8 minute read

Szwedzka księżniczka / Perfect Diver Magazyn nr 19

Szwedzka księżniczka

Pod sufitem

Tekst i zdjęcia TOMEK RAMUTKOWSKI

GDZIEŚ POŚRODKU NICZEGO, W ODLEGŁOŚCI 197 KM W LINII PROSTEJ OD SZTOKHOLMU, 250 KM OD NORWESKIEGO OSLO, 542 KM OD DUŃSKIEJ KOPENHAGI I 970 KM OD WARSZAWY, JEST PEWNE MAGICZNE MIEJSCE.

Ukryte między potężnymi świerkami starego skandynawskiego lasu, na skraju niedużej miejscowości, skąpane nierzadko w zaspach śnieżnobiałego puchu, szczególnie w okresie mojej ostatniej, grudniowej, wizyty w tym miejscu. Zarówno ilość pokrywy śnieżnej, jak i temperatura powietrza, oscylująca w okolicy -15°C, powodowały, że klimat tam był iście bajkowy.

No i super, tylko ten magazyn jest o nurkowaniu, a nie o zimowych sceneriach rodem z bajki „Kraina Lodu”, więc gdzie tam można zanurkować?

Ano można, a miejscem tym jest Tuna Hästberg – kopalnia rudy żelaza, która przyciąga nurków z wielu krajów Europy niczym wielki magnes.

POD POWIERZCHNIĄ Żeby odkryć piękno tego miejsca, trzeba zejść głęboko pod powierzchnię ziemi, korzystając przy tym z ponad 400-stopniowych schodów, schodzących pod kątem 45 stopni na poziom – 120 metrów. Jest to główny poziom, do którego jest dostęp „suchą stopą”, prowadzący do strefy nurkowej.

Kto podążał tymi schodami ten wie, że robią naprawdę duże wrażenie. Ich otoczenie jest niezwykle interesujące, można bowiem oglądać pozostałości po starej infrastrukturze kopalni. Aż dziw, że ówcześni górnicy korzystali z niej każdego dnia schodząc do pracy (i wracając! – przypis red.). Patrząc na te wszystkie elementy trzeba przyznać, że byli to naprawdę odważni ludzie.

Kto podążał tymi schodami wie również, że wspięcie się nimi na powierzchnię, po całym dniu spędzonym pod ziemią, nurkując, to nie lada wyzwanie i nawet dobrze wytrenowanym nurkom może nastręczyć nieco trudności.

Całe szczęście, że w obu kierunkach kursuje winda towarowa na szynach. Można na nią zapakować cały sprzęt nurkowy i zwieźć go na docelową głębokość, skąd wózkami ręcznymi transportuje się go do strefy nurkowej, a po skończonych nurkowaniach komfortowo wysyła na powierzchnię.

I pomyśleć, że ekipa eksplorująca tą kopalnię po raz pierwszy, musiała z całym sprzętem schodzić na dół po to, żeby wykonać nurkowania, po czym razem z tym sprzętem wychodziła na powierzchnię. A to wszystko w ciągu jednej nocy, ponieważ przebywanie na terenie kopalni było oficjalnie zabronione. Wówczas kopalnia i jej infrastruktura nie była przystosowana do nurkowania, dlatego logistyka była znacznie utrudniona.

Na szczęście aktualnie kopalnia jest ogólnodostępna, a nawet więcej – jest odpowiednio przystosowana do organizowanych tam „suchych” wycieczek dla zwiedzających, a przede wszystkim do nurkowania!

PRZYGOTOWANIE W części nurkowej znaleźć można wszystko, co jest potrzebne do komfortowego przygotowania się do nurkowania, ogarnięcia sprzętu po nurkowaniu i chwilowego odpoczynku przed następnym zanurzeniem.

Część nurkowa wyposażona jest bowiem w:

` - ławki do klarowania sprzętu, `

- pomost nad samą wodą z siedzeniami, gdzie ostatecznie można przygotować się do wejścia do wody, `

- dostęp do gazów: powietrze, tlen, nitrox, trimix, `

- strefę suchą i ciepłą, gdzie znajduje się jadalnia z kuchenką mikrofalową i czajnikiem bezprzewodowym.

Kopalnia jest zatem tak przygotowana, że z czystą przyjemnością można przesiadywać tam całymi dniami, bez kontaktu z powierzchnią. No chyba że ktoś zapomni zabrać ze sobą czegoś do jedzenia :)

W KOŃCU WODA!

Część podwodna kopalni jest po prostu magiczna, jest obłędnie piękna, niezwykle urokliwa czy bajeczna. Epitety świadczące o jej niesamowitości można by mnożyć w nieskończoność. Nie pomoże to jednak ani trochę w pełnym zobrazowaniu tego, jak klimatyczne jest to miejsce. Nie odda tych emocji i ekscytacji odczuwanej w trakcie odwiedzania kolejnych korytarzy z nutką zaciekawienia, związanego z tym, co jest za kolejnym zakrętem, w kolejnym pomieszczeniu. Tam po prostu trzeba być i poczuć to na własnej skórze. Przekonać się, jak to jest lewitować w toni wodnej, pośród artefaktów i pozostałości po dawnej świetności tego miejsca.

Woda jest tam krystalicznie czysta, więc wrażenie jest takie, jakby się latało po starych ciągach komunikacyjnych, przepastnych komnatach wysokich na kilkanaście metrów, szybach windowych czy niedużych przejściach pomiędzy poziomami.

Znaleźć tam można wagony pozostawione na torowiskach, jakby jeszcze wczoraj ktoś ładował tam urobek. Drabiny porozrzucane w wielu miejscach, jak duże bierki leżące bezładnie, czy też zwoje wszelkiej maści kabli, składowanych tu i ówdzie. W końcu, znaleźć można wiele pomieszczeń ze skrzynkami elektrycznymi, z których rozprowadzony był prąd po całej kopalni i drewniane konstrukcje pomieszczeń wiszących niczym domki na drzewie nad czeluścią przepaści. A to wszystko już na pierwszym poziomie schodzącym do głębokości około 35 metrów.

Kolejny poziom znajduje się na 75 metrach, więc jest dostępny tylko dla nurków trimixowych, co nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo na pierwszym poziomie jest naprawdę wiele rzeczy do zobaczenia i trzeba się mocno starać, żeby na jednym wyjeździe zobaczyć wszystko.

Z kolei żeby zanurkować na poziomie 75 m, oprócz uprawnień trimixowych, trzeba udokumentować co najmniej 10-godzinne doświadczenie w tej konkretnej kopalni na pierwszym poziomie, a ponadto uzyskać pozwolenie na takie nurkowanie. I jak pokazuje historia pewnych nurków z Finlandii ;), te zasady są rzetelnie przestrzegane przez włodarzy kopalni.

Temperatura wody i otoczenia ma 4°C, praktycznie we wszystkich miejscach, za wyjątkiem kilku korytarzy, w których z niewiadomych przyczyn temperatura wody spada do 2°C. Trzeba się zatem wyposażyć w dobrej jakości ocieplacz i bieliznę pod suchy skafander. Warto również zdecydowanie pomyśleć o ogrzewaniu elektrycznym, które sprawia, że nurkowanie tam robi się super przyjemne.

KRÓTKI RYS HISTORYCZNY

Nie ma jednoznacznej informacji na temat tego, kiedy w kopalni Tuna zaczęto wydobywać rudę. Niektóre źródła wskazują, że nastąpiło to już w średniowieczu, chociaż bardziej prawdopodobne jest, że pierwsze wydobycie miało miejsce w XVI wieku lub na początku XVII wieku.

Co jest wiadome na pewno, to że już u schyłku XVI wieku w pobliskiej miejscowości Laxsjön znajdowała się chata do produkcji surówki, a w latach późniejszych ich ilość sukcesywnie wzrastała w okolicy kopalni.

Kopalnia, pomimo tego, że wydobywała rudę przez setki lat, dopiero w XX wieku doświadczyła swojej świetności, za sprawą znacznej modernizacji i usprawnienia górnictwa.

Ostatecznie Tunę zamknięto latem 1968 roku, kończąc tym samym wielowiekowe wydobycie. Na przestrzeni tych wszystkich lat wydobyto tam 6 milionów ton rudy, a szacuje się, że w głębi kopalni znajdują się nadal znaczne zasoby, o masie co najmniej 16 milionów ton.

ZASADY BEZPIECZEŃSTWA I WYMAGANIA

Zasady bezpieczeństwa, jak to w kopalni, są takie, że od wejścia na schody, aż do samej strefy nurkowej, wymagane jest noszenie kasku. I jest to niezwykle ważne, bo niewysokie korytarze, z wystającymi z sufitu ostrymi kawałkami skał czy wbitymi tam metalowymi elementami, są realnym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Przekonałem się o tym kilkukrotnie na własnym kasku :)

Wymagania związane z nurkowaniem, to:

` - wymagane są uprawnienia overhead (mine lub cave diver)

- nie można wykonywać nurkowań solo `

- przy pierwszej wizycie w kopalni wymagany briefing z obsługą i check dive

`- wymagane jest udokumentowanie co najmniej 10 godzin w tej konkretnej kopalni, zanim otrzyma się pozwolenie na głębsze nurkowanie

` - zapisywanie na tablicy parametrów nurkowania (team, czas, miejsce, itp.)

`- uprawnienia trimix do głębszych nurkowań `

- uprawnienia cave dpv, w przypadku używania skutera

Istnieje możliwość wykonania nurkowań nie-overhead w kopalni, w części otwartej, przy wejściu, gdzie korytarz ze swobodnym dostępem do powierzchni ciągnie się dość długo, dając nurkom wód otwartych możliwość poczucia namiastki niesamowitego klimatu tego miejsca. Z pełną odpowiedzialnością muszę jednak przyznać, że swoje prawdziwe piękno kopalnia odkrywa dopiero po zejściu na pierwszy poziom.

W przypadku nurkowania w środowisku overhead, czyli w kopalniach, jaskiniach czy we wrakach, niewątpliwym przyjacielem nurka jest obieg zamknięty, czyli rebreather. Daje on naprawdę wiele więcej możliwości i dużo większy poziom bezpieczeństwa nurkowi, w porównaniu z obiegiem otwartym. Jest to jednak temat na odrębny artykuł :)

PODSUMOWANIE

Kopalnia Tuna w Szwecji niewątpliwie jest miejscem jedynym w swoim rodzaju. Jest zdecydowanie jedną z obowiązkowych pozycji na mapie europejskich miejsc do nurkowania overhead, dla nurków posiadających uprawnienia do tego typu nurkowań.

Dla tych, którzy takich uprawnień nie mają, Tuna może być motywatorem do ciągłego rozwoju i dążenia do zdobywania uprawnień, a przede wszystkim umiejętności, pozwalających na zanurkowanie w tym niesamowitym miejscu.

Mam nadzieję, że ten artykuł i zawarte w nim zdjęcia, przedstawiające jedynie ułamek tego wszystkiego, co można zobaczyć w tej kopalni, również przyczyni się do Waszego rozwoju nurkowego czego zwieńczeniem będzie niezapomniane nurkowanie w bajecznej Tunie, czego Wam serdecznie życzę i w czym z chęcią pomogę.

PERFECTDIVER nr 1(19)/2022 13