4 minute read

World of Horror

Zaledwie dwa numery „Equestria Times“ temu pisałem, w opisie moda „The New Order“, że nie przepadam za horrorami. Niestety, od tego czasu coś mi się poprzestawiało w mózgu – głównie za sprawą niepozornej gry w Early Accessie o nazwie „World of Horror“.

~Ghatorr

Advertisement

Jednym z najsłynniejszych obecnie japońskich twórców horrorów jest niejaki Junji Ito – rysownik komiksów o niepowtarzalnym stylu, słabości do spiral, przerabianiu żywych istot na motki mięsistej wełny oraz innych niemiłych rzeczy. Nie bez przyczyny zasłużył sobie na przydomek „japońskiego Lovecrafta“ – zarówno w kwestii płodności twórczej, jak i jakości swoich dzieł nie ma sobie równych. Gra „World of Horror“ można najprościej określić jako nieślubne, wyjątkowo plugawe i bluźniercze (wszystko w najlepszych tych słów znaczeniu!) dziecko Ito, Lovecrafta i starusieńkiej gry „Rogue“.

W niewielkim, japońskim miasteczku dzieją się dziwne rzeczy. Po okolicy panoszą się tajemniczy kultyści, zmarli wykazują się odrobinę zbyt dużym stopniem aktywności, nawet nowoczesne technologie zdają się obracać przeciwko swoim właścicielom. Co gorsza, to wszystko stanowi zaledwie przedsmak do dania głównego, którym jest przybycie na Ziemię czegoś, co przekracza granice ludzkiego pojmowania. Gracz wciela się w przeciętnego nastolatka lub młodego dorosłego, który postanowił trochę powęszyć – i wyszło mu to na tyle dobrze, by jego przewidywana długość życia drastycznie spadła.

Najprościej można by tę produkcję określić jako dość prostego RPGa z naciskiem na zarządzanie zasobami. Postacie, które kontrolujemy, mają kilka parametrów, mogą awansować na wyższe poziomy doświadczenia i nabyć kilka dodatkowych cech – nie wszystkie pozytywne, na przykład możemy paść ofiarą paskudnych klątw lub urazów. Naszym celem jest zbadanie pięciu tajemniczych zjawisk w okolicy przy równoczesnym staraniu się by nasz gieroj nie wykrwawił się w jakimś zaułku lub nie skończył w szpitalu psychiatrycznym mamrocząc pod nosem o końcu świata. Ostatnim z ważnych zasobów jest, wymuszająca pośpiech w śledztwie, Zguba – gdy ten milutko nazwany wskaźnik osiągnie poziom 100% to rodzaj ludzki (a czasem i całą planetę) trafi szlag w wyjątkowo niesympatyczny sposób.

Sama rozgrywka jest dość prosta. Na początku wybieramy jedno z bóstw do powstrzymania – różniące się cechą szczególną i niektórymi wydarzeniami – oraz postać. Przy kaźdym podejściu mamy do zbadania pięć spraw. Badamy kolejne sekcje miasta (to nie sandbox ani nic z tych rzeczy – poruszamy się wybierając jedną z kilku opcji z menu), wykonujemy zadania dodatkowe prowadzące do odkrycia nowych wiadomości odnośnie badanego problemu i toczymy starcia. Przy każdym śledztwie wyskakuje nam jedno z wielu losowych wydarzeń – w lesie możemy wpaść na obrośniętego grzybami trupa, który spróbuje nas zabić, w środku miasteczka można pomylić nerda LARPującego Warhammera z kultystą… Jest to proste, satysfakcjonujące i szybkie. Zdobywane osiągnięcia odblokowują nam dodatkowe opcje, dzięki czemu każda kolejna rozgrywka nabiera głębi. Mówię tu zarówno o nowych postaciach, kolejnych opcjach (nie ma to jak możliwość włączenia automatycznej przegranej w każdym rzucie na cechę) i miejscówkach do odkrycia w miasteczku.

Najważniejszą cechą „World of Horror“ jest, oczywiście, klimat. Gra aż nim ocieka – twórcy odrobili swoją lekcję, dzięki czemu gracza zalewają dziesiątki pięknie opisanych i pokazanych wydarzeń. Postacie natykają się na niepokojące runy, duchy można odpędzać odpowiednimi kombinacjami ukłonów i oklasków i tak dalej, i tak dalej. Każda ze spraw które badamy ma mroczny, przytłaczający klimat i wyróżnia się dodatkowymi smaczkami – szczególnie zapadła mi w pamięć pewna rzecz związana z węgorzami… Ale nie będę spoilerował.

Grafika jest przepiękna. Twórcy poszli w stylizację, która idealnie pasuje stylem do gry – prosta, oszczędnie operująca kolorami i stylizowana na dzieła wspomnianego już Junjiego Ito. Animacje są dość rzadkie, większość przedstawianych rzeczy jest mniej lub bardziej statyczna. Projekty potworów budzą ciarki na plecach. Co ciekawe, w wypadku jednego z brutalniejszych cyklów wydarzeń nadchodzące Zło jest przedstawiane m.in przez zmiany w interfejsie. W grze jest kilka drobnych jumpscare’ów. Co ciekawe, można sobie samemu wybrać schemat kolorów oraz czy grafika ma być jedno- czy dwu-bitowa (osobiście preferuję drugą opcję, dzięki czemu obrazy nabierają głębi). Podobnie zachwycająco proste są dźwięki – zapadające w pamięć melodie, efekty dźwiękowe w trakcie walki czy niektórych wydarzeń i tak dalej.

Na chwilę obecną produkcja jest we wczesnym dostępie na Steamie, co, niestety, czasami bywa widoczne. Na chwilę obecną najbardziej mnie boli brak save’ów – z jednej strony konieczność przejścia całej rozgrywki od początku do końca przy jednym podejściu gwarantuje szybkie uzależnienie, niczym syndrom „jeszcze jednej tury“ w serii „Civilization“, ale z drugiej fajnie by było móc odejść od komputera w połowie dłuższego starcia bez obaw, że nasz młodszy brat skaże świat na zagładę, bo przerwał rozgrywkę by móc odpalić „Fortnite’a“. Do tego czasami widać brak niektórych opcji – dla przykładu, uparcie łaziłem ze stertą kaset, tylko po to, by w końcu wyczytać na forum, że nie zaimplementowano jeszcze żadnej ścieżki fabularnej, w której byłyby przydatne, przez co tylko niepotrzebnie zajmowały bezcenne miejsce w ekwipunku. Problematyczny bywa również balans – jeśli się da pływaczce nóż do steków i wyśle ją do walki z gigantycznym monstrum chcącym pożreć Ziemię, to potwór może się już pakować i wypierniczać w Bieszczady, bo nie ma szans. Na szczęście wczesny dostęp nie oznacza braku zawartości – tej jest sporo.

Czy polecam „World of Horror“ w jego obecnym stanie? Owszem, i to z całego serduszka. Na razie ta polska gra kosztuje 50 złotych, a dostarcza sporo rozgrywki. Dodając do tego kwestię jej ciągłego rozwoju liczę, że stanie się jeszcze lepsza. Gdyby jeszcze twórcy dorzucili wsparcie dla fanowskich modyfikacji to byłbym w siódmym niebie.

Iä Iä, Nyarlathotep...

Źródło grafiki tytułowej: https://3rd-strike.com/world-of-horror-preview/