
43 minute read
Pożegnania
from Gazeta SUM 2021
by SUM.EDU.PL
Zawał serca u seniorów przebiega z bardziej nasilonym uszkodzeniem mięśniówki serca. Studenci ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego zbadali przebieg zawału mięśnia sercowego u pacjentów z COVID19.
Studenci z Koła Naukowego przy I Klinice i Katedrze Kardiologii Wydziału Nauk Medycznych w Katowicach Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, porównali przebieg ostrego zawału mięśnia sercowego u pacjentów chorych na COVID-19 oraz u pacjentów, którzy nie przechodzili infekcji. Zawał u pacjentów z COVID19 najczęściej jest rozległy, powodując uszkodzenie mięśniówki serca i wiąże się z wyższym podniesieniem stężenia interleukiny 6 (między innymi aktywizującej limfocyty T odpowiedzialne za prawidłowe utrzymanie układu odpornościowego).
Advertisement

Temat pandemii i zakażenia wirusem SARS-CoV2 już od ponad roku wciąż budzi wielkie zainteresowanie nas wszystkich. Brak wystarczającej wiedzy na temat ogólnoświatowego problemu, skłonił studentów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego do dokładniejszego zbadania tematu COVID-19. - Wybierając kierunek badań jakim jest przebieg ostrego zawału mięśnia sercowego w okresie pandemii COVID-19, chcieliśmy zbadać sytuację chorych z ostrym zawałem serca – schorzeniem, które jest obarczone wysokim ryzykiem zgonu – mówi Maria Stec, współautorka projektu. W badaniu porównano dwie grupy pacjentów. Pierwszą z nich stanowili pacjenci chorujący na COVID-19 lub po infekcji z zawałem mięśnia sercowego, a drugą - pacjenci z tym samym schorzeniem sercowo-naczyniowym, którzy do momentu rozpoczęcia badań nie byli zakażeni wirusem Sars-CoV-2 – wyjaśnia Adam Grzebinoga, współautor projektu. Pierwszym etapem badań było skompletowanie bazy danych pacjentów, hospitalizowanych w I Katedrze i Klinice Kardiologii w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach – mówi Agata Suleja, studentka z Koła Naukowego. Zebranie wszystkich informacji, pozwoliło wykonać precyzyjną analizę statystyczną. Dzięki zebranym danym, możliwe było określenie różnic w przebiegu leczenia oraz obserwacji odległej chorych z zawałem serca z lub bez infekcji COVID-19. Analizie poddano 145 pacjentów z ostrym zawałem serca. U 30 chorych wraz z zawałem mięśnia sercowego występowało zakażenie SARS-CoV 2. W podgrupie znajdowało się 13 kobiet oraz 17 mężczyzn o średniej wieku wynoszącej 74 lata. W pracy badawczej młodzi naukowcy wykorzystywali wyniki badań laboratoryjnych, EKG i ECHO serca. - Wyniki tych badań pozwoliły przede wszystkim na określenie nasilenia procesu zapalnego, ustalenie lokalizacji zawału, określenie stopnia uszkodzenia mięśnia sercowego, regresji zmian w wyniku zastosowanego leczenia – wyjaśnia Jakub Roman, student. W badanej grupie chorych wyróżniono pacjentów leczonych zachowawczo oraz inwazyjnie – w tej ostatniej podlegały ocenie wyniki koronografii – dodaje. Warto dodać, że badanie przeprowadza się przed zabiegiem interwencji wieńcowej, aby sprawdzić,
które naczynie należy udrożnić. Z przeprowadzonych badań przez młodych naukowców SUM wynika, że pacjenci z zawałem serca i współistniejącą infekcją COVID-19 są starsi, mają cechy niewydolności nerek, a zawał przebiega z bardziej nasilonym uszkodzeniem mięśniówki serca – tłumaczy Marta Gorczyca, student, współautor projektu. Tym zjawiskom towarzyszą wysokie stężenia takich markerów zapalnych jak interleukina 6, która jest odpowiedzialna za inicjację i rozwój reakcji zapalnej – dodaje współautor projektu Daniel Gondko. Autorami projektu są: Agata Suleja, Maria Stec,Jakub Roman, Marta Gorczyca, Daniel Gondko, oraz Adam Grzebinoga.
Studenci Śląskiego Uniwersytetu Medycznego wyhodowali na powierzchni telefonów komórkowych, należących do pacjentów przyjmowanych
do szpitala, aż 42 szczepy drobnoustrojów

- O ile nadal pamiętamy o dezynfekcji rąk oraz zwracamy uwagę na bezpośredni kontakt ekranu telefonu komórkowego z twarzą, tak obudowa telefonu zostaje pominięta – mówi studentka Edyta Hendzel-Ochałek, współautorka badań. W obecnych czasach komórka to „przedłużenie” ręki, nieodłączny element codziennego życia. Stykając się bezpośrednio z wieloma powierzchniami, także naszych dłoni, jest idealnym nośnikiem w przenoszeniu chorobotwórczych bakterii, wirusów i grzybów. Telefony komórkowe zabieramy ze sobą w każde miejsce naszego pobytu. Wyposażamy w nie, co oczywiste, bliskich skierowanych do szpitali. Jak jednak podkreślają w swoim badaniu studenci „na szpitalnych komórkach” u pacjentów, przed przyjęciem ich do szpitala, wyhodowali aż 42 szczepy drobnoustrojów należących do 15 różnych gatunków. Można było tego uniknąć dzięki skutecznej dezynfekcji urządzeń. Bakterie, wirusy i grzyby zarówno „przynosimy” na komórkach do szpitala jak i je stamtąd wynosimy. - O tym, że na telefonie komórkowym mogą bytować różne, także potencjalnie chorobotwórcze drobnoustroje, już wcześniej wiedzieliśmy. Zależało nam na wykazaniu, że
Studenci z Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, działający w Kole Naukowym w Katedrze i Zakładzie Mikrobiologii i Immunologii, zebrali próbki do badań z 69 telefonów komórkowych należących do pacjentów, hospitalizowanych w jednym ze śląskich szpitali. Wymazywano tylne powierzchnie urządzeń. Zrealizowany projekt badawczy miał na celu wykazanie, jak zmienia się skład drobnoustrojów na telefonie komórkowym podczas kilkudniowego pobytu jego właściciela w szpitalnym oddziale.
wśród nich mogą się znajdować także lekooporne szczepy, stanowiące obecnie duży problem w lecznictwie - wyjaśnia studentka. Dezynfekcji „komórek” należy bezwzględnie dokonać po wyjściu pacjenta do domu, by „nie wypuścić” ze szpitala niechcianych i problematycznych „pasażerów” telefonów komórkowych. Bo jak wynika z badań przeprowadzonych przez studentów na powierzchni telefonów komórkowych zidentyfikowano m.in. metycylinooporne szczepy gronkowców (m.in. Staphylococcus haemolyticus MRCNS, Staphylococcus epidermidis MRCNS). Stanowią one określone zagrożenie, gdyż metycylina należy do grupy antybiotyków szeroko stosowanych w lecznictwie. Zatem oporność na tego rodzaju leki znacznie utrudnia proces leczniczy. - Telefon komórkowy wystarczy przetrzeć chusteczką nasączaną alkoholowym roztworem środka dezynfekcyjnego i odłożyć w czyste miejsce. Na koniec nie zapomnijmy ponownie zdezynfekować dłoni. Róbmy to po każdym powrocie z zakupów, uczelni czy miasta. A szczególnie w trakcie i po hospitalizacji oraz każdej wizycie w placówce ochrony zdrowia – radzi Edyta Hendzel-Ochałek.

Leki i słońceto nie zawsze dobre połączenie.Zanim wystawisz twarz do słońca sprawdź swoją apteczkę.
Szacuje się, że ponad 300 różnych leków może powodować reakcje nadwrażliwości na światło. Fototoksyczne substancje lecznicze mogą wchodzić w skład preparatów dostępnych bez recepty, z przepisu lekarza, leków stosowanych doustnie oraz miejscowo na skórę.
Obecnie znacząco wzrasta liczba reakcji fototoksycznych – niepożądanych reakcji na ekspozycję słoneczną. Powodów można doszukiwać się w nadmiernej ekspozycji na światło słoneczne, jak również wzrastającej liczbie substancji fotouczulających. - Reakcje fototoksyczne występują zwykle do kilku godzin po ekspozycji skóry na promieniowanie UV. Klinicznie objawiają się one w postaci oparzeń słonecznych, obrzęków, pęcherzy, zaczerwienienia oraz przebarwień skóry – mówi prof. Dorota Wrześniok, kierownik Katedry i Zakładu Chemii i Analizy Leków Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Fototoksyczność związana jest min. z reakcjami, w których powstają wolne rodniki, mogące prowadzić do licznych uszkodzeń komórek. Do leków wiążących się z melaniną (substancją odpowiadającą m.in. za kolor skóry), wykazujących właściwości fototoksyczne, należą między innymi antybiotyki tetracyklinowe (doksycyklina, tetracyklina, chlorotetracyklina), fluorochinolony (ciprofloksacyna, norfloksacyna, moksifloksacyna) oraz niesteroidowe leki przeciwzapalne (ketoprofen). Wymienione substancje należą do jednych z najczęściej przepisywanych leków w leczeniu infekcji bakteryjnych oraz w farmakoterapii bólu. Wyniki badań prowadzonych z wykorzystaniem komórek barwnikowych skóry wskazują, że leki te w sposób znaczący prowadzą do upośledzenia systemu antyoksydacyjnego – chroniącego nas przed nowotworami. W efekcie powstałych zaburzeń może dochodzić do uszkodzenia komórek skóry oraz rozwoju stanu zapalnego. Badania fototoksyczności ważnym elementem oceny bezpieczeństwa leków. Służą one do określenia potencjalnych zagrożeń, które dany lek może powodować w połączeniu z ekspozycją na promieniowanie słoneczne. - Najbardziej narażone na fototoksyczne działanie leków są narząd wzroku oraz skóra, czyli te tkanki, które są bogate w pigmenty – wyjaśnia dr hab. n. farm. Artur Beberok, prof. SUM – naukowiec z Katedry i Zakładu Chemii i Analizy Leków SUM. Zespół prof. Doroty Wrześniok w swoich badaniach chce w przyszłości skorzystać z możliwości jakie daje symulator światła słonecznego. Naukowcy wystąpili do Narodowego Centrum Nauki z wnioskiem o przyznanie grantu na zakup tego urządzenia. Co ciekawe niebawem możemy spodziewać się kolejnych wyników badań dotyczących związków pomiędzy pigmentacją skóry, lekami i słońcem. Naukowcy z Katedry i Zakładu Chemii i Analizy Leków Wydziału Nauk Farmaceutycznych w Sosnowcu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach pracują obecnie nad reakcją komórek skóry na działanie promieni słonecznych w czasie zażywania określonych grup leków (m.in. leków przeciwbakteryjnych i przeciwbólowych).
Studenci kierunku lekarsko-dentystycznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego uczą się pracować w… wirtualnym gabinecie stomatologicznym.
Proszę przygotować zestaw narzędzi do leczenia zachowawczego – takie polecenie wydaje prowadzący zajęcia asystent, a student stomatologii … zakłada okulary wirtualne VR i całkowicie przenosi się (wchodzi) do wirtualnego, nowocześnie wyposażonego gabinetu.
W szufladach i szafkach ma skompletowane wszystkie „przybory”, a pacjent już oczekuje na znieczulenie i leży na wirtualnym fotelu stomatologicznym. Student Za pomocą odpowiednich kontrolerów wyciąga i przesuwa wybrane obiekty, które jego zdaniem realizują zadany problem. Końcowy wybór oceniany jest przez prowadzącego, gdzie informacja zwrotna obejmuje wskazanie poprawności realizacji oraz wskazanie ewentualnych błędów, czy także pomiar czasu realizacji zadania. Ten przykład to nie fikcja, ale scenariusz niektórych zajęć prowadzonych przez nauczycieli akademickich w ramach zajęć przedklinicznych – mówi dr hab. n. med. Małgorzata Skucha-Nowak - Kierownik Zakładu Propedeutyki Stomatologii Katedry Stomatologii Zachowawczej z Endodoncją w Zabrzu, Śląskiego UniwersytetuMedycznego w Katowicach, która wraz z informatykiem z Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej w Katowicach mgr Przemysławem Jędrusikiem oraz grafikiem Łukaszem Aniszewskim opracowali wirtualny gabinet stomatologiczny.– Jest on w edukacji przyszłych lekarzy stomatologów pośrednikiem między teorią, której uczą się studenci, a realiami pracy w prawdziwym gabinecie. Tu, jak w grze komputerowej, mogą przećwiczyć niemal wszystkie przygotowane przez nas scenariusze i zadania związane z leczeniem zębów, schorzeń jamy ustnej, błony śluzowej oraz rozpoznawać wady zgryzu, czy niektóre stany nowotworowe. Wszystko po to, by pew-
niej leczyć prawdziwych pacjentów i właściwie
ich diagnozować – wyjaśnia dr hab. n. med. Małgorzata Skucha – Nowak. Z zajęć w wirtualnym gabinecie korzystają studenci II i III roku. - Projekt wykorzystuje technologię wirtualnej rzeczywistości, gdzie sam gabinet wraz z pełnym wyposażeniem jest odwzorowany z maksymalną dokładnością oraz dbałością o szczegóły. Aplikacja umożliwia zapoznanie się z wyposażeniem gabinetu stomatologicznego, a interakcja pomiędzy obiektami umożliwia niemalże realne odczucie przebywania w naturalnym środowisku – wyjaśnia Przemysław Jędrusik. Dodatkowo student ma możliwość odpowiedniego sterowania oświetleniem pola roboczego na fotelu stomatologicznym, dzięki czemu nabywa niezbędnych manualnych umiejętności szybkiego i prawidłowego ustawiania lampy stomatologicznej. - W dalszym etapie prac nad projektem planujemy rozszerzyć jego funkcjonalności o kolejne elementy: - na ekranie będzie widać twarz pacjenta, który w momencie gdy „najedziemy” kontrolerem (lusterkiem stomatologicznym) na okolicę ust-otworzy ją . Wówczas na ekranie pojawi się obraz łuków zębowych (otwarte- górny i dolny), które student może analizować przy pomocy lusterka na powierzchniach zgryzowych (w lusterku widzi on obraz odwrócony)-

twierdzi Jędrusik. Ponadto student analizując poszczególne powierzchnie zębów musi rozpoznać zmiany patologiczne na każdym poziomie-od małych, przedubytkowych po np. brak zęba lub jego częściową utratę, ocenić też obecność złogów nazębnych (kamień i osad), obecność uzupełnień protetycznych np. korony, mosty. W dalszych etapach będzie można też oceniać stan błony śluzowej jamy ustnej umieszczając na ekranie zmiany chorobowe w postaci np. liszaja, chorób wirusowych itd...To nie koniec udoskonaleń „naszego gabinetu”. - Gdy asystent prowadzący sprawdzi poprawność lub brak poprawności wykonanego badania będzie możliwość, najeżdżając kontrolerem, na ząb nieprawidłowo zdiagnozowany, jego wyjęcie z łuku np. wraz z korzeniem i obracanie z różnych stron, aby znaleźć miejsce patologii – mówi Jędrusik. Będzie można oczywiście leczyć zęby kanałowo oraz je wyrywać, co niestety nadal jest codziennością naszej stomatologii – ze statystyk wynika, że już 35 letni statystyczny Polak nie ma... …11 zębów (prawidłowo powinien ich mieć 32). Równolegle powstanie też tzw. baza patologii stomatologicznych, gdzie każdy student będzie mógł wylosować inne schorzenie, zatem będzie możliwość wielokrotnego ćwiczenia różnych przypadków. Wprowadzone zostaną również elementy rywalizacji, gdzie będzie możliwa ocena na punkty oraz czas równoległych realizacji zadań przez wielu studentów, a następnie porównanie wyników i ich analiza. - Planujemy również rozbudowę symulatora o współpracę w trybie wieloosobowym, dzięki czemu będą możliwe do zrealizowania zadania wymagające obsady kilku osób np. stomatolog plus asystent. Natomiast całość będzie przekazywana w formie na żywo do komputera prowadzącego lub komputerów pozostałych uczestników zajęć – dodaje Przemysław Jędrusik. Dzięki programowi studenci będą mieli w najbliższej przyszłości także możliwość nauki sterylizacji narzędzi stomatologicznych, programując wirtualny autoklaw przez wprowadzenie odpowiednich danych. Finalnie będzie możliwość realizacji zaliczeń praktycznych w wirtualnej rzeczywistości.

Obejrzyj wirtualny gabinet stomatologiczny
dr hab. n. med. Arkadiusz Dziedzic
jest koordynatorem projektu Monitorowanie Szczepień COVID-19, Polska (CoVaST-PL). W związku z realizacją wieloośrodkowego projektu w ramach Monitorowania Szczepień COVID-19 - Polska CoVaST -PL: CoVaST-PL, zapraszamy do wypełnienia ankiety online dotyczącej potencjalnych odczynów poszczepiennych w jamie ustnej po szczepieniu COVID-19. Projekt skierowany jest do pracowników sektora ochrony zdrowia, którzy zostali poddani szczepieniu COVID-19. Udział w badaniu jest w pełni anonimowy. Ankieta w wersji online: https://muni.cz/go/CoVaST-PL lub https://www.surveymonkey.com/r/CoVaST-PL

U 40 proc. dzieci i młodzieży
lekarze nie rozpoznają wstępnie
udaru niedokrwiennego mózgu. Zbyt późna diagnoza prowadzi do niepełnosprawności, a nawet śmierci.
Udary niedokrwienne mózgu kojarzą się najczęściej z osobami starszymi, ale nic bardziej mylnego! Udary dotyczą również noworodków oraz niemowląt, a kolejno- dzieci niezależnie od wieku. Brak właściwie i szybko podstawionej diagnozy skutkuje trwałym uszkodzeniem mózgu. Tylko szybkie rozpoznanie, skuteczne leczenie, a potem rehabilitacja mogą pomóc w powrocie do zdrowia oraz dalszym rozwoju dziecka.
Udar dziecięcy , zgodnie z definicją, może zostać rozpoznany jeśli u dziecka w wieku od ukończenia okresu noworodkowego, czyli 29 doby życia, do ukończenia 18 roku życia wystąpią nagłe objawy uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, a badania neuroobrazowe (TK- tomografia komputerowa, MRI – rezonans magnetyczny), wykażą zmiany o charakterze niedokrwiennym, korespondujące pod względem lokalizacji z objawami klinicznymi. Problem dotyka z reguły dzieci dotychczas zdrowe, a manifestacja, jak wskazuje nazwa schorzenia- udar, pojawia się nagle, „uderza” pacjenta bez ostrzeżenia. Aby dokonać szybkiej oceny stanu zdrowia małego pacjenta należy wykonać podstawowy test tzw. FAST – pozwala on ocenić stan asymetrii twarzy, czyli opadnięcia kącika ust; niezbędna jest także ocena zaburzeń mowy (o ile występują), czy niedowładu kończyn. Objawy udaru dziecięcego pojawiają się nagle i ostro, wobec czego mogą być wiązane z różnymi stanami chorobowymi ośrodkowego układu nerwowego, mającymi różną, nie tylko naczyniową, etiologię. Co istotne - im młodszy pacjent, tym objawy udaru mniej charakterystyczne, a samo rozpoznanie- trudniejsze. Do niespecyficznych objawów udaru należą bóle głowy zgłaszane przez starsze dzieci, jak również nudności czy wymioty; są to objawy wskazujące na obecność zespołu wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego. Natomiast deficyty ruchowe, czyli niedowłady bądź porażenia kończyn czy nerwów czaszkowych, a także zaburzenia mowy o typie afazji lub ataksja to objawy wskazujące na lokalizację ogniska niedokrwiennego w zakresie przedniego lub tylnego kręgu unaczynienia mózgu. Rozpoznanie udaru możliwe jest tylko po przeprowadzeniu odpowiednich badań neuroobrazowych, które pozwalają na ustalenie przyczyny objawów obserwowanych u dziecka, jak również pozwalają na ustalenie lokalizacji i zakresu zmian niedokrwiennych mózgu– wyjaśniają prof. dr hab. n. med. Ewa Pilarska, dr hab. n. med. Ilona Kopyta, autorki pionierskiej publikacji pt: „Udar mózgu u dzieci i młodzieży”. U dzieci z podejrzeniem udaru mózgu niezbędna jest natychmiastowa pomoc lekarska. - Pomoc dziecku z objawami ostrego uszkodzenia mózgu powinna być udzielona możliwie jak najszybciej, optymalnie do 60 minut od przybycia do szpitala; powinna zmierzać do przeprowadzenia natychmiastowych badań neuroobrazowych, które mają na celu ustalenie przyczyny objawów u pacjenta
- tłumaczy dr hab. n. med. I. Kopyta. Badania , które umożliwiają rozpoznanie udaru niedokrwiennego, a także przeprowadzenie różnicowania z innymi patologiami w obrębie mózgowia, takimi jak na przykład udar krwotoczny, są tomografia komputerowa oraz rezonans magnetyczny. Warto pamiętać, ze kolejnym utrudnieniem diagnostycznym wynikającym z wieku pacjentów poddanych tym badaniom, jest konieczność przeprowadzenia ich w znieczuleniu ogólnym; tak więc placówki , które zajmują się diagnozowaniem dzieci z podejrzeniem udaru niedokrwiennego mózgu muszą dysponować nie tylko całodobowym dostępem do możliwości wykonania badań neuroobrazowych, ale także - opieki anestezjologicznej. Nie do przecenienia jest również doświadczenie radiologa oceniającego uzyskane wyniki. Rozwój dzieci po przebytym udarze noworodkowym jest zagrożony występowaniem opóźnienia w zakresie nabywania „kamieni milowych” charakterystycznych dla przebiegu rozwoju zdrowego dziecka. - Do najczęstszych trwałych następstw udaru noworodkowego oraz tak zwanego „ domniemanego udaru płodowego” należą niedowłady kończyn; zgodnie z definicją w wieku wczesnego dzieciństwa u pacjentów tych zostanie rozpoznane mózgowe porażenie dziecięce – wyjaśnia ekspertka. W zakresie funkcjonowania intelektualnego dzieci te jednak zwykle nie osiągają znacząco gorszych wyników od zdrowych równolatków – dodają autorki książki. - Pacjent z podejrzeniem udaru mózgu powinien być zawsze traktowany jak pacjent w stanie bezpośredniego zagrożenia życia – ocenia prof. Ewa Pilarska. – Po wykluczeniu udaru krwotocznego należy natychmiast wdrożyć leczenie antyagregacyjne (podawanie leków przeciwzakrzepowych) , przeciwobrzękowe, przeciwdrgawkowe oraz leczenie towarzyszące infekcji, jeśli istnieje taka konieczność. Pacjent musi mieć zapewnioną właściwą ilość płynów, trzeba kontrolować u niego poziom glikemii i monitorować ciśnienie tętnicze krwi. U 40 proc. dzieci i młodzieży lekarze nie rozpoznają wstępnie udaru niedokrwiennego mózgu, głównie z powodu utrudnionego dostępu do badań radiologicznych, zwłaszcza rezonansu z koniecznością zastosowania znieczulenia u dziecka. - Według przeprowadzonych badań czas między wystąpieniem objawów u dziecka a poszukiwaniem przez rodziców opieki wynosi od 1,7 do 21 godzin, natomiast potwierdzenie diagnozy z wykonaniem badania neuroobrazowego następuje często po 15, a nawet 24 godzinach – wyjaśnia dr hab. n. med.
Ilona Kopyta.
Ponad połowa dzieci po przebytym zachorowaniu wykazuje zaburzenia funkcji poznawczych, zaburzenia koncentracji, zaburzenia wzrokowe, zaburzenia mowy, czy zaburzenia zachowań i emocji, pozostają także trwałe deficyty ruchowe.

Coraz większy problem niedożywienia u chorych na choroby neurodegeneracyjne.
Specjaliści zauważają pogłębiający się problem niedożywienia wśród chorych na chorobę Parkinsona, Alzheimera, stwardnienie rozsiane czy demencję i zespoły otępienne. Według danych raportu Globalnego Obciążenia Chorobami zaburzenia neurologiczne są 3-cią przyczyną umieralności w Polsce. Jeszcze w 1990 roku były one lokowane na 6-tym miejscu. Na chorobę Alzheimera cierpi w Polsce 370-460 tys. osób, na chorobę Parkinsona ok. 100 tys. osób,zaś na stwardnienie rozsiane ok. 45 tys. osób,a rocznie stwierdza się ponad 2000 nowych przypadków.
W przypadku tych chorób zwracamy szczególną uwagę na prawidłowo skomponowaną, indywidualnie dobraną dla pacjenta dietę, bogatą w składniki odżywcze. U pacjentów z chorobami neurodegeneracyjnymi, ale także w ramach zapobiegania wystąpienia tych schorzeń, bardzo ważny jest prawidłowy sposób żywienia, który ułatwi utrzymanie prawidłowej masy ciała, będzie nieocenioną bazą energetyczną oraz w miarę możliwości zagwarantuje dobre samopoczucie pacjenta – tłumaczy dr n. o zdrowiu Katarzyna Brukało z Katedry i Zakładu Polityki Zdrowia Publicznego Wydziału Nauk o Zdrowiu w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Co ważne, niedożywienie występujące u pacjentów neurologicznych może istotnie wydłużać czas ich hospitalizacji, przyczyniać się do częstszych pobytów na oddziałach intensywnej terapii oraz ograniczać skuteczność tak ważnej rehabilitacji. - Problem niedożywienia chociaż kojarzony jest głównie z państwami o niskim statusie ekonomicznym jest również ogromnym problemem w krajach wysoko rozwiniętych. W Polsce dużo dyskutujemy o nadwadze czy otyłości i niesłusznie pomijamy problem niedożywienia. Szacuje się, że problem ten dotyka przede wszystkim dzieci oraz osoby starsze, a także pacjentów – wyjaśnia dr Katarzyna Brukało. Według statystyk 8-10% pacjentów zgłaszających się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej jest niedożywionych, a problem ten dotyczy szczególnie pacjentów hospitalizowanych (ponad 30%) oraz starszych (nawet do 65%). Również wśród pacjentów neurologicznych odnotowuje się zwiększone ryzyko niedożywienia (ponad 60%) co wynika z np. upośledzenia funkcji fizycznych i poznawczych, zaburzeń połykania czy problemów związanych z funkcjonowaniem przewodu pokarmowego. Obserwuje się również niebezpieczne zachowania wśród pacjentów, którzy tracąc własną sprawność restrykcyjnie kontrolują porcje żywieniowe, aby nie przytyć i nie być dosłownym ciężarem dla swoich opiekunów. Ważne jest aby dieta i jej założenia były dopasowane do potrzeb pacjenta, do jego stanu zdrowia oraz postępu choroby. Prewencyjnie jak i doraźnie pacjentom neurologicznym poleca się tzw. dietę MIND (Mediterranean-DASH Intervention for Neurodegenerative), tzn. dietę przeciwdziałającą zmianom neurodegeneracyjnym. Jej skuteczność została udowodniona naukowo w wieloletnich obserwacjach. Jest to połączenie dwóch najzdrowszych diet świata: diety śródziemnomorskiej oraz diety DASH (Dietary Approaches to Stop Hypertension). Zgodnie z założeniami diety produkty spożywcze są podzielone na dwie główne grupy: poprawiające sprawność umysłu oraz odradzane. Wśród tych pierwszych wymienia się: warzywa zielonoliściaste i inne warzywa, owoce jagodowe, orzechy, nasiona roślin strączkowych, produkty pełnoziarniste,
ryby, drób, oliwa z oliwek i… wino. Natomiast wśród produktów, których należy unikać są m.in.: czerwone mięso, masło i margaryna, sery żółte, ciasta i słodycze, produkty smażone oraz żywność wysokoprzetworzona. - Jako specjaliści od żywienia osób starszych i neurodietetyki kładziemy nacisk na to aby talerz był kolorowy, pełny świeżych warzyw i owoców, ale przede wszystkim prawidłowo zbilansowany. Należy pamiętać, że często taki pacjent mimo wyniszczenia, spustoszenia organizmu przez chorobę, podlega rehabilitacji, dlatego wartość pożywienia musi być bardziej bogata energetycznie – wyjaśnia dr n. o zdrowiu Katarzyna Brukało. Często pacjenci tracą apetyt, dlatego dla podkreślenia walorów smakowych serwujemy im zachęcająco kolorowe posiłki, które nie mogą być zbyt gorące oraz mieć zbyt intensywnych zapachów. O tym jak ważny jest nie tylko smak, ale i wygląd dania, które pobudzi apetyt wiedzą także niemieccy naukowcy, którzy w ramach projektu SmoothFood opracowali praktyczne rozwiązanie dla pacjentów z zaburzeniami połykania, u których zaawansowana choroba, nie pozwala na samodzielne przełykanie jedzenia. Zmielonym, pełnowartościowym składnikom nadawany jest kształt na podstawie wydruków na drukarce 3D, by przypominały zarówno wyglądem, smakiem, jak i zapachem np. pulpety, sałatki. - Nie należy zapominać o szczególnej roli jaką w diecie osób z chorobami neurodegeneracyjnymi odgrywają witaminy, szczególnie te o charakterze antyoksydacyjnym, zwłaszcza – C, E A, oraz te, które są istotne dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego - D i B12 – podkreśla dr Katarzyna Brukało. Obecność witamin w organizmie nie dostarcza walorów odżywczych, ale są one niezbędne do procesów metabolicznych i prawidłowego funkcjonowania organizmu. - U pacjentów z chorobami neurodegeneracyjnymi wskazane jest regularne badamy poziomu witaminy B12 i D w organizmie, a następnie odpowiednia, dostosowana do potrzeb organizmu, suplementacja – dodaje specjalistka. Prace nad poprawą jakości i spektrum leczenia chorób neurodegeneracyjnych są mocno uzależnione od warunków ekonomicznych oraz przyjętych rozwiązań w polityce zdrowotnej i w przypadku leczenia niedożywienia - w polityce żywieniowej.
Pacjenci z chorobami neurodegeneracyjnymi bardzo często wybierają dietę ketogenną (oparta jest ona na tłuszczach i eliminacji węglowodanów), jednak ten sposób żywienia pozostaje kontrowersyjny jako lekarstwo na schorzenia neurodegeneracyjne i może być prowadzony tylko pod ścisłą kontrolą lekarza oraz dietetyka.
Oprac. Patrycja Matusińska, Biuro Rzecznika Prasowego


Nadzieją dla chorych jest pierwsze w Polsce badanie kliniczne, które ma na celu ocenę efektywności immunoterapii u pacjentów z rozpoznanym pierwotnym glejakiem wielopostaciowym sfinansowane przez Agencję Badań Medycznych, prowadzone pod kierunkiem
dr hab. n. med. Wojciecha Kaspery z Katedry Neurochirurgii i Oddziału Klinicznego Neurochirurgii Wydziału Nauk Medycznych Śląskie-
go Uniwersytetu Medycznego. Projekt stawia sobie za cel odpowiedzieć na pytanie jak reagują pacjenci z nowo zdiagnozowanym glejakiem wielopostaciowym na włączenie do standardowego leczenia glejaka jednego z leków działających na tzw. punkty kontroli odpowiedzi immunologicznej tj. pembrolizumabu. Finalnie celem badania jest opracowanie nowego schematu leczenia glejaka wielopostaciowego. Budżet projektu to prawie 8,5 mln PLN. Projekt ma charakter wieloośrodkowy i obok Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w jego realizację zaangażowany jest Narodowy Instytut Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie Oddział w Gliwicach. - Obecnie standardem w leczeniu glejaka wielopostaciowego pozostaje leczenie chirurgiczne, czyli możliwe radykalne wycięcie guza oraz leczenie uzupełniające w postaci radio- i chemioterapii. Niestety, z uwagi na naciekający charakter wzrostu guza oraz położenie glejaka w obszarach mózgu, które uznaje się za nieoperacyjne (ze względu na ich znaczenie np. dla rozumienia mowy lub wykonywania świadomych ruchów ciała) przeprowadzenie radykalnego leczenia operacyjnego w wielu przypadkach bez uszkodzenia tych kluczowych obszarów mózgu nie jest możliwe – wyjaśnia dr Wojciech Kaspera. - Niepowodzenia w leczeniu glejaka można tłumaczyć unikalną zdolnością jego komórek do hamowania odpowiedzi immunologicznej w organizmie człowieka. Główną rolę w rozpoznaniu komórki nowotworowej oraz jej zniszczeniu odgrywają limfocyty T. Rozpoznają one na powierzchni nowotworu specyficzne białka tzw. antygeny, a następnie generują odpowiedź immunologiczną na dany antygen, mającą na celu zwalczenie komórek nowotworu – tłumaczy dr Wojciech Kaspera i dodaje: - Z drugiej strony, komórki guza posiadają na swojej zewnętrznej powierzchni białka, nazywane tarczą molekularną, które zdolne są do blokowania tej odpowiedzi immunologicznej poprzez tzw. punkty kontroli odpowiedzi układu immunologicznego na powierzchni limfocytów T. Do najlepiej poznanych punktów kontroli należy tzw. receptor PD-1 (tzw. receptor programowalnej śmierci komórki). Nowotwór mózgu hamuje funkcję limfocytów T (poprzez połączenie się receptora PD-1 ze znajdującym się na jego powierzchni białkiem PD-L1) i w efekcie dochodzi do ucieczki nowotworu spod nadzoru układu immunologicznego. Innymi słowy, komórki nowotworowe wykorzystują tę tarczę, by stać się niewidocznymi dla układu immunologicznego gospodarza.
Immunoterapia – szansa na przełom w leczeniu glejaka wielopostaciowego
Glejak wielopostaciowy to najbardziej agresywny i złośliwy guz mózgu. Szacuje się, że rocznie zapada na niego około 5 na 100 000 osób. Średni czas przeżycia chorego z rozpoznaniem glejaka wielopostaciowego, przy zastosowaniu obecnych standardów leczenia, to niewiele ponad 15 miesięcy. Mimo postępu jaki dokonał się w ostatnich latach w dziedzinie onkologii, wyniki leczenia złośliwych nowotworów mózgu pozostają niezadawalające.
Idea wykorzystania pembrolizumabu w terapii glejaka wielopostaciowego opiera się na przywróceniu aktywności limfocytów T i pozwoli skutecznie walczyć z nowotworem mózgu przy wykorzystaniu własnego układu
immunologicznego – mówi dr Wojciech Kaspera i wyjaśnia: - Pembrolizumab jest lekiem blokującym receptor PD-1 na powierzchni limfocytu. Innymi słowy – lek ten - poprzez
zablokowanie połączenia białka PD-L1 glejaka z receptorem PD-1 - uniemożliwia glejakowi zneutralizowanie limfocytów.
Zaprojektowane przez nas badanie ma charakter nowatorski. Chcemy podawać pembrolizumab chorym z rozpoznanym glejakiem wielopostaciowym nie tylko w okresie pooperacyjnym, ale i przed planowanym leczeniem chirurgicznym glejaka. Mamy nadzieję doprowadzić w ten sposób do aktywacji układu immunologicznego już przed operacją usunięcia guza, a kontynuując podawanie pembrolizumabu, wzmocnić skuteczność pooperacyjnej chemio- i radioterapii. Przeprowadzenie badania nie byłoby w ogóle możliwe bez skutecznego i nieinwazyjnego monitorowania leczenia. W przypadku nowotworu mózgu znalezienie takiej metody było nie lada wyzwaniem.
Zdecydowaliśmy się - jako pierwsi w Polsce - wykorzystać do tego celu obrazowanie immuno-PET, czyli Pozytonową Tomografię Emisyjną z wykorzystaniem przeciwciał znakowanych radioaktywnie. Badania wykonywane będą w Narodowym
Instytucie Onkologii w Gliwicach.Rekrutacja pierwszych chorych do badania klinicznego zaplanowana jest na drugą połowę tego roku (prawdopodobnie na przełomie sierpnia i września) po zakończeniu procesu rejestracji badania klinicznego w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych. Do badania zostaną włączeni chorzy, u których na podstawie wykonanych badań obrazowych zostanie rozpoznany glejak wielopostaciowy przed wdrożeniem leczenia chirurgicznego. Zainteresowanych projektem prosimy o kontakt z Oddziałem Klinicznym Neurochirurgii w Sosnowcu (tel. 32/36 82 551). Liczymy, że nasz projekt pozwoli wykazać, że zastosowanie pembrolizumabu w połączeniu z konwencjonalnymi metodami leczenia glejaka znacząco wydłuży czas przeżycia chorych z rozpoznaniem tego groźnego nowotworu.


