14 minute read

Wywiad z Polish Mister Leather 2019

WYJĄTKOWO DŁUGA KADENCJA

PL UG Cześć Sebastianie, minęło sporo czasu, odkąd się widzieliśmy na żywo. Pandemia wszystkim pokrzyżowała plany, a w twoim przypadku dodatkowo przedłużyła kadencję. Jakie to uczucie tak długo dzierżyć tytuł Polish Mister Leather?

Advertisement

Witaj Jacku. Szczerze, po tak długim czasie, już przyzwyczaiłem się do tej sytuacji. Chyba jestem pierwszym Misterem w Polsce, który tak długo miał zaszczyt nosić szarfę. Pierwszy rok był bardzo intensywny, rozpoczął się od Parady Równości w Warszawie, podczas której ramię w ramię z moimi skórzanymi braćmi oraz naszymi polskimi misiami reprezentowałem fetyszową społeczność. Później było już tylko szybkie planowanie kolejnych miesięcy i tłumaczenie się w pracy, czemu biorę tak krótkie urlopy.

Gdy miałem już za sobą niezapomniany Bout Pride w Amsterdamie, marsz w Pradze, słynne Folsom w Berlinie czy spektakularnie przygotowany Darklands w Antwerpii (każdą z tych imprez polecam) i szykowałem się do przekazania tytułu Mistera, w Europie pandemia wybuchła na dobre. Zbliżał się maj 2020, wszystkie imprezy odwołano, a ja zastanawiałem się, co dalej. Po rozmowie z Robertem i Tomkiem ustaliliśmy, że szarfa przez kolejny rok pozostanie u mnie, do następnej imprezy. Tymczasem rok 2021 okazał się wcale nie lepszy i sytuacja się powtórzyła.

Było dla mnie ogromnym zaszczytem móc nosić tę fantastyczną szarfę (wykonaną przez chłopaków z BULL – kawał dobrej roboty) przez tak długi czas. Przez te lata przyzwyczaiłem się do niej, czuję wręcz, że stała się częścią mnie samego. Jednak zbliża się moment, gdy trzeba będzie ją oddać. Trzy lata to kawał czasu, jestem gotowy by się z nią pożegnać i przekazać kolejnemu Misterowi.

PL UG Pozostańmy przy temacie wyborów skórzanego mistera – jak wspominasz tamten czas? Co tobą kierowało, gdy podejmowałeś decyzję o starcie?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

To był zwariowany czas, ale w pozytywnym znaczeniu. Po wysłaniu zgłoszenia w mojej głowie pojawiło się pytanie „Co ja zrobiłem?”. Przypuszczam, że tak ma każdy kandydat.

Decyzja o starcie w wyborach była przemyślana i, co ważne, skonsultowana z moim partnerem. Zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, że jeśli wygram, to kolejnych 12 miesięcy naszego życia będzie planowane pod obowiązki Mistera.

Samo zgłoszenie się jako kandydat, to był impuls, podyktowany chęcią sprawdzenia się i przeżycia niesamowitej przygody, jaką jest samo wzięcie udziału w takim wydarzeniu. Dało mi

To był zwariowany czas, ale w pozytywnym znaczeniu. Zdawaliśmy sobie z moim partnerem sprawę z faktu, że jeśli wygram, to kolejnych 12 miesięcy naszego życia będzie planowane pod obowiązki Mistera...

to zastrzyk adrenaliny, ale i przyniosło kilka nerwowych sytuacji, które trzeba było przepracować z najbliższymi. No i oczywiście wiązało się to z kilkunastoma dniami przygotowań.

Będę wspominać ten czas z uśmiechem na twarzy, choć uwierz mi, przed samymi wyborami nie było mi do śmiechu. Finalnie jednak – było warto. PL UG Już wkrótce o ten zaszczytny tytuł będą ubiegać się kolejni kandydaci. Co chciałbyś im przekazać? Masz może jakieś rady?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

Przede wszystkim, dobrze się przygotować – i nie mówię tylko o wyczyszczonym uniformie czy wypastowanych na błysk butach, ale o wiedzy dotyczącej naszej fetyszowej społeczności. Dobrze jest wiedzieć co nieco, bo nie wiadomo, jakiego pytania można się spodziewać od jury.

Jeśli ktoś obawia się publicznych wystąpień i na samą myśl o nich ma tremę, dobrze poćwiczyć je przed gronem znajomych albo przed lustrem. Ten drugi sposób ratował moje relacje z moim partnerem, który po pewnym czasie miał już dosyć słuchanie moich monologów.

