
4 minute read
Marek Sztark
MarekSztark
fot. archiwum prywatne
Advertisement
Niezależny menedżer kultury i animator rozwoju lokalnego. Doradca, trener i wykładowca. W latach 2005-2007 był dyrektorem Opery na Zamku w Szczecinie, stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2007 i 2018, zarządzał staraniami Szczecina o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, był dyrektorem Samorządowej Instytucji Kultury SZCZECIN 2016. Prezes Zarządu Towarzystwa Wspierania Rozwoju Pomorza Zachodniego SZCZECIN-EXPO. Działa w wielu organizacjach pozarządowych. Jest członkiem zarządu Forum Kraków. Realizuje projekty z różnych dziedzin: rozwoju i integracji środowisk społecznych i zawodowych, ekonomii społecznej, ochrony dziedzictwa kulturowego, animacji rozwoju lokalnego oraz animacji kultury. Jest twórcą marki regionalnej „miody drahimskie” i autorem koncepcji modelu animacji lokalnej „Nowa Kultura”. Był dyrektorem programowym NieKongresu Animatorów Kultury 2014 i 2016. Koordynował współpracę Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 z regionem Dolnego Śląska.
Od czego zacząć?
Na samym początku należy rozróżnić dwie sytuacje i wynikające z nich postawy, strategie, które motywują animatora do działania i które mogą się wzajemnie wykluczać: autobiograficzną i obiektywną.
Pierwsza dotyczy osób, które chcą podjąć jakąś aktywność w miejscu, związanym z ich biografią, tam się urodzili, stamtąd jest ich rodzina i przy okazji przeprowadzić jakieś rozliczenie z samym sobą. W momencie, kiedy u podstaw naszej strategii leżą polityki autobiograficzne, musimy uważać, żeby nie zamazać celów i wciąż je weryfikować. Nie może być tak, że animator kultury realizuje wyłącznie swój osobisty cel, że jego działania dążą do poznania samego siebie - mógłby to robić, gdyby był wyłącznie artystą.
Strategia obiektywna jest oparta o solidność diagnozy, adekwatność metod badawczych i diagnostycznych, podjęcie działań zgodnych z jakąś obiektywnie zapisaną strategią. W kontekście obiektywnego podejścia mówimy o rzetelności, uważności, adekwatności narzędzi i metod, używanego języka, żeby dokonać tego, co sobie zaplanował. Jeśli definiujemy się jako animatorzy, musimy zachowywać wysoki poziom obiektywizmu i odstawić na bok nasze osobiste cele, które wynikają z autobiografii.
Są zagadnienia obiektywne, które występują w różnego rodzaju wspólnotach i terytoriach: konflikty społeczne, lokalne tabu, konieczność dokonania zmian w związku z instytucją lub przestrzenią publiczną. Animator kultury, jako specjalista od zmiany sposobu myślenia, motywowania do samoorganizacji, polepszenia swojego bytu i wzięcia spraw w swoje ręce, jest doskonałym ekspertem do wykonania zleconego zadania wynikającego ze zdiagnozowanego problemu. Jeśli podejmuje się tego zadania, jest siłą zewnętrzną, która swoim oddziaływaniem może coś naprawić, ale może też coś popsuć.
Na co się przygotować?
Przygotuj się na odwracanie sytuacji o 180 stopni. Na to, że nie idziesz do przodu, a idziesz tyłem. Może się zdarzyć – mnie zdarzało się niejednokrotnie – że narzędzia do komunikacji ze społecznością w jednym miejscu działają w sposób oczywisty, naturalny, niemalże automatycznie, a w drugim zupełnie nie działają. W jednej z wiosek na Mazowszu nikt nie chciał mnie wpuścić na posesję. Ze wszystkimi rozmawiałem przez płot. Nie było szans, żeby przekroczyć tę magiczną granicę ogrodzenia. Żeby zdobyć zaufanie i w końcu przełamać tę barierę i wejść do środowiska, musiałem dokonać zupełnie nowych zabiegów, pracy z innymi osobami, liderami i dzieciakami.
Okazało się, że główną przyczyną niechęci była rejestracja mojego samochodu. „Przyjeżdża facet ze Szczecina i czegoś tu chce. Czego on tu w ogóle chce?”. Możliwe, że z rejestracją mazowiecką byłbym bardziej swojakiem, ale ja nie lubię oszukiwać, nie zrobiłbym tego z premedytacją. Uważam, że szczerość jest jedną z podstawowych wartości, którą powinien reprezentować animator. Każde nieszczere działanie będzie traktowane jak manipulacja. Gdybym przyjechał innym autem, żeby nie sugerować ludziom, że jestem skądinąd, to byłbym nieszczery. Jeśli ktoś by się o tym kiedykolwiek dowiedział, to ta moja późniejsza szczera praca poszłaby na marne.
Wchodząc w jakieś środowisko, można odczuć pokusę, by też na późniejszym etapie zmienić swoje codzienne standardy, żeby się dopasować maksymalnie do tego środowiska i zostać uznanym za swojego. Tutaj można by przywołać doświadczenia i słowa Eugenio Barby o barterze jako o wymianie, która się odbywa w całości. Przychodzi się do społeczności, ze swoją kulturą, pieśnią, opowieścią, po to, żeby dostać od tej społeczności dokładnie to samo. To jest wymiana 5050. Pieśń za pieśń, opowieść za opowieść, kostium za kostium. Jeśli zaczynamy wspólnie śpiewać moją pieśń albo ich pieśń, to wtedy tak: mogę założyć ten kostium, ich kostium. Taki sam kapelusz, jak oni mają. Przymierzyć go, spróbować, czy mi do twarzy. I na chwilę, podczas tej pieśni, stać się częścią tej społeczności. Ale ta wymiana musi być autentyczna i szczera. Nie mogę ubrać się tak jak oni i przyjść z ich pieśnią na ustach, udając, że jestem nimi. Ja przychodzę ze swoją kulturą, swoją autentycznością, po to, żeby im pokazać, kim ja jestem i jednocześnie uczyć się od nich, tego kim oni są z wielkim wzajemnym szacunkiem. Tutaj ta wzajemność jest istotą.
Moja rada:
Skrzynka z narzędziami, którą zabierasz, nie będzie Ci potrzebna, ponieważ tam, dokąd przychodzisz, będą potrzebne inne narzędzia i musisz je odkryć na nowo. To mniejsze miasto i ta społeczność mają swoją historię, legendę i swoją prawdę. Ludzie, którzy tam mieszkają, to nie jest auto do naprawy, więc te śrubokręty, z którymi przychodzimy, mogą do niczego nie pasować. Tam może nawet nie być takich śrubek.
Należy też pamiętać, że w czasie procesu animacyjnego jego cele się modyfikują. To jest dynamiczna sytuacja i nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, mogą wystąpić różnego rodzaju zawirowania. Natomiast po to są techniki ewaluacji cząstkowej, monitorowania i superwizji, która jest bardzo długim procesem i pozwala te cele modyfikować, weryfikować i za każdym razem na nowo definiować.
Bądź szczęśliwy i ciesz się każdą minutą tego, co robisz. Jeśli masz odwagę i możliwość pracowania z ludźmi na wsi lub w małym miasteczku, to każdy dzień doceniaj jako dar i niewiarygodne święto. Nie każdy ma taką możliwość. Ludzie bardziej zajmują się sobą niż innymi. Zajmują się procedurami, procesami i ich kontrolą, a nie relacjami i działaniem z ludźmi.