1 minute read

JAKUB SĘCZYK

Sezon na karaoke

Zawsze jest jakaś Itaka, którą trzeba rozpieprzyć, zawsze jest jakieś Idlib, które trzeba odbudować, (chociaż to w wierszu polskim nie brzmi tak dobrze, jak Aleppo czy choćby Latakia). W poniedziałek nic nie brzmi tak dobrze jak Old Tjikko, we wtorek straciłem cię z oczu, gdy wiązałaś pod barem worek, żebym ja mógł włączyć go w globalny obieg śmierci. Straciłem cię z oczu w tłumie pod Golden Gate, spokojnie, to tylko taki film albo sen o końcu tygodnia. Świat przy niedzieli ma się całkiem dobrze, podchmielony nucę największy hit zerowej dekady. Zawsze jest jakaś Itaka, którą trzeba rozpieprzyć, zawsze jest jakieś Idlib, które trzeba odbudować, (chociaż to w wierszu polskim nie brzmi tak dobrze, jak Aleppo czy choćby Latakia). A ty, jak minął twój tydzień, duzi kosmici wyrośli? grzeczni? zdrowi?

Advertisement