Studia podyplomowe „Badania kliniczne w medycynie” na SUM w kooperacji z Pratią.
Śląski Uniwersytet Medyczny podpisał umowę z firmą Pratia, największą w Europie, niezależną, międzynarodową siecią ośrodków badań klinicznych, w których realizowane są projekty badawcze dla potwierdzenia skuteczności i bezpieczeństwa substancji leczniczych oraz wyrobów medycznych, mających istotny wpływ na kreowanie przyszłości medycyny. Nie ma wątpliwości, że pacjenci korzystający z możliwości nieodpłatnego leczenia nowymi cząstkami, w ramach badań klinicznych w tym obszarze medycyny, niejednokrotnie uzyskują nową nadzieję w sytuacji, gdzie obecnie zarejestrowane leki nie są już skuteczne. To oczywiście jeden z licznych obszarów zainteresowań Pratii. Jej misją jest zwiększanie dostępności leczenia w badaniach klinicznych dla pacjentów w wielu dziedzinach medycyny, także w zakresie szczepionek oraz chorób zakaźnych, co w okresie pandemii wirusa SARS-CoV-2 ma szczególną wagę. O pozycji Pratii świadczy fakt, że prowadzi aż pół tysiąca badań klinicznych rocznie i liczba ta ciągle rośnie. - Przedmiotem umowy Pratii z SUM jest organizacja i realizacja studiów podyplomowych „Badania kliniczne w medycynie”, które będą prowadzone na Wydziale Nauk o Zdrowiu w Bytomiu. Pomysł tego projektu narodził się dzięki inicjatywy Dziekana tego wydziału prof. Sebastiana Grosickiego oraz dzięki zaangażowaniu dydaktycznemu ekspertów firmy Pratia. Wartością tych studiów będzie połączenie wiedzy z praktyką, a absolwenci uzyskają kompetencje do ubiegania się o pracę w ośrodkach badań klinicznych w kraju i za granicą. Strony zadeklarowały współpracę w zakresie jakości kształcenia, w szczególności wzajemną pomoc w przygotowaniu programu kształcenia studiów podyplomowych – wyjaśnia prof. Oskar Kowalski Prorektor ds. kształcenia podyplomowego i promocji uczelni. Pratia oferuje wsparcie merytoryczne i kadrowe. Wraz ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym Pratia będzie promować nowy kierunek studiów, organizować konferencje, sympozja oraz seminaria naukowe związane z tematyką organizowanych wspólnie studiów podyplomowych. Współpraca ta umożliwia SUM kontakt z ponad 90 ośrodkami badawczymi, zlokalizowanymi w 6 krajach, gdyż Pratia prowadzi badania na skalę globalną. - W Pratii skupiamy się na łączeniu profesjonalnych i doświadczonych badaczy z pacjentami. Zapewnia to naszym partnerom dostęp do placówek ambulatoryjnych i szpitalnych, w zależności od wymagań projektu. Jesteśmy szczególnie dumni z jednostek onkologicznych . Wierzę, że wspólna inicjatywa Pratia oraz Śląskiego Uniwersytetu Medycznego przyczyni się lepszego kształcenia przyszłych kadr dla dynamicznie rozwijającej się branży badań klinicznych oraz poszerzania wiedzy o samych badaniach, które są nieodzownym elementem postępu medycyny – ocenia Łukasz Bęczkowski, wiceprezes Pratia.


Nowe
inwestycje i promocja zdrowia
Porozumienie Śląski Uniwersytet Medyczny – Województwo Śląskie podpisane! Będziemy realizować wspólne projekty.
Priorytetem jest kształcenie kadr, zapewnienie jak największej dostępności do placówek ochrony zdrowia dla mieszkańców, a także… organizacja śląskich targów innowacji medycznych, czy opracowanie regionalnego atlasu zdrowia – zachorowalność, dostępność usług medycznych – co pozwoli przewidywać konieczne działania w zakresie profilaktyki, czy inwestycji. Województwo Śląskie, reprezentowane przez marszałka Jakuba Chełstowskiego i Śląski Uniwersytet Medyczny, w imieniu którego wystąpił JM Rektor prof. dr hab. n. med. Tomasz Szczepański, podpisali porozumienie na rzecz promocji i ochrony zdrowia mieszkańców województwa śląskiego. - Ochrona zdrowia, medycyna jest jedną ze specjalizacji naszego regionu. Śląski Uniwersytet Medyczny kształci wspaniałych specjalistów w wielu dziedzinach medycyny. Chcemy, by zostali w naszym regionie – powiedział marszałek Chełstowski, który nie ukrywa, że wiąże z porozumieniem bardzo duże nadzieje. - Identycznie myślimy o regionie, o jego przyszłości i potrzebach – stwierdził marszałek. – Stawiamy na sprawdzonych partnerów i mamy bardzo konkretne plany. To dobry dzień dla Śląska i śląskiej medycyny. Rektor SUM prof. Tomasz Szczepański podkreślił, że we współpracy ze Śląskim Urzędem Marszałkowskim Uniwersytet będzie w stanie realizować wiele projektów jak choćby powstanie Centrum Medycyny Cywilizacyjnej w Zabrzu-Rokitnicy. Konkretnych celów jest oczywiście znacznie więcej. – Dobrze mieć solidnego partnera, na którego można liczyć – ocenił prof. Szczepański. - Pandemia zweryfikowała wiele potrzeb zdrowotnych mieszkańców regionu. Zależy nam na jak największym usprawnieniu i w tym kontekście liczymy, że szybko będziemy wypełniać zapisy porozumienia – podkreśliła Izabela Domogała, odpowiedzialna w Zarządzie Województwa za ochronę zdrowia. Jak dodał wicemarszałek województwa Wojciech Kałuża partnerzy porozumienia mogą liczyć na wzajemne wsparcie merytoryczne. - Niewątpliwie dużą rolę w realizacji naszych ambitnych zadań odegrają środki unijne – stwierdził wicemarszałek.

Fantom „Stefan” będzie uczył studentów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Śląski Uniwersytet Medyczny podpisał umowę na grant edukacyjny z Fundacją Nutricia, która dotyczy nauki żywienia enteralnego, czyli dożołądkowego i dojelitowego osoby chorej z możliwością założenia sondy nosowo-żołądkowej i obsługi gastrostomii. W edukacji pomogą dwa fantomy „Stefan” ,imitujący osobę dorosłą, i Adaś, będący fantomem dziecięcym.Nasza uczelnia otrzyma fantomy wraz z osprzętem, by studenci mogli wyćwiczyć zakładanie sond, ale też nauczyć się stosowania przezskórnej endoskopowej gastrostomii (PEG)- przez powłoki brzuszne oraz przezskórnej endoskopowej jejunostomii (PEJ) – wprost do jelita cienkiego. - Wiedza z zakresu właściwego żywienia wciąż rośnie, ale jej obecność w ramach nauczania studentówmedycyny jest niezbędna – powiedział prof. Jerzy Stojko,prorektor ds. studiów i studentów, podpisując umowę. Anna Cywińska z Fundacji Nutricia nie ma wątpliwości, że „żywienie jest integralną częścią leczenia”. Studenci SUM „Stefana” i „Adasia” poznają na zajęciach w przyszłym roku akademickim.
Fantomy produkowane są w USA i Japonii, a ich wytworzenietrwa kilka miesięcy.
Pozwalają nieskończoną ilość razy ćwiczyć podawanie żywienia. Przy okazji przyszli lekarze uczą się także stosowania różnych diet. Stosuje się je w różnych przypadkach np. u pacjentów po urazach wielonarządowych, z niewydolnością nerek, po oparzeniach, chorobach nowotworowych. Żywienie medyczne jest stosowane, by dostarczyć choremu odpowiednią dawkę składników odżywczych, gdy nie może jeść tradycyjnego pokarmu właśnie z powodu schorzenia.

Katedra i Zakład Fizjologii Wydziału Nauk Medycznych w Katowicach otrzymała finansowanie w wysokości 880 000 złotych w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki POLS na badania nowych strategii terapeutycznych w dziedzicznych dystrofiach siatkówki.
POLS jest konkursem na projekty badawcze realizowane przez naukowców przyjeżdżających z zagranicy do polskich organizacji badawczych lub przedsiębiorstw.
Przyjazd zarówno uznanych, jak i obiecujących naukowców, posiadających co najmniej stopień naukowy doktora, przyczyni się do wzmocnienia potencjału naukowego polskich jednostek badawczych.
Dystrofie siatkówki to heterogeniczna grupa dziedzicznych chorób, które prowadzą do postępującej, ciężkiej i nieodwracalnej utraty wzroku poprzez zmianę anatomii i / lub funkcji siatkówki. Obecnie nie ma leczenia przyczynowego, ale prowadzone są badania w celu znalezienia nowych terapii z wykorzystaniem terapii genowych i komórkowych. Opis projektu można znaleźć pod linkiem: https://ncn.gov.pl/sites/default/files/listy-rankingowe/2020-03-16pfoa/streszczenia/ 481222-pl.pdf
Dr Xiaonan Liu
Dr hab. n. med. Adrian Smędowski
Projekt realizowany w ramach grantu POLS w Katedrze Fizjologii o akronimie ProteoRetina i tytule „Poszukiwanie nowych opcji tera-
peutycznych w leczeniu dziedzicznych chorób siatkówki w oparciu o analizę interakcji
białek”, kierowany będzie przez eksperta z zakresu proteomiki, Dr Xiaonana Liu z Instytutu Biotechnologii Uniwersytetu w Helsinkach, który zostanie zatrudniony na czas trwania projektu w Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Pomysłodawcą oraz koordynatorem projektu jest Dr hab. n. med. Adrian Smędowski z Katedry i Zakładu Fizjologii WNMK.
Katedra i Zakład Fizjologii Wydziału Nauk Medycznych w Katowicach jest wiodącym ośrodkiem w Polsce wyspecjalizowanym w badaniach z zakresu okulistyki eksperymentalnej. Dzięki rozbudowanej sieci współpracy międzynarodowej, prowadzone są projekty z zakresu molekularnych mechanizmów neuropatii nerwu wzrokowego, zwłaszcza jaskry, dystrofii siatkówki, retinopatii cukrzycowej oraz eksperymentalnych terapii chorób oczu.
Urodziła po przeszczepie serca

W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym im. prof. Kornela Gibińskiego w Katowicach doszło do niezwykłego porodu Pacjentka po przeszczepie serca urodziła zdrowego synka. Tuż po porodzie, chłopcem zajął się tata, który go kangurował. Pani Karina, po przywitaniu synka na świecie, została przewieziona na sale intensywnego nadzoru pooperacyjnego. W Szpitalu pozostanie do przyszłego tygodnia, gdzie stale monitorowany jest jej stan zdrowia. Prof. Krzysztof Nowosielski, lekarz kierujący Oddziałem Ginekologii i Położnictwa podkreśla: -Ciąża u pacjentki po przeszczepie serca jest ciążą wysokiego ryzyka. Po pierwsze ze względu na sam przeszczep oraz chorobę podstawową, która doprowadziła do konieczności przeszczepu oraz leki immunosupresyjne. Zabieg cesarskiego cięcia przeprowadzali dr Mirosława Mackiewicz (operator),dr Tomasz Zieliński (asysta) z przy fachowym wsparciu zespołu anestezjologicznego - Prof. Łukasza Krzycha. Małym Tymonem zaopiekował się zespół Prof. Małgorzata Baumert. Pani Karina przed porodem w trakcie i po zajął się zespół Pielęgniarek i Położnych z Bloku Porodowego oraz Oddziału Ginekologii i Położnictwa.

Pomagają przywrócić sprawność Filmy instruktażowej mają służyć pacjentom, którzy po wypisaniu ze Szpitala powinni Zespół fizjoterapeutów pod kierownictwem kontynuować rehabilitację w domu. mgr Jolanty Nowickiej z Pracowni Rehabilita- Treść zawarta w nagraniach została tak cji Ruchowej i Fizykoterapii opracowana, by pacjent mógł ćwiczyć Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego samodzielnie. Ćwiczenia nie są skomplikoim. prof. K. Gibińskiego SUM w Katowicach wane i aby je wykonać nie potrzebujemy http://www.uck.katowice.pl/ligota-pracow- profesjonalnego sprzętu sportowego. nia-rehabilitacji..., opierając się na doświad- Wystarczy koc, krzesło, ręcznik, ściana by czeniu zgromadzonym w ostatnim roku w spokojnie dochodzić do pełnego zdrowia w pracy z pacjentami po przebytym Covid- 19, domowym zaciszu. zrealizował 5 filmów instruktażowych, które mają pomóc w domowej rehabilitacji.
Filmy dostępne są na platformie YouTube:
https://youtu.be/0N5LPl7P65A https://youtu.be/c_jYfV1zQoY https://youtu.be/OLaU0A-IHpY https://youtu.be/ZjjPwcbRkgQ https://youtu.be/8weosTmZdDs


Pokonał Covid-19... W szpitalu leżał 122 dni.
Kolorowo i wygodnie po remoncie
Rekordowa długa w skali kraju i świata terapia ECMO u 59-letniego pacjenta zakażonego wirusem COVID-19 w Górnośląskim Centrum Medycznym im. prof. L. Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. 59 letni pacjent zakażony wirusem COVID-19 trafił do Oddziału Pneumonologii szpitala w Ochojcu w listopadzie 2020 roku. Pomimo wdrożonego leczenia jego stan dramatycznie się pogarszał. Ze względu na stopień uszkodzenia płuc podjęto decyzję o przekazaniu go do Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii z Nadzorem Kardiologicznym i podłączeniu do urządzenia, które zastąpiło funkcję
Spore zmiany na 8 piętrze naszego szpitala. Z pieniędzy unijnych przeprowadzony został remont odcinka K3 w Oddziale Neonatologii, Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka GCZD. Wszystko jest tam teraz ładne, nowe, kolorowe i wygodne To świetne wieści dla małych pacjentów, ich opiekunów oraz naszego personelu medycznego. Projekt „Zapobieganie, przeciwdziałanie i zwalczanie COVID-19 oraz innych chorób zakaźnych w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach” realizowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach POIS 2014-2020 Całkowita wartość projektu to 14 268 555,00 zł, z czego 85 proc. stanowi dofinansowanie z UE, a 15 proc. to dofinansowanie z budżetu państwa

uszkodzonych płuc - aparatu do pozaustrojowego utlenowania krwi - VV ECMO. Pacjent spędził w szpitalu 122 dni, w tym aż 68 wspomagany ECMO. Szczęśliwy powrót Pana Dariusza do domu to sukces całego zespołu: lekarzy oddziału pneumonologii, którzy rozpoczęli terapię, lekarzy anestezjologów z którymi spędził 100 dni, lekarzy kardiochirurgów, którzy wraz z perfuzjonistami nadzorowali pracę ECMO, lekarzy innych specjalności, którzy pełnili rolę konsultantów: nefrologów, laryngologów,gastroenterologów, chirurgów ogólnych, radiologów. Ten wielodyscyplinarny zespól zasilały pielęgniarki, rehabilitanci i analitycy medyczni. Bez udziału tych wszystkich ludzi nie udałoby się osiągnąć sukcesu. ECMO to bardzo inwazyjna i trudna w prowadzeniu terapia realizowana tylko w najbardziej wyspecjalizowanych oddziałach.
Rekordzista Pan Dariusz

Co u Fabianka
O tym co, dzieje się u Fabianka możemy przeczytać na jego stronie Fabiankowa pomoc. Ostatnie wieści są optymistyczne. Został już przebadany przez amerykańskich specjalistów.
- Moi drodzy moje badanie trwało długo, były bardzo wnikliwe i dokładne dlatego, kiedy się skończyły to u Was była już głęboka noc. Kochani lekarze z którymi się spotkałem to kolejni dobrzy ludzie na mojej drodze życia. Widziałem z jaką uwagą i starannością podchodzili do każdego badania do wywiadu o moim zdrowiu. Najważniejsza informacja na jaką czekaliśmy wszyscy to ta, że podejmą się operacji serduszka i przygotowują się do przeszczepienia wątroby... co jest ich głównym celem. Potem kolejne spotkanie z dietetykiem i lekarzem ortopedą, wtedy też poznamy wyniki echa serca i badań krwi. Dla mnie był to chyba najdłuższy dzień w moim życiu. Wydawało mi się że trwał tak długo. To wszystko emocje i całe nowe otoczenie które poznawałem – czytamy w relacji. Trzymamy kciuki za małego – wielkiego Bohatera.


Najnowsza książka „Archipelagi psychofarmakologii” wydana w
styczniu 2021 r. autorstwa prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Marka Krzystanka najnowsza poświęcona jest zdrowiu psychicznemu, kondycji, w jakiej znajduje się nasz mózg oraz nowoczesnym metodom farmakologicznym i procesowi leczenia. Archipelagi są „książką kucharską” psychiatrii dla lekarzy rodzinnych i młodych psychiatrów, którzy chcą poznać sposoby leczenia wypracowane przez psychiatrę w ciągu ponad dwóch dekad. - Jest to książka zawierająca moje rozumienie chorób, leczenia i poszczególnych leków, jak również idei leczenia w psychiatrii. To książka, którą sam chciałbym przeczytać 20 lat temu jako początkujący psychiatra, a ponieważ jej nie było postanowiłem teraz sam ją napisać - wyjaśnia autor.


„Udar mózgu u dzieci i młodzieży”,
to książka, przybliżająca tematykę występowania udaru mózgu u noworodka, małego dziecka, a także młodzieży. Badania przeprowadzane na całym świecie ukazują, że rozpoznanie udaru mózgu u dzieci następuje bardzo późno. Często używane stwierdzenie w neurologii „czas to mózg”, podkreśla znaczenie odpowiednio szybkiej reakcji przy stwierdzaniu choroby. Rozpoznanie udaru możliwe jest tylko po przeprowadzeniu odpowiednich badań neuroobrazowych, które pozwalają na ustalenie przyczyny objawów obserwowanych u dziecka, jak również pozwalają na ustalenie lokalizacji i zakresu zmian niedokrwiennych mózgu – wyjaśniają prof. dr hab. n. med. Ewa Pilarska, dr hab. n. med. Ilona Kopyta, autorki pionierskiej publikacji pt: „Udar mózgu u dzieci i młodzieży”.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przyjęło w dn. 23 października 2015 r. politykę otwartego dostępu zawartą w dokumencie pt. Kierunki rozwoju otwartego dostępu do publikacji i wyników badań naukowych w Polsce.
Ministerstwo zaleca opracowanie i przyjęcie przez poszczególne uczelnie własnych instytucjonalnych polityk w zakresie otwartego dostępu (Open Access, OA), które będą określać zasady publikowania wyników badań w artykułach, publikowania otwartych danych badawczych oraz deponowania dorobku naukowego w repozytoriach instytucjonalnych. Śląski Uniwersytet Medyczny z inicjatywy Biblioteki SUM wprowadził uchwałą uczelnianą Politykę Otwartości (Uchwała Nr 127/2018 Senatu SUM z dnia 24 października 2018 r. w sprawie: wprowadzenia Polityki Otwartości Polskiej Platformy Medycznej (PPM) w Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach). W myśl przyjętych założeń naukowcy (autorzy) związani z SUM, powinni dążyć do zapewnienia otwartego dostępu do publikacji poprzez zdeponowanie ich elektronicznej postaci w Repozytorium Lokalnym (https://ppm.sum.edu.pl) i publiczne ich udostępnienie w Repozytorium PPM. Zgodnie z wytycznymi polityki otwartości Repozytorium administrują oddelegowani pracownicy Biblioteki SUM, którzy deponują pliki artykułów opublikowanych na otwartych licencjach (Creative Commons, CC), rozprawy doktorskie oraz dane badawcze. Repozytorium ma za zadanie udostępniać i upowszechniać dorobek naukowo-badawczy pracowników, doktorantów i studentów SUM wszystkim zainteresowanym, promować prowadzone badania naukowe oraz przyczyniać się do szerszej współpracy z sektorem gospodarczym. Aktualnie w Repozytorium zdeponowano 2316 artykułów, 244 doktoratów oraz 600 rozdziałów z monografii. Wszystkie materiały są dostępne „za darmo” bez konieczności logowania się. Warto pamiętać o zarządzeniach SUM, które obowiązują od września 2020 r., a dotyczą między innymi otwartego dostępu do publikacji i wyników badań naukowych: • Zarządzenie Nr 167/2020 z dnia 18.09.2020 r. Rektora Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach w sprawie: udostępniania niepublikowanych prac dyplomowych oraz rozpraw doktorskich w Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach • Zarządzenie Nr 168/2020 z dnia 18.09.2020 r. Rektora Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach w sprawie: gromadzenia, archiwizowania i udostępniania efektów działalności naukowobadawczej oraz dydaktycznej pracowników, doktorantów i studentów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Załącznik Nr 1 do Zarządzenia Nr 168/2020 z dnia 18.09.2020 r. Rektora SUM stanowi Regulamin Repozytorium Śląskiego Uniwersytetu Medycz-
Otwarty dostęp do publikacji i wyników badań naukowych w Śląskim Uniwersytecie Medycznym
nego w Katowicach, załącznik Nr 1a stanowi wzory umów licencyjnych. Open Access w 2020 roku. Naukowcy związani ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym opublikowali w czasopismach naukowych 960 artykułów z wartością Impact Factor (IF), wśród tej liczby 721 to prace typu OA, większość na licencjach CC. Z pośród 1490 artykułów z punktacją Ministerstwa Edukacji i Nauki (MEiN) 951 to prace typu OA. Od maja 2020 r. Repozytorium SUM odwiedziło ponad 12 i pół tysiąca unikalnych użytkowników, którzy dokonali ponad 149 tysięcy odsłon i pobrali ponad 1000 publikacji. Dlaczego ta inicjatywa jest tak ważna? Świat nauki jest nie różni się od innych dziedzin życia i także w tym obszarze trwa konkurencja. Dotyczy ona tak indywidualnych badaczy jak i szkół wyższych na całym globie. Ich ranking, pozycja w świecie uniwersyteckim zależy w znacznym stopniu poziomu nauki. Ale to nie wystarcza, należy jeszcze umieć dotrzeć ze swymi wynikami zamieszczonymi w publikacjach do ich odbiorców, innych autorów. Dopiero wtedy gdy inni badacze w swoich publikacjach odwołają się do naszych danych cytując je w swoich artykułach uzyskujemy oczekiwany efekt pracy naukowej. Liczy się czas, ktoś na przysłowiowym końcu świata zacytuje takie dane jakie zna, jakie do niego dotarły. I tu właśnie tak ważny jest dostęp online; natychmiast po takiej publikacji można liczyć na zainteresowanie. Stąd apel, publikujmy nasze prace w sposób umożliwiający uzyskanie jak najlepszego efektu, tak w wymiarze osobistym jak i przez pryzmat całej uczelni.
Prof. dr hab. n. med.
Wojciech Pluskiewicz
Koordynator SUM ds. otwartego dostępu do publikacji naukowych i wyników badań oraz mgr Krzysztof Gościniak.

„Czwartki z bibliografią” to cykl postów, które publikujemy w każdy czwartek na bibliotecznym profilu na Facebooku. Treść odcinków redagujemy z myślą o zbliżającej się parametryzacji, aby ułatwić ten okres naszym pracownikom naukowym. W związku z licznymi pytaniami poświęciliśmy też jeden z postów na omówienie cytowań i Indeksu Hirscha. Do tej pory powstały odcinki o następującej tematyce:
Odc. 1: SLOTY Odc. 2: ORCID, połączenia kont, opisy publikacji w PBN Odc. 3: Jakich typów publikacji nie deklarować do ewaluacji? Odc. 4: Jak wyliczana jest przeliczeniowa wartość punktowa publikacji, udział jednostkowy czyli wypełnienie slotu oraz jego wartość punktowa w artykułach wydanych w latach 20172018? Odc. 5: Jak wyliczana jest przeliczeniowa wartość punktowa publikacji, udział jednostkowy czyli wypełnienie slotu oraz jego wartość punktowa w dobrych artykułach wydanych w latach 2017-2018? - ciąg dalszy Odc. 6: Jak wyliczana jest przeliczeniowa wartość punktowa publikacji, udział jednostkowy czyli wypełnienie slotu oraz jego wartość punktowa w dobrych artykułach wydanych w latach 2019-2021? Odc. 7: Jak wyliczana jest przeliczeniowa wartość punktowa publikacji, udział jednostkowy, czyli wypełnienie slotu oraz jego wartość punktowa w monografiach naukowych wydanych w latach 2017-2021? Odc. 8: Jakie artykuły będą brane pod uwagę w ewaluacji jakości działalności naukowej? Odc. 9: Jakie monografie będą brane pod uwagę w ewaluacji jakości działalności naukowej? Odc. 10: Analiza cytowań i Indeksu Hirscha dla pracowników SUM Odc. 11: Jakie są zasady rejestracji publikacji w bazie Bibliografia Publikacji Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach? Odc. 12: Jakie są limity w ewaluacji jakości działalności naukowej? Co najważniejsze – nie trzeba posiadać konta na Facebooku, aby zapoznać się z naszymi postami. Na stronie biblioteki w zakładce „Czwartki na FB” sukcesywnie pojawiają się linki do odcinków: DOSTĘP
Przypominamy również o konieczności przesyłania publikacji naukowych (zgodnie z Zarządzeniem Rektora nr 4/2018 z dnia 12.01.2018 r. tekst jednolity w Załączniku nr 1) w sprawie rejestracji publikacji naukowych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach), ponieważ nasza baza Bibliografia Publikacji SUM jest podstawowym źródłem, z którego będą przekazywane dane o publikacjach do parametryzacji. Należy pamiętać, że baza nie jest uzupełniana automatycznie (nie ma możliwości przesyłania zasobów z innych baz, np. PubMed, czy też z indywidualnego konta ORCID). Zasady zgłaszania prac opisaliśmy w odcinku 11, którego link znajduje się powyżej. Gorąco zachęcamy do dzielenia się pomysłami dotyczącymi interesujących Państwa tematów, jakie moglibyśmy poruszyć w następnych postach cyklu „Czwartków z bibliografią”.
Kontakt: Dział Bibliografii i Dokumentacji Biblioteka SUM, ul. Warszawska 14, e-mail: bibinfo@sum.edu.pl, tel.: 32 208 35 66, 32 208 36 17
Skład redakcji:
Rzecznik Prasowy Agata Pustułka rzecznik@sum.edu.pl 606-802-783
Biuro Rzecznika Prasowego: Patrycja Matusińska 504-947-164
Opracowanie Graficzne: Mateusz Franczyk 697-999-261

Natalia Gryglewska jest absolwentką dietetyki klinicznej w Śląskim Uniwersytecie Medycznym.
Swoją karierę naukową kontynuuje na studiach magisterskich w Warszawie. Jej największą pasją są podróże. Jak sama przyznaje - ten konkurs to test dla mnie, na ile mogę pokonać pewne granice- opowiadała sama Natalia przed finałem.




Międzynarodowe Sympozjum odbyło się w dniach 13-14 maja.
Alergia - co Ty wiesz na jej temat? Ogólnopolska akcja edukacyjnej „Skonsultuj z Farmaceutą” odbyła się w dniach 7-9 maja.

SIMC 2021 International Konferencja „Zagrożenie otyłością

w różnych okresach życia”,
realizowana została w ramach
programu Ministerstwa Nauki i
Szkolnictwa Wyższego
„Społeczna Odpowiedzialność Nauki –
Popularyzacja Nauki i Promocja Sportu”.


Prof. Toborek obecnie jest zatrudniony
na Uniwersytecie w Miami, gdzie piastuje zaszczytne stanowisko Leonard M. Miller
Professor of Biochemistry
and Molecular Biology na Wydziale Medycznym w Katedrze Biochemii i Biologii Molekularnej. Od roku 2014 piastuje stanowiskoVisiting Professor, Academyof Physical Education w Katowicach. Prof. Toborek będzie prelegentem podczas wykładów w ramach nowego projektu pt. „Zwiększenie Potencjału Naukowo -Dydaktycznego Katedry Biochemii Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu SUM”.
prof. dr hab. n. med. Michał Toborek gościem SUM
20 maja profesor wygłosił inauguracyjny wykład pt. „Life style modulations and fitness of the brain”.

Warto dodać, że zainteresowania naukowe Pana Prof. koncentrują się na biochemii, biologii molekularnej oraz szeroko pojętej neurobiologii ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień dotyczących bariery krew-mózg oraz funkcji śródbłonka, a także neurofarmakologii i toksykologii.
Prodziekan Wydziału Farmaceutycznego w Sosnowcu w latach 1972-1975 Dziekan Wydziału Farmaceutycznego w Sosnowcu w latach 1975-1977 oraz 1981-1983 emerytowany Kierownik Katedry Biochemii i Chemii Wydziału Lekarskiego w Katowicach, profesor zwyczajny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, Członek wielu Towarzystw Naukowych m.in.: Polskiego Towarzystwa Biochemicznego, Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Laboratoryjnej, Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą, Międzynarodowego Towarzystwa Chemii Klinicznej, Federacji Europejskich Towarzystw Tkanki Łącznej. Odznaczony m.in.: Krzyżem Kawalerskim OOP, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, odznaką „Za wzorową pracę w służbie zdrowia”, złotą odznaką „Zasłużony w rozwoju województwa katowickiego.
Mowa pożegnalna wygłoszona przez prof. dr hab. n. med. Edwarda Wylęgałę podczas pogrzebu śp. prof. dr hab. n. med. Mariana Dróżdża.


Szanowna Rodzino Św. Pamięci Pan Profesora Mariana Drożdża. Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą. W imieniu JM Rektora Śląskiego Uniwersytetu Medycznego Prof. Tomasza Szczepańskiego, Senatu i całej społeczności Akademickiej proszę przyjąć wyrazy głębokiego współczucia z powodu odejścia Pana Profesora. Pan Profesor całe swoje życie zawodowe związał z SUM . Studia medyczne na Wydziale Lekarskim ukończył w 1960 roku, doktorat obronił w 1966 roku a habilitację uzyskał w 1980 roku. Tytuł profesora otrzymał w 1988 roku. Był lekarzem ze specjalnościami pediatrii i diagnostyki laboratoryjnej. Był nie tylko promotorem prac doktorskich w liczbie ponad 30, 8 rozpraw habilitacyjnych, ale również mentorem dla światowych liderów biochemii. Odszedł z naszego grona, kolejny, szanowany i ceniony autorytet, przez lata związany ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym w Katowicach. Prodziekan, Dziekan Wydziału Farmaceutycznego w Sosnowcu, emerytowany kierownik Katedry Biochemii i Chemii Wydziału Lekarskiego w Katowicach, profesor zwyczajny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Profesor Marian Dróżdż był członkiem wielu Towarzystw Naukowych m.in.: Polskiego Towarzystwa Biochemicznego, Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Laboratoryjnej, Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą, Międzynarodowego Towarzy-
stwa Chemii Klinicznej, Federacji Europejskich Towarzystw Tkanki Łącznej. Został Odznaczony Krzyżem Kawalerskim OOP, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, odznaką „Za wzorową pracę w służbie zdrowia”, a także złotą odznaką „Zasłużony w rozwoju województwa katowickiego”. Tak wspomina śp. Profesora jego wybitny uczeń prof. Michał Toborek, który pracuje na stałe w USA i ze względu na pandemię nie może być tu dziś z nami ,, Profesor był wizjonerem w nauce i wspaniałym mentorem dla młodych pracowników. Jego badania nad tkanką łączną były wizjonerskie i nowatorskie. Podobnie kierunek badań nad miażdżycą i stresem tlenowym jakie rozpoczął po objęciu stanowiska Kierownika Katedry Biochemii na Ligocie. Lata 80-to eksplozja badań nad rolą wolnych r odników i stresu tlenowego w chorobach ludzkich, łącznie z chorobami naczyniowymi. Dzięki wizji Prof. Drożdża Katedra pod Jego kierownictwem była w czołówce tego kierunku badań. Profesor również bardzo wspierał współpracę naukową z klinicystami. Swoją rolę jako Mentora widział w stwarzaniu możliwości i wspieraniu rozwoju. Był wszystkim życzliwy, wszystkim ufał i wszystkim pomagał.
09 maja 2021 r. w wieku 66lat zmarła dr n. med.
Barbara Korzeniowska
nauczyciel akademicki zatrudniony w Zakładzie Nieinwazyjnej Diagnostyki Serca i Naczyń III Katedry Kardiologii Wydziału Nauk Medycznych w Katowicach. Żegnamy szlachetnego i prawego Człowieka, szanowanego i cenionego przez współpracowników i młodzież nauczyciela akademickiego.
emerytowany Kierownik III Kliniki KardiologiiWydziału Lekarskiego w Katowicach,profesor zwyczajny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, Członek wielu Towarzystw Naukowych m.in.: Towarzystwa Internistów Polskich, Polskiego Towarzystwa Farmakologicznego, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego,Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Wielką wagę przykładał do rodzinnej atmosfery w Katedrze. Dzięki temu stworzył grupę współpracowników i wychowanków ze znakomitym dorobkiem naukowym. Stworzył „szkołę Drożdża”, która przetrwała nie tylko w obecnej Katedrze Biochemii w Ligocie, ale także na innych Katedrach na SUM oraz na innych uczelniach krajowych i zagranicznych.” Cytując filozofa Antoniego Kępińskiego: „Każdy człowiek, nawet najskromniejszy, zostawia ślad po sobie. Nie da się więc człowieka zamknąć w granicach jego narodzin i śmierci; jego życie zahacza o przeszłość i sięga w przyszłość…”, pragnę podkreślić, że żegnamy wybitnego specjalistę, szlachetnego, prawego Człowieka. Człowieka cenionego przez współpracowników i mentora młodzieży akademickiej. Śmierć Profesora Mariana Drożdża jest niepowetowaną stratą w środowisku naukowym i medycznym. Łączę się w modlitwie z całą Rodzina śp. Zmarłego, z wszystkimi, którzy znali profesora, cenili jego zaangażowanie w działalność naukowo-badawczą. Pamiętajmy sława poety; Można odejść na zawsze, by stale być blisko. Requiescat in pace. Odpoczywaj w pokoju Panie Profesorze. Niech Aniołowie zaprowadzą cię do Raju.

08 maja 2021 r.,w wieku 95 lat zmarł prof. zw. dr hab. n. med. Gerard Jonderko
Prodziekan Wydziału Lekarskiego ŚAM w Katowicach w latach 1976-1977 Dziekan Wydziału Lekarskiego ŚAM w Katowicach w latach 1976-1978, emerytowany Kierownik IV Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Wydziału Lekarskiego w Katowicach, profesor zwyczajny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, Członek wielu Towarzystw Naukowych m.in.: Towarzystwa Internistów Polskich, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.