E JE Ż E C
I MA W R
Ś O F
Od czasu założenia fotorejestratora na tym skrzyżowaniu urządzenie zarejestrowało ok. 6 tys. wykroczeń, które popełnili kierowcy
CO Z TYMI ŚWIATŁAMI?!
Józef Reszke, starosta powiatu wejherowskiego, wystosował pisma do zarządców drogi żądając zmiany ustawień świateł na tym skrzyżowaniu
Piątek, 14 marca 2014 r. Nr 10 (340) NAKŁAD 12 000 EGZ.
Najchętniej czytana gazeta w powiecie wejherowskim
Kilkanaście samochodów, jeden za drugim, jedzie krajową „szóstką” z Redy do Wejherowa. Dojeżdżają do skrzyżowania z ul. Orzeszkowej, gdy pierwszy samochód jest już bardzo blisko światło zmienia się na żółte. Kierowca wiedząc, że z prędkości 70 km/h nie ma szans spokojnie wyhamować do zera (jest już za blisko skrzyżowania), chce przejechać na żółtym. Tyle, że nie zdąża – 3 sekundy później świeci się już czerwone. Kierowca popełnia wykroczenie, a zainstalowana tam kamera robi mu zdjęcia. Za parę dni otrzyma pocztą mandat i naliczone mu zostaną punkty karne... Chwilę później – ta sama sytuacja. Tylko tym razem kierowca jadący na czele decyduje się zahamować. Słychać pisk opon, samochód na zablokowanych kołach zatrzymuje się przed samym skrzyżowaniem. Kolejne samochody również z trudem wyhamowują. - Żółte światło świeci się za krótko! - alarmuje jeden z kierowców, mieszkaniec Wejherowa. - Jadąc z przepisową prędkością można albo zatrzymać się ostro hamując, co może stworzyć poważne zagrożenie (wpadnięcia w poślizg, kierowca jadący z tyłu może nie zdążyć zahamować, itd.), albo spróbować przejechać na czerwonym. Po co w takim razie jest to żółte światło? Chyba celowo zostało tak ustawione, żeby zmusić kierowców do przejechania na czerwonym i wystawić mandat – kamera rejestruje bowiem każdą taką sytuację. Więcej str. 3
KONTROWERSJE
IN