny dom, mieszkanie, to potrzeba niemal każdej rodziny. Konsekwentnie zmierzamy do tego, aby Nysa była miastem samowystarczalnym. Dlatego budujemy ekociepłownię, miejską farmę fotowoltaiczną i chcemy wykorzystać źródła geotermalne. Powstanie też nowy most i zadbamy o remonty i budowy potrzebnych dróg. Zrobimy wszystko, aby Nysa była jak najlepszym miejscem do życia.
Kordian Kolbiarz
Po raz pierwszy od ponad 25 lat mamy dodatnie saldo migracji co oznacza, że coraz więcej ludzi chce u nas mieszkać. W rankingu miast powiatowych awansowaliśmy z 201 na 13 miejsce w Polsce.