3 minute read

Witam! Jestem kotem

Jako „niemowlę” nazywałem się Tara, bo moja Pani sądziła, że jestem kotką. Kiedy przekonała się o swojej pomyłce, powiedziała: „Skoro płeć odwrotna, to imię odwrócimy”. Jak więc mam na imię? Właśnie! Arat.

Advertisement

Pozwólcie, że przedstawię moich serdecznych przyjaciół –dwa psy. Starszy jest Dar. Pochodzi z miasta, ale mieszka na wsi.

Jako puszysta, szara kulka, z dużą czerwoną wstążką na szyi, został podarowany swojej Pani i stąd wzięło się jego imię.

Proszę, Dar, daj głos!

–Hau, cześć Wam. Mam cztery lata i ciągle uwielbiam grać z chłopcami w piłkę nożną. Nazywają mnie Maradoną. Nie wiem, co to znaczy, ale chyba coś miłego.

Gościom mojej Pani podoba się, gdy gonię (raz w prawo, drugi raz w lewo) własny ogon. Nazywają to tańcem. Nie wiem, co bym mógł dodać do tego… No, może to, że nie lubię przemocy, a już zwłaszcza napaści na słabszych i mniejszych.

–O tak, tego Dar okropnie nie lubi, to prawda, hauuuu!

Już nie mogę się doczekać swojej kolejki. Jaga-Honey jestem. Wielorasowa suczka. Jedyna dama w tym towarzystwie. Za dwa tygodnie będę miała roczek. Marzy mi się wielka parówka (zamiast świeczki) w urodzinowym torcie.

Oprócz kości wołowej i marchwi najbardziej lubię odwiedziny u Dara na wsi.

Właściwie to szkoda, że mieszkamy z Aratem w mieście. Na wsi jest fantastycznie! Chociaż miasto też ma swoje uroki.

Tu na przykład mieszka moja koleżanka Lora. Ona mnie zawsze poczęstuje kością i nie warczy przy tym jak

Dar.

–Dobrze, dobrze, Mała. Różnie w życiu bywa. Mówmy lepiej o czymś ciekawszym.

–Oj tak, o ciekawszym. Lubię! A o czym?

–Najlepiej będzie, jeśli Arat opowie różne zdarzenia z naszego życia.

–Ja? Dlaczego ja?

–Bo przyznasz, że tobie najlepiej udają się takie „dialogi na cztery nogi”, trochę prawdziwe, trochę zmyślone, mruczane przy kominku.

–Mówicie? To prawda, że lubię mruczanki… Spróbuję.

Zadanie 1: Dopisz, odwracając kolejność liter.

Zadanie 2: O kim mowa? Połącz liniami, delikatnie rysując je ołówkiem.

Kot Arat Suczka Jaga

Pies Dar

Był puszystą kulką.

Umie grać w piłkę nożną na boisku.

Marzy o parówce na urodzinowym torcie.

Nie lubi sprawiania przykrości słabszym.

Ma w mieście koleżank ę.

Świetnie mruczy mruczanki.

Dla rozrywki goni własny ogon.

Hi! I’m a cat

As a new born kitten I was called Tara, because my mistress thought I was a girl. When she discoverd her mistake, she said: „As it’s the opposite sex, let’s make the name opposite too”. So, what is my name? Right – it’s Arat.

Let me introduce my close friends – two dogs. The older one’s name is Gift. He comes from the town, but he lives in the country. As a little gray ball with a big red ribbon round his neck he was given as a gift to his mistress and that’s where his name comes from. Say something, please, Gift!

„Wow, hallo. I’m four years old and I still enjoy playing football with the boys. They call me Maradona. I don’t know, what it means, but it must be something nice. My mistress’ guests like watching me, when I’m trying catch my tail (round and round, left or right). They call it ‘dancing’.

I don’t know, what else I can say. Maybe that I dislike violence, especially attacking those, who are smaller and weaker”.

„Oh, yes. That’s something that Gift really hates, that’s true. Wow, wow it’s my turn now. I cant’t wait any longer. I’m Honey1. A lady-dog of complicated breed2. The only lady here. In two weeks’ time I’ll be one year old. I’m dreaming about an enormous sausage (instead of a candle) in my birthday cake. I love gnawing beef bones and carrots and visiting Gift in the country. In fact, Arat and I wish we could live here. It is fantastic! But the town also has some advantages. My friend Lora lives here. She always treats me to a bone and she does not growl, like Gift”.

1 W polskim i niemieckim tekście ta suczka nosi swoje pierwsze imię Jaga.

2 Suczka rasy mieszanej.

OK, OK, Baby. It happens. Let’s talk about something more interesting, OK?

– Great! Something more interesting, that’s something I like. What about?

– Let Arat tell stories about our life.

– Me? Why me?

– You must admit that you are the best at telling stories, a little true and a little made up, those which you purr at the fire place.

– Do you think so? Well. It’s true; I do like purring stories. I’ll try.