Kolejna rada – pytać, pytać i jeszcze raz pytać poprzednich Misterów, np. jak to było, gdy oni startowali i jak się przygotowywali. Ja już wiem, jako to jest być kandydatem i co się wtedy czuje, więc jeśli ktoś się zwróci do mnie o pomoc, postaram się pomóc jak tylko będę potrafił.

Koniecznie trzeba też słuchać, co mówią organizatorzy i osoby pomagające podczas wyborów. To bardzo ważne. Podczas gali wszystko jest zaplanowane co do minuty, ważne by być w odpowiednim miejscu i czasie, dodatkowo to naprawdę ułatwia wiele rzeczy.

Jednak najważniejsza zasada to być sobą i starać się dobrze bawić, czerpiąc z tego doświadczenia to co najlepsze. PL UG Czy zdobycie tytułu Polish Mister Leather wpłynęło na twoje codzienne, zwyczajne życie? A jeśli tak, to w jaki sposób? Co byś uznał za największą korzyść z wygranej, a co okazało się obciążające?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

Jak wspominałem, przed zgłoszeniem swojej kandydatury, wraz z partnerem przedyskutowaliśmy ten temat. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ewentualna wygrana w znaczący sposób przeorganizuje nam życie na kolejny rok. Trzeba

być tego świadomym już na samym początku. Jako Mister reprezentujesz nie tylko swoją społeczność, ale również swój kraj na imprezach zagranicznych.

Nie uważam, aby bycie Polish Mister Leather wiązało się z jakimiś szczególnymi obciążeniami, o ile jest się świadomym obowiązków Mistera oraz ma się jakiś plan na swoją kadencję. Nad wszystkim można zapanować, trzeba po prostu pewne rzeczy zaplanować.

Jeśli zaś chodzi o korzyści, to jest ich całkiem dużo. Pierwsza i najważniejsza to władza! Oczywiście, to tylko żart... Największą korzyścią z bycia Misterem jest możliwość poznania fantastycznych ludzi z całego świata, i mam na myśli nie tylko innych Misterów, ale również osoby, które odpowiadają za przygotowanie różnych imprez. Jeśli miałbym tu wymienić każdą fantastyczną, otwartą osobę, którą miałem przyjemność poznać, to nie starczyło by tutaj nam miejsca.

Wspomniałem, iż miałem okazję być na kilku naprawdę niesamowitych imprezach fetyszowych w Europie, ale i także u nas, w Polsce. Każdy z tych eventów był okazją do poznawania i zwiedzania nowych miejsc oraz nawiązywania znajomości. Bardzo dobrze wspominam wszystkie te imprezy. Co ciekawe, chyba jako jedyny Mister miałem okazję być dwa razy jurorem w wyborach Mr. Bear Poland. Miałem też niesamowitą okazję brać udział w wernisażu oraz panelu dyskusyjnym Pawła Żukowskiego, a także być jednym z gości Karoliny Sulej i dzielić się swoimi doświadczeniami związanymi ze skórzanym fetyszem. No i oczywiście pamiętajmy o takich imprezach, jak PLUG Dinner czy U-Boot, na których poznałem wiele fajnych osób – nie tylko z skórzanego świata. Wiele z nich jest teraz moimi dobrymi znajomymi albo przyjaciółmi.

Bycie Misterem otwiera nowe możliwości i daje szanse na zdobycie zupełnie nowych doświadczeń. Przez ten czas namówiłem np. kilka osób, aby przeszły na skórzaną stronę mocy! Przede wszystkim jednak miałem okazję dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi. Wielu fanów fetyszu skórzanego podPL UG świadomie obawia się, że o tych fascynacjach dowiedzą się ich bliscy, znajomi i przyjaciele. Martwią się o to, jak zostanie to odebrane. Czy miałeś bądź masz podobne obawy? Jak sobie z nimi radzisz?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

Aktualnie doszedłem do tego etapu mojego życia, gdzie nie mam takich obaw. Jednak wiem, jak to jest być na początku tej drogi. Ujawnić bliskim prawdę o swoich fascynacjach to jak kolejny coming out. To bardzo indywidualna kwestia i nie ma tutaj jednej sprawdzonej metody, którą mógłbym się podzie-

Na pewno to, czy mam na sobie skórzany mundur, czy gumowy kombinezon, nie zmienia mojego nastawienia wobec drugiego człowieka...

lić. Mogę za to opowiedzieć, jak to było w moim przypadku.

Nie miałem zamiaru ukrywać przed moją mamą faktu, iż zostałem nowym Misterem. Już następnego dnia po wyborach, jeszcze mega zaspany i oszołomiony, przekazałem jej tą wiadomość. Była pierwszą osobą w rodzinie, która się o tym dowiedziała. Po chwili, lekko zaszokowana, zapytała mnie tylko, czy jestem świadomy ewentualnych konsekwencji i czy mój partner o wszystkim wie. W kolejnych dniach zadawała następne pytania, a ja z anielską cierpliwością – której nie mam – starałem się na nie odpowiadać i rozwiewać wątpliwości.

Jednakże największy krok w uświadamianiu całej mojej rodziny zrobiłem kilka miesięcy później, na rodzinnym 

spotkaniu. Nie przypomnę już sobie z jakiej ono było okazji, za to pamiętam, że szarfa zrobiła na wszystkich ogromne wrażenie, a najbardziej zainteresowany nią był mój bratanek. Oczywiście nie obyło się bez dodatkowych pytań – jednak jednie od nas zależy, jak tego typu kwestie przedstawimy najbliższym. Ja postawiłem na mieszankę humoru i otwartości. Podziałało. PL UG Wróćmy do przeszłości. Pamiętasz, kiedy i w jaki sposób rozpoczęła się twoja fascynacja fetyszami?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

Już od podstawówki podobali mi się mężczyźni w skórzanych uniformach, tacy w typie amerykańskiego policjanta czy motocyklisty. Jednak na początku nie umiałem konkretnie zdefiniować, czym dokładnie jest ta fascynacja. Minęło wiele lat zanim odkryłem skórzany świat, naprawdę wiele...

To był 2015 rok, przyjechałem do Warszawy na rozmowę w sprawie pracy, był ładny słoneczny dzień (do dziś to pamiętam). Od pewnego czasu korespondowałem z Ryśkiem i tego dnia odezwałem się do niego po zakończeniu rekrutacji. Zaprosił mnie do siebie, aby w końcu się poznać na żywo, porozmawiać o skórach.

Na miejscu wręcz oniemiałem z zachwytu, widząc jego szafę wypełnioną skórami i czując w powietrzu ich zapach. W tym właśnie momencie dotarło do mnie, co tygrysy lubią najbardziej... a zwłaszcza ten jeden konkretny tygrys. To była chyba ta chwila w której dowiedziałem się, kim jestem.

Zdradzisz nam, co było twoim pierwszym fetyszowym zakupem? POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

Skórzane spodnie, albo skórzane rękawiczki... Zdecydowanie rękawiczki. Pamiętam, że kupiłem je w warszawskim Refform i mam je do tej pory. Ten drobny element fetyszowej garderoby ma dla mnie ogromną wartość. Świetny zakup, pasujący do wszystkiego – kiedy je kupowałem, nic innego już się nie liczyło. Chciałem za nie jak najszybciej zapłacić i móc je założyć. Nadal są ze mną i wyglądają tak samo, jak pierwszego dnia. To była miłość od pierwszego wejrzenia, albo założenia. PL UG Jak wspominasz swoje pierwsze wyjście w fetyszu do innych ludzi? Kiedy i gdzie miało ono miejsce?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

Doprawdy, każesz mi sięgać daleko w przeszłość... To były wybory Mister Leather Poland 2016, które odbywały się bodajże w marcu. Pierwszy raz byłem na takiej imprezie, rzecz jasna – jako widz. Zabrałem ze sobą mojego partnera oraz dobrego przyjaciela. Ubrany w skórzane spodnie, glany 20-tki, białą koszule i skórzany krawat, czułem się jak w siódmym niebie. To był mój pierwszy skórzany strój, oczywiście niekompletny – jednak skórzakiem jest się nie tylko wtedy, gdy nosi się pełen skórzany mundur. Pamiętam, że publiczność dopisała, byli skórzani Misterzy z zagranicy, zaś tytuł Mr Leather Poland 2016 zdobył śp. Maciek Chojnacki.

Wspomnienia z tamtego wieczoru to mieszanka radości, podniecenia, ekscytacji. Po raz pierwszy byłem na skórzanych wyborach. Co dla mnie bardzo istotne, to fakt, że w tym szczególnym momencie byli ze mną mój partner i przyjaciel. Dzielenie z nimi tego doświadczenia jest trudne do opisania, to jak lot na paralotni, wielkie WOW.

PL UG

Masz swój jakiś szczególnie ulubio ny skórzany strój? POLISH LEATHER UNIFORM GROUP Mój ulubiony skórzany strój to zarazem mój pierwszy kompletny skórzany strój. Składa się on z czarnych skórzanych spodni, wkładanych w czarne wypastowane na błysk glany 20tki oraz niebieskiej skórzanej koszuli z krótkim rękawem. Do tego oczywiście czarny krawat plus spinka do krawata, koalicyjka, rękawiczki, opaska na nadgarstek i czarna kamizelka z lekko błyszczącej skóry. No i na koniec czapka oficerska. To mój ulubiony skórzany strój, który zakładam najchętniej i najczęściej, jednocześnie ma on dla mnie wielką wartość sentymentalną. PL UG Wiem, że jesteś nie tylko fanem skór, ale również klimatów gumowych. Czy założenie określonego rodzaju stroju w jakimś stopniu determinuje twoje zachowanie? Czy Sebastian w skórach różni się czymś od Sebastiana w lateksie?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

Tak, ten drugi jest wyraźnie lżejszy – mam na myśli oczywiście tego Sebastiana w gumie... :) Moja miłość do skóry jest wielka, bezwarunkowa i nic tego nie zmieni.

Gumą zainteresowałem się podczas wyborów Mr Rubber Poland w 2017 roku. Jest w tym materiale coś, co przyciągnęło moją uwagę na tyle, by chcieć wejść w interakcję z nim. Skóra oraz guma to dwa różne światy, jednak można je ze sobą łączyć, co jest niesamowite.

Zapytałeś, czy moje zachowanie jest w jakimś stopniu uzależnione od tego, w jakim stroju się prezentuję. Na pewno ma to jakiś wpływ na mnie, nie przeczę. Sebastian w pełnym skórzanym mundurze jest zdecydowanie swobodniejszy. Skóra, pomimo swojej wagi, z czasem zaczyna grać z twoim ciałem, przez co staje się częścią ciebie. Sebastian w kombinezonie gumowym jest opięty (nie mylić ze spięty) i bardziej w trybie „czuwania”. Przypuszczam, iż jest to podyktowane wzmożonym zwracaniem uwagi na otoczenie. Co ważne, to nie jest tak, że będąc w kombinezonie gumowym dystansuję się od ludzi – po prostu, pamiętając, że guma jest bardziej podatna na uszkodzenia, staram się zwracać uwagę na to, co się dzieje wokół mnie. Dodatkowo, będąc w pełnym gumowym kombinezonie, czuję się czasem, jakbym kompletnie nic na sobie nie miał, przez co zerkam na siebie, aby upewnić się, czy nie stoję pośród innych ludzi w stroju Adama.

Na pewno to, czy mam na sobie skórzany mundur, czy gumowy kombinezon, nie zmienia mojego nastawienia wobec drugiego człowieka. PL UG Zdarza ci się wyjść na miasto w skórach, tak bez konkretnego powodu, dla przyjemności? Czy taki strój zachowujesz jedynie na specjalne okazje i dla ograniczonej ilości widzów?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP 

Pewne elementy skórzanej garderoby staram się przemycić do mojego codziennego życia. Niestety, w pracy nie mogę sobie pozwolić na ubranie skórzanych spodni, gdyż obowiązuje mnie bardziej tradycyjny dress code. Ale na przykład zakładam skórzany krawat do białej koszuli, co robi wrażenie wśród moich kolegów i koleżanek z pracy. W spokojniejsze dni udało mi się do pracy założyć nawet moją ulubiona bluzę z kapturem od BULL, jeansy i mój ostatni nabytek, glany 10-tki. Uwierz mi, było o czym z kolegami rozmawiać! Oczywiście jeśli chodzi o spotkania w gronie znajomych, pozwalam sobie na więcej. Skórzane spodnie wraz ze skórzaną kamizelką świetnie pasują do koszuli w kratę czy nawet zwykłego T-shirta.

Co do mojego pełnego skórzanego munduru, to jest on przeznaczony na wyjątkowe okazje, takie jak spotkania organizowane przez PLUG czy grille na fetish campie oraz inne ważne wydarzenia fetyszowe. Kiedy ubieram skórzany uniform, chcę godnie reprezentować wartości, jakich mnie nauczyło środowisko skórzaków. Pragnę, by moi bracia skórzacy byli ze mnie dumni. Być może komuś wyda się to pompatyczne, jednak noszenie skórzanego munduru jest dla mnie bardzo ważne. To niesamowite doświadczenie, za każdym razem. Chcę je zachować na specjalne okazje.

Funkcjonujesz w obrębie obydwu fetyszowych grup w Polsce. Czy dostrzegasz jakieś różnice pomiędzy tymi grupami? Mam na myśli kwestie związane z łatwością nawiązywania kontaktu czy chęcią do udziału w różnych fetyszowych wydarzeniach.

PL UG POLISH LEATHER UNIFORM GROUP To fakt, mam w swoim gronie znajomych, którzy lubią inny fetysz, niż skórzany. Jednakże nie dostrzegłem żadnych różnić w, przykładowo, nawiązaniu kontaktów.

Uważam też, że nie ma sensu porównywanie środowiska skórzanego z innymi. Przecież wszystkich nas łączy to samo – miłość do naszych pasji. Staram się więc stawiać na poznawanie nowych rzeczy i otwartość wobec drugiego człowieka. Tym bardziej, że w tych trudnych czasach wszyscy powinniśmy się wspierać.

Co do chęci udziału w fetyszowych wydarzeniach wiem, że wielu moich nieskórzanych znajomych, funkcjonujących w innych fetyszowych grupach, jest zainteresowanych wzięciem udziału w skórzanej kolacji. Chcieliby poznać nas i nasz skórzany świat. Możliwość taką daje na przykład udział w wybranych skórzanych kolacjach, na których ścisły skórzany dress code nie obowiązuje. Mam nadzieję, że coraz więcej osób będzie wykorzystywało tę szansę. PL UG Wiele osób narzeka, że polska scena fetyszowa jest stosunkowo uboga. Czy miałeś możliwość sprawdzenia, jak to wygląda za granicami naszego kraju? Możesz coś więcej o tym powiedzieć?

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

Chciałbym z całą stanowczością i pełnym przekonaniem powiedzieć, że NIE MAMY SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ. Poważnie. Jesteśmy młodą fetyszową społecznością i dopiero od kilku lat zaczynamy stawiać kroki w kierunku rozbudowy naszej sceny fetyszowej. Naprawdę, nie powinniśmy w tej sytuacji popadać w kompleksy. Imprezy, które są organizowane u naszych braci na zachodzie Europy, mają wieloletnią tradycję, dodatkowo mają wsparcie nie tylko środowisk fetyszowych, ale i różnych innych organizacji. Wydarzenia takie, jak Bout Pride w Amsterdamie, Darklands w Antwerpii czy Folsom w Berlinie są eventami znanymi na całym świecie, z potężnym wsparciem i odpowiednim zapleczem, maja już wyrobioną swoją markę. To dobrze, że marzy nam się podobny poziom w Polsce, ale przecież my działamy dopiero od kilku lat! I tak osiągnęliśmy wiele w tak krótkim czasie, mamy choćby fantastyczny Warsaw Fetish Weekend (WFW). Społeczność fetyszowa wraz z naszymi braćmi niedźwiedziami co roku w czerwcu organizuje Bear & Fetish Camp – w tym roku to wydarzenie wraca po pandemicznej przerwie. Dzięki pracy Tomka, odbudowuje się też skórzana społeczność, narodziła się również grupa PLUG i pomysł skórzanych kolacji. Nie bez powodu wspomniałem o miśkach, bo oni od wielu lat organizują wiele imprez, na które nas zapraszają, choćby wybory Mr Bear Poland. Naprawdę, jest w czym wybierać i nie mamy powodu, by narzekać, jak to jest fatalnie. Jeśli te argumenty komuś nie wystarczą, mam inny doskonały przykład, z mojej ostatniej imprezy w której brałem udział. Było to w niewielkiej miejscowości Tromsø, około 300 km za kołem podbiegunowym. Tam, z inicjatywy Per Helge Nylunda, Mr Leather Norway 2019 oraz 2020, po raz drugi już (niestety, wcześniej pandemia uniemożliwiła doj-

Nie mamy się czego wstydzić! Jesteśmy młodą fetyszową społecznością i dopiero od kilku lat zaczynamy stawiać kroki w kierunku rozbudowy naszej sceny fetyszowej. Naprawdę, nie powinniśmy w tej sytuacji popadać w kompleksy.

ście do skutku jednej imprezy) zostało zorganizowane wydarzenie Arctic Pilot w ramach Arctic Pride. Wzięło w nim udział około 30 skórzaków z różnych stron świata, wliczając mnie. Zadajcie sobie teraz pytanie: czy to dużo, czy mało?

Naprawdę, nie liczy się rozmach imprezy, a atmosfera jaka na niej panuje. Jeśli zabraknie otwartości, zrozumienia oraz dialogu, to nawet największy budżet i zastępy wolontariuszy nie uratują żadnej imprezy. PL UG Dziękuję za te optymistyczne przesłanie oraz oczywiście za poświęcony nam czas!

POLISH LEATHER UNIFORM GROUP

This article is from: