7 minute read

„Muzyka Skalnego Podhala” – Krzysztof Trebunia-Tutka

Muzyka Skalnego Podhala

Advertisement

Podręcznik do nauki muzyki góralskiej

Krzysztof Trebunia-Tutka

Kilka uwag wstępnych

Muzyka Skalnego Podhala. Podręcznik do nauki muzyki góralskiej to owoc mojej trzydziestoletniej pracy badawczej i pedagogicznej. Wydawnictwo to obejmuje cały repertuar uznawany za tradycyjny i grywany przez podhalańskich skrzypków, lecz nie jest i nie miał być monografią muzyki góralskiej. Nie zawiera melodii wykonywanych na Podhalu wyłącznie w wersjach śpiewanych lub granych tylko na instrumentach pasterskich, np. na trombitach czy fujarach. Przeznaczony jest dla uczniów początkujących i średniozaawansowanych. Zorientowanym w temacie może pomóc w usystematyzowaniu całego repertuaru podhalańskiego i poznaniu podstaw partii prymu, sekundu i, sekundu ii i basowania.

Zaprezentowany w pracy repertuar powstawał na przestrzeni wieków, a skrystalizował się w przeważającej części pod koniec xix wieku. Aby właściwie interpretować muzykę góralską, grywaną dawniej przede wszystkim do tańca, należy zdobyć podstawową wiedzę na temat tańca góralskiego, sięgając do zalecanej literatury.

Wspominam w podręczniku wybitnych muzykantów, którzy współtworzyli muzykę na Podhalu przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Odnoszę się też z szacunkiem do pięknej tradycji nazywania poszczególnych melodii nazwiskami ważnych dla kultury góralskiej postaci, które te melodie traktowały jako swoje ulubione. Byli to nie tylko muzykanci, ale również zbójnicy, przewodnicy, kurierzy tatrzańscy, a nawet niegórale, którzy góralszczyznę wynosili do rangi sztuki narodowej (jak np. Karol Szymanowski, Kazimierz Przerwa-Tetmajer).

By dobrze poznać charakter tej trudnej muzyki, by osiągnąć poziom mistrzowski w jej wykonywaniu, trzeba, jak dawniej, w nieskończoność „osłuchiwać się” z wykonaniami dawnych mistrzów, przede wszystkim ze swojej miejscowości lub swojego subregionu. Poznanie „klasycznych” wykonań może ustrzec przed błędną interpretacją, jak i przed wypaczaniem pierwotnego charakteru melodii albo przenoszeniem motywów muzycznych z jednej nuty do innej. Odkrywanie tajników stylu podhalańskiego na własną rękę jest dziś znacznie prostsze niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Do dyspozycji mamy m.in. archiwalne nagrania Polskiego Radia, prywatne zbiory nagrań, zapisy nutowe. Dlatego w podręczniku próbuję uporządkować cały tradycyjny repertuar podhalański. Tworzenie indywidualnego stylu wykonawczego, zgodnego z tradycją podhalańską, może być naturalną konsekwencją i potrzebą świadomego muzykowania, do czego niniejsza praca również ma zachęcać.

Uczniowie poznają tematy muzyczne – nuty – które mają stałą strukturę rytmiczno-harmoniczną. Ich główne warianty uzyskały swoją doskonałą formę dzięki interpretowaniu melodii przez kolejne pokolenia muzykantów i śpiewaków góralskich. Dowolne ich zmienianie jest, w moim przekonaniu, zarówno „grzechem” przeciwko tradycji, jak i zaprzepaszczaniem dorobku poprzedzających nas pokoleń.

Zupełnie czym innym jest tworzenie nowych utworów, w różnym stopniu inspirowanych góralszczyzną. Po muzykę góralską różnych regionów sięgają współcześni twórcy muzyki rozrywkowej: jazzowej, rockowej i popowej, podobnie jak wcześniej czyniło to wielu wybitnych kompozytorów polskich, na czele z Henrykiem Mikołajem Góreckim i Wojciechem Kilarem. W muzyce w uproszczeniu zwanej folkową niektóre zespoły zaczęły wykorzystywać instrumenty pasterskie, takie jak złóbcoki, koza, fujary czy trombity. Możemy je usłyszeć na koncertach zespołu Trebunie-Tutki, który od początku działalności artystycznej promuje tradycyjny podhalański repertuar i góralskie instrumentarium, a obecnie kojarzony jest także z muzycznymi eksperymentami.

[1] Kapela Bartłomieja Obrochty „Bartusia”

Za najważniejszy kierunek rozwoju tzw. nowej muzyki góralskiej uważam autorskie kompozycje powstające na gruncie muzyki inspirowanej, a będące współczesną naturalną kontynuacją tradycyjnej muzyki Podhala. Stworzyć nową nutę, która po latach mogłaby zostać uznana za należącą do kanonu muzyki tradycyjnej i być wykonywana przez muzykantów jako góralska, udało się tylko nielicznym (Obrochta, Bajscorz, Duch, Zarycki).

Mimo że zmienia się codzienne życie i otoczenie górali, a w konsekwencji oprawa muzyki, jej aranżacja, to jednak duch muzyki góralskiej i jej oryginalny charakter zawsze stoją na pierwszym miejscu.

Mając na uwadze talent i inwencję czytelników korzystających z podręcznika, pozostawiono wolne miejsce przy niektórych tablicach z zapisem palcowym na samodzielne zapisywanie wariantów zasłyszanych od krewnych, lokalnych mistrzów (prymistów) czy tworzenie własnych odmian nut. Wierzę również, że młodzi adepci tej trudnej sztuki, odnosząc się z należytym szacunkiem do podhalańskiego dziedzictwa muzycznego, spróbują stworzyć własne warianty po zapoznaniu się z zawartością niniejszego zbioru (również z nagraniami do pobrania z: pwm.com.pl/muzyka-skalnego-podhala/) pod okiem doświadczonych mistrzów – instruktorów. Być może wiek xxi wzbogaci „klasyczny” repertuar o nowe nuty i śpiewki zachowujące podhalański styl.

Aby ułatwić naukę gry, oprócz głównego tematu muzycznego podaję w przykładach muzycznych zazwyczaj co najmniej dwa jego warianty. W melodiach wieloczęściowych podane są kolejne części oraz odpowiadający im schemat basowania i sekundu ii (iii skrzypce). Partię sekundu i (ii skrzypce) trzeba będzie poznać już ze słuchu, po opanowaniu podstaw prymu i sekundu ii. Mogą w tym pomóc przywoływane nagrania i zapisy nutowe (zob. rozdziały Polecana literatura i polecane nagrania). Dzięki współpracy ze strony Podhalańskiego Serwisu Informacyjnego watra i Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz przy wykorzystaniu archiwów prywatnych, jak i bezcennych zbiorów fotografii Muzeum Tatrzańskiego im. dr. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem udało mi się przygotować cykl filmów na dvd, do których obejrzenia gorąco zachęcam.

W zapisach i interpretacji zarejestrowanej w załączonych do podręcznika nagraniach starałem się jak najbardziej zbliżyć do oryginalnych wykonań mistrzów, którzy współtworzyli styl podhalański: Bartłomieja Obrochty „Bartusia”, Karola Stocha Waki, Władysława Obrochty, Bronisławy Dziadoń-Koniecznej „Dziadońki”, Stanisława Nędzy Chotarskiego, Władysława Trebuni Tutki. Spośród innych moich mistrzów nie mogę nie wymienić Władysława Zaryckiego, Władysława Obrochty, Bolesława Karpiela Bułecki, Władysława Gąsienicy Brzegi, Tadeusza Gąsienicy Giewonta, rodziny Styrczulów Maśniaków. Wszyscy oni wypracowali własny styl wykonawczy, mający te same źródła i wspólny – skalnopodhalański – charakter.

By ułatwić naukę gry, w załączonych nagraniach tempo wykonania jest zazwyczaj o wiele wolniejsze niż podczas grania do tańca, a interpretacja została uproszczona. Kolejność zamieszczonych melodii nie jest przypadkowa – np. już od ponad 100 lat kształtował się porządek nut do zbójnickiego – zazwyczaj są dziś układane tak jak w niniejszej publikacji. Wielu z zamieszczonych tu melodii i pieśni już się nie wykonuje na Podhalu, a niektóre zostały zapomniane.

Większy wybór tekstów i melodii można znaleźć w podanej na końcu książki Polecanej literaturze. Szczególnie cenny jest zbiór 101 melodii zanotowanych przez Stanisława Mierczyńskiego (1894–1952) w Muzyce Podhala wydanej we Lwowie w 1930 roku, według gry m.in. Bartusia Obrochty, Józefa Gąsienicy z Lasa i Jędrzeja Tatara. Nie są to jednak wszystkie melodie, które można by uznać za kanon repertuaru podhalańskiego w tamtych czasach. Z uwagi na wierny zapis wykonań (np. Bartusia) oraz zapisanie partii sekundu i i basowania publikację tę należy uznać za najlepszy dotychczas zbiór muzyki instrumentalnej Podhala.

Inny znakomity zbiór, również Stanisława Mierczyńskiego, Pieśni Podhala na 2 i 3 równe głosy, wydany w Warszawie w 1935 roku, zawiera 101 tematów wokalnych. Jednak wiele z nich się powtarza w nieco tylko zmienionych wariantach (np. wielokrotnie zanotowana w części drugiej Wierchowa. Marusyniańsko-Polaniarska, Wierchowa. Rojowa), czyli w rzeczywistości jest ich tam o wiele mniej, niż sugeruje numeracja. Cenne są również: zbiór 74 pieśni Jana Kleczyńskiego (1837–1895) z 1888 roku, z nazwami melodii zaczerpniętymi od wykonawców, oraz opublikowane dopiero w 1968 roku 330 pieśni zebrane w tomach 44 i 45 Dzieł wszystkich Oskara Kolberga (1814–1890), który dotarł na Podhale już w 1857 roku.

[2] Muzyka Władysława Gąsienicy Brzegi

Jeszcze starszy zbiorek (z 1851 roku), odkryty przez Karola Hławiczkę, zawierający 31 melodii, zatytułowany Śpiewy i tańce ludu góralskiego pod Karpatami w obwodzie sandeckim, ułożone na pianoforte i violin przez Gołaszczińskiego, jest świadectwem ciągłości przekazu w kulturze Podtatrza. Wszechstronną wiedzę na temat kultury muzycznej górali zawierają prace Adolfa Chybińskiego (1880–1952) z transkrypcjami melodii wykonywanymi m.in. przez Bartłomieja Obrochtę.

Najobszerniejszy zbiór, zawierający 1250 tekstów (wybranych z 20 tysięcy) i 143 melodie, to Pieśni Podhala (przywołując ten zbiór w podręczniku, stosuję skrót pp). Teksty zebrał na halach Tatr Wysokich i Zachodnich oraz we wsiach podhalańskich w latach 1954–1955 Jan Sadownik, zaś część muzyczną opracowała Aleksandra Szurmiak-Bogucka. Jednak melodie tam zamieszczone są niestety często powtarzającymi się różnymi wariantami wokalnymi tych samych popularnych nut. Wiele pięknych starych melodii (np. staroświeckich Sabałowych, drobnych, krzesanych, ozwodnych) nie zostało tu zanotowanych, choć były wykonywane w tamtym czasie (lata pięćdziesiąte xx wieku) przez wybitnych podhalańskich prymistów. Melodie balladowe, polki weselne i pastorałki zostały prawdopodobnie celowo pominięte, jako mniej typowe dla Podhalan i przeważnie nieuznawane przez ówczesnych etnomuzykologów za należące do tzw. kanonu podhalańskiego. Przetrwały jednak nagrania archiwalne, do których odsłuchania szczególnie zachęcam (zob. Polecane nagrania).

[3] Stanisław Gąsienica Gładczan

[4] Jędrzej Gąsienica Gładczan

***

Historia muzyki góralskiej nie jest zamknięta. W kanonie repertuaru skrzypcowego Podhala jest miejsce na kolejne warianty czy wręcz nowe melodie: ozwodne, krzesane, drobne, marsze i nuty do zbójnickiego. Zamieszczone tu grupy nut balladowych, polek, pastorałek nie należały do XIX-wiecznego kanonu. Znalazły się tutaj, ponieważ za kryterium przynależności do niego przyjąłem zaakceptowanie ich (i wykonywanie) przez dawnych, nieżyjących już, mistrzów muzyki podhalańskiej i obecność tych nut w dostępnej literaturze końca xix i xx wieku.

Oddając w ręce czytelników, uczniów i pasjonatów muzyki góralskiej efekt moich wieloletnich badań, przemyśleń i doświadczeń, wierzę, że zachęci ich on do samodzielnej i twórczej pracy i okaże się pomocny podczas nauki muzyki tego rodzaju. Mimo zagrożeń i pokus współczesności wierzę w zrównoważony rozwój muzyki góralskiej, jej siłę i ciągłość.

This article is from: