4 minute read

Po prostu mów!

2

Język niemiecki bez gramatyki dla średnio zaawansowanych

Advertisement

© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2023

Recenzent: dr hab. Krzysztof Okoński, prof. UKW

Redakcja wydawnicza: Magdalena Polek

Opracowanie typograficzne: Alicja Kuźma

Projekt okładki: Anna M. Damasiewicz

Fotografia na pierwszej stronie okładki: © Lev Dolgachov | Depositphotos.com

Grafiki na okładce: © Laurent Davoust | Depositphotos.com

ISBN 978-83-8294-218-7

Oficyna Wydawnicza „Impuls”

30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5 tel./fax: (12) 422 41 80, 506 624 220 www.impulsoficyna.com.pl, e-mail: impuls@impulsoficyna.com.pl

Wydanie I, Kraków 2023

1. PO PROSTU MÓW!

Książka ta jest kontynuacją publikacji Po prostu mów! Język niemiecki bez gramatyki, przeznaczonej dla początkujących oraz tych osób, które z językiem niemieckim zetknęły się wcześniej, ale chciałyby swoją wiedzę od podstaw odświeżyć i uporządkować. Dlatego też Po prostu mów! 2. Język niemiecki bez gramatyki dla średnio zaawansowanych ma podobną budowę i bazuje na słownictwie i strukturach przedstawionych w pierwszej książce. Występują tu znane z tamtej części działy: Kącik dla dociekliwych zawiera dodatkowe informacje na temat omawianych struktur, a w sekcji Sprawdź się! zamieściłem przykłady zdań, dzięki którym materiał będzie można powtórzyć, utrwalić i upewnić się, czy opanowało się go w wystarczającym stopniu, by przejść do kolejnej partii zagadnień. Znajdziesz w tej publikacji również odwołania do części pierwszej, co ma za zadanie ułatwić naukę tym, którzy podstaw języka niemieckiego nauczyli się właśnie z Po prostu mów!. Nie oznacza to jednak bezwzględnej konieczności zapoznania się z tamtą książką. Jeśli masz już opanowane podstawy, znasz zasady czytania i dobrze się czujesz w prostych dialogach, nieobce są Ci germanizmy i internacjonalizmy, a także wiesz, jak korzystać ze słowników, poradzisz sobie bez większego trudu. Po prostu mów! Język niemiecki bez gramatyki to tytuł nieco przewrotny. Nie oznacza on, że gramatyka w pierwszej części książki w ogóle nie występuje. Traktuję ją tam jednak jako zbiór zasad i relacji między wyrazami, a nie jako cel nauki sam w sobie. Podobnie będzie w tej publikacji, chociaż ze względu na to, że poruszam w niej zagadnienia nieco bardziej złożone, podaję tutaj więcej wyjaśnień pewnych zjawisk językowych, których poznanie pomoże Ci w sprawnej nauce. Co do zasady jednak omawiam je w możliwie ograniczonym zakresie – w takim, w jakim jest to niezbędne dla zrozumienia podstawowych zasad rządzących językiem. Nie ma tu tabelek z odmianami, znajdziesz za to wiele schematów, wyrażeń i gotowych do użycia fraz. Nasz cel bowiem pozostaje ciągle ten sam, a jest nim skuteczna komunikacja.

2. O NIEMIECKICH PRZYPADKACH

W języku niemieckim występują tylko cztery przypadki:

Nominativ (mianownik)

Genitiv (dopełniacz)

Dativ (celownik)

Akkusativ (biernik)

Odpowiadają one na następujące pytania:

Nom. wer? was? (kto? co?)

Gen. wessen? (czyj?)

Dat. wem? (komu?)

Akk. wen? was? (kogo? co?)

Przy okazji poznaliśmy skróty nazw przypadków, którymi posługujemy się na co dzień. Terminy te warto sobie przyswoić, ponieważ w dalszej części książki będziemy się posługiwać częściej niemieckimi nazwami niż ich polskimi odpowiednikami. Wynika to z faktu, że zastosowania poszczególnych przypadków nie zawsze się pokrywają. W języku niemieckim nie występują takie znane nam z języka polskiego przypadki, jak: narzędnik, miejscownik i wołacz. Język ten ma jednak własne struktury, które z powodzeniem je zastępują. Stosowanie polskiego nazewnictwa może być momentami mylące i wprowadzać pewne nieporozumienia. Pamiętajmy: niemieckie przypadki mają swoje polskie odpowiedniki, ale czasami używamy ich w innych sytuacjach i w inny sposób niż w języku polskim. Zilustruję to przykładami.

W języku polskim wołacz jest stosowany dość rzadko; coraz częściej w mniej starannej polszczyźnie bywa zastępowany mianownikiem. W niemieckim używa się zawsze Nominativu:

Adam, besuchst du uns heute?Adamie (Adam), odwiedzisz nas dzisiaj?

Narzędnika, jak sama nazwa wskazuje, używamy, wymieniając np. narzędzie, którym się posługujemy. Mówimy, że robimy coś młotkiem, nożyczkami, podróżujemy samochodem, tramwajem, statkiem itd. Jak już wiemy, chociażby z pierwszej części Po prostu mów! (por. podrozdział 2.7.2), w takiej sytuacji w języku niemieckim stosujemy przyimek mit, łączący się zawsze z Dativem:

23. ZAKOŃCZENIE

Ile w swojej karierze nauczycielskiej spotkałem osób, które całkiem nieźle radziły sobie z językiem czy to angielskim, czy niemieckim, ale gdy przyszło do wykorzystania umiejętności w praktyce, były całkowicie bezradne? Bardzo wiele. Z czego wynika ten ogromny problem? Przyczyn z pewnością jest więcej niż jedna. Część z nich zapewne nie ma nic wspólnego ze zdolnościami ściśle językowymi czy rozwijanymi podczas zajęć z języków obcych. Pewność siebie, wiara we własne siły, obiektywna, realna ocena rzeczywistości – tego uczymy się przez całe życie. Są jednak bez wątpienia jakieś powody, dla których tak wiele uzdolnionych językowo, pracowitych osób świetnie sprawdza się w testach, a niekoniecznie w praktycznym działaniu. Są pewnie inżynierowie znający na pamięć budowę każdego detalu w samochodzie, ale niepotrafiący naprawić najdrobniejszej usterki. Tak samo jest z językiem: umiejętność zdawania testów to jedno, a praktyka – drugie. Dlatego też uważam, że w nauce języka obcego należy się skupiać przede wszystkim na jego wykorzystaniu w codziennej komunikacji. Strach przed popełnieniem błędu nie może stać nam na drodze do osiągnięcia tego celu.

Nie, nie chodzi mi wcale o to, byśmy mówili niepoprawnie. Raczej o to, by mówienie w obcym języku służyło głównemu celowi, jakim jest komunikacja, a przy tym sprawiało przyjemność i dawało satysfakcję. Dlatego tak wielką wagę przykładam do płynności wypowiedzi, nawet kosztem hiperpoprawności. Uważam, że lepiej powiedzieć coś niezbyt poprawnie, ale zrozumiale, niż nie powiedzieć nic. Najpierw płynność, przełamanie barier, a dopiero potem dbałość o doskonałość gramatyczną.

Czy jestem zwolennikiem likwidacji ocen szkolnych? Niekoniecznie. Oceniać należy jednak w pierwszym rzędzie komunikatywność, a więc skuteczność przekazu tego, co mówimy lub piszemy. Listy słówek do nauczenia na pamięć, tabelki z rodzajnikami, koniugacje i deklinacje – to wszystko jest ważne, ale jako środek, a nie cel sam w sobie. Dla niektórych takie podejście jest trudne do przyjęcia – zdaję sobie z tego sprawę. Wiem, że zawsze będą nauczyciele za wszelką cenę dążący do ideału. Jednakże każdy z nas, będąc uczniem, powinien mieć prawo wyboru, którą ścieżką chce podążać. Jeśli wybrałeś do nauki książki z serii Po prostu mów!, już dokonałeś wyboru. A więc mów. Po prostu mów.