Magazyn nurkowy Perfect Diver nr 24

Page 1

CYPR PŁETWONOGI Z WYSP FARNE PICOS de EUROPA AZJATYCKA WYSPA EUROPY nr 24 6(24)/2022 cena 25,00 zł w tym 8% VAT nurkowanie freediving pasja wiedza LISTOPAD/GRUDZIEŃ

WOJCIECH ZGOŁA Redaktor

Ważne, żeby słońce mieć w sercu i mimo aury (wszelkiej) radość. Właśnie pierwsze dwa arty kuły tego wydania zawierają powyższe. Cypr to nie dosyć, że mnóstwo słońca i ciepłej wody morskiej, to do tego legenda Afrodyty i bardzo ciekawe spoty nurkowe. Farne Islands i zamieszku jące archipelag foki, na każdej buzi wywołają uśmiech. Są zabawne i lubią wchodzić w interakcję. Opowiada o nich Klaudyna Brzostowska i do niej należy okładka!

W dalszej części Magazynu mamy niesamowity opis Mateusza Popka, niepozbawiony własnych odczuć oraz swego rodzaju podsumowanie nurkowania, które miało miejsce we wnętrzu ziemi, w Hiszpanii, pod szczytem Picos de Europa. Kto z Was odważyłby się zamieszkać przez kilka dni w jaskini bez ułamka fotonu światła naturalnego w ogóle?

Dla fanów nurkowania pod sufitem mamy artykuł Kurta Stormsa o kopalni łupków Felicitas w Niemczech. Kurt w poprzednim numerze napisał o Scapa Flow, a to zainspirowało Tomka Kulczyń skiego i napisał o tym kultowym miejscu, ale inaczej. Bo to zależy… od czego? Sprawdźcie osobiście.

Mimo słońca w sercu, na dworze robi się szybko zimno i ciemno. Wielu nurków pauzuje w tym czasie do mniej więcej maja. Jednak nadal można nurkować w basenach  Właśnie o najgłębszym basenie świata w Dubaju napisał dla Was Jarek Matyga. Czego tam nie ma? Kosmos, sami zobaczcie! Do tego jest jeszcze e-alternatywa. Gogle VR dają niesamowite możliwości nurkowania wirtualnego, a Magdalena Sokołowska twierdzi, że otworzyły przed nią świat nowych możliwości.

Jest też materiał i ciekawa możliwość zakupu sprzętu w wersjach, które do tej pory dostępne były tylko na przetargach dla sił specjalnych. Dokładnie! Teraz prawie każdy może wejść do wody niezauważony ;)

Mamy jeszcze dwa świetne artykuły praktyczne. Pierwszy dla osób z długimi włosami. Spostrze żeniami dzieli się Isadora Abuter Grebe. Drugi dla wszystkich, przypomina o procedurach, pokazuje gdzie i jak tworzy się procedury w nurkowaniu. Jak twierdzi Wojtek A. Filip „Warto, abyś zwrócił uwagą na to, że procedura jest tylko narzędziem mającym pomóc w rozwiązaniu sytuacji niebezpiecznej, a nie jej rozwiązaniem.”

Wojtek Jarosz opisuje ptaka, który nurkuje głównie w rzekach. Wiedzieliście w ogóle o istnieniu pluszczy?

Mamy też dwa ważne podsumowania: Szymon Mosakowski napisał o Konferencji Diving Talks, a Grzegorz Mikosza o Sprzątaniu Świata 2022. W finale w tym roku zebraliśmy prawie tonę śmieci spod wody, a że wszystkie śmieci są nasze, tym bardziej przykro…

W następnym numerze podsumowanie Baltictech 2022!

Przygotowaliśmy prenumeratę na 2023 rok – co 2 miesiące dostajesz Magazyn Perfect Diver prosto do skrzynki  oraz piękny kalendarz. Serdecznie zapraszam!

3 PERFECTDIVER nr 6(24)/2022
słowo wstępne
4 spis treści 10 26 38 50 54 Felicitas. Niemiecka kopalnia łupków Długie włosy a nurkowanie Wirtualne nurkowanie POD SUFITEM WIEDZA 26 Picos de Europa JASKINIE 38 10 22 42 46 Azjatycka wyspa Europy Płetwonogi z Wysp Farne, czyli o brytyjskiej szarytce Scapa Flow. Praktycznie „TO ZALEŻY...” Nurkowanie All Inclusive w Deep Dive Dubai PODRÓŻE

Wydawca PERFECT DIVER WOJCIECH ZGOŁA ul. Folwarczna 37, 62-081 Przeźmierowo redakcja@perfectdiver.com

ISSN 2545-3319

redaktor naczelny archeologia podwodna fotograf marketing i reklama tłumacze języka angielskiego

Wojciech Zgoła Mateusz Popek

Karolina Sztaba Hubert Reiss

Agnieszka Gumiela-Pająkowska Arleta Kaźmierczak

Reddo Translations Sp. z o.o. Piotr Witek

opieka prawna projekt graficzny i skład

Adwokat Joanna Wajsnis Brygida Jackowiak-Rydzak

magazyn złożono krojami pisma Montserrat (Julieta Ulanovsky) Open Sans (Ascender Fonts) Noto Serif, Noto Sans (Google)

druk Wieland Drukarnia Cyfrowa, Poznań, www.wieland.com.pl

dystrybucja centra nurkowe, sklep internetowy preorder@perfectdiver.com

fotografia na okładce Klaudyna Brzostowska miejsce Wyspy Farne model Foka szara Halichoerus grypus

www.perfectdiver.com

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, nie odpowiada za treść ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo do skracania, redagowania, tytułowania nadesłanych tekstów oraz doboru materiałów ilustrujących. Przedruk artyku łów lub ich części, kopiowanie tylko za zgodą Redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za formę i treść reklam.

Podoba Ci się ten numer magazynu, wpłać dowolną kwotę! Wpłata jest dobrowolna.

PayPal.Me/perfectdiver

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 5 20 66 Procedury. Jak zostać lepszym nurkiem? CYPR PORADY I CIEKAWOSTKI 58 64 62 Śpiewający
Po Diving Talks Za nami finał 29. Akcji Sprzątanie Świata – Polska! PLANETA ZIEMIA WYDARZENIA 66 62
nurkowie

WOJCIECH ZGOŁA

Pasjonat nurkowania i czystej natury. Lubi mawiać, że podróżuje nurku jąc. Pływać nauczył się jako niespełna 6-cio letni chłopiec. W wieku 15 lat zdobył patent żeglarza jachtowego, a nurkuje od 2006 roku. Zrealizował ponad 750 zanurzeń w różnych regionach Świata. Napisał i opublikował wiele artykułów.

Współautor wystaw fotograficznych. Orędownik pozostawiania miejsca poby tu czystym i nieskalanym. Propagator nurkowania. Od 2008 r. prowadzi swo ją autorską stronę www.dive-adventure.eu. Na bazie szerokich doświadczeń w 2018 roku stworzył nowy Magazyn Perfect Diver, który od 3 lat, z po wodzeniem, wychodzi regularnie co 2 miesiące w języku polskim i angielskim.

HUBERT REISS

Z zawodu informatyk, ale z krwi i kości handlowiec, który żadnej pracy się nie boi. Nurkowanie zawsze było moim wielkim marzeniem. Na początku miało być wyzwaniem, krótkim epizodem, a okazało się pasją do końca świata i jeden dzień dłużej. Pod wodą odreagowuję i odpoczywam. Jako Divemaster, nurek sidemount Razor, a ostatnio również fotograf, realizuję moje marzenia podziwiając i uwieczniając piękno podwodnego świata. „Pasja rodzi profe sjonalizm, profesjonalizm daje jakość, a jakość to luksus w życiu. W dzisiejszych czasach szczególnie...”

„Moja pasja, praca i życie znajdują się pod wodą”. Nurkuje od 2009 roku. Od 2008 roku chodzi po jaskiniach. Z wykształcenia archeolog podwodny. Uczestniczył w licznych projektach w Polsce i za granicą. Od 2011 zajmuje się nurkowaniem zawodowym. W 2013 uzyskał uprawnienia nurka II klasy. Ma doświadczenie w pracach podwodnych zarówno na morzu jak i śródlądziu. Od 2013 nurkuje w jaskiniach, zwłaszcza w górskich, a od 2014 jest instruk torem nurkowania CMAS M1. W czerwcu 2020 obronił doktorat z archeologii podwodnej.

KAROLA TAKES PHOTOS

Karolina Sztaba, a zawodowo Karola Takes Photos, jest fotografem z wykształ cenia i pasji. Obecnie pracuje w Trawangan Dive Centre na malutkiej wyspie w Indonezji – Gili Trawangan, gdzie zamieszkała cztery lata temu. Fotografuje nad i pod wodą. Oprócz tego tworzy projekty fotograficzne przeciw zaśmie caniu oceanów oraz zanieczyszczaniu naszej planety plastikiem („Trapped”, „Trashion”). Współpracuje z organizacjami NGO zajmującymi się ochroną środowiska i bierze aktywny udział w akcjach proekologicznych (ochrona koralowca, sadzenie koralowca, sprzątanie świata, ochrona zagrożonych ga tunków). Jest również oficjalnym fotografem Ocean Mimic – marką tworzącą stroje kąpielowe i surfingowe ze śmieci zebranych na plażach Bali. Współpra cowała z wieloma markami sprzętu nurkowego, dla których tworzyła kampa nie reklamowe. W roku 2019 została ambasadorem polskiej firmy Tecline. Od dwóch lat jest nurkiem technicznym.

redakcja
MATEUSZ POPEK
REKLAMA http://www.deepdivingslesin.pl/ baza-nurkowa-honoratka/ +48 502 138 403

WOJCIECH A. FILIP

Ma na swoim koncie ponad 8000 nurkowań. Nur kuje od ponad 30 lat, a w tym od ponad 20 lat jako nurek techniczny. Jest profesjonalistą z ogromną wiedzą teoretyczną i praktyczną. Jest instruktorem wielu federacji: GUE Instructor Mentor, CMAS**, IANTD nTMX, IDCS PADI, EFR, TMX Gas Blender. Uczestniczył w wielu projektach i konferencjach nurkowych jako lider, eksplorator, pomysłodawca czy wykładowca. Były to między innymi Britannic Expedition 2016, Morpheus Cave Scientific Project on Croatia Caves, GROM Expedition in Narvik, Tuna Mine Deep Dive, Glavas Cave in Croatia, NOA-MA RINE. Zawodowo jest Dyrektorem Technicznym w TecLine w Scubatech, a także Dyrektorem Szko lenia w TecLine Academy.

Absolwentka Geografii na Uniwersytecie Wrocław skim, niepoprawna optymistka… na stałe z uśmie chem na ustach! Do Activtour trafiła chyba z prze znaczenia… i została tu na stałe. Z zamiłowaniem codziennie spełnia ludzkie marzenia przygotowu jąc wyprawy nurkowe na całym świecie, a sama nurkuje już… ponad połowę życia. Każdego roku eksploruje inny „kawałek oceanu” przypinając kolejną pinezkę na swojej nurkowej mapie świa ta! W zimie zamienia płetwy na ukochane narty i ucieka w Alpy. Przepis na życie? „Tylko martwy pień płynie z prądem – czółno odkrywców, płynie w górę rzeki!” anna@activtour.pl activtour.pl; travel.activtour.pl; 2bieguny.com

Student archeologii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Początkujący płetwonurek rozpoczynający swoją przygodę z archeologią pod wodną. Miłośnik fotografii, przyrody i koszykówki, a od niedawna również nurkowania.

WOJCIECH JAROSZ

Absolwent dwóch poznańskich uczelni – Akademii Wychowania Fizycznego (specjalność trenerska –piłka ręczna) oraz Uniwersytetu im. A. Mickiewicza, Wydziału Biologii (specjalność biologia doświad czalna). Z tą pierwszą uczelnią związał swoje życie zawodowe próbując wpływać na kierunek rozwoju przyszłych fachowców od ruchu z jednej strony, a z drugiej planując i realizując badania, popycha jąc mozolnie w słusznym (oby) kierunku wózek zwany nauką. W chwilach wolnych czas spędza aktywnie – jego główne pasje to żeglarstwo (ster nik morski), narciarstwo (instruktor narciarstwa zjazdowego), jazda motocyklem, nurkowanie re kreacyjne i wiele innych form aktywności, a także fotografia, głównie przyrodnicza.

Podróżniczka i fotograf dzikiej przyrody. Ab solwentka dziennikarstwa i miłośniczka dobrej literatury. Żyje w zgodzie z naturą, propaguje zdrowy styl życia... jest yoginką i wegetarianką. Angażuje się w ekologiczne projekty, szczególnie bliskie jej sercu są rekiny i ich ochrona, o których pisze w licznych artykułach oraz na blogu www. divingandtravel.pl Swoją przygodę z nurkowa niem zaczęła piętnaście lat temu przez zupełny przypadek. Dzisiaj jest Divemasterem, odwie dziła ponad 60 państw i nurkowała na 5 konty nentach. Na wspólną podróż zaprasza z biurem podróży www.dive-away.pl, którego jest współ założycielem.

Obecnie pracuje jako PADI Course Director w Tra wangan Dive Centre na indonezyjskiej wysepce Gili Trawangan. Założycielka portalu Divemastergilis. www.divemastergilis.com @divemastergilis Od ponad 7 lat mieszka i odkrywa podwodny świat Indonezji. Jest nie tylko zapalonym nurkiem technicznym, ale także twarzą platformy Planet Heroes oraz ambasadorem marki Ocean Mimic. Aktywnie przyczynia się do promowania ochrony koralowców i naturalnego środowiska ryb i zwie rząt morskich, biorąc udział w projektach nauko wych, kampaniach przeciw zaśmiecaniu oceanów i współpracując z organizacjami pozarządowymi na terenie Indonezji.

@laura_kazi

stała współpraca
ANNA SOŁODUCHA SZYMON MOSAKOWSKI LAURA KAZIMIERSKA

AGNIESZKA KALSKA

„Nie wyobrażam sobie życia bez wody, gdzie w wol nym ciele doświadczam wolności ducha”.

● założycielka pierwszej w Polsce szkoły freedi vingu i pływania – FREEBODY,

● instruktorka freedivingu Apnea Academy Inter national i PADI Master Freediver,

● rekordzistka świata we freedivingu (DYN 253 m),

● rekordzistka i mistrzyni Polski, członkini kadry narodowej we freedivingu 2013–2019,

● finalistka Mistrzostw Świata we freedivingu 2013, 2015, 2016 oraz 2018,

● multimedalistka Mistrzostw Polski oraz człon kini kadry narodowej w pływaniu w latach 1998–2003,

● pasjonatka freedivingu i pływania.

Tak się nazywam i pochodzę z Poznania. Z wodą związany jestem praktycznie od urodzenia a z nur kowaniem, odkąd nauczyłem się chodzić. Pasję do podwodnego świata zaszczepił mi dziadek, ***instruktor CMAS zabierając mnie w każdej wolnej chwili nad jeziora. Pierwsze uprawnienia zdobyłem w 1996 roku. Rok później pojechałem do Chorwacji i dosłownie zwariowałem na widok błękitnej wody, ośmiornic i kolorowych rybek;) Ku piłem swój pierwszy aparat pod wodę – Olympus 5060 i zacząłem przygodę z podwodną fotografią. Swoje doświadczenie nurkowe nabywałem na Wyspach Kanaryjskich, Sardynii, Norwegii, Male diwach i w polskich jeziorach. Obecnie jestem in struktorem Padi oraz ESA, szkolę w Europie zapa leńców nurkowych i przekazuję swoją pasję innym. Wszystkich miłośników podwodnego świata i foto grafii zapraszam na Beediver (FB) – do zobaczenia.

MICHAL ČERNÝ

„Mokre zdjęcia“ fotografował odkąd pamięta. Po kilku latach doświadczenia jako nurek zapragnął zachowywać wspomnienia z podwodnych zanu rzeń. Kupił swój pierwszy aparat kompaktowy z podwodną obudową. Z czasem jednak zaczęło dominować pragnienie posiadania najlepszego zdjęcia, co nie było do końca możliwe w przypad ku zastosowanego kompaktu. Dlatego przeszedł na lustrzankę Olympus PEN E-PL 5, która pozwala na użycie nawet kilku różnych obiektywów. Wyko rzystuje kombinację połączeń podwodnych bły sków i świateł. Koncentruje się na fotografii dzikiej przyrody, a nie na aranżacji. Fotografuje zarówno w słodkich wodach „domowych“, jak i w morzach i oceanach świata.

Zdobywał już liczne nagrody na czeskich i zagra nicznych konkursach fotograficznych. Więcej zdjęć można znaleźć na jego stronie internetowej, gdzie można je również kupić nie tylko jako fotografie, ale także jako zdjęcia wydrukowane na płótnie czy na innym nośniku. www.mokrefotky.cz www.facebook.com/MichalCernyPhotography www.instagram.com/michalcerny_photography/

Od dziecka marzyłam, żeby zostać biologiem morskim i udało mi się spełnić te marzenia. Skoń czyłam studia na kierunku oceanografia, gdzie od niedawna rozpoczęłam studia doktoranckie. Moja przygoda z nurkowaniem zaczęła się, kiedy mia łam 12 lat. Kocham obserwować podwodne życie z bliska i staram się pokazać innym nurkom jak fascynujące są podwodne, bałtyckie stworzenia.

Regionalny Manager Divers Alert Network Polska, Instruktor nurkowania i pierwszej pomocy, nurek techniczny i jaskiniowy. Zakochana we wszystkich zalanych, ciemnych, zimnych, ciasnych miejscach oraz niezmiennie od początku drogi nurko wej – w Bałtyku. Realizując misje DAN, prowadzi cykl prelekcji „Nurkuj bezpiecznie” oraz Diving Safety Laboratory, czyli terenowe badania nurków do celów naukowych.

stała współpraca
IRENA KOSOWSKA AGATA TUROWICZ-CYBULA
REKLAMA

Zawodowy żołnierz, odkrywca podwodnych jaskiń i aktywny instruktor nurkowania technicznego/ja skiniowego/rebreatherowego dla IANTD. Karierę nurkową rozpoczął w Egipcie na waka cjach, a pasja trwa nadal. Kurt jest też założycielem i dyrektorem generalnym Descent Technical Diving. Nurkuje na kilku CCR, takich jak AP, SF2, Divesoft Liberty SM. Kurt bierze udział w tworzeniu doku mentu o nowej kopalni soli w Belgii (Laplet). Pro jekt ten gościł w wiadomościach w Nationale TV. Prywatnie prawdziwą pasją Kurta są głębokie nurkowania jaskiniowe. Jego żona (Caroline) dzieli pasje męża i również nurkuje w jaskiniach. W wol nym czasie zwiedza belgijskie kopalnie łupków, a kiedy nie eksploruje, zabiera kamerę by doku mentować nurkowania.

Instruktorka nurkowania PADI oraz wideografka. Większość czasu spędza w wodzie dokumentując fascynujący podwodny świat. Absolwentka ASP na kierunku Projektowania Mody w Łodzi oraz Filmo znawstwa na UAM w Poznaniu, z wykształcenia krawcowa, a z zamiłowania miłośniczka natury oraz sporej dawki adrenaliny. Kocha wszystko co z woda związane. Jej przygoda z nurkowaniem zaczęła się od podroży z plecakiem w 2016 roku. Podczas po bytu w Tajlandii zanurkowała po raz pierwszy i od tamtego momentu straciła głowę i serce dla tego sportu. Spędzając ostatnie lata i większość swoich dni pod woda, ucząc i pokazując piękno podwod nego świata wierzy, że nurkowanie jest jednością –z samym sobą, naturą i niezwykłymi stworzeniami. @waterographyk

Entuzjastyczny nurek, naukowiec i działacz na rzecz ochrony przyrody. Isadora bada biologiczne zna czenie wraków statków dla ekosystemów mor skich. Kierowana ciekawością chce poznawać przyrodę, a także „jak zostać lepszym nurkiem”. Będąc jeszcze w początkach swojej nurkowej karie ry cieszy się drogą pokonywania przeszkód ucząc się od bardziej doświadczonych nurków, używając odpowiedniej konfiguracji i ćwicząc.

@isa_diving_nature

GRZEGORZ MIKOSZA

Dla Tomka nurkowanie zawsze było największą pasją. Zaczął swoją przygodę w wieku 14 lat, roz wijając się został instruktorem nurkowania rekre acyjnego, technicznego, Instruktorem pierwszej pomocy oraz technikiem branży nurkowej. Aktu alnie prowadzi 5* Centrum Nurkowe COMPASS DIVERS Pobiedziska koło Poznania, gdzie przeka zuje swoją wiedzę i umiejętności początkującym oraz zaawansowanym nurkom, co sprawia mu ogromną radość i satysfakcję z bycia częścią ich podwodnej przygody…

Zawodowo zajmuje się telekomunikacją, każdą wol ną chwilę stara się wykorzystać na swoje pasje –podróże, nurkowanie i fotografię. Pierwszego nurka „zaliczył” na Fiji jakieś 20 lat temu. Od tamtej pory romans z butlą trwa nieprzerwanie. Jest instrukto rem nurkowania TDI oraz nurkiem jaskiniowym. Fotografia jest nieodłącznym elementem jego życia. Fotografuje podróżując (często są to repor taże rodzinne) i nurkując. Wykorzystuje również możliwości jakie daje fotografia z drona. Cały czas szkoli swój warsztat.

Magdalena to skromna kobieta o wielu pasjach z czego największą są rekiny.

W Fundacji pełni funkcję głównodowodzącego Akcją Sprzątanie świata – Polska oraz kieruje pracami projektów strategicznych. Realizuje się kreatywnie w pomysłach na nowe kampanie i sposoby promocji w ramach fundacyjnych pro gramów Sprzątanie świata – Polska i Ekoedukacja. Układa strategie i koordynuje pracami, by wszyst ko przebiegało zgodnie z planem. W czasie działań terenowych, zakłada żółte rękawice i wynosi z na tury kilogramy odpadów. Często staje za sterami fundacyjnego profilu na Facebooku i Instagramie, by porozmawiać o tym, co możemy wspólnie zro bić dla naszego najbliższego otoczenia. W czasie wolnym żegluje, biega i przemierza górskie szlaki. Absolwent Wydziału Zarządzania Informatyki i Fi nansów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wro cławiu oraz Wydziału Dziennikarstwa i Komuni kacji Społecznej Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu. Certyfikowany specjalista w zakresie pozyskiwania funduszy UE oraz komunikowania w Internecie.

JAREK MATYGA
KURT
ISADORA ABUTER GREBE
STORMS
MAGDALENA SOKOŁOWSKA
piszą dla nas
TOMEK KULCZYŃSKI

AZJATYCKA

WYSPA EUROPY

podróże
Jubilee Shoals

Właśnie w tym okresie, obok wielu budowli i umoc nień, mury portowe dołączają do wybudowanego wcześniej muru. Mają chronić brzeg od sztormów i nieproszonych „gości”.

Znajdujemy się w zachodniej części Republiki Cypru. To tu, wg legendy, znajduje się miejsce narodzin Afrodyty, dlate go Cypr bywa nazywany Wyspą Afrodyty. I choć sama nazwa bierze się z greckiego i oznacza miedź, to jednak nie miedź, a legenda bogini przyciąga miliony turystów każdego roku. Lazurowe wody Morza Śródziemnego, słońce przez ponad 300 dni w roku, bogata i ciekawa historia sięgająca kilku tysięcy lat p.n.e., niesamowite widoki i okoliczności przyrody, wyśmie nita kuchnia i niesamowita ilość spotów nurkowych.

Moją opowieść o Cyprze celowo rozpocząłem od Pafos (wie le lat temu była to stolica państwa), bo właśnie tu rozpoczęli śmy i zakończyliśmy naszą redakcyjną eksplorację wyspy. Jest druga połowa września 2022 r.

Po późnym przylocie i zakwaterowaniu w hotelu, przebrani w lekkie rzeczy (powietrze 24°C o g. 21:00) przeszliśmy się naj bliższymi ulicami i usiedliśmy w barze. Byliśmy głodni. Następ nego dnia rano zameldowaliśmy się, zgodnie z programem, w Centrum Nurkowym Cydive, by z nimi nurkować. Pogoda była słoneczna, ciepła, ale wietrzna. Należy pamiętać, że na Cyprze najczęściej wieje właśnie z zachodu.

Baza Cydive jest bardzo dobrze przygotowana dla nurków. Na terenie mają swój basen, prysznice, toalety, sklep, miejsce w lokalu i na zewnątrz, zamykane szafki.

Na pierwsze nurkowanie tego dnia płynęliśmy łodzią nur kową około 15 minut. Kiwało, bo morze marszczyło się, cze go część uczestników nie przyjęła z radością. Wszyscy myśleli o tym, by jak najprędzej znaleźć się pod wodą i uspokoić błęd nik. Nurkowaliśmy na wraku Laboe, który leży na stępce, na mułowym dnie, na głębokości 28 m. Jest to nurkowanie dla minimum nurków zaawansowanych. Statek Laboe został sprowadzony na Cypr w 2006 roku. Miał już wtedy za sobą wiele mil morskich, bo wybudowano go w 1940 r. w Niemczech

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 11 podróże
JEST ROK 58 PRZED CHRYSTUSEM. ZACZYNA SIĘ OKRES PANOWANIA IMPERIUM RZYMSKIEGO NA CYPRZE. PAFOS JEST JUŻ WTEDY JEDNYM Z WIĘKSZYCH MIAST WYSPY. OKTAWIAN DOKONUJE USAMODZIELNIENIA WYSPY I ORGANIZUJE JĄ JAKO PROWINCJĘ SENATORSKĄ.
Port i Zamek w Pafos
Skała Afrodyty Widok na Pissouri Bay

w stoczni Rendburg. Po 8 latach, w 2014 r., został zakwalifiko wany do zatopienia w ramach projektu sztucznych raf i par ków morskich. Stał się atrakcją dla nurków. Od tego momentu wrak jest mieszkaniem dla wielu gatunków morskich stworzeń. Biolodzy morscy, którzy monitorują takie obiekty, stwierdzili w 2020 roku obecność 14 różnych gatunków koralowców.

Zaletą samego miejsca jest fakt, że Laboe znajduje się na te renie parku morskiego, chronionego przepisami dotyczącymi rybołówstwa. Jest to dodatkowy bonus dla nas nurków, bo wrak jest pełen życia. Znajdziemy tu ślimaki nagoskrzelne, między innymi Pink Flabellina, papugoryby, różne gatunki grouperów, zdarzają się płaszczki i flądry, ławice amareli i oblad, a ostatnio również wszędobylskie skrzydlice.

Wrak jest dostępny również wewnątrz, a penetracja jest stosunkowo łatwa. Z pokładu „salonowego” wyjęto wszystkie okna, a do środka wpada naturalne światło. Można wpłynąć do maszynowni lub wyjść przez okna frontowe. W samej ma szynowni (warto być na czele peletonu nurków niż na koń cu) znajduje się nienaruszony silnik. Tu warto mieć latarkę, bo to najciemniejsze miejsce wraku.

W okolicy Pafos jest wiele miejsc, w których się nurkuje. My odwiedziliśmy jeszcze pozostałości po libańskim frachtowcu Vera-K, który osiadł na mieliźnie w 1972 r. Przez jakiś czas pełnił swoją funkcję jako cel wojskowy, a w 1974 r. został wysadzony w powietrze, bo stanowił zagrożenie dla przepływa jących obok statków. Rozleciał się i zatonął w częściach na dość dużym obszarze. Znajduje się w kraterze, na głębokości nie przekraczającej 12 m. W jego tylnej części znajduje się duży łuk z wieloma wejściami, przez które można przepływać.

Wrak znajduje się jakby w 4 sekcjach, a silnik jest nadal nienaruszony. Po blisko 50 latach części wraku zamieszkują zwierzęta morskie. Spotyka się tu powszechnie papugoryby, wargacze, chromiksy kasztanowe, skorpeny. Bywają ośmior nice i mątwy.

Kolejne 4 nurkowania zostały odwołane ze względu na po godę, dlatego cały dzień poświęciliśmy na zwiedzanie. Cypr przyjmuje nas jak gości, a nie jak zwykłych turystów. W skle pach, barach, centrach nurkowych i hotelach pracują ludzie z prawie wszystkich zakątków świata. Spotykamy Greków, Afgańczyków, Czechów, Czarnogórców, Rosjan, Ukraińców,

12 podróże
Vera-K
Laboe

Brytyjczyków, Francuzów, Szwajcarów,

Polaków, Cypryjczyków. Z każdym dogadujemy się po angielsku. Cypr był niegdyś kolonią brytyjską. Stąd uważajmy na ulicach, bo ruch na wyspie jest lewostronny. Ciekawostką jest, że samochody z wypożyczalni mają rejestracje w kolorze czerwonym. Od razu wiadomo, że takim samochodem porusza się obcokrajowiec i rdzenni mieszkańcy reagują wtedy cierpliwie i ostrożnie. Dzięki Mary odwiedzamy takie zakamarki Pafos, w których trudniej o turystów. Prowadzi nas między innymi do fa bryki, w której od pokoleń produkuje się, tradycyjną meto dą ręczną, Loukoumi. Są wyśmienite i mają niezapomniany oryginalny smak. Ta fabryczka mieści się w Pafos, 49 Arch. Maka rios Ave., Yeroskipou. Jest niepozorna i łatwo ją ominąć. Po wejściu na stoliku w głębi stoi kilkanaście kartoników z różnymi smakami tego przysmaku, obficie obsypanego cukrem pudrem. Można próbować i wybrać swój ulubiony smak. Uwaga! Liczcie kalorie, bo loukoumi jest bardzo smaczne, ale kaloryczne  Wjeżdżamy wyżej ponad Pafos. Zostajemy ugoszczeni w Tradycyjnym Domu Sofii i Andreasa. Jeśli będziecie mieli czas przyjedźcie tu. Nie chodzi tylko o przepyszne, na ciepło podane halloumi (jeden z najbardziej charakterystycznych se rów tego regionu), o zrywane prosto z drzewa figi, o własnej roboty chleb z masłem, czy sałatkę grecką, mięsa z grilla i cy pryjską kawę z tygielka, koniecznie czarną. Chodzi o atmosferę całości domostwa, o wnętrze domu z meblami i przedmiota mi tradycyjnymi i folklorystycznymi wzorami oraz mnóstwem

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 13
podróże
Austriaków, Laboe

pamiątek rodzinnych (prawie jak mu zeum), o spokój i pewnego rodzaju za trzymanie się. To coś w rodzaju wizyty u dziadków w domu na wsi. Pamiętajcie jednak, by się umówić, bo możecie trafić na warsztaty, albo większą grupę turystów, a szko da byłoby tam być i nie spróbować cypryjskiego przysmaku – sera halloumi, bo właśnie się skończył ;) Na północ od Pafos, w pobliżu Pegei znajduje się statek, który w czasie sztormu w 2011 roku wpadł na pobliskie skały

i na nich osiadł. Od niedawna można tu nurkować. Od strony morza, w prawej burcie, wycięto duży kawał blachy, a w środ ku znajdują się nienaruszone wózki widłowe i oraz ładunek z pokładu. Śruby również są nienaruszone. Wokół wraku moż

na również snorklować. Statek EDRO III ma 95 m długości i 14,5 m szerokości. Pływając i nurkując wokół niego spotyka się ławice ryb po kilkaset sztuk, które mienią się w słońcu, prze ścigając nawzajem.

14 podróże
Edro III

Jadąc w południowo-wschodnią stronę wyspy warto za trzymać się w Pissouri Bay. Jest tu bardzo klimatyczny Colum bia Beach Resort. Miejsce oddalone od miast i położone na ka mienisto-piaszczystej plaży z kilkoma barami i wypożyczalniami sprzętu wodnego. Nurkowie mogą podjechać pod samą pla żę, a niedaleko, 50 m od parkingu znajduje się bardzo dobrze utrzymana publiczna toaleta z prysznicami.

Tu znajduje się jeden z ciekawszych spotów nurkowych Cypru – Jubilee Shoals. Nurkujemy z Centrum Nurkowym Blue Thunder Diving (siedziba znajduje się w Limassol). Sprzęt wy kładamy na plaży, tuż przy linii brzegowej. Zakładamy pianki i pakujemy się do łódki o niewielkim zanurzeniu. Morze jest spokojne i pachnące. Promienie słońca połyskują gdy mkniemy oddalając się od brzegu. Wreszcie cumujemy do pozostawio nej tu na stałe liny, która jest mocno przywiązana do skały 16 metrów głębiej. Okazuje się, że widoczność jest bardzo dobra. Spokojnie widzimy dno pod łodzią. Niestety nie może być

zawsze „z górki”, mamy silny prąd dlatego w czasie brefingu dowiadujemy się, że schodzimy po linie do dna, potem cze kamy, przewodnicy sprawdzą warunki i zdecydują czy realizu jemy plan dnia – nurkowanie w kawernie, która znajduje się na 38 m głębokości.

Gramoląc się jeden za drugim po linie, już po 2 minutach zobaczyliśmy w oddali duże żółwie. Widoczność wynosiła do bre 40 m. Gdy znaleźliśmy się na dole musieliśmy się trzymać liny albo skał. Prąd był rzeczywiście silny. Śmiesznie wyglądały tu skrzydlice, które znalazły sobie ustęp skalny i w nim chro niły się nie do końca pewne czy nie przegrają tej nierównej walki. Żółwie trzymały się z daleka. W sumie były trzy potężne sztuki. Okazuje się, że nie zawsze spotyka się na Cyprze żółwie w najbardziej przewidywalnych lokalizacjach. Potwierdziliśmy to w oczywisty sposób.

Okazało się, że poniżej półki skalnej (ściany) prądu nie ma, więc spokojnie zanurkowaliśmy do jaskini. Duża pieczara,

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 15
podróże
Jubilee Shoals Pissouri Bay

do której jednocześnie mogło wpłynąć kilka osób znajduje się między 38 a pewnie 33 m głębokości. Kolorowo obrośnięta roślinami i zwierzętami. Wypatrzyliśmy ślimaki z gatunku doris (dorididae), osłonice, czy wieloszczety i zaczęliśmy wynurzenie pamiętając o prądzie, który za chwilę miał zacząć dyktować warunki. Wykuknąłem pierwszy i zobaczyłem, że kilka metrów dalej jeden z żółwi opadł do jakiegoś zagłębienia. Drugi na mój widok dał drapaka, a trzeci znajdował się zupełnie z drugiej strony jakieś 30 m dalej, ledwie widoczny. Zacząłem się „wspi nać” w poziomie po skałach w kierunku żółwia, który spokojnie mi się przyglądał. 16 m głębokości, prąd, duży aparat w dłoni i jeszcze trzeba się trzymać. W takich sytuacjach nie jest lekko. Skinąłem na Dominikę i Waldka. Bez reakcji. Dominika sku piona, by nie odlecieć, Waldek próbuje filmować. Zacząłem krzyczeć w automat i wydawać dziwne dźwięki oraz stukać w skały. Poskutkowało. Dominice pomogłem przesunąć się kilka metrów bliżej żółwia i jak go wreszcie zobaczyła jej oczy otworzyły się maksymalnie, a z ust wypadł prawie automat. Waldek podpełzł bliżej, usadowił się i włączył kamerę. O tego trzeciego było już za dużo i po krótkiej chwili żółw zdecydował się odpłynąć. Po jego mocnych ruchach prawie nie było widać, że jest jakikolwiek prąd. My musieliśmy już wracać na łódkę.

Porzucało nami trochę na przystanku bezpieczeństwa, ale mega usatysfakcjonowani weszliśmy z trudem na łódź. Wła ścicielka CN wraz z synem (nasi przewodnicy) gorączkowo opowiadali i gestykulowali. Nie często zdarzają się aż 3 duże żółwie w tym miejscu.

Na plaży zostaliśmy tu jeszcze kilka godzin korzystając z cie płej wody, promieni słońca, darmowego prysznica i smaczne go jedzenia.

Kolejnym przystankiem nurkowym jest jedno z najwięk szych miast Cypru – Limassol. Nadal korzystając z gościnności Blue Thunder Diving kontynuowaliśmy naszą podwodną eks plorację Wyspy Afrodyty.

Odwiedziliśmy 2 wraki: Costandis i Lady Thetis. Pierwszy z nich znajduje się na 25 m głębokości. Zbudowa ny przez Związek Radziecki w 1989 roku. Na Cyprze pływał od 1997 aż do 2014 roku, kiedy to został zatopiony. Spoczął 1 km od wybrzeża Limassol w chronionym obszarze mor skim Dasoudi. Wrak leży na stępce na piaszczystym dnie. Ma 25 m długości. Stał się sztuczną rafą, którą zamieszkują liczne gatunki zwierząt morskich. Jest tu między innymi granik wielki Zengoliat, groupery, barweny, wiele małych ryb, ślimaki na goskrzelne (spotkaliśmy 2 gatunki). Bywaja tu również żółwie.

16 podróże
Jubilee Shoals
PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 17 podróże
Costandis Lady Thetis Costandis Costandis Costandis

Lady Thetis zatonął w 2014 roku we wspomnia nym obszarze chronionym, również 1 km od wybrzeża miasta. Był statkiem pa sażerskim. Leży na stęp ce, na piaszczystym dnie na głębokości 18 m, a sam ma 30 m długości. Opłynęli śmy wrak statku, zaglądnęliśmy do środka i spotkaliśmy dużo życia. Wewnątrz spotkaliśmy chyba z 10 skrzydlic, które już masowo występują na spotach nurkowych Cypru. Natomiast na górze wraku byliśmy świadkami, jak dwa am berjack polują wbijając się na przemian w ławicę mniejszych ryb. Przyspieszenia, nagłe skręty, pozorne uspokojenie i znów na ostro po obiad.

Takie wrażenia pozostają na długo, bo nie często jest się świadkiem takich wystąpień. Dodam, że na tej miejscówce zdarzają się delfiny butlonose.

W okolicy Limassol jest jeszcze totalnie uspokajający Starożytny Podwodny Port Amathous. Głębokość zanurze

18 podróże
Starożytny Port Amathous Lady Thetis Lady Thetis

nia

nie przekracza 5 m. Przy spokoj nym morzu można się tu zatracić w przeglądaniu wiekowych kamieni, szukaniu ośmiornic, wieloszczetów i obserwując przepływające stada małych barakud. Totalny „lajt”. Z ciekawostek – jest tu nowe, jeszcze mało znane, miejsce nurkowe zwane „Masks”. Chcieliśmy je zobaczyć, choć mówiono nam, że to nic specjalnego, a jak na mo rzu jest fala, to widoczność spada tam dość mocno i masek można nawet nie znaleźć. Nie mieliśmy po

jęcia jakie one są duże i ile ich jest. Płynąc za przewodnikiem wśród skał i piasku oraz niezbyt licznych ryb dotarliśmy do celu. Są to betonowe maski teatralne. Jedna jest uśmiech nięta, a druga posępna. Są duże.

W otwartych ustach można usiąść. Jakoś tak pokazały, że ludzie często noszą maski i nie chodzi tu o maski z okresu pandemii, tylko o takie, by nie pokazać emocji, by nie zdradzić się, że na czymś nam zależy, by do brze grać w teatrze życia, spotkań i poglądów…

Nurkowaliśmy z: www.bluethunderdiving.com www.cydive.com

Spaliśmy w hotelach:

Annabelle Beach Hotel

Elias Beach Hotel

Starożytny Port Amathous
REKLAMA
Maski
20 KUP JEDEN PAKIET NURKOWY I OTRZYMAJ JEDEN DARMOWY! angielski +357 96039632 rosyjski +357 96109038 dive@divestopcyprus.com PRZYJEDŹ, ABY ZANURKOWAĆ NA ZENOBII – wraku światowej sławy, a także na wiele innych niesamowitych nurkowań, które Cypr ma do zaoferowania z DIVE STOP! Proponujemy kupić jeden pakiet nurkowy, a wtedy otrzymasz jeden gratis, NA WSZYSTKIE PAKIETY NURKOWE DO 1 MAJA 2023! NIE PRZEGAP TEJ OKAZJI na zasłużone nurkowanie w ciepłej wodzie przez kilka tygodni. W tej wyjątkowej ofercie dostępne są ograniczone miejsca, więc NIE ZWLEKAJ Z REZERWACJĄ NURKOWANIA i zrób to już dziś!

Jeśli nigdy nie nurkowałeś na Cyprze, musisz zarezerwować tę niewiarygodną ofertę! Nurkowanie na Cyprze to jedno z najlepszych doświadczeń na świecie. Oprócz epickiego wraku Zenobia mamy wiele innych miejsc nurkowych, oferujących unikalne nurkowania w jaskiniach, wspaniałe nurkowania przy ścianach i malownicze safari z żółwiami! Jest to oferta ograniczona czasowo, więc nie zwlekaj, zarezerwuj swoją przygodę z nurkowaniem już dziś – z najlepszym centrum nurkowym na Cyprze!

PONIŻEJ TROCHĘ INFORMACJI O DIVE STOP

Założone w 2018 roku DIVE STOP to angielskie centrum nurko we, które oferuje naszym klientom przyjazną, osobistą obsługę, z poczuciem humoru oraz relaksującą atmosferę. Moje centrum nurkowe jest uznawane jako jedno z najlepszych na Cyprze. Nurkowałem i pracowałem na Cyprze przez ponad 20 lat i mam wyjątkową lokalną wiedzę. Własnoręcznie dobierałem mój ze spół, aby mieć pewność, że zapewnimy Wam najlepszą możliwą obsługę i doświadczenia nurkowe.

NIE WIERZ NAM NA SŁOWO, SPRAWDŹ SAM!

PERFECT 6(24) 21 artykuł sponsorowany
ZAREZERWUJ SWOJĄ NAJLEPSZĄ PODRÓŻ NURKOWĄ W BASENIE MORZA ŚRÓDZIEMNEGO! www.divestopcyprus.com

Płetwonogi z Wysp Farne

ANGLIA, WSCHODNIE WYBRZEŻE, ARCHIPELAG

WYSP – MIEJSCE IDEALNE DO OBSERWACJI FOKI SZAREJ. WYSPY FARNE TO GRUPA 26 MAŁYCH WYSP I SKAŁ BRYTYJSKICH, LEŻĄCYCH NA MORZU PÓŁNOCNYM, U WSCHODNIEGO WYBRZEŻA PÓŁNOCNEJ ANGLII.

Wyspy te położone są obok uro kliwego miasteczka Seaho uses, z którego portu wypły wa się na całodniowe rejsy. To właśnie ten region jest uznany za jedno z najlepszych miejsc w Europie do obser wacji chronionego gatunku foki szarej (Halichoerus grypus), zwanej też szarytką morską. W samej Wielkiej Brytanii znajdziemy aż 38% populacji światowej tych drapieżnych ssaków. A miesiące wczesnej jesieni to najlepszy moment na obserwację młodych fok bawiących się w wodzie.

22
podróże

Główny powód na tak liczne występowanie gatunku na wyspach Farne to idealne warunki siedliskowe. Foka najchętniej zasiedla wybrzeża o dużej ilości łach piasku lub ska listych wysepek, z dala od człowieka lecz blisko siedlisk rybnych oraz ptasich. Objęty ochroną obszar wysp co roku zamienia się w wyjątkowe siedlisko dzikiego ptactwa – zlatują się tutaj maskonury, mewy trójpalczaste, nurzyki i kormorany czuba te. Oprócz licznych kolonii ptaków, tereny zasiedlają właśnie foki szare, które przybywają, aby wydać na świat potomstwo. Każdego roku, w okolicach jesieni matki wydają na świat kil kanaście set młodych. Szarytki są związane z danym terenem i na miejsce porodu samice wybierają swoje rodzime siedlisko. Po ciąży trwającej około 8 miesięcy w miocie rodzi się jedno młode, pokryte kremowobiałą sierścią – lanugo.

Nie jest łatwo być młodą foką. Po około 18 dniach młode zo staje odstawione od piersi i jest zdane na siebie. Najtrudniejszy jest okres pierwszego miesiąca życia, moment, w którym foka jeszcze nie nurkuje. Aż 50 % młodych umiera w pierwszym mie siącu życia głównie ze względu na pływy i sztormy, które mogą powodować masowe zgony. Mała foka musi szybko nauczyć się od innych osobników jak funkcjonować w trudnym środowisku. Dorosłe foki żyją długo – samce do 25 lat, a samice nawet do 35 lat. Podczas jesiennych miesięcy szarytki poszczą. Samce potrafią nie wypływać na żer nawet do 50 dni – zostają na lądzie chroniąc młode i terytorium. Natomiast samice poszczą około 20 dni, karmiąc w tym czasie najmłodsze potomstwo.

Te foki, które można zaobserwować w wodzie i z którymi nurkowaliśmy – to kilkuletnie młode, które poznają świat. Są

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 23 podróże

zupełnie jak szczeniaki, ciekawskie i skore do zabawy. W wodzie pojawiają się znikąd (są niezwykle szybkie) i bardzo interesują się płetwami nurków. Podczas jednego nurkowania, naliczyłam 10 prób podskubywania mojej płetwy. Każda próba kontaktu jest subtelna i delikatna z początku i powoli gra nice zaczynają się przesuwać. W pewnym momencie odwra cając się w stronę mojego partnera nurkowego, zobaczyłam jak jedna foka siedzi mu na głowie, a druga podgryza płetwę. Dość kuriozalny portret wodnych stworzeń. Trzeba przyznać, że obserwacja foki z wody to sprawa wyjątkowa. Byłam zasko czona jak łatwo było wejść w interakcje z młodą foką. Po krót kim czasie potrzebnym na oswojenie, ssaki dawały się głaskać i odpowiadała im bliska obecność człowieka. Jedyną zasadą jaką należało się kierować było – to ja – lokatorka-tych-tere nów-foka, podpływam do ciebie-turysty-człowieka.

Foki są niezwykłymi pływakami, 80% swojego życia pływając. Zwierzę to w wodzie odnajduje swój prawdziwy żywioł. Pływa na brzuchu i na grzbiecie, mistrzowsko nurkuje i używa skom plikowanych systemów nawigacji. Widać to w ich każdym pod wodnym ruchu. Pod wodą foka nie jest w żadnym calu niezdar na, wręcz przeciwnie – cechuje ją elegancja i gracja. Foka tak

24
podróże

zwinnie porusza się dzięki silnemu tułowiowi oraz tylnym płe twom, przednie pełnią funkcję sterów. Mimo, iż waży nawet do 200 kg i ma 2 metry długości to pod wodą prezentuje się niczym balerina. Zaobserwowałam różne zachowania fok pod wodą, niektóre były bardziej indywidualistkami, badając tereny w pojedynkę. Inne, pływały parami i trójkami, bawiąc się w miedzy czasie w podskubywanie i tańce synchroniczne. Foka szara potrafi wstrzymać oddech nawet na 30 minut i nurkuje na kilkadziesiąt metrów, aby zdobyć pożywienie. Niebywałe jest co potrafi zrobić ten ssak, aby zdobyć upragnio nego mięczaka. Zwierzęta te nurkują w stosunkowo płytkich wodach o głębokości do 100 m, ale warto pamiętać o zare jestrowanym zanurzeniu szarytki na ponad 300 m na okres ponad 30 minut (!) – czego się nie jest w stanie zrobić dla po żywienia! W stałym repertuarze diety foki szarej są ryby (w tym węgorze piaskowe – licznie występujące na Wyspach Farne), ka łamarnice oraz ośmiornice. Szarytki mają od 34 do 36 ostrych zębów idealnych do pałaszowania skorupiaków i odgryzania smakowitych części. Foka pożera w całości mniejsze ryby, ale z dużych umiejętnie wygryza tkanki miękkie, nie zjada ości. Na pysku foki widoczne są bardzo wrażliwe na bodźce dotyko

Byłam zaskoczona jak łatwo było wejść w interakcje z młodą foką. ... Jedyną zasadą jaką należało się kierować było – to ja – lokatorka-tych-terenów-foka, podpływam do ciebie-turysty-człowieka.

we – wibryssy. Stanowią one dla szarytki ważny narząd dotyku i pomagają w nawigacji.

Szarytki to w istocie zwierzęta fascynujące i tak niezwykłe w kontakcie z człowiekiem. Każdego, kto marzy, aby popodzi wiać tego wodnego ssaka na żywo zapraszam do odwiedzenia wysp Farne, najlepiej jesienią (warto spytać Sovereign Divers i Andrew o dostępne terminy na łodzi). A w między czasie zajrzeć na stronę WWF’u i zaadoptować fokę wpłacając symboliczną kwotę na konto fundacji. A sam WWF tak pi sze o akcji: Z naszej inicjatywy został opracowany kompleksowy projekt programu ochrony foki szarej, który czeka na zatwierdze nie przez resort środowiska. W oczekiwaniu na jego wdrożenie, zachęcamy do aktywnego włączania się w nasze działania. Już dziś możesz symbolicznie adoptować fokę szarą, aby mieć udział w ochronie tych pięknych i mądrych zwierząt.

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 25

PICOS de EUROPA

26
Tekst Mateusz Popek Zdjęcia Uczestnicy wyprawy
jaskinie

ŚWIATŁO LATARKI

DZIESIĘCIOCIOMILIMETROWEJ LINY. JEST NIEWIELE GRUBSZA NIŻ MÓJ PALEC. PATRZĘ W GÓRĘ… NIE WIDAĆ KOŃCA. PATRZĘ W DÓŁ, KOŃCA RÓWNIEŻ NIE WIDAĆ.

Zwiększam moc diody, którą mam na kasku. W oddali widzę ściany studni, w której wiszę z podczepionym do siebie kilkunastokilogramowym workiem, z moją butlą nurkową wewnątrz. W takiej chwili ilość myśli, prze biegająca przez głowę jest nieskończona i nie wszystkie są pozytywne. W głowie klaruje mi się refleksja, że „w jaskini trzeba umieć zarządzać lękami”, po czym kontynuuję zjazd w bezdenną otchłań jaskiniowej studni.

Nurkowanie jaskiniowe to jeden z ostatnich kręgów wtajemniczenia w podwodnym świecie. Jednak ten krąg ma też zakamarek, do którego zagląda niewielu spośród nurków jaskiniowych. Ten mało atrakcyjny kąt nazywa się speleonurkowaniem lub nurkowaniem w jaskiniach typu alpejskiego. Od powszechnie znanego nurkowania jaskinio wego różni go fakt, że aby dotrzeć do wody należy jeszcze

pokonać suchą część jaskini. Dlatego też, żeby móc eksplo rować tak położone zbiorniki wodne, które zazwyczaj są syfonami, należy mieć nie tylko umiejętności nurkowe, ale także być dosyć sprawnym grotołazem lub inaczej mówiąc taternikiem jaskiniowym.

Do właśnie tego typu akcji jaskiniowo-nurkowej moż na zaliczyć to, co wydarzyło się w górach Picos de Europa (Hiszpania) w sierpniu 2022 roku. Jednak historia ta zaczęła się kilka miesięcy wcześniej, gdy na jednym z festiwali jaski niowych spotkałem członków Speleoclubu Wrocław, którzy od trzydziestu lat z ogromnymi sukcesami eksplorują jaski nie w masywie Picos de Europa. Połączyli oni już kilka sys temów jaskiniowych, za co dostali między innymi Kolosa. W trakcie naszych rozmów okazało się, że na dnie jednego z eksplorowanych systemów dotarli do sporych rozmiarów syfonu. Zasugerowałem, że jestem nurkiem jaskiniowym i grotołazem więc… więc rozmowa zaczęła nam się kleić. Następne kilka miesięcy spędziliśmy na intensywnych rozmowach i planowaniu. Marek (kierownik ekspedycji), Ja cek, Paweł i Marcin podsunęli kilka rozwiązań ułatwiających akcje. Jednym z takich ułatwień miało być zastosowanie butli kompozytowych, które są lżejsze. Oczywiście należało

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 27 jaskinie
DELIKATNE OŚWIETLA NIEWIELKI FRAGMENT

przygotować więcej balastu jednak można go było rozło żyć na większą ilość worków jaskiniowych, przez co było to znacznie łatwiejsze logistycznie. Potrzebowaliśmy tak że drugiego nurka. Od razu pomyślałem o Piotrku, który umiejętnościami, odpornością psychiczną i pozytywnym nastawieniem do życia nadawał się idealnie do spędzenia kilku ciężkich dni pod ziemią.

Kilka miesięcy minęło w oka mgnieniu i wylądowaliśmy na końcu szutrowej drogi, gdzieś w Picos de Europa na Pan de Carmen, gdzie zostawiliśmy samochody przed ruszeniem w górę. Każdy z nas, a była nas trójka: ja, Piotrek i Aleksan drina mieliśmy plecaki właściwie tylko ze sprzętem osobi stym. Pomimo to, po ich założeniu, ugięły się nam nogi. Przed nami było 7,5 km górskiego marszu, podczas któ rego musieliśmy pokonać 930 metrów przewyższenia. Nie jest to trudny górski spacer, no chyba że masz plecak godny szerpy.

Niedługo po naszym przyjeździe zjawiła się ekipa po przywiezione przez nas worki ze sprzętem nurkowym. Osiem szpejów jaskiniowych wypełnione było butlami, oło wiem i wszystkim, co jest potrzebne do nurkowania. Każdy ważył co najmniej 15 kg i wszystko to musiało zostać wnie sione do bazy… 7,5 km i 930 metrów w górę.

Baza znajdująca się na wysokości 2000 m n.p.m. to kilka namiotów, w których mieszkamy i jeden więk szy, tzw. bazówka. Wszystko to jest ustawione na nie wielkim plateau, na tyle płaskim by móc rozstawić namiot. Wodę pozyskuje się ze śniegu, a jak w lipcu było dużo opadów to z dosyć kapryśnego źródełka, które w okresach suszy przestaje wywierać. Na szczęście przez ostatnie dwa dni lało, więc i wody jest pod dostatkiem. Prysznic to nisza w skale ze szczeliną. Żeby szanować naturę każdy z nas używa naturalnych i w pełni biodegradowalnych środków higienicznych. Jemy co kto chce… oczywiście pod warun kiem, że sobie to wniesie. Jednak, pomimo tej niedogod ności, jedzenia jest dostatek dla wszystkich. Po obiedzie i krótkim wypoczynku nadchodzi wieczór…

Wieczorem, w górach jest prawie bezgłośnie. Jedyny dźwięk to szum ludzkich głosów wydobywający się z bazów ki, czyli dużego namiotu służącego ekspedycji za kuchnię, jadalnię i miejsce spotkań towarzyskich jednocześnie. Ma rek, kierownik ekspedycji, siedzi na szczycie stołu złożone go z poukładanych, stosunkowo płaskich, kamieni. Reszta z nas próbuje znaleźć sobie miejsce na kamiennym kręgu otaczającym „stół”. Ważne jest, żeby dopasować swoje ciało do kamieni. Wtedy siedzi się w miarę komfortowo. Niektó

28
jaskinie

rzy z nas korzystają z karimat, aby zmiękczyć kanapę, inni wybrali beczki, które imitują taborety. W tych warunkach odbywa się odprawa. Dowiadujemy się, że poprzednie ze społy założyły w jaskini dwa biwaki. Jeden znajdujący się na końcu studni zjazdowych (tzw. Biwak 11). Tam będzie prowadzona eksploracja suchych części jaskini. Drugi, gro tołazi, rozłożyli przy Morskim Oku, miejscu gdzie będziemy prowadzić eksplorację podwodną. W trakcie odprawy Ma rek dzieli zadania. Paweł, Marcin, Bartek i Sebastian do niosą część worków ze sprzętem nurkowym na nasz biwak i wrócą wyżej, by wspinaczką metodą hakową, próbować znaleźć przejście z tego systemu do innej jaskini. Oni wyru szą jutro rano. W moim zespole jest Marek, Aleksandrina i Piotrek. Naszym zadaniem jest doniesienie reszty worków nurkowych do biwaku nad Morskim Okiem. Wtedy nasze zadania się rozdzielą. Ja z Piotrkiem będę nurkował, a Sasha z Markiem mają za zadanie skartować odkryte fragmenty jaskini, które jeszcze nie zostały umieszczone na planie. My wyruszymy pojutrze by nie robić tłoku w jaskini. Gdy już będziemy pod ziemią nasz czas będzie podzielony na dwu nastogodzinne odcinki nazywane „szychtami”. Po takiej dwunastce nastąpi czas na odpoczynek i sen na biwaku. Również dwunastogodzinny, a po takiej „nocce” rozpocznie

się nowa szychta. I tak w kółko, do czasu, aż skończymy swoje zadania.

Dzień przed wyruszeniem mija szybko. Sprawdzamy sprzęt, pakujemy worki i zjadamy smakołyki, gdyż w jaski ni nasza dieta będzie składała się głównie z batonów, dań liofilizowanych i herbaty. Dzień w mgnieniu oka zamienia się w wieczór, wieczór w noc, a noc w poranek.

Zakładamy plecaki i w czwórkę: Marek, Aleksandrina, Piotrek i ja ruszamy w stronę otworu jaskini. Do wejścia nie jest daleko, ale droga prowadzi przez zdradliwy skalisty teren, usiany szczelinami. Idziemy w dół, ale musimy stąpać bardzo ostrożnie, bo każde potknięcie może skończyć się nieprzyjemnym lotem w skalną szczelinę.

O bliskości jaskini najlepiej świadczy chłód. Słońce świeci, nie ma ani jednej chmury na niebie, a jednak czuć zimny powiew. Po chwili widzimy śnieżną łachę, za którą kryje się źródło tej lodowatej bryzy. Przebieramy się, zakładamy kombinezony, uprzęże, sprzęt do poru szania się po linach i kaski. Sprawdzamy latarki bo to one będą naszym jedynym źródłem światła przez następne dni. Ostatnie spojrzenie na słońce i zapadamy się w ciemność.

Po kilku minutach docieramy do pierwszego odcin ka linowego. Wpinam rolkę, potem shunta i zjeżdżam.

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 29
jaskinie

Po kilkunastu metrach docieram do karabinka, do które go przywiązana jest lina. Wpinam lonżę i przepinam rolkę i shunta do liny poniżej. Kolejny odcinek. Pode mną wisi przyczepiony do uprzęży worek ze sprzętem nurkowym. Jeden z ośmiu, które mają trafić na sam dół jaskini. Po chwili kolejna przepinka i zjazd. Teraz wiszę w tzw. lufie, czyli zjeż dżam po linie bez dotykania jakiejkolwiek ściany. Patrzę nad siebie. Gdzieś tam widzę odbijające się światło latar ki. Patrzę pod siebie. W oddali widzę majaczące światełko kolejnej latarki. Dociera do mnie, co mógłby zrobić z tym światełkiem worek, gdyby wypiął się z mojej uprzęży. Po prawiam łącznik między mną, a workiem i zjeżdżam dalej. Przede mną jeszcze tylko 400 metrów zjazdu… tylko…

Gdy dojeżdżam na dno nikogo nie ma, jednak pewien hałas sugeruje gdzie mam iść. Szczęk ekwipunku grotołaza jest tak charakterystyczny, że nie można go pomylić z niczym innym. Rolka do zjazdu na linie – puanieta (fr. poignée; pl. rękojeść) i croll czyli przyrządy do wychodzenia po linie oraz niezliczone karabinki zamocowane do uprzęży. Wszystko wykonane z aluminium obija się o siebie wydając charak terystyczny dźwięk. Gdy odległości w jaskini między nami są na tyle duże, że nawet nie dociera światło to właśnie ten dźwięk daje znać, że partner jest tuż za nami. To ten dźwięk wskazuje drogę gdy światło latarki niknie w ciemności.

Zarzucam worek na plecy i pędzę za ekipą. Przed nami jeszcze kilka odcinków linowych w dół i w górę, a potem

mała niespodzianka. Gdy mijam kolejne korytarze, zawali ska, studnie i sale coraz bardziej zaczynam odczuwać ciężar na swoich plecach. Ciężar, który nie współpracuje, który wręcz robi wszystko żeby utrudnić grotołazowi życie.

Przysiadam na niesionym przeze mnie worku. Przesta łem się już przejmować czy jest tam sprzęt nurkowy, który może się zniszczyć. Dyszę lekko ze zmęczenia, a w głowie mam tylko jedną myśl, tą samą co każdy członek zespołu: „Dlaczego do tego cholernego nurkowania potrzebny jest ołów?”. Jestem instruktorem nurkowania i umiem wyjaśnić po co nurkowi ołów, ale teraz moja wiedza leży obok oło wianych klocków, gdzieś na dnie tego wora.

Aby jeden nurek mógł spenetrować syfon w jaski ni kilkanaście osób musi przez kilkanaście dni ciężko pracować. W naszym przypadku pierwsze zespoły musiały donieść i założyć sprzęt na biwakach. Obóz nad Morskim Okiem to dwa namioty, cztery śpiwory oraz maty do spania. Oprócz tego taki biwak trzeba było wyposażyć w liofilizaty, gaz, palnik, naczynie do gotowania wody i jakieś podsta wowe sztućce. Nie można było też zapomnieć o herbacie, ogrzewaczach chemicznych i batonach. Każdy z tych przed miotów właściwie nic nie waży, ale to nic zebrane razem daje wielki ciężki wór jaskiniowy nazywany często przez grotołazów „szpejem”.

Gdy biwak został już założony ruszyły ekipy z transportem głównego sprzętu do nurkowania i tego… ołowiu… W na

30
jaskinie

szym przypadku było to osiem wyjątkowo ciężkich szpejów. Gdy spotkałem Marcina w jaskini przywitał mnie tymi sło wami: „Co Wy napakowaliście do tych worów?! Podchodzę do liny, przyczepiam wór do uprzęży i próbuję wychodzić. Myślałem, że gdzieś się zahaczył, a on taki ciężki jest!”.

Gdy siedzę tak na moim worze, przychodzą do mnie refleksje. Przy każdej takiej akcji bardzo podobne. Nurko wanie w jaskiniach alpejskich, przez niektórych z nas nazywane speleonurkowaniem, to zajęcie zespołowe.

To nie nurek jest tu najważniejszy, tylko każdy czło nek zespołu. Aby jeden czy dwóch gości mogło sprawdzić, co się dzieje pod wodą, każdy z grotołazów musi zostawić trochę swojego zdrowia w jaskini. Piekące mięśnie, długo trwałe zimno, obicia, stłuczenia, otarcia, wszystko dla eks ploracji zalanej części jaskini. Nurek jest przedłużeniem całego zespołu, każdego z jego członków. Oczami, które mają zajrzeć tam, gdzie nikt jeszcze nie zajrzał.

Wstaję i podnoszę swój szpej. Chyba się znowu gdzieś przyhaczył…

Po kolejnych meandrach pełnych ostrych skalnych brzytew docieramy do jednego z najciekawszych etapów naszej podróży… podziemnej rzeki. Zanim jednak rozpocz niemy rejs czeka nas zjazd na linie, który musimy skończyć bezpośrednio w malutkim chybotliwym pontonie. Wcho dzi do niego dwóch grotołazów lub jeden grotołaz i dwa worki jaskiniowe.

Rejs jest niesamowity. Woda ma kryształowy kolor. Najpierw korytarz jest dosyć wąski, następnie za zakrę tem się rozszerza. Po kilkudziesięciu metrach woda ucieka wąskim korytarzykiem w prawo i wpada do niewielkiego syfonu, a my możemy wyjść. Aż szkoda, że ubiegłoroczne i tegoroczne odkrycia omijają zalane partie, które niegdyś pokonywało się właśnie na pontonach. Teraz jest szybciej i bezpieczniej, bez ryzyka odcięcia przez przybór, ale i tak szkoda... W korytarzu przed nami zawał, na który musimy się wspiąć po linie jakieś 20 m w górę. Czym wyżej tym ciaśniej, a worki życia nie ułatwiają, tym bardziej, że trzeba się przeciskać między głazami. Szczyt zawaliska zaskakuje przestrzenią, którą trudno ogarnąć posiadanym światłem. Zdobytą wysokość tracimy schodząc po zawalisku w dół, docierając znowu do podziemnej rzeki pomiędzy Czarnym Stawem, a Morskim Okiem. Można pozazdrościć wodzie tej drogi na skróty.

Biwak w jaskini potrafi być bardzo uciążliwy jednak to, z czym mamy do czynienia, to prawdziwe luksusy. Dwa dwuosobowe namioty wyposażone są w materace i śpi wory. Przed namiotami jest duża plandeka, na której zor ganizowana jest przestrzeń do odpoczynku. Wybieramy liofilizowany obiad i zabieramy się do jedzenia. Ja wybrałem chilli con carne i to był błąd. Temperatura w jaskini to nie zmienne cztery stopnie, a wilgotność to 100%. Innymi słowy klimat panuje jak w lodówce. Powoduje to, że zagotowana

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 31 jaskinie

woda bardzo szybko się chłodzi w związku z czym fasola w moim daniu jest, delikatnie mówiąc, chrupiąca.

Kiedy jemy obiad Marek, kierownik ekspedycji, przez system łączności nazywany Nikola łączy się z bazą na po wierzchni. Dajemy znać, że dotarliśmy do biwaku i że wszyst ko dobrze. Po czym wypijamy jeszcze wieczorną herbatę i chowamy się w swoich śpiworach, aby zapaść w sen.

Po trudnym do określenia czasie, otwieram oczy… i nie widzę żadnej różnicy. Jestem w ciemności absolutnej czyli stanie, w którym ani jeden foton światła nie dociera do mojego oka. Przez to nie jestem w stanie określić czy spałem godzinę, czy dwanaście godzin. Dla ludzi żyjących na powierzchni jest to stan trudny do wyobrażenia, bo za wsze coś świeci, latarnia na ulicy, gwiazdy, dioda w ładowar ce do telefonu. Ludzki mózg nie lubi ciemności absolutnej, przez co płata nam figle. W moim przypadku są to różno kolorowe mandale pojawiające się przed oczami. Słyszę jak moi współtowarzysze też się ruszają. Oznacza to, że spałem więcej niż godzinę i zaraz będzie trzeba wstać.

Po dosyć długim śniadaniu przygotowujemy się do nur kowania. Piotrek będzie nurkował pierwszy w ponorze na zwanym Morskie Oko. To tutaj wpadają wszystkie podziem ne rzeki. Piotrek ma sprawdzić ściany tego ponoru – czy nie dochodzą tam zalane tunele z innych jaskiń.

Ubieranie się w sprzęt nurkowy w takim miejscu jest dosyć męczące i trwa bardzo długo. Wszechobecny piasek i błoto jaskiniowe powodują, że musimy uważać, by newral giczne części naszego ekwipunku nie zostały zabrudzone. Trochę piachu na oringu przy suchej rękawicy lub w auto macie oddechowym nie tylko może uprzykrzyć nurkowanie, ale być powodem poważnej sytuacji awaryjnej.

Po jakimś czasie Piotrek jest już w wodzie i rozpoczy na zanurzanie. Przez chwilę słyszymy jego bąble i widzimy światło, by zaraz zniknęło w odmętach ponoru. Siedzimy w absolutnej ciemności czekając na błysk światła lub dźwięk bąbla sugerujący powrót Piotrka. Czas płynie bardzo po woli, gdy w końcu docierają do nas sygnały wynurzającego się nurka. Gdy podpływa do „brzegu” czekamy na wieści. Piotrek przejrzał dokładnie ściany tego ponoru i nie ma tam żadnego dopływu z innych części jaskini. Pozostaje tylko bezdenna czeluść, w której rok temu, na głębokości 62 m, utknął nie osiągając dna ROV.

Teraz kolej na mnie i nurkowanie w zbiorniku zwanym Czarnym Stawem, z którego woda krótkim przelewem wpada do Morskiego Oka. Schodzę do wody po śliskiej błotnistej rampie i już w momencie gdy dotykam wody syf, który mam na sobie psuje widoczność. Dodatkowo rampa kontynuuje się pod wodą i to, że na niej stoję powoduje wzbicie mułu. Pomimo, że staram się poruszać jak najmniej już wiem, że niewiele zobaczę. Dopinam butle, zapalam

32 jaskinie

światło, które dostałem od firmy Gralmarine i zanurzam się w mlecznobiałą wodę. Po chwili dostrzegam szczelinę z czystszą wodą, która jest moją szansą. Woda robi się krystaliczna, a tunel ostro opada w dół, by po chwili zacząć się wypłycać. To znak że syfon dokądś prowa dzi. Po chwili wynurzam się w sali z zawaliskiem. Czyżbym gdzieś dotarł… krzyczę, by sprawdzić czy nie jestem zbyt blisko. Odpowiadają mi głosy Marka i Piotrka co oznacza, że syfon prowadził do niewielkiej sali stworzonej przez zwalone głazy. Wracam przeglądając każdy kąt Czarnego Stawu. Niestety, innych syfonów nie znajduję.

Czekamy aż sprzęt obcieknie, by spakować go do wor ków. Teraz, gdy jest mokry, szpeje są jeszcze cięższe. Zo stawiamy worki i rozchodzimy się już do bardziej suchych zadań. Po kolejnej nocy Aleksandrina i Piotrek rozpoczynają wyjście z jaskini, a ja zostaję z Markiem by pomóc mu kar tować suche części jaskini. Kolejną noc spędzamy na Biwa ku 11 tuż pod studniami wejściowymi.

Po szybkim śniadaniu i zwinięciu biwaku rozpoczyna my wyjście. Podchodzę do liny i wpinam najpierw crol la, a następnie puanietę. To dwa urządzenia zaciskowe, które mogą poruszać się po linie tylko w górę, blokując się pod obciążeniem. Dzięki nim możemy poruszać się do góry po zawieszonej linie. Podpinam worek do uprzę

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 33
jaskinie

ży i rozpoczynam wychodzenie. Najpierw ręka z poignée idzie do góry, następnie staję w pętli do niej przyczepio nej, jednocześnie przesuwając crolla. Znowu ręka do góry, i staję w pętli. Takimi dwoma ruchami pokonuję jakiś metr… może. Przede mną jeszcze tylko 449,5 metra. Sta ram się o tym nie myśleć…

Po jakimś czasie popadam w coś co można nazwać snem lub marazmem, bo nie odczuwam upływu czasu, nie myślę o celu tej drogi. Rytm wyznacza ruch ręką i nogą. Liczy się tylko równomierny ruch do góry. O tym, że wokół mnie istnieje coś więcej poza pionową liną, przypomina światło latarki Marka migoczące pode mną. Gdy wydaje się, że trafiłem do czasoprzestrzennej pętli, docierają do mnie pierwsze oznaki powierzchni… zapach, a po tem światło. To niesamowite jak świat pachnie po czterech dniach pod ziemią, jak przyjemne jest ciepło słońca po wyj ściu z miejsca, gdzie nigdy nie będzie ciepło.

Cztery, może pięć, dni później… Z głośnym stęknięciem zrzucamy zdecydowanie za ciężkie plecaki. Właśnie dotarli śmy do samochodów stojących na górskiej polanie. Pomimo, że z wody wyszliśmy kilka dni temu, to właściwie nurkowanie i wyprawa kończy się dopiero teraz. Po nurkowaniu czekało nas jeszcze wyniesienie sprzętu. Niestety nie udało się tego zrobić od razu i Sebastian z Markiem poszli jeszcze raz do ja skini po pozostałe worki. W tym czasie reszta ekipy znosiła ekwipunek z bazy na dół. Czekało nas jeszcze złożenie bazy i wiele innych zadań. To było intensywnych kilka dni.

Teraz gdy siedzimy na przeciążonych plecakach przy sa mochodach, mamy jeszcze chwilę, żeby spojrzeć na góry.

Chwilę na refleksję. Mnie męczy jedna myśl: „Czy było warto?”. Poczekam jeszcze i na to pytanie odpowiem sobie gdy porządnie odpocznę.

Organizatorem wyprawy był Speleoclub Wrocław (https://scw.wroc.pl/)

Nurków wspierała firma Gralmarine

Uczestnicy wyprawy:

Marcin Buczkowski – SCW

Ida Chojnacka – SCW

Renata Jarocka-Lewandowska – Wałbrzyski Klub Gór ski i Jaskiniowy (WKTJ)

Marek Jędrzejczak (kierownik) – SCW

Piotr Karpiński (nurek) – Speleoklub Warszawski (SW)

Marcin Krajewski – SCW

Bartłomiej Kurdziej – Akademicki Klub Grotołazów AGH (AKG)

Sebastian Lewandowski – WKTJ

Agnieszka Majewska – SCW

Paweł Michalski – SCW

Sebastian Ostrowski – SCW

Mateusz Popek (nurek) – Speleoklub Bielsko-Biała (SBB)

Jacek Sikorski – SCW

Jacek Styś – SCW

Aleksandrina Zakharova – AKG

34
jaskinie
PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 37
Zdjęcia Maciej Krüger, www.maciejkruger.com

FELICITAS

NIEMIECKA KOPALNIA ŁUPKÓW

ak to często bywa, wybieram się w tę podróż z moim stałym kum plem nurkowym Willem Verrycke nem. O naszej obecności poinfor mowałem wcześniej Jonasa, nowego kierownika kopalni. W tej wyprawie dołączy do nas jeszcze dwóch moich przyjaciół – Glenn Tessens i Stijn Moor tgat. Wczesnym rankiem ładujemy sa mochód i wyruszamy w 3,5 godzin ną podróż.

Po przyjeździe na miejsce poznajemy nowego kierownika kopalni, który opo wiada nam nieco o historii kopalni oraz przyszłych przedsięwzięciach.

Kopalnia Felicitas znajduje się oko ło 2 kilometry na północny zachód od uzdrowiska Kneipp w Bad Fredebu rg, które jest dzielnicą miasta Schmallen berg w okręgu Hochsauerland, liczącym około 4000 mieszkańców.

W bezpośrednim sąsiedztwie znajdu ją się inne tereny rekreacyjne, takie jak Hennesee oraz szlaki turystyczne prowa dzące przez Rothaargebirge (np. Wielka Ucieczka Sauerland).

Kopalnia została otwarta w 1850 roku i do 1990 roku była własnością firmy Hesse & Schneider KG. Następnie zo stała sprzedana firmie Magog GmbH & Co. KG, która posiada również jedyny obecnie łupek w Nadrenii Północnej -Westfalii.

Kopalnię otwiera pochylony szyb o długości ok. 130 m oraz szyb wen tylacyjny. Znajdują się tu dwie kładki na głębokości 32 i 46 m. Kamień trans portowano kołowrotem i wózkiem wzdłuż pochyłego szybu bezpośrednio do łupialni. W ostatnich latach do trans portu pod ziemią używano pojazdów spalinowych. Wydobycie odbywało się

38
pod sufitem
Tekst i zdjęcia Kurt Storms WÓZKI WIDŁOWE, KOPARKI I ZAGROŻENIE WYBUCHEM. KOPALNIA ŁUPKÓW FELICTAS W SCHMALLENBERGER SAUERLAND TO IMPONUJĄCE MIEJSCE DLA ŻĄDNYCH PRZYGÓD.

w komorach o długości około 15 m i wy sokości 4–5 m. W latach 70-tych XX wie ku wydobycie zostało zmechanizowane i zaczęto wykorzystywać piły mobilne i łuparki hydrauliczne.

POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI

Ustawiamy nasze rebreathery, dziś nur kuję z podwójnym ccr. Jako główny ccr użyję mojego AP, a jako dodatkowego ccr używam mojego Divesoft Liberty SM. Dzisiaj będziemy korzystać również ze skuterów DPV. Zakładamy nasze kombi nezony z ogrzewaniem, gdyż woda tutaj ma około 9°C przez cały rok.

Udajemy się do szybu i dokonuje my niezbędnych kontroli. Willem jako pierwszy przechodzi przez szyb, który jest dość stromy do głębokości 30 m. Ponieważ jesteśmy dziś jedynymi nurka

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 39
pod sufitem

mi, widoczność jest bardzo dobra, rów nież w szybie. Na 9 m zakładam na linkę mój telefon komórkowy w obudowie Divefolk, żeby móc oglądać film, kiedy będziemy robić dekompresję na koniec nurkowania. Na głębokości 12 m i 20 m układamy butle z gazami dekompresyj nymi dla reszty grupy.

Na głębokości 26 m dochodzimy do skrzyżowania i zgodnie z wcześniej szymi ustaleniami skręcamy w lewo. Jest to nowa część kopalni, w której łu pek wydobywany był maszynowo. Przed nurkowaniem Jonas dał nam obszerny briefing, podczas którego zaplanowali śmy nurkowanie.

Następnie widzimy maszyny wyłania jące się z ciemności kopalni. Zostały one pozostawione na miejscu, ponieważ ich demontaż pochłonąłby zbyt wiele czasu i pieniędzy.

40

Jest tam koparka i duży wózek wi dłowy w nieskazitelnym stanie. Willem pozuje przy tych maszynach, abyśmy mogli uwiecznić je na zdjęciu. Płyniemy dalej korytarzem. Na poziomie gruntu znajduje się piękna, duża piła tarczowa. Korytarz jest podparty żelaznymi profila mi i płytami, od których odrywająca się rdza regularnie opada na dno. Główny korytarz jest piękny, a od niego odcho dzi wiele bocznych korytarzy, do których wchodzimy wykonując „skok”. Po 35 mi nutach wracamy i wykonujemy obowiąz kową dekompresję w szybie.

LEKCJA HISTORII

Podczas około 2 godzinnej przerwy, gdzie możemy wypić kawę za darmo, Jonas opowiada nam o historii kopalni. Odkrywamy, że część, w której teraz nurkowaliśmy, była używana jeszcze do 1994 roku. Korytarz po prawej stronie to stara część, w której będziemy nurko wać później. To tutaj wydobywano łupki od 1850 roku. Łupek cięto ręcznie oraz obrabiano dynamitem.

SKŁAD MATERIAŁÓW WYBUCHOWYCH

Po południu wyruszamy na drugie nur kowanie, jednak tym razem nie zapomi nam o podłączeniu mojego podgrzewa nego kombinezonu.

Celem nurkowania jest teraz zwiedze nie starej części kopalni. Wracamy na dół przez główny szyb, gdzie nadal leżą na sze zapasowe butle, po drodze szybko je sprawdzamy. Kontynuujemy naszą drogę i skręcamy w prawo.

Od razu widać, że korytarze są węż sze. To zupełnie inna kopalnia niż ta, którą zwiedzaliśmy rano. Ściany są grub sze, pojawiają się też ściany łupkowe. Po drodze natrafiamy na rury, które słu żyły do osuszania kopalni, a nieco dalej na starą butelkę, Willem pozuje ochoczo, a ja robię kilka zdjęć.

Poruszamy się dalej w głąb korytarza, aż trafiamy do pięknych otwartych drzwi. Za nimi znajdował się magazyn dynami tu. Zaglądamy do pomieszczenia, ale nie znajdujemy żadnych resztek.

Następnie kontynuujemy naszą drogę w głąb korytarza i dopływamy do skrzyżowania. Skręcamy w prawo, tutaj korytarz staje się nieco węższy, ale natrafiamy na ścianę z otworem. Tutaj ponownie strzelam kilka zdjęć Willemu. Niestety czas mija szybciej niż byśmy chcieli i musimy zawrócić. Po drodze zatrzymujemy się przy starej skrzynce elektrycznej, zanim zajmiemy się de kompresją i obejrzymy mój wcześniej pobrany film.

Szczęśliwi jak dzieci wychodzimy z wody z wielkim uśmiechem i od razu zaczynamy analizować nasze nurko wanie.

Dotychczas kilkukrotnie miałem oka zję nurkować w tej kopalni. Za każdym razem odkrywałem coraz więcej piękna tego miejsca, a towarzyszyli mi niektó rzy dawni kumple, tacy jak Maximilian, niemiecki nurek jaskiniowy. W przyszło ści zdecydowanie planujemy odwiedzić tę kopalnię ponownie.

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 41 pod sufitem

SCAPA FLOW

P raktycznie „TO ZALEŻY...”

Tekst i zdjęcia Tomek Kulczyński, Compass Divers

BĘDĄC JEDNYM Z TYCH SZCZĘŚCIARZY, KTÓRZY MOGLI ODWIEDZIĆ ORKADY (ORKNEY ISLANDS), A DOKŁADNIE SCAPA FLOW, ŚMIAŁO MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE NA SAMĄ MYŚL O TYM, CO TAM PRZEŻYŁEM, PRZECHODZĄ MNIE CIARKI. NA MOJEJ TWARZY POJAWIA SIĘ UŚMIECH, A UMYSŁ MOMENTALNIE PRZECHODZI W STAN NOSTALGII…

Scapa Flow uważane jest za jedno z najlepszych miejsc do nurkowania na świecie – i tutaj dla waszego zdziwienia moja odpowiedz brzmi: TO ZALEŻY. Przeczytajcie do koń ca, aby dowiedzieć się dlaczego tak uważam oraz poznać parę praktycznych wskazówek w tym temacie.

W dobie Internetu, znalezienie informacji na jakikolwiek temat nie stanowi większego problemu. Dlatego kwestie geo graficzne oraz dotyczące historii tego miejsca zostawiam Wam. Naprawdę jest tego ogrom, chociażby w poprzednim wydaniu Perfect Diver (nr 5(23)/2022). Dodam tu tylko, że szczegółowe opisy poszczególnych jednostek, oraz detale będą dokładnie omawiane przez załogę łodzi, z której skorzystacie. Kto lepiej niż miejscowi poradzi sobie w tej kwestii. Zostawmy im trochę pola do popisu. Pamiętajcie tylko, że historię zawsze piszą wygrani. Dostanie się na Scapa Flow stanowi nie lada wyzwanie. I tutaj moje kolejne TO ZALEŻY. Do przemyślenia pozostają dwie kwestie. Pierwsza to miejsce zakwaterowania, a druga – bagażu jaki ze sobą zabierzemy. W trakcie mojej wyprawy na Scapa mieszkałem w Anglii, więc miałem troszeczkę bliżej. Podróżowałem samochodem, brałem cały kompletny sprzęt włącznie z butlami. Podróż z Birmingham do Aberdeen zajęła

42
podróże

8 godzin, następnie prom do Stromness kolejne 7 godzin. Pod czas długich rozmów z przyjaciółmi, rozważaliśmy najlepszą drogę do Scapa, jednak nigdy te rozmowy nie zakończyły się kompromisem. Oczywiście najszybsza opcja to samolot, ale pytanie brzmi: Co z bagażem? Kolejna możliwość, bez obaw sprzętowych, to samochód. Niestety długo i koszty (pamiętaj cie, że wioząc butle na promie musicie to zadeklarować!). Jedną z najbardziej kreatywnych opcji jaką słyszałem było wynaję cie busa. Sprzęt całej grupy jechał busem z Polski, a reszta uczestników leciała samolotem – super pomysł, tylko dwóch kierowców busa może trochę narzekać  Czysto teoretycznie sprawdźcie mapę i dla zabawy pomyślcie jak Wy dostalibyście się na Scapa, będziecie mieli namiastkę tego, o czym piszę. Po godzinach planowania przebrnęliśmy podróż, przejdźmy teraz do łodzi oraz noclegu. Bez najmniejszych wątpliwości najlepszą jednostką na Scapa Flow jest Huskyan, ale chwila – tutaj znowu postawię swoje TO ZALEŻY. Ja osobi ście byłem na MV Karin, czarterowanej przez Johna Thorntona. Na wstępie muszę zaznaczyć, że tak do końca nie jest to kwe stia wyboru. Pamiętajmy, że Scapa Flow jest miejscem kulto wym, i zainteresowanie jest ogromne. Nie wiem jak to się ma w aktualnych czasach, bo nurkowałem przed pandemią, ale starając się zorganizować następny wyjazd czas ocze kiwania w zależności od jednostki wynosił od jednego roku do trzech lat!!!

Planując nocleg mamy dwie opcje: komfortowo na lądzie lub budżetowo na łodzi. Jedno i drugie ma swoje ZALEŻY, ale przy moim wzroście 198 cm opcja spania na łodzi była

dosyć uciążliwa. Dodatkowa niedogodność związana z łodzią to wszechobecna wilgoć. Porównałbym to do wycierania się mokrym ręcznikiem po kąpieli – niby zadanie spełnia, ale nie do końca. Wszystko począwszy od bielizny po ocieplacz nurko wy było po prostu wilgotne, ale jak to w wojsku mówią: najlep sza temperatura schnięcia to 36,6 i po paru chwilach można było z tym żyć.

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 43 podróże

Pod uwagę należy również wziąć miesiąc naszego wyjazdu, ponieważ z tego, co mówił John, jest on tylko cztery miesiące na Scapa, a potem stacjonuje na Szetlandach. Sezon na Scapa trwa około sześciu miesięcy, i najlepsze są miesiące stricte letnie – ale jak w tytule… Ja byłem we wrześniu i najlepszy komentarz jaki usłyszałem od znajomego, który był w tym ter minie rok wcześniej to taki, że wynurzając się z nurkowania akurat padał grad  Ja pogodę na Scapa Flow nazwałbym nie obliczalną, mamy tutaj do czynienia z typowym klimatem wy spiarskim. Wilgotno jest zawsze – raz pada, raz mży, chwileczkę świeci słońce, przy tym strasznie wieje. Najlepszym obrazem, który nasuwa mi się na myśl to opis z powieści sir Arthura Co nana Doyle'a pt. „Pies Baskerville’ów”. Podsumowując kwestie meteorologiczne, z klapkami i krótkimi spodenkami bym się wstrzymał. Warto się skoncentrować głównie na odzieży tech nicznej, oddychającej z tego względu, że ogólnie panująca po goda nazywana jest jako „sticky weather”, czyli pada albo wieje, mamy na sobie kurtkę, ale jest wystarczająco ciepło, żeby się pod nią spocić 

Uwinęliśmy się z podróżą, jesteśmy na miejscu, mamy łódź i nocleg, teraz najważniejsze, nurkujemy! Sprzęt nurkowy mo żemy wypożyczyć lub przywieść własny. Na Karinie można było wynająć tylko, albo aż, same butle. Z resztą sprzętu też nie ma problemu, gdyż w niedalekiej odległości od portu, gdzie cumują wszystkie jednostki, mieści się centrum nurkowe „Scapa Scu ba”. Sprzęt nurkowy jest nieodłączną częścią nurkowania i tutaj parę rad jak się zabezpieczyć, na co zwrócić uwagę. Zabrzmi to śmiesznie, ale ja poległem na rzeczach błahych…

bo wiadomo serwis automatów, skrzydła, szczelność skafandra – na to każdy wpadnie, ale ja zapomniałem o zwykłym wieszaku do suchego skafandra… Niby nie problem, ale na zaadoptowa nym zwykłym wieszaku mój nie dosychał, i przy wszechobecnej wilgoci ubieranie się w skafander zawsze doskwierało. Co nie którzy, powracający już nurkowie posiadali wieszaki z wbudo wanymi wiatrakami. Warto pamiętać o drugim ocieplaczu, któ ry na pewno podniesie komfort podczas kolejnych zanurzeń.

W Anglii są inne gniazdka, więc potrzebne są adaptery –to każdy wie, ale że na łodzi mamy do dyspozycji ograniczo ną liczbę gniazdek – to już niekoniecznie. Warto pomyśleć o przedłużaczu. Sami wiecie ile jest rzeczy, które trzeba nała dować: latarka, kamera, komputer, telefon, etc. To wszystko wystarczy pomnożyć przez liczbę uczestników i robi się pro blem. Pomyślcie o drugim komputerze nurkowym. Mój doznał awarii pierwszego dnia i resztę nurkowań zrobiłem na starym, niezawodnym VR3   Dodatkowy komplet suchych rękawic –podczas napłynięcia przy większej fali, kiedy nabierałem wody do wiadra, straciłem równowagę, oparłem się o śrubę na relin gu i to wystarczyło, żeby w rękawicy pojawiła się mała dziurka. Zabierzcie dwa kaptury dla waszego komfortu oraz karty SD do kamer, pamięci nigdy za wiele.

Oprócz sprzętu chciałbym zwrócić uwagę na poziom umiejętności potrzebnych, by nurkować na Scapa. Wszystkie nurkowania wykonywane są z łodzi. W zależ-

44
podróże

ności od pogody, w silnym lub bardzo silnym prądzie. Nasze pierwsze nurkowanie odbyło się na małym wraku na 15 m głębokości, blisko brzegu. Głównym celem tego nurkowania było poprawne wyważenie i ułożenie wy pożyczonego sprzętu. Następnie te wymarzone wraki, w zależności od jed nostki, do 47 m.

Moim zdaniem optymalne przygotowanie powinno opierać się na poziomie minimum TEC 40, lub odpowiedniku innej agencji. Chodzi tu przede wszystkim o czas oraz gaz dekompresyjny. Jeżeli z jakichś przyczyn nie możemy nurkować technicznie uważam, że konfiguracja twin set lub side mount rekreacyjnie to absolutne minimum. Wybierając się na Scapa Flow warto spędzić trochę czasu na szkoleniu, które otworzy wiele możliwości na miejscu.

Nie samym nurkowaniem człowiek żyje. Oto kilka miejsc, które warto tutaj zobaczyć: punktem obowiązkowym jest muzeum Scapa Flow na wyspie Hoy, destylarnia Highland Park, Ring of Brodgar (ku mojemu zaskoczeniu gdy przełączając kanały znalazłem cały dokument na Discovery Chanel) oraz oczy wiście całe miasteczko Stromness, gdyż jest ono bardzo urokliwe.

Jak sami zauważyliście TO ZALEŻY jak będzie wyglądało wasze Scapa Flow. Jest tyle zmiennych, tyle różnic wynikających z ogromu możliwości jakie stwa rza to miejsce. Każdy wyjazd może drastycznie różnić się od innych, dlatego nie łudźcie się, jedna wyprawa nie wystarczy, by poznać Scapa Flow. Trzeba tam wracać i poznawać na nowo.

Znam osoby, które mają mieszane uczucia co do Scapa Flow. Każdy z nas jest inny i są tacy, dla których Cenoty w Meksyku, albo nurkowanie z żółwiami w Egipcie będzie klasyfikowane o wiele wyżej w rankingu nurkowej przygody. Moim skromnym zdaniem Scapa Flow jest jednym z najlepszych miejsc nurkowych na świecie i z pewnością zasłużyło na to zaszczytne miano. W mojej pamięci pozostanie ono na zawsze, przywołując uśmiech na mojej twarzy i ciarki na skórze…

SKLEP SERWIS

SZKOLENIA KURSY
UL. KOLEJOWA 2 62 010 POBIEDZISKA LETNISKO UWWW.COMPASSDIVERS.PL

Liczby faktycznie robią wrażenie. Głęboki na 60 metrów, z 14 milio nami litrów wody (o stałej tempe raturze 30 stopni Celsjusza), filtrowanej co 6 godzin dzięki technologii zaczerp niętej z NASA podwodny świat – to jed na z najnowszych atrakcji turystycznych Dubaju. Gdzie, jak nie tutaj? :)

Do zatopionego miasta położonego w Nad Al Sheba 1 dojeżdżam z centrum Uberem. To najprostszy sposób dotar

46 podróże
ALL INCLUSIVE W DEEP DIVE DUBAI
NURKOWY
CHYBA NIKOGO NIE ZDZIWI TO, ŻE DEEP DIVE DUBAI ZOSTAŁ WPISANY DO KSIĘGI REKORDÓW GUINESSA JAKO NAJGŁĘBSZY BASEN NA ŚWIECIE DO NURKOWANIA.
Tekst
i zdjęcia Jarek Matyga

cia na miejsce. Mam już zarezerwowa ne nurkowanie, wysłałem wcześniej po trzebne certyfikaty, omówiłem mailowo moje oczekiwania dotyczące nurkowania na głębokość 60 metrów. Obostrzenia covidowe uniemożliwiają wejście z tzw. „ulicy”, a na stronie Deep Dive Dubai nie ma opcji rezerwacji na 60 metrów.

Na miejscu czeka na mnie mój prze wodnik. To on zdecyduje czy pomimo wysłanego certyfikatu mogę zanurko wać na 60 metrów. W cenie pakietu (1500 AED) zawarta jest opłata za prze wodnika i jego gazy. Jak na razie nie ma możliwości nurkowania ze swoim part nerem. Bez znaczenia czy jest to nurko wanie rekreacyjne czy techniczne, trze ba mieć w grupie przewodnika z Deep Dive Dubai.

Infrastruktura basenu robi wra żenie. Pachnące świeżością wnętrza,

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 47
podróże

szafki do przechowywania osobistych rzeczy, ręcznik i szlafrok dla nurków, winda, którą dostajemy się do basenu. To bonusy, które uprzyjemniają pobyt. Oczywiście cały sprzęt nurkowy i gazy też są w pakiecie.

Po sprawdzeniu sprzętu w wodzie szybko schodzimy na 60 m gdzie tem peratura spada do 29 stopni. Dno oświetlone jest sztucznym światłem. Po krótkim pobycie, wykonaniu paru

zdjęć zaczynamy się wynurzać. Mijam graffiti umieszczone na ścianach, oświe tlane i wskazywane przez moją prze wodniczkę. Przystanek na 40 metrach ukazuje pierwszy „donat”, tak nazywają pracownicy okręgi z atrakcjami wokół głównej „rury”. Przy kolejnym „donacie” na 21 metrach zmieniamy gaz na de kompresyjny. Od 17 m zaczyna się naj większa przestrzeń z największą liczbą atrakcji, które kryje zatopione miasto.

Otaczają mnie samochody, motocykle, pomieszczenia stylizowane na kuchnie, sypialnie, salony gier, komputery, sto ły bilardowe. Full wypas jak przystało na blichtr Dubaju 

W 67 minucie nurkowania kończę moją przygodę w Deep Dive Dubai. Blichtr Dubaju to nie moja bajka, ale możliwość zanurkowania w tym miej scu wydaje się ciekawą alternatywą dla miłośników odkrywania głębin 

48 podróże
PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 49 www.rehasport.pl Rehasport - medycyna ruchu UMÓW WIZYTĘ ONLINE Specjalizacja lub nazwisko Miasto Szukaj
Wybierz część ciała, w której odczuwasz dolegliwości bólowe.
Znajdź uraz

DŁUGIE WŁOSY A NURKOWANIE

PROBLEMY Z WŁOSAMI WŚRÓD NURKÓW

Włosy i nurkowanie: kołtuny, połamane i suche włosy wyglą dające jak siano. Jak utrzymać lśniące, czyste i zdrowe włosy – nawet jako aktywny nurek?

Wracając z trzymiesięcznego nurkowania na Malcie, by łam zmuszona ściąć 7 cm włosów – to bardzo sentymentalny, a nawet może trochę smutny moment, myśląc o tym, ile czasu zajęło mi ich zapuszczenie. W czasie pobytu na wyspie moje włosy były torturowane regularnym kontaktem ze słoną wodą, ciągłym słońcem i wyrywaniem podczas zakładania suchego skafandra oraz zdejmowania i zakładania maski.

Musimy uczyć się na naszych błędach. Zrobiłam rozeznanie, które powinnam była zrobić wcześniej i chciałabym się nim po dzielić z moimi nurkującymi koleżankami i kolegami z długimi włosami. Na początek: istnieje wiele, wiele różnych opinii i po glądów na temat „co zrobić dla zdrowych włosów przy nurko waniu”. Rozważę niektóre z nich i zachęcę Was do zapoznania

się z poradami i wskazówkami dotyczącymi zdrowych włosów podczas nurkowania.

PIELĘGNACJA WŁOSÓW PRZED NURKOWANIEM

Przygotowanie jest kluczowe – a przynajmniej bardzo ważne. Upewnij się, że rozpoczynasz swoją pielęgnację od zdro wych włosów. Zaczynanie z już zniszczonymi końcówkami wło sów utrudni zachowanie ich blasku. Powinniśmy regularnie usuwać rozdwojone końcówki, gdyż pozostawione bez cięcia mogą powodować dalsze uszkodzenia. Ponadto pamiętajmy o odżywianiu włosów produktami nawilżającymi i stosowaniu jak najmniejszej ilości ciepła (a jeśli już musimy zastosować cie pło – stosujmy ochronę termiczną). Znane zasady przed nurko waniem (które są również codziennymi zasadami dotyczącymi włosów, mającymi zastosowanie również w przypadku dni bez nurkowania) są chyba jasne dla wszystkich z nas: traktuj swoje włosy jak królową/króla.

50
Zdjęcia Jon Borg, Tomasz Płociński, Michal Sevecek
wiedza
Tekst Isadora Abuter Grebe Zdjęcie Jon Borg

A więc przejdźmy do tajemnicy, jak osiągnąć lśniące i piękne włosy u czyn nego nurka, dzięki reżimowi przed nur kowaniem:

1. Zmocz włosy przed wystawieniem ich na działanie szkodliwej słonej wody. Zmoczenie włosów pozwoli im nasiąknąć świeżą wodą, a tym sa mym zapobiegnie wchłanianiu słonej wody, która usuwa naturalne olejki i wilgoć.

2. Odżywka bez spłukiwania (leave -in): używaj odżywek bez spłukiwania, które są bezpieczne w kontakcie z na

turą. Bardzo ważne: Tylko dlatego, że na produkcie widnieje napis: „na turalny” lub „organiczny” nie oznacza to, że nie wyrządzi on szkody środo wisku wodnemu i że szybko ulegnie degradacji. Proszę przestudiuj listę składników i upewnij się, że produkt jest najbezpieczniejszy, jaki można znaleźć na rynku. Nałożenie odżywki leave-in przed nurkowaniem odżywi i ochroni Twoje włosy przed uszko dzeniami spowodowanymi przez słoną wodę i promienie słoneczne. Odżywka bez spłukiwania tworzy ba rierę i zapobiega wchłanianiu słonej wody, a także ułatwia rozczesywanie włosów po nurkowaniu.

3. Olej kokosowy: alternatywą dla od żywki bez spłukiwania jest olej koko sowy – tani, naturalny i skuteczny.

4. Upnij włosy: raz wybrałam się na nurkowanie bez upięcia włosów, ponieważ zgubiłam gumkę do włosów podczas skoku do wody. To była kom

pletna katastrofa. Oprócz konieczno ści ciągłego czyszczenia maski, ponie waż wchodziły pod nią włosy, zaplątały się one w zawory i nie widziałam po prawnie po wdechu. Pozbywanie się wszystkich kołtunów wieczorem było bardzo bolesne. To była surowa na uczka: zawsze zabieraj ze sobą drugą gumkę do włosów, na wypadek utraty tej pierwszej. W zależności od struktu ry i długości włosów, możesz zdecydo wać, jaką fryzurę chcesz nosić podczas nurkowania. Najważniejsze to mieć je pod kontrolą.

Zastanawiałam się, jak koleżanki z długimi włosami układają włosy na czas nurkowania, a odpowiedź społeczności Scuba-Woman była nie samowita. Dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi fryzurami!

5. Maska: użyj neoprenowego paska do maski i upewnij się, że rzep paska pozostaje w jednym miejscu, zapobie ga to rozdzieraniu i łamaniu włosów.

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 51
wiedza

6. Załóż ostrożnie swój kombinezon: jeśli wybierasz mo kry kombinezon, zabezpiecz włosy przed założeniem go, aby uniknąć ich rozdarcia. Jeśli wybierasz suchy skafander: użyj zwykłego, poliestrowego czepka pływackiego, tak, aby wchodził pod kryzę szyjną i neoprenowy kaptur.

PIELĘGNACJA WŁOSÓW MIĘDZY NURKOWANIAMI

1. Spłucz świeżą wodą: pozwoli to pozbyć się soli i ponow nie nasączyć włosy świeżą wodą. Pomiędzy nurkowaniami można płukać włosy świeżą wodą z prysznica, butelki lub pustego kanistra po płynie do prania lub podobnego.

2. Nałóż odżywkę bez spłukiwania: tak jak przed nurkowa niem, ponownie nałóż bezpieczną dla środowiska odżywkę leave-in.

3. Czesanie: rozczesz włosy, zaczynając od końcówek, delikat nie posuwając się wyżej. Niezabezpieczone, długie włosy mogą wyglądać uroczo do sesji zdjęciowej, ale nie są praktyczne i zalecane.

PIELĘGNACJA WŁOSÓW PO NURKOWANIU

1. Odżywka: Nałóż obfitą ilość odżywki po umyciu włosów i pozwól im nasiąknąć – możesz w międzyczasie wyczyścić swój sprzęt lub sprawdzić materiał filmowy z nurkowania. 2. Wróć do  PIELĘGNACJA WŁOSÓW PRZED NURKOWANIEM

TAJEMNICA PIĘKNYCH WŁOSÓW PODCZAS NURKOWANIA

W zasadzie istnieje proste rozwiązanie tematu niszczejących włosów – zaprzestań nurkowania. W ten sposób oszczędzasz

swoim włosom konfrontacji z wpływami środowiska i możesz zachować bardzo piękne, błyszczące i długie włosy bez koniecz ności dodatkowej, super pielęgnacji. Ale jak wiadomo – jeste śmy tu wszyscy, ponieważ jesteśmy pasjonatami nurkowania, a to oznacza, że jeśli chcemy mieć zdrowe włosy, musimy sto sować dodatkową – super, mega pielęgnację.

Być może jest to motywacja do skrócenia włosów lub spę dzenia godzin na studiowaniu jak zapobiegać ich uszkodze niom... Proszę wziąć pod uwagę, że istnieje wiele różnych ro dzajów włosów i wiele różnych potrzeb. Niektórzy nurkowie z długimi włosami mogą mieć mniej problemów z utrzymaniem ich zdrowia niż inni z krótszymi.

Być może ten artykuł jest także motywacją do podziwiania naszych pięknych koleżanek nurków z niesamowitymi włosami, jednocześnie będąc życzliwym dla siebie i akceptując, że lśniące włosy to nie wszystko, a już na pewno nie są tak ważne jak lśniące serce :)

52
wiedza
Zdjęcie Tomasz Płociński Zdjęcie Michal Sevecek
ziemia z kodem PERFECTDIVER na produkty pacsafe www.niedajsieokrasc.pl 1 5 % Ra bat kolekcji PERFECT DIVER tylko w specjalnie tworzonej www.kubekcontigo.pl Do kupienia w bardzo dobrej cenie 15% z rabatem

WIRTUALNE NURKOWANIE

54 wiedza
Tekst i zdjęcia Magdalena Sokołowska

W 2020

ROKU, KIEDY CAŁY ŚWIAT

DO VR, KTÓRE OTWORZYŁY PRZEDE MNĄ ŚWIAT NOWYCH MOŻLIWOŚCI.

Dzięki technologii VR zwiedziłam wiele miejsc na świecie, skakałam ze spadochronem, ścigałam się w Formu le 1, byłam na koncertach światowych gwiazd muzyki, na występach Cirque du Soleil siedząc w pierwszym rzędzie, odbyłam wycieczkę po pokładzie Międzynarodowej Stacji Ko smicznej. Jednak najważniejsze – nurkowałam na znanych ra fach, z ogromnymi mantami, rekinami czy wielorybami. Teraz wiem, które miejsca nurkowe chętnie zobaczę w rzeczywistości oraz wiem, że nurkowanie w klatce z żarłaczami białymi nie jest na moje nerwy, gdyż będąc wewnątrz tego wirtualnego doświadczenia nerwowo oglądałam się na wszystkie strony i podskakiwałam ze strachu, gdy nagle znikąd pojawiał się 5 metrowy „król oceanów”.

Używałam gogli VR głównie do celów rozrywkowych, ale już od jakiegoś czasu ta technologia służy nauce i różnym gałęziom przemysłu.

VR – Virtual Reality, to technologia umożliwiająca sy mulację środowiska w 360 stopniach, użytkownik czuje, że znajduje się wewnątrz doświadczenia, które jest interaktywne i możemy w nim działać, jakbyśmy byli w rzeczywistości. Używane do tego są specjalne gogle, które dodatkowo śledzą ruchy głowy, ciała i zapewniają trójwymia rowy dźwięk.

VR używana jest między innymi w wojsku podczas szkoleń militarnych, przez sportowców aby polepszyć wyniki, w medy cynie podczas operacji zdalnych i szkoleń. Technologia ta uży wana jest do leczenia pacjentów ze stresem pourazowym, gdzie stopniowo wystawiani są na traumatyczne wydarzenia, by się z nimi oswoić. Pomaga też w leczeniu lęków, fobii i depresji. Na rynku dostępne jest szkolenie z pierwszej pomocy – fan tom zintegrowany jest z goglami VR, mierzy siłę ucisku na klatkę piersiową i daje zwrotną informację czy naciskać mocniej czy szybciej.

Jest również szkolenie BHP (VR Fire Trainer) z gaszenia ognia w różnych lokalizacjach. Do zestawu dołączony jest specjalny tracker/pad w formie gaśnicy zintegrowanej z programem.

Na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie próbują wykorzy stać VR w procesie nauki rysowania projektów modowych –projekt od razu tworzony jest jako trójwymiarowy i można go obejrzeć z każdej strony.

Dzięki niedawno opublikowanemu raportowi PwC (firma doradztwa biznesowego i technologicznego) z badania The Ef fectiveness of Virtual Reality Soft Skills Training in the Enterprise („Efektywność Wirtualnej Rzeczywistości w szkoleniach z kom petencji miękkich w biznesie”) wiemy, że uczestnicy szkoleń za pomocą VR szybciej kończą swoje szkolenia i są bardziej skupieni niż na standardowych szkoleniach. Taka nauka bar dziej angażuje daną osobę (nie jest to zwykłe przekazywanie informacji), pomaga w lepszym rozumieniu skomplikowanych tematów, zwiększa zainteresowanie nudnymi tematami i po lepsza pamięć, gdyż do procesu uczenia dochodzą emocje.

Można się uczyć w dowolnie wybranym momencie, z do wolnego miejsca oraz można uniknąć ewentualnych niebezpie czeństw, np. już dostępne jest wirtualne szkolenie operatorów ciężkich maszyn bez umieszczania ich w niebezpiecznych śro dowiskach przemysłowych. Można powtarzać daną symulację, dopóki idealnie nie opanuje się danej czynności. VR może zwi zualizować rzeczy, których nie da się od razu pokazać podczas standardowego szkolenia.

Jedna z firm związana z logistyką morską wdraża właśnie projekt The Brave Dolphin – szkolenie dla załogi statków mor skich dotyczące niebezpieczeństw na pokładach. W symulacji znajdują się interaktywne scenariusze, których nie da się prze

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 55
wiedza

ćwiczyć w prawdziwym środowisku. Kolejny przykład to The VR Dive, gdzie można zbadać jakie dominujące umiejętności mają członkowie zespołu projektowego – będąc razem w wirtualnej łodzi podwodnej doświadczają pewnego krytycznego zdarzenia i muszą przeprowadzić misję ratunkową.

Możliwości użycia VR są prawie nieograniczone, jednak wa dami technologii jest oczywiście cena sprzętu, konieczność połączenia Internetowego, ewentualne błędy w oprogramo waniu aplikacji oraz ciężar gogli, który po pewnym ciągłym czasie używania powoduje dyskomfort (ból głowy i szyi), a nie które osoby mogą odczuwać zawroty głowy patrząc na wir tualny świat.

Jeśli chodzi o VR i nurkowanie to dostępne są gry, pro gramy/aplikacje oraz prototypy specjalnego sprzętu.

W serwisie YouTube360 można obejrzeć podwodne filmy nagrane przez nurków specjalną kamerą. Znaleźć można nur kowania z najpopularniejszych miejsc, z małymi i dużymi mor skimi stworzeniami. Mamy też podwodne filmy od National Geographic 360.

Od czasu do czasu pojawiają się nowe profesjonalne roz rywkowo-edukacyjne filmy dokumentalne o oceanach wypro dukowane w technologii VR.

Serwis Air Pano 360 Videos oferuje edukacyjne filmy z nur kowania z rekinem wielorybim, mantami, w chmurze meduz, z żarłaczem białym, tygrysim, fokami i na łąkach koralowców.

Można wypróbować nurkowania w stworzonych przy po mocy animacji komputerowej grach VR. W Deep Diving VR od wiedza się zatopione statki, jaskinie, zbiera relikty, obserwuje morskie życie, kontroluje poziom powietrza, dekompresję i jak to zazwyczaj w grach bywa można strzelać do drapieżników. Podobna jest gra Ocean Rift, w której można wybrać z jakim dużym morskim zwierzęciem się zanurkuje (żółwie, delfiny, rekiny, węże morskie, foki, wieloryby). Podczas nurkowania po naciśnięciu odpowiedniego przycisku lektorka opowiada o danym gatunku. W grze Freediver: Triton Down, będąc freediverem trzeba wydostać się z toną cego statku. Po drodze są różne zadania do wykonania biorąc pod uwagę limit powietrza. Jest jeszcze gra Scuba – Tra ining VR (Oculus Rift DK2/Leap Motion), w której tak jak w prawdziwym nurkowa niu, o wszystkim trzeba pamiętać. Trzeba obsługiwać lewą ręką przyciski inflatora – odejmować i dodawać powietrze do jac ketu (widać czy zanurzamy się zbyt szybko), należy sprawdzać komputer nurkowy, słychać wdech i wydech, a dookoła są bą belki wydychanego powietrza.

Trzeba obsługiwać lewą ręką przyciski inflatora – odejmować i dodawać powietrze do jacketu (widać czy zanurzamy się zbyt szybko), należy sprawdzać komputer nurkowy, słychać wdech i wydech, a dookoła są bąbelki wydychanego powietrza.

Organizacja PADI wydała aplikację VR „Must Of The Sea” gdzie można wirtualnie doświadczyć nurkowania na wraku, w jaskini oraz na kilku rafach Morza Czerwonego. Biura oferu jące wyprawy nurkowe mogą skorzystać z PADI VR Scuba Plan ner, gdzie można zobaczyć nurkowania w Morzu Czerwonym i je odpowiednio zaplanować (aplikacja zawiera porady i instrukcje od nurkują cych tam instruktorów). Aplikację można również wykorzystać, aby zachęcić klien tów do wykupienia wyjazdu na nurkowa nie do Egiptu.

W tym roku organizacja SSI ogłosiła współpracę z Virtual Divers Internatonal – chcą znaleźć nowe sposoby promocji nurkowania dla potencjalnych i obec nych nurków. Jako dodatek do prawdzi wego nurkowania stworzono symulator nurkowania, reklamowany jako bardzo realistyczny i dbający o szczegóły.

W aplikacji The Thistlegorm Project można dokładnie zwie dzić cały wrak statku Thistlegorm.

W południowej Australii w Marine Discovery Centre wy korzystują gogle i aplikację Class VR aby edukować uczniów o podwodnym świecie. Osobom, które zastanawiają się nad

56
wiedza

rozpoczęciem kursu nurkowania, centrum nurkowe Ocean First (Colo rado, USA) oferuje doświadczenie VR, w którym oprócz nurkowania można dowiedzieć się o delikatności środo wiska morskiego i co robić aby ocalić je dla następnych pokoleń.

Najbardziej zaawansowany po mysł symulacji nurkowania użyto w projekcie Amphibian (twórca Dhruv Jain). Użytkownik mając na głowie gogle VR leży na rusza jącej się platformie, która unosi się i opada w rytm oddechu osoby. Ręce i nogi zawieszone są na linach w po wietrzu – żeby imitować unoszenie się w wodzie. Każdy ruch użytkowni ka jest odwzorowywany w symulacji.

W fazie projektu jest też aplika cja VR dla nurków, w której w bez piecznych warunkach można będzie zapoznać się z różnymi niebezpie czeństwami nurkowania. Razem z aplikacją tworzony jest wodoodpor ny sprzęt VR, do użycia w płytkich wo dach, dzięki temu wirtualne doświad czenie będzie prawie jak realne.

Przykładem profesjonalnego szkolenia przeznaczonego dla zawo dowych nurków jest program firmy Pale Blue VR training solutions – VR Diver, zatwierdzony przez Internatio nal Marine Contractors Association.

Wirtualnie pracuje się na dnie morza, z zachowaniem praw fizyki, ćwiczy różne operacje i sytuacje awa ryjne, jak na nie najlepiej reagować

oraz jak im zapobiegać w przyszłości. Otoczenie jest bardzo realistyczne i można przećwiczyć sytuacje przy różnych opcjach podwodnych „wa runków pogodowych”. Firmy uży wające takiego sprzętu i programu w szkoleniach mogą zaoszczędzić czas i koszty. Można trenować indywi dualne zadania oraz te wymagające pracy zespołowej.

W VR możesz wybrać się gdzie kolwiek tylko chcesz i doświadczyć praktycznie wszystkiego. Dobrze by było gdyby ten potencjał techno logiczny został wykorzystany przez organizacje nurkowe w szkoleniach przyszłych nurków i instruktorów. Dzięki odwzorowaniu sytuacji nurko wych w cyfrowej przestrzeni, kursanci mogliby utrwalić i uzupełnić wiedzę teoretyczną, wykształcić właściwe procedury postępowania w poten cjalnych sytuacjach niebezpiecznych.

Absolutnie nie twierdzę, że VR zastąpi standardowe metody nauczania, jest to natomiast świetny sposób wzbo gacania szkoleń. Biorąc pod uwagę zmiany klimatyczne jakie obecnie obserwujemy można przypuszczać, że za jakiś czas, chcąc pooglądać ko ralowce czy ryby pozostanie nam nur kowanie tylko w VR. Powoli rozwija się Metaverse (połączenie „prawdziwego świata” z Internetem i VR) i kto wie, czy w przyszłości ludzie nie będą płacić za specjalnie przygotowane wyjazdy nurkowe w wirtualnym świecie.

REKLAMA

ŚPIEWAJĄCY NURKOWIE

Mały, ciemny, niepozorny, a nurkuje! I nie jest to tylko nurkowanie polegające na zanurzeniu jedynie dzioba! Bez mrugnięcia zanurza się cały, w szybko płynącej wodzie i pomagając sobie silnymi skrzydełkami porusza się skutecznie pod często silny prąd rzecznego nurtu.

Wykorzystuje również pazurki, by chwytać się kamieni na dnie potoku, dzięki czemu często pod wodą nie pływa, a… chodzi po dnie. A teraz uwaga – nie boi się zimnej wody i potrafi nurkować pod lodem!

Cóż to za ptaszyna, która takie cuda wyczynia? To je dyny nurkujący ptak śpiewający, a jego imię to Bond, James Bond. No dobrze, nie James Bond, ani żaden inny agent Jej Królewskiej Mości z dwoma zerami w numerze z licencją na za bijanie, a PLUSZCZ – tak się nazywa. Z Bondem jednak ma coś wspólnego – ubranie. Czarny smoking z piór wraz z białym dekoltem koszuli na piersi to jego codzienność. Ubiera się tak nie tylko na wizytę w kasynie, która w zasadzie w prawdziwym

58
Tekst i zdjęcia Wojciech Jarosz
planeta ziemia

jego świecie nie ma mu się szans przytrafić, ale elegancko się nosi w każdych okolicznościach. Do nurkowania również z piór nie wyskakuje, a wręcz pieczołowicie je przygotowuje, by ni czym suchy skafander nurka z rodzaju Homo, wody do ciała nie dopuszczały. W tym celu natłuszcza je obficie wydzieliną z gruczołu kuprowego, dzięki czemu woda spływa po nim jak po kaczce, że pozwolę sobie na ornitologiczne powiedzonko ludowe, które wyjątkowo trafnie opisuje relację woda-pióra dziejącą się na grzbiecie i piersi, i w każdym innym zakątku ciała pluszcza, pod warunkiem, że jest opierzona to część.

Z tym zanurzaniem bez mrugnięcia w drugim zdaniu tego tekstu to nieco mnie poniosło, bowiem pluszcze zanurzając się zamykają tzw. trzecią powiekę – migotkę. Chronią w ten sposób swoje oczy przed urazem. Uważny obserwator, jeżeli będzie miał wystarczająco dużo czasu na podglądanie nurku jącego pluszcza z pewnością zauważy charakterystyczną białą błonkę, kontrastującą z ciemnym okiem i piórami na głowie. Można powiedzieć, że to rodzaj przystosowania do nurkowa nia. Zresztą pluszcz jest cały tak ewolucyjnie zaadaptowany do dawania nura, że ręce same składają się do oklasków dla Matki Natury, za tak skuteczne pilotowanie doboru naturalne go pluszczowej linii rodowej. Wśród zdumiewających przysto sowań do pluszczowego trybu życia mocno zauważalna jest wspomniana na początku, wyjątkowa odporność na niskie temperatury. Nasz mały zuch zimnej wody się nie boi do tego stopnia, że jest w stanie pokarmu szukać pod lodem. Gdy za powiada się długie i ciężkie ochłodzenie, pluszcze wycofują

się w nieco mniej mroźne rejony, ale trzeba im oddać, że wy trzymać potrafią wiele. Okazuje się więc, że podobieństwo do pingwinów polega nie tylko na „bondowskich” barwach, doskonałych zdolnościach nurkowo-pływackich, ale też wła śnie na odporności na chłód. Gdy pluszcze dadzą już nura w bardzo zimną lub nieco mniej chłodną wodę mogą pozo stawać pod powierzchnią do pół minuty, co jak na niewielkie rozmiary (mniej więcej wielkości dużego wróbla lub małego drozda są to ptaki) jest wynikiem niezgorszym. Umożliwia im to posiadanie większej ilości hemoglobiny w jednostce krwi w porównaniu do innych wróblowych tej wielkości. Podczas nurkowania mogą zejść na głębokość półtora metra, ale najczęściej nurkują na chwilę i w płytszej wodzie. Pozo stawanie pod wodą ułatwiają im mocniejsze (i cięższe tym samym) niż u kuzynów kości. Ponadto mocno przydaje się pluszczom kolejne z przystosowań, tj. posiadanie błon zamy kających nozdrza podczas zanurzenia. Wszystkie te adaptacje czynią pluszcze wyjątkowymi na tle innych małych ptaków. Tym bardziej wyjątkowymi, że pluszcze są jedynymi ptakami śpiewającymi, które aktywnie nurkują! Pokarm, dla którego ptaki te tak skutecznie nurkują, stanowią wyciągane spomię dzy kamieni wodne owady i ich larwy, np. chruściki, ale też skorupiaki, a rzadziej niewielkie ryby i mięczaki.

Pluszcze z racji umiłowania wartkich potoków spotyka się w zasadzie na terenach górskich. W Polsce pary lęgowe spotyka się w Karpatach i Sudetach, a najliczniejsze populacje (co oznacza maksymalnie kilkadziesiąt par!) występują w Ta

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 59
planeta ziemia

trach, Beskidzie Niskim, Sądeckim i Żywieckim, a także w Kar konoszach, Masywie Śnieżnika i Górach Złotych. W innych loka lizacjach szczęścia trzeba mieć zdecydowanie więcej, ale zdarza się móc podejrzeć pluszcze również na nizinach. Głównie zimą. Kiedyś, gdy młyny wodne były często występującym elemen tem nizinnego krajobrazu, pluszcze w ich sąsiedztwie dobrze się czuły. Dzisiaj są tam rzadkością i ornitologicznym rarytasem dla zawsze żądnych unikatowych obserwacji birdwatcherów. Poza Polską zamieszkuje w swych ulubionych siedliskach Eu razję i Afrykę Północną. Powyższe dotyczy pluszcza zwyczaj nego (Cinclus cinclus), choć w liczbie kilkunastu podgatunków

(w centralnej Europie występują dwa), ale rodzina pluszczy na zwyczajnym się przecież nie kończy! W Ameryce Północ nej, od dalekiej Alaski po Kostarykę i Panamę rządzi pluszcz meksykański (C. mexicanus), w Ameryce Południowej pluszcz białogłowy (C. leucocephalus) i spokrewniony z nim, ale nieste ty narażony na wyginięcie pluszcz rdzawogardły (C. schulzii), a we Wschodniej Azji największy i cały ciemnobrązowy pluszcz ciemny (C. pallasii).

Na koniec słowo o tym, czego pluszcze nie lubią. Nie lubią gdy woda przestaje płynąć szybko, a więc nie w smak im wszelkie większe roboty hydrotechniczne prowadzące do zmiany charakteru potoków, strumieni i rzek. Z jednej więc strony budowa np. elektrowni wodnych, a z drugiej wy korzystywanie wód płynących do nawadniania pól, co może skutkować spowolnieniem nurtu. Nie lubią też pluszcze, po dobnie jak my, wody zanieczyszczonej, ale to nie czyni ich specjalnie wyjątkowymi. Raczej niewiele jest stworzeń wod nych i nadwodnych (nie licząc może niektórych drobnoustro jów), które mając do wyboru wodę czystą i zanieczyszczoną, wybierają tę drugą.

Wędrując następnym razem nad Chochołowskim lub Ma gurskim Potokiem, nad Popradem lub Wilczką i Bogoryją zachowajcie czujność. Być może uda Wam się dostrzec tego ciekawego nurka i pływaka, który na wystającym z wody ka mieniu będzie w charakterystyczny dla siebie sposób kiwał się i pozwalał Wam na siebie spozierać.

60 planeta ziemia

ZA NAMI FINAŁ 29. AKCJI SPRZĄTANIE ŚWIATA – POLSKA!

I tym razem pokazaliśmy, że RAZEM możemy więcej i lepiej! 4500 zarejestrowanych grup, w trzeci weekend września, zgłosiło się do sprzątania w całej Polsce – od morza po Tatry i jak pokazują nasze pierwsze podliczenia z 2700 raportów, które do nas spłynęły, zebraliśmy więcej śmieci niż w roku ubiegłym!

62 planeta ziemia
Pierwszego dnia 29. finału Sprzątania świata w Polsce, razem z przedstawicielami 31 Ambasad z całego świata, posprzątaliśmy ponad pół tony śmieci z warszawskiej plaży nad Wisłą. Tekst Grzegorz Mikosza Zdjęcia Fundacja Nasza Ziemia

Również sporo, bo prawie 2 tony odpadów, zebraliśmy podczas fundacyjnych wyda rzeń finałowych w Warszawie i Wą growcu. Nie zawiedli przedstawi ciele Ambasad, którzy w pierwszym dniu posprzątali z 664 kilogramów śmieci popularną warszawską pla żę nad Wisłą „Poniatówkę”. W dru gim dniu finału, sprzątaliśmy pod wodą razem z Magazynem Perfect Diver i zaproszonymi nurkami – wolontariuszami. Tym razem uwolniliśmy Jezioro Durow skie z niespełna tony śmieci! To wyjątkowo ważny wkład w zdrową i czystą planetę. Bez pomocy nur ków to, co niewidoczne dla oka, na zawsze zostałoby na dnie tego pięknego akwenu, poważnie szko dząc przyrodzie i nam samym. Dzię kujemy z całego serca za wspólny manifest nieśmiecenia w naturze, który w tym roku zawierał się w ha śle: „Wszystkie śmieci są nasze”. Po oficjalne wyniki z 29. Akcji zapra szamy już niedługo. Będą dostępne na naszej stronie www.naszaziemia. pl oraz na naszych profilach w social media: @naszaziemia.

W zeszłym roku w II dniu finału 28. Akcji Sprzątanie świata – Polska, nurkowie z Jeziora Ciecz w Łagowie, wyłowili 383 kilogramy śmieci. W tym roku podwodnych śmieci było prawie trzy razy więcej…

planeta ziemia UL KOLEJOWA 2 62 010 POBIEDZISKA LETNISKO UWWW.COMPASSDIVERS.PL BIURO@COMPASSDIVERS.PL 884 022 281 SZKOLENIA KURSY SKLEP SERWIS LET'S DIVE SKLEP WYPRAWY SERWIS SZKOLENIA PŁETWAL POZNAŃ WWW. PLETWAL-POZNAN.PL PLETWAL@PLETWAL.EU +48 531 878 858
REKLAMA

PO DIVING TALKS

Jest to międzynarodowa konferencja nurkowa, która przyciąga do Portugalii miłośników nurkowania, zarówno tych re kreacyjnych jak i tych, którzy swoją pracę wykonują pod wodą.

Na miejscu byliśmy już w czwartkowy wieczór, 6 października. Portugalia przywi tała nas piękną pogodą, ciepłą i słoneczną – idealną na weekend pełen rozmów o nur kowaniu. Sezon turystyczny zakończył się parę tygodni przed konferencją, więc okolica była cicha i spokojna, co pozwoliło w pełni oddać się wydarzeniu. Organizacja konferencji postawiła poprzeczkę wysoko, już od momentu wyjścia z lotniska wszyst ko było dopięte na ostatni guzik. Każdy z uczestników miał zapewnioną pomoc i opiekę od pierwszych chwil do ostatnich minut konferencji. Hotel, który został za pewniony przez organizatorów znajdował się parę minut spacerem od sali konferen cyjnej, co było niezwykle ważnym udogod nieniem. Lokalizacja to bardzo malownicze miejsce, pełne zieleni, pięknych piaszczy stych plaż, a przede wszystkim bogata w wiele ciekawych spotów nurkowych. Sala konferencyjna znajdowała się na tyłach jednego z hoteli. Podzielona na dwie czę ści – panel referentów, a po drugiej stronie stanowiska wystawców ze sprzętem nurko

wym, materiałami promocyjnymi i ofertami różnych organizacji.

Pierwszy dzień konferencji był po części jeszcze dniem organizacyjnym. Do hotelu przybywali ostatni prelegenci, jednak mimo tego sala konferencyjna tętniła życiem. Był to czas przede wszystkim na rozmowy oraz prezentacje swoich stanowisk przez wystawców, którzy mieli w swoim asortymencie najnowsze wyposażenie nur kowe. Oprócz standardowych stanowisk sprzedawców było również kilka takich, które zdecydowanie się wyróżniały, m.in. wyposażenie płetwonurków Marynarki Wo jennej Portugalii, czyli specjalistyczny sprzęt wojskowy wykorzystywany przy operacjach specjalnych. Były również oferty firm ubez pieczeniowych specjalizujących się w ubez pieczeniach nurków. Zauważalne były rów nież stanowiska jednej z najpopularniejszych organizacji nurkowych – PADI. Możliwość sprawdzenia i przetestowania niektórych ze sprzętów z pewnością było idealnym rozwią zaniem dla zainteresowanych. Po południu odbyły się aktywności dla referentów, czyli wizyta w Grandoli i wystawa zdjęć prelegen tów zajmujących się fotografią podwodną, m.in. Brandi Mueller oraz Ellen Cuylaerts. Kolejny dzień był pełen wystąpień, od samego rana obfitował w niesamo-

wite opowieści o nurkowaniu, metodach szkoleniowych i nowych przedsięwzię ciach. Swoją historią Kirk Krack otworzył pierwszy panel tego dnia. Kirk jest profesjo nalistą w wielu dziedzinach nurkowania oraz instruktorem, który odegrał kluczową rolę w wielu innowacjach związanych z trenin giem wstrzymywania oddechu i freedivin giem. Opowiadał o metodach szkoleniowych i przekraczaniu barier ludzkiego organizmu w bezpieczny sposób. Elementem, który jed nak zaciekawił słuchaczy najbardziej był wą tek na temat pracy z aktorami z Hollywood na planie nowej odsłony filmu Avatar, której reżyserem jest sam James Cameroon. Jean -Cleude Monachon opowiedział w jaki spo sób social media mogą pomóc w rozwijaniu biznesu związanego z nurkowaniem oraz jak je prowadzić, aby przyniosły jak największe zasięgi i sukcesy.

Po krótkiej przerwie kawowej na scenie pojawił się Marco Pires, który służy w jednej z jednostek specjalnych w Portugalii (FEPC) jako płetwonurek – strażak. Przybliżył zada nia jakie spotykają go na służbie oraz niebez pieczeństwa z tym związane. Kolejnym pre legentem był Manthos Marras, płetwonurek techniczny oraz instruktor, który pomimo tego, że porusza się na wózku inwalidz kim, nie przestał kontynuować swojej pasji

64 wydarzenia
TRÓIA – PIĘKNY PÓŁWYSEP POŁOŻONY OKOŁO 50 KILOMETRÓW NA POŁUDNIE OD LIZBONY. TO TAM W DNIACH 7–9 PAŹDZIERNIKA 2022 ROKU MIAŁA MIEJSCE DRUGA JUŻ EDYCJA KONFERENCJI DIVING TALKS. Tekst i zdjęcia Szymon Mosakowski

do podwodnego świata. Opowiedział o trud nościach w szkoleniu osób z niepełnospraw nościami oraz o swojej niesamowitej historii.

W panelu trzecim wystąpiło trzech pre legentów: Gareth Lock, Mark Caney oraz Mark Powell, którzy opowiedzieli o meto dach szkoleniowych w nurkowaniu oraz ich problematyce na różnych etapach nurko wania. Panel czwarty otworzył Dan Orr oraz Aviad Cahana przybliżając uczestnikom nowy, jak sami twierdzą rewolucyjny, sys tem Avelo. Wykorzystuje on zbiornik ciśnie niowy o zmiennej objętości zwany Hydro tankiem, dzięki któremu ma on rozwiązać niektóre z najtrudniejszych aspektów nur kowania: dużą wagę i uzyskanie neutralnej pływalności. Zastosowanie tej technologii ma znacząco zmniejszać całkowitą wagę, jaką noszą nurkowie.

Carlos Almeria zaprezentował robota podwodnego UX1-Neo, który jest przysto sowany do eksplorowania podwodnych jaskiń. Pierwszą misją robota była eksplo racja i mapowanie jaskini Hranice Propast. Ostatnim prelegentem tego panelu był Bill Stone. Jego wystąpienie dotyczyło wykorzy stywania sztucznej inteligencji w nurkowa niu, a dokładniej wykorzystaniu urządzeń wyposażonych w sztuczną inteligencję mogących robić rzeczy, których człowiek nie jest w stanie. Efektem tego ma być za stąpienie człowieka w wykonywaniu specja listycznych zadań.

Drugi dzień konferencji zamknęli Ales sandro Marroni, Oscar Camacho i Simon Mitchell debatą z zakresu fizjologii nurko wania i medycyny hiperbarycznej.

Ostatni dzień konferencji rozpoczął się kolejną debatą, jednak tym razem w wykonaniu Mark Caney, Mark Powell oraz Jean-Claude Monachon. Dyskusja dotyczyła tego jak wygląda przyszłość tech nik i metod w szkoleniach nurkowych.

Kolejny panel był jednym z najciekaw szych na konferencji Diving Talks, dotyczył on fotografii podwodnej. Mogliśmy usły szeć historie oraz obejrzeć niesamowite fo tografie takich postaci jak Brandy Mueller, Nuno Vasco Rodrigues czy Ellen Cuylaerts. Każdy z nich opowiedział o swoich fotogra fiach, podróżach oraz problematyce z jaką się spotykają fotografując podwodny świat.

Dalia Faria opowiedziała swoją nie samowitą historię, w której nurkowanie

odegrało ważną rolę. Pomimo niepełno sprawności, Dalia postanowiła spełnić swoje marzenie i spróbować podwodnego świata. Jak sama mówi, nurkowanie okaza ło się w pewnym sensie lekarstwem na jej przypadłość, przyczyniło się do poprawy jej zdrowia fizycznego, ale przede wszystkim zmieniło nastawienie do życia.

O głębokich nurkowaniach, nurkowaniu technicznym i wykorzystaniu urządzeń mo gących zejść na niewyobrażalne głęboko ści opowiedziała Teresa Amaro. Następnie Stephane Lourdes opowiedział o nauko wych nurkowaniach w Adélie. W przed ostatnim panelu Armando Ribeiro oraz Leigh Bishop opowiadali o nurkowaniach w trudnych warunkach, m.in. na wrakach statków. W tym panelu mieliśmy również przyjemność wysłuchać Tomasza Stachu rę, który opowiedział jedną z najciekaw szych historii z dna Bałtyku, o S/S Karlsru he. Był to ostatni niemiecki statek, który opuścił Konigsberg tuż przed zdobyciem miasta przez Armię Czerwoną w kwietniu 1945  roku.

W ostatnim panelu konferencji mogli śmy usłyszeć dwie postacie ze świata nur kowego: Simon Mitchell oraz Alessandro Marroni. Pierwszy z nich poruszył temat czy nurkowie będący w odległych miejscach powinni rozważać leczenie choroby dekom presyjnej za pomocą rekompresji w wodzie oraz dowody na skuteczność rekompresji wprowadzonej bardzo szybko po wystą pieniu objawów i przy niższych ciśnieniach niż stosowane w komorach. Alessandro Marroni przedstawił nowe rozwiązanie związane z bezpieczeństwem nurkowym.

Według niego największym ograniczeniem w bezpieczeństwie i zbieraniu danych na ten temat jest obecnie to, że dane są za zwyczaj zbierane przed i po nurkowaniu. Podwodny system telemedyczny DAN Europe ma pozwolić na bezprzewodowe monitorowanie fizjologii nurka w czasie rzeczywistym w trakcie nurkowania oraz natychmiastową informację zwrotną dla nurka w celu lepszego doradztwa w zakre sie bezpieczeństwa nurkowania.

Konferencja Diving Talks to weekend pe łen inspirujących opowieści o nurkowaniu, niesamowitych technologii oraz przekra czaniu granic ludzkiego organizmu. Każdy z paneli miał swoją własną niepowtarzalną atmosferę i fascynował słuchaczy na swój indywidualny sposób. Podczas tego eventu każdy znajdzie coś dla siebie, bez znaczenia czy nurkuje rekreacyjnie podczas wakacyj nych wypadów, czy regularnie eksploruje głębiny, wykorzystując metody nurkowań technicznych. Mnóstwo osobowości z ca łego świata, które w tym czasie łączy jedna rzecz – NURKOWANIE.

PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 65 wydarzenia

PROCEDURY

JAK ZOSTAĆ LEPSZYM NURKIEM?

Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego po podaniu octopusa pokazujesz znak „wynurzenie”?

Dlaczego przed rozpoczęciem v-drilla najpierw sprawdzasz czy działa automat zapasowy?

Dlaczego przed nurkowaniem jaskiniowym mierzy się napięcie baterii w latarkach zapasowych?

W uproszczeniu, procedura to dokładnie opisany i przećwiczony sposób na osią gnięcie zamierzonego celu. Dobrze to zobrazuje sytuacja „brak gazu”. Jeżeli w czasie nurkowania taka sytuacja wystąpi, to osoba która zobaczy znak „nie mam gazu” będzie się starała jak najszybciej podać automat nurkowi sygnalizującemu problem.

Taki jest główny cel procedury „brak gazu”: podać gaz potrzebującemu. W tym miejscu niemal każdy z nas mógł by powiedzieć: „ok, potrafię to zrobić w 2 sekundy i nie potrzebuję do tego żadnej procedury!”

Zastanów się czy na pewno wiesz jak po dać gaz kiedy sygnalizujący:

´ jest po twojej prawej stronie

´ jest po twojej lewej stronie

´ jest nad tobą

´ jest za tobą

´ płynie na skuterze

66
porady i ciekawostki ACADEMY
Communication, Zdjęcie Mocean Images Tekst

´ jesteście wewnątrz ciasnego wraku ´ jest oddalony o blisko 10 metrów ´ widoczność spadła do zera ´ mam octopus włożony w magnetycz ny uchwyt ´ używam długiego węża ´ właśnie korzystam z gazu dekompre syjnego …a to wcale nie wszystkie możliwe sytuacje!

Dodatkowo, samo podanie gazu to nie koniec procedury. Nurkowie muszą się jakoś względem siebie ustawić, płynąć, komunikować, wynurzać się realizując dekompresję.

Czy możliwe jest, aby nauczyć się postę powania we wszystkich okolicznościach, w których komuś może zabraknąć gazu?

Nawet jeżeli tak, to co zrobić jeżeli osoba sygnalizująca brak gazu zacznie robić coś zupełnie innego niż sądziłem, że zrobi?

Procedury tworzy się przez połączenie olbrzymiego doświadczenia nurkowego, umiejętności przewidywania i dopasowania tego do możliwości przeciętnego nurka, który powinien nie tylko opanować procedurę, ale także wyraźnie widzieć zarówno możliwości jakie procedura mu daje jak i jej granice. Kluczem do sukcesu procedur jest ich jak najczęstsze ćwiczenie przez cały nurkowy zespół.

CZY ISTNIEJĄ SUPER PROCEDURY, KTÓRYCH MOŻE NAUCZYĆ SIĘ KAŻ

DY NUREK?

Nie. Dzieje się tak dlatego, że aby móc używać super procedur, należałoby być super nurkiem!

Zaraz zaraz… ale przecież jestem super nurkiem!

Czy na pewno? Każdy z nas ma do prze ćwiczenia to i owo z kursu podsta wowego, tyle, że nie ma na to czasu, bo przecież właśnie robi kurs wrakowy, a potem jeszcze techniczny, na dodatek mój instruktor twierdzi, że mam zadatki

na dobrego szkoleniowca więc, nie będę zawracał sobie głowy np. ćwiczeniem zdejmowania i zakładania maski!

Brzmi znajomo? Oczywiście!

Więc spróbujmy wyobrazić sobie co by się stało, gdyby w czasie rozwiązywa nia problemu z brakiem gazu powstało zamieszanie i jeden z nurków zgubiłby maskę.

Ok, ok, zrozumiałem! Chcę zrobić wszystko za szybko, ale przecież nie ma procedury na tę opisaną sytuację!

Otóż jest. Sposób postępowania przy złożonych problemach jest bardzo

67 PERFECTDIVER nr 6(24)/2022 Deco, Zdjęcie Jon Borg porady i ciekawostki ACADEMY

szczegółowo opisany, tyle, że trzeba go nie tylko poznać, ale ćwiczyć przy każdej okazji, wtedy sytuacja awaryjna ma duże szanse na płynne przejście w procedurę jej rozwiązania.

Wracając do ćwiczenia elementów pro cedur.

Ile razy na kursie zdejmowałeś i zakłada łeś maskę pod wodą?

Warto ćwiczyć na każdym nurkowaniu poświęcając np. ostatnie 10 minut na po wtórki umiejętności.

W

KTÓRY NIE MA GAZU I ZGUBIŁ MASKĘ? 1. Podaj gaz 2. Ustabilizuj zespół 3. Wyjmij i załóż zapasową maskę 4. Sprawdź co było przyczyną braku gazu i podejmij decyzję jaki będzie kolejny krok waszego zespołu.

Ejj.. no nie żartuj, przecież nikt tak nie nurkuje! Wyszarpuję partnerowi octo pus i jazda do góry! Hm… tak, to możliwe i dobrze, jeżeli nie skończy się to wypadkiem.

Nie chodzi o klęczenie na dnie, ale zdjęcie i założenie maski płynąc w toni, bo przecież w takich okolicznościach może dojść do jej zgubienia.

Czepiasz się!

Każdy robi kurs jak najtaniej i jak naj szybciej!

Ok, tak może być. Byłoby rozsądnie, aby po takim szkoleniu wrócić jak najszybciej na basen i przez wiele dni powtarzać to czego zacząłeś się uczyć i utrwalić to, zamiast ruszać na podbój głębin, prawda?

To właśnie tu zaczyna się „problem” z procedurami: jeżeli nie mamy czasu na ich trening, to szansa na to że któ raś zadziała jest bardzo mała.

Im dokładniej każdy z członków nurko wego zespołu wykona daną czynność tym lepiej będzie przygotowany na jej zastosowanie w rzeczywistej sytuacji. Doświadczeni nurkowie, z wieloletnim stażem ćwiczą procedury bardzo czę sto, umawiając się ze swoimi zespołami na wyjazdy treningowe, czyli np. week end poświęcony awariom światła, albo zmianie gazu.

Warto, abyś zwrócił uwagą na to, że procedura jest tylko narzędziem mającym pomóc w rozwiązaniu sy tuacji niebezpiecznej, a nie jej roz wiązaniem.

Innymi słowy opanowanie samych ruchów stosowanych w procedurze to pierwszy krok. Kolejny to jej świado

68 ACADEMY
porady i ciekawostki
Valve drill, Zdjęcie Mocean Images

me stosowanie. Każda czynność powin na mieć jasno opisany cel. Poproś in struktora o dokładne objaśnienie każdej części procedury.

Procedura jest tym dokładniejsza, im dokładniej jest opisana. Zwróć uwagę na różnice w 2 przykładowych opisach tej samej procedury:

A. Podaj gaz osobie sygnalizującej brak gazu, zapytaj czy ok, a następnie trzy mając ją za szelkę jacketu wynurz się na powierzchnię.

B. Podaj automat, który aktualnie masz w ustach osobie sygnalizującej brak gazu. Podając chwyć prawą ręką od przodu za wąż, tuż za puszką au tomatu. Po zdjęciu węża z szyi drugą ręką włóż do ust zapasowy automat. Stabilizuj wąż automatu, który poda łeś biorcy do czasu kiedy on wepnie karabinek swojego automatu w pra wy d-ring. Sprawdź czy wszystko ok. Jeżeli przechodzisz do wynurzenia utrzymuj wąż automatu w pozycji luźnej, lub asekuruj go na zmianę z biorcą trzymając go przed sobą.

Tutaj można dodać dodatkowe części procedury szczegółowo opisujące jak się zachować kiedy musisz popłynąć z bior cą w kierunki miejsca wynurzenia mając go po prawej, albo lewej stronie. No dobrze, ale po co tyle tego? Nie lepiej po prostu podać automat i w nogi? Z pozoru wydaje się to najprostszym rozwiązaniem, jednak wyobraź sobie tę sytuację w czasie typowego nurkowa nia w Bałtyku: widoczność 1,5–2 metry, jesteś w rejonie osieciowanego wraku. Jeżeli w czasie podawania gazu widocz ność spadnie do zera, a obydwaj nurko wie znają dobrze każdy element proce dury, to będą się wzajemnie kontrolować dokładnie wiedząc jaki kolejny krok wyko na partner bardziej to czując niż widząc. Brak gazu to mało komfortowa sytuacja, jednak świadomość, że wiem co się dzieje i co zaraz nastąpi, działa uspokajająco.

No dobrze, nie ćwiczyłem zdejmowania i zakładania maski 45 razy, nie jestem też pewien co zrobi mój partner kiedy pokażę mu, że nie mam gazu. Od czego zacząć trening procedur. Czy jest coś co każdy z nas może zrobić?

Tak, istnieją 3 elementy stosowane w każdej organizacji nurkowej, które są bardzo potrzebne do tego, żeby zadziałała jakakolwiek procedura, od ich perfekcyjnego opanowania zależy bezpieczeństwo całego zespołu:

1. Pozycja

2. Kontrola pływalności

3. Techniki poruszania

Ważna, ale nie zawsze oczywista sprawa. Nazwy procedur pochodzą najczęściej od ich angielskich odpowiedników i na zywane są „drylami” (ang. „drill” oznacza procedurę).

Mamy zatem s-drill od safety drill, v-drill od valve drill etc.

´ Ucz się przyjmowania i działania w idealnej pozycji. Postaraj się dopracować swoją konfigurację i ustawienie balastu tak, aby pozycja za każdym razem wychodziła coraz lepiej.

´ Kontroluj pływalności w każdych warunkach, na początku przyjmij, że maksymalny skok to 1,5 metra, a na stępnie ćwicz nad poprawą dokład ności. Kiedy dojdziesz do swobodnej kontroli pływalności w zakresie 0,5 metra, jesteś niemal gotów do nauki każdej procedury.

´ Naucz się poruszać bardzo wolno i bardzo szybko używając różnych technik: frog, kraul, techniki zmody fikowane. Wykonuj obroty w miejscu oraz poruszanie wstecz bez użycia rąk.

Na nazwę danej procedury wpływa też organizacja nurkowa. Może się zdarzyć, że ta sama procedura ma różną nazwę, ale także może składać się z innych czyn

69 ACADEMY
porady i ciekawostki
S-drill, Zdjęcie Mocean Images

ności mających doprowadzić do tego sa mego celu.

Upewnij się, że wiesz co oznacza dany skrót i jak wygląda kryjąca się za nim procedura.

Bardzo ważne jest, aby nurkować w zespołach stosujących te same procedury! Zespół nurkowy to 2 lub 3 osoby.

Oto przykładowe grupy najczęściej spo tykanych procedur w nurkowaniu rekre acyjnym i technicznym.

Oznacza to, że czynności kryjące się za każdym poniższym hasłem są bardzo szczegółowo opisane i z detalami ćwiczo ne przez każdego członka zespołu.

GRUPA PROCEDUR PODSTAWO

WYCH:

´ analiza gazów nurkowych

´ wyjęcie i włożenie automatu

´ zamiana automatów główny/zapa sowy

´ podanie automatu w sytuacji braku gazu

´ praca w zespole

´ zdjęcie założenie maski ´ kontrola otwarcia zaworu butli ´ strzelenie bojki sygnalizacyjnej

´ używanie komunikacji manualnej

´ podstawy dekompresji

´ transport i wydobycie na powierzch nię nieprzytomnego nurka

GRUPA PROCEDUR ŚREDNIOZA

AWANSOWANYCH:

´ użycie zapasowej maski

´ kompleksowa obsługa zaworów butli

´ komunikacja światłem

´ użycie światła zapasowego ´ posługiwanie się kołowrotkiem/po ręczowanie

´ zmiany gazu pomiędzy podstawo wym a dekompresyjnym

´ nawigacja

´ brak gazu dekompresyjnego

´ realizacja zmiennych planów dekom presyjnych

´ choroba dekompresyjna i toksycz ność tlenowa

GRUPA PROCEDUR ZAAWANSOWA

NYCH:

´ złożone awarie sprzętu ´ rotacja butli bocznych ´ dekompresja wielogazowa ´ użycie skutera ´ przestrzeń zamknięta ´ wydobywanie przedmiotów ´ rekompresja

Procedury to niezwykle ciekawy temat. Uczymy się ich od początku naszej nur kowej kariery i często rozbudowujemy poznając nowe technik nurkowania. O wpływie sprzętu nurkowego na proste i złożone procedury opowiadamy na se minariach w Akademia Tecline – zapra szam do wzięcia udziału początkujących i zaawansowanych nurków oraz instruk torów nurkowania – dla Was przygoto waliśmy specjalny program „Master Class”.

Bezpiecznych nurkowań, WAF

https://teclinediving.eu/pl/akademia-tecline/#/

70 ACADEMY
porady i ciekawostki
Team swim, Zdjęcie Bartek Trzciński
PRENUMERATA 2023 ZAMÓW JUŻ DZISIAJ: z przesyłką na terenie polski CYPR PŁETWONOGI Z WYSP FARNE PICOS de EUROPA AZJATYCKA WYSPA EUROPY nr 24 cena 25,00 zł w tym 8% VAT nurkowanie freediving pasja wiedza LISTOPAD/GRUDZIEŃ 6 numerów 210 PLN cena prenumeraty preorder@perfectdiver.com
2023 Kurt Storms Drobnicowiec Giannis D, Morze Czerwone, Egipt Giannis D Wreck, Red Sea, Egypt Piątek 2023 Styczeń • January Poniedziałek Wtorek Środa Czwartek Piątek Sobota Niedziela Maj • May 2023 Poniedziałek Monday Wtorek Tuesday Środa Wednesday Czwartek Thursday Piątek Friday Sobota Saturday Niedziela Sunday 28 29 30 31 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 1 Wrzesień September 35 Wrak MV Karawela, Wyspa Gozo, Malta 2023 Przesilenie jesienne Piątek Luty • February 2023 Poniedziałek Wtorek Środa Czwartek Piątek Sobota Niedziela Czerwiec June 2023 Poniedziałek Monday Wtorek Tuesday Środa Wednesday Czwartek Thursday Piątek Friday Sobota Saturday Niedziela Sunday 25 26 27 28 29 30 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 30 31 25 26 27 28 29 Październik October 39 Madeira Scorpionfish, Bonito Diving, Lanzarote, Hiszpania Madeira Scorpionfish, Bonito Diving, Lanzarote, Spain 23 24 2023 Piątek Marzec • March 2023 Poniedziałek Wtorek Środa Czwartek Piątek Sobota Niedziela Lipiec • July 2023 Poniedziałek Monday Wtorek Tuesday Środa Wednesday Czwartek Thursday Piątek Friday Sobota Saturday Niedziela Sunday 30 31 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 1 2 3 Listopad • November 44 Hallows’ Day Krzysztof Wodziński Silfra, Islandia Silfra, Iceland 2023 Piątek Kwiecień April 2023 Poniedziałek Wtorek Środa Czwartek Piątek Sobota Niedziela Sierpień • August 2023 Poniedziałek Monday Wtorek Tuesday Środa Wednesday Czwartek Thursday Piątek Friday Sobota Saturday Niedziela Sunday 27 28 29 30 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 2023 Grudzień December 48 Adrian Juriewicz Safari po Morzu Czerwonym, Wyspy Brothers, Egipt Red Sea Safari, Brothers Islands, Egypt Sylwester KALENDARZ PERFECT DIVER na 2023 rok zamów teraz : redakcja@perfectdiver.com 38 PLN z przesyłką (Poczta Polska) styczeń luty marzec kwiecień maj wrzesień czerwiec październik lipiec listopad sierpień grudzień

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.